Kara

8 czerwca 2015

Szacowany czas lektury: 5 min

Dziękuje za przeczytanie.
Będę wdzięczny za krytykę (nawet brutalną) odnośnie gramatyki.

Jasna cholera, jak by tu skołować trzy dyszki? Jeśli dziś po szkole nie oddam bratu kasy to chyba mnie powiesi.

- Ej! Kolego, poczekaj - krzyknąłem do niskiego chłopaka.

- T... tak?

- Cześć przyjacielu, mam do ciebie prośbę, nie pożyczył byś mi trochę forsy na parę dni? - Oczywiście nie miałem zamiaru oddawać mu pieniędzy, niech sobie frajer radzi sam.

- Ale ja nie mam przy sobie kasy.

Rozejrzałem się czy nikogo nie ma na korytarzu. Czysto. Zaraz mam autobus więc trzeba się śpieszyć. Walnąłem go w twarz i wyjąłem portfel z jego tylnej kieszeni.

Miał tylko dwie dychy. Trudno, będę musiał dołożyć z własnej kieszeni.

- Widzisz jaki ze mnie czarodziej. Abra kadabra, czary mary zejdź mi z oczu nim stracisz okulary.

Chyba zacznę pisać wiersze.

Puściłem swoją ofiarę, po czym wyszedłem ze szkoły.

Oby tylko nie było go w domu. Niby oddaje mu kasę, ale za taką zwłokę będzie strasznie wkurzony.

Minąłem furtkę domu brata i zajrzałem do garażu. Pusty. Świetnie, w takim razie albo nikogo nie ma, albo jest tylko bratowa. Wszedłem do domu bez pukania, drzwi były otwarte. W salonie nikogo nie ma, kuchnia pusta. Wspaniale, tylko zostawię jakąś kartkę żeby wiedział kto sprawił mu taki prezent i spadam stąd. Już miałem wychodzić, kiedy usłyszałem dziwne pukanie z sypialni. Czyżby jednak był w domu i właśnie stuka swoją dwudziestosześcioletnią żonkę? A co mi tam, tylko zerknę i znikam. Zakradłem się na piętro i przez uchylone drzwi sypialni obserwowałem jak jakiś obcy facet rżnie moją bratową. No, no, kto by się spodziewał, pomyślałem. Wyjąłem komórkę i zacząłem nagrywać dość niesamowite wyczyny nagiej pary.

Facet leżał na łóżku, a bratowa dosłownie po nim skakała za każdym razem wydając głośne sapnięcia. Poruszała się coraz szybciej, a jej duże piersi obijały się o siebie i bujały we wszystkich kierunkach. Mężczyzna doszedł, a chwilę później i ona doznała spełnienia. Bezwiednie opadła na jego klatkę piersiową wijąc się jak wąż. Całe jej ciało jeszcze przez chwile nawiedzały sporadyczne skurcze.

Schowałem komórkę i szybko się oddaliłem. Po drodze na karteczce z pieniędzmi dopisałem aktualną godzinę.

Siedziałem w szkolnej ławce i udawałem, że słucham nauczyciela, kiedy tak naprawdę knułem jak by tu wykorzystać zdobyte nagranie.

- Michał, piątka - powiedział nauczyciel oschłym tonem.

Wstałem i podszedłem do biurka by odebrać swój sprawdzian. Ciekawe ile czasu zajęło mu bezskuteczne szukanie błędów?

- Nieźle się wykułeś – zagadał do mnie kolega.

- No co ty, nie uczyłem się, nie mam czasu na takie pierdoły. – Nie skłamałem. Zawsze miałem świadectwa z paskiem przy minimalnym wysiłku i tak zostało już do liceum. W zupełności wystarczyło mi wysłuchanie lekcji by dostać dobrą ocenę.

Usiadłem z powrotem na swoim miejscu.

Znów znalazłem się przed domem brata. Ponownie sprawdziłem czy jego samochód jest w garażu. Garaż był pusty, pewnie wróci za jakieś pół godziny, za godzinę jeśli będą korki.

Wszedłem do domu. Hanka jak na wierną żonę przystało przygotowywała obiad dla swojego męża.

- Cześć bratowa.

- Cześć. - Przywitała się ze mną normalnie, ale w jej głosie było słychać niepewność. - Zjesz z nami obiad? Piotrek zaraz będzie, a ja prawie skończyłam.

- Dzięki, ale nie, wpadłem tylko na chwilę żeby coś ci pokazać.

Podałem jej komórkę z włączonym nagraniem. Znieruchomiała. Jeszcze przez chwile gdy filmik już się skończył wpatrywała się w mały ekranik, ręce jej drżały.

- C...co to jest? - zapytała.

- No jak to co? Zobacz, tu jesteś ty, a tu facet, z którym zdradzasz mojego brata. Myślisz, że bratu też się spodoba?

- Nie! Błagam, nie pokazuj mu tego! To zdarzyło się tylko ten jeden raz, już nigdy tego nie zrobię, obiecuje. Proszę cię, usuń filmik.

- Puściłaś się z obcym facetem, a ja mam tak to zostawić?! - powiedziałem groźnie, ale w duszy śmiać mi się chciało.

- Błagam, nie rób tego, zrobię wszystko, tylko zapomnijmy o sprawie.

- Dobrze kombinujesz, w końcu jakoś trzeba cię ukarać. Mówisz, że zrobisz wszystko?

- Wszystko.

- Więc rozbierz się.

Patrzyła na mnie zdziwiona.

- Oszalałeś! Mam się przed tobą rozebrać?!

Chyba muszę jej przypomnieć w jakiej sytuacji się znajduje.

- Okej, jak nie to nie, nie ma problemu. Wpadnę wieczorem żeby pogadać z bratem. Cześć.

Odwróciłem się w stroną drzwi. Reakcja była natychmiastowa.

- Czekaj, zrobię to.

- Co zrobisz?

- Rozbiorę się - odburknęła pod nosem. Po czym zaczęła zdejmować ciuchy.

Nie miała wiele do roboty, po domu chodziła boso, a wyżej znajdowały się tylko bardzo krótkie dżinsowe szorty i biała bluzeczka na ramiączka.

Jej długie kasztanowe włosy lekko opadały na ramiona i piersi bezskutecznie próbując je zakryć.

Talia była niesamowicie wąska, a szerokie i zgrabne biodra potęgowały efekt.

Złapała za spód bluzki, po czym uniosła wysoko ręce ściągają ją przez głowę. Co chwilkę zerkała na mnie jak by oczekując, że ją powstrzymam.

Powoli rozpięła guziczki szortów by po chwili wypinając zgrabny tyłek zsunąć je przez nogi.

Patrzyła na mnie błagalnie, ale nic nie powiedziałem.

Wygięła ręce za swoje plecy rozpinając stanik, który bezwiednie opadł na podłogę. Teraz mogłem podziwiać jej piersi w całej okazałości. Podszedłem bliżej i opuszkiem palca delikatnie musnąłem jej mały, jasny sutek. Zero reakcji z jej strony. Teraz delikatnie ją uszczypnąłem.

- Wystarczy! Zaraz Piotrek będzie w domu.

- O nie moja droga jeszcze się nie rozebrałaś do końca i nawet nie próbuj odmówić, oboje wiemy w jakiej sytuacji się znajdujesz.

Otworzyła usta żeby coś powiedzieć, ale zrezygnowała. Stała tak na środku pomieszczenia uciekając wzrokiem. Skoro sama tego nie zrobi to jej pomogę. Położyłem ręce na jej biodrach. Przez chwilę po nich jeździłem by po chwili złapać za białe majtki i bardzo powoli je zsunąć.

Od razu zakryła miejsce intymne.

- Czy teraz usuniesz nagranie?

- Nie.

- Co?! Dlaczego?

- To jeszcze nie była twoja kara. Chciałem zobaczyć jak daleko się posuniesz. Niedługo powiem ci co nią będzie.

Zrobiłem krok w przód, teraz nasze twarze dzieliły dosłownie centymetry. Dłoń położyłem na jej podbrzuszu. Było bardzo ciepłe. Zsunąłem rękę jeszcze niżej by dotknąć cipki.

Usłyszeliśmy dźwięk silnika. To był mój brat, właśnie wjeżdżał na podwórko.

Hanka zaczęła się pośpiesznie ubierać, a ja wyszedłem tylnymi drzwiami.

Palce ręki, którą obmacywałem bratową kleiły mi się od jej śluzu.

Ciąg dalszy (może) nastąpi.

Ten tekst odnotował 34,069 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.97/10 (39 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (3)

0
0
Nieźle. Mam nadzieję, że masz jakiś fajny pomysł na dalszą część.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Tak na logikę, czy do bratowej mowil byś per "bratowa"?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@Hip A niby jak? Babciu? Mamo? Na bratową mówi się bratowa i moja bratowa jakoś się nigdy nie obraziła 😛
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.