Bibliotekarka
7 lipca 2015
Szacowany czas lektury: 4 min
Moje pierwsze opowiadanie, jeśli się spodoba postaram się wrzucać kontynuacje
- Po prostu nie cierpię tej baby – powiedziałem Adamowi jak tylko wyszliśmy z sali.
- Nie przejmuj się ona tylko tak straszy, na pewno nic wielkiego nie może Ci zrobić – Adam starał się załagodzić sytuacje choć sam dobrze wiedział, że profesorka od polskiego strasznie mnie nie lubi i tylko czeka żeby nie dopuścić mnie do matury.
- Muszę iść wypożyczyć tą cholerną lekturę, przez weekend muszę ją przeczytać inaczej będzie ze mną źle.
- Najpierw siatkówka, potem skoczysz do biblioteki, pani Kasia na pewno Ci pomoże w wyborze lektury – powiedział Adam z przekąsem, gdyż każdemu uczniowi podobała się pani Kasia, nasza szkolna piękność, żadna z profesorek nie mogła się z nią równać, chociaż powiedzmy sobie otwarcie nie miała ona na tym polu żadnej konkurencji.
- Dobra, biblioteka jest otwarta do 16 więc mam jeszcze ponad godzinę czasu na grę – oznajmiłem i za parę minut byliśmy już w sali gimnastycznej.
W gwoli wyjaśnienia, na imię mi Dawid, chodzę do ostatniej klasy technikum samochodowego. Szkoła średnio mnie interesuje, skupiam się przede wszystkim na siatkówce gdyż to z nią wiąże nadzieje na przyszłość. Profesorka od polskiego strasznie mnie nie lubi od czasu gdy uderzyła w tył mojego auta na skrzyżowaniu przed szkołą, na szczęście nic się nikomu nie stało, jednak mandat nie wpłynął na nią zbyt radośnie i od tamtej pory pragnie mi udowodnić kto tu jest najważniejszy.
- Nie zdążę, jak nic już zamknęła – biegłem po schodach ile sił w nogach gdyż na zegarku wybiła już 16:20, a ja musiałem wypożyczyć tą przeklętą lekturę. Na schodach minąłem się z kończącą lekcje moją muzą Asią. Była to filigranowa dziewczyna z niesamowitymi czarnymi oczami, cudownym uśmiechem i naprawdę zniewalającym tyłkiem. Podkochiwałem się w niej od pierwszej klasy technikum, jednak ona nie zauważała mnie na tyle na ile bym sobie tego życzył.
- Pa, Dawid - powiedziała gdy przemknąłem obok niej
- Cześć - krzyknąłem gdyż byłem już kilka schodów wyżej
Na moje szczęście drzwi od biblioteki były otwarte. Wszedłem do środka, ale pani Kasi nie było za biurkiem. Wszedłem dalej do środka i to co zobaczyłem przeszło moje wszelkie wyobrażenia, pani Kasia siedziała na ostatnim stanowisku z ręką w swoich majtkach! Nie wiedziałem co robić, był to nieziemski widok, miała czerwone majteczki z koronki przez które widać było jak szybko pracują jej palce, znikając w jej cipce. Druga ręka znajdowała się na jej obfitym biuście i masowała już bardzo powiększone sutki. Widać było, że zatraca się w swoich pieszczotach, a ja nie mogłem się powstrzymać by tego spektaklu nie zobaczyć do końca. W pewnym momencie rozchyliła swoje czerwone usta i jakby szerzej rozłożyła nogi by ułatwić mi widok, jednak było nieprawdopodobne by mnie tam zauważyła. Jej orgazm zbliżał się coraz bardziej, zaczęła cichutko pojękiwać i jak oszalała masowała swoją wilgotną cipkę. Nagle gwałtowny orgazm szarpnął jej malutkim ciałem, cała zaczęła drżeć w spazmatycznym uścisku ekstazy, zacisnęła uda na swojej ręce i wydała cichy jęk, który dla mnie był krzykiem. Nie wiedziałem co robić, wyszedłem w przeświadczeniu, że tej nocy tak szybko nie zasnę.
***
Budzik zadzwonił jak zwykle o 6. Całe szczęście, że miesiąc temu udało mi się znaleźć te prace w bibliotece, ostatnimi czasy krucho było u nas z forsą, Tomek mój facet też słabo zarabiał. Po 7 byłam gotowa do wyjścia, ostatni rzut oka na swój wygląd. Jak na 35 lat trzymam się całkiem dobrze, duże piersi to mój niewątpliwy atut, który lubię eksponować, mam obsesję gdy mężczyźni nie mogą oderwać od niego wzroku, szalenie mnie to kręci. Czerwone usta, czerwone paznokcie, obcisła mała czarna do tego biała koszula i czarne pończochy, tak właśnie wyglądałam. Od paru dni miałam niepohamowaną ochotę na seks, moja cipka aż prosiła się o pieszczoty, jednak Tomek wraca dopiero za tydzień, trudno będę musiała zadowolić się sama. Czas do 16 zleciał w oka mgnieniu, jednak moje podniecenie tylko we mnie rosło, miałam całe wilgotne majtki, czułam wręcz jak moje soczki spływają mi po udach. I wtedy narodził się ten szatański plan, może zrobię to w szkole? Przecież po 16 nie ma tutaj żywej duszy, z resztą w bibliotece w technikum cały dzień nie ma zbyt wielu ludzi, takie czasy niestety. Podniecenie wzięło górę, usiadłam na ostatnim miejscu by w razie czego zdążyć zareagować, włączyłam jakieś porno i zaczęłam zabawę. Nie ukrywam szalenie podniecała mnie możliwość, że ktoś mnie zobaczy. Delikatnie zaczęłam masować swoją łechtaczkę jednym palcem, była bardzo nabrzmiała, czułam jak rośnie. Palce zaczęły szybciej pracować, gdy mężczyzna na filmie zaczął ostro posuwać aktorkę, moja ręka była cała mokra od moich soków. Nie wiedziałam, co się dzieje, jak wariatka wkładałam sobie palce do środka, pragnęłam poczuć w sobie twardego kutasa. Przez pół przymknięte oczy dostrzegłam jego „To już koniec” pomyślałam gdy zobaczyłam wysokiego blondyna, który przyglądał mi się zza półki z nowelami. Szaleńcze podniecenie mieszało się ze strachem, nie mogłam tego przerwać, rozłożyłam jeszcze szerzej uda, otwarłam szerzej usta i zaczęłam cichutko jęczeć, niech patrzy mam to gdzieś, jest mi tak cudownie. Niesamowity orgazm zatrząsł moim ciałem, czułam się jak w raju, liczyło się tylko moje spełnienie, którego tak bardzo potrzebowałam, nie mogłam złapać tchu. Po dłuższej chwili jego już nie było a ja poczułam się jak zwykła dziwka.