Poznałem ją na portalu internetowym. Zwykła znajomość, bez wątku erotycznego - tak wtedy myślałem. Ja byłem wolny w wieku 27 lat ona zaś miała 57, zaczepiła mnie i zaczęliśmy rozmowę. Wymiana maili, swoich idealnych partnerów. Zaskoczyła mnie spotkaniem po 3 dniowej internetowej znajomości przysyłając swoje zdjęcie. Odmówiłem z racji dużej ilości obowiązku więc zaproponowała, że podjedzie do mnie do pracy. Znów mnie zaskoczyła, ale tym razem mnie skusiła...
Jak na swoje lata wyglądała bardzo atrakcyjnie. Powiedziałbym, że nie jednej spotkanej na ulicy kobiecie brakuje takiego uroku. Zadbana, szczupła pachnąca dama w dojrzałym wieku a przy tym skromna.
Myślę, że brakowało jej bliskości, czuła się samotna. Sama w wielkim mieście.
Zachwyciła mnie swoja osobą i rozmową.
Ustaliliśmy spotkanie na starym mieście, żeby się dowiedzieć coś więcej o sobie... Kokietowała swoją osobą...
Na sukience odznaczały się ślady stringów... Podnieciło mnie to. Pomyślałem, że chciałbym mieć taką kobietę.
Przy "soczku" opowiedziała mi część swojego ciekawego życia i na jakim jest teraz etapie. "Chcę chwytać radość z życia" - tak mniej więcej to brzmiało.
Odwożąc ją pod blok stresowała się zdaniem sąsiadów, gdyby ją zobaczyli jak się całujemy...
Wyznała mi, że chciała by się ze mną kochać...
Wysiadając zgubiła kolczyk... ach moja niezdara :)
Zaprosiła mnie w następnym dniu do siebie... Mieszkała skromnie, ale w mieszkaniu był porządek i ład.
Czekała na mnie przy wejściu przytulając mnie i kazała bym się czuł jak u siebie - pokazując mi moją szczoteczkę do zębów :)
Wieczór z nią znów mnie zaskoczył, ubrana w seksowny strój wkroczyła do sypialni by mnie totalnie zdominować. Była jak wamp, pragnęła przyjemności i dawała mi ją. Pierwszy raz przeżyliśmy anal, kochaliśmy się w takich pozycjach, o których nawet nie wiedziałem, że istnieją.
Dała mi tyle radości i przyjemności. Próbowałem jej tak samo wynagrodzić...
Tej nocy odkryłem dzięki niej rimming. Boska sprawa.
Doświadczona idealna Dama, dla której warto z nią być...
Chciałbym do niej wrócić i z Nią być...
Jak na swoje lata wyglądała bardzo atrakcyjnie. Powiedziałbym, że nie jednej spotkanej na ulicy kobiecie brakuje takiego uroku. Zadbana, szczupła pachnąca dama w dojrzałym wieku a przy tym skromna.
Myślę, że brakowało jej bliskości, czuła się samotna. Sama w wielkim mieście.
Zachwyciła mnie swoja osobą i rozmową.
Ustaliliśmy spotkanie na starym mieście, żeby się dowiedzieć coś więcej o sobie... Kokietowała swoją osobą...
Na sukience odznaczały się ślady stringów... Podnieciło mnie to. Pomyślałem, że chciałbym mieć taką kobietę.
Przy "soczku" opowiedziała mi część swojego ciekawego życia i na jakim jest teraz etapie. "Chcę chwytać radość z życia" - tak mniej więcej to brzmiało.
Odwożąc ją pod blok stresowała się zdaniem sąsiadów, gdyby ją zobaczyli jak się całujemy...
Wyznała mi, że chciała by się ze mną kochać...
Wysiadając zgubiła kolczyk... ach moja niezdara :)
Zaprosiła mnie w następnym dniu do siebie... Mieszkała skromnie, ale w mieszkaniu był porządek i ład.
Czekała na mnie przy wejściu przytulając mnie i kazała bym się czuł jak u siebie - pokazując mi moją szczoteczkę do zębów :)
Wieczór z nią znów mnie zaskoczył, ubrana w seksowny strój wkroczyła do sypialni by mnie totalnie zdominować. Była jak wamp, pragnęła przyjemności i dawała mi ją. Pierwszy raz przeżyliśmy anal, kochaliśmy się w takich pozycjach, o których nawet nie wiedziałem, że istnieją.
Dała mi tyle radości i przyjemności. Próbowałem jej tak samo wynagrodzić...
Tej nocy odkryłem dzięki niej rimming. Boska sprawa.
Doświadczona idealna Dama, dla której warto z nią być...
Chciałbym do niej wrócić i z Nią być...
brak komentarzy