Z życia wzięte - pierwsza kolonia
23 kwietnia 2013
Szacowany czas lektury: 13 min
Jak to ze wszystkim w życiu jest, zawsze każdą czynność kiedyś wykonujemy pierwszy raz. Tyczy się to każdej dziedziny życia, również i cielesnych przyjemności. Mam na imię Ewelina, obecnie mam 21 lat i mam zamiar uwiecznić tutaj swoją drogę poznawania ciała (nie tylko własnego) od samego początku, aż po dzień dzisiejszy. Wpisy, których będę dokonywała dotyczyć więc będą autentycznych wydarzeń. Będę starała się opisać wszystko jak najbardziej realnie, na ile pamięć, którą to będę sięgać w przeszłość i pamiętnik, na którym się będę opierała mi tylko na to pozwolą. Będę pisać w pierwszej osobie, jak gdyby to, co się wydarzyło, działo się tu i teraz. Będzie to bardziej realnie wyglądało i lepiej się będzie czytało.
Mieszkam w niedużej miejscowości, przyległej jednak do niemal 100 tysięcznego miasta. Mam 14 lat. Dużo w mojej klasie mówi się ostatnio o kontaktach między chłopakami, a dziewczynami. Czasem mam wrażenie, jakbym odstawała. Jakbym była do tyłu o pewne przeżycia, doświadczenia... A może inni się tylko chwalą? Jedna koleżanka całowała się już ze swoim pierwszym chłopakiem, druga podobno widziała nago chłopaków ze starszej klasy po lekcji w-fu pod prysznicem. Podobno różnią się wielkością penisów. Może to tak, jak i u nas z piersiami? Każda z nas ma przecież inne. Podpatrywałam nie raz biust Rozalki albo Majki. Obie mają dosyć duży, ja natomiast malutki. Może mi jeszcze urośnie? Jestem niska i szczupła, a to podobno nie sprzyja dużym rozmiarom piersi. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko mi dojrzeje. Niedługo koniec roku szkolnego, będą wakacje i wyjazd na kolonie. Może i mi się poszczęści przy podglądaniu chłopaków. Może i ja przeżyję coś, o czym będę mogła opowiadać i czym się chwalić.
Nareszcie przyszedł koniec roku szkolnego. Świadectwo w ręku, kolonie za pasem, a ja chyba dostałam pierwszy okres. W szkole, gdy ze świadectwem w ręku poszłam do WC, zobaczyłam na majtkach czerwoną plamkę. Bardzo długo oczekiwałam okresu, bo większość koleżanek z klasy już od dawna chodzi do szkoły z podpaskami lub tamponami. Moje leżały od ponad roku w szafce i czekały. Gdy wróciłam do domu, od razu założyłam podpaskę. Nie mogłam się przyzwyczaić do dziwnego uczucia w majtkach. Tak, to był jednak okres. Po południu mocno rozbolał mnie brzuch i musiałam dość często chodzić do WC. Nie wiem, czym tak cieszyły się kumpele, które chwaliły się okresem. Jest się niemal uwiązanym do toalety, boli brzuch... To dopiero mój pierwszy okres, a już wiem, że nie jest to przyjemne uczucie.
Minęły 3 tygodnie, w końcu przyszedł czas na wyjazd na kolonie. Pokładam w nim wielkie nadzieje na własne pierwsze, miłosne przeżycia. Nie jestem przecież gorsza od moich koleżanek! Tylko te cycki mogłabym mieć większe... Jestem zgrabna, mam ładną pupę, bursztynowe włosy, które naturalnie mi się do ramion kręcą. Twarz mam przyjazną i ciepłą z zielonymi oczami. Ach, pora na przygody!
Już sama podróż na kolonie spowodowała zawiązanie nowych znajomości. Było kilku chłopaków, którzy od razu wpadali w oko i wydaje mi się, że ja nie pozostawałam im dłużna. Miałam już przed oczami wspólne plażowanie i kąpiele w morzu. No i spełniło się. Już drugiego dnia kolonii wszystkie grupy poszły na plażę. Pogoda była cudna. Jako że nie zdążyłam przebrać się w strój przed wyjściem, musiałam zrobić to na plaży. Chwyciłam strój i poszłam do drewnianej przebieralni, które to co kilkadziesiąt metrów znajdowały się przy wydmach. Wleciałam do niej nie rozglądając się uprzednio i oniemiałam! W środku był goły chłopak ze starszej grupy, który również się przebierał. Stanął jak wryty. Zapamiętałam dobrze ten widok. Chłopak był przystojny, a penis jego co prawda wisiał, ale był trochę nabrzmiały. Stałam tak kilka sekund, po czym wydukałam – Przepraszam – i szybko się wycofałam. Zaczekałam przed wejściem. Chłopak wychodząc przeszedł obok mnie, jakby nic się nie stało. Pewnie nie raz oglądały go już laski, ja jednak pierwszy raz widziałam nagiego chłopaka.
Wieczorem podczas kąpieli przypomniałam sobie ten widok i zrobiło mi się dziwnie przyjemnie. Podczas, gdy myłam się pomiędzy nogami, zwróciłam uwagę na to, że dawało mi to nieznane dotąd odczucia. Nie przestałam. Masowałam się coraz łapczywiej. Zaczęło mi być tak dobrze, że się tego przestraszyłam. Wtedy przestałam, dokończyłam się myć i wyszłam z łazienki.
Dwa dni później na plaży podszedł do mnie ten chłopak, do którego wparowałam podczas jego przebierania się w kąpielówki. Miał na imię Michał. Ciekawa byłam co ode mnie chciał.
- Dlaczego tak mi się przyglądałaś w przebieralni? Nie widziałaś nigdy gołego faceta? – bardzo speszyły mnie te dwa pytania.
- Dlaczego myślisz, że powinnam Ci się zwierzać z takich rzeczy? - musiałam jakoś wybrnąć z tych pytań. Nie chciałam tak od razu obwieszczać całemu światu, że dwa dni temu po raz pierwszy widziałam na żywo penisa. Nie znałam Michała i nie mogłam być pewna, czy przypadkiem jeśli do tego mu się przyznam, jutro nie będzie śmiało się ze mnie pół kolonii.
- Jeśli chcesz, mogę pokazać Ci go jeszcze raz. Tym razem jednak na spokojnie i w nieco bardziej sprzyjających okolicznościach. Jeśli chcesz, podejdź do mnie wieczorem na dyskotece – powiedział i szybko odszedł. Nie miałam nawet możliwości powiedzenia mu czegokolwiek. Mega mnie zdziwił taką propozycją, nigdy wcześniej nie rozmawiałam z chłopakiem w taki sposób! Ale przecież sama chciałam w końcu coś przeżyć, mieć się czym chwalić itp. Zastanawiałam się mocno do wieczora, czy skorzystać z jego propozycji. Z jednej strony bardzo się bałam i chyba trochę wstydziłam. Bo niby jakby to miało wyglądać? Pójdziemy do pokoju i on się rozbierze i mi się da oglądać, czy będzie chciał czegoś ode mnie też... Z drugiej strony jednak bardzo mnie kusiło.
Podczas dyskoteki to nie ja podeszłam do niego, a on poprosił mnie do tańca na wolnej piosence.
- Pamiętasz moją propozycję? Co Ty na to? – zapytał w tańcu Michał.
- Pamiętam, ale chyba nie chcę. Przecież w ogóle się nie znamy, a tam w przebieralni to był przypadek.
- Przecież widziałem, jak patrzyłaś na mnie. I nie wyprzesz się tego, że nie patrzyłaś się w moje oczy, ale znacznie niżej – dodał szeptem.
- Masz rację. Chciałabym jeszcze raz go zobaczyć. Gdzie chciałbyś mi go pokazać? – zapytała nieśmiało.
- U nas w pokoju teraz nikogo nie ma, a ja dzisiaj mam dyżur z kluczem. Możemy więc iść do mnie.
- Zgoda.
Sama nie wierzyłam, że to powiedziałam. Serce waliło mi jak oszalałe! Po drodze do jego pokoju miałam ochotę zawrócić. Nie zrobiłam jednak tego. Po wejściu do pokoju usiadłam na łóżku, Michał wziął butelkę i się napił.
- Chcesz sama mnie rozebrać, czy mam ja to zrobić? – zapytał Michał.
- A dlaczego w ogóle chcesz mi się znów pokazać nago? – próbowałam chyba tym pytaniem odwlec nieco tę wstydliwą dla mnie chwilę.
- Podobało mi się, gdy tam w przebieralni patrzyłaś się na mnie. Później nieco o tym myślałem i bardzo mi było przez to przyjemnie. Z chęcią chciałbym to powtórzyć.
- I nie chcesz niż w zamian? – zapytałam.
- Jeśli będziesz chciała też mi coś pokazać, nie będę miał nic przeciwko. Do niczego jednak nie będę Cię namawiał.
- Zgoda. Zatem możesz się rozebrać, a ja sobie popatrzę.
Michał to 16 latek. Miał na sobie czarną, dopasowaną koszulkę i luźne spodenki krótkie. Zdjął je całkiem. Pod spodem miał obcisłe bokserki.
- No to możesz go sobie pooglądać. – Po tych słowach jednym ruchem zsunął na dół bokserki. Moim oczom ukazał się sztywny penis. Nie wiem, czy miał dużego, czy małego, bo nigdy wcześniej żadnego nie widziałam. W każdym razie zrobił na mnie ogromne wrażenie. Michał podszedł do mnie bliżej. Czułam się głupio...
- Mogę go dotknąć? – zapytałam.
- Tego już nie było w umowie. Żeby go dotknąć, najpierw Ty musisz coś zrobić.
- Mam się rozebrać? – zawstydziłam się. Spodziewałam się, że może mi coś takiego zaproponować. Na szczęście przed wyjazdem na kolonię pierwszy raz się wydepilowałam. I to pomysł podsunęła mi sama mama! Chodziło jej o to, żeby włoski nie wystawały mi spod stroju, co pewnie wcześniej podpatrzyła u mnie, gdy byłyśmy na basenie.
- Jeśli chcesz...
Zsunęłam do kolan leginsy i na uda ściągnęłam czerwone figi. Michał patrzył na moją ogoloną muszelkę, a ja podeszłam wyciągnęłam rękę i złapałam go za penisa. Był gruby, bardzo sztywny i gorący. Nie spodziewałam się takich odczuć. Podobało mi się. Zobaczyłam, że jeszcze bardziej się powiększa i zza skórki wychodzi jego ciemniejsza część. Zaciekawiło mnie to bardzo. Zaczęłam zsuwać mocniej, a Michał wydał z siebie cichy odgłos jakby przyjemności.
- Jak chcesz się nim dłużej pobawić, to i ja chcę Ciebie dotknąć. – przerwał mi moją ekscytację Michał.
- Tylko, że jeszcze nikt wcześniej tego nie robił. Jestem dziewicą, więc nie wkładaj palca do środka – oznajmiłam.
- Możesz być spokojna.
Zaczął dotykać mój brzuch i zjeżdżał bardzo szybko na dół. Położył dwa palce na mojej muszelce, potarł kilka razy. Bardzo to było przyjemne. Gdy chciał znów dotknąć mojego brzucha, zobaczyłam, że ma czerwone palce.
- Cholera! Właśnie dostałam okres! – niemal wykrzyczałam, szybko naciągnęłam na siebie majtki i leginsy i wybiegłam. Było mi tak wstyd, jak jeszcze nigdy wcześniej w życiu. Miałam pecha. Pierwszy kontakt fizyczny z chłopakiem, a tu taka wpadka.
Przez 3 dni unikałam Michała. Próbował do mnie podchodzić i rozmawiać, ale ja zawsze mówiłam, że się spieszę i uciekałam. Odważyłam się pogadać z nim dopiero podczas kąpieli w morzu. Aby się kąpać, musiała nauczyć się korzystać z tamponów, co w brew pozorom nie było takie łatwe. Nie potrafiłam go sobie na początku włożyć. Cały czas miałam wrażenie, jakby miał mi za chwilę wylecieć. Dopiero po rozmowie z dziewczyną, z którą bardzo się zaprzyjaźniłam na kolonii poradziłam sobie wkładając go dużo głębiej. Wcześniej po prostu bałam się to zrobić i nie wiedziałam, że tak ma być. W każdym razie dzięki temu mogłam kąpać się w morzu. Podczas jednej z kąpieli (kąpały się grupy mieszane) podszedł do mnie w wodzie Michał.
- Może znów podczas dyskoteki pójdziemy do mnie? – śmiało zaproponował.
- Nie brzydzisz się tym, co Ci wtedy zrobiłam?
- Nie. Nie wiem w ogóle dlaczego wtedy uciekłaś. Przecież to normalne, że dziewczyny mają okres – odpowiedział, jakby na co dzień miał z tym do czynienia.
- Dla mnie to jednak intymna sprawa i bardzo głupio mi z tego powodu, że widziałeś i dotykałeś mnie akurat w takim stanie!
- Ale mnie to podnieca. Jeśli więc nadal masz okres i pozwolisz się podotykać, ja też znów się przy Tobie rozbiorę.
- Nie ma mowy!
Niemal wykrzyknęłam i w tym samym czasie ratownik zagwizdał na znak, abyśmy wychodzili z wody. Miesiączka była dla mnie zbyt wstydliwym tematem, aby aż tak otwarcie się tym dzielić z kimkolwiek. Nie potrafiłabym dać się dotykać podczas okresu. Podczas dyskoteki powiedziałam Michałowi, że zgadzam się na spotkanie, ale za 2 dni, jak już nie będę miała kłopotliwego problemu.
Podczas tych ostatnich dni okresu, bardzo dużo czasu spędzałam z Michałem. Chodziliśmy razem na spacery, dużo rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Razem bawiliśmy się na codziennych dyskotekach. Graliśmy w karty, nauczył mnie grać w ping ponga, dopingowałam mu, gdy rozgrywał z chłopakami jakieś mecze w piłkę nożną. Podczas kolonii działo się bardzo dużo różnych rzeczy. Bardzo dużo było też różnych ekscesów związanych ze sprawami damsko-męskimi, jak np. dziewczyna ze starszej grupy, która wyleciała z kolonii wraz z ratownikiem, których nakryli w łóżku inni wychowawcy. Dziewczyny chwaliły się o swoich podbojach chłopaków, a tym kto kogo macał, a która któremu na jak dużo pozwoliła.
3 dni później pojawiłam się wraz z Michałem w jego pokoju. Miałam nadzieję, że znów go dotknę i że on dotknie mnie. Było mi wtedy bardzo przyjemnie.
- Jeśli chcesz, możesz mi zrobić dobrze – zaproponował Michał.
- Nie potrafię. Nigdy czegoś takiego nie robiłam.
- W takim razie jeśli chcesz, pokażę Ci dzisiaj jak to wygląda. A Ty sama robiłaś sobie kiedyś już dobrze? Miałaś w ogóle kiedyś orgazm?
Głupio mi się zrobiło po tych pytaniach. Jak mogłam mu się przyznać, że jeszcze nigdy nie miałam orgazmu.
- Robiłam sobie dobrze – ucięłam krótko.
- Więc jeśli chcesz, możesz Ty zrobić sobie, ja z chęcią popatrzę. W tym czasie ja będę robił sobie i się nauczysz.
- Zgoda.
Michał zsunął do kostek spodnie i majtki i usiadł na łóżku. Złapał w dłoń penisa, drugą ręką poślinił jego czubek i ściągnął skórkę. Zaczął rytmicznie ruszać ręką, co chwilę ją poprawiając. Co chwilę też ślinił główkę penisa. Zrobiło mi się przyjemnie i ciepło. Podniosłam do góry sukienkę, usiadłam na łóżku obok Michała i położyłam swoją dłoń na mojej muszelce. Pocierałam ją przez majtki, które bardzo szybko zrobiły się wilgotne. Bardzo się zdziwiłam... Odchyliłam majtki i poczułam, że moja muszelka jest bardzo mokra. Zaczęłam mocniej pocierać palcami o moje płatki. Uczyłam się dopiero siebie i swoich reakcji. Michał przestał na moment robić sobie dobrze i zaczął dotykać moich nóg i okolic muszelki. Sprawiało mi to ogromną przyjemność.
- Mogę włożyć Ci palec do środka? - zapytał.
- Ale tylko jednego. – Nie chciałam, żeby uszkodził moją błonę. Z drugiej strony wiedziałam, że przecież jeszcze 2 dni temu miałam w środku tampona, którego wkładałam dosyć głęboko i też nic mi nie uszkodził.
- Jesteś taka mokra – powiedział Michał i wśliznął się do środka mojej muszelki. Jęknęłam cicho. Było to zupełnie inne uczucie, niż wkładanie tampona. Chyba wszedł znacznie głębiej palcem i był grubszy. Zaczął rytmicznie wyjmować i wkładać, ja natomiast masowałam okolice łechtaczki. Po chwili poczułam, że zaczyna się coś ze mną dziać. Tego opisać nie potrafię. Teraz to wiem, że przychodził orgazm. Mocno ścisnęłam uda z palca Michałem wewnątrz mnie i w takiej pozycji dalej się pocierałam. Kilka razy mną targnęło, a ja nie wiedziałam co się dzieje. To był mój pierwszy orgazm w życiu.
- Skoro ja pomogłem Tobie, teraz Ty pomóż mi. Usiądź na mnie okrakiem i pokaż mi swoje piersi – poprosił. Ja nawet nie protestowałam. Byłam nadal w wielkim szoku i w jakimś amoku po pierwszym orgazmie. Usiadłam na jego nogach okrakiem. Muszelkę miałam w ten sposób rozchyloną. Szybkimi ruchami zdjęłam ramiączka od sukienki, pod którą miałam już tylko stanik. Rozpięłam go i zdjęłam z siebie. Michał robił sobie dobrze prawą ręką, a lewą dotykał na przemian moich piersi i mojej muszelki. Znów zrobiło mi się dobrze i nabrałam ochoty na więcej. Nie okazałam tego jednak i czekałam na orgazm Michała. Byłam tego bardzo ciekawa. Wiedziałam, że z penisa wypływa sperma, ale nigdy wcześniej tego nie widziałam. Trwało to jakieś 2-3 minuty, po których Michał mocno się naprężył a z jego penisa wystrzeliło wręcz kilka porcji spermy. Zeszłam z niego, podałam mu chusteczki, aby wytarł sobie brzuch. Sama wytarłam sobie krocze i się ubrałam.
Takie sytuacje podczas kolonii powtórzyły się jeszcze 3 razy. Podczas kolejnych jednak odważyłam się już sama ruszać dłonią po penisie Michała, aż do orgazmu. On również dawał mi wiele przyjemności. Nie posunęliśmy się jednak nawet o krok dalej. Było dobrze tak, jak było. Kolonia dobiegła końca, rozjechaliśmy się w różne części Polski i nigdy więcej się nie widzieliśmy. Wspomnienia jednak na zawsze w mojej głowie pozostaną i pewne specyficzne obrazy również. Pewnie to za sprawą tego, że pewne rzeczy widziałam i robiłam na tej kolonii pierwszy raz.
Tak wyglądały moje pierwsze przygody związane z erotyką i poznawaniem ludzkiego ciała. Teraz wiadomo, z niektórych moich zachowań chcę mi się śmiać i zastanawiam się, jak mogła w ogóle tak do pewnych spraw podchodzić. Czasu się jednak nie cofnie. Każdy z Was pewnie ma w głowie jakieś swoje początki, na których myśl teraz wychodzi na twarzy uśmiech. Jeśli chcecie, abym pisała dalej jak to było ze mną, dajcie o tym znać w komentarzach lub na pw ;) Jestem otwarta na konstruktywną krytykę i na wszelkie inne wiadomości :)