Eksperymenty w związku - zdecydowany początek

17 października 2020

Szacowany czas lektury: 20 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

Zapraszam do komentowania, oceniania. Im więcej feedbacku od Was, tym szybciej będą kolejne części i to jeszcze lepszej jakości.

Umówieni na wieczorną kawę spotkali się w małej kawiarni na obrzeżach miasta.

Tego dnia mimo prószącego bez przerwy śniegu, na zewnątrz było wyjątkowo ciepło. Oboje ubrali się jak na wieczorną randkę. Ona w kuszącej sukience mini, w kozakach na wysokim obcasie, on z kolei w sportowej marynarce, w eleganckich spodniach i koszuli.

 

- Ledwo wyszłam z tej taksówki.. Dobrze, że byłeś obok i mogłam się Ciebie przytrzymać. To chyba był zły pomysł z tymi butami.

- Wręcz odwrotnie. Wyglądasz fenomenalnie, a ja Ci z chęcią służę ramieniem.

- Dziękuję. W sumie, dawno się nie widzieliśmy. Cóż mogę powiedzieć? Nadal jesteś przystojniakiem.

- Tak uważasz? Szkoda, że inne kobiety tak nie myślą. Ciągle mam tylko krótkie przygody.

- Z jednej strony Ci współczuję, z drugiej zazdroszczę. Będąc w małżeństwie jest bezpieczeństwo, stabilność, ale czasem brak tego szaleństwa.

- Zawsze możecie eksperymentować.

- Niby tak, ale to też z czasem powszednieje. Jakieś przebieranki, odgrywanie ról, opowiadanie sobie różnych fantazji.

- To może spróbujcie pozwolić sobie na coś więcej, może na flirt z nieznajomymi?

- A może ze znajomym?

- Mogę zaproponować siebie. Z resztą, wyglądasz tak jakbyś chciała mnie dziś uwieść.

- Szczerze mówiąc, chciałam podkręcić trochę męża swoim wyglądem, ale jak Tobie się podobam, to też jest mi bardzo miło.

- Czyli jestem elementem jakiejś waszej gry. Chyba muszę napić się czegoś mocniejszego. Może po kieliszku czerwonego wina lub whisky?

- Żeby Cię pocieszyć, ja stawiam i Cię zaskoczę. Napijemy się whisky z lodem.

- Skoro proponujesz, to jak najbardziej mi to pasuje. Aczkolwiek liczyłem, że jakoś inaczej odpokutujesz to wkręcanie mnie w wasze sprośne zabawy.

- Mój drogi, na lodzika to Ty nie licz.

- Ależ nawet nigdy nie śmiałem pomyśleć o tego typu rzeczach z Tobą w roli głównej.

- Jasne, a ja głupia mam uwierzyć? Koniec, opowiadaj lepiej co u Ciebie.

 

Dalsza część wieczoru mijała im na ożywionej dyskusji na różne tematy. Wraz z upływem czasu zdarzało się jej zaczepić go nogą pod stołem, jemu zaś spontanicznie dotknąć jej ramienia. Niewinna gra, która wywoływała w obojgu przyjemne dreszcze.

 

- Przepraszam Państwa, ale zbliżamy się do zamknięcia kawiarni, czy podać coś jeszcze?

- Nie, nie trzeba, poprosimy rachunek.

 

Wyszli na zewnątrz lekko po 22:00. Wsiedli do wcześniej zamówionej taxi. Z lekkiego prószenia śniegu, rozszalała się prawdziwa śnieżyca.

 

- Gdzie jedziemy?

- Najpierw odwieziemy kolegę, a ja pojadę kawałek dalej z panem.

- Poczekaj, może wpadnij jeszcze do mnie. Zaczęliśmy whisky, to skończymy wieczór dobrym single maltem, a ja Ci pokażę ten film, o którym opowiadałem. Razem obejrzymy, a później zamówię Ci transport.

- No nie wiem.. Mój mąż może się trochę niepokoić, czemu mnie tak długo mnie ma.

- To zadzwoń do niego i powiedz, żeby po Ciebie przyjechał lub czekał aż wrócisz około 0:00 czy 1:00.

- Hmm dobrze, niech Ci będzie. Ale zadzwonię jak już dojedziemy i wejdę tylko na chwilę się ogrzać i wracam do domu.

- Dobrze, jak sobie życzysz, ale jak spodoba Ci się film, to zostaniesz do końca.

- Nie kombinuj, jedźmy.

 

Gdy dojechali na miejsce, szarmancko otworzył jej drzwi. Przez obcasy i stan upojenia alkoholem, chwiejnym krokiem udała się do klatki, przytulając się do niego. Po schodach szła pierwsza, dzięki czemu mógł podziwiać jej szczupłe nogi i seksowny tyłek. Po wejściu do mieszkania zdjął z niej futro, powoli zbliżając twarz do jej szyi. Podobały mu się jej perfumy, ona zaś z kolei poczuła, że celowo zbliżył się tak blisko. Nie zwróciła jednak na to szczególnej uwagi i udała się do łazienki, by lekko się odświeżyć i poprawić makijaż. Przy okazji zadzwoniła do swojego męża.

 

- Kochanie. Nie obrazisz się, jak jeszcze chwilę posiedzę u Piotrka?

- U niego? Przecież mieliście być w kawiarni.

- No tak, ale zamknęli wcześnie i nas przegonili. Chwilę chcieliśmy pospacerować, ale jest taka śnieżyca, że nie było sensu i przyjechaliśmy do niego.

- Hmm, a będziesz grzeczna czy niegrzeczna?

- A jak byś chciał? Tak jak czasem szepczesz mi do ucha, gdy jesteśmy w łóżku?

- Chyba trochę wypiłaś, co?

- Oj, odrobinę whisky. Teraz też jeszcze napijemy się po kieliszku i chwilę pogadamy.

- Żeby tylko na całowaniu się nie skończyło...albo na czymś więcej.

- Mhm, a pamiętasz swoją wczorajszą fantazję?

- Tak. Chciałbym, żeby pozostała w sferze naszej wyobraźni.

- Misiu, ale tak mnie najpierw nakręcasz, pozwalasz wyjść seksownie ubraną w pończochach na spotkanie z kolegą, na którego od zawsze miałam ochotę.. Mam być teraz grzeczna?

- Mnie też to podnieca, ale to tylko nasze sprośne myśli.

- Może... pozwoliłbyś mi na to, bym dała mu się pocałować...?

- Słucham? Chyba oszalałaś..

- Nie. Kochanie, dotykam swojej cipki i cała płynę.

- Też  jestem maksymalnie nakręcony, ale musimy mieć pewne granice.

- Postaram się być grzeczna. Muszę kończyć. Kocham Cię.

- Też Cię kocham i mam nadzieję, że będziesz ze mną szczera. Przyjechać po Ciebie później?

- Tak, o 0:00, do zobaczenia.

 

Zakończyła rozmowę, poprawiła sukienkę oraz makijaż i udała się do salonu. Czekał na nią rozsadzony na środku kanapy, przed którą stał stolik ze szklankami whisky. Gestem zaprosił ją koło siebie. Usiadła jednak kawałek dalej, by zachować dystans. Nadal czuła, jak mocno jest podekscytowana całą sytuacją i nie chciała przekroczyć granicy, którą sobie wyznaczyła. Kontynuowali rozmowę rozpoczętą w kawiarni, w międzyczasie oglądając omawiany wcześniej film. W pewnym momencie w mieszkaniu zgasło światło.

 

- To pewnie korki, poczekaj chwilę, zaraz to ogarnę.

- Wydaje mi się, że to przez pogodę.

- Sprawdzę.

 

Wrócił po chwili z informacją, że to jednak awaria i zaczął rozpalać świeczki. Ku zaskoczeniu koleżanki odpalił również mały kominek, od którego biło przyjemne ciepło. W tle zaś leciał z telefonu kawałek utworu z gatunku smooth jazz. Usiadł obok niej, tym razem bardzo blisko. Przybił kieliszkiem o jej wznosząc toast za spotkanie po latach.

 

- Chyba to zaplanowałeś..

- To znaczy?

- Ten brak prądu, świeczki, muzykę i taką romantyczną atmosferę.

- A może erotyczną?

- Erotyczna atmosfera będzie jak tylko wsiądę do samochodu do męża.

- Wydaje mi się, że już jest.

 

Patrząc jej w oczy i wypowiadając te słowa położył jej dłoń na skrzyżowanych nogach. Nie oponowała, więc zaczął powoli przesuwać nią po udzie, czując przyjemny materiał pończoch.

 

- Mhm, tak myślisz?

 

Odpowiedziała mu patrząc głęboko w oczy, a następnie na jego usta. Nie pozostając dłużną, ułożyła swoją dłoń wysoko na jego udzie. Kawałek dalej i dotknęłaby krocza. Zastanawiała się, czy już mu stoi. Czy jest większy i grubszy, niż penis jej męża. Cały czas powstrzymywała się od tego, by go tam nie  złapać. Nie chciała też patrzeć, by pod wpływem chwili, gorących emocji i buzującego w jej żyłach alkoholu nie spowodować eskalacji zbliżeń. Było jej bardzo przyjemnie, pragnęła czegoś więcej. Wyobrażała sobie, jak przesuwa swoją dłoń wyżej, całując ją po szyi, namiętnie składając głęboki pocałunek na jej ustach, w tym samym czasie rozkładając jej skrzyżowane nogi. Marzyła, by ją tam dotknął, odwinął wilgotne, koronkowe stringi, poczuł jaka jest dla niego mokra i gotowa. Chciała, by wsunął tam palce, a nawet coś więcej. Przechodziły ją przyjemne dreszcze podniecenia. Czuła motylki w brzuchu i gorąc między udami.

 

- Myślę, że masz ochotę na coś jeszcze, ale cały czas się powstrzymujesz.

- Tak sądzisz? Po prostu jestem dobrą żoną. Fantazje zostawiam w sferze wyobraźni.

- Jak na Ciebie patrzę, gdy jesteś tak blisko, czując Twój zapach i dotyk jest mi wyjątkowo ciężko utrzymać moje myśli i pragnienia w ryzach.

- W takim razie opowiedz mi swoją fantazję.

- Na pewno tego chcesz?

- Tak..

- Więc.. Chciałbym Cię teraz złapać za głowę, wsunąć dłoń w Twoje włosy, patrzeć Ci prosto w oczy i czuć coraz bliżej ciepło bijące z Twojej twarzy.

 

Mówiąc to, nie pozostawał bierny, tylko realizował swoje słowa. Niewiele ich dzieliło od zetknięcia ust.

 

- Będąc tak blisko, trzymając Cię za włosy, chciałbym odchylić Twoją głowę do tyłu, zbliżyć twarz do Twojej szyi i przesunąć delikatnie ustami po skórze.

 

Nie czekając na jej reakcję, kontynuował wdrażanie swojej fantazji w życie. Zauważył u niej gęsią skórkę i przyspieszone tętno. Czuł, że jest podniecona. Prawie ją miał. Przesuwając wargami po jej szyi, lekko wysunął język, by jeszcze mocniej wzbudzić w niej pożądanie. Wrócił do wcześniejszej pozycji, tym razem będąc centymetr od jej buzi.

 

- Mam ogromną ochotę Cię pocałować. Na początku delikatnie, a potem mocno, splątując nasze języki w niestosowny taniec.

 

Zrobił to, a ona się nie opierała. Zamknęła oczy. Chwila zamieniła się w minutę, potem w dwie. Gdy na moment przerwali powiedział:

 

- Teraz chciałbym masować Twoje uda, rozchylić je, poczuć koronkę pończoch, nagą skórę i położyć palce na Twojej cipce ukrytej jeszcze w majtkach.

 

Dysząc z podniecenia i ogromnej ochoty na więcej, patrzyła mu tylko w oczy nic nie mówiąc. Ponownie zetknęli się ustami. Wtedy też jego dłoń sunęła po jej udzie. Rozchylił nogi. Robił to co chciał. Przesunął ją wyżej, by poczuć jej ciało, aż dotarł do cipki.

 

- Jesteś taka mokra.. Chcesz więcej?

- Nie, proszę. Piotrek, nie powinnam.

 

Zatkał koleżance usta kolejnym pocałunkiem. Wziął jej rękę i przesunął po spodniach na swojego fiuta. Czując, że uciska go tam, gdzie chciał, zaczął rozpinać pasek od spodni i rozporek. Wyciągnął go na wierzch. Asia pod wpływem podniecenia złapała go sama, bawiąc się moszną, przesuwając dłonią w górę i w dół po penisie.

 

- Ogromny..

- Nie miałaś jeszcze takiego?

- Nie. Jaki on jest duży i gruby...

- Podoba Ci się?

 

Mówiąc to odchylił stringi i bawił się cipką, co chwilę wsuwając palce do dziurki. Całował ją intensywniej po szyi i ustach.

 

- Tak, tak. Bardzo mi się podoba. Zaraz dojdę...

- Ale nie powinnaś..

- Przestań. To znaczy nie przestawaj! Baw się nią! O TAK!

 

Jęcząc zbliżała się do orgazmu. Odciągnął sukienkę, zsunął w dół stanik i przyssał się do piersi.

Gdy poczuła świdrujący język na sutkach i rękę masującą cipkę głośno krzyknęła, dochodząc jak nigdy. Zacisnęła uda na jego dłoni i przycisnęła jego głowę do piersi, dysząc z rozkoszy. Piotrek zauważył, że to idealny moment, by wykorzystać okazję.

Będąc totalnie rozluźnioną, oparła się o oparcie sofy. Złapał ją za głowę, ciągnąc za włosy i przyciągnął do fiuta. Włożył go głęboko rozchylone i wilgotne z podniecenia wargi. Przez chwilę ssała mu będąc nieświadoma co się właśnie wydarzyło. Po chwili jednak, chciała się odepchnąć i uwolnić. Nic z tego. Im bardziej się wierciła, tym mocniej i głębiej wkładał jej do buzi. Do tego za każdym razem dostawała mocnego klapsa w pośladki, które po kilku razach były już czerwone. Mimo pieczenia i bólu bardzo jej się to podobało. Cipka płynęła. Miała wrażenie, że pulsuje, chcąc przyjąć do środka penisa. Poddała się sytuacji, pomagając mu skończyć.

Bawiła się jego jądrami, a drugą dłonią masowała jego umięśniony brzuch i klatkę.

Zbliżając się do wytrysku, Piotrek cały czas trzymając ją za włosy wstał i ustawił się przed nią. Rozkręciła się.

W pewnym momencie wyciągnął fiuta z jej ust. Trzepiąc trysnął na twarz, włosy i piersi.

Na koniec włożył jej do buzi, każąc go wylizać i wyssać do końca. Posłusznie wykonała zadanie.

Wtedy zwróciła uwagę na bzyczenie telefonu. Odebrała i usłyszała w słuchawce głos męża:

 

- Kochanie, czekam od 30 minut na dole, a Ty nie odbierasz. Tutaj w ogóle nie ma światła na osiedlu. Bałem się, że coś się stało. Wszystko w porządku? Zejdziesz już?

- Zdecydowanie w porządku. Tak, oczywiście. Poczekaj chwilę, ubiorę się i zaraz do Ciebie przyjdę.

- Ok, do zobaczenia.

 

Oszołomiona tym, co przed chwilą się wydarzyło, poszła poprawić się do toalety.

Włosy i twarz w spermie. Stanik i sukienka z białymi plamami. Makijaż lekko rozmyty przez łzy lecące podczas robienia głębokiego gardła. Wyglądała jak dziwka, ale była bardzo zadowolona z tych doznań.

Wyszła z toalety i uśmiechnęła się do kochanka, szykując się do wyjścia.

 

- Jak Ci się podobało?

- Głupio mi to przyznać, ale bardzo.

- Chyba musimy powtórzyć spotkanie, bo ja z kolei bardzo chciałbym Cię zerżnąć.

 

Zagryzła wargi, gdy to usłyszała. Podeszła do niego, by pocałować go na pożegnanie. Złapał ją w pasie, obrócił tyłem do siebie, szarpnął za włosy i raz jeszcze dotknął cipki. Polizał jej szyję i wsunął język w usta. Bawił się łechtaczką ponownie nakręcając na siebie.

 

- Mówię poważnie. Od dzisiaj jesteś moją kochanką. Chcę Cię pieprzyć, kiedy tylko najdzie mnie ochota, rozumiesz?

- Tak.

- POWIEDZ: TAK MÓJ PANIE.

- Oooooo, tak, tak, TAK MÓJ PANIE.

 

Znowu jej ciałem wstrząsnął orgazm. Tak bardzo pragnęła poczuć w sobie fiuta. Męża czekającego w samochodzie? Czy Piotrka dającego jej dzisiaj tyle przyjemności?

 

- O tak.. jest mi tak zajebiście. Muszę iść. Napiszę, zadzwonię, powiem Ci kiedy..

- Spytasz kiedy pan będzie mógł pobawić się ze swoją suczką?

- Tak Panie. Twoja suczka bardzo by chciała, ale ma jeszcze swojego psa do ujarzmienia.

- Pozwolę Ci wyjść bez pieprzenia Cię przy drzwiach pod jednym warunkiem.

- Jakim?

- Nie dasz swojemu mężowi cipki i tyłka, póki ponownie się ze mną nie zobaczysz. Zgadzasz się?

- Chyba przeceniasz moje możliwości. A co jak będę miała ogromną ochotę na seks?

- To wtedy zadzwonisz do mnie i umówimy termin randki.

- A jemu co mam powiedzieć?

- Coś wymyślisz. Jesteś inteligentna. Najwyżej zrobisz mu laskę.

- Co jak Cię oszukam?

- Uwierz mi, że jak się spotkamy, to sprawdzę czy kłamiesz. Jeżeli wyczuję, że mnie oszukujesz, gorzko tego pożałujesz, rozumiesz?

- Tak. Dobrze. Teraz już idę, bo czeka na mnie kolejne 15 minut i pewnie się denerwuje.

- Jeszcze chwilę.

 

Złapał jej majtki i ściągnął w dół. Przystawił do twarzy, powąchał i patrząc jej w oczy powiedział:

 

- To moje trofeum suczko. Wracasz dziś bez tych seksownych stringów. Twój mąż niech się domyśla dlaczego ich nie masz. Na pewno będzie miał co rozmyślać, bo jak patrzę na Twój uśmiech, potargane włosy, nieułożony strój, to wyglądasz tak, jakbym Cię bzykał cały wieczór.

- Świetnie. Po prostu genialnie. Chcesz się spotkać, a robisz mi takie numery.

 

Złapał ją za włosy. Pocałował. Otworzył drzwi i wystawił na zewnątrz. Na koniec podciągnął jej sukienkę i dał najmocniejszego klapsa tego wieczoru. Jęknęła z bólu.

 

- Wracaj do męża suczko. To ja Ci dam znać, kiedy mi się będzie chciało Ciebie. Ty masz czekać na pozwolenie i seks ze mną. Do zobaczenia.

- Pa...I wiesz co.. Dziękuję. Było zajebiście.

 

Część dalsza nastąpi.

Ten tekst odnotował 35,052 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.49/10 (55 głosy oddane)

Komentarze (5)

+8
-1
Fajne ale kompletnie oderwane od rzeczywistości.
Mąż bohaterki wyraźnie zaznaczył że nie ma jego zgody na nic więcej.
Po takim numerze powinien zareagować stanowczo.
Tymczasem będzie przewidywalnie, jak to w większości takich opowiadań.
Mąż położy uszy po sobie i pozwoli żonie na wszystko.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+4
0
Podoba mi się. Tradycyjnie, nie analizuję mocno kwestii technicznych. Nic mnie w oczy za bardzo nie kłuło. Z uwagi na fajny klimat opowidania, głosuję za wyjściem i czekam na kolejną część. Podobnie jak przedmówca, ciekaw jestem reakcji męża i licze, że nie będzie dokładnie tak, jak przewiduje osoba pisząca poprzedni komentarz. Mam nadzieję na trochę sprzecznych emocji i rozwinięcie wątku targających małżonkami uczuć. Powodzenia.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+7
-2
jak dla mnie niepotrzebne wątki dominacji - było romantycznie a przy wyjściu z mieszkania: Tak Panie.. poza tym technicznie, jak kobieta powstrzyma się od seksu to jest ciaśniejsza? myślę, że nieprawidłowe kryterium tego kłamała. Usunąłbym to.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+8
-1
Przejście z romantycznej atmosfery do tekstów z pogranicza BDSM trochę bezsensowne.
No i to nie jest ani cuckold ani swingers tylko zwykła zdrada.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
To opowiadanie już gdzieś czytałem. Pewnie na stronie w temacie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.