Spędziłam urlop nad morzem. Z mężem.
W upalny dzień siedziałam na samym brzegu obmywana przez morską wodę. Wiało od morza, więc fale rozbijały się o moje ciało, raz mocniej, raz słabiej. A że siedziałam z tyłkiem przy samym brzegu, fala obmywała i mnie samą. Czułam jak z różną siłą fale uderzają w moje ciało. Czasami przelewały się przez nogi i brzuch, a czasami kończyły swój żywot wcześniej. I te kończące się wcześniej uderzały w moją cipkę. Raz mocno, raz słabo, z różną częstotliwością i różną mocą. Czułam jak pod wpływem tej niespotykanej do tej pory pieszczoty robię się podekscytowana i podniecona. Obejrzałam się dyskretnie. Nikt nie zwracał na mnie uwagi. Rozchyliłam bardziej nogi, pozwoliłam by kolejne nadchodzące fale uderzały w moją szparkę. Fale przychodziły, moje podniecenie narastało. Sutki mocno wypychały górę kostiumu, a ja chciałam już tylko wsunąć rękę w majtki i dotykać, pieścić nabrzmiałą łechtaczkę. Na szczęście, powstrzymałam się. Pod jakimś błachym pretekstem powiedzianym mężowi, szybko ogarnęłam się i wróciłam do pokoju. I tam dokończyłam, rozebrałam się i rzuciłam na łóżko, masturbując się aż do orgazmu. A potem spokojnie wróciłam na plażę.
Nigdy wcześniej nie przeżyłam czegoś takiego. Zapamiętam ten dzień do końca życia.
Maciejka
W upalny dzień siedziałam na samym brzegu obmywana przez morską wodę. Wiało od morza, więc fale rozbijały się o moje ciało, raz mocniej, raz słabiej. A że siedziałam z tyłkiem przy samym brzegu, fala obmywała i mnie samą. Czułam jak z różną siłą fale uderzają w moje ciało. Czasami przelewały się przez nogi i brzuch, a czasami kończyły swój żywot wcześniej. I te kończące się wcześniej uderzały w moją cipkę. Raz mocno, raz słabo, z różną częstotliwością i różną mocą. Czułam jak pod wpływem tej niespotykanej do tej pory pieszczoty robię się podekscytowana i podniecona. Obejrzałam się dyskretnie. Nikt nie zwracał na mnie uwagi. Rozchyliłam bardziej nogi, pozwoliłam by kolejne nadchodzące fale uderzały w moją szparkę. Fale przychodziły, moje podniecenie narastało. Sutki mocno wypychały górę kostiumu, a ja chciałam już tylko wsunąć rękę w majtki i dotykać, pieścić nabrzmiałą łechtaczkę. Na szczęście, powstrzymałam się. Pod jakimś błachym pretekstem powiedzianym mężowi, szybko ogarnęłam się i wróciłam do pokoju. I tam dokończyłam, rozebrałam się i rzuciłam na łóżko, masturbując się aż do orgazmu. A potem spokojnie wróciłam na plażę.
Nigdy wcześniej nie przeżyłam czegoś takiego. Zapamiętam ten dzień do końca życia.
Maciejka
Jak Ci się podobało?