Upał
29 kwietnia 2009
Szacowany czas lektury: 5 min
Upał, żar leje się z nieba. Wchodzę pod prysznic, zimna woda zmywa ze mnie upał i krople potu. Skóra staje się napięta i sprężysta. Wychodzę. Nawet się nie wycieram. Siedzisz w pokoju na fotelu, masz na sobie tylko sexy majtki i stanik. Czytasz. Staję przed Tobą, podnosisz głowę i patrzysz na mnie. Znam ten wzrok, lubię to spojrzenie, podnieca mnie. Zaczynam delikatnie masować swojego członka, strasznie zaczyna mnie kręcić to że patrzysz i w jaki sposób, przesuwam delikatnie w dół i w górę. Czerwona główka wychodzi aby za chwilkę znowu się schować pod moją poruszającą się ręką. Drugą ręką zaczynam się dotykać po jądrach, jestem coraz bardziej podniecony. Członek mój osiągnął już swoje rozmiary i jest gotowy na wszystko. Mam ochotę dziś poświntuszyć jak jeszcze nigdy. Poprawiasz się na fotelu, siadasz tak abym mógł w pełni widzieć Twoją różę przez odsłonięty paseczek stringów. Widzę że Twoje piersi też są już wyraźnie postawione.
Zaczynasz się dotykać, podnieca mnie to, ale nie dziś. Dziś to ja jestem panem a Ty będziesz robić to na co ja Ci pozwolę. Wyciągam kajdanki i krępuję Twoje ręce wokół oparcia, każdą z nóg przywiązuję do oparcia paskiem, teraz jesteś skazana na moją łaskę i niełaskę. Odsuwam tylko kawałek materiału z Twoich majtek tak aby lepiej widzieć Twoje różowe gniazdko. Jest już lekko mokre i soczyste. Staję w takiej odległości aby być blisko Ciebie i jednocześnie nie dotykać Cię.
Wracam znowu do mojego członka, jestem już bardzo podniecony. Od razu zaczynam bardzo szybko poruszać ręką, a drugą ugniatać swoje jądra. Sprawia mi to straszną przyjemność, widzę Twój wzrok, kocham to robić patrząc w Twoje oczy. Widzę że Twoja różyczka jest już mokra i gotowa, mam straszną ochotę wsadzić pomiędzy płatki język i zlizać cały nektar, ale jeszcze nie. Jeszcze nie teraz.
Czuję że zaraz dojdę , mój członek zaczyna pulsować, główka staje się czerwono sina ia33; Jest. Nogi pode mną się ugięły i pierwsze krople poleciały na Twoje usta i brodę reszta na szyję i dekolt. Wyciskam wszystko, wiem że chciałabyś go wziąć do ust teraz by zlizać wszystko do ostatniej kropli, ale nie dziś.
Na fotelu pojawia się mokra plamka, to sok który wypływa z Twojej myszki. Widzę po Twych oczach jak bardzo jesteś podniecona. Zlizujesz krople spermy z ust próbujesz z brody, ale Twój języczek jest za krótki. Całuję Cię i najpierw delikatnie w same usta, bawię się Tobą, uciekam przed Twoim językiem. Czuję Twój gorący oddech. Wpycham Ci nagle język głęboko do gardła, zaczynasz go ssać, od razu namiętnie i mocno. Smak Twojej śliny, pomieszany ze smakiem mojej spermy oraz zapach podnieca mnie znowu. Zlizuję resztki spermy z Twojej brody i podaję Ci ją na języku, znowu zlizujesz łapczywie. Podoba mi się gdy jesteś tak podniecona, plama na fotelu jest większa.
Rozpinam stanik, dobrze że zapięcie jest z przodu, sutki stoją i wydają się być gotowe do strzału, masz gęsią skórkę na ciele, bynajmniej nie od zimna, jest upał. Kropelka potu spływa pomiędzy Twoimi piersiami. Wije się zakręca, wydaje się że tańczy. Zlizuję ją ,jest słona. Ta czynność bardzo mnie podnieciła. Klękam pomiędzy Twoimi nogami, i rozcieram resztki spermy na Twym dekolcie. Lekko się poruszyłaś i próbujesz wygiąć się tak abym possał Twe sutki. Liżę Twe piersi, starannie omijając sutki, zataczam kręgi językiem wokół nich, zjeżdżam na dół, jesteś spocona i słona. Wkładam język do pępka i całuję go tak samo jak usta. Schodzę niżej i liżę wewnętrzną stronę ud podjeżdżam bardzo wysoko, całuję Twoje łono jednak nie dotykam Twojej różyczki. Czasem pojękujesz, to znak dla mnie że jesteś już bardzo mocno podniecona. Zaczynasz się wiercić na tyle ile pozwalają Ci skrępowane nogi i ręce.
Wychodzę do kuchni, w zamrażalniku mam kostki lodu. Biorę jedną i wracam, widzę po Twoich oczach że już chcesz tylko jednego. Znowu klękam pomiędzy Twoimi nogami, i dotykam lodowatą kostką Twojego dekoltu, wzdychasz i wyginasz się. Robię okrąg wokół Twojej piersi i przejeżdżam przez Twojego sutka. Jest bardzo twardy, patrzę w Twoje oczy, masz lekko rozchylone usta, i przymknięte do połowy powieki. Drżysz. Zataczam kolejny okrąg wokół Twego pępka i zjeżdżam do Twych ud.
Przesuwam kostkę dokładnie pomiędzy Twoimi nogami, jesteś tak mokra i śliska że Twoje wargi same się w zasadzie rozchyliły, zaczynasz coraz szybciej oddychać i jęczeć coraz głośniej. Przykładam kostkę do łechtaczki ,jest już duża i napęczniała. Wygląda wprost smakowicie. Przesuwam kostką energicznie drażniąc łechtaczkę i wprowadzając Cię w stan jeszcze większego podniecenia. Przerywam. Rozchylam Twe płatki i wsadzam kostkę pomiędzy nie, opieram na fotelu i tak zostawiam.
Sam już nie potrafię wytrzymać więc rozwiązuję Ci ręce i nogi, w pośpiech ściągasz majtki i wiszący stanik. Ssę Twe sutki, odwracasz się opierasz o fotel i wypinasz w moim kierunku pupę. Widzę kostkę lodu dalej na fotelu. Siedzisko jest bardzo mokre. Wchodzę w Ciebie energicznie i szybko, dobijam do samego końca, jesteś gorąca i bardzo mokra. Podniecony jestem jak zwierz. Zaczynam się poruszać w przód i w górę, coraz szybciej. Doprowadza mnie do szaleństwa to jak jęczysz a w zasadzie krzyczysz. Sięgam ręką i zaczynam w tym samym czasie pieścić Twoją łechtaczkę. Na chwilkę zamarłaś w bezruchu, by po sekundzie wydać z siebie dziki krzyk, poczułem jak zaciskasz się na mnie i w tym momencie dziki spazm przeszył moje ciało. Silne skurcze, ustąpiły mam wrażenie dopiero po kilku dobrych minutach, choć było to wprawdzie tylko kilka sekund. Opadam na ziemię, nie ruszasz się z fotela. Głowę masz opartą na siedzisku, ciężko oddychasz, Strasznie jesteśmy spoceni. Chyba czas na następny prysznic.
A pod prysznicem...
brak komentarzy