Kiedyś byłem fotografem, wykonywałem różne sesje od produktowych, przez modowe aż do szeroko pojętej erotyki. Pracowałem głównie za granicą i w czasie wykonywania sesji dla różnych par odkryłem w sobie zamiłowanie do obserwowania. Wykonując sesje, zawsze jesteś obserwatorem, lecz pewnego razu para po zakończeniu zdjęć poprosiła mnie o pozostanie, bym mógł oglądać ich zabawy, jednocześnie komentując co jakiś czas. Bardzo ich to kręciło. Spotkałem ich jeszcze kilka razy aranżując różne sytuacje, np. na zakupach (przymierzalnia) albo podczas wycieczek, czy nawet w pracy (podniecała nas seksowna bielizna ukryta pod 'zwyklym' ubraniem). Przychodziłem o omówionej porze w określone miejsce i znajdowałem ich w niedwuznacznej sytuacji. Przerodziło się to w niezwykłą relację. Po powrocie do kraju straciłem z nimi kontakt. Czasem tęsknię do tych spontanicznych akcji. Zastanawiam się też czy innych też podniecają takie sytuacje i relacje. Taki przyjacielski voyeur połączony ze świntuszeniem i specyficznym humorze. Zapraszam do rozmowy 😊
Jak Ci się podobało?