Siostry

12 grudnia 2011

Szacowany czas lektury: 8 min

Zdarzyło się to kilkanaście lat temu, gdy miałem szesnaście lat. Mieszkałem wtedy w małym miasteczku, a właściwie na jego obrzeżach, nad niewielką rzeką. Wokół pełno było zagajników rosnących w łagodnych dolinkach nad strumykami, będącymi dopływami rzeki. Cały teren był właściwie rolniczy, porośnięty zbożami i łąkami, poprzecinany polnymi drogami. Miałem wtedy przyjaciela, młodszego o rok, mieszkającego po sąsiedzku. Wyglądał jednak na znacznie starszego, miał na imię Jurek, był przebojowy i bardzo podobał się dziewczynom. Ja zaś drobniejszy i nieśmiały, nie miałem żadnych szans u dziewczyn, a przynajmniej tak mi się wtedy zdawało.

Już z rok wcześniej zacząłem zauważać dziewczyny. Bez niczyich podpowiedzi zauważyłem, że dotykanie mojego kutasa sprawia mi przyjemność i zacząłem sobie walić konia.

Było to na początku lipca. Któregoś ciepłego dnia razem z Jurkiem wybieraliśmy się pograć w piłkę.

- Niestety dzisiaj nie mogę - powiedział.

- A to czemu? - zdziwiłem się.

- Wiesz, mam dziewczynę, a dzisiaj jej rodziców nie będzie w domu - zwierzył mi się.

- Znam ją? - zapytałem.

- Oczywiście. Przecież to Hanka, mieszkająca dwie ulice dalej.

Rzeczywiście, znałem ją dość dobrze. Była ze trzy lata młodsza ode mnie, a jej siostra Teresa chodziła ze mną do jednej klasy. Obie były niewielkiego wzrostu blondynkami. Teresa miała już kobiecą figurę, duże piersi i szerokie biodra. Natomiast Hanka była jeszcze dziewczynką, a przynajmniej, tak mi się zdawało. Zdziwiłem się, że to właśnie jest jego dziewczyną.

Zacząłem więc wypytywać Jurka o szczegóły, a on chętnie opowiadał.

- Całujecie się? - spytałem

- Oczywiście. Największą rozkosz sprawia mi, wtedy gdy całuje mnie po kutasie, a ją po cipce. Można ją też mocno masować, a ona odwzajemnia mi się tym samym. Na koniec wsadzam jej głęboko kutasa i czuję na nim wtedy ciepło jej ciała.

- I dzisiaj też będziecie to robić? - wykrzyknąłem

- Jasne, przecież jej rodziców nie będzie w domu.

Dlatego nie mogę tego przełożyć na inny termin.

- Ja też bym tak chciał! - zamarzyłem

- To chodź ze mną. Ona chyba pozwoli ci pooglądać, bo już rozmawialiśmy o tym, czy się nie wstydzimy. I oboje stwierdziliśmy, że możemy bez wstydu pokazywać się nago.

- Cudownie!!! - wykrzyknąłem.

I tak obaj wybraliśmy na jedną randkę do domu Hanki. Jakież było moje zdziwienie, gdy w domu oprócz Hanki zastaliśmy jeszcze jej koleżankę z klasy Danusię oraz jej siostrę Teresę. One wyraźnie spodziewały się Jurka, ale samego - beze mnie. Jak szybko się zorientowałem, mój kolega także spodziewał się obecności Teresy. Był to prawie każdorazowy rytuał, aby najpierw Teresa pomasowała Jurkowi chuja.

Dopiero później dowiedziałem się, Hanka zaprosiła swoją koleżankę Danusię, aby pooglądała narzędzie chłopaka.

- No pokaż - odezwała się Teresa.

Jurek wiedział natychmiast, czego oczekuje od niego dziewczyna i bez sprzeciwów oraz bez

skrępowania rozpiął rozporek i wyciągnął już sterczącą pałę. Moja klasowa koleżanka podeszła do niego i zaczęła mu głaskać chuja, zsuwając napletek. W tym czasie obserwowałem Danusię. Była wyraźnie zaskoczona, podobnie jak i ja, szybkością rozgrywającej się akcji. Jej twarz poczerwieniała, była tak zaintrygowana, że aż zapomniała oddychać. Scena trwała jednak krótko, bo inicjatywę przejęła Hanka.

- Dość! Dziewczyny wynoście się! - wykrzyknęła, i obie bez protestów wyszły.

Wszystko stało się tak szybko, że dopiero teraz Jurek wyjaśnił Hance, czego ja od nich oczekuję. Zobaczyłem pewne wahanie w jej oczach i dopiero po chwili, bez słowa skinęła głową, zgadzają się na propozycję.

Zaczęli od pocałunków stopniowo przechodząc przytulania się i powolnego rozbierania się. Już po chwili dziewczyna była w samej spódnicy bez biustonosza. Teraz zobaczyłem, że nie była już malutką dziewczynką. Piersi miała niewielkie, ale kształtne i już nie najgorzej rozwinięte. Pała stała mi tak mocno, że zacząłem głaskać się przez spodnie. Hanka to zauważyła i powiedziała:

- Wiesz, jednak trochę się wstydzę. Idź sobie.

- Idź do łazienki. Wrócisz jak skończymy - dodał Jurek.

Cóż było robić? Wyszedłem do łazienki. Byłem tak podniecony, że wyciągnięcie chuja, bez jego masowania, spowodowało wytrysk aż na ścianę. Po wszystkim, umyłem go porządnie w umywalce i wyszedłem na zewnątrz.

Teresa i Danka siedziały na ławce i o czymś dyskutowały. Gdy mnie zobaczyły, zamilkły.

Przysiadłem obok nich, a po chwili odezwała się Teresa:

- Tak szybko? A gdzie Hanka i Jurek? - zapytała

- Jeszcze nie skończyli. Twoja siostra odesłała mnie tak jak i Was - odparłem.

- Oj, biedaku! Nic Ci nie pokazała? - pożałowała mnie koleżanka.

- Niestety nic z oglądania - odparłem.

- A może Ty nam pokażesz swoją pałę? - spytała po chwili Teresa, bez żadnego skrępowania.

Ucieszyłem się z takiego obrotu sprawy. Może jeszcze nie wszystko stracone.

- Ale nie tutaj. Jeszcze ktoś nas zobaczy. Musimy iść gdzieś w ustronne miejsce - zdobyłem się na odwagę.

Poszliśmy więc we troje na wycieczkę, kierując się w stronę rzeki. Było widać, że ja i Dorota byliśmy skrępowani zaistniałą sytuacją. Natomiast Teresa wyglądała na osobę, która wie wszystko. W czasie kilku minut drogi, widząc nasze opory, opowiedziała nam o swojej inicjacji seksualnej, wyraźnie po to, by nas ośmielić.

- Mieszkamy razem tylko z siostrą i mamą, bo kilka lat temu tato poszedł w "siną dal". Od tego czasu mama sprowadzała sobie różnych "wujków", raz na noc a czasem na kilka dni (i nocy). Na jesieni sprowadził się do nas "wujek" na dłużej, bo mieszał pół roku, aż do wiosny. Mama pracowała wtedy w "czterobrygadówce", czyli praktycznie co drugi wieczór nie było jej w domu. Wtedy "wujek" robił nam kolację i kładł spać. Często potem opowiadał jakieś historie, był przy tym bardzo sympatyczny i przyjacielski. Po jakimś czasie kładł się z nami do łóżka, głaskał i przytulał, zaś jego opowiadania stawały się coraz bardziej erotyczne. Zaczął nas dotykać w intymne miejsca, a my jego. Byłyśmy już "oswojone" jak sam mawiał, gdy pewnego wieczoru rozdziewiczył nas obie, najpierw mnie a potem siostrę. Nie było to nic przykrego, raczej przyjemnego i było naturalną kontynuacją "oswajania". Potem wieczorami uczył nas jakie przyjemności możemy mieć z seksu oraz jak zaspokajać mężczyznę. Spędziliśmy razem wiele zimowych wieczorów, kochając się we troje. Mama nigdy nie dowiedziała się co wyprawiamy, ale "wujek" i tak zniknął z naszego domu na wiosnę.

Po tym opowiadaniu Hanki, pała znowu stała mi na baczność, a patrząc na Dankę, widziałem rumieńce na jej twarzy. Ośmieliło nas ono znacznie. Znaleźliśmy nieuczęszczane miejsce, pomiędzy starorzeczem, a łanem zboża.

- Niestety mam płodny okres i nie będziesz mógł mi wkładać, bo pewnie nie masz zabezpieczenia? - rzekła Hanka.

- Nie mam - stwierdziłem smutno.

- Nic się nie martw. Zrobimy to inaczej. No, ściągaj spodnie. Jakoś trochę się ociągałem, z tym zdejmowaniem spodni i kąpielówek, więc Hanka odezwała się do Danki:

- Musimy go jakoś ośmielić. Ściągamy góry - rzuciła.

Rzeczywiście zdjęła bluzkę i biustonosz. Miała dorodne piersi, podskakujące przy każdym ruchu. Danka z pewnym opóźnieniem robiła to samo. Jej piersi były zaledwie zaczątkami, niewiele wystającymi nad żebrami, miała za to duże sutki. Teraz Hanka ściągnęła mi kąpielówki i zaraz złapała mnie za fiuta energicznie nim potrząsając.

- Łap i poruszaj zwróciła się do Danki.

Danka wyciągnęła rękę, lecz zaraz ją cofnęła. Koleżanka złapała ją za nadgarstek i siła naprowadziła mi na chuja i zaczęła poruszać jej ręką ściągając i nasuwając mi skórkę. Po chwili Danka robiła to już bez pomocy koleżanki.

- Teraz możemy ściągnąć majtki - zwróciła się do młodszej koleżanki.

Obie ściągnęły majtki. Robiły to bez skrępowania, bo obie miały na sobie spódnice, niczego więc nie widziałem. Wtedy Hanka kazała mi się położyć na plecach, siadła mi na piersi przodem do moich nóg. Pochyliła się, aby złapać mi fiuta i jej cipka pojawiła mi się przed oczami. Chuj aż mi drgnął. Jeszcze nigdy nie widziałem cipki. Była zarośnięta rudawymi włosami, już podniecona, bo mokra i rozwarta na oścież. Teraz Hanka kazała mi ją głaskać, potem całować, lizać i ssać, sama przy tym nadając mi tempo. Jej cipka robiła się coraz bardziej rozszerzona i mokra. W tym czasie dziewczyny tarmosiły mi fiuta. Nie widziałem tego, bo zasłaniały mi plecy starszej z dziewczyn, a przecież miałem lepszy widok do oglądania. Czułem tylko mocne i zdecydowanie dotknięcia Hanki, oraz delikatne bardziej pieszczotliwe ruchy Danusi. W pewnej chwili krzyknąłem ostrzegawczo i strzeliłem dzisiaj po raz drugi. Doświadczenie Hanki, pozwoliło skierować jej mojego fiuta w bok, tak że dziewczyny nie zostały ochlapane. Chwilę później także Hanka przycisnęła mi swoją cipkę do twarzy i cicho piszczała. Wyraźnie, też miała orgazm.

Chwilę leżała bezwładnie na mnie. Potem podniosła się, kazała mi wstać, a młodsza dziewczyna położyła się na trawie. Hanka kazała mi klęknąć obok Danusi i rozsunąć jej nogi. Nie bardzo chciała to zrobić, chociaż wyraźnie trzęsły się jej z emocji. Dopiero, gdy razem z Hanką zaczęliśmy jej głaskać nogi i delikatnie rozchylać, poddała się i rozwarła je szeroko.

W odstępie kilkunastu minut zobaczyłem drugą cipkę w swoim życiu. Znacznie różniła się jednak od pierwszej. Porastało ją niewielki meszek oraz zaledwie kilka krótkich włosków. Dziurka i wargi także były znacznie mniejsze niż u Hanki. Ta ostatnia kazała mi teraz całować i ssać cipkę Danusi, tak jak przedtem ssałem jej cipkę. Powoli wargi sromowe Danusi zaczęły się rozchylać, a z dziurki wypływały już soki. Gdy palcami rozchyliłem jej wargi, zobaczyłem błonę dziewiczą, z jedną niewielką dziurką. Mój fiut stał znowu na baczność.

- Danusiu, mogę? - spytałem. Nie musiałem nawet pytać co chciałem zrobić. Ta skinęła głową.

Położyłem się na młodszej dziewczynie, a starsza nakierowała mojego chuja do norki. Wykonywałem niewielkie ruchy w przód i w tył, tak by chuj nie docierał nawet do błonki. Oczywiście nie wytrzymałbym takich eksperymentów, gdyby nie dwa dzisiejsze wytryski. Danusi zaczęło się to podobać. Wtedy Hanka siadła na moich pośladkach i mój chuj wbił się głęboko w Danusię, która jęknęła z cicha. Szybko dokończyłem dzieła i po raz trzeci dzisiaj, a po raz pierwszy w środku kobiety, spuściłem się obficie. W ten sposób oboje z Hanką rozerwaliśmy błonkę Danusi.

Tego lata spotykaliśmy się jeszcze kilkakrotnie, Hanka jako nauczycielka, Danusia i ja jako uczniowie. Gdy zaczęło robić się zimno, kilka razy byliśmy w domu u sióstr, gdzie bawiliśmy się w pięcioro.

Po trzech miesiącach Danusia wyjechała z rodzicami do innego miasta, a do sióstr i ich mamy wprowadził nowy "wujek" co zablokowało nasze spotkania.

Ten tekst odnotował 53,085 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 7.1/10 (29 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (6)

0
0
dla mnie opowiadanie jest całkiem ok. ale szkoża że jest tylko 1 część.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dokładnie opowiadanie fajne, tylko mogłybybyć kolejne części.
Pozdro
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Co tu jest fajnego? Zakręcił się jak baranie rogi. Gdzie się podziała Teresa i skąd się wzięła Hanka.Jak już coś piszesz to nie kreć się jak kupa w przeręblu
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dla mnie troche dziwne.15 latek posuwa 13 latke.Jakiś kochanek matki posuwa jej dzieci.Jezu chryste...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Nie w moim guście 🙁
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Jak można"zablokować" spotkanie? Co najwyżej, uniemożliwić, ale to już moja sugestia...
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.