Nowa współlokatorka (I)

5 stycznia 2024

Szacowany czas lektury: 21 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

To moje pierwsze opowiadanie. Mam jeszcze w zanadrzu kilka innych, które muszę dopracować. Mam też sporo pomysłów na nowe. Piszę je głównie dla siebie, ale fajnie jak się komuś spodobają.

Gdzie to do cholery może być? – rozmyślałem, krzątając się po niewielkim mieszkanku. – Przecież kupowałem wczoraj. Nie mogło wyparować.

Szukałem bezskutecznie płynu do kąpieli zastanawiając się, czy czasem nie padł łupem mojej nowej współlokatorki. Oliwia, bo o niej mowa, wprowadziła się 3 tygodnie temu na miejsce poprzedniego lokatora, który musiał wyjechać do innego miasta. Całe szczęście, że tak się stało, bo miałem z nim niemałe problemy. W głębi duszy cieszyłem się, że właściciel tym razem znalazł dziewczynę na wolny pokój, bo moi poprzedni współlokatorzy tylko chlali, imprezowali i robili syf w łazience.

Oliwka była zupełnie inna. Spokojna, ułożona… a przy tym niezwykle urocza. Filigranowa szatynka z długimi, rozpuszczonymi i lekko falującymi włosami. Rzadko rozmawialiśmy, a jeśli już nadarzyła się taka okazja to korzystałem z niej, aby móc wpatrywać się w jej ogromne zielone oczka. Nieśmiało zerkała wtedy na mnie, ale nie potrafiła utrzymać kontaktu wzrokowego choćby przez kilka sekund. Najwyraźniej nie miała śmiałości do starszych chłopaków. Podczas gdy ona dopiero rozpoczynała studia, mając 19 lat – ja już byłem na ostatnim roku. Podobała mi się, ale nic z tym nie próbowałem robić. Nie chciałem stawiać jej w niezręcznej sytuacji. Oliwia była bardzo miła i ugodowa. Nie hałasowała, nie robiła imprez, nie sprowadzała koleżanek, sprzątała za sobą. Dlatego doskonale wiedziałem, że taka lokatorka to skarb. Zwłaszcza na ostatnim roku gdzie musiałem bardzo dużo uczyć się do egzaminów.

Może to ona faktycznie wzięła przez pomyłkę mój płyn i zapomniała odłożyć go na miejsce — zastanawiałem się stojąc pod drzwiami jej małego pokoiku.

Drzwi były lekko uchylone więc popchnąłem je ręką, aby zrobić większą szczelinę. Zobaczyłem ją jak siedzi na łóżku po turecku i bawi się telefonem. Kiedy mnie zobaczyła w drzwiach, szybko coś nacisnęła na smartfonie i położyła go obok siebie. Chyba trafiłem w złą porę, bo nastolatka siedziała w samych różowych majtkach i krótkim podkoszulku ledwo sięgającym za jej cycki. Krótkim i ciasnym, bo dało się zauważyć odznaczające się na nim sutki dziewczyny.

– Sorry… chciałem tylko zapytać – zacząłem dukać. – Chciałem zapytać, czy widziałaś może mój płyn do kąpieli?

Oliwia nie spodziewała się, że wejdę do jej pokoju. Była trochę zakłopotana, ale starała się wyglądać swobodnie.

– Och, hej! — powiedziała z nerwowym uśmiechem.

– Przepraszam – odparłem. – Powinienem był zapukać. Nie przeszkadzam już.

Dziewczyna wzruszyła lekko ramionami, starając się nie nawiązywać kontaktu wzrokowego.

– Nie ma problemu… po prostu… słucham sobie muzyki i oglądam zabawne filmiki — zachichotała nerwowo i zarumieniła się na twarzy, kiedy przez dłuższą chwilę spoglądałem jej w oczy.

Próbowałem wydostać się z tej niezręcznej sytuacji, więc szybko wróciłem do tematu.

– Kupiłem wczoraj płyn do kąpieli w czarnej butelce i nie mogę go nigdzie znaleźć. Jestem pewien, że położyłem go na półce w łazience. Nie widziałaś go?

Oliwia podrapała się po głowie i wstała, kierując się do łazienki.

– Poczekaj, sprawdzę.

Ku mojemu zaskoczeniu Oliwka zeszła z łóżka nie zakładając leżących na ziemi szortów i udała się w kierunku łazienki. Kiedy szedłem za nią, mimowolnie podziwiałem jej seksowny tyłek zakryty cieniutkim materiałem majtek. Miała krągłe, jędrne pośladki i zgrabne nóżki, od których nie potrafiłem oderwać wzroku. Otrząsnąłem się dopiero gdy dziewczyna zniknęła na chwilę za drzwiami łazienki, po czym wychyliła się zza nich i oznajmiła:

– Uch, tutaj tego nie widzę.

– Hmm, naprawdę nie ma? Może spadł na podłogę za szafką? — zapytałem korzystając z uprzejmości dziewczyny, która próbowała mi pomóc.

Wszedłem za nią do łazienki, mając chyba nadzieję, że pochyli się lub przykucnie i wypnie swoją półnagą pupę w moją stronę.

Zachichotała i żartobliwie przewróciła oczami.

– Myślę, że faktycznie mógł tam wpaść.

Przykucnęła na piętach i zajrzała pod szafkę. Tak jak tego pragnąłem w myślach. Nie mogłem zmarnować okazji i zjechałem swoim wzrokiem w dół, aby choć przez chwileczkę napawać się tym podniecającym widokiem.

– Nie, tutaj też nic nie ma — odparła zrezygnowanym tonem.

Wstając, odwróciła się i przeszukała resztę łazienki, wciąż mając na sobie tylko podkoszulek i majtki.

– Może po prostu zostawiłeś go w sklepie? — zapytała.

Krew napływała do mojego fiuta, gdy patrzyłem na jej zgrabne, roznegliżowane ciało w różnych pozach. Zastanawiałem się, czy czasem nie robiła tego celowo, żeby mnie podniecić. Jeśli tak, to naprawdę się jej udało.

– No cóż, dziś będę musiał wziąć kąpiel bez tego — odparłem

Odkręciłem kurek i zacząłem napełniać wannę. Oliwia uśmiechnęła się i podeszła do mnie, kładąc dłoń na moim ramieniu. Zaskoczyło mnie to, że taka nieśmiała osoba zdobyła się na tak odważny gest, przełamując barierę dotyku.

– Nie martw się o to — starała się mnie pocieszyć. — Kupisz następnym razem, gdy pójdziesz na zakupy.

Jej głos był miękki i drżący. Gdy stała blisko dało się wyczuć jej delikatny zapach cytrusowych perfum.

– W każdym razie… dziękuję za pomoc w poszukiwaniach — powiedziałem wdzięcznym tonem.

Wanna powoli wypełniała się wodą. Oliwia zarumieniła się i spuszczając wzrok, zaczęła bawić się brzegiem kusego białego podkoszulka.

– W porządku… i tak nie robiłam nic ważnego — odparła nieśmiało przysuwając się bliżej wanny.

Jej oddech uderzał w moją klatkę piersiową, gdy pochyliła się w moim kierunku.

– Jeśli potrzebujesz jeszcze mojej pomocy w czymś… to znaczy, to nie jest problem… czy coś, ale jeśli potrzebujesz… — plątała się nieśmiałym głosikiem, po czym umilkła, śmiejąc się nerwowo i szybko cofając się, pozostawiając mnie z myślą, jak wybrnąć z tej sytuacji nie powodując niezręczności.

Czułem jak uczucie gorąca zalewa moje policzki. Bałem się, że Oliwia zauważy rumieńce na mojej twarzy. W głowie wyobraziłem sobie ją nagą, kąpiącą się razem ze mną.

– Yhhh… dzięki, fajnie, że cię mam — wydukałem pod nosem.

Brudne myśli w mojej głowie sprawiły, że mój penis urósł w spodniach. Bałem się, że Oliwia to zauważyła. Próbowałem zakryć wybrzuszenie ręką, ale chyba było już za późno.

– Yhhh… — próbowałem wybrnąć z niezręcznej sytuacji, ale nie miałem pojęcia co powiedzieć.

Oczy dziewczyny rozszerzyły się na chwilę, po czym szybko odwróciła wzrok, a jej policzki zrobiły się jeszcze bardziej czerwone niż wcześniej. Przełknęła ciężko ślinę i zachichotała niezręcznie.

– To… wszystko w porządku… to znaczy, po prostu… — jąkała się i bawiła nerwowo swoim podkoszulkiem, próbując odwrócić pokusę patrzenia na moją rosnącą erekcję.

W końcu wypaliła:

– Muszę coś przygotować… w kuchni… jeśli będziesz czegoś potrzebował, po prostu daj mi znać!

Po czym szybko wyszła z łazienki, zostawiając mnie samego z problemem zażenowania. Czułem się zawstydzony tą całą sytuacją. To nie powinno się wydarzyć — rozmyślałem.

Widziałem, jak młoda dziewczyna wychodzi z łazienki i pociąga za sobą klamkę od drzwi. Rozebrałem się i wszedłem do wanny pełnej gorącej wody. Dopiero wtedy spostrzegłem, że drzwi się nie zatrzasnęły. Nie chciało mi się jednak już wychodzić z mokrym ciałem.

Najwyraźniej jednak Oliwia nie mogła oprzeć się pokusie zajrzenia przez lekko uchylone drzwi do łazienki i zobaczenia jak się kąpię. Myślała, że tego nie widać, ale ja bez problemu zauważyłem, że szczelina w drzwiach zrobiła się o kilka centymetrów szersza.

Mój długi, wyprostowany kutas sterczał pod wodą. Wystawała z niej szeroka, nabrzmiała główka. Wziąłem go do ręki i zacząłem gładzić po całej długości.

Oliwia zaszeleściła nieumyślnie, ale hałas nagle umilkł. Najwyraźniej wstrzymała oddech, gdy dostrzegła moją dłoń powoli poruszającą się na wyprostowanym kutasie. Chwilę potem niechcący uderzyła kolanem w drzwi, a one otworzyły się szerzej, ukazując całą jej sylwetkę. Widziałem jak trzymała prawą rękę w majtkach. Była bardzo zawstydzona, bo zapewne nie chciała, żebym ją przyłapał na podglądaniu. Jej źrenice rozszerzyły się, zanim szybko przycisnęła dłoń do ust, aby stłumić jęk.

– Oh… — wypuściła powietrze, wstrzymując oddech, gdy spostrzegła, że właśnie została przyłapana na podglądaniu.

– C–co ty robisz? — zapytałem.

Moje serce zabiło mocniej, gdy prawa ręka dziewczyny nagle wyłoniła się spod jej majtek, a moje oczy natychmiast skupiły się na jej ruchach.

– Uch… — jąkała się szybko, próbując odwrócić uwagę od swojego drżącego ciała.

Wzrok Oliwki przeskakiwał między mną a jej własną ręką.

– Ja… po prostu coś sprawdzałam… wiesz, jak to jest… — wymamrotała, wciągając rękę z powrotem do majtek i mocno krzyżując nogi, desperacko próbując odzyskać panowanie nad sobą, unikając jednocześnie kontaktu wzrokowego.

Moje podekscytowanie wzrosło jeszcze bardziej. Właśnie zdałem sobie sprawę, że ona prawdopodobnie chce tego, czego ja chcę. Czyli seksu. Wiedziałem, że teraz piłka jest po mojej stronie.

– Dlaczego trzymasz rękę w majtkach, Oliwia? — zapytałem pewnym siebie głosem, dominując ją głębokim, przenikliwym spojrzeniem.

W końcu doskonale wiedziałem, że masturbowała się i mnie obserwowała.

Twarz dziewczyny zrobiła się jasnoczerwona. Policzki płonęły mieszanką zawstydzenia i podniecenia. Jej oddech stał się ciężki, gdy wahała się co powiedzieć, przygryzając wargę, zanim w końcu wymamrotała.

– Ja… ja tylko… uh… wiesz… — nadal nie potrafiła skonstruować żadnego sensownego zdania.

Umilkła przełykając ciężko, próbując znaleźć wymówkę dla swojego zachowania. Zmusiła się do uśmiechu, ale jej oczy błądziły z podniecenia. Próbowała udawać obojętność, wciąż nie mogąc oderwać wzroku od moich ruchów w wannie.

Widząc jej ogromne zawstydzenie, postanowiłem przejąć inicjatywę.

– Właściwie… cały czas o tobie myślałem

– T–tak? — dopytywała nieśmiało.

– Wyobrażałem sobie ciebie tutaj ze mną w wannie, jak kąpiemy się razem — odpowiedziałem mało pewnym siebie głosem.

Jej źrenice zrobiły się szersze, gdy uświadomiła sobie, że myślę o niej w ten sposób. Wzięła głęboki oddech, próbując się uspokoić. W końcu podeszła bliżej wanny i usiadła na jej brzegu.

– Wiesz… to brzmi całkiem nieźle — wyszeptała głosem drżącym z nerwów, gdy patrzyła, jak moje palce przesuwają się powoli i zmysłowo po nabrzmiałym kutasie.

– Tak naprawdę nigdy wcześniej się z nikim nie kąpałam… ale to mogłoby być zabawne — dodała

Jej głos ucichł, a wzrok przesuwał się od mojej twarzy do poruszającej się po penisie dłoni. Podwinąłem nogi w kolanach i rozszerzyłem je, robiąc jej trochę miejsca w wannie.

– Więc rozbierz się i dołącz do mnie — zaproponowałem

Oliwia wstrzymała oddech a jej maślane oczka błądziły po moim ciele z niepewności. Nerwowymi ruchami powoli zsunęła majtki, a następnie zdjęła koszulkę, odsłaniając swoje ciało i duże piersi wyraźnie kontrastujące z jej smukłym ciałem.

Wzięła głęboki oddech i weszła do ciepłej wody. Na jej ramionach pojawiła się gęsia skórka.

– W porządku… — mruknęła, próbując udawać pewność siebie, siadając pomiędzy moimi nogami i opierając się o moją klatkę piersiową.

Wyciągając rękę, próbowała delikatnie zasłonić swoją cipkę. Drugą ręką błądziła, nabierając wodę i chlapiąc nią po swoim ciele. Tak jakby próbując przyzwyczaić się do myśli o tak intymnym kontakcie.

Widok jej nagiego ciała wywołał u mnie dreszcze podniecenia. Szczególnie kiedy stojąc tyłem do mnie pochylała swoją okrągłą pupę, aby usiąść między moimi kolanami. A zrobiła to tak, że mój nabrzmiały, żylasty kutas ocierał się o jej pośladki. Właściwie to na nim siedziała, ale nie wbijał się w żadną z jej dziurek. Przylegał do mojego podbrzusza uwięziony pod niewielkim ciężarem ciała dziewczyny. Plecami leżała na mojej szerokiej klatce piersiowej, a ja zacząłem głaskać jej ciało mokrymi rękami. Przesuwałem dłonie od jej brzucha w górę, delikatnie zahaczając o jędrne piersi.

– Masz takie delikatne i przyjemne ciało — wymamrotałem nieśmiało.

Jej oczy zamknęły się na chwilę, gdy rozkoszowała się uczuciem moich rąk płynnie poruszających się po jej ciele. Każdy dotyk gładkiego ciała powodował szybsze bicie serca dziewczyny, a we mnie wzmagał jeszcze większe pożądanie i chęci do bardziej odważnych igraszek. Kiedy delikatnie obejmowałem dłońmi jej piersi, nie mogła powstrzymać się od cichego jęku. Jej głowa opadła na moją klatkę piersiową, gdy poczuła, jak zalewa ją rosnąca fala przyjemności.

– Oh… — mruknęła, wyciągając rękę, aby obrysować kontur mojego podbródka.

Jej paznokcie lekko muskały moją skórę. Miała zamknięte oczy, próbując delektować się wrażeniami, które przebiegały przez jej ciało przy każdym intymnym dotyku jej wrażliwych miejsc.

Moja dłoń przesuwała się coraz niżej i niżej, zataczając szersze kręgi. W końcu zatrzymała się na jej cipce. Była gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Delikatnie gładziłem jej łechtaczkę, obserwując jak nastolatka zmaga się z rosnącym podnieceniem.

– Czy tak jest ci wygodnie? — szepnąłem do jej uszka.

– Mhhm — zamruczała zapraszając mnie do kontynuowania niegrzecznych pieszczot.

Delikatne ciało Oliwki wtulało się w moją klatę, gdy zmysłowymi ruchami głaskałem jej łechtaczkę. Byłem pod wrażeniem tego, jak bardzo wrażliwa była na dotyk ręki w jej najbardziej intymnym miejscu. Brała coraz głębsze oddechy, próbując się uspokoić… ale jej podniecenie rosło i rosło.

– Taak… — mamrotała pod nosem.

Zachęcony jej brakiem sprzeciwu i uległością, pozwoliłem sobie na odważniejsze pieszczenie jej ciała. Włożyłem jeden palec w jej cipkę, jednocześnie zbliżając swoje usta do jej policzka.

Pisnęła lekko a jej oddech drżał z nerwów i oczekiwania na to, co będzie dalej. Dołożyłem drugi palec, wywołując głośniejszy jęk wydobywający się z ust mojej kochanki. Dodatkowa szerokość wypełniła ją całkowicie i spowodowała jeszcze większą rozkosz. Oliwia zagryzała wargę, próbując powstrzymać się od głośnego jęku. Czułem napięcie i skurcze na poruszających się w jej wnętrzu palcach.

– Ohhhh… jest tak ciasno — wyszeptałem do jej ucha.

Przyłożyłem swój kciuk do jej drugiego otworku, delikatnie muskając nim ciasne wejście. Oliwia uniosła się lekko, po czym jej głowa opadła z powrotem na moją klatkę piersiową. Chwyciła moje przedramię i mocno ścisnęła. Jej paznokcie wbijały się w moją skórę, a ciało wyginało i prężyło w stronę mojego dotyku. Miałem wrażenie, że Oliwia pragnie nabić się swoją pupą na mojego grubego kciuka, nie mogąc oprzeć się pokusie takiej perwersji.

Delikatnie chwyciłem Oliwkę za podbródek, unosząc go do góry, abym mógł ją namiętnie pocałować. Drugą ręką wciąż pieściłem obie szparki dziewczyny.

Nastolatka zatraciła się w głębokim pocałunku, wyginając swoje ciało i pokazując, że jej pragnienie staje się coraz silniejsze.

– Nie przestawaj — błagała

– Nie mam takiego zamiaru — odparłem z uśmiechem na ustach.

Zsunęła się troszkę z mojego ciała, sięgnęła dłonią za siebie i odnalazła penisa, który do tej pory przylegał do mojego brzucha pod naciskiem pośladków Oliwki.

Chwyciła mojego grubego fiuta i zaciskając palce na trzonie, zaczęła go powoli głaskać i poruszać skórką. Jej ruchy wywołały dreszcz przyjemności przepływający po moim ciele. Gdy przesuwała swój uchwyt w górę i w dół, jej oczy były skupione na mojej reakcji, próbując ocenić, ile wrażeń może mi zaoferować w tej słodkiej chwili intymności.

– Czy to przyjemne? — zapytała pełnym podniecenia głosem z mieszaniną ciekawości i zachwytu.

– Cholernie przyjemne — odpowiedziałem.

Ruchy delikatnej dłoni Oliwki po nabrzmiałym penisie sprawiały mi ogromną radość, ale nie mogłem dłużej czekać. Chciałem wsadzić swojego grubego kutasa w jej rozgrzaną cipkę. Jedną ręką chwyciłem nastolatkę od spodu za jej uda i pociągnąłem ją lekko do góry, wzdłuż swojej klatki piersiowej. Zrobiłem miejsce dla mojego kutasa, który mógł teraz wsunąć się swobodnie w jej bezbronną cipkę. Kiedy odsłoniłem wejście do jej szparki, od razu wiedziała co mam na myśli. Nie czekała, aż ja to zrobię. Sięgnęła w dół, owijając swoje palce wokół grubości penisa, po czym poprowadziła go w stronę swojej różowej dziurki.

– Oo tak… tam jest jego miejsce — westchnęła cichutko uśmiechając się do mnie.

Oddech wstrzymał się w jej w gardle, gdy poczuła mój rozmiar naciskający na jej wrażliwą skórę. Mój gruby penis ledwo wszedł w jej malutką cipkę. Otwierał ją, a ona przyjmowała go coraz głębiej. Centymetr po centymetrze.

Duży fiut coraz głębiej penetrował wąską cipkę dziewczyny. Nie były to jednak szybkie ruchy. Właściwie to nastolatka tylko siedziała na moim kutasie, a ja trzymając ją za podkurczone nóżki, podciągałem wzdłuż swojego ciała. Młoda ślizgała się po mojej klacie i brzuchu, delikatnie podnosząc się i opadając na mojego twardego penisa. Jej oczy błyszczały z przyjemności i lekkiego bólu.

Wpychałem się coraz głębiej i głębiej. Nie zważałem na to, że jestem prawdopodobnie za duży na jej malutką pochwę. Widziałem jednak, że jej ciało prawdopodobnie już przystosowało się do intruza rozpychającego jej łono.

– Och… to takie przyjemne — jęknęła cicho wiercąc się na fiucie głęboko zatopionym w jej wnętrzu.

Widziałem, że Oliwka była już bardzo blisko orgazmu. Objąłem oba jej uda jedną ręką jeszcze mocniej przyciągając jej kolana do piersi. Druga ręka powędrowała na jej wypiętą, penetrowaną cipkę. Przyspieszyłem ruchy palców, drażniąc schowaną pod napletkiem łechtaczkę.

Dziewczyna cichutko sapała, gdy poczuła rosnącą intensywność mojego dotyku. Jej biodra instynktownie wyginały się, szukając mocniejszego kontaktu z moją dłonią. Gdy poczuła zbliżającą się fale orgazmu, balansując na krawędzi zmrużyła oczka i poddała się temu uczuciu. Drżała i jęczała z przyjemności. Jej ciało wiło się na moim torsie a cipka jeszcze mocniej zaciskała mojego kutasa, który też był bardzo blisko wystrzału.

Orgazm przeszywał jej ciało. Łapała powietrze, a głowa wykrzywiała się do tyłu z rozkoszy. Błądziła swoimi oczkami tak jakby w tamtym momencie była nieobecna. Nie wyciągałem fiuta z jej cipki po tym wszystkim. Leżeliśmy razem jeszcze kilka minut w wannie w całkowitym bezruchu. Przyjemne ciepło otulało nasze wyczerpane ciała. Mój penis był nadal sztywny, bo oplatały go ciasne i przyjemne ścianki pochwy. Wiedziałem jednak, że nie mogę dojść w jej cipce bez prezerwatywy, mimo że bardzo tego pragnąłem.

Kiedy Oliwka doszła do siebie po orgazmie, stopniowo jej oddech się uspokoił, a mięśnie rozluźniły. Podniosła się, a mój penis wysunął się, dając ulgę jej cipce, która mogła teraz wrócić do swoich normalnych rozmiarów.

– Mój kutas nadal stoi i potrzebuję twojej pomocy — powiedziałem, licząc na dalszą zabawę. – Masz jakiś pomysł? 

W końcu nie byłem jeszcze zaspokojony tak bardzo jak tego chciałem.

Oliwia obróciła się w moją stronę i kazała usiąść na brzegu wanny. Sama uklękła w wodzie, która wciąż była ciepła. Chwyciła mojego wyprostowanego penisa, traktując go jak nagrodę. Przyciągnęła go blisko do swoich ust, po czym zaczęła powoli lizać. Widziała, że moje ciało doskonale reagowało na jej dotyk. Widać było na jej twarzy satysfakcję z tego powodu. Złapała w garść moje jądra i zaczęła delikatnie je masować. Nie przestawała lizać i ssać mojego ociekającego preejakulatem fiuta.

– O tak, jesteś w tym dobra — wydusiłem ledwo panując nad uczuciem zbliżającego się powoli orgazmu.

Jej usta były rajem dla mojego penisa. Zaciskały się idealnie wokół niego, gdy bez wysiłku wciągała kolejne centymetry w swoją cieplutką buźkę. Całkowicie pochłaniała mnie rozkosz, gdy ta z pozoru niewinna nastolatka tak fachowo mnie zaspokajała. Każde mocniejsze poruszenie jej głową powodowało nowe przypływy podniecenia, które zalewały moje ciało przyjemnością, przyspieszając pompowanie krwi do nabrzmiałego, żylastego fiuta.

– Taak… — jęczałem cicho, chwytając ją zachęcająco za włosy.

Byłem już o krok od orgazmu.

– Oliwia, ja zaraz dojdę — oznajmiłem jej, aby mogła zdecydować czy chce przyjąć moją spermę do swoich ust.

Nie odsunęła swojej buzi. Wręcz przeciwnie. Uśmiechając się uwodzicielsko, zwiększyła tempo i nacisk. Jej język wirował wokół główki penisa, sprawiając mi przyjemność nie do opisania. Nie wytrzymałem dłużej. Poddałem się mimowolnym skurczom, które zwiastowały nadchodzący wytrysk. Jej język przebiegał kusząco po spodniej części penisa, zanim złapał pierwsze strumienie ejakulatu. Mokry od śliny penis wystrzelił kilka grubych strumieni spermy prosto w jej twarz. Część białego płynu trafiło do jej ust, a część na twarz i policzki. Dziewczyna przyciągnęła mój obolały członek bliżej, aby połknąć resztki spływającego po nim ciepłego płynu. Jej usta jeszcze raz zacisnęły się wokół członka, zapewniając przyjemne doświadczenie ssania.

Ostrożnie wyciągając mojego członka z ust, uwodzicielsko oblizała wargi, a gęsta pozostałość spermy spłynęła po jej kącikach ust. Oliwia wyciągnęła drżącą rękę i dotknęła policzka, na którym wylądowały ciepłe kropelki spermy. Wytarła palcem cieniutką strużkę nasienia i uśmiechnęła się do mnie.

– Mam jeszcze coś na twarzy? — zapytała chichocząc pod nosem.

– Tak, poczekaj — odparłem wpatrując się w jej uśmiechniętą twarzyczkę

Wyciągnąłem przed siebie palec wskazujący i zebrałem z jej policzka ostatnie pozostałości po moim orgazmie. Kiedy podstawiłem jej pod buźkę mokrego, białego palucha, doskonale wiedziała, co miała zrobić. Wzięła go do buzi jak rasowa, wygłodniała suczka i oblizała bezwstydnie z uśmiechem na swojej zarumienionej twarzyczce.

– Chodź… coś ci pokażę! — powiedziała uwodzicielsko wychodząc z wanny i potrząsając swoją seksowną dupą.

Złapała mojego wciąż nabrzmiałego kutasa i kazała podążać za sobą. Woda kapała z gładkiego ciała Oliwki, a jej duże piersi lekko kołysały. Moje oczy wędrowały po jej krągłościach z podziwem, gdy kusząco przesuwała dłonią po mojej klatce piersiowej, wciąż mając w uścisku mojego fiuta. Wypuściła go dopiero wtedy, gdy sięgnęła po ręcznik. Zaczęła mnie wycierać nim, zwracając szczególną uwagę na dolną część ciała. Puszysty ręcznik jeździł po całym moim ciele, trafiając w każdy zakamarek.

– Jak ci się zawsze udaje, że jestem taki twardy? — zapytałem z uśmiechem.

Dziewczyna uśmiechnęła się przebiegle, zanim odpowiedziała:

– Ty mi powiedz.

Oliwia podała mi tym razem swój ręcznik.

– Teraz wytrzyj mnie — powiedziała zalotnie. — Nie chcesz chyba żebym poszła do twojego łóżka mokra, prawda?

Do mojego łóżka? A to niegrzeczna suczka — pomyślałem. 

Jej chęć kontynuowania zabawy sprawiła, że do mojego kutasa z miejsca napłynęła większa ilość krwi.

Podobała mi się jej pomysłowość. Nawet pozornie drobne zadanie osuszania ręcznikiem, przybierało erotyczny obrót i powodowało rosnące napięcie. Wziąwszy ręcznik, zacząłem delikatnie wycierać nastolatkę, zaczynając od jej karku i zjeżdżając coraz niżej. Ze szczególną precyzją śledziłem każdą krzywiznę jej ciała. Moje dłonie badały każdy fragment jej ciała, szczególną uwagę poświęcając jej jędrnym pośladkom, które były wręcz stworzone do dotykania. Widziałem, że bardzo jej się podobało, kiedy z dużą starannością wycierałem jej mokrą pupę.

Kiedy skończyłem, Oliwka złapała mnie za rękę i zaprosiła, żebym poszedł za nią. Nie ubieraliśmy się. Oznaczało to, że nadal będziemy uprawiać seks, ale w innym miejscu.

– Gdzie mnie zabierasz? — zapytałem dobrze widząc, że nastolatka zmierza do mojego pokoju, gdzie stało szerokie i wygodne łóżko.

Kiedy prowadziła mnie przez znajome korytarze do mojego pokoju, jej pofalowane włosy delikatnie powiewały, a biodra kołysały się seksownie.

– O czym myślisz? – zapytałem, chociaż jej intencje były wyraźnie widoczne.

Oliwia tylko się uśmiechnęła nonszalancko, wspinając się na moje łóżko. Jaskrawozielona barwa jej oczu działała jak latarnia w słabo oświetlonym pokoju. Poczułem się bardzo podekscytowany i zaskoczony jej śmiałością.

Wspiąłem się za nią na łóżko i położyłem obok. Nie miałem nawet czasu na wykonanie żadnego ruchu, bo nastolatka wspięła się na mnie tyłem, zmysłowym kocim wdziękiem wypinając pupę w moim kierunku. Jej plecy były zwrócone do mnie, pozwalając mi patrzeć na jej piękne pośladki, rzucające mi wyzwanie, abym dał im klapsa, co też i uczyniłem. Usłyszałem westchnienie małolatki dobierającej się do mojego członka. Ta mała uwodzicielka usiadła swoim seksownym dupskiem na mojej klacie i pochyliła się, żeby sięgnąć ustami do mojego kutasa. Wypięła mocno swój tyłek, niemal siadając mi na twarzy. Zacząłem lizać jej cipkę i od czasu do czasu lekko klepać ją po pośladkach. Ta pozycja dawała mi niesamowitą przyjemność i wrażenia wzrokowe. Gdybym nie był już po pierwszym wytrysku, z pewnością nie wytrzymałbym nawet minuty.

Oliwia westchnęła cicho z przyjemności, kiedy wsunąłem język głęboko w jej ociekające soczkami wejście. Natychmiast odwdzięczyła się zaciskając wargi wokół mojego twardego kutasa. Drażniła go ruszając w górę i w dół, doprowadzając mnie niemalże do szału.

Gdy pławiłem się w tej rozkoszy, Oliwia odsunęła usta od mojego fiuta i wyprostowała ciało. Przesunęła tyłek niżej, chwyciła mojego fiuta w rękę i wepchnęła go do swojej cipki. Zrobiła to tak, jakby mój kutas był jej własnością. Podobało mi się to.

– Doprowadzasz mnie do szału — wymamrotałem ciężko dysząc.

Nie odpowiedziała słowami, lecz czynami. Powoli opuściła się na mojego napiętego kutasa, głęboko zanurzając go w sobie. Gruby członek wpychał się w nią, aż do samej nasady. Moja ręka sięgnęła do jej talii, głaszcząc nagie ciało ujeżdżające mojego penisa. Robiła to tak szybko i głęboko, że uderzała swoim tyłkiem o moje podbrzusze powodując zabawne klaskanie.

Widok jej bezczelnego zachowania był odurzający. Jej odważna pewność siebie doprowadzała mnie do szaleństwa. Majestatycznie ujeżdżała mojego kutasa, prężąc swoje ciało jak kotka. Wyginała się na moim fiucie i poprawiała długie rozpuszczone włosy, jakby chciała pokazać, kto tu teraz rządzi.

– Lubisz ujeżdżać mojego kutasa… prawda? – zapytałem dysząc z rozkoszy.

– Mhmm — zamruczała cicho pod nosem przytakując mi.

Rzadko zdarza się, żeby dziewczyna tak bardzo przejęła kontrolę i naprawdę się tym cieszyła. Byłem bardzo blisko wytrysku.

– Oliwia… ja za chwilę… za chwilę dojdę… przestań! — ostrzegałem.

Młoda jednak zignorowała moje słowa i nadal dosiadała kutasa. Zapach jej perfum wypełniał moje zmysły, gdy kontynuowała ujeżdżanie, nie zważając na moje słowa. Nie zważając na to, że jej ruchy doprowadzały mnie na skraj orgazmu.

Bezczelnie ignorowała moje ostrzeżenia, zaciskając swoją cipkę w oczekiwaniu na mój wytrysk. Miała całkowitą kontrolę i pławiła się tym obsesyjnym ujeżdżaniem z jeszcze większym tempem niż wcześniej. Klaskanie naszych zderzających się ciał zdawało się raczej nasilać niż ustępować.

– Oliwia, przestań… nie mamy prezerwatywy! – ostatkami sił próbowałem wpłynąć na decyzje ujeżdżającej mnie dziewczyny.

Tak, mogłem ją zepchnąć z fiuta. Jednak przyjemność ruchów posuwistych do samego wytrysku była zbyt duża. Miałem nadzieję, że sama odpuści i zejdzie w ostatniej chwili, ale widocznie się myliłem.

– Nic nie powiesz? — dopytywałem

– Nie słucham — odparła

W tym momencie wszystko inne wydawało się nieistotne w porównaniu z jej nagim ciałem, podskakującym na mojej męskości.

– Nie wytrzymam już dłużej. Dochodzę!

Skurcze zaczęły targać mną i wyrzucać strumienie gęstej spermy. Nie zeszła z mojego penisa i przyjęła cały wytrysk do swojej cipki. Bez żadnego słowa i zdezorientowania. Jej miękkie pośladki nadal spoczywały na moim podbrzuszu. Próbowałem dojść do siebie po intensywnym orgazmie. Oliwka też była bardzo zmęczona. W końcu podskakiwała na mnie dobre 5 minut. Po wszystkim podniosła swoje biodra, a mój obolały kutas wysunął się z jej szparki. Zaraz za nim spłynęła spora ilość białego płynu. Nastolatka obróciła się w moim kierunku i uśmiechnęła.

Serce biło mi z podniecenia, wyczerpania, ale i strachu przed konsekwencjami dojścia w dziewczynie bez prezerwatywy. Nie potrafiłem mieć jednak do niej pretensji. Sam byłem sobie winny. To ja powinienem zapanować nad sytuacją. Oliwię najwyraźniej jednak to nie obchodziło. Wtuliła się w moją klatę i spojrzała w oczy, w których dostrzegłem zmęczenie, ale i spełnienie.

Czuła się całkowicie bezbronna w moich ramionach. Gubiła się w objęciach mych dłoni, odpływając powoli do krainy snów.

– Dlaczego to zrobiłaś? — zapytałem szeptem. — Dlaczego pozwoliłaś mi spuścić się w swoją cipkę? 

Nie usłyszałem jednak jej wytłumaczenia. Widocznie była tak zmęczona, że po chwili zasnęła. Nie chciałem jej budzić. Okryłem tylko jej nagie ciało swoją kołdrą i zasnąłem razem z nią.

Ten tekst odnotował 15,917 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.61/10 (61 głosy oddane)

Komentarze (6)

+3
0
Nie sposób nie zacząć od kulejącego formatowania, ale to norma u debiutantów.
Jednak autor ma szersze aspiracje (a skoro ma wiele tekstów, to sądzę, że tak), polecam wysłuchać, a nie obrażać się na cały świat, bo tak nie zajedzie się daleko, a szkoda ciąć skrzydła nieopierzonym pisklakom, które mogą zostać pięknymi orłami i wejść kiedyś na główną z przytupem.

> Wejdź w panel edycji tekstów, wybierz swoje opowiadanie i wybierz drugą od prawej pozycję (ta zaraz obok kwadraciku ze strzałek) opisaną jako "Wcięcia paragrafu" i ją naciśni. Magicznie pojawią się wówczas wcięcia akapitowe, których brakuje. W jednym miejscu:

- Nie przestawaj — błagała
- Nie mam takiego zamiaru — odparłem z uśmiechem na ustach.



Zgubiłeś enter (prawdopodobnie shift+enter wszedł zamiast entera) między dialogami, więc tu go ci nie wyłapie. Chyba nie muszę więc tłumaczyć, że musisz go umieścić.

> Umiesz stosować pauzy w tekście, co się ceni. Niestety, linie dialogowe zaczynasz od myślników, a raczej sam edytor tekstu (podejrzewam Writera albo Worda) drugie, zamykające, ci zmienił prawidłowo na właśnie półpauzy. Jeśli posiadasz wciąż dokument z tekstem, użyj opcji Znajdź i Zamień (w moim Writerze ctr+h, nie wiem jak w wordzie) i następnie wybierz wszystkie myślniki i zmień je na właśnie półpauzy (alt + 0150 na klawiaturze numerycznej). Taką wersję wklej i wstaw wcięcia akapitowe. Wyrób sobie też pamięć mięśniową, by od razu wstawiać ten kod, kiedy chcesz zacząć dialog.

> Sama edycja dialogów interpunkcyjnie jest w porządku, czasem są małe uchybienia (raczej braki w korekcie), ale to raczej nie jest przewinienie poziomu "PAŁA". ( https://fantazmaty.pl/pisz/poradniki/jak-zapisywac-dialogi/ tutaj masz więcej informacji o tym, jeśli byś chciał się douczyć, nie martw się, jeśli nie będzie to nieintucyjne na początku, z czasem wejdzie w krew), ale czasem wstawkę didaskaliową robisz po drugim zdaniu. To poważny błąd, bo czytelnik powinien od razu wiedzieć, kto mówi daną kwestię. Stąd:


- Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego pozwoliłaś mi spuścić się w swoją cipkę? — zapytałem szeptem.


Jest zapisane nieprawidłowo. Poprawnym powinno być:


– Dlaczego to zrobiłaś? – zapytałem szeptem. – Dlaczego pozwoliłaś mi spuścić się w swoją cipkę?



Zresztą, te same nie są zawsze potrzebne. Możesz pobawić się również w pisanie ich tak:


Podałem jej ręcznik.
– Wytrzyj się.
Odpowiedziała mi zalotnym uśmiechem.
– A może to ty wytrzesz mnie?



Jak widzisz, nie musimy dodawać, kto wypowiada te kwestie, bo czytelnik sam raczej ogarnie, że robi to osoba wykonująca czynność ją poprzedzającą. W moim odczuciu jest to ładniejsze i mniej wytrącające nas z klimatu. Rozwiązanie "Powiedziała mi:" i linijka dialogowa od kolejnego akapitu też jest okej.

Pamiętaj jednak, że jeśli stoi to w sprzeczności z powyższym (tzn. kolejna mówiąca osoba nie wykonywała czynności poprzedzającej), musisz to oznaczyć.
Stąd:


Wyszedłem z wanny.
– Podasz mi ręcznik? – zapytała.



> Co do poprawności językowej całości się nie wypowiem, pewnie @Tomp zaraz przyjdzie i wykaże, polecam go posłuchać a na własną rękę (przed wrzucaniem) skorzystać z programów online pokroju ikorektor.pl (przy takich ambicjach polecałabym nawet wydać te 4 dychy miesięcznie na wersje pro bo ogranicznik 10k znaków przy dłuższych tekstach może zjeść pakiet 100 korekt w chwilę moment, bo jest bardzo dobra i pozwala na choćby poprawę stylu) lub całkowicie darmowego www.ortograf.pl Oba są bardzo przyjemne w obsłudze i pomogą złapać błędy ortograficzne etc.

Jeśli zaś chodzi o samą fabułę, to niestety, jest to typowy "Brazzer Trailler", lub jak to mówię "tartak udający cukiernię". To w moim odczuciu dość duża choroba trawiąca utwory, chociaż z pewnością będą czytelnicy rozpływający się nad tym, bo im drgnął.
Postać żeńska jest strasznie płytka i przedstawiona jak napalona samica w rui, narrator całość tego doświadczenia opisuje bliżej oglądania filmu pornograficznego gonzo, a nie swoje przeżycia.
Bywa dobrze, że nie dążysz do wyłącznego skupienia się na rżnięciu, bo pojawiają się nawet przemyślenia o tym, że właśnie spuścił się bez gumki w laskę, ale to jakby rzucić plaster salami na pizze i reklamować ją jakby była z nią cała.

No i panowie, naprawdę, jeśli kobieta ma siłę w czasie seksu mówić jak jej dobrze i cudownie, zamiast dyszeć jak maratończyk lub jęczeć jakby ją wykręcali na drugą stronę, to robicie coś nie tak. Podobnie, nie wiem, czy zachwycacie się tym, jak leje się wasza sperma lub sterczy kutas (narcyzm czy krypto homoseksualizm?).
W narracji POV to DOZNANIA, a nie CZYNNOŚCI są ważne.
To z tego płynie rozkosz czytania i wyobrażania sobie co tam się dzieje, a nie wykładania łopatą opisów napęczniałych kutasów.
Może zamiast więc kolejnego pornola włączycie sobie jakiś film erotyczny i zobaczycie, jak tam się przedstawia intymność, bliskość bez pokazywania cipek i kutasów?
Choćby coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=bXZI4_SZhlk

Reasumując:
> Formatowanie do poprawki.
>Zapędy i sposób przedstawiania bliskości mogłyby być lepsze.
>Sam pomysł z pewnością znajdzie swój target, ale ja nim nie jestem.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Jeśli Autor swoją (dalszą) działalność traktuje serio, z pewnością skorzysta z uwag @Rascal.
Ja mam do nich jedno sprostowanie i kilka uzupełnień.
Otóż Autor w tekście używa trzech długości poziomych kresek:
Najkrótsza zwana dywizem lub łącznikiem błędnie otwiera Twoje linie dialogowe. Nie nazywamy jej myślnikiem, lecz "kreską dialogową", bo pełni rolę punktora. To było sprostowanie.
W kwestii owych kresek, to wypowiedź dialogową otwiera pauza lub półpauza. Dalej: w jednym tekście NIE WOLNO stosować półpauzy na przemian z pauzą, a Ty tak robisz. Zdecyduj się na jedną z dwojga.
W Twoim tekście nie brakuje błędów wszelakich rodzajów, od ortograficznych, przez interpunkcyjne (w tym tak proste, jak brak kropek kończących zdanie), gramatyczne, edycyjne po frazeologiczne i logiczne. Tych ostatnich kilka wskażę:

cholernie urocza


Wprawdzie współcześnie "strasznie miły" już mało kogo razi, ale "cholernie" w zestawieniu z "uroczy" pasuje jak "bezdennie mądry" czy "oszałamiająco spokojny", a więc jak pięść do nosa.

plątała się nieśmiałym głosikiem


zostawiając mnie [...] z problemem zażenowania


spaliłem buraka


To z obiadu nici i garnek do wyrzucenia.

wymamrotałem pod nosem


A można gdzieś indziej?
Są też rzeczy mechanicznie niemożliwe:

Wewnętrzne ciepło otulało nasze wyczerpane ciała


Wysunęła się z mojego penisa


jej pofalowane włosy delikatnie powiewały


Mokre delikatnie falowały?
Mógłbym takich kwiatków wylistować więcej, ale nie wiem, czy warto.
Autorze – długa droga przed Tobą.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
@Rascal dzięki za feedback. Większość rzeczy myślę że poprawiłem. Wcięcia chyba nie ogarniam bo ten przycisk robi mi tylko wcięcie w pierwszym akapicie (a jak zaznaczam cały tekst to robi wszędzie - nawet przy dialogach i wygląda to tragicznie). Jak będę miał więcej czasu to zobaczę jak to wygląda w innych tekstach i zrobię ręcznie.

W narracji POV to DOZNANIA, a nie CZYNNOŚCI są ważne.

Na tym na pewno będę się skupiał w następnym opowiadaniu bo będzie bardziej rozbudowane (więcej postaci itd.).

@Tomp też dzięki. W wolnym czasie przelecę tekst raz jeszcze i postaram się wyłapać błędy logiczne i gramatyczne.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
-1
@Kleme69, no ale właśnie o to chodzi, że muszą być wszędzie. Może wydawać się dziwne, ale każdy enter oznacza nowy akapit i opcja wstawiania paragrafów z tego czyta. Przy dużych zbitkach (kilku zdaniowych fragmentach) to ułatwia rozpoznanie, gdzie ta się zaczyna, a gdzie kończy.

Zajrzyj do nowszych tekstów na główną lub dowolnej papierowej książki i zobaczysz, że tam również czasem nawet pojedyncza linijka dialogu zaczyna się od wcięcia. W tekście deal "Czy mnie słychać?" to często pojedyncze słowa wybite (budując klimat).

Jeśli chodzi zaś o podejście, to nie jest super uniwersalna rada, bo jak pisałam — możesz znaleźć też fanów na takie tartaki (a po ocenach widać, że tacy są). Z drugiej, osobiście preferuje bardziej postawienie na namiętność i pozwolenie wyobraźni działać. Ponownie, polecam zajrzeć do tekstu (choć jest bardzo długi) @deal, gdzie w moim odczuciu 1/3 naprawdę plusuje na budowaniu atmosfery (do sceny pierwszego seksu, która zmienia to w polski rom-kom ze scenami rżnięcia).
Nie musisz też ściśle trzymać się pruderyjnych bibliotekarek, które chichoczą wstydliwe, jak mają dotknąć penisa, wyuzdane bohaterki dążące do zdarcia spodni facetowi też są spoko. Tylko ponownie, zamiast robić trailerów Brazzera, o tym, jak wypięta macocha od razu ma rozrywane leginsy i wpychanego fiuta, a potem leje się z niej sperma i od razu bierze go do pyska – spróbuj dodać temu jakiegoś klimatu.
Czemu nie napisać jak taka rozbudza seksualność w nabuzowanym hormonami młodziku? Jak fantazjuje z każdą chwilą coraz bardziej, by znaleźć się na miejscu swojego ojca i ostatecznie doprowadza do tego, gdy jest pijana i myśli, że to właśnie jej mąż?
Toż to samograj, mój kolego po piórku.

Baw się formą, pomysłem i stylem, to zawsze najbardziej procentuje. Nie bój się eksperymentów.
W części drugiej możesz brnąć dalej do czegoś więcej, jak właśnie konsekwencją tego seksu może stać się ciążą i wtedy zastanawianie się "co dalej?". Może na przykład okazać się, że nasza tytułowa Współlokatorka ma już faceta i ten myśli, że to jego dziecko?

Ja weszłam na główną tekstem o babce przed 40, która się masturbuje w wannie i drugim, gdzie dwa przeciwieństwa postanawiają zostać parą.
Ktoś inny wcześniej tekstem (Titanic pod Warszawą) jak kobieta po prostu SMS-uje z mężczyzną przejeżdżającym przez jej miasto, a potem jedzie się z nim kochać. Coś tak prostego, ale jest po prostu przyjemnie napisane.

I pamiętaj, czasem zamiast 8 scen seksu, przerywanych kiczowatym dialogiem, lepiej skupić się na jednej, która będzie poprzedzona wyrazistym tańcem zmysłów i budowaniem postaci, igraniem z czytelnikiem; tak, by czytając to czuć wewnętrzne ciepełko i gorąco, a nie wyłącznie mógł spuścić spodnie do kolan i biegał w japonkach po plaży.

Obejrzyj sobie chociaż teledysk do Robbie Williams - Feel. W 4 minuty dostrzegam, jak kobieta zakochuje się w Robbim, a namiętność, jaka między nimi uwidacznia się przez głównie proste spojrzenia, gdy odgrywa niedostępną, a on pragnącego jej. Możemy sobie łatwo wyobrazić, jak uprawiają ten seks w samochodzie na poboczu, ale jeśli byśmy tam wpisali "wsadziłem kutasa do jej cipki" to by zepsuło to wszystko. Może więc zamiast tego: "Wepchnąłem swą nabuzowaną męskość do jej różowego otworka, sunąc po jego całej powierzchni, jakbym badał grunt. Kneblowałem jej krzyki swoimi pocałunkami, wbijając się z całej siły".
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Rascal rządzi komentarzami. 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Super opowiadanie. Kiedy następna część?
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.