Szybka akcja. Tinder, konto, para. Umówiliście się na 20 w pubie niedaleko Twojej kamienicy. Mężczyzna miły, wygadany, można by rzec, że dżentelmen, ale bardzo dobrze wiesz po co się z Tobą spotkał. Ty zresztą również. 2 kieliszki wina na odwagę, nieznajomy proponuje przenieść się do niego. Jak on miał na imię? To chyba bez znaczenia. Taksówka, adres. Jesteście u niego. Już po przejściu przez próg rzuca się na Ciebie. Dotrzecie do sypialni? Wydaje się, że nie skoro już ma rękę pod Twoją spódnicą, odchyla majtki na bok i szybko masuje Twoją mokrą cipkę. Gwałtownie wkłada dwa palce w Ciebie i mocno nimi porusza. Czujesz to? Czujesz, chociaż jego sąsiedzi nie muszą o tym wiedzieć. W amoku próbujesz mu ściągnąć spodnie, musisz go poczuć w sobie. Szarpnięciem odwraca Cię przodem do ściany, podciąga spódnice na wysokość bioder i rozpina rozporek. Nie bawi się w prezerwatywy, w końcu ustaliliście pewne szczegóły podczas tinderowego sparowania. Odchyla maksymalnie majtki i wchodzi w Twoje ciasne i wilgotne wejście. To nie jest delikatne. Posuwa się szybko, Ty jak w amoku tylko mocniej się wypinasz, słuchając co Ci mówi do ucha - "zerżnę Cię dzisiaj bardzo mocno, mała dziwko". To jedyne co udało Ci się zarejestrować. Tempo pchnięć jest szybkie, słychać tylko Wasze jęki i jądra, które obijaja się o Twoją cipkę. Jesteś już blisko, on to czuje dlatego gwałtownie przerywa. Bierze Cię za włosy i prowadzi do dużego salonu. Popycha na dużą kanapę, daje Ci mocnego i głośnego klapsa i wchodzi w Ciebie od tyłu. Kontynuuje szaleńcze tempo, znowu jesteś blisko. Nieznajomy chwyta Twoje sutki i mocno szczypie, bierze je między palce i pociera. Prostujesz się jak struna. To jest ten moment. Orgazm zalewa Cię od góry kończąc na Twoich trzęsących sie nogach. Zaraz po Tobie, słyszysz mocne warknięcie i ciepło w Twoim wnętrzu. Facet dochodzi, mocno trzymając Twoje biodra. Ty, dając mu jeszcze większą rozkosz zaciskasz się mocno wokół niego i puszczasz imitując pulsowanie. To był dobry seks. Niestety, mimo próśb nie zostajesz na dłużej. Wychodząc z mieszkania wyciągasz telefon i usuwasz parę. Ciekawe kto się trafi następnym razem?
brak komentarzy