Ilustracja: Andrea Piacquadio

Karolina (I) - mężatka i kochankowie z Internetu

11 czerwca 2021

Opowiadanie z serii:
Niewierna Karolina

Szacowany czas lektury: 8 min

Pierwsza część opowiadania. Mam napisane 3 części, które kolejno opublikuje jeśli będzie zainteresowanie.

Karolina była 35-letnią mężatką. Z wyglądu atrakcyjna, zielonooka brunetka z długimi nogami, które latem często podkreślała ubiorem. Do tego miała naprawdę duże piersi, pozostałość z czasów, gdy miała trochę więcej ciała. Jednak pieniądze jej męża i ciężka praca na treningach zrobiły z niej bardzo seksowną kobietę. Cechowało ją teraz opalone ciało, mocny makijaż, dobry ubiór i zamiłowanie do butów na obcasie. Zawsze lubiła czuć na sobie wzrok mężczyzn dlatego była zachwycona z przemiany jaką przeszła - ze skromnej, lekko pulchnej dziewczyny w szczupłą cycatkę, którą młodsi na pewno określiliby słowem MILF. 
Jej mąż również był zadowolony z przemiany swojej żony, koledzy zazdrościli takiej kobiety, można się było z nią pokazać. To, że znosił spojrzenia w jej kierunku to byłoby za mało powiedziane - uwielbiał to, że gdy szedł nią za rękę faceci podziwiali jej wdzięki. Dodawało mu to pewności siebie, przynosiło swego rodzaju dumę. 

Karolina pracowała w niedużej firmie głównie odbierając telefony od klientów, większość dnia jednak spędzała na rozmowach z innymi pracownikami. Pracowała głównie z mężczyznami i czuła się w tym towarzystwie jak ryba w wodzie. Z chęcią ubierała swoje kuszące kreacje i przyjmowała pożądliwe spojrzenia.  

Marcin miał 21 lat, do firmy zatrudnił się niedawno jako wsparcie IT. Podłączał ludziom drukarki, instalował oprogramowanie, dbał o sprzęt komputerowy. Był szczupłym, wysokim chłopakiem z niebieskimi oczami. Mimo całkiem dobrej prezencji był bardzo nieśmiały w stosunku do kobiet. 
Od samego początku Karolina bardzo mu się podobała. Oczywiście wiedział, że jest mężatką i traktował ją bardziej jako swoją fantazję. Wiele razy wyobrażał sobie jak ta odwdzięcza mu się za pomoc z komputerem. 
Kobieta nie była aż tak biegła w obsłudze komputera mimo, że była to część jej pracy i często musiała korzystać z pomocy Marcina. Ten początkowo bardzo się rumienił gdy do niego przychodziła, co bardzo ją bawiło. Flirtowała z nim dla zabawy, schylała się do jego biurka tak aby eksponować swój dekolt. 
Po krótkim  czasie, chłopak już na sam dźwięk stukotu jej szpilek o podłogę miał erekcję. Zdarzało się też parę razy, że po tym jak do niego przyszła musiał zaspokoić się w firmowej toalecie rozpamiętując swoją koleżankę albo patrząc na ukradkiem zrobione telefonem zdjęcia. Czuł, że to przesada jednak podniecenie było zdecydowanie większe niż zdrowy rozsądek. 

Pewnego dnia Karolina poprosiła Marcina o przysługę - tym razem chodziło o jej prywatny laptop. "Wolno chodzi" - usłyszał tylko gdy spytał o to w czym w ogóle jest problem. Kobieta zaoferowała, że zapłaci za naprawę, jednak Marcin stwierdził że zobaczy najpierw co jest do zrobienia i potem się dogadają. 
Gdy wrócił do domu zaczął od uruchomienia laptopa Karoliny. Faktycznie długo się włącza - pomyślał wpatrując się w ekran powitalny.  Gdy maszyna w końcu się uruchomiła Marcin zaczął przeglądać co kobieta ma na komputerze. Nie powinien szukać za bardzo, jednak znowu pokusa była większa. Liczył na jakieś gorące fotki, a znalazł, jedynie zdjęcia z wakacji. Wszystkie były całkiem grzeczne. I tak zaczął je zgrywać do siebie "na pamiątkę". 
Potem uruchomił przeglądarkę i tu bardzo miło się zaskoczył. W historii przeglądanych stron znalazł naprawdę sporo stron erotycznych. A więc nasza Karolinka do takich rzeczy się zabawia - pomyślał przeglądając kolejne pozycje, niektóre naprawdę ostre.  
Gdy jego ręka już wędrowała w spodnie w wiadomym celu nagle zobaczył coś ciekawego - stronę randkową. Oj głupiutka Karolinko - pomyślał uradowany gdy okazało się, że kobieta skorzystała z zapisywania hasła. Bez trudu udało mu się zalogować na jej konto. 
- Zobaczmy z kim to się puszczasz - powiedział do siebie otwierając wiadomości. Nie było ich dużo, pierwszy raz pisała z kimś niecały rok temu, od tego czasu pisała w sumie z 3 mężczyznami. Z drugiej strony to o 3 za dużo jak na mężatkę - pomyślał Marcin. 
Zdjęcia na profilu miała bez twarzy, głównie prezentacja figury, nóg, dekoltu. Jednak po wejściu w pierwszą wiadomość zobaczył że dość szybko pokazała swoją twarz swojemu rozmówcy - 28-letniemu Sebastianowi. Potem były komplementy, flirt, flirt, flirt i...  Marcin zauważył zdjęcie Karoliny, na którym ta prezentuje swoje piersi w staniku. W jej oczach jest tutaj tyle seksu - pomyślał podniecony - I jeszcze to jak przygryza wargę... Jaka suka... 
Zapisał zdjęcie i przeglądał dalej podboje swojej koleżanki. Jej rozmówca szybko odwdzięczył się zdjęciem bez koszulki. Był umięśnionym, wysportowanym facetem z sylwetką której Marcin mógł pozazdrościć. Kolejne zdjęcie które wysłała było jeszcze bardziej odważne. Karolina stała na nim wypięta, bokiem do lustra. Jej piersi były już uwolnione i pięknie opadały ku ziemi. Kolejne ujęcie było w tej samej pozycji jednak tyłem do lustra. 
Rany, ile bym dał żeby chwycić za ten tyłek, albo cyce - pomyślał napalony komputerowiec. Chwycił kolejny raz za swojego twardego członka i powoli zaczął się nim zabawiać patrząc na odważne pozy koleżanki z pracy. Widać nie tylko ja miałem taki odruch - uśmiechnął się do siebie w myślach widząc, że facet z którym pisała odwdzięczył się Karolinie zdjęciem sztywnego kutasa w dłoni. Chłopak "scrollował" jedną ręką korespondencję szukając kolejnych pikantnych fotek i rozmów. Internetowi kochankowie barwnie opisywali sobie, co by ze sobą robili. Oj ja też - pomyślał Marcin czytając wpis Sebastiana o tym, że wylizał jej porządnie ten tyłeczek. Niedługo potem doszedł masturbując się mocno do filmiku, na którym Karolina masuje swoją cipkę. Sporo tego było - pomyślał wycierając w chusteczkę "dowody zbrodni", które zabrudziły jego podbrzusze i krzesło. 
Gdy trochę ochłonął zaczął zapisywać do siebie na dysk wszystkie rozmowy i zdjęcia, które Karolina wymieniała z mężczyznami. 
Przy drugiej rozmowie (z również wysportowanym młodszym mężczyzną) stwierdził, że koleżanka oprócz ostrego sextingu i wymiany fotek chyba nie ma niczego na sumieniu. Przeglądając trzecią korespondencję zauważył jednak, że nie miał racji. Bardzo szybko pikantne rozmowy zeszły na tor umówienia się na spotkanie. Tym razem internetowy kochanek był nieco starszy od pozostałych, miał 32 lata (ciągle młodszy od Karoliny, ale w mniejszym stopniu), ale również wpisywał się w tym kobiety - sportowa sylwetka, zadbany zarost. Marcin zobaczył wpis w którym Adrian, bo tak miał na imię mężczyzna, dziękuję Karolinie za świetny wieczór i... wysłał na pamiątkę filmik. Chłopak niemal podskoczył z wrażenia, gdy na ekranie zauważył Karolinę w seksownej bieliźnie i pończochach, klęczącą na ziemi z całkiem sporym przyrodzeniem w ustach. Spojrzał na daty rozmowy. Okazało się, że ten skok w bok, kobieta zaliczyła zaledwie tydzień temu. No nieźle - pomyślał podekscytowany - ciekawe co by pomyślał jej mąż. 
Gdy Marcin zgrał wszystko, co wydawało się mu interesujące do siebie, zajął się tym, co koleżanka mu zleciła. Przeinstalował system, zainstalował antywirusa. Wszystko działało perfekcyjnie. Po wszystkim położył się do spania, jednak emocje nie pozwalały mu spać. W głowie zastanawiał się jak to wszystko wykorzystać. Może ją szantażować? - pomyślał. Szybko jednak doszedł do wniosku, że jego nieśmiałość może mu odebrać mowę. W głowie kłębiły się kolejne myśli i plany, aż w końcu usnął. Śnił o koleżance z pracy, z którą na drugi dzień przyjdzie mu się konfrontować.
 

Ten tekst odnotował 49,009 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.61/10 (98 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Z tej samej serii

Komentarze (16)

+1
-8
Nie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
-10
Szantaż zamiast prawdziwej, ofiarnej miłości. Lepiej nie publikuj dalej, przyjacielu.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+7
-1
@Nikodem Adamski Dlaczego zakładasz ze każdy chce czytać historie miłosne? Sam osobiście szukam tekstów pornograficznych, a nie historii o pięknej miłości. Ale faktycznie patrząc po ocenach, póki co możliwe ze tutaj nie znajdę odbiorców. Zobaczymy, narazie opowiadanie wisi na tej stronce pare godzin, jeśli faktycznie opinie będą złe to zrobię jak mówisz i nie będę publikował dalej. W innym przypadku, wybacz ale nie przejmę się Twoją sugestią. Pozdrawiam.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+6
0
Warto tak kroić opowiadanie na plasterki? Nie chodzi o to, że miernik pokazuje raptem 8 minut czytania, tylko że akcja urywa się, zanim się zaczęła. To nie jest część, jaką można by traktować jako niezależne opowiadanie.

Technikalia:
Tutaj brakuje kilku przecinków:

Niedługo potem doszedł masturbując się mocno do filmiku na którym Karolina masuje swoją cipkę.


A tutaj kropek:

Nie powinien szukać za bardzo jednak znowu pokusa była większa. Liczył na jakieś gorące fotki jednak znalazł, jedynie zdjęcia z wakacji ale wszystkie całkiem grzeczne.

Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
-2
@MrHyde Rozumiem, że niektórzy wolą dłuższe opowiadania. Ja staram się tworzyć coś co sam bym chętnie poczytał i za długie teksty erotyczne mnie zniechęcają. Myśle, ze dobrze jak na „rynku” będą dłuższe opowiadania, jak i krótsze.

Ale dziękuję za opinie 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Mnie też zniechęcają długie teksty. Nie biorę się za czytanie, jeśli nie mam nastroju/czasu na dłuższe posiedzenie. Ewentualnie rzucam okiem na parę fragmentów, żeby sobie wyrobić zdanie, czy warto wrócić do danego tekstu.
W twoim wypadku to jednak trochę inna sprawa: "Mam napisane 3 części, które kolejno opublikuje jeśli będzie zainteresowanie". Twoje opowiadanie - piszeszjak sam informujesz - jest dłuższe (3 razy 8 minut?), a tniesz je na plasterki tylko po to, żeby... No właśnie po co? Żeby w jednym wpisie nie przekraczać 8 minut czytania? Żeby mieć więcej wpisów? Bo lubisz konwencję serialu (uciąć akcję w połowie sceny, w nadziei, że widz przez tydzień będzie rozmyślać, co dalej)? Bo liczysz, że wstępniak wzbudzi aż tak duże zainteresowanie, że czytelnicy w komentarzach będą błagać o jeszcze? Nie rozumiem. W każdym wypadku treść wstępniaka raczej nie usprawiedliwia cięcia w tym miejscu - nie sposób traktować tego fragmentu jak niezależną całość, z jakąś tam puentą. Wolałbym zobaczyć od razu całość, obojętnie czy w jednym pliku, czy w serialowych fragmentach.
No nic. Widzę, że co najmniej dwojgu lożowników plasterkowanie i dziwne zdania - rekombinowane jak białko spike Sarsa Covida II - nie przeszkadzało i odcinek wychodzi na tzw. główną.
Życzę powodzenia z następnymi częściami.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@MrHyde Nie tnę niczego na plasterki. Tę część napisałem jako pierwszą (w tej postaci) i jak dla mnie mogłoby nie być następnej części. Równie dobrze mogłoby się skończyć na fantazjach młodszego kolegi o starszej koleżance. Co do dziwnych zdań - zgoda, nie jestem na pewno za dobrym pisarzem. Nie poświęcam za dużo czasu na korekty tekstów. Coś tam stworzyłem, chcę się podzielić i tyle. Te opowiadania to bardziej spisane fantazje niż dzieła literackie. Nie jestem pisarzem i nie staram się udawać, że jest inaczej.
Ale nie odbierz tego i poprzedniego komentarza źle. Wolę dostać taką konstruktywną krytykę niż komentarze które nic nie wnoszą, więc dziękuję. Bronię tylko swojej koncepcji, ale na pewno wezmę do siebie Twoje sugestie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Spoczko. Nie odbieram źle. Korekt też nie lubię. Ale zdania zlewające się w słowotok (np. te dwa, co mi wpadły w oko - brak kropek) to bym jednak radził poprawić. Takie błędy wcale nie są seksi.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
0
@MrHyde poprawie jak będę na kompie. Dziś już trochę poprawiałem następne części, rozbijałem zdania na mniejsze. Pewnie dalej coś będzie do poprawy ale może chociaż trochę mniej 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+3
0
Bardzo ciekawie się zapowiada. Czekam na kolejną część 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+4
0
Witam na stronie głównej. Cieszę się, że w tym dopomogłem.
Opowiadanie jest znośne i czas poświęcony na lekturę nie jest czasem straconym.
Osobiście wolę krótkie formy pisarskie, takie do 30 minut, więc opowiadanie zmieściło się z wielkim luzem.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+4
0
Bardzo dobrze i ciekawie napisany wstęp, zachęca do czekania na więcej.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
-4
Po co publikować coś, co się kilka miesięcy temu wrzuciło na inny portal?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
0
Bo są tacy, co mają w dupie inny portal?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
-1
@Ted widzisz gdzieś to opowiadanie na innym portalu? Znajdź.
Odszedłem stamtąd pare miesięcy temu i skasowałem opowiadania.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
@ZbereznyTyp pomysł bardzo fajny. Fajnie się czyta.
Techniczne bym poprawił. Przeczytał jeszcze raz i wygładził wszystko. A jest co. Zdania często za długie. Kilka błędów różnego rodzaju. Widzę te same błędy, z którymi i ja walczę u siebie 🙂
Gdyby nie to, to dałbym dziesiątkę a tak masz 7/10
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.