Fantazja a rzeczywistość

11 listopada 2012

Szacowany czas lektury: 7 min

A gdybym była odważniejsza, a gdybym była bardziej wyuzdana, bardziej szalona, bardziej wyzwolona. A gdyby moje sny i fantazje stały się realne i prawdziwe. A gdyby moje życie wyglądało inaczej to czy byłabym szczęśliwsza? I wszystkie "a gdyby" znikają i pozostaje ja. Jaka jestem naprawdę jedynym i najlepszym słowem byłoby chyba przeciętna. Mówią, że mam ładne oczy i miły uśmiech, mówią że nie jest ze mną tak źle. Ale ja patrzę w lustro i widzę dziewczynę, która chciałaby ważyć 10 kg mniej, wkładać ubrania które będą jej się podobać, a nie akurat te, które pasują, bo uniwersalny rozmiar "xs" nie jest taki uniwersalny jak się okazuje. Widzę dziewczynę o nijakiej fryzurze najczęściej związanej w koński ogon, bo tak najwygodniej, widzę samotność w moich oczach mimo, że mam przyjaciół i kochającą rodzinę. Żyje mi się dobrze i nie mam prawa narzekać a jednak czegoś brakuje, coś jest na niewłaściwym miejscu. I tak życie leci jako pasmo kolejnych krzyżyków na liście, szkoła X, studia X, praca X. Normalne, przeciętne, szare, takie jak wiele innych, bez większego znaczenia. Są jednak takie miejsca, które pozostawiają nieścieralny uśmiech na moich ustach, prawdziwe łzy wzruszenia, zachwyt czy gniew. Te miejsca odnajduje w kolejnych książkach, które pochłaniam i tak zamiast na imprezę wole udać się w krainy kreowane przez twórców literackich. Literatura inspiruje, pobudza wyobraźnie pozwala przez chwilę pożyć życiem innych. I tak czas wrócić do a gdybym..., no bo co by się stało gdybym mogła przenieść fikcje i fantazję do rzeczywistości. Czy moje wyobrażenia przy starciu z realiami stałyby się mniej wartościowe i przyniosłyby nic innego jak zawód. Czy może byłyby jeszcze wspanialsze i w tak zwanym prawdziwym życiu sprawdziły się dokładnie, a może nawet bardziej niż w moich snach i przemyśleniach. Załóżmy na chwilkę, że zyskałam pewność siebie, której tak potrzebuje i zagadałam do tego miłego chłopaka przy barze podczas gdy inne dziewczyny przyglądały się mu z oddali chichocząc i próbując, ściągnąć na siebie jego wzrok i uwagę. Załóżmy, że zaryzykowałam i przejechałam pół kraju, żeby pójść na jedną randkę i wrócić do domu. Załóżmy, że małe akty szaleństwa i spontaniczności się opłaciły i znalazłam prawdziwą miłość. Mężczyznę, który będzie mnie kochać, pragnąć i ciągle się o mnie starać. Rozkochiwać w sobie każdego dnia od nowa, całować, motywować i inspirować, rozbudzać moją sensualność i seksualność. Który pozwoli mi eksperymentować, być odważną i jednocześnie liczyć na jego bezgraniczne wsparcie.

Dzięki książkom i czytanych opowiadaniach moja wyobraźnia potrafi mnie zanieść w najróżniejsze sytuacje i miejsca. Tak grzeszne i niegrzeczne a jednak kuszące, pociągające. Mam taką jedną ulubioną fantazję i czasem lubię do niej wracać. Wyobrażam sobie, że spotykam nieznajomego przypadkiem gdzieś na ulicy widzę, że coś się stało i pytam jak mogę pomóc. Wysłuchuje jego historii zaczynamy rozmawiać i udaje mi się poprawić mu humor, na tyle, że proponuje przeniesienie konwersacji do pobliskiej kawiarni. Poznajemy się coraz bardziej, zaczynam mu ufać z każdym dniem coraz mocniej i w końcu uzależniam się od wiadomości od niego, jego uśmiechu, opowieści i naszych małych spotkań. Wyjeżdżamy razem do domku w górach, gdzieś daleko odcinamy się od cywilizacji pozostaje chatka gdzie jesteśmy tylko my. Piękne widoki, otaczający domek las pachnący żywicą, deszczem i ziemią. Górujące nad nim szczyty, których wierzchołki zasłaniają z wolna płynące chmury. Sam domek też zachęca ciepłem i intymną atmosferą. Zbudowany z drewnianych bali. Z kominkiem ocieplającym całe wnętrze hipnotyzującym ogniem i wielkim okrągłym łóżkiem na środku izby. Z kuchnią ozdobioną ziołami i kolorowymi nalewkami, oraz z ogromną łazienką z wanną wyeksponowaną na środku, otoczoną świecami. W domku nie ma prądu, tak że w każdej izbie zapalamy świece co wprowadza jeszcze więcej romantyzmu. Wiedziałam, że mój towarzysz ma dla mnie niespodziankę, ale nie chciał się zdradzić do momentu przyjazdu do tego pięknego miejsca. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać przy lampce wina i ściszonej muzyce. Słuchałam jego opowieści z dzieciństwa o podchodach organizowanych przez jego rodziców. I w końcu o jego podchodach. - No to co zdradzisz się z tą niespodzianką kochanie? – zapytałam – A ufasz mi? – bezgranicznie. - w takim razie chcę spełnić, przez ten tydzień wszystkie twoje fantazje, nawet te o których jeszcze nie wiesz, że je masz, doprowadzić cię do twoich ciasnych granic i nauczyć jak je przekraczać w drodze po spełnienie. - A jak chcesz tego dokonać, co łobuzie? - chcę być poddała się mi całkowicie, spełniała moje prośby nawet jeśli do końca nie będą ci się podobać. Zaufaj mi, a to będzie najcudowniejszy wyjazd twojego życia. Zgadzam się na jego szalony pomysł, kierowana ciekawością i tym poczuciem podporządkowania i dominacji mojego mężczyzny nad mną. Zaczyna od razu mnie całować, a ja odpowiadam na jego pocałunki najpierw delikatne, potem coraz bardziej namiętne. Odsuwa się ode mnie, i układa na boku, przyglądam mu się zaskoczona. - Teraz zrobisz dla mnie prywatne show kochanie. - Każe mi się rozebrać powoli przy ruchach dopasowanych do sączącej się melodii w tle. Dziwny dreszcz przechodzi przez moje ciało. Wstaje rozpinam niebieską koszulę guzik za guzikiem, widział mnie już nago, ale tym razem jest inaczej, ręce leciutko drżą gdy dochodzę do ostatnich przeszkód i odrzucam bluzkę na podłogę. Kręcę się na parkiecie w rytm muzyki, chce żeby był zadowolony ten mój szalony mężczyzna stoję do niego plecami rozpinam guziki spodni i łapię za brzegi materiału. Schylam się do samej podłogi jednym ruchem zdejmuje je, odsuwam na bok stopą pozbywając się kolejnej części garderoby. Pozostaje w samej bieliźnie. Czuje jego wzrok na moim nie idealnym ciele. Rumieńce pojawiają się na mojej buzi. Ale kontynuuje. Zsuwam pierwsze, później drugie ramiączko biustonosza sięgam do tyłu i ten skrawek materiału ląduje obok bluzki. Moje uwolnione piersi poruszają się w rytm moich ruchów. Łobuzerski uśmiech na jego twarzy podpowiada mi, że nie może się doczekać aż zsunę koronkowe czarne bokserki. Postanawiam się z nim podroczyć chwileczkę. Odciągam gumkę majtek w bok i puszczam tak by znów przylegała do moich bioder, markuje ruchy żeby przeciągnąć ostatnią barierę od całkowitej nagości jeszcze na kilka chwil, sekund. W końcu nie mam już wyjścia i staję przed nim niczym Ewa, wciąż leciutko kołysząc biodrami. – Połóż się na łóżku i pieść dla mnie – pada z ust mojego tymczasowego władcy. Moje ciało się buntuje i muszę powalczyć ze sobą by ruszyć w stronę miękkiej pościeli. Nigdy nie pieściłam się przed kimś, czuję wstyd, czuję jak płoną moje policzki. Zgodziłam się na tą grę i nie stchórzę, nie tym razem. Kładę się na plecach dotykam ust, sunę paluszkami po szyi prosto do moich piersi. Ściskam je, głaszcze, masuje twarde już z podniecenia sutki. Troszkę je podszczypuje, pociągam i puszczam, widzę jak mnie ogląda, jego wzrok podążający za moimi ruchami. Na chwile mnie to rozbija, ale postanawiam kontynuować. Głaszczę brzuszek rozsuwam nogi najpierw nieśmiało, później już szerzej. Palcami błądzę po udach, delektuje się gładkością mojej skóry, dotykam mojej kobiecości i przechodzi mnie przyjemny dreszcz, jedną rączką masuję łechtaczkę paluszki drugiej bawią się przy gorącym, mokrym wnętrzu. Aż w końcu wsuwam je w siebie, wyjmuje i wkładam w usta by posmakować smaku mojego podniecenia. Wracam paluszkami do mojej kobiecości, pieszczę się, nabieram tempa, w moim prywatnym świecie słyszę nagle jego głos – popieść też swój tyłeczek kochanie - jego prośba/rozkaz przywołuje mnie na chwilkę do rzeczywistości. Wyjmuję palce z mojej gorącej muszelki i gładzę nimi pośladki, co chwilę zahaczając o kakaowe oczko, wkładam jeden paluszek mokry od moich soczków w ciasną dziurkę i chwilkę się tak bawię. Moje całe ciało pracuje na ten orgazm, gdy jestem już tak blisko, nie obchodzi mnie już że patrzy, że widzi mnie taką otwartą i taką rozpaloną, pragnę by wszedł we mnie, nawet go proszę, ale on zamiast tego podchodzi i klęka między moimi udami. Przeciąga mokrym językiem po mojej cipce, zaczyna spijać moje soki, wbija się języczkiem we mnie pieści mnie, rękami ugniata moje piersi. Odpływam z każdym jego ruchem i dotykiem. Jego język błądzi też niżej po mojej pupie i rejonach gdzie nigdy, żaden mężczyzna nie dotarł. Nigdy nie czułam pieszczot tak intensywnie, tak inaczej. Dochodzę do największego orgazmu w moim życiu, a on nie przestaje mnie zadowalać. Staram się uspokoić oddech i cały organizm. Chcę mu się odwdzięczyć za te niesamowite chwile, ale mój mężczyzna mnie hamuje. Ubieraj się skarbie idziemy na spacer do lasu, tylko nie wkładaj bielizny nie będzie potrzebna. Rzuca do mnie uśmiecha się i opuszcza pokój. Jakie jeszcze dla mnie szykuje niespodzianki? Siadam na łóżku i analizuje co się stało przed chwilą. Powoli wsuwam na siebie ubrania i uśmiecham się widząc pozostawioną na podłodze bieliznę...

Ten tekst odnotował 13,609 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 7.23/10 (18 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (1)

0
0
Bohaterka jest mi bardzo bliska, mam taki problem, że mam pomysł i w mojej głowie układają się obrazy, sceny ale potem nie potrafię tego przekazać, nie mam takiej lekkości pisania. Co do dialogów to nie miałam koncepcji jak je wprowadzić. Ale dzięki za konstruktywne uwagi.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.