Licealista
12 kwietnia 2012
Szacowany czas lektury: 7 min
Wszystko jest jedynie wymysłem mego skromnego umysłu, zarówno postacie jak i całe zdarzenie jest jedynie moim wyobrażeniem.
Ola była śliczna, figlarna, wysoka, długonoga dziewczyna. O długich i falujących kasztanowych włosach, niebieskich błyszczących i słodkich oczkach, pięknych i pełnych ustach o uroczym uśmiechu. Jak już wspomniałem, miała boskie nogi, jędrną pupę uniesioną nieco ku górze, szczuplutka o talii osy, miała czym oddychać, jej piersi nie były okropnie wielkie, były... takie idealne. Szesnastolatka.
Norbert zaś, był poważnym młodzieńcem, dosyć przystojnym, o mięśniach rozwiniętych a wzroście nieprzeciętnym. Mający średniej długości kruczoczarne włosy, brązowe oczy, szlachetnych rysach twarzy. Raczej nieśmiały i o rok od Oli starszy.
Spotkali się po długim odpoczynku od siebie, gdyż po zakończeniu gimnazjum chłopak się zmienił i raczej nie chciał wracać do swej przeszłości, Ola jednak pewnego razu zadzwoniła i spotkali się w miejscu które oboje uwielbiali, starej łączce na którą ktoś przyniósł kilka pustaków i płyt betonowych jako siedzisko. Nie było w ich rozmowie nic innego godnego uwagi. Norbert w dobrym geście uznał jednak, że wypadałoby odprowadzić Olę pod dom, tak też zresztą zrobił. A gdy stanęli u progu domu jej drzwi, chłopak rzucił jej krótkie "cześć" i miał ochotę iść do siebie. Ola jednak złapała go za rękę i pociągnęła w swoją stronę. Nastolatek nie spodziewając się takiego ruchu z jej strony odwrócił się do niej i dał pociągnąć się wgłąb domu. Ola szybko zamknęła drzwi i przekręciła kluczyk.
- Nikogo nie ma w domu, rodzice wrócą dopiero o 1 rano... boje się sama zostać, zostaniesz tu ze mną? - Spytała lekko się rumieniąc.
- Pe... pewnie... - Wydukał przełykając ślinkę, bliskość jaka teraz między nimi panowała... Norbert odczuł lekkie podniecenie, które zaczęło się przenosić wgłąb jego kroku... Spojrzał nerwowo na telefon, dopiero 18... Patrycja nic więcej nie mówiąc ucałowała go w policzek i zdjęła z siebie płaszcz, który nie zaczepił się o haczyk i spadł na ziemię, oboje schylili się po niego, przez co o niemal nie zderzyli się głowami. Gdy chcieli go podnieść, nastała jakaś błoga cisza, spojrzeli w swoje oczy, wszystko to trwało może dziesięć... piętnaście sekund. Norbert cały się zarumienił, a wypukłość w jego spodenkach coraz bardziej wdawała się we znaki. Gdy Ola zdejmowała buty, przesunął się w bok - niby by to zrobić jej więcej miejsca, a tak naprawdę usadowił się za nią, obserwując pośladki opinające się o jej jeansowe krótkie spodenki. Nie wytrzymał i zrobił krok do przodu, dzieliły ich milimetry a Ola zapewne tego nie widziała, gdyż stuknęła pupą o jego krocze, momentalnie zrywając się do pionu i odwracając twarzą do chłopaka.
- O matko! Przepraszam, to przypadkiem. - Próbowała się wytłumaczyć, do momentu gdy spojrzała na twarz chłopaka.
Był cały czerwony, w oczach chyba po raz pierwszy widziała jakiś diaboliczny błysk. Norbert dokonał kroku bliżej, objął ją w talii i złożył delikatny pocałunek na jej ustach, jego dłonie spoczęły teraz na jej pośladkach, po krótkim pocałunku odsunął się. Ola chciała coś powiedzieć, lecz ten położył palec na jej ustach i ją uprzedził.
- Ola... podobasz mi się, już od bardzo dawna... nie ważne co teraz powiesz, było warto. - Ola zaś nic nie mówiąc pociągnęła go za rękę i zaprowadziła po schodach na górę do pokoju.
- Zawsze o tym marzyłam... - powiedziała, zamykając za sobą drzwi, przekręcając kolejny kluczyk i zasuwając żaluzje w oknie. - To pokój moich rodziców... - Norbert czuł, jak serce szybko zaczyna mu bić. Właśnie spełnia się moment, gdy... zaliczy najseksowniejszą dziewczynę w całej szkole?
Dziewczyna zbliżyła się do niego i złapała za rozporek, ich usta złączyły się w misternym i namiętnym pocałunku. Po chwili jego spodnie znajdywały się już na ziemi, pchnęła go na łóżko i złapała za nasadę członka. Wystarczyło tylko kilka ruchów, aby spanikowany chłopak wytrysnął na jej dłoń i po części na twarz - fortunnie omijając pościel... Myślał, że na miejscu spłonie, że Ola go wyśmieje i stanie się pośmiewiskiem szkoły... ta jednak uśmiechnęła się i wszystko zlizała, zaczynając od swojej dłoni, później palcami wyczyściła swoją twarz a na końcu oblizując bialutką główkę penisa.
- Norbi! Nie przejmuj się, to całkiem miłe, że tak na Ciebie działam. - Powiedziała swoim uroczym, melodyjnym głosem. - Za chwilkę wszystkim się zajmę, nie przejmuj się. - Dodała pochylając się nad chłopakiem i składając namiętny pocałunek na jego ustach, chłopak poczuł smak swej spermy, co w połączeniu z języczkiem Patrycji i zapachem jej perfum mocno na niego podziałało. Przywarła do niego całym ciałem, a sama chyba była nieźle podniecona, gdyż zaczęła miarowo poruszać biodrami, jakby kochając się z nim.
Norbert po tym wszystkim odzyskał kontrolę nad sobą i stwierdzając, że dziewczyna nie może zrobić wszystkiego za niego przekręcił ją tak, że teraz on był na górze. Zdjął do końca spodnie i ściągnął koszulkę, rzucił się ponownie na Olę, która już była pozbawiona koszulki i ściągała swoje spodenki. Chłopak widząc to, pomógł swej kochance i ponownie do niej przywarł. Wystarczyło kilka pocałunków na jej ciele, by ta zaczęła cichutko pojękiwać. Zjeżdżał coraz niżej natrafiając w końcu na jej majteczki, ściągnął je i okazało się, że ta jest całkowicie wygolona. Zaczął wodzić językiem po jej myszce, Ola docisnęła dłońmi jego głowę, ta traciła nad sobą kontrolę, chłopak znowu odczuwał ogromne podniecenie, a członek napierający na jego podbrzusze dawał o sobie znać, jego kochanka wiła się pod nim, była cała rozpalona. Norbert odsunął się i spojrzał na swą kochankę.
- Na co czekasz? Zerżnij mnie w pokoju moich rodziców. - Była wyraźnie podniecona faktem "pokoju rodziców". Chłopak czuł, że nie będzie w stanie zbyt długo wytrzymać, więc zaślinił dwa palce i wsunął je między nogi koleżanki, z początku powoli przyśpieszał, aż doszedł do dosyć szybkiego tempa, uznał że dziewczyna też nie potrzebuje już zbyt wiele do końca.
- A gdzie prezerwatywy?
- Po co Ci? Pieprz mnie Norbi, pieprz mnie. - Syczała nie mogąc się doczekać chłopaka między swoimi nogami. Ten jednak był wciąż zbyt oszołomiony tym wszystkim, do tego bał się seksu bez prezerwatywy... Jego koleżanka nie mogąc dłużej czekać złapała go nogami za tors i przewróciła na łóżko, wskakując na niego i jak najszybciej nadziewając się na jego członka. Gdy ukierunkowała go właściwie, położyła dłonie na torsie swojego kochanka i zaczęła powoli spuszczać się w dół, rozpoczęła swój subtelny taniec bioder, rzucając głową na wszystkie strony, jej włosy pięknie falowały w rytm jej ciała. Chłopak również oddał się pożądaniu, jego dłonie spoczęły na talii dziewczyny i zaczął ją opuszczać i podnosić na swojego penisa. Po niecałej minucie zgrali się, a niedługo później oboje odpływało i traciło kontakt z rzeczywistością. Nic nie mówili, to nie było potrzebne, ich ciała mówiły wystarczająco wiele. Chłopak mimo braku doświadczenia, mający dotychczas tylko filmy i swą dłoń... wytrzymał wystarczająco długo, by... szczytowali wspólnie? Norbert poczuł wibracje w jakie wpadła Ola, a sam zalążek myśli, że szczytuje spowodował wytrysk i u niego, nie myślał teraz o konsekwencji, chociaż... gdyby Ola tego pragnęła tak jak jego dzisiaj...
- Norbi... było wspaniale. - Przerwała jego rozmyślanie, wciąż będąc na jego członku, w końcu powoli z niego "zsiadła" kładąc się na nim i całując. - Dziękuje... - Dodała.
- To ja Ci dziękuje... było wspaniale.
- Było? - Spojrzała na zegarek, dobijała 19. - Jest kochany, jest mamy jeszcze 6 godzin - Ponownie do niego przywarła, zsuwając się w bok, pozostawiając na nim nogę, złapała za jego członka, który był śliski od wymieszanych płynów dwojga kochanków. Poruszała nim troszkę w górę i w dół, wyciskając resztki nasienia z zewnątrz.
- Ola... ja skończyłem w Tobie.
- Wiem głuptasku. Kocham Cię... i chyba chcę... - Zaczęła cichutko, wciąż bawiąc się jego członkiem. Norbertowi nieco mina zbladła, chociaż i on pewnie chciałby mieć z Olą dzieci... Ale 17 lat, to za wcześnie! - ... no co Ty, chcę ale jeszcze nie teraz. Biorę tabletki i mam niepłodne dni - dodała i zaśmiała się niezwykle głośno. Zrezygnowała z zabawy jego członkiem, który był chyba dosyć zmęczony gdyż wciąż był oklapnięty. - Chyba pora na małą przerwę... - Dodała z lekką nutką zawodu.
- Ależ skąd, może spróbuj... no wiesz, Twoje usteczka?
- Ooo! Niegrzeczny się zrobiłeś... - Diaboliczny błysk przemknął przez jej błękitne oczy. Nic więcej nie mówiąc pochyliła się nad jego członkiem, spojrzała w oczy chłopaka, liznęła go kilka razy, w końcu złożyła na nim delikatny pocałunek, kolejny i kolejny. Ku uciesze chłopaka wzięła go w końcu do buzi, a członek chłopaka zaczął się budzić do życia w jej gorących ustach.
- Hura! Jeszcze się zabawimy. - Wstała i spojrzała na leżącego chłopaka ze sterczącym do góry członkiem. - Ale chodźmy teraz coś zjeść, zawsze po jeździe konnej głodnieję...
***
Ciąg dalszy może nastąpić o ile spotkam się z pozytywną opinią :) Powiedzcie nad czym popracować, jestem tego niezwykle ciekaw ^^