Paulinka - Tak to się zaczęło (I)
7 listopada 2021
Szacowany czas lektury: 28 min
Moje pierwsze opowiadanie, historia prawdziwa choć mocno podkoloryzowana :)
Z żoną byliśmy już kilka lat po ślubie, a nasze życie seksualne było raczej monotonne, od momentu urodzenia się dziecka raczej sprowadzało się do szybkich numerków 2-3 razy w miesiącu. Generalnie seks bez żadnych ekscesów „szybko i spać”, choć za „panieńskich” czasów bawiliśmy się nieraz całą noc. Nie powiem żeby było to coś jak w filmach dla dorosłych, cóż żonka była tradycjonalistką.
W lipcu pojechaliśmy na urlop do Mielna, nic nie wskazywało, że będziemy go pamiętać do końca życia choć każde z nas inaczej. Ośrodek mieliśmy dość dobry – małe domki po 3 pokoje na 3 rodziny plus wspólna łazienka, poza nami w domku było jeszcze sześciu kolesi średnia coś koło 23 lat. Moja żona była dość pruderyjna, choć nie ma się czego wstydzić mimo swoich 40 lat.
Jak wspomniałem w domku były 3 pokoje, ale jedna łazienka więc siłą rzeczy musieliśmy przechodzić do niej obok pozostałych pokoi. Pewnego dnia wróciliśmy dość późno od znajomych w Mielnie, żona wzięła małą i poszła do pokoju ja targałem graty z samochodu. Okazało się, że sąsiedzi zrobili sobie małą pożegnalna bibę jako że ich pobyt dobiegał końca, wchodząc do domku zobaczyłem, że żona rozmawia z trzema „kolesiami” i coś mocno gestykuluje okazało się że prosi panów o zachowanie choć odrobiny ciszy aby mała mogła spać. Odniosło to pożądany skutek panowie balowali dalej, choć przyznam cicho a my po kąpieli poszliśmy spać (ja sam żona z małą), okazało się też, że dziś nici z bara-bara, bo jak to ujęła małżonka „jest okropnie zmęczona i obrażona, bo zamiast zajmować się małą piłem tylko piwo z Grześkiem, a zresztą ma teraz najpłodniejsze dni” tym stwierdzeniem rozwiała moje nadzieje na „coś jeszcze przed snem”.
W nocy żona nie zapalając światła wstała i wyszła do toalety, ja notując ten fakt w zaspanym umyśle pogrążyłem się dalej w błogim śnie. Nie wiem jak i kiedy, ale usłyszałem głos żony, zaspany myślałem, że mówi coś do mnie, ale jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że nic takiego nie miało miejsca. Już miałem zasnąć gdy coś mnie tknęło, w pokoju nie było żony a jej przytłumiony głos dobiegał z korytarza. Lekko wkurzony wstałem z zamiarem interwencji bo przecież była strasznie zmęczona, a teraz urządza sobie dyskusje w środku nocy, a na dodatek jej szlafrok wisi nadal w pokoju. Wstałem i wyszedłem z pokoju. Na korytarzu nie było nikogo, a jej głos dobiegał z pokoju sąsiadów. Zaciekawiło mnie co ona tam robi więc postanowiłem przyjrzeć się temu z ukrycia – wyszedłem z domku i poszedłem w stronę tarasu sąsiadów. Podświadomie spodziewałem się, że zasłony nie będą zasłonięte i miałem rację choć nawet jeśli by był to tak nie można było nazwać tego zasłonami.
W środku siedziało przy zapalonym świetle 5 młodzieńców (jeden widocznie nie doczekał finału imprezy) i moja żona w koszuli nocnej (choć koszula to raczej zbyt wielkie określenie). Widać było że taki stan trwa już jakiś czas bo mówią sobie po imieniu a jeden z nich stwierdził „to co Paulinka jeszcze jednego?”. Żona była już lekko wstawiona co przy jej słabej odporności na wszelkiego rodzaju trunki alkoholowe raczej mnie nie dziwiło, jednak ku zaskoczeniu panów odmówiła i wstała kierując się do wyjścia. Została jednak dość brutalnie zatrzymana przez wysokiego wygolonego kolesia, który bezceremonialnie pchnął ją na wersalkę i stanowczo poprosił o pozostanie na imprezie. To ją otrzeźwiło, gwałtownie odmówiła prośbie kolesia i jeszcze raz podjęła próbę wyjścia, wtedy wyjaśnił jej że „nie po to ją poili aby teraz sobie poszła bez uchylenia szpary”. Żona poczerwieniała, ja zaniemówiłem, ale postanowiłem nie interweniować, zresztą i tak nie miałbym nic do powiedzenia w starciu z nimi.
- Ciebie chyba poj... – usłyszałem głos żony
- Nie mnie tylko nas, lalka
- Zacznę krzy...
Pewnie chciała powiedzieć, że zacznie krzyczeć, ale nie zdążyła złapana przez „łysego” który sprawnie zakrył jej usta dłonią. Albo będziesz cicho, albo przelecimy cię wszyscy, rozumiesz? - pokiwała głową, że rozumie
- No i widzisz wszystko można załatwić polubownie.
- Dobra napiję się jeszcze a potem idę do pokoju.
- Jak idziesz?
- Przecież obiecałeś...
- Co?
Dziewczyno powiedziałem, że nie przelecimy cię wszyscy, ale nie powiedziałem, że nie przelecę cię ja!
Ejjjjjjjjjj no bez jaj nie jesteś sam, nam też dymi!!!!!!!! – zaprotestowali pozostali Panowie.
Tego było stanowczo za dużo jak na moją żonę, poderwała się i rzuciła w stronę drzwi, jednak jeden z kolesi złapał ja za nogi i przytrzymał.
- A nie mówiłem abyś była grzeczna powiedział łysy i zerwał z niej koszulkę.
- Błagam nie.... odruchowo zakrywając piersi.
- Nie pierd... zdejmuj majtki.
- Nie!!!!!!!!!
- Panowie pomóżcie koleżance
Pozostałym „panom” nie trzeba było tego dwa razy powtarzać, złapali ją za ręce i zarwali z niej stringi. W oczach żony zobaczyłem przerażenie pomieszane ze zrezygnowaniem już nawet nie próbowała się bronić czy krzyczeć poddała się całkiem sytuacji, tylko jedną rękę zakrawającą do tej pory piersi opuściła zakrywając wygoloną muszelkę.
- No panowie polejcie lalce tak na rozluźnienie!
- Z kieliszka to ja wypije, jej dajcie prosto z „centrali” niech się przyzwyczaja, bo będzie dziś miała trochę do obciągnięcia! - powiedział jeden z obecnych na "imprezie".
Podali Pauli butelkę ta podkuliła nogi przyłożyła ją do ust i zaczęła pić, nagle się zakrztusiła, no ale i ja bym się zakrztusił widząc przed sobą 5 nagich gości z dymiącymi pałami. Dwóch z nich zaczęło rozkładać pościel na podłodze i mościć posłanie, wcześniej przenosząc śpiącego kolesia w kąt pokoju i przykrywając go kocem reszta masowała już pały. Jeden z nich szukał coś w torbie po chwili wyciągną duży ręcznik frotte.
- A ty co, będziesz się teraz kąpał???
- Nie, niech lalka ma się czym podetrzeć bo noc przed nami, a ja lubię higienę!
- Fakt przynieście miskę z wodą.
- Może obudzimy „Juhasa”? - ktoś zapytał.
- Lepiej nie - odpowiedziało dwóch na raz.
Zupełnie w trakcie tych przygotowań zapomnieli o Pauli, siedziała naga nadal z podkulonymi nogami, sparaliżowana przez strach i otumaniona alkoholem, wydawało mi się że zaczyna płakać. Nie miałem jednak zamiaru przerywać zabawy coraz bardziej mnie ona rajcowała, przecież nie raz widziałem w myślach siebie jak posuwam żonkę z jakimś kolesiem! A zresztą to nie ja paradowałem przed zgraja pijanych kolesi pół nagi!
- No Paulinka zapraszamy na scenę, nie ma co marnować czasu powiedział łysy wskazując na posłanie i ściągną skórę z główki kutasa. Wojtek łap gumę powiedział jeden podając mu prezerwatywę.
- Nie trzeba młody, nie lubię lateksu
- Błagam!! mam dzisiaj najpłodniejsze dni!!!!
- Jedziemy na konto starego – u mężatki nie ma wpadki, no ale dość tych dyskusji mamy ci wysłać specjalne zaproszenie?
- Błagam przecież obiecałeś!
- Jak popiję zawsze gadam bzdury, kładziesz się czy mamy ci pomóc?
- Oskarżę was o gwałt!!!!!!!!!!!
- Kogo suko, nas? Przecież sama tu przylazłaś półnaga!
- Kładź się, albo nie, wypnij się załatwimy to od tylca.
- Nie!!!!!!!!
Łysy nie wytrzymał, podskoczył i złapał ją za włosy
- Posłuchaj suko nie będą z tobą prowadził dyskusji, może jak cię trafię i mi się spodoba to koledzy zgodzą się tylko na lodzika, ale najpierw musisz wykazać chęć do zabawy bo jak na razie to tylko stwarzasz problemy a mnie już pałka boli!
- Błagam dlaczego mi to robicie – zaczęła płakać.
- Jaszcze ni ci nie robimy, choć przyznaję mamy ochotę.
- No dobra przestań rozpaczać będzie fajnie, choć wypnij dupcie to szybciej skończymy.
- Ale niech przysięgną
- Co przysięgną?
- Że tylko ty!!
- Panowie!?
- Dobra przysięgamy!
Paulina wstała jak sparaliżowana wyszła na środek pokoju i uklękła no stercie kołder, łzy ciekły jej po policzkach nie mogła zmusić się do przyjęcia pozycji na pieska, teraz nawet się nie zasłaniała - zresztą po co? Przecież wszyscy w pokoju widzieli ją nago, każdy detal jej zgrabnego ciała zgrabne nogi i przystrzyżone łono, krągłe piersi i zgrabne pośladki. Łysy pchną ją do przodu opadła na ręce na chwilę przyjmując pozycję, ale zaraz się podniosła
- Błagam proszę zostawcie mnie. Ponowiła próbę ujścia „cało”.
- Kur........ kobieto ile razy jeszcze mamy ci to wyjaśniać...
- Ale ja........błagam, boje się ciąży.....mówiłam że....... dlaczego?
- O to będzie się martwił stary zresztą nie musi się dowiedzieć co dla nas robiłaś, prawda panowie nikomu nie powiemy.
- Prawda !! – przyznali zgodnie choć widać mocno ich to rozbawiło.
Łysy ukląkł i ponownie pchną Paulinę, tym razem się wypięła się złapał ją za biodra i wprowadził lance do jej gniazdka. Paula zapiszczała
- Oj maleńka suchutko, odwróć się, musisz poślinić.
Posłusznie wykonała jego polecenie, wprowadził pałę w jej usta i zaczął ją posuwać
- Nie współpracujesz mała!
- Ummmmmmm...
- Językiem i rączką, o tak..............hmmmyyyyy.
Pozostali kolesie stali i patrzyli na tą scenę z coraz większym podnieceniem
Dobra odwróć się żonka wykonała posłusznie polecenie łysego, ten ponownie zapakował jej od tyłu. Tym razem jednak wszedł cały. Szerzej nóżki, o tak......... podoba ci się? Ciaśniutka jesteś................. cudownie ummmmmmm
Faktem jest że pomimo przebytej ciąży Paulinka była ciaśniutka. Widziałem gościa jak porusza miarowo tyłkiem klęcząc za moja żoną i trzymając ją za biodra, jedną ręką zaczął gładzić jej pośladek. Widziałem piękne stopy mojej żony obok nóg jej „kochanka” Jezu ile bym dał aby być na jego miejscu!!! Muszę przyznać, że sytuacja ta strasznie mnie podnieciła!
- Dobrze ci ????
- Błagam nie do środka nie biorę żadnych tabletek!!
- Przestań dyskutować psujesz atmosferę a ja zaraz dojdę
Facet rżną ją miarowo, pozostali „panowie” z wypiekami oczekiwali na finał zabawy. Jak się okazało nastąpił on dość szybko, zauważyłem miarowo drgające pośladki łysego i usłyszałem jego jęk.
- Ummmmmmm poszło, panowie kto następny? Pani czeka.
Z cipki Pauli wypływała gęsta biała maź, zobaczyłem jak żona wstaje. Była cała czerwona na twarzy z wyprężonymi sutkami, ciężko oddychała. Mimo oznak podniecenia płakała.
- Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego? Wiesz, że nie jestem zabezpieczona, co teraz będzie!! Obiecaliście, ze tylko jeden innym mam zrobić loda...
Paula nadal stała, sperma ciekła jej już po łydkach i kapała na stopy. Widok ten zaczął doprowadzać mnie do szału, byłem gotowy przyłączyć się do towarzystwa oby tylko zamoczyć małego w jej cipuni! Nie przeszkadzała by mi nawet myśl, że wcześniej ktoś się tam spuścił! Wpadłem nawet na inny głupi pomysł, że może zrobię parę zdjęć cyfrą – no tak, ale co zrobić z błyskiem flesza? Podobnie zresztą przyłączenie się do zabawy było równie nierealne jak robienia zdjęć. Podświadomie też chciałem by żona dostała nauczkę za zawieranie znajomości będąc na wpół rozebraną, i nie miał tu już żadnego znaczenia fakt, że mogę zostać tytularnym tatusiem, zwyczajnie to co widziałem zaczynało mi się podobać pomimo mankamentu, że nie brałem w tym czynnego udziału. Zresztą nawet gdybym w tym uczestniczył to i tak nie miałbym pewności że to ja skutecznie zalałem formę żonie, bo inni kochankowie z mojego powodu przecież nie zrezygnowali by z możliwości stosunku bez zabezpieczenia. Z tych dziwnych rozmyślań wyrwał mnie głos kolejnego amanta.
- Teraz będę ja, kładź się ale najpierw się podetrzyj, bo cała się lepisz.
- Obiecaliście, że innym tylko loda
- Przestań przecież już cię Wojtas zalał, inni są już bez znaczenia
W tym momencie Paulina widać uzmysłowiła sobie, że na jednym stosunku się nie skończy, że będą jeszcze kolejni którzy ja posiądą. I ku mojemu zdziwieniu ponownie spróbowała wydostać się z pokoju, niespodziewanie naga rzuciła się do drzwi. Myślałem, nawet, że jej się to powiedzie, trochę mnie to przestraszyło bo jak bym wytłumaczył żonie że wszystko widziałem i nie zareagowałem, (ona wbiega do pokoju rozebrana, a mnie tam nie ma). Jednak mój dylemat rozwiązał jeden z przyszłych kochanków łapiąc ją w pół i odciągając od drzwi. Podbiegli też inni i bez zbędnych słów położyli żonę na posłaniu, dwóch z nich bezceremonialnie zaczęło pomimo oporu rozkładać jej nogi. Kolejny amant szybko podtarł ją ręcznikiem i przyłożył pałę do jej gniazdka. Gdy pchną nie wydała żadnego jęku była cała wilgotna od spermy ostatniego kochanka, więc wtargnięcie w nią nie stanowiło żadnego problemu, leżała tylko i biernie oczekiwała na dalszy bieg spraw. Ale widać kolejny kochanek pomimo wilgoci nie wszedł do końca bo złapał Paule za nogi i umieścił je sobie na ramionach, i w tej pozycji dobił do końca. Zaczną walić jak szalony, choć muszę przyznać, że jego ruchy były miarowe i za każdym razem dobijał do końca. Zaczął też niespodziewanie całować oraz delikatnie gryźć brodawki, które pod wpływem byłych i obecnych działań sterczały Beacie mocno naprężone, zresztą nie ma się czemu dziwić pewnych rzeczy nie da się opanować nawet gdy robi się to pod przymusem. Pozostali widzowie spektaklu nerwowym mruczeniem dawali mu do zrozumienia, że nie ma czasu na takie czułości bo „inni już czekają” Ruchy kochanka mojej żony stawały się coraz szybsze, czułem, że facet zaraz dojdzie i nie myliłem się. On tez podobnie jak jego poprzednik zaczął miarowo pojękiwać i w okolicach kakałka Paulinki pojawiła się cieknąca sperma, w tym momencie facet wyciągnął kutasa i resztkę spermy spuścił na biust mojej żony i zaczął go rozmazywać wiotczejącym penisem. Nie wzbudził tym aprobaty u innych czekających w kolejce na zaspokojenie!
Żona nie stawiał już żadnego oporu widząc, kolejnych szykujących się do akcji samców. Pomogli jej wstać jeden z nich podał jej ręcznik Paula zrozumiała chyba, że już za późno aby prosić ich o wyciąganie go z niej i, że musi pozwolić kochankom lać spermę w swoje wnętrze mając nadzieję, że nie zajdzie w ciąże. Chyba pogodziła się z tym że każdy kolejny stosunek będą kończyć w niej.
- Mam się podetrzeć czy podmyć? Zapytała, bo sperma kochanków wciekła z jej wnętrza i błyszczała na biuście.
Zrozumiała już, że kolejni spuszczający się w nią goście nie maja już znaczenia. Jeśli ma zajść w ciąże to zajdzie.
- Podmyj się.
Paulina przyklękła nad miską i zaczęła myć swoje gniazdko, pozostali trzej amanci nerwowo przebierali nogami i pocierali sterczące pały
- Dobra dość tych kąpieli bo mi zaraz urwie, podejdź i oprzyj się o tapczan, żona posłusznie wykonała polecenie, uklękła i już miała się oprzeć gdy jeden z kolesi usiadł na tapczanie podsuwając jej pod usta swoja pałę
- Możesz mi przecież possać zanim cię puknę, prawda?
- Mogę
W tym momencie panowie zaczęli zabawę na dwa baty. Jeden miarowo jechał od tylca, drugi podawał rytm trzymając żonę za włosy. Nagle pomimo protestów kolegi zaspokajanego ustami mojej żony ten z tyłu kazał jaj położyć się na plecach. Ponownie wprowadził błyszcząca sokami pałę do gniazdka Pauli i rozpoczął jazdę. Ku memu zdziwieniu objęła kochanka swoimi długimi nogami i zaczęła dostosowywać ruchy bioder do jego tempa. Usłyszałem słowa uznania ze strony pozostałych amantów.
- No nareszcie zdecydowałaś się współpracować!!!
W tym momencie trzeci kochanek finiszował, usłyszałem jak wypowiedział zdanie, że zaraz dojdzie. Ku mojemu zdziwieniu żona już nie protestowała a stwierdziła tylko bez cienia obawy.
- Spuść się gdzie chcesz to już i tak bez różnicy.
- A weźmiesz w usta?
- Tak
Facet wyrwał pałę z jej cipki i podał jej go do ust nie protestowała, zresztą dlaczego, skoro sama się zgodziła. Zamknęła tylko oczy i dała mu finiszować w ustach! W pewnym momencie facet wydał przeciągły jęk i zobaczyłem jak z ust żony wycieka sperma zobaczyłem też, że zaczęła ją przełykać!!! Pozostali widzowie zaczęli bić brawo. Po przełknięciu soków Paula wstała i cicho oznajmiła.
- Zrobię wszystko co będziecie chcieli tylko nie chce aby to wyszło poza nasz krąg, dla mnie to już zresztą i tak bez znaczenia ile razy jeszcze mnie zerżniecie bo nie byłam zabezpieczona, ale zabawa zaczyna mi się podobać. Wiem, że nie ma sensu się opierać bo i tak zrobicie ze mną co będziecie chcieli więc jeżeli jest to nieuniknione to chce tez mieć z tego przyjemność.
- No to sprawa jasna zabawimy się i zapomnimy o wszystkim, a skoro to już ustaliliśmy to co proponujesz?
- Ja? A co wam już zabrakło pomysłów, ja daje siebie resztę wymyślcie sami.
- Czyli idziesz po całości?
- To chyba już żeśmy sobie wyjaśnili, zresztą odnoszę wrażenie do tej pory nie było po połowie?
- Fakt nie było! Dobra to połóż się i rozsuń nogi.
Paulina posłusznie i bez ociągania się wykonała jego polecenie jej cipka była strasznie mokra a jej wargi nabrzmiałe, zresztą czego się można było innego spodziewać? Po chwili usłyszałem jej głos:
- Mam nadzieję na jakąś miłą niespodziankę.
- Możesz być tego pewna...
Jeden z jej kochanków położył się koło niej i zaczęli się namiętnie całować, nie było już po niej widać początkowego przerażenia i obaw – zaczynało jej się to podobać! Ona zaczęła brać w tym czynny udział! Jakie było moje zdziwienie kiedy ujrzałem jak Paula zaczyna się sama pieścić po cipce, jednocześnie namiętnie się całując z kolejnym amantem gdy ten bawił się jej piersiami. Nie była już tą brana bez jej zgody kobietą, teraz zachowywała się jak ich dobra znajoma, której ta zabawa bardzo się podoba. Leżąc z kolejnym kochankiem, bezwstydnie rozkraczona i onanizująca się nie mogła widzieć co działo się z innymi aktorami tego spektaklu. Wszyscy przyglądali się ich występowi z wielkim zadowoleniem, wiedzieli, że teraz mogą zrobić z tą kobietą wszystko, a ona nie będzie już protestować, jeden z nich delikatnie odsuną jej rękę i zaczął namiętnie całować i lizać jej muszelkę. Po głębokim westchnieniu Pauliny wywnioskowałem, że tego oczekiwała. Kolejny kochanek zaczął wodzić swoja pałą po jej nabrzmiałych sutkach, żona pojękiwałam półgłosem, widać było, że stara się nie krzyczeć, kiedy jej partner dotychczas liżący jej cipkę przyspieszał ruchy językiem - niewytrzymała, zachrypłym głosem oznajmiła, ze chce być wzięta. To im się spodobało pomogli jej wstać, silnym pchnięciem skierowali ją w kierunku tapczanu. Usiadła na mim z uśmiechem oczekując dalszych poleceń. Ale kochankowie postanowili dać jej chwilę odetchnąć, choć po jej minie było widać, że oczekuje ostrego rżnięcia a nie odpoczynku, jak mi się wydawało była blisko orgazmu. Jednak panowie mieli inny scenariusz:
- Weź go do buzi, kochanie, powiedział jeden z amantów podsuwając żonce swojego kutasa.
- Z przyjemnością....
- To miło bo po minie Wojtasa, zanim cię pierwszy raz pukną widziałem, że musisz mieć świetną technikę, zresztą on sam stwierdził, że świetnie ciągniesz
- Zaraz sam się przekonasz, chodź...
To mówiąc wzięła jego pałę do ust, zaczęła delikatnie poruszać głowa, po minie gościa wywnioskowałem, że jest mu dobrze, delikatnie położył rękę na jej głowie i zaczął przyspieszać jej ruch, jednocześnie samemu poruszając biodrami. Używał jej ust jak cipki dobrze chociaż, że jego sprzęt nie należał do zbyt obfitych.
- Jezu jak ty świetnie ciągniesz, wycharczał.
Było to coś dla mnie nowego gdyż ja nigdy nie miałem możliwości skonfrontowania techniki żony z rzeczywistością. Musiało być jej dobrze, świadczył o tym chociażby fakt, że jej cipka lśniła coraz mocniej, zauważyłem też, że nadal wypływa z niej sperma poprzednich kochanków, a w jej oczach widziałem bezgraniczną namiętność i podniecenie. Obrabiany kochanek zaczął niespodziewanie klękać zmuszając Paulinę do położenia się na tapczanie, w tym momencie podeszli do niej stojący obok amanci jeden z nich złapał ja za stopy i delikatnie rozchylili nogi, kolejny kochanek wszedł jej do środka.
- Ooooooooooo! jęknęła przeszyta efektem jego ogromnej erekcji.
- Ciiiii zaraz zrobię ci dobrze mała
Ten dźwięk oraz widok wolno wsuwającego się kutasa we wnętrze ich zabawki tak podniecił zadowalanego ustami kochanka, że po kilku kolejnych ruchach wytrysnął w usta Pauli, widziałem strużki spermy cieknące jej po brodzie, starała się je wytrzeć ręką, którą potem zaczęła oblizywać. Skończywszy z jednym żona skoncentrowała się na kolejnym kochanku objęła go mocno swoimi nogami. Słyszałem jego ciężki oddech. Jego biodra pracowały mocno i miarowo. Widziałem jak Paulina nie mogąc się powstrzymać, chwyciła jego lśniące od potu pośladki i wtuliła się w jego ciało, oddając mu się jak zwykła dziwka.
- Błagam cię mocniej zlej się we mnie!
Stałem tak za oknem nie mogąc zrozumieć zachowania mojej żony widziałem jak kolejny kutas znika w jej wnętrzu, nie mogłem też zrozumieć co takiego zaszło, że pomimo wcześniejszych oporów teraz zachowuje się jak rasowa dziwka, a nie matka i żona! Z tych rozmyślań wyrwał mnie widok kończącej się na tapczanie akcji finał zbliżał się milowymi krokami, w pewnym momencie facet dosiadający moja żonę zaczął drżeć, ale było to nic w porównaniu z krzykiem jaki wydała moja żona, krzyczała jakby chciała mi oznajmić, że właśnie miała orgazm z obcym facetem! Oboje ciężko oddychali, jej kochanek nadal przebywał w jej wnętrzu i namiętnie się całowali. Powoli z niej zaczął schodzić, z cipki pozbawionej zawartości chlusnęła ogromna ilość jego nasienia pozostawiając ogromna plamę na tapczanie. Paula nadal leżała z bezwstydnie rozłożonymi nogami pozwalając wyciekać zawartości swojej norki. Nagle podniosła się i zaczęła namiętnie oblizywać wcześniejsza intruza swojego podbrzusza choć już nieco zwiotczały ale nadal lśnił od pozostałości jej soków i spermy swego właściciela. Pomruki zadowolenia widzów wyrwały ją z tego erotycznego transu, po jej minie widać było, że sprawia jej to przyjemność.
- Mamy nadzieję, że innych też tak zadowolisz?
- Tak. Przytaknęła i udając zawstydzoną i pospiesznie opuściła oczy.
- No to bawimy się dalej, czy może chcesz odpocząć?
- Mogę odpocząć, ale potem bawimy się dalej dziś chce zaszaleć zresztą już mówiłam tej nocy należę do was – wydyszała.
- Widzę spodobała się zabawa, lubisz być tak brana?
- Nie wiem to dopiero pierwszy raz, ale zaczyna mi się podobać. Wiec chyba tak.
Nie widziałem po jej twarzy, aby zbytnio przejęła się tym, że mogę się np. obudzić i zainteresować gdzie ona jest, teraz była tylko samicą gotową na każdy rodzaj seksu. Siedziała tak bezwstydnie nago w środku grupy młodych facetów z dymiącymi pałami, widziałem jakieś ręce przesuwające się po jej jędrnych udach. Koleś siedzący obok niej obejmował ją i miętosił jej pierś drażniąc co jakiś czas sutek Jedna z anonimowych dłoni, przejechała do krocza, rozchyliła jej wargi, właściciel dłoni wsadził w jej cipkę palce, żona odruchowo rozwarła uda.
- Uuu panowie jeszcze z niej cieknie!? Wyją palce z jej cipki i dotknął nimi ust Pauliny, Nie protestowała zaczęła łapczywie ssać jego dłoń
- Podnieca cię to?
- Tak, nawet bardzo!
- No mała to zrób sobie dobrze sama.
Jak w transie wstała i podeszła na środek pokoju, klęknęła wypinając swój tyłeczek w ich stronę. Zaczęła delikatnie masować swoją cipkę. Jej ruchy były spokojne i płynne. Widać tez, że przynosiły pożądany skutek, gdyż zaczęła głośno pojękiwać. W wyniku skurczów cipki gwałtownie zaczęła z niej wypływać pozostawiona tam zawartość, którą namiętnie zaczęła rozcierać sobie po brzuchu i pośladkach. Jęcząc tak z mętnym wzrokiem na czworakach podeszła do jednego z amantów i dosiadła go okrakiem wydając przeciągły jęk
- Ależ ty jesteś niewyżyta, dziewczyno!!!!
Paula zaczęła podnosić się i opadać na lance dosiadanego gościa, ten odruchowo miętosił jej piersi. Nagle złapał ją za pośladki i wstał unosząc ja nabitą na penisa. Żona odruchowo wtuliła się w niego i skrzyżowała nogi na jego biodrach. Podszedł do niewielkiego stolika i położył ja na min, nie przerywając stosunku. Jaj głowa opadła bezwiednie poza stolik, stanęła nad nią dwóch kolesi i zaczęło się gwałtownie onanizować. Na efekty nie trzeba było długo czekać jak na komendę zlali jej się na twarz. Paula patrzyła mętnym wzrokiem na rżnącego ją chłopaka nie zwracając najmniejszej uwagi na cieknącą jej po twarzy spermę. Chcąc zmaksymalizować doznania oparła stopy o jego tors, ten załapał ja za kostki i zaczął całować i lizać jej stopy, to doprowadziło ją do szału łapczywie zaczęła łapać w usta kolejne podawane jej członki. Nagle jej kochanek wyszedł z niej i odwrócił ja zmuszając aby uklękła przed nim na stoliku
- Jezu mała jaka ty masz śliczną dupcię! wypnij się mocniej teraz dasz nam w czekoladkę!
- Proszę, nie tam!
- Tam, tam zobaczysz jaką nam sprawisz przyjemność
- Ale jeszcze nigdy tak się nie kochałam i.....
- I ja będę pierwszy!
Zaczął powoli palcem rozwiercać jej odbyt, wykonywał nim okrężne ruchy i nagle gwałtownie wsadził go do samego końca, Paulina zapiszczała z bólu, chwilę nim poruszał w środku i wyciągnął, przyłożył do jej kakałka swój drąg i zaczął napierać. Nie protestowała. zamknęła tylko oczy i oddała swój anal ogierowi. Mimo, że nigdy tego nie robiła widać było, że w tym momencie nie miała nic przeciwko temu aby zdobyć to nowe doświadczenie
- Boże złotko ale ty jesteś tam ciaśniutka! Widzę, że nie będzie to łatwe.
- Mówiłam że nigdy tego nie robiłam, to pierwszy raz wiec bądź delikatny...
- Ok. ale zrobimy to inaczej, chłopaki pomóżcie jej!
Dwóch z nich podeszło do niej i pomogło jej wstać, jej amant położył się na tapczanie. Paulina została podprowadzona do kochanka, jak klacz do ogiera. Klęknęła nad nim okrakiem, swoją rozetkę lokując na wprost jego pały. Nie czekając na sygnał zaczęła się na niego nadziewać, chcąc sobie widocznie pomóc rękoma mocno rozchyliła pośladki. Jako, że z tej strony była jeszcze dziewicą niewiele to zmieniło, wniknął w nią tyko kawałek, a na jej twarzy odmalował się grymas bólu
- Nie mogę, boli…….
- Pierwszy raz zawsze boli potem jest lepiej, chłopaki ci pomogą.
Ponownie podeszli do żony złapali ją pod ramiona, oraz uda i unieśli ją, koleś leżący na tapczanie przejechał po jej cipce nabierając trochę śluzu i spermy kochanków – to zamiast kremu oznajmił. Teraz rozluźnij dupcię rozkazał mojej żonie, jednocześnie natarł sobie pałę nabranymi z jej gniazdka sokami. Paula nie mogła się bronić, nie mogłam ścisnąć nóg, ani mocniej zewrzeć pośladków po prostu wisiała w powietrzu czekając aż zostanie opuszczona wprost na sterczący pal. Kochankowie zaczęli powoli ją opuszczać, widziałem jak się szarpnęła gdy poczuła penisa dotykającego jej odbytu. Ale było już wiadome, że w tej pozycji czy tego chce czy nie zostanie rozprawiczona. Nie zwracając uwagi na jej jęki i piski opuszczali ją coraz niżej, w pewnym momencie puścili ją całkowicie. Paulina krzyknęła gdy penis wnikną w nią po same jądra, chciała się podnieść, ale została przytrzymana przez jednego z widzów, jednocześnie jej kochanek zaczął wykonywać ruchy kopulacyjne. Aby mu to ułatwić i pewnie wiedząc, że tego typu stosunek stał już się faktem Paula podtrzymywana przez jednego z chłopaków odchyliła się do tyłu, widziałem, że zaczyna się jej to podobać! Zaczęła cicho pojękiwać. Jeden z oczekujących dał znak dmuchającemu moja żonę, a ten gwałtownie ja podniósł i nabił ponownie ale tym razem w cipkę. Kolejny ogier ustawił się za nią, ręką pochylił ja do przodu i przyłożył swoją pałę do jej chwilowo pustej drugiej dziurki, niewiele myśląc mocno pchną wchodząc w nią do końca. Żona tylko nieznacznie uniosła się całkowicie oddając się kochankom, była teraz brana w dwa otwory. Reszta obecnych zaczęła ją dotykać po całym ciele. Nie protestowała, a wręcz sama wystawiała się na ich dotyk. Ponownie usłyszałem jej jęki, gdy leżała tak na posuwającym ją kochanku, jednocześnie będąc rżnięta w odbyt przez innego. Widocznie mimo ogromnego podniecenia odczuwała też ból, gdyż mocno zaciskała dłonie na brzegu tapczanu. Kochanek dotychczas pracujący z tyłu z głośnym jękiem spuścił jej się w jej drugą dziurkę i wyszedł z niej pozwalając wyciekać ogromnej ilości płynu który tam pozostawił. Trwało to jednak tylko chwilę i ponownie położono ją na plecach, jednak nie doczekała się ponownej penetracji cipki. Ponownie po uniesieniu nóg przez kochanka musiała służyć mu swoją dupcią, po kilku gwałtownych ruchach wyrwał on swoja pałę z jej rozetki i uraczył ją zawartością swoich jąder wprost na opuchnięta cipkę. Wszyscy aktorzy ostatniego spektaklu wolno dochodzili do siebie Paulina wyglądała na nieprzytomną nadal leżała z rozłożonymi nogami, ze spermą cieknącą z odbytu, cipki i cieknącą jej po twarzy i piersiach widać było, że totalnie odleciała mimo odległości jaka nas dzieliła widziałem, że cała drży. Jeden z widzów podszedł do niej i zaczął wcierać spermę w jej ciało, nie protestowała. W pokoju atmosfera musiała być gęsta od tego perwersyjnego seksu, sam pokój wyglądał jak pobojowisko leżące na podłodze kołdry i ubrania, stojące na szafce puste butelki. Wszyscy amanci podeszli teraz do Paulinki, podnieśli ją i kazali jej zejść na podłogę, bez słowa protestu zeszła na podłogę i usiadła.
- Panowie już naprawdę jestem wykończona, koniecznie chcecie jeszcze?
- Ej no nie psuj zabawy! Noc jeszcze młoda...
- Już się robi jasno i Daniel może się obudzić, jak mu wyjaśnię gdzie byłam?
- To może zaprosimy go do nas?
- Ciebie chyba poje...... to byłby mój koniec, on tego nie zrozumie, naprawdę było fajnie ale musze już iść aby się nie wydało co tu robiliśmy.
- Ok. ale zrobisz nam jeszcze raz dobrze.
- No dobra ale walicie tylko w cipkę żadnych lodów czy anala, naprawdę na dziś mam już tego dość!
- Ok. tylko w cipke zaczniemy ode mnie chyba nie masz nic przeciwko temu?
- A jaka to różnica do kogo zaczniemy skoro mam dać wszystkim?
- No ale muszę przyznać, że zaszła w tobie wielka zmiana, na początku twierdziłaś, że masz dziś najpłodniejsze dni, a teraz dajesz się walić po całości. Co już nie boisz się ciąży?
- Boję, ale co to zmieni, po tylu razach? Mam nadzieje że jednak nic nie będzie, bo wtedy nie wiem co zrobię.
- To zaczynamy!!
Paulina przyjęła pozycję na pieska, a raczej kładąc się na kołdrach wysoko uniosła pupcię i jakby w ekstazie czekała na rozwój wypadków i pierwszego z ustalonej kolejności kochanka. Wszyscy ustawili się za nią. Pierwszy podszedł i bez zbędnych ceregieli i pieszczot umieścił swojego ogiera w jej cipce. Zaczął swoją prace, po chwili na plecach jego kochanki pojawiła się gęsia skóra, zaczęła pojękiwać. Była mocno brana, jej kochanek ściskał jej pośladki i nacierał coraz mocniej, trwało to jakiś czas nagle jego pośladki zwarły się i przestał poruszać biodrami, wiedziałem już a potem zobaczyłem, że zlał się w cipe mojej ślubnej, chwilę jeszcze jechał i wyszedł z jej gniazdka.
- Dziękuję tygrysie, usłyszałem głos mojej żony.
No widzę ze było wam super... usłyszałem głos kolejnego amanta, ale daj mi podejść teraz moja kolej. Żona dalej klęczała wypinając posłusznie dupcię w oczekiwaniu na kolejnego kochanka gotowa go przyjąć do swego wnętrz bez żadnych sprzeciwów. I tak też się stało wjechał w nią podobnie jak poprzedni amant mocno i bez zbędnych pieszczot. Jednak w przeciwieństwie do poprzednika za każdym razem wyciągał i gwałtownie wkładał swoją pałkę do jej gniazdka, powodowało to każdorazowo jęk jego kochanki. Po kilkunastu takich razach zaskoczył wszystkich, wyszedł z niej i zaczął się mocno onanizować następnie czując nadchodzący wytrysk ponownie wepchną swego przyjaciela w jej środek aby tam pozbyć się swego ładunku. Jak każda przestrzeń tak i cipka mojej żony ma ograniczoną pojemność i nie mogła przyjąć kolejnej niemałej dawki spermy w swoje wnętrze, sperma chlusnęła dosłownie na pościel na której klęczała ich zabawka. Nie zraziło to kolejnego amanta spragnionego sexu, tak ten jak i kolejni lali w cipkę mojej żony i robili miejsce kolejnemu. Przyjmowała to posłusznie, ciągle wypinając swój jędrny tyłek wiedząc, że dziś jest ich zabawką nie mająca prawa głosu skoro sama wyraziła na taka zabawę ochotę. Gdy ostatni jej amant skończył cała lśniła od litrów spermy pozostawionej na jej ciele i w jego wnętrzu skąd teraz wyciekała, sutki mocno jej sterczały jakby domagając się dalszych pieszczot. Widok ten potwierdzał tylko, że stan podniecenia jeszcze jej nie opuścił. Leżała teraz na plecach nie mówiła nic, obserwowała tylko w milczeniu swoich przyjaciół, delikatnie się uśmiechając nadal bezwstydnie eksponując swoją muszelkę.
- To zgodnie z umowa na dziś koniec, byłaś naprawdę wspaniała!
- Dziękuję, sama jestem zdziwiona, że byłam do tego zdolna, ale teraz muszę już iść. Powiedziała wstając.
- Możesz podać mi ręcznik?
Paula zaczęła wycierać ręcznikiem swoje ciało i podcierać cipkę. Robiła to tak naturalnie, jakby tych kolesi nie było w pokoju. Ktoś podał jej stringi kiedy je ubrała momentalnie zrobiły się mokre, a w związku z ilością odbytych stosunków nie zakryły jej rozjechanej cipki, po ich bokach widać było nabrzmiałe i zaognione wargi. Stała tak przed nimi w samych stringach i próbowała wzrokiem odszukać swoja koszulkę, wreszcie ją znalazła. Zakładając ją uniosła ręce ponownie eksponując swoje piersi, wykorzystał to jeden z obecnych podszedł i zaczął je masować
- Błagam przestań, już dość tych pieszczot!
- Dlaczego? Jeszcze możesz chwilę się z nami pobawić!
- Wiem, że może być fajnie - odpowiedziała opuszczając koszulkę, ale naprawdę muszę już iść. A z was to naprawdę niewyżyte ogiery!
- No bo jak się ma taka dupeczkę pod sobą to trudno być wyżytym!
- Tak, tylko to mnie przez najbliższy miesiąc czeka ciężkie życie.
- E tam nie będzie tak źle, jak wrócisz do pokoju to daj staremu i jak coś będzie na niego.
- Myślisz? Przecież on pozna widać że byłam używana... Zresztą zobaczymy!
To mówiąc podeszła do rozmówcy i namiętnie go pocałowała, ten złapał ja za pośladek
- Powiedziałam dość!
- Ale sama zaczęłaś......
- Wiem przepraszam, ale nie wiem co się ze mną dziś dzieje! Zachowuję się jak dziwka, najgorsze, że wcale mi to nie przeszkadza!
- No widzisz jesteś piękną kobietą powiedziałbym, tylko się nie obraź "kurwą o twarzy anioła"
- Hmmmm chyba masz rację coś się we mnie obudziło ....
- No widzisz to co zaczynamy dalszą zabawę?
- Nie naprawdę boli mnie na dole i muszę już iść.
- Nie przesadzaj zostań.
Widziałem w oczach żony moment zawahania, mogłem się domyślić, że była pewna konsekwencji jakie poniesie kiedy zostanie. Wiedziała, że znowu będzie rżnięta, ale chyba teraz kierowała nią tylko nieopanowana żądza sexu.
- Dobrze jeszcze chwilkę mogę zostać.
A więc stało się znów będzie oddawać swoje ciało tym samcom jak zwykła kurwa! Jeden z nadal całkiem gołych mężczyzn podszedł do niej ze stojącym penisem Paulina z niecierpliwością przesunęła w kierunku nabrzmiałego członka swoje biodra. Jako że facet był od niej wyższy główka jego narzędzia drażniła jej płaski brzuch, zaczęli się namiętnie całować. Jej kochanek jednym ruchem uniósł i zdjął z niej koszulę, nie protestowała ich nagie ciała przylgnęły do siebie a usta nadal trwały w gorącym pocałunku. Paulinka zaczęła powoli zdejmować stringi musiała się lekko pochylić przy tej czynności i jakby od niechcenie wzięła do ust członka swojego kochanka, ten tylko jękną. Panowie widać też nie byli już w 100% formie bo długo męczyli Paulę nim doprowadzili „sprawy” do szczęśliwego [dla nich bo czy dla żony to miało być wiadomo za kilkanaście dni jeśli dostanie okres] zakończenia.
- Dobra kochani kończymy już jasno a mój pewnie zaraz wstanie i będzie się zastanawiał gdzie jestem.
- Ok. nam też już nie idzie
Widać było że towarzystwo jest już wypompowane i dalej ta zabawa nie będzie się kleiła, więc rozstanie obyło się bez jakichś specjalnych pretensji.
Paulina przed wyjściem zaczęła się jeszcze podmywać i coś jeszcze dyskutowała z „kolegami” ale wiedząc że zaraz wróci do pokoju musiałem się ewakuować aby nie wzbudzić jej podejrzeń swoją nieobecnością.