Nathalie
24 listopada 2016
Szacowany czas lektury: 7 min
Zawsze uważałem się za pechowca, chociaż i do mnie uśmiechało się szczęście od czasu do czasu. Szczęśliwym trafem znalazłem się daleko od Polski w Irlandii.
Wiadomo, po co tam pojechałem - praca, forsa, lepsza przyszłość.
Wynająłem pokój w dużym ładnym domu.
Okazało się ze jestem jedynym lokatorem, ale wkrótce się to zmieniło.
Ku mojemu zdziwieniu w ciągu następnego tygodnia do domu wprowadziło się czterech nowych lokatorów i to jakich...
Pierwsza była Nadja - młoda 22 letnia Francuzka o rosyjsko brzmiącym imieniu, ciemnej skórze, ślicznym uśmiechu, seksownym tyłeczku i piersiach wielkości piłki tenisowej.
Następne dwie kolejne Francuzki Cristel i Aurelie, chociaż bardzo brzydkie ja już byłem szczęśliwy. Nastawiłem się raczej na towarzystwo zapijaczonych neandertalczyków jak to najczęściej bywa za granica.
Jako ostatnia wprowadziła się Nathalie - Portugalka urodzona i mieszkająca na co dzień w Paryżu. Kiedy ją zobaczyłem nie wierzyłem własnym oczom. Była po prostu piękna, niewielkiego wzrostu, śliczna buzia, długie lekko kręcone włosy, oczy ciemno brązowe, swoim uśmiechem powalała wszystkich facetów na kolana i to wysportowane ciało - wystarczyło ze ubrała obcisłe spodnie na swój tyłeczek i wszystkim facetom robiło się ciasno w majtkach.
Moja erotyczna przygoda zaczęła się od chwili, kiedy Nadja znalazła sobie faceta z tutejszych Irlandczyków.
Razem z Nadja mięliśmy swoje pokoje obok siebie na piętrze.
Pewnej nocy, kiedy już zasypiałem w swoim pokoju, usłyszałem ze Nadja wraca z randki. Ale nie sama. Zamknęła się w swoim pokoju ze swoim chłopakiem i wkrótce usłyszałem jej ciche jęki. Przetarłem w zdumieniu oczy i zacząłem bardziej wytężać słuch. Nie, nie myliłem się. Po raz pierwszy w życiu usłyszałem (nie licząc filmów w telewizji) czyjś seks na żywo. Od razu dostałem erekcji. Moja wyobraźnia zaczęła pracować na wysokich obrotach. Wyobraziłem sobie co on jej teraz robi... Jej jęki zaczęły być coraz głośniejsze. Coś głośno klasnęło w jej pokoju.
- Dostała niezłego klapsa - pomyślałem uśmiechnięty. Jego ruchy stały się coraz szybsze, łóżko trzeszczało na cały dom a ona już nie hamowała swojego krzyku rozkoszy. Miała orgazm!!!
Moja ręka cały czas dotykała mojego członka. Oczami wyobraźni wszystko widziałem, ręką nie przestawałem pracować, co chwile naciągałem skórę na nabrzmiałego żołędzia i nie wytrzymałem, spuściłem się pierwszy. Miałem potężny wytrysk. Sperma trysnęła na moją pościel. Usłyszałem ostatni pisk Nadji. Oni tez już skończyli.
Zamknąłem oczy, ale nie mogłem spać. Marzyłem o seksie. O seksie z Nathalie! Jednak nie odważyłem się zejść na dół do jej pokoju. Wiem, czym by się to skończyło. Dostałbym od niej wielkiego kopa w tyłek.
- W końcu ona może mieć każdego faceta na świecie. Co taka dziewczyna widziała by w takim facecie jak ja - powiedziałem cicho sam do siebie.
Ale postanowiłem, że spróbuję. Jej ciało śniło mi się co noc. Okazja nadarzyła się dwa tygodnie później. Cristel i Aurelie poszły do pracy na nocna zmianę. Wraz z Nadją i Nathalie oglądaliśmy film w telewizji do późna w nocy. Pierwsza wymiękła Nadja. Zostałem sam na sam z Nathalie. W nocy rzadko to się zdarzało. Postanowiłem, że spróbuję - teraz albo nigdy.
Tylko co jej powiedzieć, jak zacząć?
- Nathalie - powiedziałem miękkim głosem. - Mam jedno, wielkie marzenie.
- Tak, jakie? - podchwyciła temat.
- Nigdy nie pocałowałem francuskiej dziewczyny...
- I?
- I chcę to zmienić, chcę cię pocałować.
Mówiąc to cały czas patrzyłem jej głęboko w oczy. Nie odrywając od niej wzroku usiadłem obok niej i nieśmiale się uśmiechnąłem. Jej reakcja zaskoczyła mnie.
Odwzajemniła uśmiech lekko mrużąc przy tym oczy.
- Boże jak słodko wygląda - pomyślałem.
Jej reakcje odczytałem, jako zachętę. Pochyliłem się. Palcami prawej reki odgarnąłem jej włosy z twarzy, lewą ręką zacząłem gładzić jej policzek i w tej samej chwili moje usta dotknęły jej ust. Pocałunek trwał kilka sekund. Odsunąłem głowę do tylu ponownie popatrzyłem jej głęboko w oczy i zobaczyłem w jej oczach błysk zadowolenia. Pocałowałem ponownie jej usta tym razem lekko wsunąłem język do jej ust. Nasze języczki spotkały się. Lekko i leniwie masowałem swoim języczkiem jej język.
- Boże, ale słodka - pomyślałem.
Moja krew w żyłach zaczęła niesamowicie szybko krążyć. Dostałem erekcji. Moje pocałunki i na niej zrobiły wrażenie. Była lekko zaczerwieniona na twarzy i miała przyspieszony oddech. Jej piersi falowały raz za razem. Zapomniałem się, moja ręka dotknęła jej reki, złapałem ją i pociągnąłem w stronę mojego nabrzmiałego penisa. Dotknęła go i szybko cofnęła rękę. Chyba wcześniej nie zauważyła w jakim stanie jestem.
- Thomas... - powiedziała z wyrzutem.
- Sorry - szybko odpowiedziałem i pochyliłem się żeby znowu ją pocałować. Moja ręka tym razem powędrowała w stronę jej piersi. Poczułem jej miękkość przez ubranie, chwile masowałem jej pierś, po czym drugą ręką szybko rozpiąłem jej stanik.
Przerwała całowanie i lekko przestraszonym wzrokiem popatrzyła na mnie.
- Zaufaj mi - proszę.
Moje ręce gładziły teraz jej twarz i z niewinna mina patrzyłem jej w oczy czekając na jej reakcje.
Chwile się zastanawiała, po czym zamknęła oczy i uśmiechnęła się do mnie przyzwalająco. Na to czekałem.
Moja ręka powędrowała pod jej koszulkę, po czym pieściłem jej nagą pierś. Palcami dotknąłem jeszcze nie nabrzmiałego sutka, przesunąłem kilka razy dłoń z góry na dół, po czym lekko ścisnąłem go. Jęknęła cichutko.
Robiłem się coraz odważniejszy a ona pozwalała mi na coraz więcej.
Moja ręka wolniutko przesuwała się w dół. Opuściłem jej mięciutką pierś, chwile dotykałem palcami jej brzucha, zagłębiłem palec w jej pępku, po czym dotknąłem dłonią jej najczulszego miejsca. Gładziłem przez spodnie jej muszelkę. Moja ręka drżała z emocji. Ciągle byliśmy w salonie. Chwyciłem ją obiema rekami i podniosłem do góry niczym piórko. Zaniosłem ją do jej pokoju. Położyła się na łóżku, ja obok niej. Wciąż byliśmy ubrani. Szybko ściągnąłem jej koszulkę i stanik. Usłyszałem, że bardzo szybko i głośno oddycha. Była bardzo podniecona. Ściągnąłem drżącą dłonią swoją koszulkę i położyłem się na niej. Chwile całowałem jej szyje, ale zauważyłem że nie tego chce, nie tego oczekuje.
Zacząłem pieścić językiem jej nabrzmiałe już sutki. Jęknęła cichutko z rozkoszy.
Całując jej piersi wolną ręką rozpinałem jej spodnie. Patrząc jej w oczy ściągnąłem jej spodnie.
- Jeszcze tylko majtki - pomyślałem.
Zobaczyłem, że miała założone stringi niebieskiego koloru. Rozsunęła lekko nogi żebym mógł na nią popatrzeć. Teraz ja jęknąłem. O mało nie dostałem orgazmu na sam jej widok. Przez jej majtki przebijała mokra plama. Uśmiechnąłem się zachwycony.
- Więc jesteś w takim samym stanie co ja - pomyślałem.
Szybko ściągnąłem jej seksowne majteczki. Rozchyliła szerzej nogi. Moim oczom ukazała się najpiękniejsza cipka jaką kiedykolwiek widziałem. Była starannie wygolona, pozostawiła tylko cienki pasek zarostu pośrodku. Kropelki soku z jej cipki spływały leniwie na pościel. Dotknąłem ją lekko palcami. Przejechałem szybko (zbyt szybko - pomyślałem) wzdłuż jej muszelkę. Wstrząsnął ją lekki dreszcz. Obiema rękami rozchyliłem jej płatki. Zbliżyłem usta w te stronę i lekko dotknąłem językiem jej dziurkę. Jęknęła z zachwytu, a ja nie przerywałem pieszczoty. Czułem jej zapach. Boski zapach kobiety. Wsunąłem głębiej języczek w jej dziurkę i następnie wysunąłem. Powtarzałem te ruchy przez chwile, po czym przesunąłem języczek trochę wyżej szukając jej łechtaczki. Kiedy już dotarłem w to miejsce ona nie wytrzymała, chwyciła obiema rekami moja głowę a jej ciałem wstrząsnęły dreszcze. Wsadziłem teraz dwa lekko zgięte palce w jej dziurkę i posuwałem je tam i z powrotem jednocześnie języczkiem pieszcząc na około łechtaczkę mojej kochanki. Tym razem zaczęła jednocześnie drżeć i piszczeć z rozkoszy. W tym momencie już myślałem tylko o sobie. Szybko ściągnąłem spodnie, majtki i założyłem gumkę na mojego penisa. Wszedłem w nią. Kochaliśmy się twarzą w twarz. Nathalie splotła nogi na moich plecach żebym mógł się w niej głębiej zanurzyć. Jej cipka była tak rozpalona i wilgotna, że bez trudu wszedłem w nią, najpierw wolno, systematycznie podkręcałem tempo ruchów penisa.
Czułem, że mój “mały” jeszcze nigdy nie osiągnął takich rozmiarów.
Łóżko skrzypiało rytmicznie a my jęczeliśmy oboje zapominając o całym świecie.
Wyciągałem niemal całego penisa by za chwile znowu się w niej zagłębić.
- Już nie mogę - jęknąłem.
Ona zaczęła coś mówić po francusku - nic nie zrozumiałem. Wstrząsnęła nią po raz trzeci fala rozkoszy, moment później dostałem najwspanialszy orgazm w moim życiu.
Wyczerpany i spocony opadłem na jej ciało. Pocałowałem ją w usta.
- Dzięki - powiedziałem.
- Nie, to ja dziękuję. Byłeś wspaniały. Jeszcze nigdy nikt mi nie zrobił tak dobrze - odrzekła.
Chyba nie muszę dodawać, co wtedy poczułem.
Następnego dnia padał deszcz i było brzydko, tylko dziewczyny zaczęły patrzeć na mnie zupełnie inaczej... Sam nie wiem, dlaczego...