Matematyka (I)

20 października 2012

Szacowany czas lektury: 9 min

Matematyka jest lekka, łatwa i przyjemna. Są to moje pierwsze fantazje dlatego proszę o wyrozumiałość.

Wojtek skończył właśnie 44 lata. Dwa lata temu jego syn wyjechał do Anglii i znalazł tam dobrą pracę a więc nie było szans, że szybko wróci do kraju. Jego żona pojechała go odwiedzić i już nie wróciła. Na domiar złego dwa miesiące temu stracił bardzo dobrą pracę. Był kierownikiem dużej stacji benzynowej, ale inwestor zagraniczny wycofał się z Polski a inny inwestor miał swoją obsadę i stał się niepotrzebny. Był bliski załamania psychicznego. Żona zostawiła go z licznymi i dosyć pokaźnymi kredytami i stanęło przed nim widmo bankructwa. Ratunek przyszedł niespodziewanie. Znajomy poprosił go, żeby pomógł jego synowi z matematyki. Przypomniał sobie, że jeszcze całkiem niedawno pomagał z matmy nawet studentom z Politechniki. Mógł jej uczyć na każdym poziomie. Kończył studia wcale nie matematyczne, ale matma siedziała mu jeszcze od szkoły średniej i od okresu kiedy sam był na polibudzie. Dał ogłoszenie do prasy o korepetycjach. Bardzo szybko miał 15 godzin tygodniowo po 30zł za godzinę i zaczęło mu wystarczać na spokojne życie. Zaczął wybrzydzać. Zrobił sobie wolne soboty i niedziele i w te dni jeździł tylko interwencyjnie.

W pewien styczniowy piątek zadzwoniła kobieta. Poszukiwała pomocy dla córki maturzystki. Sprawdził w notesie i umówił się na 18. Pojechał pod wskazany adres na drugim końcu Poznania i zaparkował koło ładnie położonej posesji z dużą willą po środku. Otworzyła mu kobieta w wieku 36 lat, niesłychanie piękna blondynka z bardzo ładną figurką 176cm wzrostu, wymiary 92x62x93, ubrana w obcisłą uwydatniającą jej ślicznie rzeźbione piersi bluzeczkę i leginsy, które miały dosyć znaczne wybrzuszenie w jej kroczu i uwydatniały jej smukłe, jędrne nogi i wypukły ale zgrabny tyłeczek. Wojtek zauważył te szczegóły bo kobieta bardzo go zainteresowała. Zaprosiła go do środka, do salonu w którym za przeszkloną ścianką był ładny 8x15m kryty basen. Ta zjawiskowa piękność miała na imię Natalia. Zaproponowała kawę. Szybko przeszli na ty. Córki nie było jeszcze w domu, nie wróciła od koleżanki. Przy kawie dowiedział się, że nigdy nie miała męża a ojciec Oli, bo tak miała na imię jego przyszła uczennica, płacił jej tak wysokie alimenty, że wystarczało na utrzymanie tak dużego domu. Wojtek opowiedział jej też częściowo o swojej sytuacji. Nie mogła uwierzyć, że tak przystojnego – 188cm wzrostu, sportowa, dobrze umięśniona sylwetka /codzienna siłownia i biegi/, ciemne, gęste włosy - faceta opuściła żona. Parę minut po 18 przyszła Ola. Niemal idealnie podobna do matki 18-letnia dziewczyna, trochę drobniejsza – 170cm wzrostu, wymiary 86x58x90, też blondynka o bardziej dziewczęcej twarzy. Zaprowadziła go do góry do swojego pokoju. Usiedli przy biurku i zaczęli przerabiać zadania z bieżącego materiału. Mała miała trochę zaległości ale dosyć szybko chwytała tłumaczenie Wojtka. Pokazał jej kilka skrótów myślowych i godzina zajęć szybko przeleciała. Zeszli na dół. Ola powiedziała, że wybiera się na imprezę na Stare Miasto i zostali sami. Zaproponowała po szklaneczce whisky. Nie miał już zajęć tego dnia a Natalia bardzo go intrygowała, że postanowił przyjąć zaproszenie. Wypili po dwie szklaneczki łyskacza i ich rozmowa stawała się coraz bardziej swobodna. Poszła do łazienki. Wracając niby przypadkiem zatoczyła się i wylądowała na jego kolanach. Jej usta znalazły się koło jego ust. Chciała się zerwać, ale przytrzymał ją i lekko przyciągnął do siebie. Ich usta spotkały się w lekkim pocałunku. Nie broniła się już więcej. Pocałowała go. Oddał jej pocałunek i nagle zaczęli się całować wymieniając w swoich buziach języki, które wpychali tak głęboko, że aż do bólu. Zaczął jeździć po całych jej plecach jedną ręką a drugą zaczął pieścić jej śliczne i mocno już sterczące piersi, ugniatając je i chwytając za sterczące sutki. Nie miała stanika, więc miał ułatwione zadanie. Włożył rękę pod bluzkę i dalej pieścił jej piękne cycuszki. Ciężko dyszeli podnieceni. Czuła pod sobą bardzo duży kształt, który ciągle się powiększał. Zapragnęła zobaczyć co ten przystojny facet ma w kroczu. Zaczęła gwałtownie rozpinać jego koszulę a on w ty czasie zdjął jej bluzeczkę i uwolnił falujące podnieceniem dwie ślicznie rzeźbione piersi, czekające na jego pieszczoty i pocałunki. Wstali z fotela i całując się przechodzili pomału w kierunku sofy. Zaczęła rozpinać jego spodnie a on włożył ręce w jej leginsy i zręcznie zsunął je do kolan. Zatoczyła się spętana, chwycił ją na ręce i przeniósł i położył na sofie w międzyczasie jego spodnie rozpięte opadły do kostek i zręcznie z nich po prostu wyszedł. Zostali tylko ona w białych stringach a on w luźnych bokserkach mocno wypchanych przez jego rycerza. Zaczął pieścić i całować jej stopy. Podniosła lekko pupę i ściągnęła ostatnie okrycie stringi, które ściągnęła mijając piękne uda do kształtnych kolan i dalej on aż do całkowitego uwolnienia z nich pieszczonej kobiety. Zaczął wędrować językiem i pocałunkami od jej stóp przez kolana i piękne i gładziutkie jak wargi cielaka wnętrze ud, do celu tej wędrówki – wzgórka łonowego. Natalia dyszała i cicho jęczała z podniecenia w jaką wprawiała ją ta gra wstępna. Wreszcie dotarł do celu, do jej muszelki. Rozchylił wargi sromowe i językiem szorował po bramie do jej zamku, wylizując jej soczki wypływające z niej obficie, drażnił łechtaczkę, wpychał jęzor aż do bólu do środka. Uznał że kobieta jest już gotowa a jej podniecenie sięga zenitu. Rozpoczął dalszą wędrówkę do góry. Wylizał jej płaski brzuszek, jej pępuszek, zatrzymał się na cycuszkach chwytając ustami i lekko przygryzając jasnobrązowe sutki sterczące i twarde jakby były strażnikami jej ślicznych piersi. Dotarł do ust. Pocałował ją i wepchnął swój język do środka aż do bólu a on ssała go jakby chciała nim zawładnąć całym. W tym czasie jego 24cm rycerz dotarł do jej groty, ułożył się między jej wargami a kropelki jego soczków kapiących z jego potężnej głowicy czuła przy swoim pępku. Trochę się bała jego rozmiaru, bo do tej pory tylko raz miała do czynienia z tak dużym ogierem a było to jeszcze w akademiku przy waleniu jej przez murzyna na jakiejś imprezie ale wiedziała jakiego orgazmu doznała wtedy, w stan jakiej ekstazy ją wprowadził. Teraz też pragnęła przyjąć w siebie tego giganta i żeby ten nowo poznany facet rżnął ją na cały gwizdek. Podciągnęła nogi do góry, zaplotła je na jego lędźwiach i jej dziurka stała się całkowicie gotowa do wejścia tego ogiera do jej środka. Wojtek trochę cofnął się i jego potężna głowica stanęła na wprost jej otworu, oparł się o niego i zaczął naciskać do przodu. Jego potężny rycerz stał w bramie do jej zamku i napierał, żeby wejść tam i gościć, i szaleć na imprezie którą dla niego przygotowała. Cicho jęczała, wiedząc co za chwilę się wydarzy, jaka czeka ją uczta orgazmów. Nagle jęknęła głośniej. To Wojtek pchnął swym palem w jej grotę i jego rycerz wniknął swą potężną głowicą do komnaty w jej zamku, który bardzo długo oczekiwał na tak gigantycznego gościa. Wszedł prawie cały jakieś 20cm i oparł się aż o jej tylną ściankę i naciągnął ją do granic możliwości. Cofnął się i znowu uderzył i wszedł głębiej i znowu i znowu... Jakby zdobywał jej najdalsze rewiry, jej najbardziej skrywane obszary. Wchodził coraz głębiej. Ustępowała. Po kilkudziesięciu pchnięciach doszedł do końca i poczuł jak jego jaja uderzają o jej kształtną pupę. Teraz zaczął walić ją na całej długości wystawiając olbrzymi czubek swego rycerza poza jej zamek, by zaraz pchnąć całą mocą i wejść w nią całą potęgą swego organu aż do klaśnięcia workiem o jej pośladki. Zwiększał tempo i zmieniał kąty ataku, drażniąc całą jej pochwę po wszystkich ściankach a jego lekko pałąkowaty kształt potęgował jeszcze to doznanie. Dyszała i jęczała pod jego atakami. Nagle niemal jednocześnie z obydwu ust rozległ się okrzyk: "TAAAK...". To Wojtek wbił swoją armatę maksymalnie do jej wnętrza i strzelił potężną salwą gorącej spermy, powodując drżenie jej trzewi i całego ciała w gigantycznym orgazmie, który był zwielokrotnionym stanem ekstazy, w którym była od kilku minut. Sam zresztą też poczuł dziwne i nie do opisania drżenie swego ciała, które przeżywał tylko w momentach największego uniesienia. Cofnął trochę i znowu pchnął, i znowu salwa jego nasienia i znów... i tak kilka razy. Krzyczała głośno z bezmiernej rozkoszy, której dał jej ten świeżo poznany ogier. Pchnął jeszcze kilkanaście razy swym kurczącym się, spełnionym rycerzem i wyszedł na zewnątrz ociekający mieszanką jej soczków i jego nasienia. Dyszeli ze zmęczenia i przeżytej ekstazy. Rzuciła się zlizywać z jego pały ociekające płyny. Przyjęli pozycję 69, żeby i on mógł zlizać strumień tej samej gęstej mieszanki wypływający z jej groty i spływający po wnętrzu pośladków i ud na sofę. Położył się na plecach. Przytuliła się do niego kładąc głowę na jego piersi a kolanko i śliczne udo zarzuciła na jego rumaka, jakby pilnując, żeby jej nigdzie nie uciekł. Leżeli spokojnie i uspakajali swoje emocje, rozpamiętując wszystko co się wydarzyło przed chwilą. Obiecali sobie, że muszą to kiedyś powtórzyć. Po północy Wojtek ubrał się i pojechał do siebie.

cdn

Ten tekst odnotował 26,571 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 7.88/10 (53 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (4)

0
0
"Otworzyła mu kobieta ......, 176cm wzrostu, wymiary 92x62x93....
....salonu w którym za przeszkloną ścianką był ładny 8x15m kryty basen......."
On tam po tym domu z miarką latał czy jak? Jak dziadek w filmie Futro?
I dlatego ja tylko czytam ale nic nie piszę - bo wiem że nie potrafię;p
5-tka za odwagę opublikowania - zanim zaczniesz pisać zrób tak jak ja - więcej poczytaj🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-1
Dokładnie na to samo zwróciłem uwagę. Dokładne, co do centymetra wymiary kobiety a potem jej córki.
Wygląda to jak opis bitwy typu "Nasz pułk (700 osób), starł się z ich pułkiem (593 osoby), po czterdziestominutowej walce my zabiliśmy czterdziestu pięciu, oni zabili trzydziestu siedmiu, po czym my pojechaliśmy w prawo, oni w lewo", itp, itd.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
A gdzie dialogi?
Chlip, chlip.
Ja tak lubię dialogi...

I jeszcze te dokładne wymiary wszystkiego co tylko da się zmierzyć. I bohater OCZYWIŚCIE ma wielkiego penisa (dobrze że cię nie podkusiło podrasować do trzydziestu centymetrów, to by dopiero było śmieszne).

Na fejsbuku kliknęłabym "lubię to" tylko w jednym celu. Żeby za kilka sekund móc kliknąć "nie lubię".
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
usiłowałem przebrnąć przez ten tekst, liczby, dane techniczne 🙂 .... uff .... mimo, że na początku wziąłem dużą poprawkę wynikającą ciężkiego tematu, jaki sugerował sam tytuł opowiadania, to nie byłem w stanie dotrwać do końca.
No w tym przypadku nie byłem w stanie się przemóc i dałem sobie spokój. Nie no k....wa wreszcie korzystam z tej stronki, żeby się odprężyć, a nie męczyć za karę.
Ode mnie 2 i to naciągana.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.