Sny (I)

21 maja 2017

Szacowany czas lektury: 5 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

Witam. Jest to moje pierwsze opowiadanie, ale planuję jego drugą część, jeśli oczywiście zechcecie. Jestem otwarta na wasze opinie, negatywne jak i pozytywne. Miłego czytania :)

Jestem młodą kobietą, ponieważ mam zaledwie 20 lat i uczęszczam do technikum.

Pewnego dnia organizowana była parada dotycząca zdrowego odżywiania się w moim mieście, podczas której ja i moje koleżanki z klasy roznosiłyśmy jabłka w białych koszulkach z logo naszej szkoły. Parada trwała około 2 godzin, a następnie zorganizowano festiwal w miejskim parku, na który przyjechało wielu znanych muzyków i zespołów muzycznych.

Wróciłam do domu około godziny 20 i okazało się, że moja rodzina zdążyła wyjechać już nad jezioro, zostawiając mnie samą na tydzień czasu. Byłam bardzo zmęczona, ale mimo to poszłam poćwiczyć w ogrodzie, gdyż staram się schudnąć. Nie mogłabym pominąć utaj opisu mojej osoby. Nie jestem wysoka, ale też nie należę do karłów, mam 167 cm wzrostu i 60 kg wagi i figurę podobną do klepsydry. Niby wszystko utrzymane w normie, jednak zawsze warto popracować nad jędrnością pupy, czy nad płaskim brzuszkiem, aby móc pójść bez skrępowania na plażę i czuć się lepiej ze sobą. Mam długie brązowe włosy, które są naturalnie proste i niezbyt duże błękitne oczy. Faceci raczej nie oglądają się za mną, tak jak i chłopcy z mojej szkoły.

Wracając do ćwiczeń... poświęciłam im tylko pół godzinki, a następnie zrobiłam sobie zieloną herbatę. W tym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam, zobaczyłam moją koleżankę. Z błagającym wzrokiem, rozczulającym niczym kot w butach, poprosiła mnie o przysługę. Chciała spotkać się w moim domu ze swoim nowym chłopakiem, ponieważ gdyby zrobiła to u siebie, wszyscy sąsiedzi plotkowaliby i donieśli jej rodzicom, a ona nie chciała im nic mówić jak na razie. Zgodziłam się, aby posiedzieli u mnie 2-3 godzinki, a ona pełna radości rzuciła mi się na szyję. Skoro i tak byłam sama w dużym domu, to czemu miałabym jej nie uszczęśliwić zgadzając się na prośbę. Było mi wszystko jedno. Zrobiłam jej również herbatę, a w tym czasie ona zadzwoniła do chłopaka podając mu mój adres. Miał przyjechać za pół godziny, więc w tym czasie opowiedziała mi o nim. Była cała w skowronkach, aż miło było patrzeć na jej szczęście. Gdy tak rozmawiałyśmy, usłyszałyśmy silnik podjeżdżającego samochodu. Było to bardzo eleganckie, sportowe i na pewno masakrycznie drogie auto. Od razu pomyślałam, że wie za kogo się wzięła.

Z samochodu wysiadł wysoki, wysportowany mężczyzna około czterdziestki, który ubrany był w sportowe buty, jasne spodnie i granatową koszulę z podwiniętymi rękawami, która idealnie komponowała się z jego pięknymi niebieskimi oczami, które błyszczały jak dwie gwiazdy. Jego opalenizna wyglądała jakby dopiero wrócił z ciepłych krajów. Na głowie widniały krótkie, gęste i brązowe włosy ułożone w artystycznym nieładzie. Idealne do wplecenia w nie palców i przeczesywania. Od razu pogratulowałam jej takiego przystojniaka, jednak byłam w lekkim szoku, gdyż nigdy nie podejrzewałam jej o umawianie się ze starszymi od niej, a zwłaszcza o 20 lat.

Zanim podszedł do drzwi mojego domu, uciekłam na górę, nie chcąc im przeszkadzać i poszłam zrelaksować się w wannie pełnej gorącej wody i pachnących płynów do kąpieli. Marzyłam o tym cały dzień.

Gdy wyszłam z łazienki, idąc do mojego pokoju zobaczyłam, że ktoś jest chyba w sypialni moich rodziców. Zerknęłam przez lekko uchylone drzwi i ujrzałam coś, czego nie spodziewałabym się. Dariusz siedział teraz już tylko w samej koszuli na brzegu łóżka, a Anita klęczała przed nim, liżąc i ssąc na przemian główkę jego członka. Totalnie zamurowało mnie, gdy nagle wstała i usiadła okrakiem nad jego penisem, ocierając się o niego z dziką rozkoszą i wijąc się jak kotka. Facet nie chciał bawić się w takie pieszczoty i prawie natychmiast wszedł w nią, a ona zaczęła go ujeżdżać. W tym momencie uciekłam do swojego pokoju z nadal widniejącym zaskoczeniem na mojej twarzy. Postanowiłam wymazać ten obraz z mojej głowy, jednak nie mogę ukrywać, że podnieciło mnie to co widziałam. Momentalnie pomyślałam, że żałuję, iż nie ma tu mojego chłopaka i że akurat dzisiaj musiał wyjechać z kolegami na jakiś mecz piłki nożnej.

Gdy ubierałam się w dość skąpą piżamkę myśląc, iż pewnie nie zobaczę ich, a na pewno jego już dzisiaj, usłyszałam jak Anita woła z dołu, że musi nas sobie przedstawić. Krzyknęłam, że zaraz przyjdę i dokończyłam się ubierać. Olałam, to że przez cienki materiał bluzeczki prześwitywały sterczące sutki, a całą piżamka więcej odsłaniała niż zakrywała. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Dariusza stojącego tuż przy moich drzwiach i z dziarskim uśmieszkiem na twarzy. Nie dostrzegałam już jego błękitnych oczy, lecz cień pożądania, który je krył. Przestraszyłam się, że pewnie mnie podglądał, ale zachowałam pełen profesjonalizm i podeszłam podając mu rękę, aby przedstawić się. Dariusz złapał ją i mocno przycisnął do siebie blokując moje ręce. Łapał mnie za pupę i jeździł ręką po plecach. Czułam jego twardego penisa, którym ocierał się o moje podbrzusze. Miałam coraz bardziej mokro w majtkach i wkurzało mnie to, bo to chłopak mojej bardzo dobrej koleżanki i tak po prostu nie można, a ja sama mam chłopaka. Nie chcąc niepokoić Anity, która była akurat w łazience, próbowałam się wydostać z jego objęć, jednak na próżno. Powiedziałam mu, że wszystko jej powiem, jeśli mnie nie puści, lecz on tylko uśmiechnął się znowu i zaczął całować moją szyję. To było dla mnie zbyt wiele, czułam że odpływam pod wpływem jego gorącego oddechu i ust obejmujących gładką skórę mojej szyi. W tym czasie usłyszeliśmy, że Anita wchodzi po schodach, a on szybko odepchnął mnie od siebie jak poparzony. Przybiegła do nas radosna i przedstawiła nas sobie ponownie.

Zeszliśmy razem na dół, jednak nie mogłam wytrzymać czując na sobie wzrok tego kolesia. Anita ciągle nadawała, a ja tylko co jakiś czas kiwałam jej głową, na znak, że słucham co do mnie mówi. Po paru minutach Anita oznajmiła, że już późna pora i nie będą tak narzucać się. Pożegnałam się z nią i Dariuszem jak gdyby nigdy nic, ale w jego oczach widziałam, że to jeszcze nie koniec naszej znajomości.

Ten tekst odnotował 7,619 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 6.22/10 (11 głosy oddane)

Komentarze (3)

0
0
Skoro to pierwsze opowiadanie, gratuluję debiutu. Niekoniecznie za treść i nienaganne wykonanie, bo jest co poprawiać, ale za chęć, odwagę i włożony wysiłek. Ciekawe, jak się rozwinie to opowiadanie i Twoja kariera "pokątnej" pisarki. Za wyciągnięciem z poczekalni nie głosuję. Nie ze złośliwosci, tylko dlatego że tekst wymaga dopieszczenia i rozwinięcia. Pierwszy ochrzan, życzliwy ale stanowczy, za preambułę. Moim zdaniem lepiej nie napisać nic niż "planuję" "jeśli zechcecie". Na komentarze w stylu "jest super! Pisz dalej! Nie mogę się doczekać." nie masz co liczyć i lepiej nie sprawiać wrażenia, że się ich domagasz. Chcesz pisać, to napisz, wklej i poczekaj na zjadliwe ataki zazdrośników. 🙂 W tytule jest sen, a snu w tekście jeszcze nie było. Wygląda na to, że masz co najmniej pomysł na resztę opowiadania. Domyślam się więc, że napiszesz. Obojętnie co ci tu doradzą. Trzymam kciuki!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0

Pewnego dnia organizowana była parada dotycząca zdrowego odżywiania się w moim mieście,



Dostać takim zdaniem po oczach już na samym wstępie opowiadania? Szanuję ;]
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0

MrHyde napisał:
i poczekaj na zjadliwe ataki zazdrośników


Zaraz coś zjadliwego napiszę, tylko przeczytam…

...już przeczytałem.
Nie jest tak źle, chociaż prawdę rzekłszy, dobrze też nie. Brakuje dialogów i to strasznie. Przez to opowiadanie czyta się jak suchą relację dziennikarską z jakiegoś wydarzenia. Po prostu brakuje emocji bohaterów, które mogłyby zostać ukazane właśnie poprzez dialogi. Mam nadzieję, że w drugiej części się pojawią, bo inaczej opowiadanie padnie. Na plus: potrafisz składać ładnie zdania, ale chyba nie przeczytałaś drugi raz, tego, co napisałaś, bo nie wszystko Ci wyszło. Zbyt oszczędnie gospodarujesz też przecinkami, choć źle nie jest. A teraz, co poszło nie tak i co należałoby poprawić.

około godziny 20
2-3 godzinki


Liczby, przynajmniej te mniejsze piszemy w opowiadaniu słownie.
„około godziny dwudziestej”, „dwie, trzy godzinki” itd.
I żadnych skrótów! „Centymetrów”, a nie „cm”, „kilogramów”, a nie „kg”.

tydzień czasu


To nazywa się pleonazm. „Tydzień” określa przedział czasu, więc wyrzuć to, co podkreśliłem.

utaj


tutaj (literówka)

niczym kot w butach


„niczym Kot w butach”, chyba że masz na myśli zwykłego dachowca, wtedy małą literą, ale tych raczej nie widuje się w butach 🙂 .

Wyszłam z pokoju i zobaczyłam Dariusza stojącego tuż przy moich drzwiach i z dziarskim uśmieszkiem na twarzy.


Po pierwsze: skąd bohaterka wiedziała, że ma na imię Dariusz? Po drugie: „i” niepotrzebne (te podkreślone).

Nie dostrzegałam już jego błękitnych oczy, lecz cień pożądania, który je krył.


„oczu” i „który się w nich krył”.

aby przedstawić się.


„się przedstawić”. Unikaj kończenia zdania słowem „się”.

Dariusz złapał ją [rękę] i mocno przycisnął do siebie blokując moje ręce. Łapał mnie za pupę i jeździł ręką po plecach.


Coś tu nie bangla. Złapał ją za rękę, blokując RĘCE? Przecinek po „siebie”.

a ja sama mam chłopaka


Dodałbym „też” po „sama”.

odepchnął mnie od siebie jak poparzony


Raczej „oparzony”.

Życzę owocnych poprawek i nie zniechęcaj się, bo talent masz, tylko brakuje Ci jeszcze doświadczenia. Na razie też nie głosuję za opuszczeniem poczekalni, zaczekam na część II.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.