Dziś wieczorem, Kochanie, bądź bardzo niegrzeczna...
14 stycznia 2017
Szacowany czas lektury: 4 min
Wolę opisywać swoje męskie fantazje niż wymyślać opowiadania :)
Prowadzę na fb fanpage Damsko-Męska Alternatywa :)
Dziś wieczorem, Kochanie, bądź bardzo niegrzeczna...
Na co dzień jesteś grzeczna dziewczynką. Do pracy zakładasz białą koszulę, ołówkowa spódnice, rajstopy, czarne szpilki i żakiet. Elegancko i z klasą, ale gdy Cię widzę cholernie mnie to podnieca. Spotykamy się po Twojej pracy. Powiedziałem Ci o naszym wspólnym wieczorze dzień wcześniej, więc zapewne jesteś przygotowana…
Ta Twoja czarna koronkowa bielizna... Zbyt seksowna jak na ten oficjalny uniform, w jakim chodzisz po biurze. I to mnie podnieca. Patrząc na Ciebie codziennie, prześwietlam Cię wzrokiem i wyobrażam sobie tę bieliznę. Jak zgrabnie układa się na Twoim ciele. Mam wtedy dziwne uczucie - z jednej strony chciałbym zerwać z Ciebie ten strój, a z drugiej zostawiłbym tak i tylko uniósłbym do góry spódnice... Lub rozpiąłbym tylny zamek od spódnicy i kazał Ci się pochylić...
Przychodzisz po pracy do mieszkania. Masz zmęczone nogi, więc biorę Cię na ręce i kładę na kanapie. Ściągam Ci szpilki. Stopy muszą odpocząć. Zrobię wszystko żeby Twoje stopy wypoczęły... Bo chcę założyć Ci te szpilki ponownie... w łóżku. A może już tu, na kanapie. Cały dzień o Tobie myślałem, powiedzieć Ci o tym?
Patrzymy na siebie... Niby wieczór taki jak zawsze, ale dzisiaj wyglądasz wyjątkowo. Wiem, że rano poświęciłaś więcej czasu dla siebie. Pochylam się nad Tobą, czuję Twój zapach. Z trudem potrafię się opanować. Ty o tym wiesz.
Zamknij oczy. Widzę na Twojej twarzy lekki uśmiech.. Kładę się przy Tobie, jest tak leniwie. Biorę Twoje ręce i daje za głowę na oparcie kanapy. Zaczynam całować Ci szyję. Wzdychasz. Twój oddech się pogłębia. Rozpinam Twoja koszule i patrzę na koronki. Są dokładnie takie jakie lubię…
Chcesz mnie objąć, ale nie pozwalam Ci. Jesteś posłuszna. Całuję coraz niżej. Wiem, że myślałaś o mnie cały dzień. Rozpinam spódnicę. Koronka jest nawet ładniejsza niż fantazjowałem. To chyba nowa bielizna. Moja Księżniczko…
Przestaję się kontrolować, zdzieram z Ciebie spódnice. Czekałem cały dzień. Wiem, że Ty też. Całuję Twój brzuch. Wyginasz ciało w łuk i wzdychasz głośno. Znowu to samo: z jednej strony chcę zdjąć te śliczne majtki, a z drugiej nie. A gdyby je tak tylko lekko odchylić na bok?
Całuję Twoje uda od wewnętrznej strony. Wyginasz ponownie ciało w łuk, tym razem mocniej. Twój oddech staje się urywany. Całuję podbrzusze, wzgórek i wargi. Ale tutaj przyjemnie gładko... Wreszcie całuję muszelkę. O Boże, jaka jesteś mokra. Chyba już od dawna…
Zaczynasz jęczeć. Twoje ręce zza Twojej głowy powędrowały na moje włosy. Naciskasz lekko na moją głowę, aby przenieść tę siłę na mój język. Zaczynasz nadawać rytm. Jest tu tak przyjemnie i ciepło. Twoja muszelka lśni. Liżę Twoje wargi dokładnie, uwielbiam Twój smak. Robię językiem ruchy okrężne i co jakiś czas dotykam Twój skarb czubkiem języka...
Mruczysz, że zaraz dojdziesz. Każesz mi nie przestawać. Liżę w jednym, idealnym tempie, oddychasz rytmicznie, jęczysz. Słyszę Twój krzyk.. to już blisko... o tak.. tak... tak... jesteś cała moja...
.....
Oddychaj. Wydostaję się z uścisku Twych ud i patrzę na Ciebie. Widzę rumieńce na Twojej twarzy. Moja Mała. Kładę się przy Tobie. Widzę w Twoich oczach błysk. Gładzisz mnie po brzuchu i rozpinasz rozporek, pozbywam się szybko spodni. Rozwieram delikatnie Twoje złączone po orgazmie nogi i przybliżam Go do Twojej muszelki. Ocieram się. Zaczynasz ponownie jęczeć. Wchodzę powoli. Och! Jest tak ciepło i mokro... Tłumisz krzyk. Wchodzę lekko, ale zdecydowanie. Już prawie cały…
Zaczynam się poruszać, a ze mną Twoja biodra. O tak. Wchodzę kilka razy bardzo wolno, a nagle szybko, gwałtownie! Obejmujesz mnie za szyję, ja chwytam Cię za kark. Wchodzę w Ciebie rytmicznie. Jesteś Moja. Łapię Cię też z przodu, za szyję. Nasze biodra to jedno. Jesteś taka cudowna! Moja Pani Bizneswoman. Każdy mój ruch widzę na Twojej twarzy. Czuję jak co chwilę zaciskasz mocniej uda wokół moich bioder. Pragniesz mnie tak bardzo, jak ja Ciebie. To nasz wspólny rytm. Jestem dla Ciebie, a Ty dla mnie...
Wychodzę, każę Ci się odwrócić na brzuch. Robisz to posłusznie i wypinasz się do mnie swoimi zgrabnymi pośladkami. Nie namawiałem Cię do wypinania. Zrobiłaś to z własnej woli. Chcesz mnie. Chcesz zostać zerżnięta. Przeze mnie. Przez swojego Pana. I wiesz, co? To mnie najbardziej podnieca. To, że jesteś moją Małą Napaloną Suczką... Wchodzę w Ciebie mocno i zaczynam posuwać. Jęczysz coraz głośniej. Twoje piersi skaczą, chwytam je w dłonie. Są takie słodkie. Oboje czujemy, że jesteśmy blisko. Twoje nogi zaczynają drżeć. Przenoszę swoje dłonie na Twoje biodra. Teraz rządzę Tobą całą. Nabijam Ciebie na Niego. Nabijam.. Nabijam... O tak, Kochanie.. dojdź.. dojdź dla mnie... Krzyczysz. Nie przestaję. Nie chcesz bym przestał. Jeszcze... jeszcze… tak... tak!!! Wbijam się w Ciebie z całej siły, uginasz się, masz skurcze, wijesz się, drżysz, kilka gwałtownych ruchów... o tak! Padasz na łóżko, a ja z Tobą, zapominamy o rzeczywistości... Nasze ciała są jednym. Obejmuję Cię całym sobą. Jesteś moim światem… Moja Mała Księżniczko… Moja Bogini...