Jak zostałam dyrektorem (III)

19 marca 2013

Opowiadanie z serii:
Jak zostałam dyrektorem

Szacowany czas lektury: 7 min

Nie zważając na śliniącego się szefa, odebrałam.

- Cześć. Chętnie bym się z tobą pokłóciła, ale właśnie szef usiłuje mnie zgwałcić.

- Aha. A tak serio, to masz czas? Chciałabym się z Tobą spotkać. Możesz być u mnie za godzinę? – zapytała

- Postaram się.

Rozłączyłam się, złapałam buraka za jądra i zaczęłam głaskać przez spodnie. Trzymając go cały czas za krocze ruszyłam w kierunku biurka, a on za mną. Posadziłam go na krześle i zaczęłam rozpinać mu rozporek.

- Wreszcie zaczyna być pani rozsądna – wysapał szefunio i zaczął naprowadzać moją głowę na swojego członka.

- Proszę chwileczkę poczekać – zsunęłam mu spodnie do kostek, po czym po prostu wyszłam z biura. Na korytarzu byłam bezpieczna, więc nawet się nie spieszyłam. Kiwnęłam recepcjonistce głową na pożegnanie i opuściłam ten cholerny budynek. Dostałam po chwili sms-a od szefunia o treści "Jeszcze tego pożałujesz". Siadłam na ławce i zaczęłam się potwornie śmiać. Nie wiem co mi odbiło. Ludzie zaczęli się za mną oglądać, a ja się po prostu chichrałam sama do siebie. W końcu się opanowałam i ruszyłam w kierunku mieszkania Darii.

Gdy zaszłam na miejsce zapukałam nieśmiało. Nie zastanawiałam się po co do mnie zadzwoniła. Wydarzenia związane z szefem tak zaprzątnęły moją głowę, że było mi w zasadzie już wszystko jedno. Daria otworzyła drzwi i zaprosiła mnie do kuchni.

- Chcę z tobą pogadać - powiedziała

- Słucham.

- Wiem, że nie byłam dobrą współlokatorką.

Parsknęłam śmiechem.

- Wysłuchaj mnie, bo chcę wszystko wyjaśnić. A o co w ogóle chodziło z twoim szefem?

Opowiedziałam jej w skrócie, po czym uspokoiła mnie:

- Spokojnie, na takich kretynów są paragrafy. Jak cię będzie dalej straszył, to zgłosimy to.

Trochę mi ulżyło, że nie będę musiała sprzedać nerki, aby zapłacić mu tę karę. No ale w dalszym ciągu nie wiedziałam o co chodziło Darii.

- Dobra, powiedz lepiej co ja tu robię – rzekłam

Daria westchnęła ciężko i zaczęła wyjaśnienia.

- Zachowywałam się wrednie wobec ciebie czasami, bo mi się po prostu podobasz i wkurzało mnie to, że nie jesteś lesbijką.

- Aha, a czemu nosisz długie spódnice?

Daria zaczęła się śmiać.

- Widzę, że moja spódnica śni ci się po nocach. Przyznaj, że wyglądam w niej seksi!

- Nie, wyglądasz okropnie. Jesteś szczupła i na pewno masz świetne nogi, a ukrywasz je pod tym habitem.

Moja homoseksualna koleżanka zaczęła swoją opowieść. Powód był dosyć dziwny. Okazało się, że Daria jest – uwaga - dziewicą! Ma obie nogi, nie ma penisa ani innych dziwnych narośli na kończynach. Po prostu w ramach umartwiania się nad swoim nieszczęśliwym życiem postanowiła nosić długie kiecki do momentu aż będzie miała porządek w sferze uczuciowej. Miała raz dziewczynę, która nie chciała z nią współżyć z racji posiadania błony dziewiczej i od tamtego czasu Daria ma po prostu uraz do wszelkich kontaktów seksualnych z partnerkami.

Wiem, że to co teraz napiszę może wydawać się niewiarygodne, ale... postanowiłam ją rozdziewiczyć. Serio. Po to, żeby przełamać w niej tę barierę wstydu, po to, żeby przeżyć nową erotyczną przygodę i w sumie, żeby ulżyć też sobie, bo już długo żyłam bez seksu. Zostałam u niej na noc, podczas której całowałyśmy się i pieściłyśmy do samego rana. To było niesamowicie dziwne uczucie dotykać części intymnych innej kobiety i słuchać jak ta kobieta jęczy z podniecenia. Dziwne, ale też satysfakcjonujące. Niestety Daria była tak ciasna, że nie byłam w stanie włożyć w nią nawet jednego palca. Na minetę się nie odważyłam, ale postanowiłam to zmienić następnej nocy, gdy będę zaopatrzona już w gadżety umożliwiające zabieg defloracji.

No i nadszedł ten długo wyczekiwany moment. W sexshopie czułam się co najmniej jak podczas zajęć z fizyki jądrowej. Nie miałam pojęcia o co w tych bajerach chodzi, na co patrzeć, co wybrać, a głupio było mi pytać ekspedientki. Ostatecznie skusiłam się na jej pomoc i pomogła mi wybrać stos różnych dziwactw, wg słów sprzedawczyni – niezbędnik każdej lesbijki. Nie wiedziałam jak się właściwie do tego seksu zabrać, prócz kąpieli i depilacji. Zwykle przed uniesieniami z mężczyzną ubierałam seksowną bieliznę, odrobina romantyczności, delikatne podchody, a tu? Zero uczuć.

- Rozbieraj się! – rozkazałam Darii, gdy już byłyśmy gotowe do działania.

Daria wykonała posłusznie moje polecenie. Zastanawiałam się czy jej pomóc, ale wydawało mi się to nieodpowiednie. Przecież nie jesteśmy parą! To tylko przysługa! Ja też ściągnęłam ciuchy i siedziałyśmy naprzeciwko siebie i się na siebie gapiłyśmy. A po chwili zaczęłyśmy się śmiać, chyba ze stresu.

- No to zaczynamy? – zapytałam. Cała odwaga ze mnie uleciała. Ale to w końcu ja w tym związku byłam bardziej doświadczona, więc musiałam być stroną dominującą.

- Zaczynamy.

Zamierzałam się położyć koło niej, ale uświadomiłam sobie, że przecież facet zazwyczaj kładzie się na kobiecie, więc postanowiłam zrobić to samo. Rozłożyłam jej nogi. Mimo, że była ode mnie troszkę grubsza, to jednak wargi sromowe miała ładniejsze. Takie różowiutkie, nieskalane, niewinne. Rozszerzyłam je i po prostu się przyglądałam. Następnie położyłam się na niej i zaczęłyśmy się całować. Jedną ręką ugniatałam jej biust. Złapała mnie za rękę i przytrzymała ją na swojej piersi. Zorientowałam się, że ugniatanie cycków chyba nie należy do przyjemnych czynności, więc zaczęłam drażnić palcami sutki. Po kilku sekundach zaczęły sterczeć, więc chyba to był dobry krok. Później błądziłam ręką po jej udzie. Zaczęłam zjeżdżać ustami na dół, bo nie miałam lepszych pomysłów. Całowałam ją po szyi, obojczyku, doszłam w końcu do piersi. Najpierw chwilę ssałam, ale stwierdziłam, że to żenujące i zaczęłam lizać jak kot chlipiący mleko z miski. Daria miała cały czas zamknięte oczy. Chyba jej się podobało. W końcu nadszedł najtrudniejszy dla mnie moment. Lizanie jej TAM. Zatrzymałam się i gapiłam w jej dziurkę. Nie wyglądała obrzydliwie, ale bałam się że będzie nieprzyjemnie pachnieć lub co gorsza smakować.

- Nie musisz tego robić – powiedziała Daria widząc moje wahanie.

- Zamknij się - rzekłam i zabrałam się do roboty.

Nie było tak źle. Smak był... nie wiem jak to określić. Żaden. Trochę mnie to zniesmaczało, ale unoszenie bioder Darii i jej jęki mobilizowały mnie do działania. Pachniała ładnie, jakimś płynem do higieny intymnej. Usiłowałam sobie przypomnieć jak wygląda seks oralny na pornosach, bo chyba lizać też trzeba umieć. Zataczałam kółka po łechtaczce i to chyba był strzał w dziesiątkę, bo Daria złapała mnie za włosy i dociskała moją głowę. Przerwałam pieszczoty.

- Już? Ja chcę jeszcze! – powiedziała z oburzeniem moja kochanka

- Nie, jesteś tak wilgotna, że chyba czas na utratę przez ciebie dziewictwa.

Ekspedientka w sexshopie nie umiała mi doradzić jaki przyrząd będzie najodpowiedniejszy do defloracji, ale obie doszłyśmy do wniosku, że chyba najskuteczniej będzie to zrobić za pomocą członka, którego będę mogła założyć na siebie, aby symulować ruchy mężczyzny. Były to jakby majtki, które musiałam ubrać i penisek dyndał mi między nogami. Udałam się szybciutko do kuchni, żeby podgrzać w mikrofalówce lubrykant. Trwało to niecałą minutę, więc Daria nie musiała długo czekać. Nasmarowałam członka ciepłym płynem i zaczęłam przymierzać się do włożenia go Darii. Wcelowałam w dziurkę i po prostu w nią weszłam. Daria krzyknęła i na jej twarzy pojawił się grymas bólu.

- Wyjdź ze mnie! – zawyła

Nie odpowiedziałam, tylko zaczęłam się nieporadnie w niej poruszać. Ciężkie jest życie faceta, bo za chwilę się zmęczyłam, ale nie chciałam się poddać.

- Złaź ze mnie, kurwa! Nawet nie wiesz jak to boli!

Pocałowałam ją, żeby postarała się zapomnieć o bólu. Chyba rzeczywiście dyskomfort zaczął mijać, bo oddawała mi pocałunki z niesamowita namiętnością. Po chwili wbiła mi paznokcie w pośladki. Wyciągnęłam z niej członka, wytarłam z niej i penisa krew.

- Teraz jesteś kobietą – zaśmiałam się

- Jesteś suką, ale dziękuję ci. Odwdzięczę się.

- Nie. Zrobimy sobie dobrze nawzajem.

Po tych słowach wyciągnęłam z "reklamówki rozkoszy" dwustronne dildo, które włożyłyśmy sobie do dziurek. Ujeżdżałyśmy się naprzemiennie nie przestając się całować nawet na moment. Dotykałyśmy się dosłownie wszędzie, nasze ręce były spragnione dotyku naszych ciał.

- Nie boli cię już? – zapytałam

- Boli trochę, ale zdecydowanie wygrywa przyjemność.

Byłyśmy już kompletnie wyczerpane. Wyciągnęłam z niej i z siebie tę gąsienicę i włożyłam w Darię dwa palce. Poruszałam nimi najszybciej jak potrafiłam. Pot lał się ze mnie strumieniami, ale chciałam żeby ta mała wredna małpa miała orgazm. Daria rzucała się po całym łóżku, nie umiałam za nią nadążać, bo jednak mam za mało siły, żeby ją przytrzymać. W końcu wygięła się, wrzasnęła "ja pierdole" i opadła. A ja poczułam na swoich palcach pulsowanie. Następnie zaczęłam się masturbować, bo też chciałam dojść jak najszybciej. Byłyśmy tak zmęczone, że w momencie zasnęłyśmy i obudziłyśmy się rano, po czym udałyśmy się na wspólną kąpiel.

To wydarzenie zmieniło bardzo dużo w naszym życiu. Zostałyśmy... cóż... parą. Chociaż tęskniłam czasami za prawdziwym, cieplutkim, męskim penisem z prawdziwymi owłosionymi jajeczkami. Niebawem założyłyśmy działalność gospodarczą. I właśnie w ten sposób zostałam dyrektorem – na wizytówce tytułowałam się dyrektorem technicznym. Seksualna przygoda pomiędzy nami trwała jakieś dwa lata. Później zakochałam się w facecie i wyszłam za mąż. Daria miała kilka dziewczyn, ale wciąż nie odnalazła tej jedynej. Podejrzewam, że jest nadal we mnie skrycie zakochana.

Ten tekst odnotował 27,553 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 5.65/10 (44 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Z tej samej serii

Komentarze (8)

0
0
Ale musiałeś tak skończyć?? Zapowiadało się fajnie tylko ta część.. Jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Nie chciałam przeciągać.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Rozczarowałam się. Wszystko stało się zbyt szybko. Zapowiadało się ciekawie, a wyszło nijak!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Zdecydujcie się. Najpierw narzekacie, że za długo, teraz że za krótko.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Wykreowałeś ciekawe bohaterki, pozwoliłeś nam je poznać, zrozumieć charakter, motywy. Poznaliśmy ich historię, przeszłość, oraz to jak pod wpływem wydarzeń reagowały na rzeczywistość. A następnie wszystko to uciąłeś czymś na kształ "I żyli długo i szczęśliwie. Koniec"
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Czy ja kiedykolwiek narzekałam, że za długie? Nie.
Ja lubię długie teksty, bo mogę się wczytać i wczuć. Jeśli piszesz, to opisuj dokładnie to co się dzieje.
Strasznie krótki opis zbliżenia, a po tak dobrze zapowiadającym się początku liczyłam na więcej

Megan_Star
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Jeżeli to opowiadanie pisałą kobieta, to tylko i wyłącznie z penisem, albo ja jestem kobietą. Chociaż, skoro Kopernik była kobietą, to kto wie...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Komiczne elementy znacząco podnoszą walor tego opowiadania. Jako całości i jako poszczególnych części. Przynajmniej dla mnie. Polubiłam Magdę i jej idiotyczne zachowania.
Uwielbiam ludzi, którzy na "wyznanie miłosne" reagują tak entuzjastycznie jak "Aha."
Komedie wychodziłyby Ci świetnie. 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.