Remont
2 października 2011
Szacowany czas lektury: 4 min
Z wszystkiego można czerpać inspiracje...
Z podziękowaniami dla Domicjana za pomoc techniczną. ;))
Drzwi mieszkania są otwarte. Wchodzisz, stawiając cicho kroki. Kierujesz wzrok w stronę pokoju, w którym zauważasz mnie, pochłoniętą w remoncie. Lekko odwracam głowę i spoglądam na Ciebie, po czym znów wbijam wzrok w ścianę. Bardzo ciekawi mnie, co zrobisz. W dłoni trzymam szpachelkę i zamaszystym ruchem ręki zdzieram ze ściany fragmenty tynku. Mam na sobie rozciągnięty podkoszulek i krótkie spodenki.
W tle głośno gra radio lecz słyszę, jak podchodzisz bliżej mnie. Stoisz za mną. Czuję na biodrach Twoje silne ręce, przyciągasz mnie do siebie. Przez chwilę ocierasz się o mnie w swój wymyślony rytm, ja poddaję się tym ruchom. Nagle łapiesz moją dłoń i wyciągasz z niej narzędzie, wycierasz o materiał bluzki. Chwytasz mnie za włosy odchylając moją głowę do tyłu, jednocześnie przykładasz mi szpic szpachelki do policzka. Czuję delikatne ukłucie, które automatycznie wywołuje podniecenie. Wiem, że nie chcesz zrobić mi krzywdy, chcesz żebym była Twoją uległą, małą dziewczynką. Czuję na szyi Twój oddech, słyszę, jak dyszysz.
Zsuwasz mi ramiączka podkoszulka odkrywając ramiona. Drażnisz moją skórę na dekolcie ostrym zakończeniem, przechodzą mnie dreszcze po całym ciele, zimny metal wywołuje u mnie gęsią skórkę. Trzymasz mnie mocno i zrywasz ze mnie dolną część ubioru. Przyciskasz mnie do ściany, twarzą dotykam chłodnego betonu. Rozchylasz mi nogi, wypinam się do Ciebie. Ściskasz mocno mój pośladek, po czym dajesz mi mocnego klapsa. Wiesz, że mi się to podoba. Szpachelką drapiesz mnie po udach, coraz wyżej i wyżej. W końcu kujesz mnie w tyłek. Po chwili rzucasz ją na podłogę, obracasz mnie twarzą do siebie. Zaczynamy się namiętnie całować krążąc palcami po swoich ciałach. Wiesz dobrze, że bardzo Cię pragnę. Zrywasz ze mnie podkoszulek i szybkim ruchem odpinasz stanik. Jestem już naga.
Mocno ściskasz moje piersi patrząc mi w oczy. Zdecydowanie je ugniatasz i podszczypujesz. Następnie je liżesz, ssiesz i podgryzasz. Rozpinasz guziki w rozporku swoich spodni i wyciągasz już nabrzmiałego penisa. Wplątujesz palce w moje włosy i ciągniesz mnie w dół sprowadzając do pozycji klęczącej. Podchodzisz jak najbliżej, na ustach czuję już jego ciepło. Trzymasz moją głowę nieruchomo i dotykasz mnie nim po całej twarzy. Widzisz, że chcę sięgnąć go ustami jednak mi na to nie pozwalasz. Droczysz się ze mną. Kiedy już prawie mam go w zasięgu warg, napinasz mięśnie i mija się z nimi. Czuję, że Cię to bawi. Spoglądam do góry na Ciebie, prawie błagalnym wzrokiem. Wiesz o co mi chodzi. Otwieram usta, a Ty wsuwasz go w nie głęboko. Z początku wykonujesz powolne lecz zdecydowane ruchy, zaczynasz przyspieszać. Krztuszę się i trudno mi złapać oddech, ale niesamowicie mnie to podnieca. Nagle przestajesz i ciągnąc za
włosy nadajesz mi rytm. Coraz szybciej ruszam głową do tyłu, by za chwilę zanurzyć go całego w ustach. Chwytasz go w dłoń i wyciągasz, krótką chwilę masujesz go przy mojej twarzy.
Znów łapiesz mnie za włosy, gwałtownie podnosisz i odwracasz. Wypinam się do Ciebie i kołyszę biodrami na zachętę, której chyba nie potrzebujesz. Kąsasz mnie w kark i jednym pchnięciem wchodzisz we mnie. Czujesz jaka jestem wilgotna. Chcę krzyczeć, jak bardzo Cię pragnęłam, jak nie mogłam już wytrzymać, ale zakrywasz mi usta. Jednocześnie ugniatasz moją pierś. Chwalisz, że jestem Twoją grzeczną suczką. Przywierasz do mnie całym ciałem i mocno dźgasz, dociskasz go z każdym ruchem w przód. Twój gorący penis ociera się o każdą moją ściankę w środku. Jęczę i stękam. Wiesz, że nie chcę abyś przestawał. Słyszę i czuję Twój przyspieszony oddech. Przeciągam się niczym kotka, moje ręce wędrują nad głową po ścianie. Jest mi cudownie. Spowalniasz ruchy, nasze biodra kołyszą się idealnie dopasowując do siebie. Wysuwasz się ze mnie odwracając w swoją stronę. Podnosisz moją nogę abym oplotła Cię, dotykam stopą Twoich pośladków. Ujmujesz mą dłoń i zaplatasz swoje palce o moje patrząc mi w oczy. Wkładasz go delikatnie i wchodzisz powoli jakbyś chciał wybadać każdy fragment mojej cipki. Nasze języki tańczą, zataczamy kółeczka. Czuję na plecach szorstką ścianę, ale nie przeszkadza mi to. Jestem Ci w pełni oddana. Pchnięcia, które wykonujesz stają się coraz szybsze. Masuję Twoje pośladki, ściskam je, przyciągam Cię jak najbliżej. Odchylam głowę czując na szyi Twój język. Nasze oddechy stają się płytkie.
Z impetem wychodzisz ze mnie, klękam przed Tobą. Przez krótką chwilę go masujesz nad moim językiem. W końcu dochodzisz, tryskasz spermą na mnie, na moje usta i język. Spoglądam Ci w oczy i oblizuję się z uśmiechem. Oplatam główkę wargami wysysając ostatnie krople nasienia. Wstaję i mocno wtulam się w Ciebie. Obsypujemy się krótkimi pocałunkami.
Bierzesz mnie na ręce i przenosisz na parapet. Siadam na nim, a Ty ustawiasz się głową między moimi udami. Muskasz je ustami delikatnie co chwilę zahaczając językiem o łechtaczkę. Liżesz ją powoli i dokładnie. Przeczesuję Twoje włosy i mruczę. Wsuwasz jednego palca, dołączasz drugiego. Penetrujesz moją norkę zerkając na mnie. Przyspieszasz. Znów jest mi tak dobrze, cieszę się z tego gestu na zakończenie stosunku.
Podsuwasz się coraz wyżej dotykając mnie. Całujesz moje piersi, mrugasz do mnie zalotnie i kładziesz na nich głowę nie przestając poruszać palcami we mnie. Czuję, że zaraz i ja dosięgnę szczytu spełnienia. Wyginam się w łuk pojękując. Ścianki mojej pochwy zaciskają się. Wiesz, że już dochodzę. Przechodzą mnie przyjemne dreszcze, drżą mi nogi, a dłonie szukają czegoś za co mogłyby się złapać. Nadszedł moment błogiej ekstazy. Opadam w pełnym zadowoleniu, moje ciało rozluźnia się. Podnosisz głowę, spoglądasz na mnie zadowolony. Opieram głowę o szybę i zamykam oczy. Jestem szczęśliwa...