Odruch bezwarunkowy (VII). Żona znajomego 3/3
23 marca 2024
Odruch bezwarunkowy
Szacowany czas lektury: 58 min
Zasnęliśmy.
Obudziliśmy się około piętnastej. Otworzyłem oczy i napiłem się wody, która była przy łóżku. Chwilę później obudziła się Natalka.
– Dzień dobry – uśmiechnęła się pięknie, po czym pocałowała mnie w usta.
– Dzień dobry ślicznotko.
Natalka nic nie mówiąc, weszła pod kołdrę. Zdjęła mi bokserki i wzięła do buzi. Jeszcze nie do końca wiedziałem, o co chodzi po przebudzeniu się, a już czułem i słyszałem, jak Natalka wsadza sobie mojego kutasa po same jaja. Podoba mi się, że ona zawsze tak się stara. Tym razem też tak było. Natka pracowała ustami, językiem i głową jak maszyna, a ręką masowała moje jądra. Wiedziała, co lubię. Włożyłem rękę pod jej koszulkę i masowałem cycki. Natka tak dobrze obciągała, że nie trwało to długo, gdy doszedłem. Zacząłem ruszać biodrami, jakbym ruchał ją w usta, po czym spuściłem się prosto do jej gardła. Trzymałem kutasa w jej buzi, dopóki nie połknęła wszystkiego. Skończyłem, a ona wyszła spod kołdry i połknęła wszystko, patrząc mi prosto w oczy. Uśmiechnęła się, a ja do niej.
– Dzień dobry – powiedziała i oblizała się jak kot po jedzeniu.
– Bardzo dobry! – odpowiedziałem pełen pozytywnej energii.
Natka poszła do łazienki. Kręciła przy tym dupcią. Spojrzałem na telefon. Było kilka wiadomości od Sandry i napisała też Malwina. Początkowo nie pamiętałem, kto to jest. Przypomniałem i jednocześnie uświadomiłem sobie, jaka jest siła social mediów. Sandra pisała czy dojechałem, że spędziła świetne urodziny i że jeszcze nie raz chciałaby obejrzeć ze mną film w kinie domowym u niej w domu. Zaintrygowała mnie jednak wiadomość od Malwiny. To była ta cycatka, której proponowałem pięć stów za dymanie, a ona chciała dwa tysiące.
– Zgadzam się na twoją propozycję – napisała. Jednak po chwili zorientowałem się, że pisała to jeszcze, jak byliśmy na imprezie. Wtedy już zajmowałem się Sandrą.
– Jakby co, to moja oferta nadal aktualna – odpisałem.
Po chwili przyszła odpowiedź.
– Odezwę się – odpisała.
Poszedłem zrobić nam śniadanie. Przygotowałem coś do jedzenia, a Natalia wyszła z łazienki. Była ubrana we wczorajsze ciuchy, ale wyglądała świetnie. Te obcisłe spodnie podkreślały jej długie i bardzo zgrabne nogi.
– Zapraszam na śniadanie.
Podałem jej herbatę i jajecznicę.
– Wow, jakie śniadanie. Jesteś idealnym materiałem na męża – uśmiechnęła się do mnie uroczo.
– Taak? Miło mi.
– Przystojny, ustawiony, dobrze gotuje i… świetny w łóżku – uśmiechnęła się od ucha do ucha.
– Oj tam, nie przesadzaj. Nie gotuję, aż tak dobrze – oboje się zaśmialiśmy i zaczęliśmy jeść.
Po śniadaniu poszedłem wziąć prysznic. Ogarniając się, zauważyłem na podłodze majteczki Natalki. Czyli wyszła do mnie bez nich. Na tę myśl, mój kutas znowu się obudził. Wyszedłem z łazienki, a Natalka sprzątała po śniadaniu. Była akurat w kuchni, gdy podszedłem do niej od tyłu i zacząłem dotykać jej tyłka i cycków. Włożyłem rękę w jej spodnie i czując to, że nie ma na sobie majteczek, zacząłem masować jej cipkę. Szybko zrobiła się mokra. Natalka lekko przykucnęła, gdy włożyłem jej palce w cipkę.
– Jak nie masz na sobie majtek, to nie umiem się oprzeć. Nachyl się trochę i wypnij dupkę. Rozpiąłem jej spodnie i opuściłem do ud, tak że dupeczka była na wierzchu. Naśliniłem kutasa i wszedłem w Natalkę. Chyba nie spodziewała się dymania w kuchni, bo nie była jeszcze przygotowana. Miała suchą cipkę, przez co chyba nieco ją zabolało, gdy dopchnąłem do końca. Za moment była już wilgotna, dlatego mogłem w nią wchodzić i wychodzić jak chciałem. Trzymałem w ręku pęczek jej włosów i mocno rżnąłem.
– Jesteś zajebistą suczką Natalko. Uwielbiam cię ruchać. Bez gumki jest jeszcze lepiej – szeptałem jej do ucha, dysząc coraz głośniej.
– Tak, kocham czuć cię w sobie. Uwielbiam twojego fiuta.
– Za chwilę weźmiesz go do buzi i wszystko ładnie wyliżesz, tak?
– Taaak!
Posuwałem tak Natalkę już dłuższy czas. Nachyliła się jeszcze bardziej, dzięki czemu mocniej wypięła do mnie tyłeczek. Dałem jej mocnego klapsa i trzymając za włosy, ruchałem dosyć szybko. Czułem, że zaraz dojdę, ale chciałem, aby Natka też skończyła. Złapałem mocniej za włosy, aż głowa poszła jej do tyłu i zacząłem mocniej dobijać w jej cipce. Natalka jęczała i miauczała.
– Tak! Ruchaj mnie tak, nie przestawaj. Chcę, żebyś skończył we mnie. Taaaak – zaczęła krzyczeć i w tym momencie doszła. Nie chciałem jednak w niej kończyć, żeby nie było później problemów. Wyjąłem z niej kutasa, odwróciłem i trzymając za ramię, sprowadziłem do parteru, po czym spuściłem się na jej twarz bardzo obficie. Moja sperma była wszędzie. Na jej twarzy, włosach, bluzce, szyi i brodzie. Dużo tez wpadło prosto do jej buzi, którą szeroko otworzyła. Na koniec wytarłem kutasa o jej policzki. Natalka połknęła już drugi ładunek w ciągu godziny i była z tego bardzo zadowolona. Zaczęła paluszkiem zbierać spermę i parząc mi głęboko w oczy, oblizywała go. Ahhh.. Najpiękniejsze w kobietach jest ich ukryte kurestwo. Nie umiem się temu oprzeć.
– Natalko jesteś wyjątkowa.
– I dlatego co chwila mnie ruchasz, aż nie mam siły? – Zażartowała.
– Tak, nie umiem się oprzeć. Jesteś megaseksowna.
Nie mieliśmy planów na ten dzień, dlatego postanowiliśmy spędzić go razem. Natalka pojechała tylko na chwilę do siebie, żeby zmienić ciuchy i zabrać coś na jutro, ponieważ ustaliliśmy, że zostanie u mnie jeszcze na jedną noc. Po dwóch godzinach wróciła. Gdy otworzyłem jej drzwi, znowu byłem w szoku. Natalia była ubrana w czarną koronkową bluzkę prześwitującą i odsłaniającą seksowny brzuszek. Do tego krótką, czarną i rozszerzoną spódniczkę. Miała też pończochy i czarne wysokie szpilki z rzemykami oplątanymi wokół nóg. Bardzo mocny, ciemny makijaż i okulary z czarnymi oprawkami były kropką na „i”. Wyglądała jak milion dolarów.
– Ale ty pięknie wyglądasz – Natka widziała, że naprawdę zrobiła na mnie wrażenie.
– Dziękuję. Czy mogę się rozgościć?
– Oczywiście ślicznotko.
Natalka weszła do środka. Miała ze sobą mały plecak ze swoimi rzeczami. Podszedłem do niej i włożyłem rękę pod spódniczkę, dotykając jej tyłka. Właściwie to go macałem.
– Jesteś śliczna – powiedziałem, trzymając za pośladek.
– Dziękuję, cieszę się, że ci się podobam.
– Bardzo.
Natalka klęknęła przede mną. Miałem na sobie domowy dres, więc łatwo go zdjęła razem z bokserkami. Mój kutas już stał, dlatego prawie dostała nim w twarz. Ładnie się do niego uśmiechnęła i pocałowała.
– Tęskniłeś za mną? – Uroczo powiedziała i uśmiechnęła się szeroko do kutasa.
Po chwili wzięła go do buzi i zaczęła jak zawsze zajebiście obciągać. Lizała główkę, po czym głęboko wsadzała go sobie w usta. Złapałem ją za włosy i chciałem, by wstała, żebym mógł ją wyruchać.
– Nie mogę, zaczął mi się okres – posmutniała Natalka.
– W takim razie zostaje nam jeszcze jedno rozwiązanie – uśmiechnąłem się do mojej ślicznotki, która już wiedziała, co mam na myśli.
– Tak myślałam, że tego będziesz chciał – włożyła sobie palec do ust i oblizała go.
– Za chwilę wrócę – poszedłem po żel do sypialni, a mój kutas cały czas sterczał.
Przyniosłem żel i zaprosiłem Natkę na kanapę. Podeszła do mnie, stanąłem za nią i lekko pchnąłem, aby przytrzymała się oparcia kanapy. Szybko skumała, o co chodzi, wypięła do mnie dupkę i odwróciła głowę.
– Zerżnij mnie w dupę – powiedziała z miną gwiazdy porno.
Rękami rozszerzyła pośladki, wylałem na jej kakaowe oczko trochę żelu. Założyłem gumkę na kutasa i wysmarowałem go także żelem. Przyłożyłem do ciasnej dziurki i zacząłem w nią wchodzić. Nataka jęknęła, ale nie ruszała się. Czekała, aż będę w niej. Wchodziłem powoli, ale nie zatrzymywałem się. Wcisnąłem już prawie do końca i zacząłem Natalkę ruchać. Wziąłem do ręki jej piękne włosy i lekko pociągnąłem. Lubię to robić, w momencie, gdy napieram na którąś z dziurek. Posuwałem ją coraz szybciej, aż jaja obijały mi się o jej zgrabną dupkę. Odgłosy klaskania naszych ciał rozchodziły się po całym mieszkaniu. Trzymałem obiema rękami Natalkę za biodra i dobijałem do końca za każdym razem. Ślicznotka fajnie ze mną się zgrała, nadziewając się na mojego kutasa we wspólnym rytmie. Stękała, ale chyba nie czuła dużej rozkoszy z tego rżnięcia. Ja jednak pompowałem ją na maksa, aż sam zacząłem stękać jak parowóz. Wyjąłem kutasa z jej dupki, zdjąłem gumkę, a w tym czasie Natka odwróciła się do mnie, klęknęła i zaczęła szybko obciągać, liżąc dokładnie każdy centymetr fiuta.
– Ależ z ciebie kurewka – mówiąc to, wyjąłem fiuta z jej buzi i trzymając go w ręku, zacząłem spuszczać się na jej twarz. Spermy znowu było dużo jak na tyle ruchania w ostatnim czasie. Wszystko lądowało na piękną buzię mojej Natalki. Mój ładunek spadał na jej czoło, nos, dostała też w oko, które szybko zamknęła. Sperma z jej buzi zaczęła skapywać na bluzkę, a ja dalej strzelałem. Natka wzięła go do buzi, a ja jeszcze strzeliłem dwa razy.
– Znowu wyglądasz jak dziwka – patrzyłem na nią z góry, widząc jej twarz pokrytą spermą.
– Lubię być twoją dziwką – uśmiechnęła się, następnie wstała i poszła się ogarnąć w wiadome miejsce.
Byłem zadowolony z takiego obrotu sprawy. Usiadłem sobie na kanapie i jeszcze przeżywałem ten cały weekend dymania zajebistych suczek. Natalka została u mnie do następnego dnia. Obciągnęła mi w tym czasie jeszcze ze trzy razy, ale jej dupki już nie ruchałem, odpuściłem jej, aby nie uszkodzić. Rano odwiozłem Natalkę, a sam pojechałem do kancelarii. Jak wychodziliśmy, znowu spotkaliśmy moją sąsiadkę, która widząc mnie, zawstydziła i zaczerwieniła się. Powiedziałem grzecznie „dzień dobry” i zjechaliśmy we trójkę do garażu. Nawet nie wiedziałem, ale sąsiadka miała miejsce w garażu obok moich, gdzie trzymała bardzo ładnego Mercedesa.
- Natalko, odwiozę cię do domu, a sam jadę do pracy. Mam dzisiaj sporo zajęć, a później wracam do domu odpoczywać – uśmiechnąłem się i powiedziałem jeszcze zanim wsiadłem do auta.
– Super. Dziękuję. Chętnie wrócę do domu, bo dawno tam nie byłam – zaśmiała się Natka i również wsiadła do samochodu
W kancelarii było jak zwykle szaleństwo. Życie na szybko – terminy, rozprawy itd. Na mnie jednak nie przeszedł ten klimat, bo w sumie od tego miałem pracowników, a wśród nich moją stażystkę Sandrę.
– Dzień dobry szefie – uśmiechnęła się Sandra.
– Dzień dobry – zbadałem ją wzrokiem. Wyglądała jak zwykle, czyli suka do używania. Niby ubrana zwyczajnie, ale ona jest tak seksowna, że we wszystkim wygląda świetnie. Tego dnia miała upięte włosy w kok, białą bluzkę z dużym kołnierzem z rozpiętymi guziczkami tak, że widać było dekolt. Do tego czarna prosta spódnica za kolana i szpilki. Klasyk, ale bardzo sexy.
– Czy mogę jakoś szefowi pomóc w pracy? Czy mam się czymś konkretnym zająć? – Zapytała, patrząc się na mnie uwodzicielsko.
– Nie Sanderko, dzisiaj nie mam czasu. Zajmij się tym, co zlecili ci inni.
Sandra posmutniała, ale wiedziała, że nie jest tu tylko po to, żebym ją ruchał, ale też realnie musiała pomóc zespołowi. Posiedziałem trochę w kancelarii, coś zjadłem i wróciłem do domu. Miałem ochotę się wyluzować, mieć trochę spokoju i ciszy. Siedziałem sobie wieczorem przed telewizornią, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Zdziwiony poszedłem otworzyć.
– Dzień dobry drugi raz – powiedziała sąsiadka.
– Dzień dobry drugi raz – odpowiedziałem zdziwiony.
– Słyszałam na parkingu, gdy mówił pan, że będzie dzisiaj wieczorem odpoczywać. Dlatego pomyślałam, że poprzeszkadzam po sąsiedzku, ale i przeproszę za sytuację, którą pan widział. Mówiąc to, pokazała, że przyniosła butelkę jakiegoś wina.
– Nie przeszkadza pani, jestem jedynie zdziwiony wizytą. Nie ma też pani, za co przepraszać, to nie moja sprawa. Choć znam pani męża, to nie interesuje mnie, co pani robi z nim lub bez niego.
Sąsiadka zawstydziła się, co mnie trochę rozbawiło. Przyjrzałem się jej. Wcześniej nie zauważyłem, że ona aż tak dobrze się prezentuje. Całkiem zdrowa dupa. Na oko 35 lat. Mimo, że ma dwoje dzieci prawie dorosłe, ma naprawdę niezłą figurę. Nie jest wysoka, ok. 165 cm, ciemne włosy i ładną, wyrazistą twarz. Cycki proporcjonalne do figury, niezły tyłek. Była w czarnej krótkiej sukience na ramiączkach i jakichś takich klapkach. Wyglądała całkiem dobrze. Oczywiście nie jak moje modeleczki Sandra czy Natalka, ale i tak dobrze. Poza tym była reprezentantką mojej ulubionej grupy kobiet, czyli mężatek–kurewek. Poczułem od niej alkohol.
– Mam na imię Ewa – wyciągnęła dłoń.
– A ja jestem sąsiad – śmiejąc się, uścisnąłem jej dłoń.
– Jest mi głupio, że widziałeś sąsiad tamtą scenę – znowu wróciła do tego.
– Jest ci głupio, że widziałem, a nie że zdradzasz męża?
– Zdarzyło mi się.
– Raz?
– Kilka razy.
– Nie martw się, nie moja sprawa. Z tej sytuacji zapamiętałem tylko twój zgrabny tyłek w różowych stringach. Bardzo przyjemny widok – zaśmiałem się do niej, żeby rozluźnić atmosferę.
– Tak dobrze zapamiętałeś? – Ucieszyła się.
– Tak, lubię takie widoki. Nawet na zakazanych dupciach. Chociaż twoja nie jest taka zakazana jak się okazuje.
Ewa wstała, oparła się o stół i lekko podciągnęła sukienkę, żebym zobaczył jej dupkę. Miała czarne, bardzo skąpe stringi. Dałem jej potężnego klapsa w dupę, aż straciła równowagę i odskoczyła.
– Co ty wyprawiasz? Przychodzisz do mnie, jako sąsiadka, mężatka, matka i mi dupę wypinasz i pokazujesz?
– Myślałam, że chcesz zobaczyć. Przyszłam, żeby cię prosić o dyskrecję. Nie musisz mnie bić.
– Właśnie powinnaś dostać wpierdol kurwiszonie, a ja tylko przyjebałem ci klapsa w dupę, którą sama wystawiasz jak suka. Niezła z ciebie kurwa.
– Nie mów tak do mnie. Nic o mnie nie wiesz.
– Wcale mnie to nie interesuje. Mówię, co widzę, a widzę kurwę, która przyszła do mnie się ruchać. Ciekawe co by twój mąż na to powiedział – to mówiąc, wyjąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie, na którym widać kawałek jej pośladka, gdy ona podnosi sukienkę do góry.
– Nie mów tak. Chciałam się dogadać – zaczęła płakać.
– Dogadać się? Czyli co konkretnie?
– Chciałam miło pogadać, napić się dobrego wina. Chciałam wyglądać ładnie, żeby cię jakoś prosić o dyskrecję.
– Czy ty widziałaś, z jaką ja dupą dzisiaj wychodziłem rano? Myślisz, że ona do mnie przyszła wcześnie rano? Nie, ona tu była przez całą noc. Jest 10 lat młodsza od ciebie i robi wszystko, na co przyjdzie mi ochota. A ty myślisz dziwko, że twoja dupa zrobi na mnie wrażenie? Nie bądź śmieszna.
– Przepraszam, nie pomyślałam – posmutniała.
– Jesteś niezłą dupą, ale już starą i do tego zdradzasz męża, więc jak mam z tobą „miło spędzić wieczór”?
– Po prostu nie chcę, żeby mój mąż się dowiedział. Proszę cię, żebyś nie mówił.
Wstałem. Pokazałem jej palcem podłogę, a ta dziwka już wiedziała, o co chodzi.
– No to postaraj się, to nie powiem szmato. Na początek zrób mi laskę. Tylko rób to tak, jakbyś ciągnęła swojemu kochasiowi
Ewa zeszła na podłogę. Klęczała przede mną i zaczęła zdejmować mi dres. Pomogłem jej, zdejmując bokserki. Przed twarzą zobaczyła mojego kutasa. Jak każda kurwa odruchowo uśmiechnęła się do niego. Odruch bezwarunkowy.
– Na co czekasz? Rób laskę, tylko się nie zakochaj – szyderczo zaśmiałem się.
Wzięła kutasa delikatnie do ust. Powoli ssała końcówkę, a fiut rósł w jej ustach. Robiła to bardzo łagodnie i nieumiejętnie.
– Mówiłem ci, żebyś się nie zakochała. Teraz zrobimy to inaczej – położyłem z tyłu jej głowy rękę i docisnąłem ją do mojego kutasa. Wszedł cały, a jądra uderzyły o jej twarz. Nie ruszałem się, tylko trzymałem mocno, a mój kutas penetrował jej gardło. Krztusiła się, próbowała odepchnąć mnie, ale nie pozwalałem na to. Wierzgała rękami, jej twarz była czerwona. Wydawała z siebie dźwięki, jakby walczyła o życie. No, trochę tak było, bo odciąłem ją od powietrza. W końcu zwolniłem uścisk, a ona wyjęła kutasa z ust. Był cały zaśliniony. Nie czekając na jej komentarz do sytuacji, uderzyłem kilkukrotnie fiutem po twarzy. Chciała coś powiedzieć.
– Rób laskę i nie gadaj – znowu zapakowałem jej kutasa głęboko do ust. Walczyła ze mną, ale byłem silniejszy. Mój kutas był głęboko w jej gardle, a ja jeszcze dobijałem. Posuwałem jej usta, cały czas nie puszczając jej głowy. Z oczu zaczęły lecieć jej łzy, a ślina kapała z ust na sukienkę. Zdjąłem jej ramiączka sukienki.
– Zdejmij stanik, chcę zobaczyć twoje cycki suko.
Zrobiła to bez przerywania robienia laski. W tej pozycji ruchałem ja kilkanaście minut, cały czas wkładając jej kutasa najgłębiej, jak się da. W pewnym momencie mocno mnie odepchnęła, aż wyjąłem kutasa z jej ust. Wyrzygała na podłogę.
– Co ty kurwa robisz?
– To co ty robisz? Gwałcisz moje usta.
– Nie pierdol. Obciągaj, a potem to posprzątasz.
Choć sytuacja była z pozoru obrzydliwa, to mnie podnieciła. Chyba tylko raz wcześniej zdarzyło się, że laska zrzygała się od robienia laski. Nie przestawałem jej ruchać. Złapałem ją za włosy i mocno trzymałem, ruszając jej głową w przód i w tył. Faktycznie, gwałciłem jej usta i było mi z tym bardzo dobrze. Taka kara dla zdradzających kurew. Nie ustawała w wydawaniu z siebie odgłosów krztuszenia. Złapałem ją za cycki i rżnąłem na maksa, ciągnąc za włosy. Gdy poczułem, że dochodzę przytrzymałem jej głowę najgłębiej jak się dało. Ona uderzała mnie pięściami w uda, żebym puścił. W końcu ją puściłem, a ona wyjęła kutasa z ust.
– Zabijesz mnie poje… – chciała coś powiedzieć, ale włożyłem znowu w jej usta. Jeszcze trochę ruchałem. Ślina ciekła jej z ust i została na mojej pale. Ledwo łapała powietrze. Zacząłem spuszczać się w jej usta. Trzymałem jej głowę, żeby nie mogła wyciągnąć go z buzi. Strzał za strzałem leciał głęboko w jej gardło, a ja patrzyłem z góry, jak ona walczy o życie. Skończyłem, ale nie wyjąłem kutasa z ust, a trzymałem ją za włosy. Łzy ciekły jej z oczu. Gdy go w końcu wyjąłem, chciała wypluć to, co zostawiłem w jej ustach. Przytrzymałem ją za włosy, tak że miała odchyloną głowę do tyłu i ręką przytrzymałem jej dłoń na ustach.
– Połknij wszystko, kurwo.
Próbowała się wyrwać, aż w końcu połknęła, nie mając wyjścia. Wziąłem do ręki telefon i zrobiłem fotki tej wywłoce, wyruchanej hardcorowo w usta. Nic nie powiedziała, padła na podłogę. Po paru minutach milczenia odezwała się.
– Co ty ze mną zrobiłeś? Jak ty mnie potraktowałeś?
– Potraktowałem cię jak zwykłą kurwę, którą jesteś. Dostałaś to, po co przyszłaś. Ale to nie koniec, skoro już jesteś, to chętnie wykorzystać cię całą, a przynajmniej część – złapałem ją za twarz i uśmiechnąłem się do niej.
– Chyba już wystarczy. Czego ty jeszcze chcesz?
– Masz fajną dupę, zapamiętałem jak wygląda w różowych stringach i od tego czasu myślę o tym, żeby cię w nią zerżnąć. Lubisz w dupę?
– Nie, nie ma mowy. Ja nie robię tego w ten sposób – odpowiedziała oburzona, ale i przestraszona.
– Czego i w jaki sposób?
– No wiesz.
– Nie wiem
– Nie uprawiam seksu analnego.
– Oooo jaka porządna. Czyli, że nie ruchasz się w dupę? Taka kurwa i nie rucha się w dupę? I nigdy tego nie robiłaś?
– Raz i mi się nie podobało.
– Bo pewnie z mężem to robiłaś. A z nim chyba nie lubisz się dymać dziwko?
– Nie z mężem, ale ja tego nie chcę.
– Czyli kochanek chciał cię ruchać w dupę jak szmatę, ale ty nie chciałaś?
– Nie chciałam, ale on chciał, a mnie bardzo bolało.
– Nie przejmuj się, ze mną też będzie cię bolało, ale jak się wyluzujesz, to potem będzie ci dobrze.
– Nie zrobię tego, chyba że mnie zgwałcisz tak jak w usta.
– Ja cię kurwo zgwałciłem? Przecież sama klęknęłaś do kutasa, nawet nie ukrywałaś, że po to przyszłaś. Poza tym, jak na kurwę, która zdradza męża, to słabo obciągasz. Przynajmniej czegoś cię nauczyłem.
– Chciałam się dogadać.
– No to właśnie się dogadujemy. Teraz posprzątaj swoje rzygi i przejdziemy do etapu drugiego.
Ewa wstała i poszła do kuchni po jakąś szmatę. Nachyliła się nad plamą rzygów i na kolanach zaczęła sprzątać. Ja w tym czasie poszedłem do sypialni, gdzie miałem różne zabawki, w tym kajdanki czy wtyczkę analną. Żel był przy kanapie, bo używałem go, gdy odwiedziła mnie Natalka. Ewa sprzątała na czworaka, a ja miałem ładny widok na jej dupcię. Po cichu zaszedłem od tyłu, wysmarowałem żelem wtyczkę analną. Podciągnąłem sukienkę, na co odwróciła do mnie głowę. Ewuniu, teraz zapakuję ci taki korek w dupę, który później ułatwi nasze pertraktacje.
– O nie, chyba cię pojebało – zerwała się.
– No tak, trochę mnie pojebało. Tak samo, jak ciebie, gdy pierdoliłaś się z tym wypierdkiem. Nie odpuszczę ci dzisiaj, będę ruchał twoją dupę czy tego chcesz, czy nie – pokazałem jej jeszcze kajdanki.
Chyba ją to przeraziło, ale nie miała jednak wyjścia i wystawiła dupkę.
– Ale proszę, bądź delikatny.
– Ja zawsze jestem delikatny Ewuniu. Za chwilę będziesz pięknie wyglądała z korkiem w dupie. On cię przygotuje na mojego kutasa.
Wsadziłem korek w jej dupę. Jęknęła, ale nie głośno.
– Teraz możesz dalej sprzątać
Znowu zrobiłem jej zdjęcie, jak na kolanach sprząta a z dupki wystaje jej lśniąca, metalowa końcówka.
– Wyglądasz pięknie, jak rasowa kurwa. Sprzątnij to ładnie, bo mój kutas na ten widok domaga się ruchania twojej dupy. Ewa skończyła sprzątać. Odniosła szmatę i wróciła do mnie. Nalałem jej pełny kieliszek wina.
– Wypij to, będzie ci przyjemniej.
Ewa wypiła cały kieliszek, który chyba od razu walnął ją w łeb, bo aż się zachwiała. Poszliśmy w to samo miejsce, w którym wcześniej ruchałem w dupę Natalkę. Odwróciłem ją, żeby oparła się o kanapę. Lekko pchnąłem, żeby wypięła dupkę.
– Zostań w tej pozycji.
Obszedłem dookoła kanapę, wyjąłem kutasa i załadowałem jej w usta. Do końca.
– Skoro ja ciebie przygotowałem, to teraz ty przygotuj mnie – już nie był to dla niej taki szok, a nawet nieźle obciągała. Trochę się dusiła, ale nie przeszkadzało mi to. Wyjąłem z jej ust, na jej oczach nałożyłem gumkę. Wróciłem do jej dupki. Podniosłem sukienkę, przesunąłem paseczek seksownych stringów i powoli wyjąłem końcówkę z jej kakaowej dziurki. Posmarowałem jej dupkę i swojego kutasa żelem i przystawiłem do otworku. Powoli wciskałem w nią kutasa.
- Ewuniu rozszerz sobie rękami pośladki, to będzie nam łatwiej.
Nie wiedziała dokładnie, jak ma to zrobić, ale pomogłem jej i zaczaiła. Powoli w nią wchodziłem. Stękała.
– Bardzo mnie boli – powiedziała cicho.
– Zaraz będzie lepiej – mówiąc to, dopchnąłem głębiej kutasa. Zawyła z bólu. W tym momencie dopchnąłem do końca, a moja kurewka zakwiczała jak świnia. Zacząłem ją posuwać. Najpierw powoli, ale z czasem przyspieszałem. Ciągnąłem do tyłu jej głowę za włosy, a ona rękami rozszerzała sobie dupę, jak tylko mogła.
– Ale jesteś ciaśniutka Ewuniu. Lubię ruchać takie ciasne dupki. Fajnie, że mam taką sąsiadkę – skomplementowałem. Nic nie powiedziała, tylko stękała i jęczała. Ruchałem ją coraz ostrzej, co chwila dając mocne klapsy w dupę, aż podskakiwała.
– Ani mężuś, ani kochanek tak się nie ruchają, co szmato?
– Żaden z nich nie jest taki pojebany jak ty – opryskliwie odpowiedziała głośno dysząc
– Ale żaden z nich nie da ci takiej rozkoszy – zwolniłem na moment, wyjąłem prawie całego kutasa, po czym wszedłem gwałtownie do samego końca.
Ewa była już na skraju wyczerpania, a ja ją dalej pompowałem. Ruchałem jej dupę, tak jak nikt nigdy wcześniej.
– Połóż sobie rękę na cipce i rób sobie dobrze – podpowiedziałem jej.
Zrobiła to i po chwili jej jęki zmieniły się w ciche odgłosy rozkoszy. Nie zmieniałem tempa, dalej ją jechałem aż w końcu czułem że dojdę. Za kilka chwil Ewa zaczęła szczytować, co czułem po drżeniu jej ciała i a przede wszystkim usłyszałem jak głośno jęczy. Jeszcze chwilę ją ruchałem, po czym wyjąłem kutasa z jej dupy i zdjąłem gumkę.
– Dokończ co zaczęłaś – odwróciłem ją i pokazałem, aby klęknęła.
Nic nie odpowiedziała, tylko klęknęła i wzięła go głęboko do ust. Popracowała głową już bez mojej pomocy. Przed końcem wyjąłem z jej ust i trzymając go w ręku zacząłem strzelać na jej twarz. Chciała odsunąć głowę, ale ją przytrzymałem i wszystko przyjęła na buzię. Sperma była wszędzie, okryła jej całą twarz i włosy. Gdy skończyłem strzelać, włożyłem jej znowu do ust, ale wcześniej zrobiłem zdjęcie.
– Wyczyść go po swojej dupie i ze spermy – ordynarnie powiedziałem.
Nie skomentowała tego, tylko grzecznie wylizała kutasa do czysta.
– Dobra z ciebie kurewka. Możesz już spierdalać. Mężuś w domu?
– Wyjechał – odpowiedziała mając całą twarz błyszczącą od spermy.
– A dzieci?
– Też nie ma.
No to możesz teraz wypierdalać. Wziąłem ją za ramię, pomogłem wstać i pchnąłem w stronę drzwi.
– Wypierdalaj stąd kurwiszonie. Wyszła, a za nią zamknąłem drzwi. Czułem się wspaniale z myślą, że kolejna mężatka poznała moją karę za bycie kurwą.
Byłem już naprawdę zmęczony. Tego dnia zasnąłem szybko.
Obudziłem się następnego dnia rano. Na telefonie odczytałem kilka mejli i wiadomości, w tym jedną od Malwiny.
– Chciałabym się spotkać i porozmawiać. Mam sporo problemów i chciałabym cię prosić o pomoc. Kiedy możemy się spotkać? – Napisała trzy godziny wcześniej.
– Kiedy chcesz, wieczorami jestem w domu – odpisałem.
– Chciałabym jak najszybciej, bo mam nóż na gardle – szybko odpisała. Podałem jej adres, zaprosiłem na następny dzień.
O umówionej godzinie przyszła Malwina. Była ubrana normalnie, ale wyeksponowała duże cycki.
– W czym mogę ci pomóc Malwinko?
– Wtedy na imprezie chciałeś mi zapłacić za seks, pamiętasz?
– No nie mów mi, że przyszłaś tu do mnie, żebym ci płacił teraz za seks. I to jeszcze tyle kasy. Nie obraź się, ale musiałabyś zacząć od tego, żeby ubrać się przynajmniej tak jak na imprezie u Sandry.
– A ty pamiętasz jak byłam ubrana? – Ucieszyła się i zdziwiła jednocześnie.
– Pamiętam, że byłaś tak ubrana, że miałem na ciebie straszną ochotę.
– No i nie skorzystałeś.
– Z tego co pamiętam, to wyskoczyłaś z taką kwotą, że miałbym tu kilka dziwek na cały weekend.
– Nie jestem dziwką – oburzyła się.
– No jeszcze nie – złośliwie odpowiedziałem.
Malwina usiadła przy stole, podałem jej drinka z whisky. Sam nie piłem.
– No to powiedz co się do mnie sprowadza.
– Wiesz, mam ostatnio spore problemy finansowe. Razem z chłopakiem wynajmujemy mieszkanie, ale mamy zaległości w czynszu. Właściciel powiedział, że poczeka ale nie mam skąd wziąć tej kasy.
– A to wy nie pracujecie?
– Mój chłopak studiuje i nie pracuje. Ja pracowałam do niedawna jako fryzjerka, ale rzuciłam pracę trzy miesiące temu, bo było mi za ciężko pracować i studiować jednocześnie.
– I teraz nie pracujecie oboje i dziwicie się, że macie zaległości? A ty nie jesteś z tej grupy bananowej młodzieży, których rodzice mają wielkie wille pod miastem?
– Ja do nich nie należę, nie mam bogatych rodziców. Może nie są biedni, ale nie dają mi kasy. Szukam jakiejś lżejszej pracy, ale nic nie ma dla mnie.
Zaśmiałem się, bo od razu przypomniała mi się koleżanka Ania ze studiów, która nie łączyła faktu bezrobocia jej i jej męża z brakiem pieniędzy. Malwinka to samo. Chyba czekała, aż kasa sama jej spadnie z nieba.
– W takim razie może Malwinkę też czekają takie przeżycia jak Anię – w myślach się zaśmiałem.
Spojrzała na mnie ze smutną miną.
– Czy możesz mi pożyczyć 2000 zł?
– Haha pożyczyć? A z czego oddasz, jak zarówno ty jak i twój chłoptaś siedzicie w domu na dupie?
– Oddam, pójdę do pracy i oddam.
– Malwinko, to jest dużo kasy, a ty groszem nie śmierdzisz. Przyszłaś tutaj i nawet nie masz mi nic do zaproponowania w zamian.
– A co byś chciał, żebym zrobiła?
– Na początek mogłaś się seksownie ubrać, bo teraz to szału nie ma. Możesz mi teraz obciągnąć, a ja zastanowię się czy ci pożyczyć kasę.
– O nie, nie jestem taka głupia. Mogę ci zrobić loda, ale jak mi pożyczysz kasę dzisiaj.
– Dzisiaj możesz zrobić loda. W zależności czy dobrze mi obciągniesz zastanowię się czy ci pożyczyć. Za dwa dni dam ci znać, a jeśli się zgodzę, to przyjdziesz do mnie znowu ubrania najseksowniej jak potrafisz. Wtedy będziemy dalej negocjować.
– Nie zgadzam się, nie jestem dziwką. Mówiłam ci już.
– No to zapraszam do wyjścia i życzę powodzenia.
– Stawiasz mnie w bardzo trudnej sytuacji. Ja muszę zapłacić ten czynsz.
– A co mnie to obchodzi? To sprawa twoja i twojego chłoptasia. Jesteście oboje leniwi, dlatego tak macie. Ja pracuję od najmłodszych lat i jakoś studia mi w tym nie przeszkadzały. Nic mi do tego. Dziękuję za wizytę i żegnam.
– Nie, proszę cię. Potrzebuję pomocy.
– Znasz moje warunki. Mogłaś się trochę bardziej przyłożyć, choćby dzisiaj.
– A co miałam powiedzieć chłopakowi, jakbym się tak odstawiła jak na imprezę?
– Nie moja sprawa. To twój problem. W ogóle ile wy macie lat? Po dziesięć? Zachowujecie się jak rozwydrzone bachory.
– Ja mam dwadzieścia trzy, a on dwadzieścia cztery.
– No to gratuluję. Ok, namyśliłaś się, bo nie chce mi się kontynuować tej rozmowy.
Malwinka podeszła do mnie i chciała pocałować. Miała na sobie zwykły tiszert, jeansowe obcisłe spodnie i snickersy. Wyglądała nieźle, choć nie miała makijażu, umalowanych ust itd. Nie dałem się pocałować.
– Z dziwkami się nie całuję. Możesz mi jedynie zrobić gałę. Klęknij i obciągaj.
Malwina uderzyła mnie w ramię.
– Nie mów tak do mnie.
– W takim razie zapraszam wypierdalać – poleciałem memem i ręką wskazałem drzwi.
Nic nie mówiąc klęknęła przede mną. Rozpiąłem spodnie i wyjąłem kutasa, który sterczał przed jej oczami. U niej tez wystąpił odruch bezwarunkowy czyli uśmiech skierowany do kutasa znajdującego się kilka centymetrów od twarzy. Delikatnie wzięła do buzi.
– Zdejmij bluzkę, chce zobaczyć te zajebiste cycki.
– Miałam tylko zrobić ci loda – oburzyła się.
– No tak tak, ale widok twoich cycków spowoduje, że szybciej skończę. Także będziesz miała mniej pracy.
Zdjęła bluzkę i stanik. Cycki były naprawdę duże, aż zwisały. Szczerze mówiąc to nie jestem wielkim fanem takich dużych cycków, bo właśnie zwisają i nie są bardzo seksi. Od czasu do czasu jednak może być fajnie. Wzięła się porządnie za obciąganie. Robiła to zajebiście, raz biorąc do samego gardła innym razem delikatnie ssała główkę. Ręką masowała mi jaja. Dziewczyna znała się na robocie. Na chwilę przerwaliśmy, a ja usiadłem na kanapie. Podeszła do mnie Malwina. Idąc wytarła twarz ręką, jakby właśnie coś jadła. Widać, że ta dziwka lubi kutasy. Uklęknęła przede mną i zaczęła znowu obciągać. Docisnąłem jej głowę i przytrzymałem dłużej. Lekko się krztusiła, ale trzymała go w gębie. Polizała mi jeszcze jaja, co spowodowało, że jeszcze bardziej się podnieciłem. Malwinka dalej pracowała głową w szybkim tempie. Pomagała sobie ręką, a nawet napluła na mojego chuja, który znowu schował się w jej ustach. Wyjąłem z jej ust i położyłem między cyckami. Od razu wiedziała o co chodzi, bo wzięła w ręce cycki i waliła mi nimi kutasa, liżąc końcówkę. Chyba jej chłoptaś często wykorzystuje te cycki, bo pracowała jak maszyna. Ciągnęła niesamowicie, jakby nic innego w życiu nie robiła. Zacząłem głośniej dyszeć, co Malwinka słusznie odebrała jako zbliżające się zakończenie. Jeszcze przyspieszyła tempa, obrabiając cyckami moją pałę. Napluła znowu na kutasa, żeby miała jeszcze większy poślizg między cyckami. Wreszcie doszedłem. Zacząłem strzelać spermą na nią i jej cycki. Nie wyjęła go spomiędzy nich. Wypuściłem z siebie naprawdę dużo spermy, która pokrywała Malwinkę. Uśmiechnąłem się do niej, po czym włożyłem kutasa do buzi.
– Wyczyść go dokładnie, po tym zajebistym obciąganiu.
Wzięła go do buzi, a ja w tym momencie zrobiłem zdjęcie, na którym Malwinka trzyma chuja w buzi, a z jej policzka i cycków spływa sperma. Będzie do mojego archiwum.
– Ok Malwinko, ogarnij się i wypierdalaj. Muszę się zastanowić, czy pożyczyć ci kasę. Laskę robisz dobrze, no ale to jeszcze nie wszystko.
– A po co zrobiłeś mi zdjęcie? Wykasuj je.
– Do mojego archiwum kurwiszonów. Będziesz miała w nim zaszczytny tytuł największych cycków jakie dymałem.
Podałem jej paczkę chusteczek, którymi zaczęła się wycierać na twarzy. Spermę na cyckach trochę przetarła i założyła bieliznę i koszulkę.
– Kiedy mi powiesz o pożyczce?
– Najszybciej jak to możliwe. Do zobaczenia – otworzyłem drzwi i wyszedłem na klatkę. Poczekałem z nią na windę, z której wysiadła Ewa. Dziewczyny minęły się w drzwiach windy.
– Cześć Ewuniu. Jak twoja dupcia? Stęskniła się za ruchaniem? A może kochanek był? – Zapytałem po cichu.
– Ale ty jesteś chujem. Jeszcze ci mało? Wystarczy, że mnie zgwałciłeś.
– Chyba coś ci się pojebało. Może obejrzymy filmik albo zdjęcia? Może razem z twoim mężusiem?
– No dobrze, nie zgwałciłeś mnie, ale bardzo brutalnie potraktowałeś. A..
– ..a tobie się podobało? Przyznaj Ewuniu – przerwałem jej i mówiąc to położyłem rękę na jej dupie, żeby jeszcze bardziej ją wkurwić – jakby co to zapraszam o każdej porze dnia i nocy – powiedziałem i klepnąłem ją mocno w tyłek.
Nic nie powiedziała, co mogło sugerować że mam jednak rację i mimo że ta kurwa narzekała, to chętnie by przyszła do mnie.
– Ewuniu, mimo że dzisiaj już nie mam ochoty na seks, możesz zawsze do mnie zajrzeć. Jesteś u mnie mile widziana, a szczególnie twoja dupcia.
Zamknąłem za sobą drzwi, a Ewa stałą jeszcze chwilę na klatce schodowej. Widać, że miała rozterki wewnętrzne.
Dwa dni później napisałem do Malwiny, że mogę jej pożyczyć kasę. Ucieszyła się.
– Warunki znasz. Zapraszam wieczorem do mnie.
– Nie mam jak się wyrwać dzisiaj. A w ogóle to będzie mi bardzo trudno spełnić twój warunek.
– Dlaczego?
– Bo mój chłopak jest bardzo zazdrosny i pilnuje mnie.
– W takim razie możesz przynieść do mnie jakieś fajne ciuchy i kosmetyki. Przebierzesz się u mnie i zrobisz makijaż, abyś mogła umilić mi wieczór.
– Postaram się, ale nie mogę obiecać.
– To tobie chyba zależy na tej kasie, a nie mnie. Rób jak uważasz. Bądź u mnie dzisiaj o 19tej i nie spóźnij się.
– Ok.
O umówionej godzinie jeszcze jej nie było. Przyszła spóźniona 10 minut. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem inną Malwinkę. Miała na sobie bardzo obcisłą różową bluzkę zapinaną na guziki. Rozszerzaną spódniczkę w szarą kratkę. Na nogach szpilki. Przez bluzkę odznaczały się jej duże sutki. Wyglądała cudownie. Miała spięte włosy w kucyk. Makijaż miała delikatny, jasny, a usta umalowane w kolorze jasnoróżowej bluzki.
– Zapraszam panią – uśmiechnąłem się na ten widok.
– Przepraszam za spóźnienie. Mój chłopak siedział z kolegami i pili, przez co ja mogłam niepostrzeżenie wyjść. Pewnie jak wrócę będzie pijany, więc nie muszę się martwić, że coś zauważy.
– Jak wrócisz, to będziesz miała kasę, więc chyba będzie zadowolony. Rozumiem, że namyśliłaś się, a to ubranie jest na to dowodem. Ostatnio dobrze mi obciągnęłaś, dlatego powtórz to na początek.
Podeszła do mnie i powtórzyła to, co dwa dni temu. Zostawiła na kutasie swój kolor szminki. W międzyczasie gdy mi obciągała, wziąłem do ręki gumkę i jej podałem. Malwinka wiedziała co ma z tym zrobić. Nałożyła mi profesjonalnie ustami gumkę na fiuta i wstała.
– Jak masz chęć?
– Wypnij do mnie dupkę, pokaż się od najlepszej strony – zażartowałem.
– Odwróciła się i uniosła sukienkę odsłaniając dupę. Miała seksowną, białą bieliznę. Przesunąłem paseczek majtek, a ona naśliniła palce i nasmarowała sobie cipkę.
– A skąd wiesz, że nie chce ruchać twojej dupci?
– Nie lubię w dupę. To nie jest przyjemne.
– Może dla ciebie nie jest, ja lubię ruchać takie kurwy jak ty w dupę
– Nie musisz mnie obrażać, nie jestem dziwką.
– No jak nie? Przyszłaś po kasę i nawet nie udajesz, że dostaniesz ją jak skończę cię ruchać. Jesteś dziwką.
Wszedłem w Malwinki cipkę. Pomyślałem, że jej drugi otworek zostawię sobie na dzień, w którym przyniesie mi kasę albo będą to dodatkowe odsetki jak w przypadku Ani. Jebałem tą cycatkę dosyć mocno, jednak nie było to jakieś super rżnięcie. Zmienialiśmy pozycje, tak że była teraz na mnie. Malwinka robiła co mogła, ale jakoś nie czułem nic wielkiego. W porównaniu do Sandry czy Natalki, to Malwina była średnia, a jej cipka nie była tak ciasna. Była wręcz rozjechana. Do tego to taka drewniana kłoda, która tylko wie jak wykorzystać jej wielkie cycki. Zupełnie inaczej niż z obciąganiem, w czym była naprawdę dobra. Ruchałem ją bez większych emocji. Położyła się teraz na plecach i rozłożyła szeroko nogi. Wszedłem w nią. Była całkiem mokra, aż z niej wypływały soczki na moją kanapę. Rżnąłem ją bezrefleksyjnie, ale seks był kiepski. Trzymałem jej cycki, które skakały w rytm jebania. W końcu spuściłem się w gumkę, będąc w jej cipce. Wyjąłem kutasa, zdjąłem gumkę.
– A teraz wypij wszystko, będziesz zdrowsza.
– W życiu tego nie zrobię, to już przesada.
– Nie pierdol kurwiszonie, rób to i nie dyskutuj.
Malwinka przechyliła gumkę, z której wypłynęła moja sperma na jej język. Gdy to robiła, strzeliła fotę. Poklepałem ją jeszcze kutasem po twarzy. Wstała, zapięła bluzkę obciągnęła sukienkę.
– Czy teraz dostanę moją kasę?
– Tak, ale ustalmy kiedy ją oddasz.
– Daj mi dwa tygodnie i oddam.
– Ok, ale jak nie będziesz miała za dwa tygodnie, przyjedziesz do mnie i wtedy zabawimy się naprawdę. Wtedy nie odpuszczę już twojej dupci. A jak wrócisz, to daj swojemu chłopakowi buzi z języczkiem, nagraj z tego filmik lub zrób zdjęcie i do mnie wyślij.
– Jesteś pojebany.
– A ty jesteś dziwką. Każdy ma swoje wady.
Malwina ubrała się, schowała dwa koła i poszła, a ja zostałem sam. Miałem ochotę obejrzeć jakiegoś pornosa z cycatką ruchaną w dupę i zwalić sobie konia. To ruchanie było naprawdę słabe. No cóż, wychodzi na to, że kurewski charakter niekoniecznie idzie w parze z kurewskim temperamentem.
Minęło dwa tygodnie. W międzyczasie miałem sporo seksu. Widywaliśmy się z Sandrą w kancelarii, a bywało że u mnie w domu. Sandra to prawdziwa suka, którą uwielbiam ruchać. Powiedziała mi, że poznała jakiegoś fajnego chłopaka, ale nadal będzie moją suką, a już na pewno tylko ja mogę ruchać jej dupcię. Natalka przychodziła kilkukrotnie i też ją mocno jebałem. Kolejna zajebista suka na każde moje zawołanie. Zostałem też zaproszony na kolejną imprezę w towarzystwie bananowej młodzieży, ale akurat nie mogłem iść. Chyba trochę też nie chciałem, bo ile można to samo. Jednak jeszcze na jakąś z tych imprez pójdę, bo może uda mi się wyruchać w dupę jakąś znaną influenserkę. One bywają na tych imprezach. Zbliżały się moje urodziny i pomyślałem, że teraz ja zrobię imprezę.
Napisała do mnie Malwina.
- Cześć, muszę cię przeprosić ale nie mam jeszcze pieniędzy.
– Cześć, jakoś mnie to nie dziwi. W takim razie zapraszam do mnie. Omówimy kwestię dalszych odsetek.
– Nie przyjdę do ciebie. Oddam ci jak będę miała.
– A co ty sobie myślisz kurwiszonie? Że będziesz warunki ustalać. Widzę cię jutro u mnie. O dwudziestej. Masz się ubrać jak dziwka, bo tak będzie traktowana. A jak nie, to ja przyjadę do ciebie i twojego chłoptasia i sam odbiorę co moje. Nie cwaniakuj, bo mnie wkurwisz.
– Dobrze, przyjadę.
– No ja myślę. Czekam na ciebie jutro.
Co za tupet mają ci gówniarze. Ona mi będzie warunki ustalać, kurwiszon bezczelny. Sprawdziłem czy mam jeszcze żel i gumki. Odszukałem duże dildo i kajdanki, co by urozmaicić sobie czas z Malwinką. Korek z lisim ogonem też przygotowałem, więc wszystko mam. Jutro jak przyjdzie Malwinka, to na pewno będzie zadowolona. Siedziałem zadowolony na kanapie przed telewizorem, a w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłem, a tam stała sąsiadka Ewa. Najebana, z papierosem i flaszką whisky.
– Yyy, co jest Ewuniu?
– Piątek – odpowiedziała i weszła do mnie do domu
– Co cię do mnie sprowadza Ewuniu?
– Pokłóciłam się z Andrzejem
– Czyli z mężem, tak?
– Nie, Jacek to mój mąż, a Andrzej to ten którego widziałeś
– Twój kochanek znaczy się. Pokłóciłaś się z kochankiem – roześmiałem się.
– Tak. Zadzwoniłam do niego, żeby przyszedł bo nie ma męża, a on mi mówi że ostatnio się zmieniłam i jestem inna, zbyt wyuzdana i on tego nie lubi – powiedziała z miną zbitego psa.
Myślałem, że padnę ze śmiechu.
– Twój kochanek zarzuca ci, że zbyt dobrze się ruchasz? – Nie mogłem przestać się
śmiać.
– Nie śmiej się. Wizyta u ciebie spowodowała, że pierwszy raz tak się czułam.
– Jak? Jak dziwka? – Szyderczo się spojrzałem.
– No tak, właśnie tak. Chciałam z nim to przeżyć, ale przestraszył się.
– I przyszłaś do mnie, żeby znowu porzygać się od robienia mi laski? Polubiłaś traktowanie jak szmatę.
– Nie owijasz w bawełnę. Przyszłam pogadać.
– No to zanim zaczniesz gadać, obciągnij mi porządnie kurewko–sąsiadeczko.
Zacząłem rozpinać ostentacyjnie rozporek. Podeszła do mnie Ewa. Stanęła przede mną i patrzyła mi się w oczy, jakby pytała czy naprawdę musi. Wtedy przyjrzałem się jej bardziej. Miała ładnie ułożone włosy, ciemny makijaż. Do tego obcisła długa, letnia sukienka w kolorze żółtym na ramiączkach. Odznaczał jej się koronkowy stanik i całkiem foremne cycki. Odznaczały się również majtki. Wziąłem ją za rękę i obróciłem jakbyśmy tańczyli. Chciałem ją całą obejrzeć. Na jej dupci odznaczały się majtki, ale nie stringi jedna również seksowne bo wpinające się w jej kształtny tyłek.
– Napatrzyłeś się już?
– Tak, możesz spokojnie zająć się moim kutasem. Położyłem jej rękę na ramieniu i przycisnąłem lekko, aby klęknęła. Zrobiła to. Rozpięła mi rozporek, zdjęła bokserki. Mój stojący już kutas wyskoczył sprężyście z bokserek i musnął jej policzka. Uśmiechnęła się do niego, jak każda kurewka i wzięła do buzi. Po chwili wyjęła, waliła mi dalej ręką i w tym czasie lizała jaja. Było mi całkiem przyjemnie, tym bardziej gdy patrzyłem w dół to widziałem nie tylko sąsiadeczkę robiącą mi loda, a do tego jej dupcie i wpijające się w nią majtki. Było to bardzo seksowne. Ewa znowu wzięła do ust i powoli wkładała go sobie coraz głębiej w gardło. Spojrzała się do góry i patrzyła na mnie, gdy mój kutas wchodził w nią po same jaja. Gdy miała go całego w ustach, położyłem rękę na jej głowie i dopchnąłem. Trzymałem jej głowę, a jej nos obijał mi się o brzuch. Do brody miała przyklejone mojej jaj, lśniące od jej śliny.
– Zajebiście obciągasz. Jesteś świetną sąsiadką – śmiałem się, gdy Ewunia walczyła o złapanie powietrza. Miała całą czerwoną twarz, aż puściłem uścisk i mogła wyjąć moją pałę. Kutas był cały w jej ślinie. Ewa zaczęła kasłać. Wypluła na podłogę ślinę, której sporo miała w ustach.
– Oj Ewa, znowu będziesz musiała posprzątać. Nieładnie tak przychodzić do kogoś i tak brudzić.
– Jak tak możesz? – Powiedziała oburzona Ewunia, gdy zaczęła móc mówić – znowu chcesz żebym się zrzygała?
– Miałem nadzieję, że do następnego razu nauczysz się porządnie obciągać, ale widzę że nic z tego. Moje koleżanki po kilkanaście lat młodsze obciągają mi non stop i żadna się nie wyrzygała. Dziewczyny znają się na rzeczy, a ty – stara baba – nie umiesz zrobić laski jak należy. Ja bym cię albo nauczył, albo wypierdolił z chaty. A ty jeszcze zdradzasz tego biedaka, który nawet nie wie co to znaczy dobre obciąganie – wygłosiłem monolog, do tej kurewki, która próbuje mnie umoralniać i grać nadal krystalicznie czystą.
– Kobieta nie jest tylko po to, żeby robić facetowi dobrze.
– Taka kobieta jak ty jest na pewno po to, aby opierdolić mi gałę tak jak lubię. Dlatego klękaj i ssij, póki jeszcze mam na ciebie dziwko ochotę. Najpierw mi zrobisz laskę i wszystko połkniesz, a później cię wyrucham w dupę. A jak będziesz grzeczna i ładnie poprosisz, to zajmę się też twoją cipką.
Ewa klęknęła przede mną i znowu wzięła go do ust, a ja dopchnąłem aż do samego gardła. Zaczęła się krztusić. Nie zważając na to ruchałem jej usta dobijając do samego końca.
– Pokaż cycki.
Nic nie powiedziała. Nie wyjmując pały z ust, sprawnym ruchem rozpięła górę sukienki i zdjęła ją do połowy. Miała na sobie bardzo seksowny biustonosz szarej koronki, ozdobiony kratką, a w nim ładne i jędrne cycki. Miała ładny kolor skóry, taki jasnobrązowy. Pewnie chodzi na solarium. Gdy zobaczyłem jej cycki, wróciłem do umilania sobie wieczoru ustami Ewy. Włożyłem znowu do końca, ale już nie musiałem trzymać ręki na jej głowie, bo ona sama nadziewała się możliwie jak najgłębiej. Chyba słowa o młodszych koleżankach weszły jej na ambicję. Trzymała nieruchomo głowę dobre kilkanaście sekund, gdy nagle wyjęła i wyrzygała się na podłogę.
– Ojoj Ewuniu, a już myślałem że staniesz się mistrzynią ssania fiutów. A tu taki zonk – ironicznie powiedziałem. Wypluła co miała w ustach i bez słowa znowu wzięła do buzi. Powtórzyła akcję, tym razem bez bełta. Pogratulowałem jej skillu, po czym wziąłem za włosy i zacząłem ruchać jej usta jakbym walił w cipkę. Trzymając za włosy nadawałem rytm ruchom w jej ustach. Jej ślina zmieszana z rzygami była wszędzie – na moim kutasie, jej ustach i brodzie, na jej cyckach, które skakały w rytm jebania. Makijaż spływał jej po policzkach, a ja nie przestawałem jej rżnąć. Odgłosy jej krztuszenia, klaskanie moich jaj o jej twarz i stłumione dźwięki wydobywające się z jej ust podczas ich dymania rozchodziły się po całej moje chacie. Puściłem jej włosy, na chwilę się zatrzymałem. Wyjęła kutasa z ust, zdziwiona że przestałem.
– Połóż się na kanapie, tak żeby głowa zwisała ci w dół.
– Ale jak to? Co chcesz ze mną zrobić?
Nie odpowiedziałem, tylko ułożyłem ją tak jak chciałem, żeby dalej ruchać jej usta. Głowa Ewy zwisała z kanapy, a ja wsadziłem jej chuja w usta, aż do gardła. Trzymałem ją za szyję. Zacząłem powoli i znowu ruszyłem. Gdy Ewa znowu stękała i krztusiła się, podciągnąłem jej sukienkę, żeby dobrać się do cipki. Masowałem jej muszelkę przez majteczki. Była mokra, czyli było jej dobrze, choć mogło to tak nie wyglądać. Ewa miała widok na mój rów i jaja, a ja palcami sprawiałem, że oprócz dotychczasowych odgłosów tłumionych przez mojego kutasa, słychać było jęki rozkoszy. Ewa naprawdę dobrze pracowała nad moją pałą, a w zamian ja pracowałem nad jej cipką i cyckami. Cały czas miała sukienkę na sobie maksymalnie podciągniętą. Wyjąłem kutasa z jej ust i trzymając kutasa w ręku spuszczałem się do ust Ewy, na jej cycki i twarz. Ona w tym czasie lizała mi jaja. Gdy skończyłem włożyłem jej pałę do ust, a ona oblizała kutasa jak rasowa dziwka.
– A ja? – zapytała Ewa.
Klęknąłem na podłodze, ułożyłem ją tak, że miałem twarz na wysokości jej cipki. Była mokra, a ja zacząłem lizać jej mokrą myszkę. Podobało jej się, bo szybko zaczęła jęczeć z rozkoszy. Ręką macała się po cyckach, a ja włożyłem jej dwa palce. Lizałem ją dokładnie, lekko przygryzałem wargi lub dmuchałem delikatnie na jej mokra cipkę. Moje palce zatapiały się w niej. Przyspieszyłem ruchy palcami, a językiem pracowałem nad jej łechtaczką. Po odgłosach, ale również po reakcji jej ciała, wiedziałem że moja sąsiadeczka przeżywa zajebiste chwile. Nagle złapała mnie za głowę i gdy trzymałem język głęboko w jej cipce, docisnęła moją głową, złączając przy tym nogi tak że nie mogłem się uwolnić. To znaczy mógłbym, ale musiałbym użyć siły, a wcale nie chciałem. Podnieciło mnie to i od razu przypomniała mi się Sandra, która zrobiła ze mną dokładnie to samo. Podczas tego uścisku Ewy, włożyłem jaj mój mokry palec w dupę, bez wcześniejszego przygotowania. Ewa odpuściła uścisk nogami, a ja cały czas lizałem jej cipkę. Dołożyłem drugi palec i ruchałem jej dupę palcami.
– Taaaak, rób tak, proszę. Nie przestawajjjj – krzyczała do mnie – zaraz dojdę. Nie przestawaj.
Nie przestawałem. Pracowałem nad Ewą bardzo konkretnie. Moje palce wchodziły już w jej dupkę jak w masło, a od soków z cipki miałem już całą mokrą twarz. Czułem, że Ewa za chwilę będzie szczytować i tak właśnie było. W tym momencie oprócz tego, że lizałem jej cipkę, a moje palce penetrowały jej odbyt, Ewa położyła sobie rękę na łechtaczce i okrężnymi ruchami doprowadzała się do orgazmu. Coraz głośniej i szybciej stękała, a ja nie przestawałem w moich działaniach. Ewa też nie, masując sobie cipkę. W końcu doszła głośno krzycząc
– Boskooo – wydarła japę osiągając orgazm. Miała szeroki uśmiech na twarzy, gdy z jej cipki wyciekał soczek na moją kanapę. Przytuliła się do mnie mocno i westchnęła.
– To było niesamowite. Nigdy nie przeżyłam takiego orgazmu. Ba, od kilku lat w ogóle nie miałam orgazmu, chyba że sama zrobiłam sobie dobrze – zaśmiała się i znowu dotknęła swojej cipki – wspaniale zająłeś się moją muszelką. Trochę się na tobie odegrałam – śmiała się trochę złośliwie.
– No widzisz, i nic mi się nie stało, gdy zmusiłaś mnie do lizania swojej cipki. Zgwałciłaś moje usta – sarkastycznie odpowiedziałem.
– To co ja mam powiedzieć o moich? Mało mi ich nie rozerwałeś – powiedziała, ale w głosie nie było pretensji tylko coś w rodzaju zainteresowania nowymi dla niej doświadczeniami.
– Ewuniu, ja po prostu dałem ci to, po co przyszłaś. To znaczy jeszcze nie wszystko dostałaś, ale całą noc przed nami.
– Robisz ze mnie kurwę. Najgorzej, że podnieca mnie to, że tak mnie traktujesz. Jestem twoją dziwką i zamiast się wkurzać na ciebie, to polubiłam to – uśmiechnęła się do mnie zalotnie.
– No właśnie, a twoja dupka jest już przygotowana do ruchania – mówiąc to, czekałem na jej reakcję, bo tak naprawdę nie chciałem ruchać dzisiaj jej dupki, którą już miałem. Tym bardziej, że następnego dnia miała być u mnie Malwinka, którą na pewno wyrucham w jej krągłą dupę.
– Jest przygotowana, ale szczerze mówiąc wolałabym poczuć cię w mojej cipce – lekko posmutniała, nie wiedząc co ją czeka.
– Twoja cipka tak pięknie pachnie i jeszcze lepiej smakuje, dlatego skorzystam z twojego zaproszenia.
– To ja pójdę się ogarnąć i posprzątam po sobie.
– No ja myślę – zaśmialiśmy się do siebie.
Ewa naciągnęła swoją sukienkę na swoje nagie ciało i wyszła do łazienki.
– Kolejna suka, która lubi się pierdolić jak rasowa kurwa. Dobrze, że mam taką sąsiadkę – uśmiechnąłem się do siebie.
W tym czasie przygotowałem znany już Ewie korek analny. Choć odpuściłem jej dupce, to chciałem włożyć w nią ten korek, gdy będę penetrował jej cipkę. Lubię taki zestaw. Dupeczki też go lubią. Przynajmniej te, które znam i rucham.
Wróciła z łazienki i zaczęła sprzątać swoje bełty. Wypinała przy tym dupcie jakby znowu chciała, żebym ją dorwał. Stanąłem z tyłu i przyglądałem się jej dupce w tej obcisłej sukience. Jak zobaczyła, że się przyglądam to seksownie ją ruszała. Podszedłem i podciągnąłem jej sukienkę. Ukazał mi się zgrabny tyłek w seksownej bieliźnie. Na jej oczach nasmarowałem żelem korek i przystawiłem do jej dupci. Dzięki mojej wcześniejszej akcji, otworek był już przygotowany na włożenie czegokolwiek, więc korek wszedł bez problemu. Patrzyła się na mnie odwracając głowę w moją stroną i z uśmiechem machała dupcią. Klęknąłem za nią. Przyłożyłem stojącego już kutasa do jej cipki. Powoli wszedłem w nią, dobijając do końca. Nie założyłem gumki. Powoli ją ruchałem, za każdym razem wchodząc nią do końca. Gdy to robiłem, jednocześnie dociskałem analny korek głębiej w jej dupę. Głośno stękała, przy każdym wypełnieniu tej pachnącej muszelki. Ewie było bardzo dobrze. To było słychać z jej stękania, które przepełnione było rozkoszą. Pracowały w niej dwa tłoki naraz, a ona była w siódmym niebie. Mi też było bardzo dobrze. Dzięki temu, że miała korek w tyłku, jej cipka była naciągnięta i dzięki temu bardziej ciasna. Czułem to na fiucie. Zbliżał się już kolejny tego wieczoru mój orgazm. Nie przestawałem jednak pracować w jej cipce. Rękami trzymałem ją za biodra, które okryte były jej sukienką. Odwracała do mnie głowę i choć skakała na wszystkie strony pod wpływem mojego dymania, trzymała swoje palce w buzi i seksownie je oblizywała. Patrzyła przy tym w moje oczy. Urodzona kurewka. Uznałem to za znak do spuszczenia się w jej ustach. Tak też zrobiłem. Gdy już nadchodził koniec mojego rżnięcia, wyjąłem z niej kutasa. Podszedłem do jej twarzy, a ona od razu wzięła go głęboko do buzi. Robiła mi loda jak najlepsza gwiazda porno. Uśmiechała się przy tym. Wyglądała naprawdę seksownie. Zacząłem strzelać w jej gardło. Ewa wszystko przyjęła w usta. Wyjęła go dopiero gdy skończyłem strzelać i dokładnie go oblizała. Dopiero gdy miała wolne usta, przełknęła wszystko i otworzyła szeroko usta. Cieszyła się jak piesek, który wykonał zadanie, np. przyniósł rzucony mu patyk. Nie sądziłem, że z takiej kobiety, żony, kochani i matki wydobędę pokłady kurestwa, do tego stopnia że zapewnia mi film porno na żywo. Ewidentnie sprawiało jej to dużo przyjemności.
Ewa obciągnęła sukienkę i dokończyła sprzątać. Usiedliśmy oboje na kanapie. Byliśmy zmęczeni od tego ostrego seksu. Pomimo tego oboje byliśmy zadowoleni z naszych zabaw. Tego wieczora siedzieliśmy jeszcze ze 2-3 godziny. Zapomniała już o tym, że pokłóciła się z kochankiem. Chyba nie płakała z tego powodu. Przed samym wyjściem Ewa jeszcze raz obciągnęła mi z połykiem i poszła do domu. W sumie to trochę ją wygoniłem, bo już nie miałem siły jej ruchać, a gadanie z nią nie było jakieś szczególnie ciekawe.
Rano obudziłem się zadowolony z wczorajszego wieczoru, ale ze stojącym fiutem. Wziąłem do ręki telefon, gdzie była wiadomość od Ewy.
– Dzień dobry.
– Dzień dobry – odpisałem godzinę później.
– Oooo obudził się królewicz – odpisała.
– Jakbym by królewiczem, to już od rana jakaś dziwka pucowałaby mi berło, a jakoś tego nie widzę – odpisałem grzecznie.
Nic nie odpisała, a po 2 minutach usłyszałem dzwonek do drzwi. Wstałem żeby otworzyć sąsiadce, byłem przekonany że to ona. Nie myliłem się.
– Cześć – powiedziała, gdy otworzyłem drzwi i weszła do środka. Była w seksownym, welurowym komplecie dresowym. Bluzę miała rozpiętą, żeby były widoczne cycki. Stałem przed nią w bokserkach i koszulce, jeszcze lekko zaspany. Kutas stał mi na baczność, co nie umknęło uwadze Ewy. Klęknęła przede mną i zdjęła mi bokserki. Zrobiła to celowo tak, żeby naprężony fiuta uderzył ją w brodę. Uśmiechnęła się odruchowo. Wzięła go do ręki i zaczęła pracować, a językiem lizała mi jaja. Za chwilę wzięła go głęboko do buzi, objęła dokładnie ustami i wyjęła z ust całego śliniąc. Powtórzyła to kilkukrotnie, aż w końcu włożyła go sobie do buzi i obciągała już konkretnie. Nabijała mi się na kutasa swoją głową. Krztusiła się i wydawała z siebie stłumione jęki. Było mi bardzo dobrze, dlatego po kilku minutach takiego obrabiania pały spuściłem się w jej usta. Spałem długo, więc spermy było dużo. Zdążyła naprodukować się po wczorajszym „czyszczeniu magazynów”. Strzelałem w jej usta, trzymając głęboko fiuta. Próbowała uśmiechać się, ale moje strzały trafiały prosto do jej gardła, co budziło odruch wymiotny. Walczyła ze sobą, żeby znowu się nie wyrzygać, dlatego uśmiechanie się było dla niej trudne, ale doceniałem starania. Wyjąłem z jej ust, a ona połknęła całą zawartość ust. Znowu wzięła w usta i dokładnie go wyczyściła.
– Dzień dobry królewiczu. Berło wyczyszczone – uśmiechnęła się, zadowolona ze swojej akcji.
– Dzień dobry niewolnico. Berło porządnie wyczyszczone. Doceniam.
– Idę do sklepu, może coś potrzebujesz?
– Nie, dziękuję. Niedługo sam pójdę.
– To ja spadam. Do zobaczenia.
– Paaaaa – zamknąłem za nią drzwi. Muszę stwierdzić, że nieźle zacząłem dzień, ale stworzyłem potwora.
Jak doszedłem do siebie, to stwierdziłem, że kończę tę znajomość, bo będzie z tego przypał. Spotykałem potem wielokrotnie Ewę. Gdy była z mężem lub dziećmi kłaniała się mówiąc zwykłe „dzień dobry”. Jednak, przez dłuższy okres, gdy spotykałem ją samą, dawała mi znaki, że chętnie do mnie wpadnie. Odmawiałem, nie zwracałem na nią uwagi i w końcu odpuściła. Jej kochanka też więcej nie widziałem.
Następnego dnia po wizycie Ewy, miała przyjechać do mnie Malwina na negocjacje dotyczące prolongaty terminu zwrotu pożyczki. Miałem już przygotowane gadżety na jej wizytę. Wieczorem przyszła Malwina. Była ubrana normalnie.
– Wpadłam tylko na chwilę. Mam dla ciebie kasę, a na dole czeka mój chłopak – od progu powiedziała.
– O proszę, czyli poszłaś do pracy. Brawo ty.
– Nie, nie poszłam jeszcze do pracy, ale kasę załatwiłam – Malwina wyjęła z kieszeni obcisłych jeansów zwitek pieniędzy i mi podała.
– Ale tutaj jest tylko 1000 zł – powiedziałem po szybkim przeliczeniu.
– Tak wiem, dzisiaj mam tylko tyle, ale to i tak dużo.
– Ale ja ci pożyczyłem 2000 zł a nie 1000. Miałaś mi oddać całość, a nie w ratach.
– Oddam, obiecuję. A teraz lecę.
Chciała wyjść, gdy złapałem ją za rękę.
– Chyba sobie żartujesz – wciągnąłem ją za ramię do mieszkania i zamknąłem drzwi.
– Co ty sobie gówniaro myślisz, że z kim masz do czynienia? Nie będziesz ustalała warunków. Już ci to mówiłem.
– Ale ja muszę lecieć, nie mam dzisiaj czasu. Na dole jest mój chłopak.
– Nie interesuje mnie twój chłopak. Skoro masz mało czasu, to weź się do roboty. Klękaj szmato – ruchem ręki ściągnąłem ją za ramię na podłogę. Rozpiąłem spodnie. Gdy ona już grzecznie klękała przede mną, uświadomiła sobie, że nie ma wyjścia i będzie robić mi gałę. Otworzyła usta, zamknęła oczy, a ja zapakowałem jej po same kule. Klękała pod ścianą, dlatego nie mogła odsunąć głowy a ja pakowałem w jej gardło mojego kutasa. Podnieciła mnie ta sytuacja, dlatego mój fiut stał już jak maszt. Malwina zaczęła się dusić. Stękała głośno, próbując mnie odsunąć. Trzymałem jej głowę mocno, dociskając jej twarz do mojego podbrzusza. Palcami ścisnąłem jej nos, tak że teraz nie mogła oddychać. Chwilę tak przytrzymałem, aż w końcu puściłem i wyjąłem kutasa z jej gęby Była cały mokry od jej śliny. Z trudem łapała powietrze. Miała czerwoną twarz, a z oczu płynęły łzy. Spojrzała na mnie i pięścią uderzyła mnie w udo. Złapałem za włosy, podniosłem do góry i prowadziłem w stronę kanapy, cały czas trzymając za kudły tę dziwkę.
– Gdzie ty mnie prowadzisz? Nie mam czasu, mój chłopak na dole czeka. Co ja mu powiem?
– Chuj mnie to obchodzi. Byliśmy na dzisiaj umówieni, mam plany wobec ciebie dziwko.
– Obciągnę ci, a ty mnie puść. Jak przyniosę resztę, to przyjdę na dłużej.
– Nie, nie mam dla ciebie więcej czasu. Rozepnij spodnie i wypnij dupę – pchnąłem ją na oparcie kanapy. Patrzyła się na mnie, jakby czekała, że jednak odpuszczę. Nic z tego. Ta dziwka tak mnie wkurwiała swoją bezczelnością, że postanowiłem jej nie odpuścić.
– Mam okres, nie możesz mnie dzisiaj ruchać.
– Nie przeszkadza mi to – mówiąc to ściągnąłem jej spodnie na uda, tak że widziałem ten duży tyłek w samej bieliźnie. Majtki miała zwykłe, białe. Jej tyłek wyglądał naprawdę dobrze, choć miała kawał tej dupy. Stała nieruchomo z wypiętą dupą i czekała co mam dla niej. Rozerwałem zębami opakowanie gumki i nałożyłem sobie na stojącego kutasa. Wylałem sobie na rękę trochę żelu i gdy miałem już smarować jej dupę, zadzwonił telefon. – Odbierz, powiedz że jeszcze chwilę potrzebujesz.
– Nie będę odbierać telefonu od mojego chłopaka, gdy jestem zmuszana do seksu.
– Ty zmuszana? To oddaj dwa koła i wypierdalaj.
– Nie mam, dobrze o tym wiesz.
– Miałaś mieć i nie masz. To do kogo masz pretensje?
Nic nie powiedziała. Odebrała telefon.
– Tak, kochanie?
– Jeszcze chwilę rozmawiam z panem mecenasem, on mi tłumaczy zawiłości prawa pracy
w tym momencie przesmarowałem jej dupę żelem i przystawiłem do dziurki. Odwróciła się do mnie z telefonem przy uchu i gestem twarzy pokazała mi, że tak nie chce.
– Tak tak kochanie, jeszcze dosłownie chwilka. Pan mecenas …. – w tym momencie wszedłem w jej dupę. Najpierw do połowy, a potem dopchnąłem do końca. Malwina zawyła i krzyknęła, po czym znowu się do mnie odwróciła. Patrzyła na mnie złowieszczym wzrokiem.
– Nie to nic kochanie, uderzyłam się nogą w st...stół – ściemniała mu, a ja ją posuwałem w dupę.
– Muszę ko..kończyć, niedługo bęęęędę – ledwo mówiła, gdy ja tak jebałem w dupę. Trzymałem ją za biodra i posuwałem w tyłek. Skończyła gadać.
– Co ty… – w tym momencie dostała mocnego klapsa w tyłek.
– Zamknij się i wypnij dobrze dupkę. Chyba chcesz żebyśmy szybko skończyli.
Przestałem gadać. Ruchałem jej dupę, a ona stękała z bólu. Głośno sapała. Nie było jej chyba dobrze, ale mi owszem. Miała ciasną dupkę, którą ostro ujeżdżałem. Po kilku minutach takiego rżnięcia zwolniłem, aż w końcu wyszedłem z niej. Obszedłem kanapę dookoła. Usiadłem na kanapie. Mój kutas w gumce cały lśnił od żelu.
– Chodź tutaj, ale najpierw zdejmij z siebie ubrania. Możesz zostać w samych majtkach, ale chcę zobaczyć twoje cycki.
Malwina posłusznie podeszła do mnie. Stanęła przede mną i zaczęła zdejmować bluzkę i spodnie. Ja wyjąłem telefon i nagrywałem to.
– Nie nagrywaj mnie, po co ci to?
– Do mojego domowego archiwum. Spokojnie Malwinko.
Nic nie powiedziała. Stanęła przede mną prawie naga. Nasmarowałem kutasa żelem.
– Chodź do mnie, twoja dupcia już na to czeka.
– No chyba nie czeka – dyskutowała, ale nadziała się na mnie swoim ciasnym otworkiem.
Znowu jęknęła, gdy wszedłem do końca. Zaczęła mnie ujeżdżać a ja macałem jej cycki i ssałem jej sutki. Te cycki miała naprawdę zajebiste, a gdy podskakiwała w rytm ruchów Malwinki, wyglądały bardzo seksownie. Jej jęczenie świadczyło, że jednak jest jej dobrze. Podskakiwała na mnie coraz szybciej i głośniej przy tym jęczała. Znowu dzwonił jej telefon, pewnie znowu ten goguś. Nie reagowała. Ujeżdżała mnie. Odchyliła się do tyłu, żebym mógł w nią jeszcze głębiej wejść. Powoli zbliżał się koniec, dlatego przyspieszyłem, dociskając jej ciało do mojego. Nasze ciała klaskały o siebie. Chciałem skończyć w jej dupci, ale rozmyśliłem się. Zwolniłem tempo.
– Dokończę w twoich ustach – zeszła ze mnie i klęknęła na podłodze. Zdjąłem gumkę z kutasa i wstałem, aby mój kutas był na wysokości jej oczu. Trzymałem za głowę i wszedłem brutalnie w jej usta. Jeszcze chwilę ją tak ruchałem. Eksplodowałem w jej ustach. Nawet nie protestowała. Kątem oka zobaczyłem, że robiła sobie dobrze ręką. Zorientowałem się, że ona też doszła w momencie gdy mój kutas strzelał spermą w głęboko w jej gardło. Nie wyjąłem dopóki nie połknęła wszystkiego. W tym czasie telefon znowu dzwonił. Stałem nad nią ze sterczącym kutasem. Zrobiłem fotkę. Malwina szybko się ubrała, poszła na chwilę do łazienki.
– Już schodzę kochanie, nie denerwuj się. Mówiłam ci, że pojadę sama, to byś teraz nie marudził – mówiąc to uśmiechnęła się do mnie.
Odprowadziłem Malwinkę do drzwi.
– Potrzebuję jeszcze maks dwa tygodnie i oddam ci wszystko.
– No to się postaraj. Jak następnym razem będziesz miała problem z oddaniem, to przyjedziesz do mnie, a ja będę miał dla ciebie taką niespodziankę, jakiej jeszcze na pewno nie miałaś – od razu przypomniałem sobie ostatnią wizytę Ani w moim domu
– Postaram się, obiecuję. Nie mam już siły do spotkań z tobą. Teraz przez tydzień nie usiądę – złapała się a tyłek.
– Jak wsiądziesz do samochodu, to daj swojemu chłopakowi buzi. Będę patrzył z balkonu czy to zrobiłaś.
Uśmiechnęła się i pobiegła do swojego ukochanego.
Wyszedłem na taras. Zapaliłem papierosa i patrzyłem co się wydarzy. Ten jej chłppak siedział w starym Audi i palił. Podbiegła do niego Malwina i przez okno dała mu soczystego buziaczka. Obeszła samochód dookoła i spojrzała w górę na mnie. Uśmiechnęła się i wsiadła do auta.
W następny weekend przypadały moje imieniny. Pomyślałem, że zrobię jakąś małą bibę. Zaproszę parę osób. Stwierdziłem, że skoro zapraszają mnie, to i ja zaproszę część z tych osób. Rozesłałem zaproszenia na prawie tydzień przed imprezą. Ludzie potwierdzili wizytę. Zaprosiłem też ziomeczka z żoną. Zamówiłem catering, zrobiłem zakupy i szykowałem się na sobotę. W piątek wieczorem była u mnie Anastazja, dlatego byłem wyluzowany i zaspokojony. W sobotę ok. 14tej zadzwonił do mnie ziomeczek.
– Siemka, dzwonię bo Kasia powiedziała mi, że może wpaść do ciebie wcześniej i pomóc ci z przygotowaniami do imprezy. Ja niestety nie mogę, ale podrzucę ją jeśli będziesz chciał.
– Spoko stary, dzięki ale dam sobie radę. W sumie nie mam dużo przygotowań, bo większość zrobi za mnie firma cateringowa – mówiłem to, bo nie chciałem żeby ta dziwka do mnie przyjeżdżała wcześniej. Na bank nie chodziło o pomoc w przygotowaniach. Znam tę dziwkę.
– Kasia nalega. Przecież wiadomo, że żeby zorganizować imprezę, to trochę rzeczy trzeba załatwić.
– Kurwa – pomyślałem – czy ten gość jest naprawdę taki głupi? Serio nie widzi co jest grane? Sam chce mi przywieźć swoją żonę na ruchania. Wariat, który ma żonę kurwę.
– No jak chcecie. Jakby co to zapraszam.
– To ja przywiozę Kasię ok. 18tej, to akurat będzie czas na waszą współpracę.
– No tak, myślę że Kasia dobrze współpracuje, więc damy radę – przestałem już walczyć, skoro tak cisnął.
Kasia przyjechała ok. 18tej. Weszli razem z ziomeczkiem do mnie. Przywitaliśmy się. Gdy Kasia dawała mi buziaka, poczułem od niej alkohol.
– No tak, kurwiszon już w nastroju – pomyślałem i szyderczo uśmiechnąłem się do niej
Napiliśmy się wspólnie kawy.
– Dobra, to ja lecę. Do zobaczenia później – powiedział ziomeczek i wyszedł.
– To od czego zaczynamy Kasiu? Ty masz na pewno dobre pomysły na imprezę – powiedziałem do Kasi. Swoją drogą wyglądała bardzo dobrze. Chyba coś zrobiła z włosami i twarzą. Może powiększyła usta? Nie wiem, ale widziałem zmianę. Do tego miała na sobie przeźroczystą, czarną bluzkę z koronki. Skórzaną, krótką spódniczkę i skórzane długie buty. Wyglądała atrakcyjnie, ale gdy patrzyłem na jej twarz, po której widać było że już jest nadźgana. Odstraszało mnie to od niej. Choć wyglądała bardzo dobrze i wiedziałem, że specjalnie przyszła po to, abym ją zerżnął. Ja już znałem tę dziwkę. Szkoda tylko, że jest do tego stopnia bezczelna, że wykorzystuje swojego męża. Tak naprawdę to nie mój problem.
– Co tam Kasiu? Czemu tak cisnęłaś, żeby tu przyjechać przed imprezą?
– Chciałam ci pomóc.
– W czym konkretnie?
Kasia podeszła do mnie i chciała pocałować.
– Nie całuję kurew. Już ci o tym mówiłem.
– Nie jestem kurwą.
– No jak nie, chyba nie muszę ci przypominać. Możesz na początek uklęknąć i wziąć do buzi. Naśliń go dobrze, abym potem mógł dokończyć to, co zaczęliśmy kilka tygodni temu. Kasia niewiele myśląc, uklęknęła przede mną. Dobierała mi się do rozporka, ale pomogłem jej. Zdjęła mi bokserki i przed oczami ukazał się mój kutas. Mimowolnie uśmiechnęła się, wpatrując się w moją pałę. Wzięła go do ust. Trzymałem rękę na jej głowie i dopchnąłem, tak by łyknęła go w całości. W ręku trzymałem już gumkę, którą jej podałem.
– Załóż ją.
– Wzięła ode mnie prezerwatywę i zaczęła nakładać ręką.
– Zrób to ustami, jak przystało na prawdziwą kurwę.
Zrobiła to ustami, choć nie szło jej najlepiej.
– Chodźmy na kanapę. Ty masz iść na czworaka
Szedłem, a przede Kasią wiła się po podłodze. Miała tak krótką spódniczkę, że widać było że ma pończochy. Z tyłu wyglądała jak rasowa suka. Nie doszliśmy do kanapy, bo ja już nie wytrzymałem i chciałem ją wyruchać. Podszedłem bliżej od tyłu. Zadarłem jej spódniczkę, przesunąłem paseczek czarnych stringów. Naplułem jej na dupę i przyłożyłem kutasa do jej dupci. Zacząłem się wciskać w jej ciasne kakaowe oczko.
– Ohh..to boli
– Wyluzuj się, to nie będzie boleć – w tym momencie wcisnąłem jej kutasa na tyle, że mogłem już ją ruchać. Zaczęła głośno jęczeć i krzyczeć. Chyba z bólu. Rozerwałem jej majtki i włożyłem w usta, żeby nie była taka głośna.
– Widzisz Kasiu, doczekałaś się ruchania w dupę. Tak jak o to prosiłaś.
– Akurat o to nie prosiłam
– Wiedziałaś po co przyszłaś – to mówiąc, wpakowałem jej kutasa do samego końca. Zaczęła się jazda na całego. Jej dupa wydawała głuche dźwięki, a z ust wydobywały się tylko odgłosy stłumionych krzyków.
– Masz ciasną dupę. Ktoś cie kiedyś jebał od tyłu?
– Nieeee, jesteś pierwszy – wymamrotała Kasia, która traciła kontakt ze światem.
– Bardzo mnie to cieszy. Fajnie, że chociaż z tej strony jesteś cnotliwa – dostała w tym momencie klapsa i wyszedłem z niej. Ponownie wcisnąłem jej kutasa w dupę, aż zawyła. Znowu wyszedłem.
– Zostań w takiej pozycji i nie ruszaj się – poszedłem bo dildo, które zamierzałem wsadzić jej w cipkę
Gdy wróciłem, Kasia nie ruszyła się nawet o centymetr. Wciąż leżała z wypiętą dupcią, podpierając się na łokciach. Podszedłem do niej od tyłu i włożyłem wibrator w mokrą cipkę. Nie spodziewała się tego, ale nie protestowała. Wsadziłem jej to dildo do samego końca, a sam ponownie wciskałem fiuta w jej ciasny otwór. Gdy wszedłem, Kasia zawyła jak syrena przeciwlotnicza. Tym razem to nie był okrzyk bólu, ale rozkoszy, co usłyszałem pomimo stringów w jej ustach. Kasia miała w sobie teraz dwa kutasy. Rżnąłem ją coraz mocniej i szybciej, aż Kasi głowa skakała na wszystkie strony. Wypełniałem ją w całości, co bardzo mi się podobało. I jej również. Dotknęła ręką swojej cipki i po chwili szczytowała, głośno krzycząc. Odwróciła do mnie głowę i uśmiechnęła się. Po twarzy widać było rozkosz. Ja jeszcze potrzebowałem trochę czasu. Jechałem Kasię jeszcze kilka minut. Wyszedłem z niej, a ona od razu uklęknęła przede mną i czekała na mój ładunek. Nie zdejmowałem gumki, tylko wsadziłem jej fiuta do ust, wyjętego prosto z dupy. Potraktowałem tę kurwę najgorzej jak mogłem, a ona nie przeciwstawiła się. Szeroko otworzyła buzię, gdy zasadziłem jej kutasa najgłębiej jak mogłem. Krztusiła się, ale ja nie reagowałem tylko jebałem ją w buzię. Pod koniec wyjąłem z jej ust, zdjąłem gumkę i ponownie wsadziłem do gęby. Strzelałem długimi seriami. Asia nie mogła złapać powietrza, miała czerwoną twarz. Gdy w końcu miała wolne usta, wypluła moją spermę na podłogę.
– O ty kurwo, wyplułaś moje nasienie? Masz to zlizać z podłogi – rozkazałem. Kasia patrzyła się na mnie, bo chyba myślała że żartuję. Złapałem ją za kark i przyciągnąłem do podłogi.
– Zlizuj kurwo – przytknąłem jej twarz do podłogi, tak że policzkiem dotknęła plamy spermy. Kasia zaczęła zlizywać spermę z podłogi. Cykałem fotki, żeby utrwalić tę piękną chwilę. Poszedłem od tyłu, aby zrobić zdjęcie Kasi zlizującej spermę z podłogi, a jednocześnie z wypełnioną wibratorem cipką.
– Ale z ciebie kurwiszon, po prostu nie mam słów – spojrzałem się na Kasię, a ona oblizując palce ze spermy, uśmiechnęła się do mnie.
Ogarnęliśmy się, a za kilkanaście minut zaczęli przychodzić pierwsi goście. W tym czasie zdążyliśmy z Kasią przygotować imprezę. Pierwsza przyszła Sandra z koleżanką, której nie znałem. One wyglądały jak modelki.
– A to ty Kasiu już jesteś?
– Tak, przyszłam wcześniej pomóc.
– A to sperma na twojej bluzce, czy zalałaś się majonezem – Sandra szybko wskazała palcem na plamę na Kasi bluzce na wysokości cycków.
– Co ty gadasz? Jaka sperma?
– Wiem, co mówię Kasiu, mam tak dosyć często. Tyle, że ja nie mam męża – Sandra trochę agresywnie odpowiedziała Kasi, która przypaliła franka.
– Sandra, daj spokój. Co to za piękna koleżanka z tobą przyszła? Może mnie przedstawisz.
– Oczywiście. Alicja, pan mecenas – Sandra szybko zmieniła humor i uśmiechnęła się
– Dzień dobry piękna Alicjo.
– Dzień dobry panie mecenasie – podała mi rękę, a na palcu ujrzałem obrączkę. Jeszcze jedna porządna mężatka – pomyślałem.
Tego wieczoru było spokojnie. Sandra zrobiła mi jeszcze później laskę i na tym zakończył się wieczór.
Ziomeczek przyjechał po Kasię, która znowu najebała się jak szmata. Ja dokończyłem, to co miałem z nią zrobić i byłem zadowolony. Później jeszcze nie raz się spotkaliśmy, Kasia niejednokrotnie robiła do mnie podchody, ale jak dotychczas nie skorzystałem z niej. Miałem do dyspozycji tyle zajebistych dup, że nie chciałem wracać do tej kurwy, który wyruchałem wcześniej we wszystkie dziurki. Już mnie nie interesowała.