Kolejne wspomnienia mojego męża
5 grudnia 2021
Szacowany czas lektury: 13 min
Kolejne wspomnienie mojego męża. Tym razem z moim skromnym udziałem. Mam cichą nadzieję, że tym razem obędzie się bez błędów. Dziękuję za wszystkie komentarze.
Miłej lektury.
Podglądałem kiedyś Żonę. Co mnie do tego skłoniło? Pewna niespodziewana sytuacja, której mimowolnym i przypadkowym świadkiem zostałem. Pamiętam, że było to niedzielne popołudnie, kiedy po smacznym obiedzie zrobiłem sobie poobiednią drzemkę. Obudził mnie jakiś nieoczywisty dźwięk. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem widok, który spowodował, że szybko ponownie oczy zamknąłem. Leżałem i nie wierzyłem w to, co widziałem. Aby przekonać się, że to nie jest złudzenie powoli otworzyłem jeszcze raz oczy. Nie pomyliłem się. Na fotelu siedziała moja Żona. Miała zamknięte oczy a jej dłoń schowana była w rozpiętych spodniach. Już wiem, co mnie obudziło. To był dźwięk rozsuwanego rozporka. Nie chciałem otwierać szeroko oczu, nie chciałem, aby przez przypadek zobaczyła, że nie śpię. Poprzez przymrużone oczy widziałem jak siedzi na fotelu z nogami przewieszonymi przez oparcia, jak paluszki gmerają w majteczkach, a raczej domyślałem się tego, jak unosi się Jej klatka piersiowa w głębokich oddechach i jak kręci głową sprawiając sobie przyjemność. Do moich uszu docierało cichutkie pojękiwanie. Masturbowała się. Nie była to dla mnie niespodzianka. Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat, oboje przyznawaliśmy się, że ten akt samozaspokojenia nie jest nam obcy. Wiele razy opowiadaliśmy sobie jak we wczesnej młodości rozładowywaliśmy w ten sposób napięcie, jak radziliśmy sobie, kiedy byliśmy już razem a nie mogliśmy się kochać ze względu na dzielącą nas odległość. Rozmawialiśmy jakby to było zobaczyć i oglądać drugą osobę sprawiającą sobie przyjemność, ale jakoś nigdy do tej pory nie zdecydowaliśmy się na tego typu pokaz. Może należałoby powrócić do tego tematu. Przypatrywałem się z dużą ciekawością i rosnącym podnieceniem. Niespodziewanie dla mnie miała orgazm. Mocno zacisnęła nogi, głową zarzucała na boki a ciałem wstrząsały kolejne skurcze. Szybko zamknąłem oczy. Po chwili do mych uszy dotarł dźwięk zapinanych spodni. Dałem Jej jeszcze chwilę na uspokojenie a potem udałem, że się budzę. Od tamtej pory chciałem bardzo zobaczyć kolejny raz podobną sytuację.
Zawsze byłem zainteresowany tym, co robi, kiedy jest sama, kiedy nie wie, że ktoś może ją obserwować lub podglądać. A zaistniała sytuacja jeszcze bardziej zmotywowała mnie do działania. Zawsze lubiła dużo czasu spędzać w łazience i brać długie kąpiele. Postanowiłem wykorzystać to, aby móc ją podpatrywać. Specjalnie w tym celu wykonałem niewielkie wycięcie w szybie, w drzwiach od łazienki. Dzięki temu miałem ogólny widok na całą łazienkę z wyłączeniem ubikacji. Widziałem całą wannę i zlew znajdujący się nieco z przodu przed wanną oraz lustro wiszące tuż nad nim. Widziałem też stojąca na przeciwnej stronie pralkę. Pralka służyła nam także, jako półka, jako miejsce na położenie ubrań bądź piżamy. Byłem, więc już przygotowany i tylko czekałem na odpowiedni moment, aby móc popatrzeć na Żonę. Wieczorem ja już wykąpany i ubrany we frotowy szlafrok siedziałem przed telewizorem i oglądałem mecz. Żona wiedziała, że w związku z tym może spędzić jeszcze więcej czasu w łazience chwyciła swoja piżamę i całując mnie w usta oznajmiła, że idzie się kąpać. Zamknęła drzwi i usłyszałem jak odkręca wodę. Nie zastanawiając się wcale szybko wstałem i stanąłem tuż przy drzwiach spoglądając we wcześniej przygotowany otwór. Nie widziałem Żony, zapewne siedziała na ubikacji. Widziałem napełniającą się powoli wannę. Usłyszałem odgłos spuszczanej wody i moim oczom ukazała się Małżonka. Zakręciła wodę. Stanęła przed umywalką i patrząc w lustro zaczęła zmywać makijaż. Potem rozpięła spodnie i zdjęła je. Następnie przyszła kolej na bluzkę, której guziki zaczęła rozpinać. Odchyliła poły bluzeczki. Zobaczyłem ukazujące się piersi obleczone w koronkowy biustonosz. A muszę zaznaczyć, że piersi ma ładne. Nie za duże, za to bardzo kształtne. Nie poddają się grawitacji, zawsze sterczą do przodu. Zdjęła bluzkę i sięgnęła dłonią za plecy rozpinając stanik. Uwolnione z miseczek piersi miałem teraz jak na dłoni. Ich profil pięknie pokazywał kształt. Okrągłe, pełne i zakończone aureolą zwieńczoną brodawką sutkową. Widziałem jak kładzie dłonie pod piersi, podniosła je trochę, lekko ścisnęła. Cały czas patrzyła w lustro obserwując się. Potem pochyliła się zdejmując majtki. Odwróciła się oglądając swoją pupę. Położyła dłonie na pośladkach. Z powrotem odwróciła się przodem do lustra. Weszła do wanny. Usiadła, namydliła sobie pachy i sięgnęła po maszynkę do golenia. Potem wstała i nałożywszy piankę do golenia na nogi sprawnymi ruchami ogoliła je. Następnie nałożyła piankę na łono. I tutaj także pozbawiła się odrastających włosów. Niemniej ruchy, które wykonywała były zdecydowanie wolniejsze. Przesuwała maszynkę po łonie, potem oparła nogę o brzeg wanny i sięgając niżej, pomiędzy nogi pozbawiła się reszty włosów. Sięgnęła po prysznic i opłukiwała łono i nogi. Widziałem gołe łono z wyraźną linią zaczynającej się szparki chowającej się pomiędzy nogami. Gołe łono dorosłej kobiety, łono emanujące erotyzmem i moim zdaniem, pokazujące odwagę i pewność siebie kobiety, która kocha swoje ciało, która wie, jaką wartością jest akceptacja własnego ciała i własnej seksualności. Patrząc na Nią z ukrycia, podziwiając jej piękne ciało cieszyłem się, że Jest moją żoną, że tylko i wyłącznie ja mam możliwość oglądania i dotykania Jej, sprawiania Jej przyjemności. Czułem radość będąc Jej mężem, jej mężczyzną. Ponownie odkręciła kurki wody jednocześnie nalewając płynu do kąpieli. Położyła się, wanna napełniała się a woda tworzyła obfita pianę. Kiedy uzyskała właściwy poziom zakręciła ją i teraz leżała sobie oparta o koniec wanny. Z piany wystawała Jej tylko głowa. Ku mojemu rozczarowaniu całe jej ciało zakrywała piana, nic nie mogłem dostrzec. Mimo to nie przestawałem patrzeć. Leżała w wannie, oczy miała zamknięte, czasami tafla wody marszczyła się, kiedy przesuwała ręce lub nogi. Powoli piana znikała, mogłem już zaobserwować wyłaniające się z wody wystające kolana oparte o brzegi wanny. Patrząc na Jej twarz widziałem, że policzki ma zaczerwienione, usta lekko otwarte. I wydawało mi się, że widzę jak pierś faluje pod wpływem oddechu. Piana coraz szybciej znikała, dzięki czemu mogłem już zaobserwować piersi zwieńczone aureolą i sutki, co mnie lekko zdziwiło, sterczące i napięte. Czyżby dotykała się? Wytężyłem wzrok jeszcze bardziej i miałem wrażenie, że rzeczywiście lewą dłoń ma zanurzona i sięga od tyłu pomiędzy swoje nogi dotykając i pieszcząc niewidoczna niestety dla mnie cipkę. W tym momencie wysunęła lewą nogę ponad powierzchnię wody i oparła stopę na brzegu wanny jednocześnie zsuwając się niżej tak, że zanurzyła głowę zostawiając nad powierzchnią tylko swoją twarz. Prawa dłoń sięgnęła pomiędzy rozwarte uda i przesuwała się po prawym udzie czasami zmieniając miejsce i dotykając od góry cipki. Zaspokajała się. Teraz miałem już stuprocentową pewność. Wróciłem do uważnej obserwacji. Podobał mi się ten widok. Powiem więcej podnieciłem się. Wzwiedziony członek podniósł zakrywający mnie materiał. Sięgnąłem ręką niżej i chwyciłem go. W tym czasie wyprostowała się a właściwie usiadła przerywając pieszczoty. Sięgnęła po korek i zaczęła wypuszczać wodę. Czyżby to już? Byłem lekko zawiedziony. Okazało się jednak, że kiedy wypłynęła połowa wody zamknęła odpływ i ponownie zaczęła napełniać wannę. Sięgnęła także na podłogę i zobaczyłem, że trzyma w ręku swoje majtki. Wstała i patrzyłem jak założyła je na siebie, po czym ponownie usiadła. Co teraz będzie robić? Co się za chwilę wydarzy? Czego mogę być świadkiem? Stałem i gapiłem się w dziurkę i czekałem na ciąg dalszy. Żona sięgnęła po prysznic, zmieniła przepływ strumienia wody na prysznicowy, ustawiła odpowiednią temperaturę i skierowała strumień pomiędzy nogi. Poziom wody pozostawał w miarę równy, co świadczyło o tym, że odpływ wanny był nie do końca zamknięty. Przez chwilę widziałem wodę uderzającą o łono i ukrytą pod majtkami cipkę. Trwało to jakiś czas. Potem położywszy się ponownie w wannie, tym razem z obiema nogami ułożonymi na brzegach wanny, skierowała strumień na swoje łono obleczone w materiał. Widziałem jak przybliża lub oddala słuchawkę, jak zmienia moc strumienia wody szukając odpowiadających Jej doznań. Widziałem jak przyłożyła słuchawkę do łona, do cipki i przesuwała pomiędzy nogami. Musiała sobie sprawiać dużą przyjemność, ponieważ Jej pierś pokrywał duży rumień, sutki sterczały napięte a z szeroko otwartych ust dobiegał do mnie cichutkie pojękiwanie. Fascynujący był to dla mnie widok. Ukochana Żona sprawia sobie przyjemność. Koniecznie musimy o tym porozmawiać. Odwiązałem przepasujący mnie pasek płaszcza kąpielowego. Oglądałem dalej. Swobodniejszy dostęp do członka pozwalał na powolne przesuwanie dłonią wzdłuż jego nabrzmiałego trzonu. Powoli i niespiesznie masturbowałem się, a właściwie tylko przesuwałem dłonią po penisie, ponieważ bardziej skoncentrowany byłem na obserwacji pieszczącej się Żony niż własnym podnieceniu. A Ona znowu przerwała, znowu usiadła w wannie z dłonią trzymającą słuchawkę pod wodą. Niezgrabnie, jedną ręką próbowała zdjąć majtki, ale jako, że były mokre nie szło jej to za dobrze. Wstała, przydepnęła nogą prysznic i już obiema dłońmi sprawnie ściągnęła majtki uważając tylko, aby prysznic nie wystrzelił spod stopy. Odrzuciła majtki na podłogę a ja w tym samym czasie mogłem zobaczyć zaczerwienioną od uderzającej wody skórę łona. Ponownie wróciła do wcześniejszej pozycji z szeroko rozsuniętymi i opartymi o wannę stopami, a raczej łydkami. Zmniejszyła trochę siłę strumienia i ponownie skierowała go wprost w cipkę. Drugą ręką przytrzymywała szerzej wargi cipki odsłaniając na uderzenia wody łechtaczkę. Woda przelatywała przez cipkę, dostarczała sobie przyjemności a ja jak urzeczony wypatrywałem ciągu dalszego. Doprowadzi rzecz do końca, do orgazmu czy może przerwie? A właściwie, dlaczego miałaby przerywać nie przezywając orgazmu? Czy ja przerywałem masturbację czy doprowadzałem do wytrysku? Oczywiście, że doprowadzałem do końca. Patrzyłem jak urzeczony. Piękny widok masturbującej się Małżonki. Całkowicie poddałem się temu widokowi. Przestałem masować kutasa i tylko przypatrywałem się czekając na Jej orgazm. Sama także musiała o tym myśleć, ponieważ widziałem jak coraz głębiej oddycha, jak jęczy, jak pilnuje, aby mieć cały czas jak największy dostęp do cipki. Nagle, przynajmniej dla mnie, mocno przycisnęła słuchawkę do łechtaczki, złączyła nogi i zaczęła się trząść przeżywając orgazm. Widziałem przechodzące przez Nią spazmy rozkoszy i wystrzeliwujące spomiędzy zaciśniętych nóg strumienie wody. Z tego, co zaobserwowałem miała fajny, długi orgazm, który dostarczył Jej przyjemności. Usiadła, zakręciła wodę i poprawiła korek uniemożliwiając dalsze wyciekanie wody. Ponownie położyła się w wannie. Dłońmi delikatnie dotykała swoje ciało. Dotykała twarzy, dotykała piersi i sięgała do cipki. Byłem zauroczony tym, co zobaczyłem. Byłe podniecony tym, co widziałem. I byłem ciekawy, co będzie dalej. Uspokajała się, przywracała się do stanu normalności a jednocześnie była rozluźniona i zadowolona. Kiedy zaczęła wypuszczać wodę, stanęła w wannie i sięgając po ręcznik wycierała się. Był to dla mnie sygnał, że należy wrócić na fotel i jak gdyby nigdy nic dalej oglądać mecz. Pozostawało tylko jedno pytanie. Jak ukryć erekcję? Szybko zawiązałem szlafrok, usiadłem na fotelu i zacząłem gapić się w telewizor. Kiedy otworzyły się drzwi łazienki erekcja już lekko ustępowała, napełniony jeszcze krwią penis powoli tracił sztywność. Leżał już oparty o mój brzuch. Nie było nic widać. Chyba? Małżonka wyszła z łazienki również ubrana w płaszcz kąpielowy. Podeszła do mnie i usiadła bokiem na moich kolanach. Objęła moją głowę dłońmi pozwalając mi na objęcie i przytrzymanie jej w pasie. Założyła nogę na nogę powodując tym ruchem odsłonięcie całej nogi aż do biodra. Patrząc mi w oczy powiedziała:
– A mój mąż dalej gapi się na piłkarzyki?
– Teraz to już tylko na Ciebie, Kochanie – odpowiedziałem.
Nie wypuszczając mojej głowy z objęć pochyliła się i pocałowała. Nasze usta połączyły się, otworzyły się pozwalając na spotkanie naszych języków. Namiętny pocałunek trwał a jej dłoń wsuwała się na moja klatkę piersiową. Ja zacząłem głaskać Jej odsłoniętą nogę. Zawsze namiętność między nami była duża, a zapewne jeszcze doznane przed chwilą przyjemności potęgowały sytuację. Jej masturbacja i moja obserwacja, o której nie wiedziała. Przestaliśmy się całować. Sięgnęła po pilota i wyłączyła telewizor. Odchyliła się dość mocno, dzięki czemu miałem wgląd w rozsunięty dekolt pokazujący piękne piersi. Sięgnąłem dłonią zamykając na nich palce. Krew szybko z powrotem napłynęła do członka, erekcja wyczuwalnie naciskała na Jej ciało. Zmieniła pozycję. Usiadła przodem do mnie okrakiem obejmując moje nogi. Zaczęła mnie całować. Przesuwała usta po szyi, powoli przesuwała się na moje piersi. Językiem drażniła moje sutki. Zsuwała się coraz bardziej, coraz niżej znacząc mokry ślad na torsie. Jej piersi uciekały z moich rąk. Rozsupłała węzeł paska odsuwając na boki poły szlafroka. Dłońmi sięgnęła do członka. A potem zsuwając się całkowicie z moich nóg złapała za moje kolana i rozsunęła je znajdując dla siebie miejsce pomiędzy nimi. Pochyliła głowę i poczułem Jej usta na główce penisa. Dłonią trzymała trzon. Zsunęła rękę niżej odsłaniając w całej okazałości główkę, na której zamknęła usta i zaczęła drażnić ją językiem. Kiedy spojrzałem w dół widziałem tylko Jej głowę zasłaniającą kutasa i wypięte pośladki obleczone w jasny materiał płaszcza. Przesuwała językiem po całej główce, zlizywała po koronie żołędzia, wsuwała koniuszek języka w otwór na szczycie główki. Jednocześnie czułem jak cały czas przesuwa dłonią wzdłuż trzonu. Do moich uszy dochodził dźwięk zasysanego w trakcie tego aktu powietrza. Oddawała się miłości francuskiej z zapamiętaniem, a, że lubiła tego typu pieszczoty było tylko dla mnie wielką radością i przyjemnością. A potem zaczęła jeszcze bardziej wsuwać go w swoje szeroko otwarte usta. Dłonie oparła o moje uda i teraz tylko jej głowa przesuwała się w górę i w dół sprawiając mi niezwykłą przyjemność. Nie obawiałem się, że przedwcześnie skończę, ponieważ wiedziałem, że Żona nie lubi strzałów w usta. Zawsze chciała abym kończył w jej pipce. Miałem i czerpałem z chwil przyjemności, a jednocześnie chciałem sam być dawcą, nie tylko biernym biorcą. Kiedy wysunęła członka z ust i spojrzała na mnie widziałem tylko Jej rozerotyzowany wzrok, lśniące usta i mojego mokrego kutasa.
– Wsadź mi go – powiedziała.
Jednocześnie stanęła przede mną i rozsunęła płaszcz pozwalając mu swobodnie opaść na podłogę. Wstałem zostawiając swój płaszcz na fotelu. Mocno przytuliłem. Przylgnęliśmy do siebie. Kutas dociskał Jej brzuch. Moje dłonie spoczęły na Jej pośladkach. Usta i języki toczyły namiętną bitwę, w czyich ustach znajdą dla siebie miejsce. Kiedy uniosła jedną nogę opierając się o moje biodro. Objąłem oplatającą mnie nogę i ugiąłem lekko kolana. Dzięki temu ruchowi miałem dostęp od tyłu do cipki a kutas znalazł sobie lepsze miejsce i teraz spoczywał na wilgotnych od podniecenia wargach. Docisnąłem palcami kutasa odnajdując wejście do pochwy. Zanurzyła się główka. Czułem jak wargi obejmują koronę. Kiedy wyczuła, że zamierzam Ją wypełnić również ugięła nogę, na której się opierała. Trochę bardziej zanurzyłem się. W takiej pozycji trwaliśmy całują się i nie wykonując żadnego ruchu.
– Tak nie dam rady – powiedziała – weź mnie od tyłu.
Po takiej deklaracji opuściła nogę, a ja chwyciłem za Jej biodra i odwróciłem do siebie plecami. Po czym lekko popchnąłem w stronę łóżka. Weszła na środek łóżka i uklęknęła do mnie tyłem. Chwilę kontemplowałem widok. Żona na czworakach, szeroko rozstawione ręce i nogi, napięte pośladki, lśniąca wilgotnością szparka. A nad nią owal analu. Trzeba będzie kiedyś porozmawiać o tego typu miłości. Ale nie teraz. Teraz był czas na inne przyjemne rzeczy. Nic tylko spełniać życzenie. Uklęknąłem tuż za nią. Sięgnąłem dłonią pomiędzy nogi. Odnajdując łechtaczkę drażniłem ją chwilę. Potem wsunąłem w cipkę palec. Przez krótki czas posuwałem Ją palcem.
– Chcę więcej. Wsadź mi kutasa w cipkę, proszę – wyszeptała.
Wyjąłem palec, zbliżyłem się bardziej. Położyłem kutasa pomiędzy półkule pośladków. Zacząłem bardzo wolno zsuwać go niżej. Zahaczyłem główką o otwór pupy. Drgnęła i odsunęła lekko. Nie zatrzymując się dłużej odchylając biodra zsuwałem kutasa niżej, pomiędzy płatki cipki. Kiedy znalazłem się w wejściu pochwa jakby sama otworzyła się pochłaniając główkę. Oparłem dłonie na Jej biodrach i pchnąłem moszcząc sobie miejsce w zapraszającej cipce.
– O tak – wyjęczała – wypełniasz mnie całą. Pieprz mnie teraz tak jak lubisz.
Mocniej chwyciłem biodra i zacząłem ją posuwać. Suwałem wolnymi ruchami, szybkimi ruchami, starałem się zataczać w Jej wnętrzu okręgi. Czasami nasuwałem na kutasa pracując Jej ciałem. Miałem wrażenie, że sięgam bardzo głęboko, głębiej niż wcześniej. Jęczała, wzdychała i stękała. Coraz głośniej, coraz szybciej, coraz namiętniej. Oparła głowę o poduszkę, biodra mocno wypinały się w ku mnie. Penis wypełniał pipkę, jajka uderzały o łono, a namiętność i podniecenie wchodziło na szczyt. Czułem, że nie jestem w stanie dłużej wytrzymać. Głośno stękając zacząłem wylewać swoje nasienie. Nie przestawałem się ruszać, chciałem, aby Ona także doszła. Kolejne fale wypełniały cipkę. A Ona jak na zawołanie westchnęła jeszcze głośniej i w spazmach orgazmu jęczała, jęczała, jęczała. Zatrzymałem kutasa w środku czując jak na trzonie zaciskają się w kolejnych fazach orgazmu mięśnie cipki. Wyprostowała nogi, musiała się położyć. Starając się nie wyjść z Niej położyłem na odpoczywającej po przeżytej rozkoszy Żonie. Oboje czuliśmy, że ten seks był niesamowity, był niespotykany i był godny, aby częściej był naszym udziałem. Powoli stygliśmy z przeżytej namiętności. Erekcja ustępowała delikatnie wysuwając się z pochwy. Kiedy wysunął się całkowicie położyłem się obok. Zwrócenie twarzami w swoją stronę patrzyliśmy na siebie. Nie było potrzeby odzywania się. Żadne głowa nie były potrzebne, żadne słowa nie byłyby właściwe. Pozostało tylko jedno.
– Kocham Cię.
– Ja Ciebie też kocham.