Moja prawdziwa historia

24 sierpnia 2015

Szacowany czas lektury: 21 min

Jest to pierwsza część prawdziwej historii, zostały zmienione tylko imiona. Proszę o wyrozumiałość i odpowiednie podejście. Z racji, że nic nie zostało podkolorowane, pisałem tak jak wydarzyło się naprawdę, więc opowiadanie miejscami może bywać monotonne. Ale obiecuję, że się rozkręca. PS. Jest to moje pierwsze opowiadanie. Miłego czytania.

Zbudził mnie dzwonek do drzwi. Pomyślałem cholera, czego ktoś w środku nocy może ode mnie chcieć, jest dopiero 8.00 Rano. Zaspany podszedłem do drzwi w samych slipach nie zdążywszy nawet czegoś na siebie założyć. Oczywiście okazało się, że drzwi są zamknięte na dolny zamek i musiałem jeszcze poszukać klucza. Kiedy go znalazłem i uporałem się z zamkniętymi drzwiami. Moim oczom ukazała się była stażystka z pracy mojej mamy, którą raz przypadkiem poznałem. Zmieszana zapytała czy zastała moją mamę, na co odparłem, że niestety, nie, ale o tej porze jest w pracy. Na co ona odpowiedziała, że jest sobota i myślała, że ją zastanie. Zapytałem czy mam coś przekazać a ona odparła, że wpadnie innym razem. Pożegnaliśmy się i udałem się w stronę łóżka na kontynuację snu. Nie zdążyłem się dobrze położyć znów dzwonek do drzwi. Pomyślałem dziś już nie pośpię świat mnie potrzebuje! Szybko się ubrałem i pobiegłem otworzyć drzwi od mieszkania. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem znów byłą stażystkę mojej mamy Anię. Zapytałem czy o czymś zapomniała a ona czy mogłaby skorzystać z toalety. Na co odpowiedziałem jasne! Nie ma sprawy wejdź nie krępuj się. Po chwili opuściła ubikację i pewnym krokiem udała się w stronę korytarza, na co ja zareagowałem i zaproponowałem by się czegoś napiła, jeśli ma czas. Uśmiechnęła się i odpowiedziała skorzystam z okazji. Kazałem się jej rozgościć w salonie wygodnie usiąść i poczekać aż coś przygotuję. Po nie długiej chwili poczęstowałem ją kawą i ciasteczkami w polewie czekoladowej. Wygodnie usiadłem i zaczęliśmy rozmawiać. Ze dawno się nie widzieliśmy i w sumie nigdy nie mieliśmy okazji, by się bliżej poznać. Rozmowa z Anią trwała praktycznie o niczym ważnym. Ale w jej oku dostrzegałem pewien błysk jak wtedy, kiedy pierwszy raz uścisnąłem jej małą drobniutką rączkę. Wtedy nie zastanawiałem się nad tym głębiej gdyż szybko uleciało mi to z pamięci. Do teraz, kiedy to w jednej chwili wszystko sobie przypomniałem. Rozmowa trwała a jej błysk w oku nie znikał, tematy zaczęły schodzić na coraz to bardziej dwuznaczne i odważne. Przez moja głowę przeszła myśl czyżby Ania mnie uwodziła? Dlaczego dopiero teraz? Zacząłem ją podbierać zadawać podchwytliwe pytania. Jednym słowem zacząłem ją powoli czarować i uwodzić, Ania nie opierała się mym sztuczką i nawet było widać, że jej się to podoba. Zacząłem coraz to bliżej się do niej dosiadać by poczuć jej zapach. Sztachnąć się tymi feromonami sprawdzić jak na mnie podziała. Rozmowa trwała nie będę owijał w bawełnę, ale zacząłem coraz bardziej bajerować Anię i tak się w to zagłębiłem, tak świetnie się bawiłem, że przestałem się pilnować i wchodzić na coraz to bardziej personalne tematy. Ania śmiejąc się coraz częściej odpowiadała bez zastanowienia, przy czym zgrywała słodziutka głuptaskę. W pewnym momencie przestałem dokręcać śrubę z czarowaniem tej młodej, ale ode mnie starczej o całe dwa lata kobietki. Stopniowo zacząłem stabilizować nasz poziom ekscytacji. Przysunąłem się jeszcze bliżej do Anki i poszperałem ją po dłoni, na co ona przez ułamek sekundy zamarła a ja ratując sytuację powiedziałem, że ma bardzo małe zgrabne i takie kobiece dłonie. Po czym złapałem ją za drugą dłoń w pretekście sprawdzenia godziny na jej zegarku. Ania nie była głupia i doskonale wiedziała, co czaruję, uśmiechając się pod nosem rzekła oj ty czarusiu, że my prędzej się nie poznaliśmy. Na co odpowiedziałem też żałuje, bo bardzo z ciebie sympatyczna i urokliwa kobieta. Ania jest bardzo ładną i zgrabną szatynko o słodkiej anielskiej buzi, do tego ma dość duży i zgrabny tyłeczek i bardzo jędrne stojące cycuszki przy wzroście 162. Porozmawialiśmy jeszcze chwile a że zeszło na to trochę czasu, to nasze skromne niezaplanowane spotkanie przy kawie i ciasteczkach musiało dobiec końca. Zaproponowałem Ani kolejne spotkanie, na co się ucieszyła i od razu nie dopuszczając mnie do słowa zaprosiła do siebie. Odprowadziłem Anię do drzwi i się pożegnaliśmy. Po tygodniu przyszedł czas na spotkanie, o którym całkowicie zapomniałem. Pomyślałem cholera jak by tu z tego wybrnąć nie widziałem żadnego wyjścia z tej sytuacji tym bardziej, że nie było mnie na miejscu. Postanowiłem do niej zadzwonić i ją przeprosić, że dziś nie dam rady i zapytać czy można by to przełożyć. W Ani głosie nie było słychać zadowolenia i wyraźnie dawała mi to do zrozumienia. Ale po chwili rozmowy zgodziła się. I w tej chwili zaświeciła mi się lampka ach tak jednak się zdradziłaś mała uwodzicielko zależy ci na tym spotkaniu. Co do samego spotkania zostało ono przełożone na następną sobotę. W sumie minęły już dwa tygodnie od ostatniego spotkania i emocje zdążyły opaść a urokliwość Ani rozwiać gdzieś w mej głowie. Zdzwoniliśmy się jeszcze by się upewnić, że nić nam dziś nie przeszkodzi w spotkaniu. Stoję przed drzwiami Ani i dzwonię do jej drzwi. Po czym otwiera mi rozpromieniona, uśmiechnięta i z tym samym błyskiem w oku kobieta nie przeciętnej urody w doskonale leżącej na niej sukience Ania. Wciąga mnie do środka wygłupiając się no tak to w jej stylu.

Siadamy na kanapie i zaczynamy rozmawiać o tym jak się za sobą stęskniliśmy, po czym zauważam, że Anka jest bardziej śmiała i pewna siebie. Po chwili wstaje i udaje się do kuchni po coś do picia i jedzenia. Skutecznie kusi mnie swoimi walorami i ochoczo eksponuję ułamek swoich wdzięków niczym modelka na wybiegu. Sukienka doskonale na niej leży i uwydatnia jej piersi oraz boska dupcię, która aż się prosi o klapsa. Czarne szpilki z czerwonymi spodami eksponują jej zgrabne nogi i nie będę ukrywał, że bardzo na mnie to działa. Anka wraca z kuchni przynosząc mrożoną herbatę w sam raz na ostudzenie mojego rozgrzanego jej wdziękami ciała. Kontynuujemy rozmowę, ale nie trwa to zbyt długo przez bardzo pewną siebie Ankę, zaczyna bardzo szybko sobie pozwalać na więcej, jej mała figlarna rączka wślizguję się pod moją koszulę, przy czym ja nie pozostaję dłużny i szmeram ją po pleckach. Po czym nagle odkrywam, że nie ma założonego biustonosza. Zaczynamy się pieścić. Chwytam ją za szyję i zaczynam po niej całować powoli i zmysłowo coraz to wyżej aż docieram do jej dużych namiętnych ust. Ona między czasie rozpina mi koszulę i z niej delikatnie i zmysłowo rozbiera, całując po torsie. Ja powolutku rozpinam jej na plecach sukienkę i miziam dłonią jej aksamitne plecki. Zaczynamy się namiętnie całować nasze języki splatają się i tańczą razem w tańcu przyjemności. Anka wskakuje na mnie i pewnymi ruchami rozpina mi pasek od spodni, robi to bardzo pewnie i stanowczo, przy czym nadal namiętnie się całujemy. Ja do końca rozpinam jej sukienkę i pewnym ruchem daje jej znać, że ją z niej ściągnę, po czym ona odrywa swoje usta od moich i zaczyna się prostować zdejmuję z niej sukienkę. A z sukienki wyskakują jej śliczne jędrne i sterczące piersi. Od razu zaczynam je masować i ściskać, bardzo jej się to podoba zaczyna oddychać coraz głośniej. A mi w przyporku wzrasta ciśnienie! Wchodzi na mnie niczym lwica i siada swoją dupcią na moim kutasie, który coraz bardziej rozrywa mi spodnie, ona czując to natychmiast zabiera się za ściąganie mi spodni. Robi to tak szybko, że nawet nie wiem, kiedy i już na mnie siedzi. Ja w ten czas zaczynam ssać jej sutki i od czasu do czasu namiętnie całujemy się z języczkiem. Gładzę dłońmi jej plecy i ramiona czuję jak się podnieca, aż chwytam ją jedną ręka za szyję drugą za pierś i ostro całuję. Ona ociera się swoja spragnioną cipką o mojego twardego jak skała i nabrzmiałego kutasa. Zaczyna popiskiwać i pojękiwać. W tej chwili zaczynam się dobierać do jej majteczek i dosłownie zdzieram je z niej. Co jeszcze bardziej ja podnieca i w tej samej chwili ściąga mi majtki i chwyta w rękę mojego kutasa. Zaczyna go masować i przyciskać się swoimi piersiami do mnie ja ręką wędruje w kierunku jej wilgotnej i gorącej cipeczki masuje ją a ona pojękuje! Wkładam jej paluszek coraz głębiej w cipkę a ona coraz mocniej masuje mojego kutasa i go ściska! Oboje zmieniamy pozycję, ona to wykorzystuje i bierze mojego chuja do buzi i jeździ po nim języczkiem ja chwytam ją za włosy i nadaje jej rytmu. Zaczyna go ssać i lizać, przy czym go masuje i ostro wali mi konia. Wstaje i kładzie się przed mną z rozłożonymi nogami, ja nie czekam długo i zaczynam świdrować językiem w jej cipce zaczyna piszczeć i jęczeć trzyma mnie za głowę i przyciska do swojej cipeczki ociekającej soczkami, które zlizuje i zaczynam ssać jej nabrzmiałą łechtaczkę! Jęczy z podniecenia i prosi bym nie przestawał. Po czym jeszcze energiczniej torturuje jej cipkę językiem, przy czym zasysam jej łechtaczkę a z cipeczki leci jej więcej soczków wkładam w nią paluszek i rozciągam jej dziurkę na wszystkie strony. Tym samym cały czas liże jej łechtaczkę i zasysam aż lekko odpycha moją głowę, ale ja nie mam litości i zaczynam jeszcze bardziej aż jęczy i zaciska na mojej głowie swoje zgrabne uda. Przestaję, ale nadal masuje teraz dwoma paluszkami wejście do jej cipki. Ona mówi do mnie bym jej wsadził, wypina się a ja chwytam za tą śliczna dużą dupcię i wkładam w nią swojego kutasa zaczynam powoli. I zwiększam tempo coraz szybciej i szybciej. Trzymając ją za piersi, które aż podskakują z moich intensywnych pchnięć. Zaczynam coraz ostrzej rżnąć ją w jej słodką cipkę, z której leje się soczek. Jęczy i piszczy chwytając mnie za jądra i je intensywnie masując, czuję jak jej cipeczka pulsuje i ściska mojego kutasa. Jest w niej tak ciasno, że mam ochotę się w nią spuścić. Po chwili wyciągam z Ani cipki swojego fiuta kładę się na łóżku i Anka wskakuje na mnie i zaczyna mnie ujeżdżać, jęcząc przy tym ja ściskam jej piersi a ona skacze po moim kutasie mówiąc rżnij mnie kotku. Chwytam ja za dupkę i czuję jak pracują od jej podskoków te dorodne pośladki ściskam ją za nie i dopycham na swojego kutasa po same jądra. Mam ochotę eksplodować w niej i zalać jej całą cipkę spermą. Zrzucam ją z siebie daje ostrego klapsa w dupcię układam ruchliwą Ankę na łóżku i biorę ją na łyżeczkę trzymając jej nóżkę w powietrzu drugą ręką masuje jej łechtaczkę cały czas pracując kutasem w jej cipce. Anka zaczyna coraz głośniej jęczeć i mocniej się miotać chwytam ją za szyjkę i przyciskam do siebie. Jęczy jeszcze głośniej mówiąc nie przestawaj zerżnij mnie, co jeszcze bardziej mnie zachęca do ostrego posuwania. Anka w pewnym momencie cała się spina i dochodzi wywijając dupcią na moim kutasie o mało, co nie eksploduje w niej, szybko wyciągam swojego fiuta z jej rozpalonej cipki i zalewam jej brzuszek spermą. Ona masuje mnie po główce a ja ją po wrażliwej cipeczce rozsmarowując na niej nasze soczki. Anka pada po wszystkim wymęczona cała w spermie i przytula się do mnie bawiąc się moją pałką, a ja nadal delikatnie masuje jej wrażliwą cipkę. Po chwili zaczyna języczkiem zlizywać z kutasa resztki spermy i gładzi się nim po policzku. Patrzy mi w oczy i mówi, że tak sobie nawet tego nie wyobrażała. Po czym ją przytulam gładzę, po cycuniach i zasypiamy wtuleni w siebie. Przesypiamy około godziny, budzimy się trochę zmieszani całą sytuacją. Zastanawiam się jak do tego doszło, Ania wydając się być speszoną milczy i nic nie mówi tylko patrzy. By rozluźnić atmosferę masuje jej pierś, oboje uśmiechamy się do siebie i zaczynamy namiętnie całować. Nie rozmawiamy o tym jak do tego doszło. Porywamy się w wirze przyjemności i zaczynamy pieścić nasze ciała. Anka łapię mnie za pałkę i delikatnie masuje, po czym przestaje, zakłada na mnie swoją nogę przypadkiem nasuwając się swoja dziureczką rozkoszy na moja dłoń, która masuje jej wareczki sromowe i masuje jej cipcie, która, staje się wilgotna i cieplutka. Anka nie wytrzymuje chwyta mnie za kutasa i zaczyna energicznie masować uśmiechając się do mnie, kiedy już jest odpowiednio twardy i stoi jak sosna, Anka wskakuje na niego nabija się i pracuje na nim swoją dupeczką pojękując a ja ściskam jej piersi i liże sutki... Łapię ją za bioderka i nadaje jej rytmu skacze jak szalona jej piersi sprężyście podskakują, co mnie bardzo podnieca mam ochotę ją dopaść przycisnąć i ostro zerżnąć od tył. Anka zeskakuje z mojego fiuta wypina cipeczkę i słodką minką patrzy na mnie, co jej zrobię, zaczynam masować jej muszelkę swoim twardym nasmarowanym soczkami fiutem by zaraz nie spodziewanie w nią wejść. Wsuwam w jej ciasną cipcie swojego kutasa ze zaskoczenia aż słyszę jęk i biorę ją od tył trzymając za pośladki. Chwytam ją za włosy i przyciągam do siebie cały czas posuwając jęczącą Ankę, która, się wygina jak łuk teraz mogę złapać ją za szyjkę i tak trzymam cały czas posuwając ją w ciasną cipkę. Ania zaczyna głośno piszczeć i pojękiwać czuję jak sama próbuje się nabijać na mojego chuja, puszczam ją, po czym cała opada przestaję ją posuwać i teraz ona pracuje i kręci swoja seksowna dupka na moim kutasie. Wysmykuję się jej z muszelki i zmieniamy pozycję, kładę Ankę na plecy zarzuca mi nogi na barki i zaczyna się ostre posuwanie. Biorę ją bardzo energicznie moje jaja obijają się o jej dupcie krzyczy, że ją to jeszcze bardziej podnieca i że chce je zaraz possać. Zaczyna do mnie dochodzić pierwsza fala spermy wyciągam go z niej i daje jej do buzi. Ssie go jak opętana i namiętnie liże po główce, zaczyna schodzić na jajeczka i je lizać rączką walać mi szybko konia, zasysa moje jajeczka i masuje je rączką. Po czym daje jej go do buzi zaczyna mi mocno ssać i lekko go podgryzać. Wyciągam go a ona dopada do niego jak do lizaka i liże jak zaczarowana. Masuje jej piersi, i drażnię sutki by odwrócić jej uwagę aż chwytam ja za dupkę podnoszę usadzam na komodzie i bez ostrzeżenia wbijam się w jej muszelkę trzymając ją za nogi ona mnie nimi oplata, ja ją chwytam podnoszę i Anka wierci się swoja cipką po moim kutasie oboje upadamy na łóżko. Słyszę jak Anka dochodzi aż zaczyna zaciskać zęby na poduszczę, cała się wierci a ja w niej eksploduje aż przy wyciągnięciu fiuta z jej muszelki ulała się sperma. Po wszystkim przytuliliśmy się do siebie jak by nigdy nić z zadowoleniem na twarzach i zaczęliśmy rozmawiać, rozmowa nie była związana z tym, co się miedzy nami wydarzyło aż dwa razy, lecz zupełnie, o czym innym. Rozmowę nam przerwał pewien dźwięk... Anka przejętym tonem krzyknęła o cholera to moja współlokatorka szybko ubierajmy się, bo nas nakryje. W mgnieniu oka ubrałem swoje slipy i pobiegłem do łazienki się ubrać. Współlokatorka o mało nas nie przyłapała, straciliśmy całkowicie rachubę czasu. Ubraliśmy się poczekaliśmy chwilę i jak by nigdy nić wyszliśmy z łazienki, lokatorka Anki i tak pewnie się domyśliła, co się wyprawiało przed jej przyjściem, ale nie miało to dla mnie większego znaczenia, co sobie pomyśli. Pożegnałem się z Anką i udałem w kierunku domu. Następnego dnia znów się spotkaliśmy porozmawiać na spokojnie w parku, i ustalić, co teraz z nami będzie. I dlaczego nas tak poniosło, oboje byliśmy wolni, więc nic nam nie przeszkadzało w tym by być razem, lecz musieliśmy po tej ostrej akcji ustosunkować nasze relacje i postanowić, co dalej. Cała ta sytuacja wyglądała na przelotny seks i nie ukrywaliśmy, że tak było, stwierdziliśmy, że ostro się zaczęło i teraz wypada poznać się od innej strony, w miarę możliwości i czasu spotykaliśmy się poznając siebie. Trwało to dobry miesiąc między czasie kochaliśmy się kilkanaście razy, co wynikało z wielu sytuacji. Trochę chyba przeciągałem to wszystko w postanowieniu naszego związku, bo wyglądało to tylko jak bycie z sobą dla seksu, musieliśmy to zmienić. Nie ukrywałem, że dotychczasowy układ mi pasował nikt nic złego nie robił nie wiele by zmieniło gdybyśmy postanowili, że jesteśmy razem i oficjalnie to ogłosili. Był już lipiec, pojechaliśmy razem nad morze. Wynajęliśmy domek blisko plaży. Pierwszy dzień pobytu przesiedzieliśmy praktycznie cały dzień na plaży, ostro się spiekliśmy a że była to plaża nudystów to najbardziej ucierpiały miejsca, w które rzadko dochodzi słońce, Anka spiekła sobie swoje śliczne cycuszki, nie mogłem już się nimi pobawić, bo strasznie ją piekły. A ja dosyć ostro poparzyłem sobie swoją pałkę, ale Anka wpadła na pewien pomysł, zawsze, kiedy się za mocno opaliła smarowała się śmietaną. A więc gdy byliśmy już w naszym drewnianym domku przy plaży z widokiem na zachód słońca. Anka na tarasie powitała mnie z zimną śmietaną, wysmarowała mi nią moją pałką a ja jej cycuszki i muszelkę. Wiadomo, że później to z niej zlizałem, niestety pierwszego dnia nie mogliśmy się pokochać z racji na poparzenia. Musieliśmy poczekać aż nasze instrumenty dojdą do siebie, na trzeci dzień było już lepiej. Wyszliśmy na plaże, ale już całkowicie zabezpieczeni kremem z filtrem. Spacerowaliśmy sobie wieczorem plażą nudystów aż tu nagle naszym oczom za wydmami ukazał się widok kobiety robiącej swojemu facetowi loda. Anka nie czekała ani chwili dłużej szybko uklękła i zaczęła mi obciągać kutaska, robiła to tak sprawnie czułem jak rośnie w jej ustach. Po chwili dostrzegła nas tamta para, ale nie zrobiło to na nich wrażenia dalej robili swoje. Poczułem się przez chwile trochę nie zręcznie, że ktoś nas obserwuje, ale, skoro inni też tak sobie poczynają to, dlaczego mu nie możemy. Ania ostro obrabiała moją pałkę ja rozmarzony stałem i delektowałem się jej języczkiem na moim twardym nabrzmiałym chuju, którego ssała było jak w niebie. Brała go po same migdałki momentami się krztusząc, ale widząc, że nie zwracam na to uwagi nie przerywała sobie obróbki mojej pałki. W pewnym momencie zrobiło mi się tak dobrze, że centralnie nie wiem, kiedy eksplodowałem w jej ustach, a szczerze mówiąc tworu miałem nazbieranego od dwóch dni.

Anka prawie się zachłysnęła i lekko zahaczyła główkę mojego kutasa ząbkami, ale nic mi się nie stało złego. Anka speszona siłą mojego wytrysku wytarła buzię, resztę połknęła. I zapytała czy mi było dobrze. Na co ja odparłem kochanie z tobą jest mi najlepiej. Zaczerwieniona chwyciła mnie za rękę i poszliśmy dalej. Wróciliśmy do domku zjedliśmy kolację, razem się wykąpaliśmy i położyliśmy spać. Po chwili Anka mnie zapytała to jak w końcu z nami jest? Spotykamy się po to by sobie ulżyć i to wszystko. Na co ja odparłem skarbie żeby być ze sobą nie trzeba sobie tego mówić wystarczy na nas popatrzeć i to, co razem robimy i nie ma tutaj, czego wyjaśniać. Oboje tak naprawdę się kochaliśmy inaczej nie spędzalibyśmy razem wakacji. Po tych słowach Anka mocno się we mnie wtuliła i rączką zaczęła wędrować w kierunku moich jajeczek. Gdy już tam dotarła zaczęła je masować i gładzić mnie po kutasku, gdy już stał powiedziała zobacz jak stoi. Muszę coś z nim zrobić, zaczęła delikatnie liżąc języczkiem jego główkę strasznie się przy tym podniecając a jej mokry śliski języczek i taki delikatny był cudowny. Jeszcze nigdy mi to nie sprawiało takiej przyjemności robiła to z taką pasją i zaangażowaniem. Czułem każdy milimetr pokonany jej języczka na moim członku. Jej delikatna raczka zaczęła go masować. Ściągnąłem z jej twardej i jędrnej dupeczki majteczki i jeździłem paluszkiem po jej cipce, delikatnie ja drażniąc. Anka pojękiwała cały czas liżąc mojego fiuta. Wziąłem zmoczyłem w ustach dwa palce i delikatnie wsunąłem je w jej cipunie była taka zaciśnięta i cieplutka, aż chciałoby się z niej nie wyciągać kutaska. Chwilę później Anka nie wytrzymała napięcia i zaczęła kręcić swoją dupeczką przed moim kutasem mówiąc złap mnie, po czym zeskoczyła z łóżka i uciekała po całym pokoju. Poganialiśmy się trochę, aż ją dorwałem i namiętnie w nią wszedłem, czułem jak cała drży i jej dobrze. Czułem jak przyśpiesza jej tętno, zawiązałem mojej kochanej oczy apaszką podniosłem i udałem się na taras domku. Ściągnąłem jej apaszkę z oczu i kochaliśmy się przy zachodzie słońca, tego dnia pozwoliłem jej działać. Tak błogo posuwała się na moim kutasie czułem na nim jak się przez nią cały przebija i jak jej cipka mocno go ściska, cała pulsując. Anka była jak w transie ujeżdżała mnie jak nigdy, nie poznawałem tej dziewczyny, te cudowne ruchy bioder jak to robiła delikatnie popiskując i głęboko oddychając jej brzuszek cały falował. Trzymałem ją za pośladki a ona nadawała tępa. Zeskoczyła ze mnie a ja wylizałem jej cipkę chciałem poczuć te skoczki rozkoszy ona się odwróciła i zaczęła lizać kutasa. Trwało to któraś chwile, jej soczki były takie pyszne prawdziwej napalonej kobiety. Ania wstała oparła się o balustradę domku, stanęła w mocnym rozkroku wypięła swoją, śliczną czekoladową cipeczkę złapała mnie za kutasa i powiedziała zrób mi tak dobrze bym miała dość przez dwa dni. Chwyciłem ją za brzuszek, ona nakierowała mojego chuja na swoja cipkę i w nią wtargnąłem, Trzymając ją za brzuszek wsuwałem w jej cipkę swojego nabrzmiałego fiuta. Zwiększałem tępo ona cały czas prosiłabym ja rżnął chcę go poczuć z całych sil. Pieprzyłem ją z całej siły jęczała jak ostatnia ladacznica. Czułem jak jej dobrze i że od dawna potrzebowała tak ostrego rżnięcia, soczki wyciekały jej z cipki ciekły po pięknych udach czułem jak mocno zaciska cipkę i pośladki. Pieprzyłem ja tak szybko i mocno, że aż uginała kolana, aż doszła. Sutki miała tak twarde i wrażliwe, że nawet nie pozwalała mi ich dotknąć. W momencie, kiedy go wyciągnąłem z jej cipki wytrysnęły soczki, zawsze chciałem to zobaczyć na żywo. Widok był niesamowity ledwo z niej wyszedłem a ona już klęczała, i obciągała mi pałkę ostro waląc konia. Eksplodowałem na jej piersi, orgazm był potężny, nogi mi się ugięły. Wtedy poczułem, że żyję. Po wszystkich przytuliłem ją do siebie pogłaskałem i powiedziałem że jest najlepsza i z nikim nie było mi tak dobrze jak z nią. Uśmiechnęła się i powiedziała, że w końcu jest z prawdziwym mężczyzną. Poszliśmy się razem wykąpać. Po wspólnej kąpieli w aromatycznych olejkach, położyliśmy się do łóżka nie wiedząc nawet, kiedy zasnąłem. Kolejnego dnia, obudził mnie przepiękny zapach jajecznicy na boczku, pierwsze, co pomyślałem to, że dawno takiej nie jadłem, i że te sny są coraz realniejsze. Chwilę później się ocknąłem a to Ania przygotowała dla mnie śniadanie powitalne, nie mogłem uwierzyć skąd wiedziała, co najbardziej lubiłem w dzieciństwie. Śniadanie było przepyszne smakowało jak u mamy, przypomniało mi to dużo wspomnień z dzieciństwa. Ujrzałem w Ani prawdziwa kobietę, która od samego rana wręcz promieniał, była taka szczęśliwa, rozkwitnięta nie do poznania. Po świetnym śniadaniu postanowiliśmy wybrać się na plażę, nie grzało już tak mocno słońce jak w poprzednie dni, więc nasze wymęczone słońcem ciała mogły odpocząć.

Przechadzaliśmy się po plaży i zbieraliśmy muszelki, fale rozbijały się o nasze nogi. Pogoda z czasem coraz bardziej nie dopisywała z daleka było widać chmury burzowe. Udaliśmy się z plaży do domku i chwile po tym, się rozpadało a po pięciu minutach rozpętała się burza. Byliśmy w ten dzień zdani na pobyt w domku. Kiedy jednak Ani się przypomniało, że ma nie daleko miejscowości, w której przebywamy ciocię. Po chwili namysłu stwierdziliśmy, że nie warto siedzieć w domku i udaliśmy się do cioci. Będąc już na miejscu pogoda uległa poprawie już nie padało, z racji, że nie jedliśmy obiadu zrobiliśmy u cioci grilla. Okazało się też, że ciocia Anki nie jest jej prawdziwa ciocią tylko taką przyszywaną a bardziej dobrą koleżanką jej mamy. Anka z ciocią wyszły do kuchni trochę poplotkować a ja popijałem sobie piwko, trochę podsłuchując, o czym rozmawiają. Ciocia pytała Anki, od kiedy jesteśmy razem, bo nic nie wiedziała, że ma chłopaka, żartobliwie pytała, jaki on jest i czy się zabezpieczamy żartując obie i się śmiejąc. Ciotka była nawet na luzie, ale to dobrze. Po krótkiej chwili dziewczyny przyszły jak by nigdy nic. Ciocia się odezwała i powiedziała dobrze, że przyjechaliście, bo dziś już kogoś zaprosiłam będzie nas więcej. Od Anki zdążyłem się dowiedzieć, że ciocię odwiedzi jej koleżanka, która pracuje w Niemczech i bardzo dawno się nie widzieli. Do tego czasu we troje rozmawialiśmy, śmialiśmy się i żartowaliśmy. Do czasu, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Wtedy przekonałem się, jaki ten świat jest mały, w drzwiach stała moja nie doszła teściowa z przed lata. Pomyślałem do cholery, co ona tu robi, a zaraz za nią jej córka moja była, minęło już sporo czasu, kiedy z nią chodziłem, ale wiedziałem ze to nic dobrego. Kiedy mnie zobaczyły dosłownie w jednej chwili zamarły obie tak jak stały. Anka zdziwiła się ich zachowaniem. Przedstawiły się jak by nigdy nic, a ja tylko czekałem, co nowego wywiną. Razem z upływem czasu nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, Monika moja była bardzo mnie nie nawiedziła gdyż ją zostawiłem, ale sama sobie była winna myślała, że dam się jej naciągać na kasę. Później słyszałem od znajomych, że nie udolnie wymyśla na mnie jakieś głupie historie, ale się tym nie przejmowałem, czekałem, kiedy ta filantropka wymyśli coś nowego. Zresztą, gdy chodziliśmy ze sobą byliśmy wtedy dziećmi. Przy pierwszej lepszej sposobności, moja nie doszła teściowa zapytała skąd się znamy. Ciocia Anki wytłumaczyła jej, że jestem chłopakiem Ani, Ex teściowa mierzyła moją zgrabną i ponętną Anię, nic nie mówiąc, Monika to nadal niedojrzałe emocjonalnie dziecko aż się zagotowało w środku. Ale nie zwracałem na nią uwagi, koniec końców nic nie miłego się nie wydarzyło. Wszyscy wspólnie zjedliśmy kolację a ja z Anką pojechaliśmy do swojego drewnianego domku nad plażą. Po tym dniu miło spędziliśmy resztę wakacji oczywiście kochając się dzień w dzień. Wróciliśmy do domu, opaleni wypoczęci i pełni radości z życia.

Po powrocie znów, wszystko wróciło do monotonni, planowaliśmy razem zamieszkać czekając na dogodna chwile, nic na siłę. Czas tak szybko płynął, mijały kolejne dni a jednocześnie nic się nie zmieniało jak byśmy się zatrzymali w czasie.

C.D.N

Ten tekst odnotował 20,156 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 2.77/10 (27 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (11)

0
0
AKAPITY !!! Zdrobnienia obrzydzają czytanie (cipeczki, dupeczki, kutaski).
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Opisy tragedia! Usuń połowę powtarzających się zwrotów typu"jej","jak" !
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Ten portal scvhodzi na psy.... a gdzie był moderator?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Uwierzcie, moderator płakał jak dodawał :|
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@Marc popłakał, a potem uznał, że teraz by popłakali się czytelnicy ;]?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
To bardzo przykre, że na tym portalu komentarzy doczekują się jedynie typowe gnioty, które mają bardzo niską ocenę. Ludzie tutaj skupiają się na opowiadaniach słabych i wygrażaniu jakie są pełne błędów i jak oczy bolą w czasie czytania.
A dobre teksty...? Cóż, pozostają bez echa, bo skoro nie ma się do czego przyczepić to po co komentować? 😛
Faktycznie "ten portal schodzi na psy", ale bynajmniej nie z powodu obecności tekstów słabej jakości.
Pozdrawiam.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
skąd mogłeś wiedzieć, że ma jędrne cycuszki? do tego dochodzi jeszcze interpunkcja i czasy. zdecyduj się, czy piszesz w teraźniejszym, czy w przeszłym.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
ps. jajeczka, kutaski??? chłopie, ile ty masz lat??
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dzięki za szczerą krytykę. Za bardzo skupiłem się na pisaniu tego by nic nie pominąć, w dodatku się śpiesząc. Zastanowię się jeszcze nad dodaniem kolejnej części.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Jeżeli później jest coś ciekawego (anal, trójkącik, itd) to dawaj. Tylko nie pisz o kutaskach i jajeczkach.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Postanowiłem dodać kolejną część. Opowiadanie z każdą częścią bardziej się rozkręca więc myślę że będzie lepsze.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.