Mój pierwszy raz z prostytutką
12 listopada 2011
Szacowany czas lektury: 14 min
W wieku 23 lat nadal byłem prawiczkiem i coraz bardziej zaczęło mi to doskwierać. W końcu zdecydowałem, że czas najwyższy stać się prawdziwym mężczyzną. A ponieważ nie miałem dziewczyny, więc jedynym rozwiązaniem pozostawało skorzystanie z usług prostytutki.
Wiedziałem, że na pewno nie pójdę do agencji towarzyskiej. Zależało mi na prywatności. Tak więc zostały prywatne ogłoszenia towarzyskie. Bałem się jednak, że prezentowane w nich zdjęcia nie są prawdziwe i okaże się, że trafię na jakąś maszkaradę. Na szczęście dzięki wyszukiwarce Google udało mi się znaleźć portal z ogłoszeniami z gwarantowanymi zdjęciami dziewczyn do towarzystwa. Dodatkowo wiele ofert miało komentarze wystawiane przez klientów. Zacząłem przeglądać serwis i w pewnym momencie zobaczyłem Ją. Miała na imię Karolina i przyjmowała na warszawskiej Woli. Domyślałem się, że nie było to jej prawdziwe imię, ale pasowało do niej jak ulał. To co mnie w niej od razu urzekło, to niezasłonięta twarz. W odróżnieniu od innych dziewczyn, które miały twarz zamazaną, ona nie ukrywała swojej buzi.
I nie było się czemu dziwić. Była piękna. Spojrzałem na cenę i ku mojemu zaskoczeniu okazała się ona całkiem przystępna - 150 złotych za godzinę, lub 100 złotych za półgodziny.
Z bijącym coraz szybciej sercem zacząłem przeglądać jej zdjęcia. Była naprawdę piękną kobietą. Wzrost 167 cm, waga 48 kilogramów i dokładnie w moim wieku! Największe wrażenie zrobiło na mnie zdjęcie, na którym znajdowała się w pozycji na czworaka z wypiętą pupcią. Wyobraziłem sobie, że uprawiam z nią seks na pieska. Tak mnie to podnieciło, że eksplodowałem w spodniach. Wiedziałem, że muszę ją mieć! Gdy tylko zmieniłem bieliznę, podszedłem do leżącej na półce świnki skarbonki i rozbiłem ją młotkiem. Szybko przeliczyłem znajdujące się w niej monety i banknoty i zawyłem z radości. Razem było 155 złotych. Starczy jeszcze na lody - pomyślałem.
Wróciłem do komputera i przeczytałem numer telefonu Karoliny. Szybko wstukałem go do telefonu komórkowego i nacisnąłem zielony przycisk. Po chwili połączyłem się z jej telefonem. Nikt nie odbierał. Pomyślałem, że pewnie ma klienta. Już chciałem się rozłączyć, gdy w słuchawce usłyszałem głos.
- Halo.
Był to najpiękniejszy głos jaki w życiu słyszałem. Z wrażenia aż mnie zatkało. Nie byłem w stanie wydusić z siebie ani słowa.
- Halo. Jest tam kto? - w słuchawce odezwał się ponownie głos Karoliny.
Wziąłem się w sobie i odezwałem.
- Tak, tak. Witaj Karolino. My się jeszcze nie znamy - wybąkałem. - Znalazłem twoje ogłoszenie na jednym z portali z ogłoszeniami towarzyskimi. Czy jest aktualne?
- Oczywiście. Zapraszam do mnie codziennie.
- I czy stawka za godzinę wynosi 150 zł? - wolałem się upewnić, aby potem nie mieć niemiłych niespodzianek.
- Jak najbardziej.
- A co jest wliczone w tę cenę? - sam byłem zaskoczony swoją dociekliwością.
- Wszystko. Seks klasyczny, branie do buzi, masaż erotyczny, a nawet analik.
Czułem jak mój penis wchodzi w stan erekcji.
- To na kiedy możemy się umówić? - zadałem w końcu najważniejsze pytanie.
- Chociażby jutro. Pasuje ci? - spytała Karolina.
- Jasne.
- Może być godzina 14, czy to dla ciebie za wcześnie?
- Jest ok.
- To w takim razie zapisz sobie mój adres.
Gdy podała mi adres, spytała się.
- Powiedz jeszcze jak masz na imię.
- Mam na imię... Mateusz - skłamałem bez ogródek.
- To do zobaczeni jutro Mateuszku - powiedziawszy to Karolina rozłączyła się, a ja nie mogłem uwierzyć, że już jutro zaliczę tak piękną kobietę.
W nocy nie zmrużyłem oka cały czas myśląc o niej i o tych wszystkich pozycjach, w których będę się z nią kochał. I w końcu nastał ten pamiętny dzień. Przed wyjściem z domu wziąłem kąpiel i dokładnie się umyłem. W końcu higiena w takich sytuacjach to podstawa. Poza tym, chciałem zrobić na Karolinie dobre wrażenie i pokazać się jako facet dbający o siebie.
Pod jej blok zajechałem autobusem prawie 15 minut przed czasem, gdyż nie chciałem się spóźnić. Przez ten kwadrans chodziłem dookoła bloku, co chwilę zerkając nerwowo na zegarek. Gdy zegarek pokazał za 2 minuty 14.00 ruszyłem do klatki schodowej. Szybko dotarłem do windy. Otworzyłem jej drzwi i wsiadłem do środka. W tym momencie usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi wyjściowe z budynku. Woląc nie jechać z inną osoba w windzie, szybko nacisnąłem przycisk zamykania drzwi. Drzwi zaczęły się zamykać i po chwili jechałem już w górę na 6 piętro. Przyznam szczerze, że moje zdenerwowanie sięgało zenitu. Zacząłem się zastanawiać, czy nie zrezygnować. Gdy jednak przywołałem przed oczy widok pięknych kształtów Karoliny, wątpliwości ustąpiły.
Po chwili winda zatrzymała się na 6 piętrze. Wysiadłem z niej rozglądając się dookoła. Wolałem aby nikt z sąsiadów Karoliny nie widział jak do niej wchodzę. Podszedłem szybko do drzwi z numerem 58 i zadzwoniłem. Po chwili drzwi uchyliły się i zobaczyłem Ją. Wyglądała jeszcze śliczniej niż na zdjęciach. Nie mogła się z nią równać żadna aktorka filmów porno! Miała na sobie niebieską sukienkę, która podkreślała jej idealne kształty.
- Mateusz? - spytała Karolina.
- Tak - odparłem szybko.
- Zapraszam do środka - powiedziawszy to Karolina odsunęła się na bok, a ja wszedłem do jej mieszkania. Karolina zaprowadziła mnie do pokoju i zaproponowała coś do picia. Byłem tak przejęty, że zgodziłem się bez zastanowienia. Po chwili siedząc na kanapie piliśmy Nałęczowiankę. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Było widać, że Karolina chce rozluźnić napiętą atmosferę, co zresztą jej się udało. Gdy skończyliśmy pić, mój stres prawie całkiem się ulotnił. Karolina wzięła ode mnie szklankę i odłożyła na stojący obok kanapy stolik.
- To od czego zaczniemy? - spytała prowokująco Karolina spoglądając wymownie na moje krocze.
- Wiesz, ja mam kłopoty ze zbyt szybkim dochodzeniem, wiec tak sobie pomyślałem, że najpierw weźmiesz mi do buzi i doprowadzisz do orgazmu, a potem założę prezerwatywę i pójdziemy na całość - powiedziawszy to spojrzałem niepewnie na Karolinę.
- Ok. Nie ma sprawy.
Karolina położyła rękę na moim kroczu. Delikatnie zaczęła wodzić palcami po mojej męskości. Po chwili rozpięła mi rozporek i wyjęła penisa na wierzch. Moje 16 centymetrów ukazało w całej okazałości. Karolina wstała z kanapy i uklękła przede mną. Zanim jednak wzięła mojego penisa do buzi, odezwałem się.
- A czy mogłabyś się już teraz rozebrać do naga? Chciałbym cię móc całą oglądać.
- Jasne - odparła Karolina. Wstała z klęczek i szybko zrzuciła z siebie sukienkę. Jak się okazało, pod nią nie miała nic, poza pięknym ciałem. Na widok jej biustu oraz łona mój penis zrobił się jeszcze twardszy. Zanim Karolina zdążyła znowu ukucnąć, zaproponowałem.
- A mogłabyś stanąć nade mną tak, abym miał przed twarzą twoją pupę?
Karolina tylko kiwnęła głową i szybko wskoczyła na kanapę. Gdy jej pupa znalazła się tuż przed moją głową, z zachwytu aż jęknąłem. Widok jej cudnych, okrągłych pośladków oraz dwóch dziurek był najcudowniejszym widokiem w moim dotychczasowym prawiczym życiu. Czując jak moje podniecenie sięga zenitu wyszeptałem.
- Ostrożnie.
- Mhm - wyjąkała Karolina zajęta już swoją pracą. Jej język zmysłowo przesuwał się po moim członku od góry do dołu. Karolina dokładnie wylizała go ze wszystkich stron. Następnie delikatnie pocałowała mnie w czubek penisa, po czym wzięła go do buzi. Nie sądziłem, że miłość francuska może być taka cudowna!
Karolina delikatnie przesuwała ustami po moim członku biorąc go raz bardziej raz mnie. Były chwile, gdy cały znikał w jej ustach i było to nieziemskie przeżycie. Wkrótce zacząłem czuć, że dochodzę. Zanim ostrzegłem o tym Karolinę, nastąpił wytrysk. Czułem jak moje gorące nasienie spływa do jamy ustnej Karoliny. Gdy strumień po chwili zanikł, Karolina wyjęła prawie całego penisa z buzi, zacisnęła mocno palce dłoni na krańcu penisa przy samych jądrach i zaczęła wyciskać resztę spermy pozostającej w członku. Gdy wycisnęła już wszystko, dokładnie wylizała czubek penisa. Gdy skończyła, odwróciła głowę w moją stronę i spytała.
- I jak ci się podobało?
- Rewelacja - wydusiłem z zachwytem.
- To proponuję, abyś go teraz poszedł umyć do łazienki, a jak wrócisz będziemy kontynuować - zaproponowała Karolina.
Nie trzeba było mi tego dwa razy powtarzać. Prawie sprintem rzuciłem się do łazienki, szybko go umyłem i wytarłem w ręcznik z napisem "Dla gości". Gdy wróciłem do pokoju, Karolina leżała na kanapie. Wyglądała cudownie. Mój penis, który po pierwszym wytrysku stracił erekcję, znowu zaczął stawać się twardy. Karolina widząc to rzekła.
- Widzę, że już dochodzisz do siebie. To na co masz teraz ochotę?
- Chciałbym cię wziąć od tyłu na stojąco - wypaliłem bez zastanowienia.
- Ale wiesz, że w tej pozycji bardzo szybko się dochodzi?
- Zaryzykuję. W końcu masz chyba zapas prezerwatyw? - spytałem rezolutnie. Po moim pierwszym wytrysku rozpierała mnie duma i pewność siebie.
- Oczywiście mam. Jakie wolisz prezerwatywy: Durexy czy Tesco? - Karolina wskazała na leżące na stoliku obok kanapy prezerwatywy.
- Wezmę Durexa - powiedziawszy to podszedłem do stolika, wziąłem jedną prezerwatywę, rozerwałem opakowanie, po czym szybko założyłem na penisa. W tym czasie Karolina wstała z kanapy i podeszła do ściany z lustrami. Pochyliła się do przodu i oparła rękami o lustro.
- Zapraszam mój ogierze.
Nie trzeba było mnie do tego namawiać. Podszedłem do niej delektując się jej cudnymi kształtami. Ręką nakierowałem penisa na jej łono i wszedłem w nią. Nic nie może opisać tego momentu, gdy po raz pierwszy poczułem jak ze wszystkich stron mojego penisa dotyka ciało prawdziwej kobiety. Przez dłuższą chwilę delektowałem się tym momentem nie poruszając się. Czułem się panem i władcą świata, a przynajmniej władcą Karoliny. W końcu chwyciłem rękami jej pupę i zacząłem posuwać się do przodu i tyłu. To było coś tak cudownego, że nie da się tego opisać żadnymi słowami. Dopiero w tym momencie zrozumiałem, dlaczego faceci tak uwielbiają pozycję od tyłu. Karolina zaczęła lekko dyszeć i jęczeć, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Co chwilę zerkałem na nasze odbicia w lustrze. Na twarzy Karoliny było widać wielkie podniecenie. Nie wiem czy udawała czy nie, ale nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. W pewnym momencie Karolina wyszeptała.
- Szybciej.
Zacząłem ją posuwać coraz szybciej. Moje ruchy stawały się coraz gwałtowniejsze i głębsze. Całe moje ciało przeszywała niesamowita ekstaza. W pewnym momencie zdjąłem ręce z jej pupy, pochyliłem się lekko do przodu i chwyciłem jej piersi. Zacząłem je pieścić i ściskać z wielką rozkoszą. Karolina jęczała coraz głośniej. Ja z wysiłku zacząłem dyszeć, ale nie zwalniałem. Czułem nieodpartą potrzebę wytryśnięcia w niej. Moment ten nadszedł w końcu nieubłaganie. Gdy po raz drugi osiągnąłem tego dnia orgazm, moim ciałem przeszył ogromny dreszcz rozkoszy. Jeszcze przez chwilę posuwałem się w Karolinie wolnymi ruchami, po czym zatrzymałem się, pochyliłem maksymalnie do przodu i przytuliłem się do jej pleców. Staliśmy tak przytuleni przed dłuższą chwilę, a ja czułem jak z wysiłku i przejęcia wali mi serce. W końcu powoli wyszedłem z niej, trzymając palcami ręki prezerwatywę, aby się nie zsunęła. Karolina wyprostowała się i odwróciła się w moją stronę.
- Przeżyłeś kiedyś coś takiego? - spytała.
- Nigdy - odparłem zgodnie z prawdą.
- Prezerwatywę możesz wyrzucić do kubła na śmierci w łazience - poinstruowała mnie Karolina.
Tak też zrobiłem. Udałem się znowu do łazienki, wyrzuciłem prezerwatywę do kosza i umyłem penisa. Tym razem jednak dla przekory wytarłem go w ręcznik Karoliny. Gdy wróciłem do pokoju Karolina spytała.
- Gotowy na kolejną rundę?
- Wiesz, muszę chyba złapać tchu. Zróbmy parę minut przerwy. Może w tym czasie byś przede mną zatańczyła, jakbyś zrobiła striptiz? - zaproponowałem.
- Czemu nie? Uwielbiam taniec.
Gdy usiadłem na kanapie, Karolina stanęła kilka metrów ode mnie pod ścianą i zaczęła tańczyć. Poruszała się z wielką płynnością i wdziękiem. Gdy po pewnym czasie spojrzałem na wiszący na ścianie zegar, zreflektowałem się, że minęła już ponad połowa godziny. Dlatego odezwałem się.
- To może przejdziemy do kolejnej pozycji?
- Dobrze. Jaka pozycja cię interesuje? - spytała Karolina.
- Klasyczna - odparłem.
Karolina podeszła do kanapy i rzekła.
- Pomóż mi ją rozłożyć.
Wstałem i razem rozłożyliśmy kanapę. Karolina położyła się na niej i rozchyliła nogi. Na widok jej rozwartego łona krew momentalnie uderzyła mi do głowy. Poczułem nieodpartą potrzebę znalezienia się po raz kolejny w jej środku. Tak też zrobiłem i już po chwili posuwałem się wewnątrz jej. W pewnym momencie Karolina podniosła nogi i oplotła nimi moje plecy. To pozwoliło mi na jeszcze głębszą penetrację. Posuwałem ją tak przez dobrych kilka minut. Po czym odezwałem się.
- Spróbujmy jeszcze z nogami w innej pozycji.
Karolina położyła nogi z powrotem na kanapie. Wyszedłem z niej, chwyciłem jej nogi rękami, podniosłem do góry, po czym przysunąłem je jak najbliżej klatki piersiowej Karoliny. Chciałem w nią znowu wejść, ale zobaczyłem, że dzięki podniesieniu jej nóg, w zasięgu mojej penetracji znalazł się jej odbyt. Pomyślałem, że nie mogę stracić takiej okazji. Wolałem się jednak upewnić, że mogę to zrobić.
- Czy mogę teraz wejść w twój tyłek? Mówiłaś, że seks analny jest wliczony w cenę.
- Jasne. Tylko rób to ostrożnie. Dziurka pupy jest znacznie węższa niż pochwy.
- Ok - wyszeptałem przejęty, po czym nakierowałem penisa na jej odbyt i powoli zacząłem w nią wchodzić. Okazało się, że nie jest to taka prosta sprawa, gdyż rzeczywiście dziurka była bardzo ciasna. Nie chciałem użyć zbyt dużej siły, aby nie sprawić bólu Karolinie.
Po kilku nieudanych próbach w końcu udało mi się przebić główką penisa przez jej zwieracze i zagłębiłem się w jej tyłku. Zgodnie z sugestią Karoliny moje ruchy w jej pupie były dużo wolniejsze. Zresztą mi to odpowiadało, gdyż czułem już duże zmęczenie. Posuwając jej tyłek wpatrywałem się równocześnie w jej twarz. Oczy miała zamknięte. Było widać, że jest mocno skoncentrowana na tym, co robię. Czułem, że mogę jeszcze mieć kolejny orgazm, chociaż powoli zaczynałem odczuwać ból w jądrach.
Miarowo poruszałem się w Karolinie czując jak stopniowo rośnie moje podniecenie. Tym razem szczytowanie było dużo spokojniejsze, ale też bardzo mi się podobało. Byłem cały zgrzany. Czułem, że moje biodra mają już na dzisiaj dosyć. Powoli zacząłem wychodzić z Karoliny delektując się jeszcze jej ciasną dziurką. Gdy z niej wyszedłem, usiadłem na piętach. Karolina położyła rozłożone nogi na łóżku i delikatnie zaczęła rozmasowywać swój odbyt. Byłem wykończony, ale szczęśliwy.
- To ja pójdę umyć małego - zaproponowałem.
Karolina tylko skinęła zajęta swoją pupą. Po raz kolejny udałem się do łazienki i zrobiłem to co zwykle. Gdy wróciłem do pokoju, na zegarze była godzina 14.53. Zostało 7 minut do końca spotkania. Byłem już zupełnie wyczerpany, ale piękne ciało Karoliny działało na mnie jak magnez. Świadomość tego, że taka okazja może się szybko nie powtórzyć, postanowiłem przemóc się i jeszcze raz ją zdobyć.
- Chciałbym na koniec jeszcze raz abyś wzięła mi do buzi.
- Nie masz już dość? - spytała Karolina przyglądając mi się uważnie.
- Mam jeszcze resztkę sił - odparłem.
- Ok - rzekła Karolina i wstała z kanapy. Uklękła, aby wziąć moją męskość w usta.
- Ale tym razem to ja chciałbym być stroną aktywną. Jeśli się zgodzisz.
- No dobrze. Tylko uważaj, aby nie przegiąć - odparła Karolina. Otworzyła szeroko usta, a ja w nią wszedłem. Szybkimi ruchami zacząłem posuwać się do przodu i do tyłu. Mimo, że czułem już ból w jądrach i penisie, nie przestawałem. Moje ruchy stawały się coraz szybsze i coraz głębsze. Karolina nic nie mówiła :-), ale chyba nie była do końca zadowolona z tego, co wyprawiałem. Ja jednak nie zważając na nic pragnąłem po raz ostatni wytrysnąć w jej środku. Udało się. Na minutę przed końcem czasu! Mimo, że ten ostatni wytrysk sprawił mi ból, to poczułem wielką satysfakcję. Przez chwilę stałem w milczeniu delektując się tą chwilą. Karolina w tym czasie powoli wstała.
- Jeśli chcesz, to przed wyjściem możesz wziąć prysznic.
- Może weźmiemy go razem? - zaproponowałem.
- Nie dziękuję. Ty pierwszy, ja po tobie.
Widząc, że to już koniec, niemrawo ruszyłem do łazienki. Wzięcie prysznicu zajęło mi 3 minuty. Szybko się wytarłem i wróciłem do pokoju. Karolina widząc jak wchodzę rzekła.
- Zanim się ubierzesz i wyjdziesz chciałam ci powiedzieć, że byłeś naprawdę super. Bardzo niewielu mężczyzn jest w stanie szczytować tyle razy w ciągu godziny. Mam nadzieję, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie. Powiedziawszy to Karolina podeszła do mnie i delikatnie pocałowała mnie w usta. Z wrażenia omal nie padłem na ziemię.
- Teraz ja idę pod prysznic - rzekła. - Jak będziesz wychodził, to po prostu zamknij drzwi. Ok?
- Ok - przytaknąłem po raz ostatni napawając swój wzrok widokiem nagiego ciała Karoliny. Po chwili zniknęła w łazience, a mi nie pozostało nic innego jak ubrać się i wrócić do szarej rzeczywistości. Obiecałem sobie jednak, że jeszcze nie raz odwiedzę Karolinę, jak tylko znajdę sobie jakąś pracę.