Biblioteka
8 lutego 2016
Szacowany czas lektury: 9 min
Zapraszam...
Pełen optymizmu po przyjeździe w rodzinne strony udałem się bezpośrednio do miejskiej biblioteki. Przekroczyłem próg gmachu z uśmiechem na ustach stąpając pewnie po czerwonym dywanie. Zatrzymałem się rozglądając po pomieszczeniu wypełnionym książkami, które zmieniło się od mojej ostatniej wizyty. Więcej światła wpadało przez nowe większe okna, a półki nie były już zakurzone i przepełnione starymi pożółkłymi tomami.
Moją uwagę przykuła młoda brunetka siedząca przed komputerem. Długie proste włosy opadały na biały sweterek, pod którym rysowały się krągłe piersi. Siedziała ze skrzyżowanymi stopami podwiniętymi pod krzesło. Miała na sobie czarną spódniczkę sięgającą do kolan, która podwinęła się do połowy ud. Wpatrywała się w migoczący ekran dużymi ciemnymi oczami powiększonymi przez okrągłe szkła okularów w grubej oprawie. Wzrok przesuwał się szybko od lewej do prawej strony, a dolna wargę przygryzała przez białe zęby. Poruszyła się na krześle kiedy wspierała się na łokciach i przybliżała się do ekranu. Westchnęła cicho przy delikatnym ruchu, a jej spódniczka przesunęła się wyżej o kilka centymetrów. Wyglądała atrakcyjnie pogrążona w czynności, która wywoływała w niej wielkie emocje.
- Przepraszam - odezwałem się, a dziewczyna podskoczyła czerwieniąc się błyskawicznie. - Gdzie mogę znaleźć dział z horrorami?
- Tam za rogiem - powiedziała przez ściśnięte gardło wbijając wzrok w podłogę. Kolor jej twarzy wpadał w odcień krwistej czerwieni i stwierdziłem, że "to coś" na ekranie należy to tych zakazanych rzeczy.
- Dziękuję - odparłem idąc powoli we wskazanym kierunku. Ukradkiem spojrzałem na ekran i dostrzegłem fragment tekstu potwierdzający moje myśli:
Oprawca poderwał jej sukienkę i gwałtownym szarpnięciem zdjął jej bieliznę, którą jej zaprezentował. Materiał przemoczony kobiecymi sokami lśnił w świetle żarówki.
Dziewczyna nadal siedziała ze spuszczoną głową wpatrując się w podłogę próbując dłońmi zakryć swoje odsłonięte uda. Zbyt częste poruszanie tyłkiem na siedzeniu doprowadziło do tego, że spódniczka zrobiła psikusa swojej pani. Uśmiechnąłem się widząc, jak próbowała ukradkiem poprawić materiał opuszczając go niżej. Zniknąłem za rogiem pozostawiają ją w zakłopotaniu i podążyłem wzrokiem szukając działu z horrorami. Natrafiłem na duża tabliczkę, gdzie znajdowały się moje ulubione pożółkłe książki, które wyglądały na zużyte lecz nadal były pełne uroku. Podszedłem i przeglądałem tytuły śledząc grzbiety palcem wskazującym. Uwielbiałem zapach starych stronic uderzający w moje nozdrza. Przejrzałem wszystkie tytuły i okazało się, że większość już przeczytałem, a resztę miałem w swojej skromnej bibliotece w domu.
Odszedłem od półek i zbliżałem się do rogu, gdy nagle do moich uszu dobiegł tłumiony jęk. Zatrzymałem się z bijącym sercem i nasłuchiwałem przez chwilę, ale nagle zapanowała cisza przepełniona przyjemnym napięciem. Czyżbym przyłapał młodą bibliotekarkę na potajemnym oddawaniu się przyjemnościom? Wyjrzałem ukradkiem zza rogu przyglądając się jak dziewczyna ściąga spódniczkę z wypiekami na twarzy. Nagle czarne oczy skierowały się w moją stronę, a ja szybko cofnąłem się wracając do półki z horrorami.
Przyłapała mnie na podglądaniu? A może zdążyłem się ukryć przed spojrzeniem jej wielkich ciemnych oczu? Młoda bibliotekarka wyglądała atrakcyjnie w okularach w grubej oprawce, a szczególnie wtedy, gdy przygryzła wargę.
Serce stukało w mojej piersi jak oszalałe wiedząc o rzeczach, które wyprawia dziewczyna za rogiem. Wziąłem książkę z półki i przeglądałem bezmyślnie starając się uspokoić. Po chwili dotarło do mnie, że w dłoniach trzymam książkę "Kandydat z piekła", która zawiera mocno podniecające momenty. Przełknąłem głośno ślinę wspominając dwa marmurowe penisy wiszące na szyi kobiety z obfitym biustem. Tak wyobrażałem sobie opisaną scenę w książce. Serce wraz z oddechem powoli wracały do normy i mogłem spokojnie wyjść z biblioteki.
Odwróciłem się podnosząc powoli wzrok znad trzymanej książki i prawie wrzasnąłem patrząc w duże oczy młodej bibliotekarki. Upuściłem "Kandydata z piekła", który zaszeleścił w powietrzu i upadł na podłogę stronicami do dołu.
- Co pan wyprawia?! - zawołała bibliotekarka pochylając się nad ofiarą. Spódniczka znów się podwinęła się do połowy ud, gdy podnosiła książkę z podłogi.
Znów serce waliło mi jak oszalałe, a krew zagotowała się w żyłach. Nie mogłem zapanować nad swoim popędem i uświadomiłem sobie, że mój serdeczny przyjaciel znajdujący się w spodniach ożył już wcześniej, gdy przypominałem sobie wyobrażone sceny z książki. Stworzył spore wybrzuszenie wypychając materiał do przodu. Pech chciał, że tomiszcze spadło tuż przede mną i pochylająca się bibliotekarka podnosząc wzrok spojrzała na wycelowanego członka w jej nos. Poderwała się gwałtownie czerwieniąc się podając mi książkę, a ja zakłopotany odebrałem ją przypadkowo muskając delikatnie o palce ściskające grzbiet. Dziewczyna jęknęła, a duże ciemne oczy zaszły mgłą. Wolną dłoń wcisnęła między zaciśnięte uda i przygryzła wargę. Poderwała głowę do góry, a okulary w grubej oprawie zsunęły się na czubek nosa.
- Przeleci mnie pan? - wypaliła bezpośrednio spoglądając na mnie.
Wyglądała podniecająco z zaczerwienioną twarzą lekko przygryzając wargę i okularami zsuniętymi na czubek nosa. Rozchyliłem usta i zaniemówiłem w tak ważnym momencie. Atrakcyjna dziewczyna prosiła mnie o przelotny seks, a ja nie mogłem wydusić z siebie słowa. Pokiwałem głową, co musiało wyglądać komicznie z wyrazem głębokiego zdziwienia wymalowanego na twarzy.
- Biurko - powiedziała stanowczo wskazując zaczerwienionym podbródkiem miejsce między półkami, gdzie stał samotnie mebel wypełniony książkami, które zostały zdjęte z półek.
Nadal nie mogłem wydobyć z siebie żadnego dźwięku, a w ustach panowała susza powodująca zaciśnięcie się gardła, które wydawało się teraz zatkane. Patrzyłem jak brunetka podchodzi do biurka podwijając drobnymi dłońmi spódniczkę. Odsłaniała zgrabne uda, a serce podskoczyło mi do gardła. Czułem jak w jego rytmie bije całe ciało. Krew krążyła jak oszalała w żyłach powodując, że i na mojej twarzy pojawiły się czerwone parzące wypieki.
Bibliotekarka zerknęła przez ramię spod zsuniętych okularów i puściła zalotnie do mnie oczko. Mój serdeczny przyjaciel drgnął nerwowo napierając na materiał majtek, gdy kobieta odsłoniła jędrne pośladki znajdujące się w zwykłych figach w kolorowe poziome paski. Wyglądała bardzo podniecająco pochylając się nad blatem biurka wśród kilku kolumn książek. W mojej głowie rozszalała się żądza, nad którą nie potrafiłem zapanować. Nie powstrzymał mnie cień strach przyłapania nas na miłosnych uciechach w miejscu publicznym. Ten fakt dodawał jeszcze więcej podniecenia i pikanterii całej sytuacji.
Podszedłem do pochylonej kobiety i delikatnie dotknąłem gładkiej skóry tuż przy materiale. Wzdrygnęła się czując ciepłe palce przesuwające się pieszczotliwie po linii majtek. Poczułem przyjemne uczucie, gdy członek napierał próbując wydostać się ze spodni. Oderwałem dłoń od aksamitnej skóry i powoli odpinałem pasek przy spodniach a następnie guziki jeansów uwalniając napierającego przyjaciela z ciasnego więzienia. Pozbyłem się bielizny czując przyjemy powiew chłodu muskający moje jądra. Złośliwy dreszcz przebiegł przez plecy, gdy niesforny przyjaciel skurczył się pod wpływem zimnego powietrza. Gwałtownie się szarpnął, gdy na biodra wpełzły smukłe dłonie bibliotekarki wsuwając kciuki pod materiał kolorowych majtek. Powoli zsuwała bieliznę odsłaniając blade oblicza, które wywołały u mnie ogromną falę rozkoszy. Oddychałem szybko i głęboko łapczywie pochłaniając orzeźwiające powietrze, a głowa zaczęła pulsować w rytm oszalałego serca stukającego w piersi. Wpatrywałem się jak kolorowy materiał ześlizguje się z jędrnych pośladków odsłaniając rozkoszy rowek, a następnie lśniące łono. Oniemiałem widząc gładką skórę między wargami, które zaciśnięte prezentowały wąską różową kreskę. Westchnąłem głośno czując jak mój przyjaciel drgnął podniecająco pragnąc posiąść magiczne łono.
Kolorowe figi znajdywały się w połowie ud podsycając swym widokiem moje podniecenie. Niesforne dłonie bibliotekarki oplotły jędrne pośladki rozchylając je, gdy stawała na palcach bardziej wypinając zgrabny tyłek. Nie mogłem się powstrzymać przed wpatrywaniem się w lśniące różowe wnętrze, które wyglądało przepięknie między gładkimi udami. Uklęknąłem gwałtownie, a biblioteczną ciszę wypełnił dźwięk pękających stawów. Nie zwróciłem szczególnej uwagi na echo toczące się między pożółkłymi tomiszczami. Pochyliłem się nad rozchylonym łonem zanurzając twarz między udami. Nozdrza wypełnił zapach kobiecości, a na języku poczułem jej słodki smak. Podskoczyła czując jak wwiercałem się w jej wnętrze, a palce znajdujące się na pośladkach zacisnęły się jeszcze mocniej. Wszystkie mięśnie naprężyły się, gdy zaczynałem swój niesforny taniec między wargami. Przesuwałem się w górę i w dół zataczając delikatne koła ostro zakończonym czubkiem języka. Dotarłszy do buchającego żarem otworu wślizgnąłem się powoli drgając swoją końcówką. Czułem podniecający smak jej soków, które spływały mi po brodzie. Z pewnością czuła między udami mój kilkudniowy zarost, który ocierał się o aksamitną skórę dodając większej porcji doznań.
Widziałem jak zaciśnięte palce na pośladkach zbielały i czułem wszystkie naprężone mięśnie. Tłumiła w sobie odgłosy rozkoszy nie chcąc zdradzić naszego położenia nieproszonym gościom, którzy przypadkiem mogli się pojawiać się między półkami w poszukiwaniu niesfornej bibliotekarki.
Oderwałem usta od wilgotnego łona i dźwignąłem się na nogach powodując kolejce nieprzyjemne strzelenie w kolanach, które potoczyło się echem zdradzając nasze położenie. Pogładziłem delikatnie pośladki chwytając swojego nabrzmiałego przyjaciela domagającego się penetracji cudownie gorącego łona. Bibliotekarka zadrżała czując jak lekko przetarłem wrażliwa główką członka między jej wargami. Powoli wsunąłem się w jej rozgrzane wnętrze przesuwając się delikatnie napierając biodrami. Kobieta nagle jęknęła głośno rozdzierając ciszę. Dłonie zerwały się gwałtownie puszczając jędrne pośladki, które oplotły moje podbrzusze i zakryły usta. Nie zwracałem uwagi na tłumione pojękiwanie wyrywające się z jej gardła. Poruszałem się rytmicznie czując przyjemne ocieranie różowego wnętrza, które było tak cudownie przytulne. Rozgościłem się w gorącym środku pieszcząc je przy każdym ruchu bioder. Moje dłonie objęły delikatnie talię bibliotekarki, która tłumiła jęki wypełniające biblioteczną ciszę i odbijające się echem od pożółkłych książek spoczywających bezpiecznie na półkach, gdyż kolumny na biurku chwiały się przy każdym moim ruchu.
Czułem jak wokół mojego przyjaciela ciasno zaciskając się mięśnie pochwy dodając mi jeszcze większej rozkoszy. Nadchodzące spełnienie zalewało ogromną falą mój umysł. Nie przerywałem rytmicznych ruchów zagłębiając się w gorące wnętrze bibliotekarki, która gwałtownie szarpnęła ręką zrzucając książki na ziemię. Dźwięk upadających tomów otrzeźwił mnie i w ostatniej chwili wycofałem się z jej rozgrzanego wnętrza. Poczułem jak chłód oplata mojego wilgotnego przyjaciela, który drgnął w rozkosznym spazmie wystrzelając porcję nasienia na blade pośladki wciskającej się w biurko bibliotekarki. Nasienie uderzyło z wielkim impetem rozbryzgując się na skórze tworząc obfite krople, które spływały leniwie pieszcząc rozgrzane uda. Wzdrygnąłem się czując kolejną falę wydobywającą się z członka. Westchnąłem głośno chwytając go w dłoń, której dotyk sprawił mi wiele rozkoszy.
Bibliotekarka tłumiła jęki przyciskając dłoń od ust. Druga znalazła się między jej udami pieszczotliwie poruszając palcami. Również próbowała zapanować nad rozkosznym podnieceniem. Przyjrzałem się obfitym kroplom nasienia na jej bladych pośladkach, które powoli spływały tworząc mlecznobiałą ścieżkę.
Nagle kobieta opanowała się i błyskawicznie podciągnęła kolorową bieliznę zbierając materiałem moje nasienie. Wyprostowała się drżąc całym ciałem. Spojrzała na mnie spod okularów oddychając głęboko, a czerwone wypieki zdobiły jej policzki. W oczach widziałem płonące pożądanie, które nie zostało w pełni zaspokojone.
- Znalazł pan coś ciekawego? - zapytała drżącym głosem pełnym rozkosznego podniecenia.
Oprzytomniałem, a oddech powoli wracał do normy lecz oszalałe bicie serca pozostało. Przełknąłem głośno ślinę widząc jak stara się patrzeć mi prosto w oczy.
- Przyjdę jeszcze jutro - odparłem.
Bibliotekarka uśmiechnęła się i odeszła poprawiając spódniczkę gładząc ją na udach. Nie zwróciła uwagi na rozrzucone książki na podłodze, a ja na to, że stałem z opuszczonymi spodniami. Nadal stałem oniemiały nie wierząc w wydarzenia, które mnie spotkały. Otrząsnąłem się, a bicie serca powoli wracało do normy. Ubrałem się czując w nozdrzach zapach kobiecych soków, które niedawno spływały po mojej brodzie.
Tego dnia nie wypożyczyłem żadnej książki.
Kontakt gg: 47637291