A może by tak na plaży?

12 września 2023

Szacowany czas lektury: 5 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

Życzę

Leżę tu, na plaży. Z książką i z ogromnymi okularami na nosie. Wokół mnie latają szczęśliwe dzieciaki z łopatkami. Kopią dołki, formują zamki z piasku i krzyczą jedne przez drugie. Czuję wiatr smagający moje ciało, opięte jedynie w granatowy jednoczęściowy kostium oraz słyszę fale, rozbijające się o brzeg. Ich widok mnie hipnotyzuje. Woda co chwilę przypływa i odpływa. W tę i we w tę. Pod wpływem rozpalających mnie promieni słońca, postanawiam wejść do morza, chociaż wiem, że jest cholernie zimne. Zdejmuję okulary, powoli wstaję, porzucając samotnie ręcznik wraz z książką. Wiatr przerzuca mi włosy z jednego ramienia na drugi. Niedawno postanowiłam je skrócić i teraz nie mam czym zakryć pleców ani wyraźnie odznaczających się sutków. Nie chcę się wstydzić swojego ciała, właściwie nie mam czego. Długo pracowałam nad tą sylwetką. Jednak przechadzając się po gorącym piasku, czuję spojrzenia tych wszystkich ludzi po drodze. Wiem, że mnie lustrują i zapewne oceniają. Wypinam pierś do przodu. Wyobrażam sobie, że jesteś obok. Trzymasz dłoń w dole moich pleców, pokazujesz, że nie warto się do nas zbliżać. Co ja bym za to teraz dała. Żebyś był obok. Żebym czuła Twój palący dotyk. Drżę, gdy woda styka się z moimi stopami. Biorę głęboki wdech i wchodzę powoli do morza, nie zatrzymując się, pozwalam, by woda pieściła moją skórę. Czuję przeszywające zimno, pochłaniające coraz większy obszar mojego ciała. Na ramionach i udach pojawia się gęsia skórka. Czuję się przez chwilę niemal tak samo, kiedy całowałeś mnie w szyję na pożegnanie. Jakby świat się na chwilę zatrzymał, jakbym czuła Cię całą sobą, jak całe moje ciało chciało przylgnąć do Ciebie i już się nigdy nie odkleić. Zamykam oczy. Chcę to czuć. Sutki się wyprężyły z zimna albo to nie z zimna… Już sama nie wiem. Teraz są jeszcze bardziej widoczne, jednak ja tkwię w naszym cudownym wspomnieniu. Woda pokrywa mnie już prawie całą. Szybko nurkuję pod wodą, żeby się otrząsnąć. Nieprzyjemny chłód dotyka moich nagrzanych ramion. Ciebie już tu nie ma. Jednak ja dalej tkwię w dziwnym stanie świadomości, że jednak mógłbyś tu być. Mógłbyś zanurkować razem ze mną, trzymając mnie za ręce, żeby nie zniosły nas fale. Mógłbyś przytulić mnie w wodzie, gdy zadrżę, dokładnie jak teraz. Pozwolić objąć się ramionami wokół szyi, chwycić mnie za uda. Jak o tym myślę, niemal czuję Twoje silne dłonie zaraz pod pośladkami. Czuję, jak naciskam na Twój twardy tors moimi piersiami. Gdy ocieramy się o siebie, gdy próbujesz przejść kawałek dalej i jak bezwiednie dociskacz moje biodra do swoich. Jesteśmy daleko od plaży, od tłoczących się turystów, ściskających się na tym skrawku piasku. Ucichły rozmowy. Nie słychać nawet szumu fal. Nie czuję już zimna, bo mnie rozgrzewasz. Nie tylko od zewnątrz, ale też od środka. Czuję Twoje ciepło, czuję, jak przyśpiesza Ci oddech. Może dlatego, że Twoje usta są tak blisko mojego ucha. A może dlatego, że nasze ciała są tak do siebie przyciśnięte. Nie wiem, kto nalega bardziej na ten dotyk. Ty czy ja.  Odchylam głowę. Patrzę Ci w oczy, a następnie opieram swoje czoło o Twoje. Wiem, że myślimy o tym samym, nie musiałam nawet spoglądać w Twoje oczy, by to wiedzieć. Znam Cię na tyle długo, że wiem, czego potrzebujesz. Twoje ciało Cię zdradza. Trzymając się Ciebie, pozwalam sobie lekko podciągnąć się do góry i opaść w dół, jednocześnie ocierając się o Twoją wbijającą się w moje udo erekcję. Zaciągasz z sykiem powietrze. Twoje palce zaciskają się mocniej na udach, że teraz niemal wbijają się w moją skórę. Obracasz nas tak, że jesteś tyłem do plaży, a ja przodem. Potrzebujesz mnie tak bardzo, jak ja potrzebuję Cię. Zanurzamy się, wystają nam jedynie ramiona i głowy. Biorę Twoją dłoń, kładę sobie na talii, a następnie luzuję sznurek w Twoich kąpielówkach. Nurkuję w nich dłonią. Nikogo wokół nas nie ma, ale dla zamaskowania Twojego jęku całuję Cię namiętnie w usta. Jednocześnie, chwytając Twojego członka w dłoń. Nie śpieszę się, powoli masuję go w górę i w dół. Jednocześnie się do Ciebie uśmiecham, czasem coś powiem dla niepoznaki. Widzę, jak przymykasz oczy. Odczuwasz płynącą przyjemność, odcinając się przy tym od świata zewnętrznego. Zerkam czy nikt nie zwraca na nas uwagi, ale nic takiego nie ma miejsca. Ot, zwyczajna para siedząca razem  w morzu. Skupiam się na Tobie. Lekko przyśpieszam. Tulę się, czując na ramieniu urwanych oddech. Całuję delikatnie w szyję, reagujesz cichym jękiem. Wiem, że tak lubisz. Robię to jeszcze raz, a na zakończenie gryzę lekko w ucho. Odsuwam się. Widzę Twój zamglony wzrok. I nagle dostrzegam ten błysk. Wiem, co się teraz wydarzy. Zagryzam dolną wargę. Chcę zejść z Twoich ud, ale mi nie pozwalasz. Zamiast tego przesuwasz dłoń bliżej mojej muszelki. Zanim zdążę zaprotestować, Twój palec wypełnia moje wnętrze. Głośno zaciągam powietrze. Widzisz, jak walczę ze sobą, by nie jęknąć. Sprawia Ci to przyjemność. Uśmiechasz się z wyższością. Poruszasz mocno palcem, a później dołączysz drugi. Teraz już nie mogę się powstrzymać, kładę głowę na Twoim ramieniu i jęczę wprost do Twojego ucha. To takie przyjemne. Oddaję się cała Tobie. Pozwalam, by Twoje palce grały swój własny rytm w moim wnętrzu. Gdy kciukiem muskasz moją łechtaczkę, ponownie drżę, tym razem już nie z zimna, a z rozkoszy, która nadciąga. Czując to, nie przestajesz, a wręcz odwrotnie, przyspieszasz. Dalej jęczę Ci do ucha. Mówię jak mi dobrze. Proszę, byś nie przestawał. Błagam Cię w myślach, żebyś kontynuował to, co robisz, bo jesteś w tym niesamowicie dobry, tak dobry, że zaraz osiągnę szczyt w Twoich ramionach.  

Nagle woda nie wydaje się już taka zimna.  
Jest chłodna, przyjemna. Studzi moje rozpalone do granic możliwości ciało. Otwieram oczy. Rzeczywiście jestem daleko od brzegu. Biorę głęboki wdech, ciesząc się promieniami słońca, padającymi na twarz i zaczynam płynąć powoli żabką do brzegu, zostawiając moje wyobrażenia daleko w wodzie.

Ten tekst odnotował 8,929 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 6.85/10 (15 głosy oddane)

Komentarze (8)

0
0
Mnie się podoba. Będziesz tworzyć dalej?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-1
Brawo!
Zadziwiająco mało usterek językowych; w zasadzie tylko kilka stylistycznych. No i te nielubiane (czym uzasadnione, Autorze – a może Autorko, bo typ tekstu raczej wskazuje na kobietę 🙂 ?) wielkie litery w zaimkach!
Edycja znów bez wcięć (dlaczego?). Trochę zbyt długie akapity; gdyby nad ich podziałem popracować, czytałoby się lżej.
Całość zbliża się do poezji i jako taka na pewno znajdzie swoich zwolenników.
Jeśli, autorze, popracujesz nad stylistyką:

przeszywające zimno, pochłaniające coraz większy obszar


obejmujące

Czuję się przez chwilę niemal tak samo, kiedy całowałeś mnie


jak kiedy, jak gdy

jakbym czuła Cię całą sobą, jak całe moje ciało chciało przylgnąć


sobą, jakby

wbijającą się w moje udo erekcję


Erekcja nie może się wbijać, bo w użytym znaczeniu jest cechą rzeczy jak rozmiar, stan, kolor.

palce zaciskają się mocniej na udach, że teraz niemal wbijają się


udach, tak że
...i dołożysz wcięcia akapitowe, zagłosuję za opuszczeniem poczekalni.
Uparcie szukałem błędu interpunkcyjnego, bowiem tu żaden tekst nie był jak dotąd interpunkcyjnie bezbłędny, i z trudem znalazłem:

opięte jedynie w granatowy jednoczęściowy kostium[,] oraz słyszę fale


Gratulacje!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Duże litery i brak podziału na akapity bo to jest SMS — narratorka odrzuca książkę, ale smartfon ma cały czas. Albo to SMS pisany myślą. 😉
Tu chyba jest nadmiarowy przecinek:
"Pod wpływem rozpalających mnie promieni słońca, postanawiam wejść do morza..."
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-6
@MrHyde:

Tu chyba jest nadmiarowy przecinek:
"Pod wpływem rozpalających mnie promieni słońca, postanawiam wejść do morza..."


To jest właśnie ten przecinek, do którego omówienia wysłałem Ci link 12 dni temu.
Dla Autora: w tym zdaniu przecinek jest klasycznie obowiązujący, ale współcześnie pomijany za zgodą wszystkich językoznawców. Czyli i tak dobrze, i tak.
Podkreślam: jest SUPER! Dwóch CLA napalonych na poprawność szuka błędu interpunkcyjnego i... z trudem coś znajduje 😉 😉 😉 .
Zapewne trzeci też coś znajdzie... I co z tego?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-6
Chwalę krótkie formy (jeśli mają sens), jak i w ogóle pisanie treściwie. Doceniam też poprawność, choć fakt, że Tomp chwali mało błędów w sześciominutowym (!) tekście świadczy raczej źle o poprzednich opowiadaniach w poczekalni, a nie jakoś szczególnie dobrze o tym. Boli, że sprawny autor nie poznał jeszcze akapitu. Dla mnie czytanie bezakapitowego tekstu po 22 to pewna migrena 😀

Zapewne trzeci też coś znajdzie...


Podwójne spacje 😉

Samą treść ocenić trudno, bo nie ma jej wiele. Mogę tylko powiedzieć o swoich upodobaniach, że w tekście skupionym na opisie przydałoby mi się wiedzieć więcej o wyglądzie (no chociaż ten kolor włosów). Podoba mi się za to brak wprowadzenia do relacji między bohaterami, a nie podoba, że kobieta w tym opisie zwraca się bezpośrednio do mężczyzny.

Ogólnie: fajne!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Tompie, tamta podlinkowana informacja ma ogromne znaczenie historyczne. Ale ja jestem człowieczkiem współczesnym 😉 I — piszę to bardzo skrytomówczym szeptem — nie lubię Lwowa. 😉

PS. Czy wydzielona część zdania na pewno klasyfikuje się jako przydawka dopowiadana lub przydawkowy równoważnik zdania?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Roztrząsacie kwestię jednego! przecinka, zamiast wytknąć babole:

czując na ramieniu urwanych oddech.


Poruszasz mocno palcem, a później dołączysz drugi.


Wokół mnie latają szczęśliwe dzieciaki z łopatkami.


porzucając samotnie ręcznik wraz z książką.

Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Zerkam czy nikt nie zwraca na nas uwagi
Mówię jak mi dobrze.
podciągnąć się do góry i opaść w dół

Vi.: "więcej o wyglądzie (no chociaż ten kolor włosów)"
U kobiet kolor włosów jest zmienny, u mężczyzn — obecność. Więc może ten szczegół wcale nie jest aż taki istotny? 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.