Wakacyjne wspomnienia z Grecji

4 marca 2020

Szacowany czas lektury: 12 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

Moje pierwsze opowiadanie.

 Hej,

mam na imię Karol. Chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z naszych pierwszych wczasów na Krecie.

 

    Z Majką byliśmy ze sobą już od trzech lat. To były nasze pierwsze wspólne i według nas egzotyczne wakacje. Od momentu wykupienia oferty urlopowej bardzo emocjonowaliśmy się tym wyjazdem. Czuliśmy jakbyśmy jedna nogą byli już na tej greckiej wyspie. Niczego nie planowaliśmy. Jedyne co obiecaliśmy sobie to to, że będą to niezapomniane chwile. I chcemy wrócić stamtąd wypoczęci i uśmiechnięci.

 

    Czas do momentu wyjazdu bardzo nam się dłużył, ale ku naszej uciesze w końcu nadszedł ten dzień. Dojechaliśmy na lotnisko dwie godziny przed wylotem ponieważ woleliśmy być już w podróży niż oczekiwać jeszcze w domu. Czas spędzony na lotnisku mijał nam już dużo szybciej. Odprawa ostatnie zakupy polskich alkoholi i byliśmy już na pokładzie naszego aeroplanu. Po dwóch godzinach lotu zawitaliśmy na grecką ziemię, która dla nas wyglądała jak z bajki. Trzydzieści pięć stopni Celsjusza oraz błękitne niebo to to czego oczekiwaliśmy.

 

    Na pobyt wybraliśmy hotel w imprezowej miejscowości Hersonissos. Z racji tego, że oboje mieliśmy jeszcze po 25 lat nie szukaliśmy cichych lokalizacji. Po dotarciu do hotelu i zameldowaniu się stwierdziliśmy, że dzisiaj z wypadu na plażę raczej już nici i po odświeżeniu się pod prysznicem udamy się na kolację a później odwidzimy słynącą z wielkiej ilości klubów i pubów alejkę a plażowanie zostawimy sobie na następny dzień.

 

    Po szybkim odświeżeniu się, podczas którego nie zabrakło igraszek udaliśmy się na kolację. Uraczeni owocami morza i kilkoma shotami w open barze wyszliśmy na podbój tej słynnej klubowej ulicy. Troszkę obawialiśmy się bariery językowej ponieważ przez całe życie jakoś nie udało nam się dobrze nauczyć chociażby języka angielskiego ale stwierdziliśmy, że po kilku drinkach dogadamy się pewnie nawet z Chińczykami.

 

    Club street bo tak potocznie nazywana była imprezowa uliczka w Hersonissos zaskoczyła nas atmosferą, otaczającą nas muzyką oraz ilością dobrze bawiących się młodych ludzi. Majka prezentowała się bardzo kusząco. Na swoje apetyczne ciało założyła zwiewną króciutką spódniczkę oraz minimalistyczny top ze sporym dekoltem, a dzięki temu że może pochwalić się miseczką D wiedziałem, że będzie zwracać uwagę płci męskiej oraz patrząc na to jakie to miejsce pewnie i żeńskiej. Maja jest ładną zielonooką brunetką o ciemnej karnacji i normalnej budowie ciała. Zawsze na mnie działała w pozytywnym tego słowa znaczeniu bez względu na to co miała na sobie. I widziałem że skupia uwagę wielu mężczyzn.

 

    Spacerując sobie za rękę w końcu daliśmy się namówić „naganiaczowi” na wejście do jednego z pubów. Nie była to wielka dyskoteka ale kameralny bar z dobrą muzyką. Sprawiał na nas wrażenie na najbardziej grecki. Za barem szalał podstarzały ale uśmiechnięty, pełen energii Grek. Na parkiecie można było usłyszeć wiele europejskich języków i ujrzeć wszystkie kolory skóry. Po kilku kieliszkach tequili na parkiet udaliśmy się i my. Zaskoczyła nas luźna atmosfera podczas zabawy. Podchodziły do nas bawiące się dziewczyny z Wielkiej Brytanii, mężczyźni z Włoch i tak jak stwierdziliśmy wcześniej zaczynaliśmy się ze wszystkimi dogadywać. Mieliśmy wrażenie jakbyśmy znali się z naszymi towarzyszami dłuższy czas.

 

    Zmęczeni szaleństwem na parkiecie uznaliśmy, że pora złapać oddech i napić się czegoś. Znaleźliśmy wolny stolik. Majka poszła usiąść a ja poszedłem po kolejne porcje tequili. Gdy wróciłem do stolika wypiliśmy po dwa kieliszki i uznaliśmy, że jeszcze nigdzie tequila nie smakowała nam tak jak tam. Wtedy nie wiadomo skąd przysiadł się do nas czarnoskóry chłopak. Byliśmy zaskoczeni co go do nas sprowadziło. Po krótkiej rozmowie powiedział, że uchodzimy za najlepiej bawiącą się parę na parkiecie i podobało mu się to, że z wszystkimi tak szybko łapiemy kontakt. Kenneth bo tak miał na imię był ciekawy skąd przyjechaliśmy i widać, że najnormalniej w świecie szuka takiego towarzystwa do zabawy jak my.

Nasza rozmowa w bardzo wesołej atmosferze podsycanej przez kolejne porcje tequili trwała ponad dwie godziny. Od naszego nowego kolegi dowiedzieliśmy się, że jego rodzice pochodzą z Senegalu a na Kretę trafił przez przypadek i jest zawodnikiem w jednym z pobliskich klubów piłkarskich. Kenneth zapytał czy może nie jesteśmy głodni bo szczerze mówiąc on by coś przekąsił i patrząc na to ile czasu spędziliśmy na zabawie wnioskuję, że my może też mielibyśmy ochotę. W ten sposób trafiliśmy pod najlepszy Kebab na tej uliczce. Śmialiśmy się, że nie spodziewaliśmy się tego, że będziemy w Grecji jeść Kebaba ale faktycznie był on wyjątkowo dobry. Niestety ilość alkoholu w naszym organizmie ograniczała naszą koordynację i w trudny dla mnie do wyjaśnienia sposób doszło do nieszczęścia... wywaliłem połowę Kebaba na naszego przyjaciela. Na Majkę alkohol już tak podziałał, że prawie nie zauważyła całej sytuacji, a w każdym bądź razie nie zrobiła na niej żadnego wrażenia. Ja troszkę zmieszany cała sytuacja zaproponowałem, że może Kenneth mógłby odprowadzić nas do Hotelu a ja w ramach przeprosin dam mu jakiś czysty T-shirt oraz jeżeli będzie miał ochotę poczęstuję go naszym polskim alkoholem. 

 

Kenneth bardzo się opierał i nie chciał nam robić kłopotu. Powiedział, że przecież nic takiego się nie stało i nie muszę go przepraszać a tym bardziej oddawać swoich ciuchów. Mówił, że jeżeli chcemy może nas odprowadzić bo jest już dość późno, a że jest „tutejszy” zadba abyśmy bezpiecznie wrócili do hotelu. 20 minutowy spacer minął nam bardzo szybko. Nasz znajomy naprawdę okazał się bardzo sympatyczną osobą z tego względu nalegałem, żeby nas odwiedził. Że mimo zmęczenia chętnie ugościmy go i porozmawiamy jeszcze. Bałem się, że może Majka będzie przeciwna. Zaskoczyła mnie jednak mówiąc, że nie ma problemu i należy wykorzystywać czas na urlopie do maksimum i w końcu jutro nie idziemy do pracy, a na plaże pójdziemy po prostu wtedy kiedy się obudzimy. Zaznaczyliśmy jednak ze Kenneth będzie musiał wyjść dość wcześnie bo chcemy uniknąć niepotrzebnych komentarzy jakie mogłyby płynąć od naszych sąsiadów z pokojów obok. Niestety dookoła mieszkało sporo Polaków, którzy pomyśleliby sobie pewnie nie wiadomo co... Ciężko bo ciężko ale kolega dał się w końcu przekonać. Powiedział nam, że jest już jakiś czas na wyspie ale nie spotkał jeszcze takich pozytywnych osób jak my.

   

    W końcu dotarliśmy do pokoju. Nasz przyjaciel był pod wrażeniem warunków jakie tam mieliśmy. Opowiadał, że on na wyspie mieszka niestety nieco skromniej. I dzieli mieszkanie ze znajomymi żeby było taniej. Oznajmiliśmy, że chwilowo może czuć się u nas jak u siebie. Zataczając się na nogach ze zmęczenia i od wpływu alkoholu przygotowaliśmy z Maja coś do przekąszenia oraz obiecaną polską wódkę. Usiedliśmy wszyscy przy stole nalałem po kieliszku i zaciekawieniem oczekiwaliśmy reakcji Kennetha na nasz alkohol. Zatkało go na początku, oczy troszkę się zaszkliły ale przełknął to i powiedział, że nie pił chyba niczego mocniejszego. Mimo wszystko trzymał się na nogach całkiem nieźle bo nie był zmęczony podróżą tak jak my.

 

    Biesiada w pokoju trwała w najlepsze. Udało nam się powoli doprowadzić butelkę do pustostanu. I wyciągnąłem aparat żeby porobić pamiątkowe zdjęcia. Mieliśmy wszyscy tyle tematów do rozmowy. Kenneth opowiadał o swojej młodości o życiu w Senegalu o tym jak dobrze jest na Krecie w porównaniu do tego co zostawił w swojej ojczyźnie. Wyznał nam też szczerze, że nie wie niestety nawet gdzie leży Polska. Edukacja w Senegalu nie stała na najwyższym poziomie mimo to stwierdziliśmy z moją ukochaną ze nasz rozmówca jest bardzo inteligentny i kulturalny. Zaplusował do tego u Majki oznajmiając, że chętnie odwiedziłby naszą ojczyznę jeżeli wszystkie kobiety w naszym kraju są tak urokliwe jak ona. Maja zarumieniła się bo mimo tego, że jest piękną kobietą jest też bardzo skromną osobą.

 

    Czas niestety nie stał w miejscu i Maja stwierdziła, że musi się odświeżyć bo temperatury w Grecji sprawiły, że klei jej się całe ciało. Zaproponowała również, żebym też się odświeżył i że może udostępnimy naszą łazienkę koledze bo też należy mu się prysznic po tym jak obsmarowałem go tym nieszczęsnym Kebabem. Przystaliśmy na jej propozycję. Nasz gość był nawet zadowolony bo u siebie ma często kolejki pod prysznicem no i na pewno nie ma takich warunków w łazience jakie mamy my. Maja zatem wzięła z torby kosmetyczkę jakieś zawiniątko i zniknęła za drzwiami łazienki. My w tym czasie otworzyliśmy kolejna butelkę mocniejszego trunku bo stwierdziliśmy, że nie będziemy próżnować.

 

    Naszą rozmowę przerwał szczęk drzwi łazienki zza których wyłoniła się Maja w cieniutkiej satynowej koszulce nocnej która sięgała ledwo za jej zgrabny tyłeczek. Zszokowany nie wierzyłem własnym oczom. Kenneth zaskoczony równie mocno jak zdołał otworzyć tylko usta i wypowiedzieć WOW!!! Majka odpowiedziała na nasze miny:

 

Przepraszam kochanie ten strój to miała być niespodzianka dla Ciebie... ale nie mam za bardzo nic innego do spania chce być ubrana lekko żeby jak najdłużej cieszyć się tą odświeżającą kąpielą. Poza tym lepiej chyba też żeby miała coś takiego niż miałaby wyjść na golasa

 

Gdy się ocknąłem z wrażenia zdołałem powiedzieć, że nie ma problemu i nawet ma rację, cieszę się z niespodzianki i mam nadzieje, że będą podobne w kolejne dni.

 

    Mimo wszystko byłem zaskoczony, że moja ukochana odważyła się wyjść i pokazać w sumie obcej osobie w takim stroju. Ale nie ukrywam, że podobało mi się to nawet i zauważyłem ze nasz gość tez aż delikatnie zaczął się wiercić na krześle jak zobaczył taka piękność przed swoimi oczami. Nie trudno było też dostrzec ze moja kobieta ma pod koszulka tylko stringi które niewiele zasłaniały a jej piersi uwolnione były od biustonosza. Patrząc na nią aż bałem się wejść pod prysznic i zostawić ja samą. Ale stwierdziłem, że raz się żyje i może nic złego beze mnie się nie stanie a myśli o tym, że mogłoby do czegoś dojść budziły u mnie bardziej podniecenie niż strach co było dla mnie dziwnym uczuciem.

 

    Zabrałem więc z walizki kosmetyczkę jakieś luźne bokserki i poszedłem do łazienki. Starałem się jak najszybciej doprowadzić do porządku i wracać do mojej kobiety i naszego gościa. Delikatnie zawahałem się przed otwarciem drzwi do pokoju. W mojej głowie kotłowały się myśli i uczucia jakich kiedyś nigdy nie odczuwałem. Dziwiłem się co jest tego przyczyną. Co się ze mną dzieje, że nie jestem zazdrosny o moją kobietę, że podoba mi się taka sytuacja. W sumie nigdy nie byłem jakoś szczególnie o nią zazdrosny zawsze sobie ufaliśmy. Zebrałem się więc w sobie i złapałem za klamkę. Ucieszyłem się widokiem zastanym w pokoju. Majka leżała na łóżku podpierając głowę, a nasz gość grzecznie siedział tam gdzie był w momencie mojego wyjścia pod prysznic. Rozmawiali śmiejąc się do siebie. Widać było, że wypity alkohol i zmęczenie dopadało z minuty na minutę moją dziewczynę. Zauważyłem też ze nasz kolega w rozmowie często spogląda na tyłeczek mojej kobiety, który odkrył się do połowy spod koszuli nocnej i można było zauważyć nawet jej śliczną muszelkę, która niewinnie przebijała się spod cieniutkich stringów. Zwróciłem się do naszego przyjaciela:

Dobra kolego, możesz śmigać pod prysznic a ja postaram się zaopiekować moją dziewczyną równie dobrze jak Ty podczas mojej nieobecności.

Kenneth ucieszył się, z tego co powiedziałem i ruszył w kierunku łazienki. Powiedziałem do niego:

Poczekaj dam Ci coś do założenia na tyłek chociaż nie wiem czy wbijesz się w moje szorty, bo pewnie czarnoskórzy są troszkę lepiej zbudowani od nas.

Nasz przyjaciel uśmiechnął się i odpowiedział:

Nie ma problemu najwyżej zdejmę jak będą za ciasne.

Wszystkich nas to rozbawiło i ucieszyło, że panuje między nami taka luźna atmosfera.

 

    Zostaliśmy sami z Majką. Zbliżyłem się do niej pocałowałem delikatnie w jej pełne i błyszczące usta później w szyję. Poczułem przechodzący ją dreszcz...

Ślicznie wyglądasz kochanie.

Dziękuję. To dla Ciebie. Nie jesteś na mnie zły, że pokazałam się tak przed nim?

Nie. Jestem zaskoczony, że się na to odważyłaś. Ale ślicznie wyglądasz i wiem ze jesteś tylko moja!!!

Cieszę się, że tak myślisz. Bałam się Twojej reakcji ale naprawdę nie bardzo miałam co na siebie włożyć. Chciałam żeby ten urlop był wyjątkowy i na noc mam tylko takie niespodzianki.

Niczego się nie bój. Swoją drogą widać, że nie tylko ja mam uciechę. Nasz kolega patrzy w Ciebie jak zaczarowany. Ale cieszę się ze jest grzeczny. Bałem się zostawić was samych tutaj i iść pod prysznic.

Też się trochę obawiałam ale naprawdę Kenneth jest bardzo fajną osobą. Obawiałam się, że może będzie nachalny albo będzie miał jakieś głupie myśli ale jest OK.

Cieszy mnie to bardzo Majeczko.

 

    Naszą rozmowę przerwał wychodzący z łazienki Kenneth. Widać było że moje szorty opinają się dość konkretnie na nim. A najbardziej w „strategicznym” miejscu. Ale powiedział mi, że na razie da rade a jak będzie wracał do siebie założy swoje szorty. Wróciliśmy więc do stolika i do pozostałości która znajdowała się w naszej butelce. Patrzyłem troszkę z zazdrością na Kennetha. Jego ciało było meega umięśnione i wysportowane. Ja niestety nie mogłem się pochwalić taka sylwetka. Rozmawialiśmy, pili dalej kiedy z rozmowy wyrwała nas Majka.

Karol proszę mógłbyś mnie nabalsamować bo widzę, że zmiana wody nie wpłynęła na mnie najlepiej i czuję, że moja skóra staje się coraz bardziej sucha i zaczyna mnie piec. Pewnie i tak zaraz zasnę, więc nie chce się obudzić z skórą sucha jak papier.

Nie wiem co mnie podkusiło żeby powiedzieć:

Może Kenneth mógłby Cie nabalsamować a ja korzystając z okazji zrobię kilka zdjęć. Może przydadzą się kiedyś do rozwodu.

Przestań!!! Nie mów tak. A nie będziesz zazdrosny jak będzie dotykał mnie inny mężczyzna?

Dlaczego mam być zazdrosny przecież sam wyszedłem z inicjatywą i jestem cały czas obok. Chodzi tylko o nabalsamowanie nic więcej. Tak?

No w sumie... jeżeli nie będzie miał nic przeciwko to ja też. Zawsze jakieś urozmaicenie.

Odpowiedziała figlarnie. Kenneth jakby troszkę zdezorientowany nie wiedział co się dzieje, o czym rozmawiamy. Zaskoczony troszkę popatrzył na mnie kiedy podawałem mu balsam do ciała.

 

Mógłbyś nabalsamować moją Majkę? Mówi, że ma strasznie wysuszoną skórę od tutejszej wody.

A nie będziesz miał nic przeciwko, że będę dotykał twojej kobiety?

Nie. W końcu chodzi nam tylko o balsamowanie.

Roześmiałem się.

Ok. W takim razie zrobię to z przyjemnością.

No to dalej do roboty. A nie będziesz miał nic przeciwko jak zrobię w tym momencie na pamiątkę kilka zdjęć.

Za tą przyjemność jaką będzie nabalsamowanie takiej kobiety nie mógłbym mieć cokolwiek przeciwko.

   Rozsiadłem się więc wygodnie w fotelu i patrzyłem na to co się dzieje. W głowie zaczęło mi się kręcić. Nie wiedziałem czy to wina alkoholu, zmęczenia czy podniecenia związanego z całą tą sytuacją. Majka leżała leniwie. Jakby w półśnie czekała na to, co się stanie. Można było zauważyć delikatną gęsią skórkę jaka często pojawiała się na jej ciele przy okazji naszych figli, gdy była podniecona. Nie wiedziałem czy robimy dobrze, czy nie powiedzieć STOP! W jednej chwili miałem milion myśli w głowie. Ale sam sobie tłumaczyłem ze to nic takiego. To tylko zwykłe nasmarowanie balsamem. Zrobiłem zdjęcie gdy zbliżał się do niej. Nasz znajomy z radością uśmiechnął się do obiektywu. CDN

Ten tekst odnotował 20,905 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.07/10 (22 głosy oddane)

Komentarze (3)

+1
-1
Zaczynając od początku.
Tagi mają niewiele wspólnego z rzeczywistością (poza "wakacjami" nie uświadczyłem cuckoldu, BBC, czy zdrady kontrolowanej). Proponuję poprawić, wprowadzają w błąd.
Opowiadanie zawiera około 10% wymaganych przecinków (gdzie zniknęła reszta?) , przepuszczenie tekstu przez Sentence Checkera to podstawa. Dochodzą do tego powtórzenia tych samych wyrazów w odstępie kilku zdań (słownik synonimów), zaimki osobowe, pisane wielką literą, czy brak dywizów/myślników, rozpoczynających zdanie dialogowe.
To są podstawy, które należy skorygować, aby tekst nabrał ogłady. Na chwilę obecną to surówka, wymagająca pracy korektorskiej, której zdecydowanie zabrakło.
Spróbuj popracować nad stylem, historia może rozwinąć się ciekawie i masz szansę na wciągnięcie Czytelnika, ale musisz popracować nad techniką. Pisanie, pisanie i jeszcze raz pisanie, do tego czytanie różnych źródeł, podpatrywanie innych Autorów, niekoniecznie tutaj, a później znowu pisanie, to są nieodzowne elementy, pozwalające na doskonalenie warsztatu.
Co do fabuły.
Nie wnikam, czy historia jest oparta na faktach. U poczatkujących Autorów często trafiają się debiuty, będące opisem własnych przeżyć (łatwo przenosi się je na papieru i jest to zrozumiałe). Nie widzę rozterek bohaterów w doprowadzeniu do sytuacji, gdzie prawie dochodzi do zdrady, przecież to zwykła para, któreś pojechała na wakacje pobawić się, zachlać pałę i dymać, kiedy popadnie i gdzie popadnie. Tymczasem podrywają pierwszego wieczoru poznanego w knajpie gościa, zapraszają do siebie i jeszcze prowokują do zbliżenia. Nie brzmi to zbyt prawdopodobnie, a jeśli chcesz Autorze, żeby brzmiało, to musisz to pokazać Czytelnikowi i uzasadnić, dlaczego dwójka bohaterów tak postąpiła. Są swingersami? Jeśli tak, to powinieneś o tym napisać. Są zwykłą parą? Postaw się na ich miejscu i zastanów, jak zachowałbyś się, będąc facetem i kobietą.
To może wydawać się trudne, ale Autor musi oprócz umiejętności przenoszenia słowa na papier, musi być też trochę psychologiem.
Poza tym nie dawaj Czytelnikowi od razu całego obiadu, podaj przystawki, daj się nasycić, a później danie główne. Zbliżenie można opóźniać, przerywać, czy urwać przed rozpoczęciem z powodu np. nagłego strachu głównej bohaterki czy zazdrości jej chłopaka. Ogranicza Cię zdrowy rozsądek i wyobraźnia.
Podsumowując:
Świetnie napisane, wciągające opowiadanie, mające niedostatki techniczne da się przeżyć, kiepską, nudną historię, bez znaczenia, czy jest napisana poprawną polszczyzną, czy z błędami, już nie (choć poprawna polszczyzna jest jak najbardziej pożądana). Konkluzja - najważniejszy jest dobry scenariusz i wciągnięcie Czytelnika.
Popracuj solidnie nad stylem (unikanie powtórzeń, kreowanie scenariusza, fabuły), używaj Sentence Checkera, słownika synonimów, a przede wszystkim trenuj i dużo czytaj - bez tego nie będzie poprawy.
Na razie jest słabo, ale nie ma co się zrażać, bo to debiut. Oceny nie wystawiam i nie głosuję za wyprowadzeniem z Poczekalni.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Czytałem to opowiadanie na jednym forum. Historia rozwija się w dobrym kierunku (znam ciąg dalszy), ale moim zdaniem wymaga sporo dopracowania. Zacząłbym od zapisu dialogów, bo teraz można się kompletnie pogubić.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
gdzie można przeczytać ciąg dalszy tej przygody?
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.