Sierotka (II)

4 kwietnia 2019

Opowiadanie z serii:
Sierotka

Szacowany czas lektury: 9 min

Obudziło mnie głaskanie. W pokoju było już jasno, a ciepła dłoń przeczesywała mi włosy.

- Przygotowałam Ci kąpiel - usłyszałam głos Kasi.

Otworzyłam oczy. Kuzynka uśmiechnęła się, po czym wstała z mojego łóżka i wyszła z pokoju.

W głowie zaczęły pojawiać mi się obrazy poprzedniego wieczoru. Sen... To musiał być sen.

Z ulgą zanurzyłam się w pachnącej, gorącej wodzie. Szorowałam skórę, zdzierając wspomnienia.

Na szczęście dla mnie, w jadalni czekała na mnie tylko Kasia. Dwoje pozostałych domowników już wyszło. Na stole jak zwykle pełno było smakołyków, a na talerzu przy moim miejscu pysznił się ogromny kawałek ciasta z kremem.

Po śniadaniu zebrałyśmy się, aby jak zwykle, dołączyć do wuja i Anny.

- Dobrze, że jesteście. Prowadź ją szybko na górę.

Nigdy dotychczas nie wolno mi było wchodzić na drugie piętro kramu. Kuzynki załatwiały tam interesy ze specjalnymi klientami, a ja nawet nie śmiałam marzyć, że pewnego dnia uchyli się przede mną rąbek tajemnicy. A jednak – teraz, niespodziewanie podążałam schodami w górę. Kasia przytknęła palec do ust nakazując mi być cicho.

Ku mojemu zdziwieniu, schody wiodły na zwykły korytarz, w którym znajdowało się czworo drzwi – jakby do izb. Weszłyśmy do jednej z nich. W oczy rzucił mi się prawie całkowity brak mebli, poza wielkim łożem z baldachimem stojącym na środku.

Chciałam spytać, co to za pomieszczenie, ale kuzynka znowu nakazała ciszę. Podeszła do ściany i delikatnie zdjęła wiszący na niej obraz. Pojawiły się dwa otwory. Gestem nakazała mi podejść bliżej i przytknęła swoje oko do jednego z nich. Ja zajrzałam w drugi.

Zobaczyłam izbę, bardzo podobną do tej, w której byłyśmy. Przed nami stał mężczyzna, średniego wzrostu. Zauważyłam, że nie był zbyt urodziwy, ale zanim zaczęłam bardziej przyglądać się jego twarzy ujrzałam moją drugą kuzynkę. Zdziwiło mnie iż klęczała. A potem zrozumiałam, że dłońmi, rozpina guziki u spodni mężczyzny. Na krześle leżał już, zdjęty wcześniej, kubrak. Spodnie jegomościa znalazły się teraz zwinięte przy jego kostkach, nic więc nie zasłaniało prężącego się już członka. Anna zbliżyła się doń z uśmiechem i ku memu przerażeniu, polizała go. Potem powoli i ostrożnie wsadziła go sobie w usta. Patrzyłam oniemiała, jak kawałek po kawałku znikał w buzi mojej kuzynki i zastanawiałam się, jakże on się tam mieści?

Anna wykonywała posuwiste ruchy głową, połykając członek całkowicie, to znów wysuwając go prawie całego z ust. Zauważyłam, że czasem, jej twarz wyglądała jakby go ssała. Mężczyzna w takich momentach zaczynał cicho jęczeć.

Do tej dziwnej gry pomiędzy nimi zaczęły dołączać inne elementy. Dłonie mojej kuzynki dotykały i ściskały te części członka, które nie znajdowały się w danym momencie w jej ustach. Mężczyzna natomiast, oddychając coraz ciężej, położył ręce na jej głowie. Zdało się mi, że pragnie aby jego męskość nie znajdowała się zbyt długo poza buzią dziewczyny. W pewnym momencie byłam wręcz pewna, że nadaje on coraz szybsze tempo.

W końcu usłyszałam przeciągły jęk. Członek znalazł się głęboko w gardle Anny, po jej brodzie kapała ślina zmieszana z jakąś białą substancją, a mężczyzna z odchyloną głową i przymkniętymi powiekami jęczał i dyszał. W końcu odepchnął dziewczynę i ciężko opadł na łoże.

Odsunęłam się od ściany. Nie wiedziałam, co powiedzieć, nie wiedziałam, co myśleć. Na moich oczach dokonało się przed chwilą coś co jednocześnie wydawało mi się zupełnie obrzydliwe i zarazem ekscytujące. Złe – to musiało być złe, lecz Anna się przecież uśmiechała? Mężczyzna nie robił jej krzywdy, choć cała scena wyglądała raczej brutalnie. Jak echo powróciły słowa z poprzedniego wieczoru „to może być całkiem przyjemne”...

Za ścianą dały się słyszeć szmery. Spojrzałam niepewnie na Kasię, ale ona tylko ponownie przytknęła palec do ust. W końcu rozległ się dźwięk zamykanych drzwi i ciężkich, acz raźnych kroków na schodach. Drzwi do naszej izby otwarły się nagle i wbiegła roześmiana Anna.

- Na szczęście hrabiemu Ignacemu niewiele potrzeba do spełnienia! - zawołała wesoło i mrugnęła do mnie okiem. – Wszystko dobrze widziałaś?

Kiwnęłam tylko głową. Usłyszałyśmy pukanie, jakby w podłogę.

- Oho! Ojciec woła – Anna zwróciła się do Kasi. – Twoja kolej na przedstawienie, ja chcę trochę odpocząć.

- Sama przecie mówiłaś że Ignasiowi niewiele trzeba! - zawołała figlarnie Kasia. Ale zaraz zebrała spódnice i pobiegła na dół.

- Teraz bądź cicho, zobaczymy kogo licho niesie – kuzynka znów mrugnęła do mnie okiem i zbliżyła się do ściany.

Poszłam za jej przykładem, a po chwili usłyszałyśmy kroki na schodach i do izby weszła Kasia z jakimś mężczyzną.

Zauważyłam że był roślejszy niż ten z którym obcowała moja druga kuzynka.

- Rozbieraj się, nie mam dziś zbyt wiele czasu – powiedział i sam zaczął zdejmować z siebie odzienie. Katarzyna szybko i sprawnie rozwiązywała tasiemki w swojej sukni i po chwili stała już całkiem naga.

Przez myśl przeszło mi, iż jest piękna. Alabastrowa skóra ciasno opinająca giętkie ciało. Płaski brzuch i szerokie biodra. Mocne nogi z cienkimi jak u rasowej klaczy pęcinami. Między nimi trójkąt kręconych, ciemnych włosków, ciemniejszych jeszcze niż te na jej głowie. I piersi. Dwie pięknie wyrzeźbione kule, z drobnymi, sterczącymi ku górze brodawkami.

Moją kontemplację ciała kuzynki przerwał mężczyzna, który już zdążył pozbyć się odzienia. Podszedł do niej, złapał za piersi i jedną z brodawek wziął w usta, ssąc lekko. Zdziwiłam się bardzo, uświadomiwszy sobie iż czuję zazdrość, że to nie ja jestem na jego miejscu.

Mężczyzna przestał i szepnął coś na ucho Kasi. Ona uśmiechnęła się i klęknęła przed nim. Pomagając sobie swoją drobną dłonią, nakierował członka i wsadziła go sobie do ust. Ssała go, wyciągała niemal do końca i wsadzała jak najgłębiej do środka. Mężczyzna oddychał coraz ciężej, aż w końcu złapał ją za brodę i tym gestem nakazał wstać.

- Na łoże – powiedział. - Nogi szeroko.

Katarzyna położyła się na plecach, pokazując swój skarb.

Mężczyzna położył się na niej. Udało mi się zobaczyć że wpycha swojego członka nie do jej pupy – jak tego oczekiwałam, ale do szparki. Zaczął poruszać się rytmicznie, dysząc coraz mocniej. Słyszałyśmy też jęki dziewczyny, przeciągłe i głośnie „taak, proszę, taaaak” wibrujące z emocji i pożądania. W końcu mężczyzna naprężył się i zawył przeciągle. Aż się wystraszyłam, czy nic się mu nie stało. Opadł ciężko na moją kuzynkę i trwał tak chwilę w bezruchu. Potem sturlał się z niej i leżał na plecach oddychając ciężko.

Przez resztę dnia ciężko mi było skupić się na obowiązkach. Myślami wciąż wracałam do scen z pokoju na górze i ilekroć przypominałam sobie nagie cało kuzynki ogarniało mnie uczucie ciepła w dole podbrzusza. Tego dnia nie było już więcej okazji do podglądania, lecz Kasia powiedziała mi, że za miesiąc spodziewają się istnego urwania głowy, gdyż statki zaczną wracać do portu.

- My obsługujemy oficerów, kapitanów i szlachciców - mówiła. – Ojciec pilnuje, żeby nie miała tu wstępu hołota.

O tym też rozmyślałam, gdyż było dla mnie jasne, że wuj chce abym również zaczęła zajmować się klientami.

Tym czasem nadszedł wieczór. Po kolacji, kiedy jak zwykle chciałam udać się do salonu, wuj poprosił abym poszła za nim. Niepewnym krokiem, obawiając się co też zaplanował na dzisiaj, szłam posłusznie w kierunku jego sypialni.

Zamknął drzwi. Stałam niepewnie, wykręcając palce.

- Patrzyłaś dziś uważnie? - spytał wuj.

Kiwnęłam głową. Nie chciałam patrzeć mu w oczy.

- Pokaż więc czego się nauczyłaś.

Nogi stawiały opór, ale zmusiłam się aby podejść bliżej. Uklękłam i drżącymi dłońmi zaczęłam rozpinać pasek przy spodniach. Wuj pomógł mi, widząc moją niezdarność. Kiedy spodnie zostały już zdjęte, zobaczyłam jego członka. Wydał mi się dziwnie mały i jakby pokurczony. Dotknęłam go niepewnie, przypominając sobie jak robiły to dziewczęta. Objąć dłonią. Wziąć w usta. Zdziwiło mnie jaki jest jedwabiście gładki. I jak szybko zaczął się powiększać.

Zaczęłam od wsadzania go jak najgłębiej i wyciągania prawie do końca. Przypominałam sobie po kolei co robiła Anna i przy wyciąganiu, kiedy w ustach miałam już samą nabrzmiała końcówkę zaczynałam ssać. Przyśpieszony oddech wuja wskazywał że dobrze zapamiętałam lekcję.

Wyciągnęłam członka z ust i lizałam całą powierzchnię językiem. Miał dziwny smak, nie umiałam go do niczego dorównać. Czułam jednak coraz większe rozgorączkowanie, coraz większą potrzebę lizania i ssania i coraz większe ciepło w dole brzucha. Pod wpływem impulsu, polizałam jądra. Usłyszała cichy jęk, niewiele więc się zastanawiając wzięłam jedno w usta i zaczęłam ssać. Po chwili wypuściłam je, aby tak samo zająć się drugim.

Wuj złapał mnie za włosy i nakierował mnie z powrotem na członka. Byłam w gorączce, w szale. Ssałam i wbijałam go jak najgłębiej, jakby od tego miało zależeć moje życie. Znowu poczułam szarpnięcie za włosy. Tym razem był to nakaz abym wstała. Ale ja nie chciałam przestać, nie mogłam.

- Wstań - wychrypiał wuj ciągnąc mnie z podłogi jeszcze mocniej. Posłusznie, acz niechętnie podniosłam się, a on dziko wpił się ustami w moje wargi. Całował mnie gwałtownie i zaborczo, penetrując językiem. Oddawałam ten pocałunek, gubiąc gdzieś całą niewinność, pragnąc tylko aby w jakiś sposób udało się ugasić żar płonący w moim ciele.

Przerwał i brutalnie obrócił plecami do siebie. Pchnął mnie na łóżko, tak, że upadłam na nie brzuchem i niezwłocznie podciągnął spódnice. Wiedziałam co zrobi. Tym razem jednak całe moje ciało chciało tego i pragnęło.

Najpierw wpił się we mnie, językiem próbując dosięgnąć guziczka największej rozkoszy. Spijał wyciekające ze mnie soki i rozmazywał je aż po dziurkę mojej pupy. Wodził językiem i drażnił, rozpalając jeszcze moje pragnienie.

Przestał. Usłyszałam jak otwiera szufladę.

- Podciągnij kolana na łóżko. Wypnij pupę.

Zrobiłam jak kazał. Poczułam palce rozprowadzające maść. Powoli wciskające się w ciasny otwór. Najpierw jeden. Posuwistym ruchem wpychający maść do środka. Potem drugi, rozciągający mnie coraz bardziej. W końcu trzeci, dający poczucie wypełnienia na granicy z lekkim bólem.

W końcu wuj wyjął palce a ja poczułam jego członek między pośladkami. Wszedł gładko. Tym razem nie stawiałam oporu. Poczułam jak wsuwa się we mnie, wypełniając i rozciągając. Jego ruchy były mocne i pewne. Czułam ucisk i wilgoć między nogami. Zaciskałam palce na narzucie łóżka i jęczałam próbując wyrazić uczucia mną szarpiące. Aż w końcu kiedy myślałam że zwariuję z pragnienia, ruchy wuja jeszcze przyspieszyły a ja rozpadłam się na milion kawałków. Krzyczałam, widząc białe światło, a on krzyczał razem ze mną. Cała byłam kosmosem, bogiem, spełnieniem, a jednocześnie nie było mnie, moje ciało nie mogło przetrwać tej eksplozji.

Leżał na mnie przygważdżając swoim ciałem. Jakiż słodki był to ciężar. Jego członek nadal w mojej pupie. Nasze oddechy ciężkie i przyspieszone.

- Pojętna z ciebie uczennica – powiedział całując mnie w kark. – Razem zbijemy fortunę, maleńka.

Ten tekst odnotował 41,866 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.49/10 (102 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Z tej samej serii

Komentarze (7)

+1
0
Nie mogę doczekać się kolejnej części!☺️Świetne opowiadanie🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Czekam niecierpliwie!Masz talent dziewczyno!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
po takich komentarzach aż chce się pisać dalej 😉 opublikuję coś już nie długo 😉 Dzięki za miłe słowa! Postaram się nie zawieść oczekiwań 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Dziewczyno nie każ tak długo czekać!Codziennie wchodzę z nadzieją że jednak dostałaś coś!🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Sympatyczny tekst. Zastanawiałem się jakimi środkami autorka sprawia, że opowiadanie jest bardzo podniecajace... Jest odważna, niewiele przejmuje się zarzutami, jakie formułowano pod częścią pierwsza. Napisała niedawno, że tag "fantasy" wszystko będzie wyjaśniał. Pozdrawiam.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Wchodzę na ten portal tylko z powodu Twoich opowiadań.
Nie dręcz mnie i pozostałych czytelników zbyt długim oczekiwaniem.
Masz niesamowity talent.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Lekka i konkretna historia, choć dość płytko opisana, ale na pewno chętnie przeczytam kontynuację.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.