Czerwone pomarańcze w oranżerii (II). Po to tu jesteś

1 lutego 2024

Opowiadanie z serii:
Czerwone pomarańcze w oranżerii

Szacowany czas lektury: 9 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

No to druga cześć opowieści tym razem z większą ilością pikanterii.

- I co, podoba Ci się? – zapytała kobieta, gdy mężczyzna już przyszedł.
- No nie będę ukrywał, że jest zgrabna, ale sama sytuacja mnie strasznie nakręca. – odpowiedział.
- Zastanawiam się tylko czy to nie będzie miało na nas wpływu, jak Ty się będziesz z tym czuła – zapytał kobietę łapiąc ja za rękę.
- Jeżeli będziemy trzymali się ustalonych zasad to wydaje mi się, że sobie poradzę. Zresztą zaczyna mi się to podobać. – powiedziała kobieta, gasząc papierosa.
- Jeszcze nigdy nie miałam takiej władzy nad kimś a wydaje mi się, że dziewczynie się to podoba, zresztą zaraz zobaczymy. Zdejmij spodnie i usiądź na kanapie, jeśli masz ochotę, poczekamy na nią – powiedziala zagrażając wargi.

Mężczyzna długo nie czekał, wstał i rozpiął pasek, na jego beżowych sztruksowych spodniach można było zauważyć wyraźne pogrubienie, jego członek był pokaźnych rozmiarów, od początku rozmowy dostawał kilkukrotnej erekcji, ściągnął spodnie i bokserki a jego kutas stanął naprężony. – pomimo że widziała go już tyle razy, nadal robił na niej wrażenie.
- Mam nadzieję, że sobie z nim poradzi – uśmiechnęła się do niego.
Mężczyzna nachylił się bliżej stolika i podsunął akcesoria do skręcania, następnie przystąpił do kręcenia kolejnego blanta.
- Skręć nam trzy, dzisiaj trochę tutaj posiedzimy. – Mówiąc to zauważyła, że członek jej męża przestaje być nabrzmiały.
Siedziała obok niego na wyciągnięcie ręki, w głowie przeszła jej myśl, że jeśli dziewczyna już przyjdzie to ma zobaczyć jej męża w całej okazałości założyła więc nogę na nogę i podniosła jedną kładąc buta na jego udzie, to wystarczyłoby po jego ciele przeszedł przyjemny dreszcz, który na nowo przywrócił silne myśli o tym, co się działo i co zaraz się będzie dziać. Kobieta przez cały czas gdy skręcał delikatnie muskała podeszwą buta lub czubkiem zapewniając mu przyjemny, choć jednak frustrujący masaż, raz czy dwa zahaczyła o jego nabrzmiałego penisa powodując chwilowy ból.
Z powodu tak długotrwałej erekcji jego penis zaczynał być lepki od prejakulatu podobnie tak, jak podeszwy i nosek jej botków.

Mężczyźnie udało się skręcić 3 blanty popatrzył w górę i zobaczył Klaudie która stała wyprostowana przed nimi.

Jej ciało było jeszcze wilgotne po ciepłym prysznicu, ubrana była w rzeczy, które dostała od swojej Pani, na głowie miała satynową czarną opaskę z kokardą, która to przytrzymywała jej średniej długości czarne włosy odkrywając jej łagodną twarz.
Miała na sobie jasny siatkowy T-shirt pod którym było widać jej jędrne piersi i delikatnie różowe majteczki. Całość była dobrze dobrana.

 – Dobrze, że jesteś. Siadaj tutaj. – Kobieta wskazała jej miejsce obok swoich nóg.

Klaudia podeszła i usiadła obok swojej pani na ziemi gdzie jej pokazała.
- Znasz jogę?
- Nie – odpowiedziałą Klaudia
Kobieta zamachnęła się ręką i uderzyła ją w policzek.
Chyba o czymś zapomniałaś.
Klaudia wystraszyła się i poczuła narastający ból. Uderzenie nie było mocne, ale było tak nagłe i jej oczy się lekko zaszkliły.
Nie znam moja Pani – dodała pośpiesznie.
W takim razie pokaże Ci jak masz usiąść, usiądziesz w pozycji Virasana.
Kobieta wstała i odsunęła stolik, następnie uklękła i usiadła naprzeciwko swojego męża, wyprostowując swoje plecy i odciągając nogi do tyłu. Siedziała tak przez chwilę skupiając swój wzrok na jego oczach. Mężczyzna w tym momencie odpalił blanta, którego już dłuższy czas trzymał w ustach.

Przypatrzyłaś się? – Zapytała kobieta dziewczynę wstając z ziemi i siadając na krześle.
Tak pani. – Dziewczyna podeszła na kolanach do mężczyzny i usiadła przed nim w zaprezentowanej pozycji.

Będziesz musiała zacząć ćwiczyć jogę, ale mamy na to czas. Teraz czas na coś innego, popatrz do góry na jego penisa.
Dziewczyna podniosła wzrok i spojrzała na nabrzmiałego członka, pulsującego od nadmiaru krwi. Zauważyła, że się cały błyszczy od nadmiaru ejakulatu.

- Teraz zrobisz coś, na co wiem, że on ma ochotę a ja nie koniecznie. Włłaśnie po to tu jesteś, żeby robić to, co Ci każe.
Kobieta wstała i ustawiła się za dziewczyną, wzięła jej ręce i wyciągnęła je za plecy dziewczyny, trzymając mocno. Dziewczyna była lekka, więc kobieta przesunęła ją po śliskiej podłodze bliżej mężczyzny, tak że prawie jej broda dotykała czubka penisa.
- Włóż go do buzi i obliż całego.
Dziewczyna nie protestowała i zrobiła to o co prosiła ją jej Pani.

Mężczyzna odłożył zapalonego blanta i zamknął oczy odchylając głowę na oparcie kanapy.

Dziewczyna czuła nabrzmiałą żołądź w swoich ustach, oraz delikatny posmak spermy, miała świeżo umyte zęby więc smak był bardziej wyczuwalny. Czuła się skrępowana i kompletnie zniewolona, uczucie to potęgowane było przez zapach marihuany w powietrzu oraz fakt, że czuła się już mocno spalona.

- Kobieta delikatnie popchnęła jej głowę do przodu mówiąc:
- Teraz doprowadzisz go do ejakulacji i wszystko połkniesz.

Kobieta mocniej popchnęła jej głowę aż dziewczyna zakrztusiła się jego penisem.

- Odpowiedz mi czy rozumiesz! – Ścisnęła jej ręce mocniej.

Klaudia zamruczała z pełną buzią. Mmmmhhmhmmh.

- Głośniej.

Klaudia poruszała głową w górę i w dół trzymając penisa w buzi, starając się głośno odpowiadać swojej pani co powodowało drgania powietrza, które dodatkowo wzmagały odczucia mężczyzny.

Kobieta spojrzała na swojego męża i ujrzała na jego twarzy błogi uśmiech, przyglądała mu się uważnie by móc zauważyć, kiedy będzie dochodził. W momencie, gdy zbliżał się do szczytowania, kobieta wzięła głowę Klaudii w obie ręce i pomagała jej nią ruszać w szybszym tempie, na sam koniec przycisnęła ją do jego kutasa. Mężczyzna aż zajęczał z rozkoszy. Klaudia zapiszczała, kiedy poczuła ciepłą spermę rozlewającą się po jej całej buzi dodatkowo poczuła mocny ból szarpnięcia za włosy, mając uwolnione ręce złapała mężczyznę za kolana próbując się od niego odsunąć, jednak jej Pani pilnowałaby tego nie robiła i trzymała jej głowę nie pozwalając by wyciągnęła, choć kawałek penisa z ust, dziewczynie napłynęły łzy do oczu, krztusiła się jego wielkim penisem, spermą oraz własną śliną.

- Masz wszystko połknąć – szepnęła jej kobieta do ucha.

Dziewczyna próbowała to zrobić jednak zaczęła się krztusić, w tym momencie cały nacisk na głowę poluzował się i dziewczyna odskoczyła od mężczyzny prawie, że opadając na ziemię.

Kaszląc z ust wyciekały jej resztki ejakulatu pomieszane ze śliną z nosa również wylatywała jej wydzielina. Oddychała ciężko czuła się jakby przez ostatnie kilka minut zmuszana była do ogromnego wysiłku. Zaczęła wycierać swoją zmęczoną twarz rękoma.
- Masz, wytrzyj mojego męża i ogarnij się. – kobieta podała jej paczkę nawilżanych chusteczek.

Mężczyzna dalej leżał z zamkniętymi oczami i odchyloną głową powolnie zaciągając się, prawie że przygaszającym blantem.

Dziewczyna zaczęła wycierać swoją twarz w tym momencie poczuła mocny nacisk na plecach chropowatej powierzchni buta swojej pani.

Nacisk był coraz mocniejszy co spowodowało, że dziewczyna opadłą na chłodną ziemię, jej ciepłe piersi momentalnie odebrały całe zimno z podłogi, nacisk na jej plecach dalej był mocny.

- Powiedziałam, wytrzyj mojego męża a później siebie, nie zrozumiałaś?
- Przepraszam Pani – powiedziała dziewczyna prawie, że płacząc.
- W takim razie zrobię to sama a Ty zajmiesz się czymś innym, kobieta usiadła obok swojego męża podstawiając buty pod twarz leżącej dziewczyny.
- Wyliż dokładnie lewego buta, została tam jeszcze jego sperma. kobieta uniosłą palce do góry mocno trzymając stopę przy podłodze.
- Dziewczyna oparła się na rękach i podeszła bliżej oblizując podeszwę patrząc do góry.
Jej pani wyciągnęła chusteczki i delikatnie obmywała wydepilowane krocze swojego męża z resztek śliny dziewczyny oraz spermy. Wzięła jego penisa do ręki i nachylając się pocałowała go w czubek, jego penis w tym momencie był już o połowę mniejszy niż przed kilkoma minutami. Kobieta spojrzała na Klaudie, nachyliła nosek buta by dziewczyna miała łatwiejszy dostęp. Klaudia lizała go i czuła, że z jej cipki wycieka pełno śluzu, czuła jak spływa jej po udach. Cała sytuacja była dla niej ogromnie podniecająca czuła się jak w transie, jej wzrok przez moment się rozmazał, a może to wina podduszenia penisem męża jej pani.

Ten tekst odnotował 4,332 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 7.67/10 (17 głosy oddane)

Z tej samej serii

Komentarze (7)

+2
-1
Jeśli ktoś lubi opisywane klimaty, to machnie jedyną wolną ręką na babole i uzna, że jest w porządku. Z takim podejściem tekst ma rację bytu i publikując dalej być może przyciągniesz czyjąś uwagę. Gdybyś jednak postanowił, autorze, rozwijać warsztat i wyciskać ze swoich pomysłów jak najwięcej, to mam propozycję.

Przede wszystkim nie daj sobie wmówić, że jest super, dobrze albo chociaż średnio, bo moim zdaniem to wcale nie tak, że wystarczy poprawić kilka niuansów, by uwolnić ogromny potencjał. Obawiam się wręcz, że to tekst na miarę możliwości i osiągnięcie postępu będzie wymagało wiele wysiłku.

Nie zgadzam się też ze stwierdzeniem, że popełniasz wszystkie możliwe błędy. Popełniasz ich więcej. Nawet najsłabsi autorzy nie zapisywali dotąd dialogów aż tak kulawo. Na pocieszenie dodam, że całkiem niedawno inna autorka, która popełniała wszystkie błędy i tworzyła ich nowe gatunki (np. spacjowanie wcięć akapitowych) dostała się na główną.

Myślę, że nie ma sensu rozwijanie tematu pozostałych baboli. Tutaj trzeba przysiąść do szeregu pisarsko-edytorskich samouczków i może przeczytać kilka prac co bardziej lubianych autorów na Pokątnych. Przede wszystkim jednak zrobić coś z tym ubóstwem językowym, które występuje tu na niespotykaną skalę. Tekst właściwie cały zbudowany jest z powtórzeń, a jak wpiszemy w szukajkę "dziewczyn" to zaświeci się niemal wszystko.

Tekst jako taki nie jest żadną katastrofą, ale to żaden diament, który wystarczy lekko oszlifować. Kibicuję, żebyś podjął się wyzwania i popracował nad tym :-)
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dzięki, wczoraj stwierdziłem, że nie będę się cofał. Co się stało to się stało. Nie cofnę już czasu :p Nie podchodzę też do tego tak profesjonalnie jak wy, ale to nie znaczy, że nie zamierzam.
Być może pierwsze wrażenie jakie zrobiłem nie jest najkorzystniejsze ale trudno, żyje się dalej.
Pierwsze dwie części zostawiam takie jakie są, być może ktoś mnie skrzyczy zaraz za takie podejście ale muszę tak zrobić.
To dlatego, że jeśli w tym momencie będę musiał się cofnąć by naprawić wszystkie błędy które zrobiłem to wiem, że przestanę pisać kontynuacje tego mojego małego 'dzieła'.
Mogę obiecać, że kolejne rodziały zostaną dodane już z uwzględnieniem wszystkich poprawek, z moimi jak najszczerszymi chęciami byście mieli miej możliwości zwracania uwagi na moje błędy.
Pisze mniej możliwości bo zdaję sobie sprawę w swoich brakach. Niektóre z powodu lenistwa (tak jak częste powtórzenia), niektóre z braku doświadczenia (błędy dialogowe).

Ale niestety taki już jestem i wczoraj zastanawiając się nad tym jak poprawić poprzednio dodane teksty wpadłem w niemoc. Więc postanowiłem, że zacznę pisać dalej starając się zwracać uwagę na każdą rzecz którą mi napisaliście.

Dalej lenistwo wygrywa i używam powtórzeń ale nim wrzucę III część będę chciał ją poprawić żeby tak jak mówiłem tych uwag było mniej i żebym mógł ciągle udoskonalać swój styl 🙂
Dzięki za kibicowanie. Muszę ustrzec, że bycie moim kibicem może być ciężkie, więc z góry już proszę o wyrozumiałość ;P
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0

Dalej lenistwo wygrywa


Niestety...
Druga część ma jeszcze więcej usterek niż pierwsza i wciąż nie zachwyca fabułą, która skręciła w kierunku mokrej fantazji małolata.
Jestem nie tyle rozczarowany, bo wiele na taki rozwój sytuacji wskazywało już przy części I, ale postawą autora na pewno skutecznie zniechęcony do kibicowania.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
@Tomp
Dopiero 3 cześć będzie zawierała poprawki.
Pierwszą i drugą wrzuciłem razem i jej nie poprawiałem jak leżała w oczekujących. Mam nadzieje, że w III nie powiesz tego samego :
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-1
Fantasmo, możesz sobie działać tak, jak lubisz. Każdy jednak chce być czytany i warto pamiętać, że łaska czytelnika na pstrym koniu jeździ i małe szanse, by kolejni czytelnicy do trzeciej części w ogóle dotarli ;-)
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
No teraz muszę Ci odpisać bo przypadkiem dałem łapkę w dół. A już usunąłem to co pisałem.
\\\
Rozumiem Vee.
Jestem teraz strasznie uparty na swoje, mam nadzieje, że się za bardzo nie spaże, ale choćbym chciał to nie mogę ustąpić.

Jest taka siła która pomimo tego, że biorę sobie wasze rady do serca pcha mnie dalej. Moją największą obawą jest to, że przestanę to pisać a czuje, że jeśli bym to zrobił z myślą że to chwilowe, to bym do tego za szybko (o ile w ogóle) nie wrócił.

Robie tak jak teraz czuje, nie mówie, że to dobrze i być może, że trzecia część przyciągnie miej osób ale w głębi duszy czuje, że możę tak nie być.

Z tyłu głowy mam pomysł, że nawet jak nie wypali to ta powieść zostanie u mnie w szufladzie.
Ale odważyłem się by przedstawić to co mam i pomimo konstruktywnej krytyki dalej uważam, że w moim przypadku zrobiłem dobrze.
Dowiedziałem się sporo i nawet jeśli ta historia ma okazać się falstartem to nie splamię swojej reputacji bo żadnej nie mam 🙂
A na ten moment znając siebie i swoje podejście jest to jedyne wyjście bym działał dalej.
Czy jest to dobre dla czytelników? Tego nie wiem.
Czy jest to dobre dla mnie? Też tego nie wiem.

Czy sprawia mi to przyjemność i satysfakcje? - Na razie tak.

Mógłbym się jeszcze daleko rozpisywać ale nie jest to chyba konieczne. Bo co mam więcej napisać?
Po prostu chcę robić to dalej co lubię i nie wstydzić się swoich braków a pokazywać, że potrafię nad nimi pracować i z części na część (nie wybiegając dalej) chciałbym to udowadniać.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
To co piszesz jest bez sensu. Podzieliłeś tekst na odcinki i jeśli chcesz dotrzeć na główną ( a zakładam, że skoro publikujesz na tym portalu i znasz jego zasady to chyba chcesz ), to raczej dobrze byłoby tam się dostać od pierwszego, a nie od siódmego odcinka.
Boisz się o wenę to dopisz resztę do szuflady, a potem przysiądź nad odcinkiem pierwszym. Dostałeś na zachętę od członków loży taką korektę, że aż zazdroszczę. Tylko brać i korzystać. Zrób pierwszą część na błysk, wejdź na główną i dopiero publikuj dalej, bo tak wystawiasz się tylko na ciosy i kompletnie do niczego to nie prowadzi.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.