Studio filmowe

20 czerwca 2019

Szacowany czas lektury: 28 min

Sądzą, że niniejszy tekst jest interesujący dla osób, które oglądają filmy erotyczne. Może on być także ciekawy dla osób, które zastanawiają się od czego zależy wysoka, pozytywna bądź negatywna ocena takiego filmu.

Mam trzydzieści pięć lat i niebywały temperament. Lubię swoim ubiorem prowokować mężczyzn. Ubieram się tak, aby chłopi, którzy popatrzą na mnie, byli podnieceni. Zazwyczaj jestem w obcisłej mini i ciemnych rajstopach. Wiem, że moje długie nogi wzbudzają pożądanie. Czasami, gdy siadam i zakładam nogę na nogę, będąc w cieniutkich pończochach i krótkiej sukience, to czytam w ich myślach, iż chcieliby, abym zachowała się jak Sharon Stone i rozchyliła uda. Mam ładną twarz, uśmiecham się filuternie i często przygryzam wargi. Popatrzcie zresztą na Nicole Kidman. Ona jest do mnie podobna.

Cóż tu jeszcze dodać? Jestem mężatką. To prawda, o mały włos, a byłabym rozwódką. Mój mąż mnie zdradził i chciałam się z nim rozwieść. Błagał mnie jednak tak długo, aż w końcu zgodziłam się, jakkolwiek podyktowałam nowe warunki naszego współżycia. Jesteśmy teraz małżeństwem otwartym. Ustaliliśmy, że każdy z nas może robić, co chce. Już po kilku tygodniach okazało się, że bardzo nam to odpowiada, gdyż obaj mamy tak nasiloną potrzebę pieprzenia się, iż taki układ jest dla nas w sam raz.

Janusz, mój mąż, dalej prowadzi swoją firmę handlu nieruchomościami i nadal gra na giełdzie, gdyż ma ku temu smykałkę. Odpowiada mi to, iż mogę na niego liczyć pod każdym względem. Wierze mu, gdy mówi, że bardzo mnie teraz kocha, zwłaszcza wtedy gdy mówi do mnie pieszczotliwie, używając przezwiska, które lubię. Chcę, aby mówił do mnie nadal w ten sposób. Jestem jego Mewką, czasami Ewką, jako że mam na imię Ewa. Janusz ceni sobie, jak widzę, coraz bardziej ową całkowitą wolność, jaką mu daję.

Od czasu wprowadzenie pomiędzy nami owej zasady bezwzględnej szczerości, mogę wreszcie wyżyć się w tych klimatach, które mnie rajcują. Nadal jestem niezależną dziennikarką i piszę felietony do kilku czasopism kobiecych. Od niedawna prowadzę jednak dodatkowo swoją firmę. Mimo iż spełniam się w niej całkowicie, dobrze też na tym zarabiam. Jest to wyspecjalizowane studio filmowe. Zapewne powątpiewacie w to, co tu piszę, bo przecież zorganizowanie studia wymaga ogromnej kasy. No tak, ale to jest początkująca firma, produkująca niskobudżetowe firmy erotyczne.

Działam w tym zakresie z moim przyjacielem Karolem, który, nawiasem mówiąc, jest czasami, okresowo i doraźnie moim kochankiem. Także nauczyłam go tolerancji, co mu odpowiada, gdyż jest facetem żonatym.

Jak na razie całość naszej firmy to wynajęta, umeblowana willa, usytuowana na obrzeżach miasta, tam, gdzie zaczyna się ów sympatyczny lasek i gdzie czysty strumień Sumina wpada do pobliskiego jeziora. Mamy prócz tego jedną profesjonalną, cyfrową kamerę i źródła efektywnego oświetlenia. Owszem ostatnio kupiliśmy także sprzęt elektroniczny, umożliwiający sprawny montaż i kopiowanie nagrań. Mam dwa dość silne serwery i światłowodowe połączenie z Internetem, co umożliwia jednak współcześnie każdy dostawca tak zwanej kablówki. Całość dokumentacji biznesowej i finansowej realizujemy sami, nie zatrudniając księgowego. Pieniądze na sprzęt pożyczyłam od męża.

Posiadany sprzęt to jednak pestka. Najważniejsze, że mamy pomysły, a właściwie inaczej… najważniejsze, że mamy zmysł, który jest generatorem pomysłów. Otóż ja i Karol mamy bzika na punkcie seksu. Po prostu uwielbiamy się pieprzyć i uwielbiamy patrzeć, jak ludzie się bzykają. Oglądnęliśmy w życiu setki filmów erotycznych... i nadal oglądamy. Nigdy nam się to nie nudzi. Obydwoje cenimy sobie jednak tylko te filmy, które są w stanie nas podniecić. Umiejętność określenia takich sytuacji i scenariuszy, które podniecają, to najważniejszy kapitał naszej firmy. Dochodzi to tego jeszcze nasz zgodny gust w zakresie pożądanej urody, zapraszanych przez nas modeli i zalecanych im ubiorów.

Dotychczasowe zasady funkcjonowania naszej firmy były proste. Karol przestudiował dokładnie wszystkie istotne uregulowania prawne i wdrożył je tak, iż działamy całkowicie legalnie. Płacimy podatki. Co kilkanaście dni zamieszczamy ogłoszenia, głównie na portalach randkowych.

Nasze ogłoszenia są dość szczegółowe. Zapraszamy na zwykłe seanse, określane jako „casting erotyczny”. Osoby, oglądające filmy erotyczne wiedzą, że seans taki polega zazwyczaj na wstępnej rozmowie, która sprowadza się do bezczelnego wypytywania się o życie intymne zgłaszającej się osoby, no i później na mniej lub bardziej wyuzdanych aktywnościach seksualnych.

W naszych ogłoszeniach podkreśliliśmy jednak, że oczekujemy czegoś więcej. Wspominamy w nich, że możliwe jest zgłoszenie chęci przedstawienia własnego scenariusza przebiegu seansu, tak aby dziarsko podniecał. Napisaliśmy nawet, że proponowany scenariusz może sugerować włączenie do akcji nas, to znaczy mnie i Karola.

W ogłoszeniu jest też mowa o zasadach finansowych. Piszemy tam o umowie wstępnej i umowie poszerzonej. Umowa wstępna przewiduje standardowe, niezbyt wysokie honorarium za sfilmowanie pierwszego, zwykłego seansu. Umowa poszerzona przewiduje, że dochody ze sprzedaży filmu, zrealizowanego według podrasowanego scenariusza będą dzielone sprawiedliwie pomiędzy właścicieli studia i osoby występujące z inicjatywą. Skutecznie wyzwalało to motywację do przedstawiania nam ciekawych pomysłów.

Chcę wam właśnie opowiedzieć o tym i zrelacjonować treść kilku pierwszych naszych filmików. Teraz bowiem, wzięliśmy oddech i zastanawiamy się z Karolem czy warto coś zmienić i jak działać dalej.

Najprościej byłoby po prostu oglądnąć nasze filmy. Skoro jednak postanowiłam opowiedzieć wam o nich, to zrealizowanie tego zamysłu jest proste. Przecież wszystko jest zarejestrowane. Wystarczy, że odtworzę tu sobie nagrania, przypomnę sobie przeżycia, a nawet będę cytować nasze dialogi. Bez trudu wyobrazicie sobie wydarzeniach, jakie przeżyliśmy na początku naszej działalności.

***

Na godzinę szesnastą byliśmy umówieni z pierwszą chętną parą. Zaakceptowaliśmy ją na podstawie przysłanych nam zdjęć. Punktualnie o wyznaczonej porze rozległ się dzwonek do drzwi wejściowych naszej willi. Karol wpuścił naszych gości. Byli to piękni, młodzi ludzie. Dziewczyna, brunetka przypominała mi z urody Dakotę Johnson. Była ubrana bardzo elegancko. Miała na sobie białą, wydekoltowaną bluzkę i krótką, czarną spódnicę z wyszytymi na niej fantazyjnymi białymi kwiatkami. Zwracała uwagę precyzyjnie wykonanym, wyrazistym makijażem. Jej chłopak był zgrabnym, sympatycznym facetem o włosach ciemno-blond. Jak się chwilę później okazało były to również bardzo odważne, bezpruderyjne, a nawet wyuzdane osoby. Pierwsza odezwała się dziewczyna i stwierdziła bez żenady:

– Kto tu rządzi? Ty czy ten chłopak z kamerą w ręku?

– Ja tu jestem szefową, a chłopak ma na imię Karol i będzie was filmował. Już właśnie zaczyna.

– Co sobie życzycie? Aha, ja mam na imię Magda, a mój partner to Tomek. Rozumiem, że jesteśmy na ty! – odezwała się dziewczyna.

– Magda i Tomek… dobra… czy macie jakieś doświadczenie? – zapytałam.

– Lubimy seks, umawiamy się na spotkania w dwie pary, ale jak dotąd nikt nas nie filmował!

– Żenuje was to, że film będzie upubliczniony? – zapytałam.

– Nie! Magda twierdzi, że jest zbyt piękną dziewczyną, abym tylko ja ją podziwiał. Ona ma wręcz ambicję, aby zobaczyły ją tysiące mężczyzn – stwierdził Tomek.

– Zgadza się – chcę, aby tysiące osób podniecało się tym, że pieprzę się na ich oczach – stwierdziła Magda.

– Moja dziewczyna marnie ocenia wasze możliwości – odezwał się bezczelnie Tomek.

– Nieprawda, teraz oni mi się już podobają – odparła Magda.

– Tak, ale o co ci chodziło? – zapytałam.

– Przewidywałam stereotypowy scenariusz. To znaczy, najpierw każesz się nam powoli rozbierać, potem polecisz Tomkowi, aby mnie lizał, następnie, abym wzięła mu kutasa do ust, no i w końcu powiesz mu, aby mnie bzykał – odpowiedziała Magda.

– Dlaczego nastrój ci się poprawił? – zapytałam.

– Bo widzę, że jesteś piękna i mnie kręcisz. Z ochotą zrealizuję więc mój plan, o którym wspomniałam w mailu. Pamiętasz, pisałam, że oczekujemy podpisania umowy na scenariusz poszerzony.

– Co chcesz dzisiaj tu zrobić? – zapytałam.

– Proponuję, że to ja będę tu dzisiaj szefową, a ty Ewa powinnaś się grzecznie podporządkować – odpowiedziała Magda.

– Zgadzam się, rozkazuj mi – odparłam.

– Usiądź tutaj na kanapie… będzie podobnie… ale to ty zdejmiesz teraz rajstopy, potem powoli majtki i szeroko rozchylisz uda. Twój chłopak chyba wie jak skadrować znaczne zbliżenie na twoje krocze. Będziesz nam mówić, kto lepiej cię liżę – ja czy Tomek.

– Mam nadzieję, że też rozbierzecie się do naga, abym mogła was dotykać.

– Będziesz mogła dotykać… ale najpierw to my.

– Tomek włóż jej palce głęboko… i postaraj się, aby nasza Mewka była szybko bardzo mokra!

Muszę przyznać, że owa młoda para sympatycznych osób bardzo mi imponowała. Dziewczyna była w moim typie. Była szczupła, można rzec nawet chuda, o bladej, białej karnacji ciała. Zawsze podniecało mnie ciało kobiety o płaskim albo nawet nieco wklęsłym brzuchu, z wystającymi kolcami biodrowymi. Uwielbiam kobiety, które się nie depilują. Lubię patrzeć na włosy łonowe, które przechodzą nieco na uda i okalają obydwa kobiece wrota. Tomek był także szczupły, bardzo muskularny. Porównałabym go z urody do Jamesa Dornana, pamiętacie… owego aktora odtwarzającego rolę Christiana w serii filmów „Pięćdziesiąt Twarzy Greya”.

Odpowiadało mi wszystko, co za mną robili. Magda, liżąc wolniutko łechtaczkę, ssąc moje wargi i wpychając mi język do pochwy, doprowadzała mnie na skraj kilka razy. Ekscytowało mnie łaskotanie w pachwinach, powodowane przez jej włosy. Ujmowałam dłońmi jej głowę i przyciskałam ją ku sobie. Dziewczyna przyspieszała ruchy języka, po czym zwalniała i oddawała mnie w ręce Tomka. On natomiast pieścił mnie trochę inaczej. Lizał mi odbyt, wpychał palce w moje ciało, starając się docierać wewnątrz mnie najgłębiej, jak tylko mógł. Jeżdżenie palcami wokół mokrej szyjki macicy zawsze mnie nakręca. Łaknę takiego stanu pobudzenia nerwowego.

Dziewczyna nie zapominała przy tym, że kręcimy film. Powiedziała do Karola:

– Zrób zbliżenie na podbrzusze. Niech widzowie zobaczą jej cipkę w zbliżeniu. Ewa ma tu piękne włosy. Jest blondynką, ale jej włosy łonowe układają się pięknie, estetycznie. Rozchylę wargi. Niech ciekawscy zobaczą jej różowe wnętrze. Takie czerwonawe fałdy wewnątrz pochwy podniecą każdego.

Te ich naprzemienne działania sprawiały, że napięcie i ekscytacja narastały. Byłam tak mokra, iż wstydziłam się trochę, tej widocznej jak na dłoni niebywałej reakcji. Magda dopingowała mnie swoim aksamitnym głosem, mówiąc:

– Ewa, dlaczego nie jęczysz… nie krzyczysz… dlaczego się ograniczasz? Pozwól sobie wreszcie na totalne wyluzowanie.

Posłuchałam jej. Zamknęłam oczy i skoncentrowałam się na pieszczotach, które trwały długo i były tak przenikliwe, iż wkrótce musiałam wykrzyczeć to, co mnie naszło. To było szczere wyznanie, że przyjemność zalała mi mózg. Powiedziałam na głos, iż dziękuję im za przenikliwy, pierwszy orgazm.

Twarz dziewczyny świadczyła o jej głębokiej satysfakcji i zaangażowaniu. Przeżywając wydarzenia, powiedziała:

– Zapytam teraz ciebie o to samo. Nie przeszkadza ci, że wiele osób zobaczy, jak się tutaj bzykamy?

Odpowiedziałam jej natychmiast:

– Odwrotnie, rajcuje mnie to! Chcę, aby tysiące mężczyzn onanizowało się, patrząc na ten film. Zależy mi też na kobietach. Moje nagie, bezwstydne ciało powinno być dla wielu z nich podarkiem. Najbardziej zależy mi, aby film oglądnął mój mąż. Powiem Januszowi, aby pokazał go swojej kochance. Ta jego Marzena będzie mi zazdrościć.

Po dłuższej chwili Magda zapytała:

– Chcesz mieć Tomka? Akceptujesz go? Chcesz go mieć w sobie?

Nie musiałam długo rozmyślać. Mój mózg żarzył się już od ponownie narastającego pożądania. Miałam na tego faceta ochotę, gdyż zaistniała już między nami jakaś chemia. Oparłam więc:

– Chcesz mnie zerżnąć Tomek? Jeśli tak, to zaczynaj! Lubię oddawać się w pozycji na wznak.

Młody chłopak dał z siebie wszystko, co mógł. Rozchylił mi uda szeroko, chwycił nadgarstek mojej lewej ręki i założył mi ją za głowę. Początkowo wsuwał się w moje wnętrze wolniutko. Miał potężnego, zagiętego nieco ku górze kutasa, którego kształt bardzo mi odpowiadał. Każdy kolejny jego ruch wywoływał ciarki rozchodzące się wzdłuż kręgosłupa. Wyczuł, że uwielbiam przede wszystkim, aby trwało to długo. Szeptał mi do ucha komplementy na temat mojej urody. Magda, w czasie gdy Tomek mnie posuwał, starała się bardzo nam pomóc. Położyła się obok mnie i głaskała mnie po twarzy, pytając:

– No i jak dogadza ci mój facet? Chciałabym, aby było ci tak przyjemnie, jak w raju. Zapytam za niego – gdzie on ma zrzucić spermę? Chcesz do środka czy do ust?

– Chcę to mieć w sobie!

W tym momencie Magda zwróciła łaskawie uwagę na Karola, który cały czas wykonywał swoje profesjonalne powinności, to znaczy przemieszczał się z kamerą po całym pokoju i pod różnymi kątami filmował wszystko, co się dzieje. Magda powiedziała mu jednak teraz coś przedziwnego.

– Karol, jeśli chcesz, to zastąpię cię na chwilę – przejmę kamerę i będę nagrywać za ciebie. Jestem przekonana, że masz teraz ogromną ochotę, aby przynajmniej na chwilę wejść w ciało Ewy i ją zerżnąć. Wiem, że faceci uwielbiają bzyknąć swoją ukochaną kobietę, zaraz po poprzednim facecie. To ich ekscytuje ekstremalnie. Zapytaj Ewę, czy też chce? Proszę jednak nie spuszczaj się, widzisz chyba, pod jak wielkim jestem napięciem, a nikt mnie jeszcze nie zaspokoił. Zakładam, że inspiruję cię emocjonalnie i że mi się oddasz! Też chcę mieć dzisiaj w sobie faceta! Karol, jak więc będzie?

Słysząc to, wtrąciłam swoje:

– Karol, chodź tu – Magda ma rację! To dotyczy też mnie. Ja także chcę cię teraz mieć, skoro przed chwilą rżnął mnie inny facet. Przekaż Magdzie kamerę, niech nas filmuje!

Gdy mój kochanek, bez żadnej dodatkowej gry wstępnej położył się na mnie i wsunął we mnie kutasa, zaczęłam mu szeptać na ucho różne swoje opinie. Powiedziałam mu, że Magda i Tomek są fajni. Podjęłam oświadczenie Magdy i zapytałam:

– Masz ochotę na Magdę czy nie? Ona zasługuje na to! Przeleć ją, skoro o to prosi! Ja będę wtedy filmować.

– Magda jest… jak na mnie… dość bezczelna, ale zrobię to dla ciebie. Będę się z nią kochać!

– Cieszę się… wiesz, chcę, aby ona została moją przyjaciółką – odparłam.

Prowadzona rozmowa działała jak afrodyzjak albo jak Vin Mariani. Miałam szum w głowie, wpadłam w euforię, byłam niesłychanie podniecona. Soki z mojej pochwy sprawiły, że pościel była tak wilgotna, jakbym się tu zsikała. Przeżyłam właśnie kolejny już dzisiaj orgazm. Nie wiedziałam, że w następnych minutach obserwacja tego, co Magda zrobi wraz z moim Karolem, sprawi, że będę miała jeszcze jedno szczytowanie.

Nasza kamera jest nowoczesna, ale jest to jednak ciężki przyrząd. Oparłam ją na ramieniu i zaczęłam patrzeć w wizjer, tak aby ująć wszystko, co się dzieje pomiędzy moim kochankiem i – tak jak założyłam – moją przyszłą, jak sądzę, przyjaciółką.

Przypatrywanie się parze uprawiającej seks jest ekscytujące wtedy, gdy są to bliskie nam osoby. Bardzo ceniłam sobie przyjaźń i współpracę z Karolem. Trudno mi nawet powiedzieć, kogo kocham bardziej Janusza – mojego męża, czy Karola.

Magda grała natomiast teraz jakąś swoją perwersyjną rolę. Powiedziała do mojego mężczyzny:

– Wiesz mam już akumulatory rozładowane. Jedynie co jeszcze dzisiaj chcę, to abyś mnie pieprzył we wszystkie moje wrota. Ja będę bierna. Chcę, abyś się na mnie wyżywał. Po kolei… zacznij od ust, potem chcę długo w cipę, a na koniec anal. Jak będziesz to robił dobrze, z wyczuciem, to usłyszysz moje ciche jęki. Ewa wszystko sfilmuje… – Potem możecie sobie to oglądnąć kilka razy, aby odnotować zmianę wyrazu twarzy. Właściwie to twarz w trakcie obserwowanego stosunku jest najbardziej podniecająca. Założę się, że gdy będziecie oglądać potem z Ewą moją twarz w trakcie tego, co tu teraz zrobimy, to odruchowo zaczniecie się onanizować albo pieprzyć ze sobą. Zaczynaj!

Nie było w tym przesady, Magda zrealizowała wyuzdany koncert życzeń.

***

Taka była treść naszego pierwszego filmu. Po seansie filmowym, gdy już ochłonęliśmy trochę, prowadziliśmy rozmowy biznesowe. Jak się okazało było wiele ciekawych spraw do omówienia. Nasi pierwsi klienci chcieliby zostać naszymi wspólnikami. W tym okresie nie podjęliśmy jednak jeszcze najważniejszych decyzji. Magda i Tomek lansowali, aby jeden z naszych serwerów przeznaczyć jako nośnik bazy danych renomowanego źródła filmów erotycznych, udostępnianych odpłatnie. Inna dyskutowaną opcją było odsprzedawanie filmów większym producentom.

Magda i Tomek zgodzili się jednak z nami, że największym zmartwieniem jest jak sprawić, aby nie wyschły pomysły na filmy, które są w stanie rzeczywiście podniecać. Ten problem spowodował, że postanowiliśmy wtedy nakręcić jeszcze kilka innych eksperymentalnych filmików.

***

Następną osobą, jaka zareagowała na nasze ogłoszenie i zgłosiła się do nas była singielką, młodą kobietą w wieku około dwudziestu czterech lat. Zaciekawiło nas to, że w mailu wysłanym do nas zapowiedziała, iż będzie także postulować poszerzoną wersję umowy. Gdy wreszcie złożyła nam wizytę, byliśmy uradowani. Była po prostu piękną, wysoką dziewczyną o włosach ciemno-blond. Jej ciemno zielona bluzka dobrze kontrastowała z obcisłą czarną spódnicą. Jeśli chcecie wyobrazić ją sobie, to znajdzie w Internecie zdjęcia Stefanie Scott. Wypisz, wymalują… to ona. Rozmowa potoczyła się zresztą początkowo na temat pięknych kobiet. Mówiliśmy więc o takich osobach jak Liza Soberano, Emma Watson, Dakota Johnson, Mackenzie Foy, Kristine Froseth, Peyton List, Michelle Pfeiffer. Ustaliliśmy zresztą w końcu, iż będziemy się zwracać do naszej dziewczyny właśnie imieniem Stefanie.

Nie było później niczym krępującym, aby omówić jaką scenę sfilmujemy. Stefanie zaproponowała, że najpierw odstawi nam standardowy seans onanizowania się pięknej dziewczyny, siedzącej na kanapie, co uwielbia każdy mężczyzna.

Rzeczywiście podobało się to nam bardzo. Frapujące było to, że kobieta podwinęła tylko spódnicę i nie rozebrała się do naga. Zaskoczyło mnie, że ponownie nasza modelka zwróciła uwagę na mnie i zapytała, czy chcę ją pieścić. Ujęła to bardzo prosto:

– Masz na imię Ewa. Podoba mi się twoje imię i cała ty! Czy chcesz mnie lizać?

Mówiąc to Stefanie, ponownie rozchyliła uda i kiwnęła – w moim kierunku – zachęcająco palcem. Skorzystałam z zaproszenia i nie żałuję tego. Stefanie pachniała pięknie, prężyła się wyzywająco, lecz robiła to gustownie, a jej soki smakowały mi bardzo.

Po tej dodatkowej „wstawce scenariuszowej” dziewczyna zaproponowała krok następny. Powiedziała do Karola:

– Załóżmy, że dopiero teraz weszłam oraz że ty jesteś brutalnym, bezczelnym mężczyzną i nakazujesz mi zachowywać się zgodnie z twoją, egoistyczną wolą. Co kazałbyś mi zrobić, aby już na początek bardzo cię to rozochociło?

Karol zastygł, zatrzymał akcję kamery i zaczął myśleć. Już po chwili miał jednak coś do powiedzenia.

– Wiesz, pozorowalibyśmy twoje bezwzględne posłuszeństwo. Kazałbym ci, abyś powoli rozebrała się do naga i stanęła przed nami w lekkim rozkroku. Później kazałby ci onanizować się, stojąc. Moje żądanie byłoby jednak stanowcze. Chciałbym, abyś na naszych oczach przeżyła orgazm w taki sposób, aby było to widać, aby było to rzeczywiste.

– Proszę bardzo, mogę to zrobić. Niech jednak Ewa filmuje, bo nie będziesz mógł się w pełni skupić na mnie.

Patrząc na tę scenę, rozpłomieniłam się, gdyż Stefanie, rzeczywiście była coraz bardziej rozochocona. Wolno rozbierała się do naga. Kadrowałam jej twarz, podbrzusze, robiłam zbliżenia jej pussy, która była coraz bardziej mokra. Soki spływały jej po udach. Powtarzała w kółko tylko kilka słów, takich jak: „patrz na mnie”, fuck, Gosh, My God. Jej głos stawał się coraz bardziej chrapliwy. Filmowałam także twarz Karola. Widziałam, że jest pod coraz większym napięciem, coraz bardziej rozogniony. Zbliżył się do nagiej, onanizującej się kobiety i włożył palce w jej cipkę. Zlizywał ze swoich palców otrzymywany płyn. Jego twarz płonęła rumieńcami.

W końcu postanowiłam mu ulżyć i powiedziałam głośno:

– Karol! Zerżnij ją teraz… jeśli ci pozwoli?

– Ewka, jasne, że pozwolę. Filmuj dalej.

Ta dość prosta odmiana onanizowania się wyzwoliła niezwykłe żądze… jak zauważyłam. Karol przewrócił bowiem Stefanie na podłogę, ułożył na dywanie i zaczął ją penetrować. Zmieniał ułożenie ciała dziewczyny, tak iż scenariusz filmiku znacznie się wzbogacił. Stefanie postarała się jednak, aby filmowana przeze mnie scena była dłuższa, gdyż postanowiła zrobić jeszcze jeden prezent Karolowi, lub sobie samej… kto tam wie. Zapytała mojego mężczyznę:

– Jak chcesz dojść? Jakie wybierasz zakończenie?

– To zależy, jak bardzo mnie akceptujesz, bo gdybyś wzięła mi kutasa do ust, ale potem to połknęła, to tak bym chciał! – odparł Karol.

– OK, podoba mi się twój męski zapach, więc najprawdopodobniej byłoby to dla mnie przyjemne… Hm… zdecydowałam… tak zrobimy, połóż się, też tak ja, na boku, ale głową w stronę mojego łona. Wsuwaj mi kutasa najpierw wolniutko i płytko… staraj się skoncentrować na szczegółach. Liż mnie też… to cię rozpali… pozwolę ci też wpychać go do samego gardła… mów co czujesz…

– Jest mi coraz lepiej… kocham cię… już dochodzę…

Skadrowałam twarz Stefanie… jej oczy… jej usta… wszystko połknęła… po czym powiedziała:

– To była nagroda za to, że powiedziałeś, że mnie kochasz – a potem zwracając się do mnie, powiedziała – szkoda, że musiałaś filmować, bo przekazałaby ci połowę jego spermy do twoich ust…

Gdy kopulująca para powoli się uspokajała, przyszło mi coś ważnego na myśl … pomysł wymagał jednak, aby zaprosić ponownie Magdę i Tomka. Rozmyślając tak, odezwałam się przyjaźnie do Stefanie. Fajna jesteś. Jeśli masz tolerancyjnego partnera, to odwiedź nas jeszcze raz, wraz z nim.

– Partnera mam, ale niestety jest mało tolerancyjny. On woli umawiać się w tajemnicy przede mną. Jeśli chcesz, to ci go jakoś podsunę.

***

Muszę przyznać, że od piątku, od czasu wizyty Magdy i Tomka nie potrafiłam przestać o nich myśleć. Ci młodzi ludzie zawładnęli moimi wyobrażeniami. Zaistniała chyba jakaś magiczna chemia. Natrętnie nawracały wspomnienia, wyraziste obrazy ciała dziewczyny i chłopaka. Wielokrotnie odtwarzałam nagrany wtedy film. Za każdym razem film podnieca mnie bardziej. Fascynują mnie te fragmenty, kiedy widzę moje nagie ciało w uścisku z tą białą, bladą dziewczyną o czarnych włosach. Nachodzi mnie wtedy też zapach jej ciała.

Karol, gdy mu wczoraj o tym opowiedziałam, zareagował wyrozumiale i konstruktywnie. Stwierdził:

– No to zadzwoń do nich. Namów ich na „uzupełniającą dogrywkę filmu”.

Posłuchałam jego rady. Zadzwoniłam do Magdy. To jest charakterystyczne, iż wolałam dzwonić do dziewczyny, mimo iż przecież mam także numer Tomka. Jakoś łatwiej przyszło mi jednak objaśnić wszystko właśnie mojej przyjaciółce. Zadzwoniłam późnym wieczorem, od dawna sądzę bowiem, że jest to najbardziej romantyczna część doby. Ucieszyłam się, że gdy tylko Magda odebrała mój telefon, to usłyszałam sympatyczną intonacją głosu i zapewne szczery okrzyk: „Ależ się cieszę, że dzwonisz do mnie! Myślę o tobie cały czas!”

Powiedziałam:

– Słuchaj Magda, przystąpię do rzeczy i od razu powiem, o co mi dzisiaj chodzi. Aby wysłowić to sprawnie, to apeluję, przypomnij sobie nasz seans w dwie pary, sfilmowany bardzo dokładnie. Najlepiej odtwórz film, przewiń szybko całość i popatrz na końcowy fragment.

– Tak zrobiłam, mam film na ekranie. Co chcesz powiedzieć?

– Wszystko zależy od tego, czy ty i twój Tomek macie jeszcze na nas ochotę. Jeśli chcielibyście znowu się bzykać z nami, to zapraszamy was ponownie. Pogawędzimy, roztoczymy na nowo nasze wspaniałe plany rozwojowe, a prócz tego dokręcimy inne, alternatywne zakończenie seansu.

– Świetnie! Jestem za! Zapytam Tomka… a co chcesz zmienić w scenariuszu?

– Właśnie! Nie teraz przez telefon! Zależy mi, abyś też pomyślała. Jak się zjawicie, to wszystko będzie spontaniczne. Początek chcę podobny. Było mi dobrze.

– OK! Na, kiedy się umawiamy?

– Jutro mamy znowu piątek. Początek długiego weekendu. Możecie wpaść około dwudziestej pierwszej?

– Jasne! Nie masz pojęcia, jak się cieszę!

– Trudno będzie mi dzisiaj zasnąć. Czekamy na was!

***

Początkowo nasze spotkanie toczyło się podobnie jak przed tygodniem. Ucieszyłam się jednak bardzo, że zaraz po wejściu naszej znajomej pary, Magda jeszcze stojąc, przytuliła się do mnie i pocałowała namiętnie w usta. Upajałam się intymnym zbliżeniem z dziewczyną, którą chyba pokochałam. Doceniałam umizgi Tomka. Oddałam mu się chętnie, a nawet z entuzjazmem. Zaliczyłam już na wstępie obydwojga chłopaków.

Karol był jednak szczególnie napalony na seks z moją przyjaciółką. Realizował chyba to, co Magda powiedziała w tym łóżku, ale przed tygodniem. Powiedziała wtedy… pamiętam te słowa:

„Dzisiaj chcę, abyś mnie pieprzył we wszystkie moje wrota. Ja będę bierna. Chcę, abyś się na mnie wyżywał. Po kolei… zacznij od ust, potem chcę długo w cipę, a na koniec anal”.

Magda nie była jednak dzisiaj bierna. Zachowywała się żywiołowo. Współdziałali ze sobą już we wszystkich możliwych pozycjach. Teraz właśnie wykorzystywali naszą kanapę. Magda w pozycji siedzącej rozchylała szeroko uda, patrzała mało przytomnym wzrokiem w dal, wywracając gałki oczne ku górze, a Karol wchodził w nią od kilkunastu minut, mówiąc jej cały czas coś do ucha. Oceniłam, że jest teraz tak zauroczony ciałem Magdy i tak zaangażowany emocjonalnie, że zaraz wtryśnie w nią cały swój ładunek. Na to czekałam. Uklękłam na dywanie obok nich, odbierając zresztą przenikliwy, zniewalający zapach seksu… zapach kobiety i zapach mężczyzny.

Powiedziałam do Tomka:

– Filmuj wszystko dokładnie, a po chwili odezwałam się do podekscytowanej pary –

zróbcie teraz coś dla mnie… zależy mi!

– Tak jest Ewa! Zrobimy dla ciebie wszystko, co sobie życzysz. Dyktuj nam!

– Karol – jeszcze kilka ruchów… czekam na ejakulację… ale potem chcę waszego współdziałania… Wezmę kutasa do ust, obliżę go, ale potem będziemy oczekiwać – Magda! – aż sperma wypłynie z twojej cipki, prosto w moje usta. Wtedy podzielę się spermą z Tobą, gdyż będę cię namiętnie całować.

– To samo wymyśliłam wczoraj wieczorem – Karol dalej… – musisz więc teraz zaspokoić biologicznie, smakowo dwie kobiety.

Magda z zainteresowaniem przyglądała się wykonywaniu planu działań. Zapewne olśnił ją widok kutasa, oblepionego spermą i jej śluzem. Dostrzegłam to, gdy łypnęłam ku górze, ku jej rozanielonej twarzy, wtedy gdy zaczęłam wsuwać sobie obsmarowanego fiuta do ust. Po chwili, z kolei mnie zahipnotyzował widok opalizującej, białej, gęstej cieczy wypływającej powoli z wnętrza… z pochwy dziewczyny. To oczekiwanie na płyn chyba też ją pasjonowało. Gdy wetknęłam głowę między jej uda, aby zlizać tę maź, poczułam w sobie dreszcze. Dłonią, którą położyłam teraz na jej udzie, aby bardziej rozchylić jej kobiecość, wyczuwałam lekkie drżenia. Już wiedziałam, że moja przyjaciółka jest wyczulona na takie doznania i ma podobne, lekko perwersyjne upodobania.

Nagle i spontanicznie Magda wykrzyknęła:

– Już wiem, chcę teraz tego samego z Tomkiem. Ewa czy weźmiesz do ust i będziesz połykać spermę Tomka?

– Ciebie kocham, a Tomka też trochę, więc zrobię to dla was z ochotą – odparłam.

– Karol weź kamerę i teraz ty filmuj.

Tomek zapewne był bardzo nabuzowany tym, co oglądał, filmując to wszystko. Miał to przecież wyostrzone i powiększone w kadrach ze zbliżeniami. Bezceremonialnie zaczął więc, bez wyszukanego wstępu, kontynuować te same zachowania co jego poprzednik. Wdzierał się gwałtownie w ciało Magdy i już po kilku minutach krzyknął:

– Oh… nie wytrzymam dłużej… wytrysnę… wyrzucam…

Już po chwili, zgodnie z moim nowym upodobaniem, miałam w ustach, obejmowałam wargami, lizałam jego oblepionego płynami, mazistego fiuta. Chłopak wyrzucił z siebie znacznie więcej nasienia niż mój kochanek. Łono Magdy lśniło po tych wszystkich nawilżaniach. Z jej ciała wypływało wymieszane nasienie dwóch mężczyzn. Nowe doznanie, jakim był dla mnie smak owej drugiej porcji spermy, odpowiadało mi. Mając ten gęsty płyn w ustach, całowałam ponownie Magdę bardzo namiętnie. Smak nasienia swojego chłopaka moja dziewczyna znała od dawna, nic dziwnego więc, że powiedziała: „zawsze to lubię, zawsze tego chcę”.

Wszystko było dzisiaj podwójne. Magda miała najpierw w sobie, w swojej pochwie spermę dwóch mężczyzn, a potem dostała ją do ust. Ja natomiast też najpierw bzykałam się z nimi dwojga, a potem lizałam ich kutasy. Dopiero wtedy, gdy połknę spermę fajnego faceta, który mnie przeleciał, mam wrażenie, że go zaliczyłam. Lubię zaliczać facetów. To jest moje nieszkodliwe hobby. Byłam więc dzisiaj spełniona. Sądzę ponadto, że filmy nasze udały się nam bardzo. Wynika to z ilości kopii pierwotnej wersji, sprzedawanych w poprzednim tygodni.

***

Nasza luźna rozmowa przy lampce wina dotyczyła wspólnych interesów. Magda i Tomek upierali się, iż wszystko zależy od tego, czy będą się zgłaszać do nas szczupłe dziewczyny z subtelnymi, uduchowionymi wyrazami twarzy. Ja natomiast mówiłam, że powinnyśmy mieć też ofertę dla osób korpulentnych.

Karol zaimponował mi w trakcie tej drugiej już narady roboczej. Stwierdził, że zajmując się niezwykle popularną dziedziną, możemy jednak postawić sobie także ważne cele i lansować uznawane przez nas wartości.

Magdy poparła go, twierdząc, że powinniśmy z uporem lansować zachowania tych kobiet, które się nie depilują. Tomek dorzucił, że powinniśmy promować sceny, które odgrywają kobiety o skłonnościach biseksualnych.

Poszukiwaliśmy także chwytliwej nazwy naszej firmy. Nadal czekamy jednak na dobry pomysł. Na razie występujemy pod creative-erotic-excitement.com

Ten tekst odnotował 16,826 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 6.87/10 (23 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (3)

0
0
Bardzo dobre opowiadanie.Tylko brak mi było rozbierania bohaterów podczas seksu.Daje 5.Ale opowiadanie bardzo mi się podobało.Pozdrawiam.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@ Jacek

Dziękuję za przychylny komentarz. Twoja uwaga jest słuszna... Powinno być także o rozbieraniu... można by uzupełnić. Może tak zrobię. Po części niedociągnięcie wynika stąd, iż staram się aby moje opowiadania nie wymagały dłuższego czasu na czytanie niż 30 minut. Osobiście gdy mam przeczytać opowiadanie znacznie dłuższe to na ogół rezygnuję...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Moim zdaniem, to całkiem przyzwoite opowiadanie. Fajnie się je czyta.
Podobało mi się.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.