Z moją ukochaną Nikusią

28 sierpnia 2012

Szacowany czas lektury: 5 min

To moje pierwsze opowiadanie, chciałbym byście wypowiedzieli się co wam się w nim podoba lub też na odwrót. Wdzięczny bym był za jakieś porady. :)

Gdy schodzę rano na dół, ubrany tylko w bokserki, Ty sprzątasz pokój w samej bieliźnie. Przyglądam Ci się z bezpiecznej odległości, tak abyś nie mogła mnie dostrzec. Zmierzam Cię wzrokiem od góry do doły. Muszę przyznać, że w tym stroju wyglądasz bosko. Czerwony koronkowy stanik wygląda przepięknie na Twoim ciele, a czerwone figi uzupełniają ten widok. Piękne brąz włosy opadają na lekko opalone ramiona, a skóra jest już lekko pokryta potem, z powodu gorąca, jakie panuje w naszym mieszkaniu. Podeszłaś właśnie do szafy z różnego rodzaju winami, zachodzę Cię od tyłu niezauważenie, obejmuję w talii, przysuwam głowę do szyi i całuję ją, jesteś zdziwiona, lecz pozytywnie. Wyginasz swe piękne ciało do tyłu. Mruczysz mi do ucha, po czym szepczesz:

- Kocham, gdy taki jesteś, chcę to zrobić, teraz...

Nie zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć, a już czuję smak Twoich ust. Całujesz mnie, nasze języki tańczą taniec miłości. Prawą ręką przytrzymuję Ci tył głowy, żebyś nie uciekła, lewą zjeżdżam po nagich plecach w dół, gdy jestem już przy paseczku stanika, odpinam go, a on leci samoczynnie w dół. Zjeżdżam niżej, jestem już blisko seksownych czerwonych fig, wjeżdżam pod nie, zatrzymuję się na chwilę na Twoim prawym pośladku, ściskam lekko, lecz stanowczo, na co odpowiadasz mi cichym pomruknięciem. Prę dalej powoli w dół, przejeżdżam przez kakaowe oczko, myślę sobie:

- Dalej już tylko może być to czego pragnę.

Przesuwam rękę dalej, ostrożnie, powoli, czuję wilgoć, tak, to ona, już cała mokra, przesiąknięta Twoimi sokami. Przejeżdżam przez nią kilka razy, po czym wkładam jeden palec. Jesteś miło zaskoczona i wydajesz ciche pojękiwania. Zaczynasz zjeżdżać prawą ręką po moim nagim torsie, przez brzuch, zatrzymujesz się na bokserkach, dotykach go przez nie, czujesz, że nie ma już tam miejsca. Wyciągam rękę z Twoich majtek i oddając się tej cudownej chwili, pozwalam Ci działać. Wyciągasz go, masujesz raz wolno raz szybko, przejeżdżasz językiem po całej długości, po czym wkładasz go sobie do ust. Wiem, że jesteś tylko moja, nie oddam Cie nikomu. Ruszasz głową raz do przodu, raz do tyłu, przyśpieszasz, jestem już blisko punktu kulminacyjnego. Ostrzegam Cię:

- Niki, jestem już blisko.

Wyjmując go z ust, mówisz:

- Dobrze, tryśnij mi na piersi.

- Okej.

Nadszedł długo oczekiwany wytrysk. Biała życiodajna ciecz tryska prosto na Twoje piersi. Gdy skończyłem, objęłaś go ponownie swoimi pięknymi ustami i wyczyściłaś z resztek nektaru. Wiem, że teraz nadeszła moja kolej, proszę Cie, abyś usiadła na sofie i rozchyliła nogi. Zdejmuję Ci majtki po czym przybliżam twarz do czeluści rozkoszy. Liżę raz od dołu, do góry, raz od prawej do lewej. Przygryzam łechtaczkę, drażnię guziczek. Wkładam jednego palca dla zwiększenia doznań. Jesteś już blisko końca, soki leją się z Ciebie litrami, a ja je spijam. W końcu nadszedł ten moment, dostajesz największego orgazmu w swoim życiu, czujesz się bosko, odlatujesz...

Siadam obok Ciebie i czekam aż dojdziesz do siebie. Zanim ta chwila nadejdzie, patrzę jak targają Tobą spazmy rozkoszy. Wiem, że jest Ci teraz bosko i chciałabyś tam zostać na wieku, lecz w końcu musiałaś wrócić... i tak się stało.

- Damian, to było boskie! Kocham Cię... - Kocham Cię... Kocham Cię... Kocham Cię... te dwa słowa na zawsze pozostaną w mej pamięci...

- Ja Ciebie też kocham, Nikola! Pamiętaj o tym zawsze...

- Chcę Ci się oddać teraz, chcę stracić dziewictwo z Tobą, tylko z Tobą!

- Nikuś, jesteś tego pewna? To jest poważna decyzja.

- Tak, jestem pewna... Nikt mnie nigdy nie kochał tak jak Ty mnie, ani ja nikogo nie kochałam tak bardzo jak Ciebie...

Słowa tu już są zbędne, przejeżdżam moimi ustami przez Twoje. Całuję Cie... Lecz po chwili odrywam moje, usta od Twoich, biorę Cię na ręce i niosę do naszej sypialni, by tam spełnić jedno z Twoich marzeń... Jesteśmy właśnie na schodach, patrzę Ci prosto w Twoje piękne niebieskie oczęta, które dają mi do zrozumienia, że się nie wahasz i naprawdę chcesz to zrobić właśnie ze mną... Swoją drogą zawsze mnie podniecał ten Twój koci wzrok...

Przechodzimy przez próg sypialni, podchodzimy do łóżka, kładę Cię na nim oraz podkładam Ci poduszkę pod tyłek. Przylegam moim ciałem do Twojego, całuję Cię po raz kolejny dzisiejszego ranka. Ostatni raz całuję Cie jako dziewicę... Przerywam pocałunek, po czym przybliżam moje 17 cm przyrodzenie do Twojego skarbu. Zagłębiam się nim powoli w Ciebie, czuję jak jest tam ciasno i gorąco, to podwaja moje doznania i prę dalej do przodu. Czuję już na czubku penisa Twoją błonę dziewiczą. Spoglądam na Ciebie pytająco, czy naprawdę tego chcesz. Uśmiechasz się i przytakujesz skinąwszy głową na znak potwierdzenia.

- Ała... Oh...

Widzę, że to Cie zabolało, więc przystaję na chwilę i czekam... Strumyk krwi wypłynął z Twojego skarbu...

- Kochanie nie przerywaj... Rżnij mnie ile tylko wlezie... chcę poczuć jak to jest być naprawdę pieprzoną...

Te słowa dodają mi odwagi, przyśpieszam do niewiarygodnego tempa. Patrzę Ci prosto w oczy... widzę w nich pożądanie i podniecenie. Wiem, że jest Ci bosko...

- Oooh, Ahhhh... Mmmmmmm...

Twoje jęki przyprawiają mnie o dodatkowy zastrzyk podniecenia i chęci dania Ci jak najwięcej przyjemności... Przestaję na chwilę... jesteś zdziwiona, lecz nie chcę tak szybko tego skończyć. Przybliżam moje usta do Twoich... i całuję Cię po raz pierwszy... po raz pierwszy jako prawdziwą kobietę. Dołączasz się do tego pocałunku i nasze języki znów tańczą ten sam taniec miłości. Uwielbiam Twój smak, Twój dotyk, pragnę tylko Ciebie i nikogo innego... Jesteś moją boginią i nimfą... Wychodzę z Ciebie powoli. Kładę się na miejscu, na którym wcześniej Ty leżałaś. Ty ustawiasz się w pozycji "na jeźdźca" przodem do mnie. Nadziewasz się na mojego penisa, teraz to Ty kontrolujesz tempo, a ja mogę podziwiać jak Twoje piersi skaczą w rytm Twoich ruchów, jak mój przyjaciel zagłębia się w Twojej przyjaciółce. Na początku zaczynasz powoli, lecz z upływem czasu coraz bardziej przyśpieszasz, dając sobie większe dawki przyjemności. Jestem już na skraju wytrzymałości, lecz powstrzymuję się do samego końca... Czujesz to, wiesz, że już nie wytrzymuje, ponieważ pulsuje on w Tobie coraz częściej... Lecz Tobie też już niewiele brakuje... To już ta chwila, tryskam w Ciebie potężną dawką życiodajnego płynu, zaraz po mnie nadchodzi i Twoja kolej. Targają Tobą spazmy rozkoszy i opadasz na mnie wykończona... Leżymy tak chwile, całując się i odpoczywając... Po chwili ześlizgujesz się ze mnie na bok i leżysz... Próbujesz wyrównać oddech, a z Twojej pochwy leci strumyczkiem, moja sperma, połączona z Twoimi sukami i kilkoma kroplami krwi.

- Nikola, ja... dzię...

- Nic nie mów... psujesz tą piękną chwilę - przybliżyła się do mnie - całuj, głuptasie...

Żadne słowa nie opiszą tego jak wtedy się czułem... lecz wiem jedno... jestem szczęśliwy, że mam taką żonę jak Ty...

Ten tekst odnotował 16,440 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.25/10 (10 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (4)

0
0
Sorry. Nie podoba mi się. Nie lubię kiczu 🙁

Na pewno znajdzie się wielu czytelników zachwyconych takim tekstem.
Ale ja mam uczulenie na kicz, i na braki interpunkcyjne też.
I na dziwne określenia części cała... skarb, przyjaciel, przyjaciółka... brzmi to w moich uszach strasznie sztucznie.

Tak samo sztucznie brzmią słowa "kochanie, rżnij mnie" w ustach dziewicy.

Sorry, wiem, dziewica dziewicy nierówna, i tak dalej, ale po prostu mi się nie podoba, i już.
Nie przejmuj się tym, ja jestem wybitnie wybredna.

P.S.: tytuł też kiczowaty...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@Karelgodla - gdyby tytuł brzmiał "Niki i ja" nie miałabym nic przeciwko. Natomiast takie ujęcie już w tytule zwiastuje ilość cukru uniemożliwiającą przyswojenie tekstu 😉

Autorze, nie przejmuj się mną, ja tylko tak sobie marudzę😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dziękuję wszystkim za komentarze, na pewno wezmę je pod uwagę, gdy będę pisał kolejne opowiadanie. 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Na razie przez kilka lat nie pisz. Po co tworzyć kolejne kicze? Ucz się i czytaj. Gdy przeczytasz to po wielu latach zrozumiesz i będzie Ci wstyd. Więc jeden wstyd wystarczy, po co tworzyć ich więcej…
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.