Nigdy w życiu nie było mi tak dobrze

29 kwietnia 2009

Szacowany czas lektury: 7 min

To było piękne i upalne lato. Właśnie skończyłam liceum, pamiętam że miałam wtedy ukończone dziewiętnaście lat. A z racji tej, że byłam już pełnoletnia postanowiłam zarobić sobie trochę pieniędzy ponieważ chciałam pojechać we wrześniu do przyjaciółki, do Stanów. Wszędzie szukałam pracy. Żadna z nich nie gwarantowała mi większej sumy. Zmartwiłam się, ale niepotrzebnie.

Któregoś czerwcowego poranka wpadła do mnie koleżanka. Powiedziała, że ma dla mnie świetną ofertę. Od razu zapytałam jaką. Okazało się, że jej znajomi organizują obozy młodzieżowe do Grecji i szukają młodych i chętnych do pracy opiekunów. Zgodziłam się bez namysłu. Nie dość, że jadę do Grecji to jeszcze dadzą mi za to pieniądze - pomyślałam. Cieszyłam się jak małe dziecko.

Załatwiłam szybko wszystkie potrzebne papiery i inne ważne sprawy. Wyjechaliśmy dokładnie piątego lipca. Okazało się, że moimi podopiecznymi są dzieciaki od trzynastu do szesnastu lat. Na początku myślałam, że sobie z nimi nie poradzę, że będą niegrzeczni, bo to w końcu wiek buntu i tak dalej. Ale się pomyliłam.

Na miejsce zajechaliśmy dopiero drugiego dnia, po południu. Kurort "Olimpic Beach" był śliczny. Nie mogłam wyjść z podziwu, kiedy wysiadłam z autokaru. Widać nie tylko ja podziwiałam to piękno. Cały obóz wraz z nami - opiekunami ulokował się w trzygwiazdkowym hotelu "Dias".

Okazało się, że pokój dzielę z Justyną, dziewczyną mniej więcej w moim wieku. Ona także była opiekunką i jak widać młodą. Miała czarne włosy do ramion i smukłą sylwetkę. Mężczyźni często oglądali się za nią. Czasami jej zazdrościłam, ale cały czas wmawiałam sobie, że przecież jestem w pracy i nie powinnam tak się nią przejmować. Jak się później okazało Justyna była bardzo wredną dziewczyną. Często zajmowała łazienkę na całe godziny. Denerwowało mnie to i nie raz kłóciłyśmy się w tej sprawie. Aczkolwiek często ze sobą przebywałyśmy i rozmawiałyśmy (oczywiście wtedy, kiedy miałyśmy wolny czas).

Oprócz Justyny w Grecji było jeszcze mnóstwo ciekawych osobowości. A w szczególności jeden z moich podopiecznych. Nazywał się Rafał, miał wtedy szesnaście lat. Był bardzo przystojnym nastolatkiem i gdybym go nie znała dałabym mu o wiele więcej lat, wyglądał całkiem poważnie. Miał niebieskie oczy i idealnie wyćwiczone ciało. Wszystkie dziewczęta na obozie brnęły do niego jak muchy do lepu. I nie ma się tu czemu dziwić.

Pewnego dnia leżałam sobie spokojnie na plaży. Pamiętam, że nałożyłam wtedy na siebie nowo zakupione czerwone bikini. Oddawałam się kąpielom słonecznym przez dobre pół godziny. Kiedy przewróciłam twarz na drugi bok ujrzałam obok siebie Rafała. Niemalże rozbierał mnie wzrokiem. Patrzył na moją smukłą sylwetkę. Spojrzałam dyskretnie na jego krocze. Najwyraźniej podniecił się gdyż jego członek stał na baczność. Zrobiło mi się głupio. Poczułam, że się czerwienię ale jemu najwyraźniej to nie przeszkadzało, bo spojrzał mi prosto w oczy i uśmiechnął się flirciarsko. Po tym geście rozluźniłam się trochę i odwzajemniłam uśmiech.

Potem, przez kilka następnych dni w ogóle nie zwracał na mnie uwagi. I bardzo dobrze, w końcu on jest ode mnie młodszy, z resztą to mój podopieczny. Tak, z lojalnością za pan brat, szkoda że tylko przez tak krótki okres czasu...

Zbliżała się sobota. Justyna postanowiła wraz ze swoją grupą wybrać się do pobliskiej dyskoteki. Kilka osób z mojej także mogło, ale musiało mi o tym zakomunikować. Kilka osób rzeczywiście tak zrobiło i przybyło z pytaniem do mojego pokoju. Zdziwiłam się, że Rafał tego nie zrobił gdyż kto jak kto ale jemu takie zabawy powinny się raczej podobać. Jego sprawa, pomyślałam i poszłam pod prysznic. Zrzuciłam z siebie ubranie i rzuciłam je do pokoju. Letni strumień wody oblał moje plecy. To było cudowne uczucie. Stałam tak samotnie pod prysznicem i oddawałam się urokom chłodnej temperatury gdyż rzadko takową można było spotkać w Grecji.

Wylałam na swoją dłoń trochę mydła i zaczęłam się mydlić. Przez chwilę wyobraziłam sobie, że to czyni właśnie Rafał. Poczułam jak nagle moja cipka zaczyna robić się wilgotna. Nie mogłam się powstrzymać. Najpierw pomasowałam lekko swoje piersi a potem szybko przesunęłam rękę do podbrzusza. Wsadziłam palec do mojej szparki i zaczęłam delikatnie dotykać łechtaczkę. Jęknęłam cicho. Potem wsadziłam drugi palec, i trzeci. Odłożyłam słuchawkę od prysznica i chwyciłam za szczoteczkę do zębów, której kawałek wsadziłam sobie w pupcię. Mój oddech stawał się coraz szybszy i nieregularny. Zaczęłam pojękiwać. Najpierw cichutko a potem coraz głośniej. Prawie krzyczałam. Nie usłyszałam nawet, że ktoś wchodzi do mojego pokoju. Nagle w drzwiach łazienki ujrzałam... Rafała!

- Przepraszam, myślałem że coś ci się stało - powiedział i obrócił się na pięcie aby wyjść.

- Nie, poczekaj! - powiedziałam wychodząc naga spod prysznica.

Chłopak bez zbędnych słów odwrócił się i podszedł do mnie. Zmierzył mnie dokładnie od stóp aż po głowę. Był dużo wyższy ode mnie. W milczeniu zbliżył się jeszcze bardziej do mnie i jego usta przywarły do moich, po chwili poczułam jak nasze języki muskają się delikatnie.

Jego dłonie zaczęły mknąć po moim ciele coraz niżej i niżej. Właśnie dotykał mojego podbrzusza gdy nagle zapytał:

- Mogę?

Kiwnęłam głową i nagle poczułam jego zgrabny palec między moimi wargami sromowymi. Jęknęłam cicho co go jeszcze bardziej zmobilizowało. Jego palec zaczął wirować w mojej cipce jeszcze szybciej. Miałam ochotę krzyczeć. Nagle przerwał. Spojrzałam na niego oczami niewinnej dziewczynki ale ten wziął mnie tylko na ręce i zaniósł na łóżko. Leżałam przed nim nagusieńka. Spojrzałam na jego krocze. Penis był sztywny. Podniosłam się z łóżka po czym ściągnęłam z niego koszulkę. Przez chwilę patrzyłam na jego kształtny tors. Uśmiechnęłam się lekko. Tamten kazał mi się położyć. Zrobiłam to. Rafał położył się na mnie i zaczął całować moją twarz, później szyję... Piersi. Tutaj się zatrzymał i zaczął pieścić moje sutki. Każdy z ogromną namiętnością. Najpierw je leciutko ssał a potem lizał, powtórzył tę czynność kilkakrotnie po czym zaczął mknąć jeszcze niżej. Zaczął leciutko pieścić mój pępek. Poczułam, że jest coraz bliżej mego łona. Uniosłam delikatnie biodra aby dać mu znak żeby wreszcie zaczął.

Ale on tylko spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Zaczął muskać językiem moje podbrzusze a potem wzgórek. Zaczęłam niebezpiecznie ruszać biodrami.

- Niegrzeczna z ciebie dziewczynka - szepnął i wsadził swój język między moje wargi sromowe. Westchnęłam głośno.

- Tak... - powiedziałam cicho.

Jego język penetrował całe wnętrze mojej rozgrzanej do granic możliwości cipki. Potem zaczął lekko ssać mój koralik. Oddychałam coraz szybciej. Złapałam jego głowę i lekko docisnęłam do swego łona. Rafał spijał moje soki a ja powoli poczułam, że zaczynam dochodzić. Drgnęłam i krzyknęłam głośno, po całym ciele przeszedł mnie dreszcz. Było mi tak cudownie, orgazm wreszcie nadszedł.

Rafał zorientował się co się właśnie stało i po chwili przestał.

- Muszę ci się odwdzięczyć - powiedziałam i zaczęłam ściągać spodnie chłopaka. Po chwili stał przede mną w samych bokserkach.

- Połóż się - powiedziałam i lekko pchnęłam go plecami na łóżko.

Powoli gładziłam jego ciało. Gdy doszłam na sam dół ściągnęłam z niego bokserki i ku moim oczom pojawił się jakże miły widok. Penis Rafała stał dumnie wyprężony. Wzięłam go w dłonie i zaczęłam masować. Chłopak zamknął oczy i uśmiechnął się błogo. Waliłam jego konia jeszcze przez jakiś czas po czym przeszłam do nieco przyjemniejszych spraw. Nachyliłam się nad jego członkiem i zaczęłam lizać jego jądra. Bardzo dokładnie każdy zakamarek. Potem przejechałam językiem wzdłuż penisa i delikatnie ssałam jego żołędzia. Usłyszałam jak jego oddech stał się nieco szybszy.

- Proszę cię... - powiedział cichutko.

Skinęłam tylko głową i wsadziłam sobie do ust całego jego członka. Poruszałam lekko głową. Rafał lekko uniósł biodra do góry. Westchnął głośno po czym złapał moją głowę a jego penis wszedł mi jeszcze głębiej, niemalże do gardła. Teraz w jamie ustnej miałam także jego jądra. Podnieciło mnie to. Chłopak zaczął rytmicznie poruszać moją głową. Pewnie wyobrażał sobie, że moje usta to wargi sromowe - pomyślałam i uśmiechnęłam się.

Rafał poruszał moją głową coraz szybciej. Zaczęłam mu ssać. Poczułam, że za chwilę dojdzie do orgazmu. I tak też się stało. Wytrysnął wprost do mojej buzi. Przełknęłam wszystko grzecznie. Ucieszył się. Zaczęło mi się trochę kręcić w głowie. Rafał uniósł się na łokciach po czym wstał z łóżka. Położyliśmy się nadzy na podłodze.

- Może na pieska? - zapytałam śmiejąc się.

- Dobry pomysł - odparł - Stawaj tutaj na czworaka.

Zrobiłam to co mi kazał. Nagle poczułam jego penisa w mojej cipce. Jęknęłam. Jego ruchy stawały się rytmiczne i regularne. Moja cipka była bardzo wilgotna. Podniecenie zaczęło rosnąć wraz z czasem. Rafał zaczął lekko dotykać moich piersi. Oparłam ręce na łóżku.

- O taaak... Jeszcze! Mocniej! - wzdychałam.

Ruchy Rafała stawały się coraz szybsze i gwałtowniejsze. Ściskałam mocno pościel. Byłam podniecona do granic wytrzymałości. Doszłam pierwsza. Orgazm wstrząsnął całym moim ciałem. Jęknęłam głośno. Po kilkunastu sekundach Rafał także doszedł. Poczułam jak drgnął. Zmęczeni położyliśmy się na podłogę. Rafał objął mnie swoim ramieniem i wytarł swoje spocone czoło. Nigdy w życiu nie było mi tak dobrze jak teraz - pomyślałam.

- Dzięki - powiedzieliśmy sobie nawzajem.

Podczas obozu robiliśmy to jeszcze kilka razy w innych miejscach, ale o tym może później Wam opowiem.

Ten tekst odnotował 34,726 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 5.31/10 (29 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (0)

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.