El - Czyli samej sobie
6 lutego 2016
Szacowany czas lektury: 16 min
Czym dla nas jest seks? Ile warte jest ludzkie ciało? Jaką cenę ma nasza dusza? Dlaczego krzywdzimy się dla chwilowej przyjemności?
Czym jest dla mnie seks? Miłością, przygodą, przyjemnością, szczęściem. Mogę tak bardzo długo wymieniać, oczywiście tylko w pozytywny sposób, lubię a może nawet kocham seks, ale... Tylko seks. Nie wiesz o czym mówię prawda?
01.02.2016 – Cześć mam na imię Elwira, znajomi i rodzina mówią na mnie El, tak po prostu El lubię ten skrót i zawsze lubiłam, ale to nie o tym będzie tutaj mowa, właśnie dziś w pierwszy dzień lutego postanowiłam założyć albo raczej zacząć opisywać swoje życie, taki mój... Pamiętnik. Z jednym mały, ale jak że ważnym „ale”. Będę opisywała tutaj tylko swoje życie... Seksualne. Miałam to zrobić już na początku roku, ale jednak brak czasu i chyba też troszkę pomysłu jak zacząć wstrzymał ten pomysł aż na miesiąc. Mimo że jestem bardzo otwartą osobą a o seksie mogę rozmawiać godzinami bez nawet najmniejszego zająknięcia czy też obawy, co ktoś sobie pomyśli. Nie miałam pojęcia jak zacząć, ale dziś nie wytrzymałam i chyba jednym z moich motywatorów jest to że jestem trochę podniecona, może nawet trochę więcej niż trochę, a wspomnienia i samo gadanie o seksie bardzo mnie rozgrzewa, więc nie muszę Ci chyba mówić co zrobię zaraz po tym jak skończę pisać? A może zrobię sobie przerwę. Już czuję to ciepło na całym ciele, włącznie z policzkami a jeszcze nawet dobrze nie zaczęłam. Dobrze że założyłam spódniczkę teraz chociaż mój paluszek może łatwo powędrować pod nią...
Musiała na chwilę odłożyć laptopa, położyć się na plecach i troszkę sobie ulżyć, moje czerwone koronkowe majtki były już naprawdę bardzo mokre, jednak brak seksu mi nie służy. Na szczęście potrafię sama o siebie zadbać (chociaż to nie to samo, ale w niektórych przypadkach jednak wskazane). Oczywiście posiadam też przyjaciela na takie okazję, mini wibrator, tak zwany kieszonkowy. Nie, nie noszę go w kieszeni, ale pod poduszką ma swoje miejsce.
Wybacz mi! Chciałam żeby to wszystko trzymało się składu i ładu, ale wyszło jak zwykle w moim życiu, zbyt dużo myśli mam w głowie. Postaram się to poprawić, ale nic nie mogę obiecać (tak już jestem). Zastanawiasz się czy jestem uzależniona od seksu, prawda? Co myślę o seksie powiedziałem na początku, no może nie wszystko, ale większość. I nie jestem od niego uzależniona (chociaż nie raz pewnie odniesiesz takie wrażenie). Nie jestem zwolenniczką pisania emotek, ale chcę żebyś wiedział, że kiedy to piszę uśmiech nie schodzi mi z twarzy. To może teraz powiem coś o swoim wyglądzie? Może Cię zadziwię, ale jestem jedną z tych niewielu dziewczyn, które szczerze powiedzą o sobie że są seksi, tak właśnie jestem seksowną szczupłą blondynką, 170 centymetrów i 50 kilo wagi (mogłabym mieć kilka kilo więcej, ale nie będę narzekała już) i teraz to co Cię najbardziej interesuję, czyli rozmiar stanika prawda? B70, czyli według mnie świetne! Może nie są wielkie, ale jest za co chwycić i czym się pobawić. Muszę też dodać do tego, że moje cycki są sterczące i zakończone dość dużym i bardzo często twardymi sutkami. Tak, kocham je!
Dla Twojej wiadomości właśnie ściągnęłam bluzkę, a teraz rozpinam stanik...
Chyba wszystko co chciałam to powiedziałam. Chociaż nie... Mam 20 lat, w tym roku kończę liceum ogólnokształcące i chyba pójdę na studia, jeszcze nie wiem.
Teraz przejdźmy do tematu dla którego to czytasz – SEKS.
Swój pierwszy raz przeżyłam w wieku 17 lat, byliśmy razem prawie rok i śmiało mogę powiedzieć, że ja kochałam go a on mnie, ale teraz nie o tym może kiedyś Ci opowiem. Od tamtego dni do dzisiaj miałam (niestety) sporo partnerów i dlatego chcę Cię ostrzec że właśnie teraz uśmiech zniknął z moich ust, ponieważ popełniłam w swoim życiu jeden bardzo duży błąd. I pamiętam swoje słowa wypowiedziane tamtego dnia niecałe dwa lata temu:
- Wiele mogę dostać za seks.
Tak właśnie, dwie godziny później ze łzami w oczach podbiegłam do lustra w domu i prosto w twarz powiedziałam do siebie:
- Jestem kurwą! Jesteś kurwą!
Teraz po dłuższym czasie troszkę inaczej na to patrzę, ale nie da się ukryć że CZASAMI (przeczytaj kilka razy to słowo i zapamiętaj) zachowuję się jak prostytutka, niby nic mi nie brakuję jak coś potrzebuję to proszę rodziców i zazwyczaj to dostaję, ale... Nie wiem... Czasami łącze przyjemność z pożytecznym (tak mi się wydaję) i jak to ostatnio stwierdziła moja przyjaciółka Ada:
- Dałaś dupy za słuchawki do telefonu?
Miała rację... To może zaczniemy od tego? Mam nadzieję, że będzie mi lżej ponieważ chwilę po seksie pojawia się u mnie duży problem, ale o nim później teraz opowiem Ci jak dostałam słuchawki. Jeszcze jedno, piszę z wieloma facetami i chłopakami, ale żadnemu nic nie obiecuję po prostu lubię pisać z innymi ludźmi i utrzymywać wiele kontaktów, ponieważ każda osoba ma coś do powiedzenia i czasami są to naprawdę mądre, fajne i ciekawe rzeczy.
Oczywiście sami też do mnie piszą, bo jestem atrakcyjna i pewnie myślą, że łatwa, ale tak nie jest! (Mam nadzieję).
W tegorocznego sylwestra (zaczniemy od ostatniego razu) byłam w wielu miejscach z wieloma znajomymi, bawiłam się świetnie i tak dalej, ogólnie było super (nie ma sensu żebym wszystko opisywała). O dwunastej przyszliśmy na plac u nas w mieście aby razem z większością miasta oglądać fajerwerki, wtedy też zagadał do mnie Tomek, chłopak o rok starszy z którym pisałam już jakiś czas:
- El? – spytał z lekkim niedowierzaniem.
- Tomek – odpowiedziałam szybko z uśmiechem który często gości na mojej twarzy, ponieważ na ogół jestem pogodną dziewczyną. Pogadaliśmy chwilę i gdy miałam już iść zaproponował coś:
- Może całus na początek nowego roku?
Trochę mnie to zdziwiło, ale po chwili stwierdziłam, że czemu nie. Pocałowaliśmy się lekko w usta, następnie chyba zadziała alkohol, bo nie mogliśmy się od siebie oderwać a jego ręka pojawiła się na moim pośladku i niestety nie protestowałam, a zdecydowanie powinnam. Oczywiście wtedy o tym nie myślałam i tak po kilkunastu sekundach w końcu przestaliśmy:
- Świetnie całujesz – stwierdził.
- Ty też – odpowiedziałam tak jak myślałam.
Pewnie domyślasz się, że bardzo szybko do mnie napisał, wspominając pocałunek i wyrażając chęć spotkania:
- Może w końcu poznamy się lepiej? – spytał a w mojej głowie słowo lepiej zamieniło się na słowo „bliżej”, tak podobał mi się, ale niestety nie chciałam mieć chłopaka na stałe i to był mój problem. Chciałam uprawiać seks z chłopakiem którego pokocham, ale nie chciałam takiego mieć:
- Paradoks – powiedziałam kiedyś, bo tak też było, ale seks oczywiście chciałam uprawiać... Czasami musiałam. Oszczędzę wam oczywiście naszych rozmów i jednego spotkania na mieście, kebab i spacer, nie ukrywam że było to banalne, ale on mnie zauroczył do tego stopnia że pod koniec spaceru w myślach musiałam powiedzieć sobie kilka raz:
- Nie daj mu, nie daj mu, nie daj mu – Było za wcześnie. Dla mojej głowy i duszy, szkoda tylko, że moja cipka uważała inaczej. Na szczęście koniec końców odprowadził mnie pod dom i pocałował w usta, ale tym razem lekko, było to 10 stycznia. Kilka dni później, bo 15 umówiliśmy się na kolejne spotkanie, oczywiście gdy po pierwszym wróciłam do domu pomógł mi mój przyjaciel przenośny wibrator, ale to było za mało, więc gdy szłam na kolejne spotkanie i pogoda zepsuła się czekałam aż tylko zaproponuję abyśmy poszli do niego mimo że w myślach cały czas powtarzałam:
- Jeszcze nie dziś, jeszcze nie dziś.
Ale w domu moja cipka podświadomie kazała ubrać mi jeden z moich seksowniejszych kompletów bielizny, czarne stringi i czarny stanik w połowie zrobiony z koronki. Idąc na spotkanie słuchałam muzyki przez słuchawki, ale niestety od wczorajszego wieczoru działała już tylko jedna strona (prawa), więc zaraz po spotkaniu miałam iść do sklepu kupić sobie nowe. Spotkaliśmy się przed jego klatką ponieważ coś jeszcze musiał zrobić w domu, ale że padał dość mocno śnieg zaproponował:
- Może wejdziemy do mnie na ciepłą herbatę?
- Jasne – odpowiedziały moje usta sterowane przez cipkę a w myślach odpowiedziałam samej sobie – Na ciepłą herbatę, nie penisa!
W mieszkaniu nikogo nie było mimo że nie mieszkał sam, ale wszyscy byli w pracy. Zrobił nam po herbacie, siedzieliśmy w kuchni, gadaliśmy i sporo śmialiśmy się. Wtedy też przestał padać śnieg:
- Spacer? – spytałam.
- Tak – odpowiedział.
Wstaliśmy a on stwierdził, że idzie tylko ubrać inne spodnie, więc czekałam w korytarzu:
- Jak chcesz to możesz wejść - krzyknął z pokoju.
- Nie dzięki, poczekam tutaj – odpowiedziałam szybko, ale po chwili jednak zerknęłam co robi. Lecz bardziej interesowało mnie to jak ma w pokoju i bardzo mi się spodobało. Ale moją uwagę przykuło bardzo duże i wysokie łóżku, uwielbiałam takie. Spojrzałam na Tomka właśnie włożył spodnie i zapinał pasek z którym nie mógł sobie poradzić (specjalnie?):
- Nowy – powiedział pod nosem.
Ja tylko zaśmiałam się. W końcu poddał się i odrzucił pasek na bok.
- Gdzie idziemy? – spytał.
Wtedy do głowy przyszedł mi pewien pomysł:
- Do jakiegoś sklepu z RTV-AGD. Muszę sobie słuchawki kupić. - Wyciągnęłam je z kieszeni i pokazałam.
- Chcesz takie same? – spytał.
- Tak – powiedziałam z uśmiechem, były różowe i właśnie takie chciałam, wtedy stało się coś co mnie kompletnie zaskoczyło, ponieważ otworzył szafkę i wyciągnął jeszcze nie rozpakowane różowe słuchawki na których była jeszcze cena - 79,99. Ja za swoje chciałam dać o 40 złotych mniej, te były po prostu z lepszej firmy.
- Skąd je masz? – spytałam śmiejąc się.
- Kupiłem siostrze, ale stwierdzała, że kolor jej nie odpowiada – odpowiedział podchodząc do mnie i dając mi je, spojrzałam na cenę z lekkim grymasem na twarzy.
- Nie musisz mi płacić – powiedział.
- Co?! – spytałam zdziwiona.
- Daje Ci je – odpowiedziała głaszcząc mnie po prawym ramieniu.
- Nie mogę tak – powiedziałam oddając mu je.
- El, weź je – odpowiedział.
Przepychanka (w pozytywnym znaczeniu) chwilę trwała, w końcu położyłam mu je na biurku obok łóżka, a on poszedł za mną, odwróciłam się szybko i wtedy to się stało, nasze usta znowu się spotkały a nasze ręce wariowały do tego stopnia że minutę później powiedział:
- Dobrze, że jednak nie dałem rady go zapiąć – Dopiero po chwili do mnie dotarło, że moja prawa ręka znajduję się w jego spodniach a przez bokserki czuję jak jego penis stoi w pełni okazałości gotowy aby mnie przelecieć i mimo tych myśl i wiedzy co się zaraz stanie powiedziałam:
- Jaki duży – Z uśmiechem i chcicą wypisaną na twarzy, wtedy i on się uśmiechnął poznałam ten uśmiech a po chwili wzrok mówiący:
- Zamoczę! Zarucham!
Oczywiście postanowił pożartować:
- Chyba bardzo chcesz tych słuchawek co?
A moja cipka mówiąca moimi ustami odpowiedziała:
- Owszem. - Pocałowałam go w szyję i cicho spytałam. – Co dokładnie muszę za nie zrobić?
Spodobało mi się to... Zresztą nie po raz pierwszy.
Pomyślał chwilę zaciskając obie dłonie na moich pośladkach:
- A co możesz za nie zrobić? – spytał a następnie lekko ściągnął mi spodnie, do dziś pamiętam jego błysk w oczach gdy zobaczył stringi i wtedy zrobił coś co mi się cholernie spodobało, po prostu nabrał wiatru w żagle jakby jego penis krzyczał właśnie:
- Nie widzisz, że ma stringi?! Specjalnie je ubrała, więc po co jeszcze pytasz? Rzucaj ją na łóżko i ruchaj!
Bo tak też zrobił podniósł mnie i położył (nie rzucił) na łóżku i szybko ruchem ściągnął spodnie ze mnie następnie z siebie, to mnie tylko przekonało o jednym:
- Ale napalony – Pomyślałam. – Ale chociaż szybko się do mnie dobierze i może nie będę musiała brać go do ust - On w tym czasie zdążył już rzucić z siebie górę i stanąć przede mną w samych bokserkach, przyglądałam się chwile jego penisowi, a kiedy zrzucił z siebie bokserki usiadłam na łóżku. (Dla wyjaśnienia lubiłam robić loda, ale jednak wolałam przed tym bardzo dobrze poznać osobą której będę go robiła, więc w takich wypadkach jak ten wolałam obejść się bez loda), ale oczywiście przypływ emocji, podniecenia i moja cipka chciały inaczej i gdy tylko usiadłam na łóżku tak naprawdę bez powodu przez myśl przeszło mi jedno słowo:
- Zajebiście (w negatywnym znaczeniu). – Pomyślałam, no bo co on mógł sobie pomyśleć? Tylko jedno.
Zrobił krok w moją stronę i jego 12 może 13 centymetrowy penis wylądował mi ustach, czemu powiedziałam wtedy, że jest duży? Zawsze tak mówiłam i nigdy rozmiar nie miał u mnie znaczenia, bo przy tylu partnerach nauczyłam się, że to umiejętności mają znaczenie. No ja tutaj gadam o rozmiarach a tam Tomek stoi nade mną trzymając ręce na mojej głowie i dość powoli rusza nią, tak jakby walił sobie konia moją głową. Wiecie jak głośno jęczał? Przez chwilę myślałam, że dochodzi, ale umiałam to rozpoznawać po penisie jakieś 3 sekundy przed wytryskiem ja już o tym wiedziałam (Wprawa... Tak wieku 20 lat nigdy nie byłam z tego dumna, NIGDY)
- O tak El, jesteś świetna, ssij go – To słyszałam, ale nic nie widziałam zamknęłam oczy, ponieważ to też zostawiłam dla osoby z którą naprawdę będę chciała to zrobić tylko taka osoba zobaczy moje oczy podczas robienia loda i koniec! (Owszem nie zawsze mi to wychodziło, ale gdy miałam trzeźwy umysł to starałam się tego przestrzegać). Jęknął mocnej i wyciągnął go z moich ust, lekko sapał, widziałam jak bardzo stara się żeby nie dojść, szczerze mówiąc wystarczyło abym go teraz tylko dotknęła a wystrzelił by i później żałowałam, że jednak tego nie zrobiłam, ale teraz jego penis był na wysokości mojej twarzy, przyjrzałam mu się i nie był wcale taki fajny jak jego „właściciel” (nie zauroczył mnie):
- Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. – Tak właśnie skomentowała to moja mokra, napalona cipka.
Tomek uśmiechnął się:
- Podoba Ci się? – spytał.
Musiałam oczywiście skłamać:
- Tak, jest zajebisty!
Położyłam się na plecy, Tomek podszedł i szybko ściągnął ze mnie stringi, szkoda... Chciałam się bzykać, ale akurat dzisiaj chciałam żeby mnie troszkę dłużej rozbierał a przede wszystkim bardziej podziwiał moją naprawdę seksowną bieliznę.
- Bierzesz tabletki? – spytał Tomek klęcząc na łóżku przede mną. Tak brałam, ale wolałam jednak znowu skłamać:
- Nie – odpowiedziałam i dodałam. – Musisz ubrać gumkę.
Widziałam, że się zmieszał:
- Nie masz? – spytałam ze zdziwieniem w oczach.
- Mam – odpowiedział szybko, wstał podszedł do biurka i z szuflady wyciągnął pełną paczkę zapakowaną jeszcze folię – Kupił ją dzisiaj, na pewno – Pomyślałam i trochę mnie to zdenerwowało...
Odwrócił się z uśmiechem, który mówił:
- Wszystko poszło tak jak chciałem.
W czasie gdy zakładał gumkę na penisa ja spojrzałam na słuchawki, pomyślałam czy naprawdę są tego warte (NIE BYŁY!), ale byłam naprawdę napalona. Tomek podszedł dość szybko i podniósł mnie, ściągnął moją koszulkę i szybko rozpiął stanik zrzucając go w tym samym czasie (nie zauważył nawet, że to był komplet):
- Fajne cycki – powiedział łapiąc mnie za nie, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech, ponieważ jedna jego ręką po chwili powędrowała do mojej mokrej przyjaciółki. Znowu wylądowałam na plecach.
- Wyliżesz mi cipkę? – spytałam z nadzieją, że jednak będę miała trochę zabawy, ale jego odpowiedź dosłownie wbiła mnie w łóżko tak jak po chwili jego penis we mnie.
- Wybacz, ale nie mamy tyle czasu – odpowiedział, chwycił mnie za nogi i lekko je „otworzył”, wchodząc między nie położył się na mnie w taki sposób, że moja głowa była między jego dłońmi. Moje ręce opadły, nie miał tyle czasu? Co?! Ale... Wszedł, dość szybko, jęknęłam i spojrzałam na niego, uśmiech nie schodził mu z twarzy:
- Chciałaś, to masz bolca – powiedziałam w myślach do swojej cipki.
Gdyby nie zachował się jak dupek mógłby być naprawdę miło, w czasie gdy takie myśli rodziły się w mojej głowie on zaczął się poruszać, jego tyłek chodził w dół i w górę, dość szybko, po chwili obydwoje jęczeliśmy, przybliżył się do mnie trochę posapując do ucha:
- El, ale masz wąską cipkę – Wiedziałam że i on teraz trochę skłamał, ale bzykał mnie dalej, położyłam mu ręce na plecach a nogi uniosłam trochę. Pozwalając mu się ruchać:
- No skoro już to robi, to niech chociaż to zrobi porządnie – Pomyślałam, ale do mojego orgazmu było jeszcze bardzo daleko czego po 3 minutach i 40 sekundach nie mogłam powiedzieć o nim.
- Aaaaaaaa – Usłyszałam, a on dopchnął penisa po same jądra. Chwilę tak leżeliśmy on ciężko oddychał ja czekałam aż ze mnie zejdzie a uczucie, którego nienawidziłam zbliżało się, ale o tym za chwilę...
- Dzięki – powiedział wstając ze mnie, ściągnął prezerwatywę w której było dość dużo spermy i wrzucił ją pustej paczki po chusteczkach. Ja nic nie odpowiedziałam zresztą on nawet tego nie oczekiwał, ponieważ zaczął się ubierać. Wstałam szybko i zaczęłam robić to samo, nie powiedziałam wam, ale zanim weszłam do pokoju w korytarzu zostawiłam moją małą torebkę musiał o tym wiedzieć, bo wziął słuchawki z biurka podszedł do niej i wrzucił je do środka mówiąc:
- Niech Ci służą, mała.
Znowu nic nie odpowiedziałam, ubrałam się i poprawiłam trochę włosy w jego małym lustrze zawieszonym nad biurkiem:
- Przyjmujesz ciekawe formy zapłaty – powiedział Tomek przyglądając mi się, oczywiście nie uraził mnie a ja miała gotową ripostę:
- Najczęściej wystarczy mi orgazm, ale jeżeli go nie dostaję może być cokolwiek innego nawet słuchawki – Wtedy zauroczenie w nim zniknęło ponieważ nie zrozumiał tego. Zaśmiał się tak jakbym zażartowała sama z siebie.
- Wiesz... - Zaczął kiedy mieliśmy się właśnie pożegnać – Może jednak na chwilę przystopujemy co? Z pisaniem i w ogóle.
- Jasne – odpowiedziałam bez nawet kropli smutku w głosie, a po chwili dodałam – No tak dupku zaliczyłeś mnie i to Ci wystarczy dodaj mnie do swojej listy przelecianych a zarazem niezaspokojonych kobiet. - Zatkało go a ja z uśmiechem na twarzy (bardzo szczerym) wyszłam z jego mieszkania, oczywiście myśl w mojej głowie mogła być tylko jedna:
- Przespałam się z idiotą. – A zaraz za nią – Największy samolub z jakimi spałam.
Wiedziałam, że pretensję mogę mieć tylko do siebie...
Chwilę później napisałam do Ady:
- Tomek w seksie myśli TYLKO o sobie i jest tak samo kiepski w łóżku jak nasz język chiński. – Kiedyś uczyłyśmy się chińskiego i dosłownie nic z tego nie wyszło, więc wiedziałam, że Ada zrozumie to porównanie. O penisie nie wspomniałam, bo nie miałam takiego zamiaru, uważałam że przecież tak jak ja na cycki on nie ma wpływy na penisa. Rodzimy się z takowymi i tyle, nie byłam też dumna, że napisałam iż jest kiepski w łóżku, ale miałam do tego PRAWO, ponieważ spałam z wieloma facetami i śmiało mogę powiedzieć, że kilku miało mniejsze penisy a w łóżku byli jeszcze gorsi, ALE była jedna zasadnicza różnica STARALI SIĘ. Naprawdę mimo, że bzykanie im nie wychodziło, to czasami za wszelką cenę chcieli abym ja doszła.
Wróciłam do domu wyciągnęłam słuchawki z torebki otarłam oczy z łez i wrzuciłam je do szafy aby ich nie widzieć. Pewnie teraz się zdziwiłeś co? Ja i łzy? Tak. Oto właśnie mój problem, poczucie winy i obrzydzenia do siebie po każdym razie z osobą, której nie kochałam.
Zaczęło się dość niewinnie kiedy sama sobie robiłam dobrze przez pół dnia, czułam się źle, w końcu spotkałam kogoś kogo pokochałam i był wszystko dobrze po każdym razie, ale gdy tylko przespałam się z kimś do kogo nic nie czułam lub zrobiłam to za coś (pieniądze lub rzecz) uczucie to powróciło ze zdwojoną siła, gdy pierwszy raz zrobiłam to za kasę przez tydzień nie wychodziłam z pokoju a „zarobione” pieniądze podarłam i spaliłam. Niestety tak jak już mówiłam byłam jednym wielkim paradoksem, bo przed samym seksem (może poza tym z Tomkiem) jak i podczas seksu czułam się świetnie a nawet fantastycznie! Poczucie winy pojawiało się dopiero po jakimś czasie, czasami był to w następnym dzień, ale czasami już piętnaście minut po...
Następnym razem napiszę Ci o moim pierwszy razie za pieniądze, co? Jak pierwszy raz dałam komuś za kasę?