On, Ona i On
19 września 2011
Szacowany czas lektury: 7 min
Dom wyglądał przeciętnie. Czerwony dach, brązowe ramy okien oraz thuje na ogródku. Łukasz uśmiechnął się do siebie pod nosem. Nie będzie tak źle - pomyślał - raz kozie śmierć! Raźnym krokiem przeszedł przez furtkę, stanął przed drzwiami i już miał dzwonić, ale strach wziął nad nim górę. Łukasz, co ty robisz? To niemoralne - odezwało się w nim sumienie - odpowiedziałem na ogłoszenie, umówiłem się, muszę. Przekonywał sam siebie przez chwilę i nacisnął dzwonek. Trochę potrwało zanim mu otworzono. W drzwiach pojawił się gospodarz domu. Wysoki, bardzo szczupły brunet z kozią bródką.
- Tak? - odezwał się gospodarz, widząc, że gość nie może zebrać się w sobie.
- Ja... Ja jestem Łukasz. Dzień dobry - wydukał z siebie Łukasz i za chwilę złajał się w myślach za brak odwagi.
- Witaj, oczekiwaliśmy ciebie z niecierpliwością. Wejdź. Ściągnij buty, weź kapcie. Michał, miło mi - gospodarz wyciągnął dłoń i uścisnął prawicę przybysza.
- Przepraszam, zwykle się tak nie stresuję. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji.
- Nie przejmuj się. Napijesz się czegoś? Piwo? Wódka z sokiem? Whisky z colą? - zaproponował Michał.
- To co ty, jeśli można.
- Zatem whisky z colą - uśmiechnął się gospodarz - Paulina! Nasz gość przyszedł.
- Świetnie, niech przyjdzie na taras - odkrzyknęła kobieta.
- Zapraszam na taras do mojej żony. Ja przygotuję drinki i zaraz przyjdę.
Pokierowany przez gospodarza, Łukasz trafił na taras gdzie na leżaku leżała i korzystała z ostatnich promieni wakacyjnego słońca ona, żona Michała. Brązowe gęste włosy sięgające ramion, zgrabne nogi i te przyciągające uwagę oczy.
- Dzień dobry - przywitał się.
- Cześć. Paulina jestem - młoda gospodyni uśmiechnęła się zniewalająco - siadaj. Porozmawiajmy trochę, poznajmy się. Jesteś studentem, tak?
- Tak, ostatni rok Elektroniki - jakby nieśmiało odpowiedział.
- Ciekawie. Będziesz miał dobrą pracę po tym kierunku - rzeczowo stwierdziła Paulina.
- Mam nadzieję - rozluźnił się Łukasz.
- Mam wiele dobrych wspomnień ze studiów. Pamiętam te pięć lat jakby to było wczoraj, a to już ładnych kilka lat minęło. Nie przeszkadza Ci, że jesteśmy starsi od Ciebie?
- Nie, właściwie. Od zawsze kochałem się w starszych od siebie kobietach i nauczycielkach.
- Co spowodowało, że postanowiłeś odpowiedzieć na nasze ogłoszenie? - spytał Michał i podał wszystkim drinki.
- Ciekawość oraz cierpienie.
- Cierpienie? - Paulina wydała się być zainteresowana historią młodziana. Przygryzła wargi co nie uniknęło uwadze Łukasza.
- Niedawno zerwała ze mną dziewczyna. Najlepszym sposobem na niewrócenie do kogoś kogo się kochało jest jak najszybszy kontakt fizyczny z kimś innym - Łukasz wydusił to z siebie i spuścił oczy.
- To świetnie trafiłeś - powiedział szeroko uśmiechnięty Michał.
Paulina położyła dłoń na kolanie Łukasz, spojrzała mu w oczy i zalotnie zapytała:
- To na co czekamy?
- Skończyliście drinki? To idźcie na górę. Ja do was za chwilę dołączę - Michał pocałował żonę i zabrał się za zbieranie szklanek.
- Chodź młodziaku - rozkazała pani domu i wyciągnęła rękę do Łukasza, który wahał się może przez chwilę.
Poszedł za nią jak cielę na rzeź. Patrzył przy okazji na jej pełne biodra kołyszące się miękko. Strach go opuścił, a górę wzięła ciekawość. Z bijącym sercem szedł za nią po schodach, by dotrzeć do sypialni. Tam Paulina zasłoniła okna firanką, włączyła małą lampkę dającą nikłe rozpraszające światło.
- Usiądź proszę - wskazała mu łóżko, aby za chwilę móc usiąść mu na kolanach.
Zaczęło się. Spojrzała mu w oczy i za chwilę delikatnie pocałowała w usta, aby za chwilę zrobić to mocniej i namiętniej. Oderwała się od niego, ściągnęła mu koszulkę, potem swoją. Popatrzyła na jego umięśnione ramiona i aż mruknęła z zadowolenia. On za to skupił się na jej biustonoszu i jego zawartości. Już nic go nie powstrzymywało. Żądza wzięła nad nim górę. Całował ją w usta, po szyi i dekolcie. Ręce krążyły po plecach i pośladkach, a ona cicho wzdychała.
- Widzę, że Łukasz się rozluźnił - w drzwiach stanął Michał i napawał się widokiem kochanków. Podszedł do nich. Odsłonił szyję żony i ją w nią pocałował. Wiedział, że sprawia jej to przyjemność. Łukasz czekał na rozwój wydarzeń. Paulina się odwróciła i mocno pocałowała swojego męża. Zeszła z kolan Łukasza, usiadła koło niego. Z drugiej strony usiadł Michał. Mężczyźni popatrzyli na siebie, skinęli sobie głowami i zaczęli obsypywać Paulinę pocałunkami. Było jej dobrze. Pojękiwała cicho. Położyła prawą rękę na klacie Łukasza, a lewą zanurzyła w czuprynie Michała. Za chwilę Michał rozebrał ją do naga. Potem rozebrał siebie, a w tym czasie Paulina rozebrała Łukasza. Gdy już go rozebrała zaczęła delikatnie ssać jego męskość, która już była nabrzmiała. Ten zaczął jęczeć z rozkoszy. Dawno nikt mu nie sprawił tyle przyjemności. Michał przysiadł się z boku i przyglądał się jak jego kochana żoneczka robi dobrze innemu. Przy okazji delikatnie głaskał swojego penisa, który zaczął podrygiwać. Paulina stwierdziła, że zaniedbuje swojego męża i zajęła się jego męskością. Ten nie miał nic przeciwko, położył się wygodnie i napawał wilgotnym językiem łechcącym jego penisa. Łukasz natomiast postanowił nie próżnować i całował Paulinę po szyi, plecach. Od czasu do czasu pieszcząc jej piersi. Gdy usłyszał, że ona częściej pojękuje z rozkoszy niż zajmuje się robieniem loda, wziął ją i delikatnie przeniósł na łózko. Położyła się na plecach. Michał zaczął całować i ssać jej sutki na zmianę, a Łukasz rozchylił jej uda. Jego oczom ukazały się przystrzyżone włosy i nabrzmiałe już wargi sromowe. Zaczął lizać jej łechtaczkę. Krążył językiem po niej w kółko raz z większym, raz z mniejszym naciskiem. Paulina jęczała i wiła się z rozkoszy. Łukasz zanurzył język w jej pochwie, by zaraz potem znowu wrócić do lizania łechtaczki.
- Wejdź w nią - usłyszał. Nie czekał długo. Wsunął w jej wilgotną ciepłą pochwę swojego penisa i zaczął rytmicznie poruszać.
- O tak, tak, tak... - jęczała Paulina. Michał zamknął jej usta swoimi na dłuższą chwilę.
- Weź mnie od tyłu - powiedziała. Łukasz nie czekał długo na takie zaproszenia, a Michał stanął przed nią by mogła zacząć robić mu loda. Robiła go mocno, namiętnie, z pasją i przy okazji pojękiwała jak tylko złapała dech. Łukasz natomiast mocno trzymał ją za pośladki i wbijał się w jej miękkość. Paulina już prawie nie wytrzymywała z rozkoszy. Poczuła, że znowu chce zmiany.
- Michał, połóż się proszę - zakomenderowała.
Gdy Michał położył się, Paulina usiadła na nim tyłem i zaczęła poruszać się rytmicznie. Łukasza przyciągnęła do siebie i wzięła w usta jego penisa. Oblepiony był jej śluzem, nie przeszkadzało jej to. Łukasz poczuł, że już dłużej nie wytrzyma, więc odsunął się od Pauliny by za chwilę klęknąć między nogami Michała i lizać jej łechtaczkę. Gdy tylko zaczął to robić Paulina zaczęła coraz głośniej pojękiwać. Czyżby dochodziła? - zastanawiał się Łukasz. Jego rozmyślania przerwał głos Michała.
- Może w obie dziurki kochanie?
- Oh tak, ty z tyłu? - odwróciła się do niego Paulina.
- Jak najbardziej.
Za chwilę Michał miał już na sobie prezerwatywę. Łukasz siedział na skraju łóżka. Paulina usiadła na nim i wsunęła sobie jego męskość do pochwy. Potem go namiętnie pocałowała i wypięła pupę w kierunku Michała. Ten delikatnie i powoli wsunął jej żołądź do jej odbytu. Wiedział, że nie może być zbyt agresywny. Paulina syknęła jakby ją zabolało, by za chwilę jęczeć z rozkoszy. Michał stwierdził, że może więcej. Wsunął się w nią prawie cały. Paulina, podskakiwała w swoim rytmie na Łukaszu, ten ją całował, a piersi obłapywał jej mąż. Było jej przyjemnie, czuła że jeszcze trochę i będzie dochodzić, o czym poinformowała chłopaków. Ci w takim wypadku stwierdzili, że nie będą dłużej się już powstrzymywać. Cała trójka ciężko oddychała. Paulina praktycznie już drżała. Michał doszedł pierwszy. Żaden penis nie oprze się ciaśniejszej dziurce. Potem doszedł Łukasz by za chwilę pomóc szczytować Paulinie. Wszyscy poczuli się spełnieni. Opadli prawie bez tchu i sił na łóżko. Jeszcze chwilę zajęło im dojście do normalnego stanu.
- To było coś - mruknęła zadowolona Paulina.
- Zgadzam się, uff - przytaknął mąż.
- Niesamowite przeżycie, żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej - wyznał Łukasz. Na to Paulina i Michał się od razu uśmiechnęli.
- No nic, będę uciekał - pospiesznie dodał Łukasz.
- Zostań, napij się jeszcze z nami - zaproponował Michał.
- Nie dzięki, serio muszę lecieć. Miło było was poznać...
Łukasz pospiesznie się ubrał i wyszedł. Słychać było tylko jak zamyka za sobą drzwi.
- Co mu się stało? Może mu się nie podobało? - Paulina popatrzyła na męża.
- Nie mam pojęcia. Może się przestraszył.
- Nie warto się nim zajmować. Lepiej ty zajmij się mną - uśmiechnęła się kusząco do Michała i musnęła jego owłosioną klatę.
Łukasz szybko wyszedł z domu. Może za szybko - pomyślał. Wyszedłem na głupka, ale nie ważne. Nie warto się angażować za bardzo. Poszedł do siebie i postanowił za tydzień też spróbować szczęścia w trójkąciku.