Najnowsze komentarze w poczekalni

0
-2
Szkoda, że autor olewa najprostsze rzeczy, jak wcięcia akapitowe. Szkoda, że mimo próśb, wskazówek i (drobnej) pomocy z mojej strony przy poprzednich publikacjach nadal nie chce opanować edycji dialogów. Szkoda, że pisze małą literą po kropce (dokładniej – stawia kropkę przed małą literą). Szkoda, że popełnia niemal wszystkie inne możliwe błędy, które świadczą o tym, że nie używa zalecanych narzędzi do korekty tekstu (np, Sentencechecker).
Dużo tych "szkód". Gdyby autor nie był tak uparty w lekceważeniu zasad językowych i edycyjnych, głosowałbym za wyjściem z Poczekalni, bo narrację prowadzi lekko, a i treść jest OK.
Ta część ukazuje bohatera w innym świetle, bo z ruchacza przeistoczył się w troskliwego opiekuna. Désintéressement rodziców losem córki jest przedstawione po macoszemu i to jest najsłabszy punkt fabuły. W każdym razie autor znany dotąd z opisów seksu zupełnie dojrzałego (35 plus) mężczyzny ze studentkami wchodzi w opis prawdziwej miłości. Jestem ciekaw, jak uda mu się ten wcale nieprosty temat ująć w ew. następnych opowiadaniach.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
0
Czekam na kolejne części z niecierpliwością.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Brak zalecanych wcięć akapitowych.
Fatalna edycja dialogów i zupełnie niezrozumiała edycja myśli czynią tekst niejednokrotnie niezrozumiałym, a zawsze trudnym w odbiorze.
Stylistyka i frazeologia w kilkudziesięciu przypadkach błędne.
Brzydkie powtórzenia. Mimo że "rola" jest istotnym elementem narracji, powtarzanie tego słowa w takim zagęszczeniu jest dla czytelnika bolesne. Innych powtórzeń też nie brakuje.
Nieumiejętność językowa autora spowodowała, że narracja, która byłaby do opanowania w przypadku zastosowania dojrzałej poetyki, nie zadziałała.
W sumie słabo.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Ostrzegam przed okopywaniem się na straconych pozycjach. Po mądrej redakcji każdy tekst zyskuje. Nie masz powodu, by się przed nią wstrzymywać. Moje (i ew. inne) uwagi przemyśl. Postąpisz jak będziesz chciał, ale nie dlatego, że coś już opublikowałeś, tylko z głębokiego przekonania, że Twoja wersja bardziej Ci odpowiada, niż cudza propozycja. Na tym portalu nikt rozsądny nie wzdraga się przed poprawkami; niektórzy wprowadzają nawet daleko bardziej istotne zmiany, niż Twoje obsceny, i w terminie odległym od pierwszej publikacji (tego nie popieram, bo sens dokonania poprawek maleje z każdym dniem).
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Dziękuję za uwagi, Tomp. Będę wdzięczny za listę pozostałych błędów, które zauważyłeś. Błędy orto- i typograficzne poprawię. Uwagę co do chujów rozważę i zapamiętam na przyszłość, ale w tekście zostawię tak, jak są. Nie chcę redagować tekstu po tym, jak zdecydowałem się na publikację.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+3
-1
Dawno nie czytałem tak poprawnie napisanego debiutu!
Są wreszcie właściwe kreski dialogowe i są wcięcia akapitowe. Alleluja!!!
O błędach językowych potem, a teraz o fabule.
Treść jest lekka i fabuły w zasadzie brak, bo autor skupił się na pokazaniu (z całą konsekwencją narracyjną) spontanicznego seksu hetero. Gdyby rzecz była opowiedziana tylko nieco mniej sprawnie, powiedziałbym, że to zaledwie (na wstępie) rozbudowany tartak. Uzasadnienia, dlaczego doszło do zbliżenia, nie widzę i to mój główny zarzut fabularny.
Czyta się to jednak na tyle łatwo, że jestem skłonny dać głos za wyjściem z poczekalni. Pod pewnymi warunkami:
1. Popraw wszystkie cudzysłowy z angielskich ("coś tam") na apostrofowe („coś tam”).
2. Usuń duże litery ze zwrotów adresatywnych. Gdzieniegdzie masz małe (OK), ale miejscami duże, co jest błędne.
3. Popracuj nad nadmiarem chujów. Moim zdaniem ten wulgaryzm w ogóle nie pasuje do nastroju opowiadania, a u Ciebie zastępuje inne synonimy. Występuje na pewno zbyt często.
4. Nazwy sklepów (żabka) do końca 2025 roku piszemy małą literą.
Inne pojedyncze błędy wylistuję na priv. na życzenie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
-1
Hhhh od czego tu zacząć..... Autorka tego "dzieła" nie ma pojęcia o czym pisze, większość autorów zazwyczaj, gdy piszą o konkretnych sytuacjach to sami przeżyli coś co może być referencją do zdarzeń, które opisują.

Opowiadanie jest napisane nie spójnie i chaotycznie, autorka chyba sama nawet nie przeczytała tego opowiadania, by wyłapać ewentualne błędy.

Określenia padające w tym tekście są co najmniej zawstydzające, choć nie zawstydzające tak jak chyba życzyłaby sobie tego autorka. Cringe.

Sytuacja, w której znajduje się główna bohaterka jest nie tylko nie realna, ale nie logiczna. To miał być szybki i niespodziewany numerek w przymierzalni, a zdesperowana, wiecznie szukająca miłości autorka wrzuciła z nikąd na końcu miłość, związek jak i romantyczność. W jakim świecie tak się zdarza?

Tabletki antykoncepcyjne plus gumka.... Sama autorka nawet nie wie czy ma to sens a jeśli tak to nie uzasadni tego w logiczny dla odbiorcy sposób.

W jakiej przymierzalni zdejmuje się stanik do mierzenia bluzki jest tak obrzydliwe....

Można kontynuować w nieskończoność, ale zalecam by domniemania autorka travelwithklaudia najpierw uprawiała seks, a dopiero potem o nim pisała bo brak doświadczenia jak i wiedzy o stosunku seksualnym, szczególnie gdy pisze się historie opartą na samym seksie, bardzo kłuję odbiorcę w oczy.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Zduplikowany tekst został już usunięty.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-1
— Marzę o prysznicu i kieliszku Sauvignon Blanc — powiedziała. Spojrzał na nią, mierząc wzrokiem od stóp do głów, i powiedział:
[[Zdanie „Spojrzał…” nie jest komentarzem do wypowiedzi i należy je umieścić w nowej linii. Pisownia wina od dużych liter co najmniej dyskusyjna; wg. SJPP WN błędna.

lampka ukochanego wina
[[ulubionego?

Rozłożyła się na kanapie
[[O człowieku tak nie mówimy, bo kojarzy się to z rozkładem gnilnym. Położyła? Ułożyła?

nie zauważyła, jak on badawczo się jej przygląda
[[Albo „że on badawczo…”, albo „jak badawczo on jej się przygląda”. Niuans.

Patrzył na nią w swoim ulubionym wydaniu
[[Zrozumialej byłoby: „Patrzył na nią w jej ulubionym wydaniu”, acz jeszcze lepiej byłoby zupełnie inaczej to ująć.

kiedy pozwalała sobie zdjąć swoją zbroję
[[Jaśniej byłoby: „kiedy zdejmowała swoją zbroję…”

Cała jego była jak wymarzona nagroda. Nagroda, która nie bierze jeńców,
[[Oba zdania błędne. Pierwsze gramatycznie, drugie stylistycznie.

Stamtąd skierowała się do sypialni,
[[Czyli skąd? Najbliżej jest zmęczenie, potem natura, a z przedmiotów zmywarka.

środkowym palcem drugiej zaczął niespiesznie zataczać koła wokół jej łechtaczki.
[[Ojej! Tyle tam było miejsca, skoro stała?

Kiedy wsunął w nią drugi palec, kolana się pod nią ugięły. Ruchy na łechtaczce przyspieszyły
[[Anatomicznie trudne to…

— Grzeczna dziewczynka — folgował sobie…
[[— Grzeczna dziewczynka. — Folgował sobie…

Zasilanie odeszło razem z ostatnią porcją spermy
[[??? Nie ta fraza.

Inne uwagi:
– Bardzo poprawne, wręcz eleganckie posługiwanie się myślnikami. Z jednym wyjątkiem:
„Ona, oddająca mu się bez reszty — czuł się przy niej jak szczęściarz”.
– Zbyt częste powtarzanie „cała/tylko/jesteś moja”.
– Dwa razy aż się prosi, by przecinek zastąpić średnikiem lub (ew.) kropką.
– Usterka narracyjna:

Kiedy czuł, jak jej cipka zaczyna pulsować
…a potem:
Wiedział, że jest już blisko
[[O ile mi wiadomo rytmiczne skurcze pochwy są oznaką orgazmu.

ALE CO OZNACZA POWTÓRZENIE METODĄ copy/paste CAŁEGO TEKSTU PO RAZ DRUGI????

Całość banalna, acz dość sprawnie napisana. Zdumiewa duża poprawność interpunkcyjna.
Fabuła taka nijaka; robi wrażenie, jakby autorka chciała coś napisać, ale pomysłu nie miała, więc skupiła się na formie.
Jestem pewien, że jak w przyszłości autorka będzie miała dobry pomysł fabularny, to potrafi go zrealizować.
Autorko! Proszę, usuń zdwojenie treści, bo to chyba jakiś wypadek przy kopiowaniu do portalu pokatne.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
"brńudne"
A czy rzeczywiście okaże się brudne, nieprawe i pełne żądzy - zobaczymy. 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-1
Bardzo dobra stylizacja, chyba najlepsza, z jaką na pokatnych się zetknąłem.
Bardzo dobrze naszkicowana sceneria.
Bardzo dobrze przedstawiona scena z końską pytą, prezentującą publicznie swe walory.
Teraz o minusach.
Główny to ucięcie opowieści w miejscu, w którym coś powinno się dziać. Jest to zabieg może sprawdzający się na Wattpadzie, może na niektórych innych portalach, ale specyfika pokatne jest inna – tu czytelnicy (i oceniający) są nastawieni na całość. Jeśli coś musi być podzielone na rozdziały, to powinny one stanowić całostkę narracyjną. Tu mamy do czynienia raczej z obrazem niż z opowiadaniem, a nic tego nie usprawiedliwia. Cienie Isanranu I zostały wyliczone na 10 minut, a są na pokatne opowieści wielogodzinne.
Wcięcia, których brak, też oceniam negatywnie.
Niezbyt liczne usterki językowe na życzenie autora mogę przesłać na priv.
Zauważyłem dwa błędy narracyjne.
1.
przysunął sie jeszcze bliżej, i nachylił ku centaurowi
[[centaur był znacznie wyższy od mężczyzny, a trudno nachylić się w górę 😉 . Przecinek zbędny. Ogonek.
2.
Centaur wszedł do gospody kuszony kielichem wina. Wewnątrz chciał zamówić misę polewki i wino, ale bez powodu zjadł trzy misy gulaszu z kaszą, a winem wzgardził na rzecz preferowanego piwa. Niekonsekwencja.

Jeśli autor przestanie szatkować opowieść i zrobi z niej solidny udziec zamiast gulaszu w porcjach dla dzieci, może być z tego piękne dzieło.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Niestety wiele braków logicznych, płytkie teksty i niedopracowane opisy. Jako baza - ok, ale wymaga pracy.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
tak bardzo jak pozwala mi na to moja pamięć
[[tak bardzo, jak

ale fakty pozostają faktami, a na domiar bardzo ekscytujące i podniecające fakty, a że niewiarygodne?
[[…pozostają faktami, na domiar bardzo ekscytującymi i podniecającymi, a że...

nie mi to oceniać
[[nie mnie to oceniać

Kilka dni temu skończyłam 28 lat. Niby nic, a za wiele jeszcze nie zrobiłam.
[[konstatacja niezrozumiała

doprowadzają mnie szewskiej pasji
[[do szewskiej pasji

Zawsze byłam typem może nie kujona, ale siedziałam w książkach.
[[gramatyka przeciwstawienia wadliwa

Uchodziłam i nadal by tak było, za dziwadło.
[[Uchodziłam, i nadal tak jest, za dziwadło.
[[Poza tym niewłaściwa konstrukcja narracyjna.

brakiem zainteresowania wszystkim co było fascynujące
[[brakiem zainteresowania wszystkim, co było fascynujące

Ruchaliby wszystko co im się nawinie pod rękę.
[[Ruchaliby wszystko, co im się nawinie pod rękę.

samcza natura, rżnąć i płodzić – no trutnie po prostu. Ewentualnie zarobić,
[[nielogiczne

żeby tym bardziej unaocznić jak dziwne jest to co chcę opisać
[[żeby tym bardziej unaocznić, jak dziwne jest to, co chcę opisać

a dugą
[[a drugą

….
Powyżej NIEKTÓRE usterki językowe, bo od polowy w zasadzie przestałem je odnotowywać.

Edycja z dywizami inicjującymi wyliczanie pytań w umyśle błędna. I nie wiadomo dlaczego zniknęły wcięcia. Dywizy je zżarły?

Fabuła w stylu „jak chłopiec wyobraża sobie kobiecą brzydotę i kobiece piękno”, znaczy – nieudolna. Na razie opowiadanie nie wciąga i jeśli, Autorze, nie dokażesz jakichś cudów i nie doznasz przemiany (nie bohaterka, ale Ty jako autor), nie widzę sukcesu kontynuacji. Oprzeć fabuły na samym opisie wyglądu się nie da. Wydajesz się zmierzać w kierunku ostrej i elokwentnie opisywanej kobiecej masturbacji, ale to już czytaliśmy w setkach opowiadań. Mnie to już nudzi. Czy okażesz się w tym lepszy od innych na tym portalu?
Kolejna uwaga: podział następuje w miejscu przeze mnie nieakceptowanym, bo nic się nie stało, a się przerwało.
W sumie od czytelnika pokatne z dziewięcioletnim stażem oczekiwałbym czegoś oryginalnego i bardziej zbliżonego do poprawności.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-2
A mi tam się opowiadanie podoba. Fakt, są błędy gramatyczne, ale ilość hejtu w komentarzach jest trochę przesadzona.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Zajebiście podniecające opowiadanie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Bardzo fajny pomysł, fajna atmosfera, dobry start do kolejnych przygód i zabaw. Jeśli mam doradzać - unikaj powtórzeń słów. Na początku za dużo słowa grill, potem biust. Stosuj synonimy. I wyrzucaj niepotrzebne słowa, jak np. "Machinalnie przesunął wzrok..." Po co "machinalnie", zresztą to archaiczne słowo, niepotrzebne.
Ale debiut petarda.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-2
Wg mnie jest świetnie - to nie literatura wysoka, tylko ładnie poprowadzone opowiadanie erotyczne stopniowo podniecające czytelnika. Bardzo czekam na dalszą część przy czym nie wrzucajmy ich od razu do czworokątnej orgii - niech się pomęczą...CZEKAM!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
"zdjął z kroczą jedną"

Ok, historyjka jest nieco nieporadna językowo. Rażące są dla mnie zwłaszcza kontrasty słowne typu 'skarby' - 'półdupki' czy 'biegiem udali się' - 'regularne rżnięcie'. Rozumiem, że autor chciał uchwycić tę delikatną granicę towarzyszącą zbliżeniom seksualno-erotycznym, gdzie występują elementy piękne, można by rzec, nieziemskie, ale ich powstawaniu towarzyszy swego rodzaju biologiczny misz-masz. Ta nieunikniona dosłowność rzeczy i zdarzeń może zostać wyrażona także w wulgarny czy tylko nieporadny sposób, cechujący się po prostu ulicznym językiem, i wydaje się, że to jest właśnie taki przypadek.

Być może to taki pierwszy krok w chmurach - trochę dosłownie a trochę w przenośni. 🙂

To tyle pozytywów. Niestety. Pomysł jest nieco szablonowy. Realizacja, poza entuzjazmem i spontanicznością wykonania, jest wręcz dość bolesna w odbiorze. Czy dałoby się z tego pomysłu wyciągnąć więcej? Zapewne. Wymagałoby to jednak sporej ilości pracy, i to na wielu poziomach.
Do czego, oczywiście, jak najbardziej, zachęcam. 😀 👍
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0

@Raskalka - zdecydowanie musisz spróbować, bo takich rzeczy nie ma nawet u Ciebie 😀



Parafrazując najczęściej łapkowany komentarz Closer NIN: "Everyone was harmed in the making of this video", napiszę: "Wszystko ucierpiało przez to opowiadanie"

Fabuła… To nawet nie jest tartak, to jedynie jebana fabryka przetwarzania mięsa – wkładasz kobietę świnie i wychodzą najgorszego sortu parówki, które należy spożywać w specjalnym hełmie do ich degustacji – dla pewności trzeba postąpić jak Annie Wilkes, aby mieć pewność o tym, że odbiorca nacieszył się ich smakiem.
Całościowo (już po pierwszym akapicie) przywodzi na myśl najebanie się tak, że nie czujesz nóg i chillujesz bombę na tarasie paląc ostatniego szluga, gdy nagle dosiada się do ciebie ten dziwny typ i zaczyna opowiadać o kasecie, jaką znalazł po poprzednich właścicielach – prawdopodobnie ich sex tape w stylu snuff movie.
Tylko robi to zbytnio szczegółowo, bo wie choćby jakie ilości płynu i rozmiary strzykawek zostały użyte… i dyskretnie zaczynasz rozważać, czy to nie czas wybrać 112.

I widziałam wiele złych opowiadań zanim trafiłam na Pokątne, ale to wbiło się do pierwszej dziesiątki.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
0
Po przeczytaniu całości stwierdzam, że to jest tak uroczo tragiczne, że Konstanty (kto pamięta, ten wie 😉 ) wespół z AI nie napisałby tego lepiej. Znaczy gorzej.

@Raskalka - zdecydowanie musisz spróbować, bo takich rzeczy nie ma nawet u Ciebie 😀
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.