Tylko seks (I)

2 lipca 2021

Szacowany czas lektury: 5 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

Witam, jako że zaczynamy swoją zabawę na tym portalu, prosimy o wyrozumiałość :)

Opowiadanie, które poniżej zamieszczamy jest to w 90% prawdziwa historia naszego związku.
Ze względów prywatnych wolimy nie ujawniać ani nie zmyślać imion.
Pani to M.
Pan to K.
Pierwsza część będzie pisana "oczami" K.

Zapraszamy do lektury.

Z M. znamy się już ponad 9 lat. Razem jesteśmy od lat siedmiu w tym rok małżeństwa. Mamy równo po 26 lat. Ja normalnej, szczupłej postury o dosyć ciemnej karnacji. M. jest piękną blondynką z dużym biustem, jędrną mocno wypiętą pupą i ślicznym delikatnym ciałem. Od pewnego czasu chciałem bardzo abyśmy spróbowali współżycia z innymi. Najbardziej chciałem zobaczyć moją żonę z innym facetem w trójkącie ze mną lub może jakiś cuckold. Niestety M. nie chciała się na nic takiego zgodzić, ponieważ uważała to za bardzo niesłuszne zachowanie wobec samych siebie i ogólnie nie wyobrażała sobie czegoś takiego. Trochę zniesmaczony jej decyzją odpuściłem temat...

Kilka tygodni później wyjeżdżaliśmy ze znajomymi do Zakopanego na długi weekend. Kiedy zajechaliśmy na miejsce okazało się że w pensjonacie oprócz basenu, o którym już wiedzieliśmy wcześniej jest także duży salon gier, bilard, ping-pong, a także dwie sauny oraz jazcuzzi. Mimo późnej godziny, postanowiliśmy się szybko rozpakować i pójść do sauny oraz jacuzzi. Basen niestety nie był czynny od 22. Przed wyjściem wypiliśmy jeszcze po dwa dosyć mocne drinki na przywitanie gór i wstęp do świetnego weekendu.

W saunie cały wypity alkohol po chwili jakby wyparował. Nie czekając poszliśmy na górę do pokoju "uzupełnić" zapasy. Ale stwierdziliśmy, że zostaniemy już, bo późna godzina i nie będziemy hałasować po korytarzu. M. wyciągnęła karty i graliśmy kolejno kilka rundek w remika. Po dosyć dużej ilości wypitego alkoholu ni stąd ni zowąd remika zamieniła butelka leżąca pośród nas... Po godzinie gry byliśmy wszyscy prawie nago i po kilku bliskich kontaktach z każdym graczem. Pomimo tego wszystkiego, gra za chwile się zakończyła i poszliśmy spać.

Następnego ranka, był to piątek, zacząłem sklejać powoli wydarzenia dnia poprzedniego. Pierwsze co to przyszło mi do głowy, że Wera (koleżanka) ma piękny, pełny biust. Poza tym moja M. ją przeważa, ale nie o tym... od razu do głowy wrócił mi temat współżycia z innymi, wymiana, seks we trójkę, a może we czwórkę???

Cały dzień zleciał na spacerowaniu i picu grzańców i drinka z herbatą tylko bez herbaty (bimber). Po południu dzień zaczął wyglądać jak poprzedni, beztroskie picie alkoholu, rozluźnienie. Poszliśmy na bilard i znów na drinki. Potem podpici już zdrowo udaliśmy się do sauny, gdzie dziewczyny trochę podkręcone przez nas rozebrały się do naga i tak cudownie wylegiwały się w tych bąbelkach. 

Poprzez wypity alko byłem bardziej odważny i postanowiłem zagadać do Kacpra (kolega) o sprawy moich fantazji i zapytałem wprost czy nie chciałby czegoś takiego z Werą też spróbować. Oczywiście nie musiałem długo czekać na odpowiedź, oczywiście że tak. Tylko jak teraz ustalić to z dziewczynami...

Poszliśmy na kolację, nieśmiale udało mi się zacząć temat z moją M. jak jeszcze Wera z Kacprem nie przyszli do nas. Ooo noo coś nieprawdopodobnego!! Moja M. zgodziła się na wymianę, czyli jak dobrze myślę, mały swing?! Byłem w niebo wzięty :D Została tylko Wera. Niestety Kacprowi nie udało się jej przekonać do zabaw, nawet moja M. po naszych błaganiach nie zdołała nic zrobić. No trudno, znowu wszystko w piach.. A może nie?? Wera szybko się upiła i zasnęła, a my dalej toczyliśmy walkę z kolejną flaszką. Nagle rozmowy przeszły na temat seksu i naszych fantazji erotycznych. Rozmawialiśmy chwilę i M. wyszła do ubikacji. Kacper nie czekając długo przybliżył się do mnie i zapytał czy jeśli Wera nie chce to może zrobimy to sami?? Coooo? no trójkąt!! Chwile nie wiedziałem co powiedzieć, ale dosyć szybko lampa się zapaliła w głowie i myślę sobie przecież jest w końcu szansa!

M. wróciła do nas, przedstawiliśmy jej naszą hmmm... Ofertę?, ale nie chciała się zgodzić, ponieważ uważała że będzie to nie fair wobec Wery. Chwilę jeszcze gadaliśmy, ale ja cały czas myślałem jak to zrobić i jak ją przekonać.. z resztą po Kacprze też było widać że nie próżnuje i tęgo myśli teraz przyszła kolej na niego i musiał iść do ubikacji, w tym czasie nie czekając wyszedłem za nim na korytarz pod pretekstem, że też idę. Ubikacje nie były w pokojach tylko na korytarzach i było ich kilka na piętro. Kacper wyszedł, zatrzymałem go, ponieważ chciałem się upewnić czy aby na pewno chce trójkąt z nami i czy nie będzie żałował. Nie nie będzie. W takim razie kazałem poczekać mu chwilę, a ja nadal poszedłem namawiać M. Był jeszcze jeden problem... mieliśmy jeden pokój na czterech i pomimo że Wera twardo spała głupio byłoby przy niej coś robić... 

Po kilku minutach namawiań... Macie gumki w kiblu?? Udało się! Tak mamy! Pospieszyłem szybko do Kacpra oznajmić, że moja hot wife zaraz da nam dupy!

Przyszła do nas w nocnej koszulce i spodenkach wcześniej już przenrancyh. Po wejściu do środka nie widziała za bardzo co robić, ale akcja jakoś się potoczyła...

Ustawieni na przeciw niej zdjęliśmy swoje spodenki, penisy juz napompownane wyskoczyły w górę. Uklękła przed nami i nieśmiało zaczęła ssać przy koledze mojego kutasa, po chwili łapiąc w rękę jego przyrodzenie. Ssała tak chwile po czym złapałem ją za głowę i z lekką siłą zacząłem przesuwać w stronę Kacpra. Wyciągła mojego fiuta z buzi i zaczęła lizać namiętnie główkę jego penisa. Odleciał! M. powoli wkładała sobie do ust jego fiuta, a ja zajmowałem się jej cyckami, które już były uwolnione z koszulki. Po kilku minutach M. wstała zdjęła spodenki i wręcz bym powiedział że rozkazała mi wejśćw swoją mokrą jak rzeka cipkę. Nie trzeba było nawet powoli wsuwać bo mój penis cały zanurzył się w niej i zacząłem ja mocno bzykać. Ona wciąż robiąc loda koledze, pojękiwała cicho, żeby nikt nie usłyszał. Pieprzyłem ją tak chwile po czym sama się wyprostowała i kazała odsunąć na chwile.. odwróciła sie do mnie a Kacprowi wypięła swój jędrny tyłek, on nie czekając wszedł w nią jak najmocniej umiał, ja choć chciałem musiałem tylko patrzeć, ale sprawiło mi to mega przyjemność! Kacper pieprzył już ją dobre kilka minut, a M. była coraz głośniejsza. Po następnych dwóch minutach zawołał, że zaraz dojdzie, a z tego wszystkiego zapomnieliśmy o gumkach! M. szybko odwróciła się i przyjęła cały ładunek jego spermy na buzię i do ust, po chwili ja doszedłem na to samo miejsce... M. wstała pocałowała namiętnie Kacpra w usta i powiedziała, że na dzisiaj koniec, ale ma być w gotowości...

Poszliśmy spać.

W ten weekend już się nic nie wydarzyło... skacowani na drugi dzień nie wiedzieliśmy do końca co myśleć i tak nadeszła niedziela, dzień wyjazdu. Do tej pory z Kacprem i Werką nic więcej nie zrobiliśmy. Nasz trójkąt się skończył, ale... no właśnie skończył się ale z Kacprem. Znalazł się nowy kolega! Mojej M. podoba się seks z innymi!

cdn.

Ten tekst odnotował 20,480 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 1.91/10 (44 głosy oddane)

Komentarze (2)

+4
-1
To bardziej jak raport niż opowiadanie, stylistyką wygląda jak dzieło podekscytowanego gimnazjalisty.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+4
0
Straszne to, nie pisz więcej jeżeli ma to tak wyglądać.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.