Tajemnicza (I)
17 listopada 2016
Szacowany czas lektury: 12 min
Tekst powstał całkowicie w głowie autora, zdarzenia i osoby są całkowicie fikcyjne.
M kończył właśnie swój dzień pracy w biurze, zbliżała się 17.00, na wieczór miał już plany, wczoraj dostał telefon, że dzisiaj będzie potrzebny jako masażysta dla kobiety. Zatelefonował jej mąż, wyjaśniając, że chce zrobić prezent swojej żonie na 36 urodziny, które przypadają jutro. Opowiedział w skrócie jak ma to wyglądać, podał adres. M był sceptycznie nastawiony do takich spotkań, obawiał się, że może to być jakiś głupi kawał. Z drugiej strony, mężczyzna który dzwonił, miał szczery i pewny głos, podał adres i dzwonił z nr niezastrzeżonego.
Od roku bawił się w masowanie pań, było to jego hobby. Skończył kurs masażu klasycznego, relaksacyjnego, chińską bańką. Dużo czytał o technikach i cały czas się doskonalił. Miał szczupłe dłonie, długie palce, zawsze zadbane paznokcie i potrafił z nich robić dobry użytek ku zadowoleniu pań.
Wrócił po pracy do domu, wziął szybki prysznic, przebrał się, spakował olejki, ręcznik i pojechał pod wskazany adres. Punktualnie o 19.30 lekko zapukał do drzwi domu położonego w krótkiej szeregówce domów, na obrzeżach miasta. Otworzył mu mężczyzna witając się:
- dzień dobry, jestem Patryk, ja dzwoniłem, zapraszam do środka.
M wszedł do przedpokoju, zdjął marynarkę. Patryk powiedział ściszonym głosem:
- żona jest w salonie, przygotowałem wszystko jak prosiłeś: duży stół, zapaliłem świeczki. Żona jest w sypialni, przebiera się.
Patryk zaprowadził M do salonu i pokazał przygotowane miejsce.
Wszystko było prawie idealnie, duży stół nakryty kocem i prześcieradłem, kilka świeczek na szafkach i małym stoliku.
Ok, powiedział M. Wyciągnął z teczki olejki, ręcznik, zapalił kadzidełko i wyszedł do łazienki umyć ręce. Z podwiniętymi rękawami koszuli wrócił do salonu, gdzie czekał Patryk.
- kochanie jesteś gotowa? Zapytał Patryk. Nie było odpowiedzi z sypialni.
- pewnie się krępuje, zaraz ją przyprowadzę.
Po chwili wyszli oboje z sypialni. Patryk prowadził swoją żonę, za rękę. Była ubrana w szlafrok, na twarzy miała maskę, podeszli do M, i Patryk powiedział:
- kochanie to moja niespodzianka dla ciebie, to jest M, mój kolega, masażysta, moja żona trochę się krępuje i dlatego ubrała maskę.
M już miał zaprotestować, że wcale nie są znajomymi z Patrykiem, widzą się pierwszy raz w życiu, ale Patryk, mrugnął znacząco do M kręcąc głową i powiedział:
- więc ja wam nie będę przeszkadzał, mam kila rzeczy do kupienia wrócę ok 22.15.
- ale jak... wychodzisz? Niepewnym głosem zapytała zona Patryka
- nic się nie obawiaj kochanie, M to mój dobry znajomy i ma świetną opinię jako masażysta, na pewno nie będziesz zawiedziona. P tych słowach, ucałował ją mocno w usta, i wyszedł z domu.
- ok. więc zacznijmy powiedział M, połóż się na stole, jak masz na imię? Zapytał
- wolała bym nie mówić, odpowiedziała
- dobrze, będziesz więc Tajemniczą, powiedział M z uśmiechem
Włączył cichy muzykę, miły tworzący nastrój chillout, dookoła paliły się świece, pachniało kadzidełkiem i olejkiem migdałowym.
Tajemnicza położyła się na stole zdejmując wcześniej szlafrok. Tajemnicza miała na sobie niebieskie stringi i stanik. Oczom M ukazała się pięknie ukształtowana linia bioder, opalone sprężyste pośladki, ładne uda i łydki. Tajemnicza była zadbaną kobietą, widać było, że dba o swoje ciało poprzez częsty ruch lub ćwiczenia fizyczne.
M nabrał olejku na ręce, roztarł je przez chwilę rozgrzewając i zaczął dotykać Tajemniczą. Rozpoczął od szyi i karku. Pod palcami wyczuwał wyraźnie, napięcie jej mięśni i brak rozluźnienia. Zapewne był to wynik codziennego stresu, lub zaistniałej sytuacji. Mogła czuć się niepewnie zostawiona sam na sam z obcym mężczyzną.
- zestresowana, ciężki dzień w pracy? zapytał M
- tak, odparła, miałam dzisiaj jakiś koszmarny dzień w biurze, wszyscy coś chcieli ode mnie, spotkania z kluczowymi z klientami, 2 telekonferencje. A jeszcze Patryk zadzwonił w połowie dnia mówiąc, że ma dla mnie niespodziankę. Wie dobrze, że nie znoszę jak tak robi, później cały czas myślę co on wykombinował i się dodatkowo stresuję.
- też mam czasem takie ciężkie dni powiedział M, ale zaraz spróbuję sprawić, że zapomnisz o stresie.
M zbadawszy dokładnie szyję, barki ramiona i plecy Tajemniczej rozpoczął od techniki gładzenia jej ciała swoimi opuszkami palców. Robił to delikatnie, rozpoczynając od szui barków w kierunku środka pleców. Głaskał jej ramiona, czuł jak napięcie powoli ustępuje. Przeszedł z kolei do pleców i starannie je gładził od pasa w górę. Gdy poczuł pod swoimi palcami, że napięcie mięśni Tajemniczej ustępuje przystąpił do rozciągania.
Przeciągał opuszki palców i nasadę dłoni lekko przyciskając je do pleców Tajemniczej. Masował w linii prostej z góry na dół całe plecy. Jednocześnie swoje ruchy przeplatał drobnymi ruchami okrężnymi i spiralnymi. Tajemnicza rozluźniała się coraz bardziej lekko wzdychając.
- i jak ? zapytał M?
- mmm, bardzo dobrze odpowiedziała Tajemnicza.
Po kilku minutach rozciągania jej mięśni, M przeszedł do ugniatania.
- jeżeli za mocno to mów, powiedział M
Chwycił spory obszar jej skóry na plecach i ciągnął do góry w kierunku szyi, ugniatać jak ciasto.
Tajemnicza wzdychała i mruczała zadowolona.
Teraz przejdziemy do ud, łydek i pośladków powiedział M.
Tajemnicza na te słowa odruchowo ścisnęła pośladki i uda do siebie.
- bez obaw powiedział M, nie zrobię niczego czego byś nie chciała.
Zaczął od podobnej techniki jak przy plecach, najpierw głaszcząc jej łydki, uda przesuwając się w górę. Gdy napięcie Tajemniczej minęło, objął całą dłonią jej łydki później uda i ściskał. Chwytał po kolei uda oburącz, z dwóch stron, i uciskał na zmianę, raz jedną, raz drugą ręką. Zaczynał delikatnie, ale stopniowo zwiększał siłę. Widać było, że Tajemniczej sprawia to ogromną przyjemność. Po kilku minutach takiego zabiegu Tajemnicza leżała całkowicie rozluźniona.
M chciał zakończyć masaż tyłu Tajemniczej, przystąpił do oklepywania całego ciała Tajemniczej. Złożył dłonie w łódeczki i bardzo rytmicznie uderzał nimi łydki uda, pośladki, plecy.
Po oklepywaniu zaczął gładzenie ciała Tajemniczej, mówiąc:
- czuję, że jesteś już rozluźniona i napięcie minęło, za chwilę będziemy kończyć
- och, jeszcze nie powiedziała Tajemnicza, tak mi przyjemnie. Za mało pomasowałeś mój tyłeczek, wczoraj poskakałam mocno na aerobiku i czuję zakwasy. W udach też miałam, ale je skutecznie usunąłeś.
- ok, powiedział M, zaraz też je usuniemy.
Nabrał na dłonie nowej porcji olejku i gładził delikatnie skórę jej pośladków. Po chwili zaczął je mocno ugniatać, najpierw jeden później drugi. Brał całą dłonią jej pośladek i ściskając mocno ugniatał i przesuwał w górę. Za każdym ruchem sięgał palcami coraz bliżej jej kroku, zahaczał o stringi. Tajemnicza mruczała przy tym z zadowoleniem. Jego dłonie mocno masowały i ugniatały pośladki Tajemniczej, stringi były dla niego przeszkodą, był bardzo ciekawy jak wygląda jej szparka. Cienki pasek zasłaniał jego oczom widok który chciał zobaczyć. Jednocześnie będąc gentlemanem, nie narzucał się kobiecie, czekając na jej ruch. Tajemnicza po chwili uniosła biodra i zsunęła stringi do kolan, M pomógł jej ściągnąć jej całkowicie.
- przeszkadzały i utrudniały tylko powiedziała Tajemnicza z lekkim uśmiechem.
M zdawało się, że Tajemnicza zaczerwieniła się jednocześnie przy tym, ale w blasku świec nie był tego pewien.
Tajemnicza rozchyliła swoje uda ukazując M swoją szparkę. Była właścicielką przepięknej cipki, falbanki warg wewnętrznych wysuwały się na zewnątrz, były rozchylone jak płatki róży, wilgotne i jak jasnoczerwone. M westchnął mocno na ten widok i poczuł narastające pożądanie. Już wcześniej masując pośladki Tajemniczej i przejeżdżając czasami palcami w pobliżu jej szparki czuł swoje podniecenie. Coraz śmielej masował okolice szparki Tajemniczej, delikatnie złapał palcami motylka i rozszerzył cipkę, Tajemnicza jęknęła przeciągając się i unosząc biodra. Dla M było to wyraźną zachętą. Delikatnie zaczął masować dwoma palcami jej cipkę, przesuwał alce powoli po łechtaczce, z góry na dół, co chwilę zagłębiając się delikatnie w jej cipce. Tajemnicza była już mocno podniecona, obróciła się na plecy, podkurczyła kolana i powiedziała cicho:
- poliż mnie
M z ochotą to uczynił, zbliżył swój język do jej cipki i zaczął delikatnie lizać jej wargi, rozsunął je palcami i dostał się do jej mokrego i gorącego wnętrza. Przesuwał językiem pieszcząc jej łechtaczkę, wsadzał go w jej wnętrze, brał w usta i ssał mocno jej motylki.
Tajemnicza jęczała i wzdychała rozkosznie, jedną ręką masowała i szczypała swoje sutki, drugą głaskała M po głowie, od czasu do czasu przyciskając jego głowę do swoich ust gdy jego język wsuwał się w jej szparkę. M czuł, że jego członek chce wyrwać spodnie, ale postanowił jeszcze poczekać na rozwój sytuacji. Delikatnie wsadził jeden potem 2 palce w cipkę Tajemniczej jednocześnie liżąc jej łechtaczkę. Tajemnicza była gorąca, wilgotna i bardzo podniecona. Czuła w sobie pulsujące gorąco, palce M które delikatnie rozpychały jej wnętrze i język na swojej łechtaczce. Była w rozkoszy jakiej dawno nie zaznała. Swoimi palcami rozchyliła motylki ukazując M nabrzmiałą łechtaczkę w pełnej krasie. M lizał ją delikatnie i ssał, Tajemnicza zaczęła się pieścić po niej, od czasu do czasu wsuwając swój palec w cipkę gdzie były już 2 paluszki M. Ujęła dłoń M wysuwając ją z siebie, wsadziła w cipkę 2 palce i pieściła się. M bardzo odpowiadał teki widok, jej różowa muszelka była wystawiona na jego widok, Tajemnicza od czasu do czasu na moment rozchylała palce ukazując swoje wnętrze M. Wzięła jego rękę która błądziła po udach, przyciągnęła do swoich ust. M wytarł rękę z olejku w ręcznik widząc zamiary Tajemniczej. Wzięła w usta jego palce i zaczęła je mocno ssać, jednocześnie pieszcząc swoją łechtaczkę i wsuwając palce w cipkę druga ręką. Po chwili wyciągnęła jego palce ze swoich ust i usiadła. Nabrała w swoje ręce oliwki, ujęła dłoń M i na wilżyła ją dokładnie, rozsmarowała oliwkę na swojej cipce, patrząc M głęboko w oczy.
- teraz pomasuj mocno proszę
Obróciła się na plecy, pod biodrami umieściła poduszkę, rozszerzyła uda. Przed oczami M była jej pupa i cipka w całej okazałości. Tajemnicza zakręciła biodrami mówiąc:
- no dalej na co czekasz, jednocześnie ugniatała swoje pośladki i uda.
M powoli skierował swoje palce ku niej, najpierw powoli masował łechtaczkę, następnie 2 palcami powoli wchodził w Tajemniczą. Ona wzdychała i pojękiwała cicho, rytmicznie ruszając biodrami i synchronizując się z jego ruchem dłoni. Złapała jego dłoń, przyciskając mocniej do siebie i prostując jego pozostałe palce. M zrozumiał o co jej chodzi, dołączył powoli 3 i 4 palec. Jego palce zagłębiały się w Tajemniczą, ona masowała i pieściła swoją łechtaczkę. Głośno wzdychała i jęczała, jej ruchy przyspieszały. Domagała się mocniejszych pieszczot i działania ze strony M. Rozchyliła bardziej uda, M poczuł mniejszy opór, zrozumiał, że ona się rozluźniła pozwalając wchodzi w siebie głębiej.
Czyżby spotkał kobietę która lubi takie pieszczoty? Zastanawiał się, zadowolony. Jego dłoń i palce rytmicznie posuwały się w przód i w tył za każdym razem odrobinę głębiej, czuł, że zbliża się do magicznej granicy po przekroczeniu której jego dłoń zagłębi się cała w Tajemniczej. Ona też to czuła, mocniej i szybciej tarła swoją łechtaczkę głośno dysząc
- ooo, tak, rób mi dalej, mocniej, cudownie, mmmm
M drugą ręką wziął oliwkę, nalał na swoją dłoń która częściowo była w Tajemniczej, i wznowił ruchy. Po chwili przekroczyli granicę... M poczuł wnętrze Tajemniczej, ona cudowne, i zarazem lekko bolesne wypełnienie. Tęskniła za tym, dawno tego nie robiła, sama nie potrafiła się tak podniecić i rozluźnić.
M czuł doskonale jej wnętrze, jego dłoń była zamknięta w niej. Zaczął lekko i powoli poruszać swoja dłonią, Tajemnicza zsynchronizowała się ruchami bioder z ręka M. Czuł jak jej silne mięśnie Kegla na zmianę uciskają jego dłoń lub starają się ją wypchnąć z siebie. Domyślał się, że musi je ćwiczyć, ale nie wiedział, że trenuje je już kilka lat mając zestaw chińskich kulek w swojej alkowie, i jest w tym mistrzynią.
Zbliżał się orgazm Tajemniczej, przyspieszyła pocieranie swojej łechtaczki, nabijała się mocno na dłoń M głośno oddychając. Po chwili poczuł na swojej ręce skurcze jej orgazmu jednocześnie jej plecy wygięły się ku dołowi, biodra uniosły ku górze. Zaczęła głośno krzyczeć, był to dziki krzyk rozkoszy, orgazmu jakiego dawno nie miała. Pieszcząc swoją łechtaczkę z dłonią M w sobie doznała wielokrotnego orgazmu. M czuł jej skurcze na swojej dłoni, był bardzo zadowolony i podniecony. Dawno nie masował w ten sposób kobiety. Po chwili gdy orgazm Tajemniczej zaczął odpływać wyjął delikatnie z niej swoją dłoń. Leżała na stole ciężko dysząc, nie mając siły na żaden ruch.
M wyciągnął poduszkę spod jej bioder, stanął przed jej głową i delikatnie gładził jej plecy, mruczała zadowolona. Podniosła leniwie powieki, uśmiechając się. Przed jej twarzą były biodra M, a w spodniach coś wyraźnie się odcinało. Sięgnęła dłońmi do jego krocza, dotknęła wyczuwając pod ręką twardego penisa M. Rozpięła jego pasek, rozporek, opuściła spodnie. Spod jego slipek sterczała żołądź penisa, śliska od jego podniecenia. Zbliżyła swoje usta do niego i objęła jego penisa nimi jednocześnie ściągając slipki M z jego bioder. Ujęła penisa ręką zaczęła go namiętnie lizać, obejmować swoimi pełnymi ustami, ssać. M uwielbiał to, było mu rozkosznie. Tajemnicza lekko uniosła się na rękach i wzięła głęboko penisa M do ust. Chociaż za bardzo tego nie lubiła, to pomyślała, że on tez zasługuj na coś wyjątkowego. Z drugiej strony M nie miał wielkiej maczugi, która sięgała by jej do połowy przełyku. Obiema rękami przysuwała biodra M mocno do swojej twarzy, po chwili je oddalając. Wpadli we wspólny rytm, zgrani doskonale. M czuł jak jego penis jest ssany przez Tajemniczą, nie mógł długo wytrzymać przy takim jej zaangażowaniu i doskonałej technice. Po chwili nadszedł jego orgazm, ogromny, jak fala. Tajemnicza poczuła jak penis M staje się bardziej naprężony, po chwili strumień ciepłej spermy znalazł się w jej ustach, czuła jak penis M mocno drga wyrzucając z siebie kolejne porcje nasienia w jej usta. Próbował wyjść z jej ust, ale przytrzymała jego biodra swoimi rękami jednocześnie lekko zmniejszając nacisk i przestając ssać penisa. Po kilku chwilach poczuła, że jego erekcja mija, ujęła penisa w swoją dłoń wysysając z niego resztki o liżąc go. M czuł się doskonale, położył się na stole obok Tajemniczej, delikatnie ją głaszcząc po ramionach i plecach.
- i jak? Zapytał
- po co pytasz głuptasie odpowiedziała, z uśmiechem, nie widziałeś?
- to było niesamowite, odpowiedział M, czułem jak byliśmy niesamowicie zgrani, dawno takiego czegoś nie widziałem
- ja też odpowiedziała, a orgazm miałam najlepszy od roku co najmniej, inne nie będą już takie same po tym co dzisiaj przeżyłam.
M się uśmiechnął patrząc jej w oczy,
- kto wie powiedział, może będą lepsze
- hmm, mruknęła M, to kiedy następna wizyta zapytała?
- za rok, na następne urodziny, odpowiedział poważnie M
- żartujesz odpowiedziała, przestając się uśmiechać, nie możesz tego zrobić, roku nie wytrzymam, nie nic z tego, powiedziała
- ok, żartowałem powiedział M, bo tak naprawdę miał ochotę powtórzyć spotkanie jak najszybciej
Zostawię ci numer i się zdzwonimy.
M ubrał się powoli, żegnając się z Tajemniczą zapytał
- ściągniesz maskę?
- może..., odpowiedziała zbliżając rękę do maski, ale jeszcze nie teraz zakończyła z uśmiechem cofając dłoń.
Pożegnali się i M opuścił jej mieszkanie...
Cdn.