Anna i włamywacze

26 sierpnia 2012

Szacowany czas lektury: 12 min

Druga część przygód Pani Anny! Pozdrawiam. :)

38-letnia Anna mieszkała z mężem Andrzejem (43 lata) i synem Antkiem (18 lat) w dużym domu z ogrodem na obrzeżach miasta. Dobrze im się wiodło, nigdy nie narzekali na brak pieniędzy. Andrzej był światowej sławy ginekologiem, miał własny gabinet w centrum miasta. Jedynym minusem było to, że bardzo rzadko bywał w domu. Ania zajmowała się domem i ogrodem. Praktycznie sama wychowywała ich jedynego syna Antka. Teraz gdy Antek był już pełnoletni, coraz częściej przebywał poza domem, spotykał się ze znajomymi, chodził na imprezy, miał dziewczynę. Anna prawie całe dnie spędzała sama, zmagając się z pracami domowymi.

Tak też było i dzisiaj. Zimny grudniowy wieczór. Andrzej zadzwonił kilka minut temu z wiadomością, że musi zostać w pracy do późna, Antek poszedł na noc do kumpla, mówiąc, że muszą się razem pouczyć. Anna doskonale wiedziała, że to tylko wymówka aby spędzić noc z Moniką, dziewczyną jej syna. Mimo to pozwoliła mu, doskonale pamiętała jak była w jego wieku. Nieobecność chłopaków oznaczała kolejny wieczór, który zmuszona była spędzić w samotności. Zbliżała się godzina 21, zaraz zaczynał się jej ulubiony serial w telewizji. Wzięła szybki prysznic, ubrała nocną koszulę - prezent od męża, posmarowała całe ciało różnego rodzaju kremami, wysuszyła włosy, które niedbale upięła w kok, zarzuciła na siebie ciepły szlafroczek. Ze względu na to, że szlafrok nie był zbyt długi - sięgał kobiecie do połowy ud, zmuszona była założyć wełniane podkolanówki. Mimo tego, że rozpaliła w piecu w domu nadal był chłodno. Zrobiła sobie gorącą czekoladę, włączyła telewizor i rozłożyła się wygodnie na kanapie.

Serial już prawie się kończył, Anna dopijała chłodną już czekoladę gdy usłyszała hałas w sypialni. Przestraszona, wyłączyła telewizor aby lepiej słyszeć. Szmery powtórzyły się. Boże, ktoś musi być w domu - pomyślała przerażona. Powoli, bezszelestnie wstała z kanapy, udała się do kuchni aby zabrać ze sobą coś czym będzie mogła się obronić gdy zajdzie taka potrzeba. Stąpając bosymi stopami po drewnianych schodach, z nożem w ręku, Anna miała oczy szeroko otwarte. Na schodach jak i na piętrze było całkowicie ciemno. Szmery były słyszalne coraz głośniej. Skórę na całym ciele kobiety pokryła gęsia skórka. Gdy wreszcie weszła na piętro spojrzała w kierunku uchylonych drzwi do małżeńskiej sypialni. Paliło się tam światło, nie przypominała sobie, żeby sama zapomniała go zgasić. Serce biło jej coraz mocniej. Przez głowę przechodziły jej różne myśli. – A co jeśli ten ktoś chce zrobić jej krzywdę, przecież jest bezbronna, sama, słaba. Jest tylko kobietą. Nie zdoła się obronić przed napastnikiem. Zdawała sobie sprawę, że nóż w jej ręce nie zapewni jej bezpieczeństwa. Z drugiej strony była podniecona – wiedziała, że tego typu sytuacja wiąże się z gwałtem - i to ją podniecało, ku jej zdziwieniu. Nigdy wcześniej nie kochała się z innym mężczyzną niż z mężem. Tym bardziej nigdy nie była brana siłą. Z jednej strony bała się tego jak diabli, z drugiej jednak była ciekawa jak to jest.

Podeszła pod drzwi od sypialni. Mijając otwarty pokój syna nie dostrzegła stojącej w ciemnościach postaci. Był to mężczyzna średniego wzrostu, niewiele wyższy od kobiety, potężnie zbudowany brunet, który wraz z kolegą postanowił obrabować dom znanego lekarza. Liczyli, że jego żona będzie już spać jednak gdy tak nie było, postanowili nie rezygnować z planu i zakraść się do domu. Teraz ją obserwował, przyglądał jej się dokładnie. W półmroku nie było widać dokładnie jak wygląda. Dostrzegał długie, przypięte w kok włosy - przez cały korytarz mógł wyczuć ich zapach. Pachniały pięknie. Świeżo. Widział, że jest skąpo ubrana. Długie, zgrabne nogi okryte szlafroczkiem od połowy ud w górę. Nawet przez grubą warstwę froty widoczny był zarys cudownego, jędrnego tyłeczka. Z przodu zaś, dwie spore wypukłości. Mężczyzna mógł się tylko domyślać jak cudowne piersi kryje mrok i warstwa materiału. Bardzo podniecił się na ten widok. Jego penis stał już na baczność. Wiedział, że to nie będzie zwykłe włamanie. Zaczął oddychać szybciej. Za chwilę wydarzy się coś od czego nie będzie odwrotu.

Anna z nożem wyciągniętym w prawej ręce zajrzała do sypialni. Jej oczom ukazał się zamaskowany mężczyzna, który właśnie buszował w szafce z jej rzeczami. Na łóżku dostrzegła czarną, skórzaną torbę, w której jak się domyśliła spoczywały już różnego rodzaju kosztowności. Ku jej zdziwieniu mężczyzna nie przeglądał teraz jej biżuterii lecz szafkę z bielizną. Po kolei wyjmował różnego koloru majtki, za każdym razem wąchając je i dokładnie oglądając. Kolekcja bielizny Anny była bardzo bogata. Ania była elegancką kobietą, lubiła dobrze się ubierać. Wiązało się to również z wyszukaną bielizną. Posiadała tylko seksowną bieliznę. Czarne, czerwone, białe koronkowe majteczki, takich rozmiarów, że ledwo opinały jej cudowne pośladki. Czuła się w nich bardzo sexy. Nie raz paradowała w nich samy przed mężem. Było również dużo stringów, z różnego materiału, różnego kroju. Były takie, które zakrywały niewielką część pupy kobiety a zdarzały się takie, które nie zakrywały nic. Ania lubiła je nosić. Oprócz tego, że czuła się w nich seksownie, były bardzo wygodne. Miała ich więc mnóstwo.

Stojąc tak i obserwując mężczyznę w sypialni, nie zauważyła jak od tyłu ktoś się do niej zakrada. W pewnej chwili poczuła ciepły oddech na swojej szyi. Znieruchomiała, całe jej ciało przeszył gwałtowny dreszcz. Nie wiedziała co zrobić. Była tak przerażona, że nie mogła się ruszyć, wydać z siebie dźwięku. Silna ręka wyrwała jej nóż. Słyszała tylko jak opada na dywan w korytarzu. Dwa silne ramiona chwyciły ją i poprowadziły w stronę światła. Drzwi do sypialni otworzyły się na oścież. Zdumiony włamywacz, którego wąchanie majtek pochłonęło do reszty, wzdrygnął się, wyprostował.

- Proszę, proszę. Zobacz kogo my tu mamy - powiedział ten, który trzymał kobietę w silnym uścisku.

- Romek, nie mówiłeś, że będziemy mieli takie miłe towarzystwo - uśmiechnął się mężczyzna stojący pod oknem.

- Nigdy nie mów nigdy. Dobra, do rzeczy. Co z nią robimy?! - to mówiąc Roman pchnął bezbronną niewiastę w stronę łóżka.

- Proszę nie róbcie mi krzywdy, proszę. Zrobię wszystko, tylko mnie nie krzywdźcie - odezwała się przerażona Ania, piskliwym głosem. Jej oczy zaszły łzami.

- Rób to co Ci powiemy a wyjdziesz z tego bez szwanku, obiecuje - powiedział Tomek, który w myślach miał już tylko to co zaraz z nią zrobią. Dawno nie widział tak atrakcyjnej kobiety. W dodatku była bezbronna i gotowa zrobić dla nich wszystko.

- Tttakk, dddoobrze. Wycedziła Anna, próbując się uspokoić.

- Wstań złotko, i zdejmij z siebie ten szlafroczek, zrobiło się tu trochę gorąco, nie uważasz, Tomku? - to mówiąc Roman, sam zdjął z siebie bluzę. To samo uczynił jego kompan. Cały czas zostawali jednak w kominiarkach.

Ania wstała powoli, cała się trzęsąc. – Wszystko będzie dobrze, nic mi nie zrobią, przecież obiecali. Weź się w garść, weź się w garść! - mówiła sobie w myślach.

Zdjęła z siebie szlafrok i odrzuciła go na łóżko. Stała teraz przed dwoma obcymi mężczyznami w samej koszuli nocnej i wełnianych podkolanówkach. Ten widok był przeznaczony wyłącznie dla jej męża. To on kupił tej to wdzianko na walentynki pewnej wiosny. Koszula nocna byłą z czarnego, cieniutkiego, mocno prześwitującego materiału. Było przez nią wszystko widać. Przede wszystkim w oczy rzucały się jej krągłe, nie mieszczące się w dłoni piersi. Sterczące teraz w podnieceniu ciemnobrązowe sutki, z dużymi obwódkami. Było widać cieniutki paseczek włosków łonowych na podbrzuszu.

Jeden z mężczyzn podszedł do niej. Obie ręce powędrowały na jędrne pośladki kobiety. Zaczęły je pieścić przez delikatny materiał. W tym samym czasie składał pocałunki na jej szyi, policzkach, ustach. Po chwili wdarł się językiem do jej ust, zaczął ją namiętnie całować. Jedna z rąk powędrowała na biust kobiety. Tomek zaczął delikatnie pieścić fantastyczną pierś przez materiał. Tak pieszczona Anna zaczęła coraz głośniej oddychać, zaczęła się robić mokra w kroczu, to ją podniecało. Roman nie mógł dłużej stać bezczynnie. Podszedł do niej od tyłu i wsunął obie ręce pod materiał koszuli nocnej. Jedna z rąk powędrowała do nabrzmiałego od pieszczot cycuszka, druga zaś zatrzymała się na brzuszku. Delikatnie masując, zsuwała się w dół i w dół, aż wreszcie dotarła do intymnego, kobiecego miejsca. Czując wilgoć w kroczu, Romek jeszcze bardziej się rozochocił. Zaczął intensywnie pieścić muszelkę kobiety, raz po raz wsuwając palec do środka. Anna nigdy w życiu nie doświadczyła takiej rozkoszy. Dwie pary silnych, męskich rąk penetrowały jej obnażone ciało, sprawiając niebiańską rozkosz.

Obaj mężczyźni odsunęli się od niej. Zdezorientowana, stała po środku oczekując kolejnych poleceń. Doskonale wiedziała, że na tym się nie skończy. Będą chcieli mieć ją całą, w pełni. Przelecieć ją, pieprzyć ją w jej własnym domu, w małżeńskim łożu. Czekała.

- Zdejmij z siebie te łaszki i uklęknij ślicznotko. Mamy coś czym musisz się zaopiekować. – Powiedział szeptem Tomek.

Ania nie widząc innego wyjścia, posłusznie zdjęła nocną koszulę i uklękła. Miała teraz głowę na wysokości ich rozporków. Dostrzegała wypukłości w ich spodniach. Mężczyźni najpierw zdjęli koszulki, potem buty, skarpetki i spodnie. Teraz stali po obu jej stronach w samych kominiarkach ze sterczącymi w jej kierunku, nabrzmiałymi kutasami. Kobieta pierwszy raz w życiu widziała takie duże penisy. Były znacznie większe niż sprzęt jej męża. Zaniepokoiła się.

Mężczyźni zbliżyli się do niej. Zaczęli ocierać swoimi penisami o jej twarz, policzki. – Nie wstydź się, weź go i skosztuj. Nie będziesz żałować. – To mówiąc Roman przywarł kutasem do jej ust. Ania otworzyła posłusznie buzie i ze łzami w oczach zaczęła łykać ogromnego kutasa. Tomek natomiast wziął wolną rękę kobiety i położył ją na swoim członku. Teraz zadowalała ich obu. Cały czas zmieniając, jednemu obrabiała kutasa, drugiemu waliła. Była w tym naprawdę dobra. Po dobrych 10 minutach ciągłego ssania, chłopaki dali jej odpocząć. Cała oblepiona od męskich soków, nadal seksowna twarz spojrzała błagalnie w ich kierunku.

- Jeszcze nie wstawaj maleńka. Zawsze chciałem to zrobić, a teraz mam do tego nie lada okazję. - To mówiąc Tomek sięgnął do szafki nocnej i podniósł stojący na niej olejek do ciała. Po czym napuścił sobie sporą ilość na ręce i zaczął wcierać płyn w dorodne piersi kobiety. Ania zdumiona poddawała się temu zabiegowi. Powoli zaczęła się domyślać o co może chodzić. Gdy Tomek skończył wcierać olejek w te wspaniałe półkule, chwycił ją za włosy i usadowił na łóżku. Stanął naprzeciw niej, złapał jej biust w dwie ręce i zacisnął na swoim kutasie. Tym sposobem zaczął posuwać Annę między jej cudowne cycki. Rozsmarowany olejek sprawiał, że kutas Tomka prześlizgiwał się między piersiami z łatwością. Kiedy, po kilku intensywniejszych ruchach stwierdził, że lada moment się spuści, zaprzestał zabiegów. Odszedł na bok robiąc miejsce Romanowi. Teraz on spełni swoje marzenie. Ten nie tracąc czasu, chwycił kobietę za ramię i podprowadził do szafki z bielizną. Otworzył jedną z szuflad i wyjął czarne, koronkowe stringi. Pchnął kobietę na szafkę, tak, że ta od pasa w górę leżała na niej. Roman wepchnął bieliznę do ust kobiety po czym rozszerzył jej nogi. Nalał trochę olejku na swą olbrzymich rozmiarów pałę, po czym zbliżył się do ciasnej muszelki kobiety. Ta czując przy sobie tego olbrzyma cicho pisknęła. Chwilę ocierał się o jej gorące fałdy, po czym wszedł w nią na całą długość. Słychać było tylko długi kobiecy jęk. Nigdy nie przyjmowała tak dużego penisa. Zaczął ją rytmicznie posuwać. Ręce włożył pod jej ciało i chwycił piersi. Zaczął je ugniatać, targać sutki, wykręcać. Cóż to była za rozkosz. Myślała, że zaraz wyjdzie z siebie. W takiej pozycji była rżnięta niecałe 5 minut. W końcu nadszedł orgazm, Ania wygięta w łuk zacisnęła swoje wargi sromowe na kutasie zamaskowanego mężczyzny. Ten wykonał kilka dodatkowych ruchów po czym wyszedł z kobiety, biorąc ją za włosy, obrócił w swoją stronę, sprowadził na kolana i wystrzelił dużą dawkę spermy na jej twarz i biust. Po wypuszczeniu wszystkich soków, włożył oklapłego giganta do ust kobiety. Ta dokładnie go wyczyściła, wiedząc o co mu chodzi.

Anna myślała, że to już koniec. Że teraz kiedy obaj się zaspokoili, dadzą jej już spokój, wezmą to co maja wziąć i odejdą z jej domu, z jej życia. Tak się jednak nie stało. Tomek, o którym zupełnie już zapomniała pomógł jej wstać i zaprowadził ją do łóżka. Trzymając ją za rękę, położył się na wznak. Pomógł Ani usiąść na nim okrakiem i nadział ją na swojego kutasa. Kolejny jęk rozkoszy. Nagle poczuła ostry ból na pośladku. Tomek dawaj jej mocne klapsy, jeden za drugim. Był to znak aby zaczęła go ujeżdżać. Tak więc zrobiła. Pochyliła się w stronę zamaskowanej twarzy, oparła się rękoma po obu stronach głowy mężczyzny. Wypięła swój cudowny, duży, czerwony od klapsów tyłeczek. Zaczęła wykonywać posuwiste ruchy, w górę i w dół. Z każdym ruchem coraz szybciej. Nadziewała się na olbrzymiego penisa po same jądra. Nagle poczuła coś mokrego w okolicach odbytu. Przestraszyła się. Tomek, leżący pod nią, przycisną ją do siebie, biorąc w usta jeden ze sterczących sutków. Eksponując tym samy jeszcze bardziej pupę kobiety. Poczuła go. Największy kutas jakiego widziała właśnie dobiera się do jej pupy. Była pełna obaw. Cały olejek do ciała został zużyty na jej tyłek i dużego kutasa, który miał w nią wejść lada moment. Posuwana z całych sił przez Tomka w cipkę, była gotowa do przyjęcia tego giganta w swojej pupci. Roman odgarnął śliskie od olejku pośladki kobiety, przystawił kutasa do pupy i zaczął w nią wchodzić. Na początku powoli, do połowy. Z czasem coraz szybciej, głębiej. Po pewnej chwili, Ania znajdowała się w kleszczach dwóch silnych mężczyzn zapinających ją w jej obie dziurki. Ten pod nią, skończył pierwszy, wystrzelił sporą dawkę nasienia do jej rozgrzanej do czerwoności pusi. Cały czas liżąc jej nabrzmiałe sutki, delikatnie ją posuwał. Trwali w takiej pozycji ok. 10 minut. W tym czasie Anna doznała 3 orgazmów. Teraz leżała bezwładnie na Tomku, cały czas zapinana przez Romana. Teraz jego kutas, jak dobrze naoliwiona maszyna wchodziła w jej dupę na całą długość. Było słychać tylko dźwięk obijających się jąder o jej cipkę. Gdy doszedł, wyjął penisa z jej odbytu i spuścił się na wspaniałe, duże, śliskie pośladki. Tomek odepchnął Annę na bok, tak by mógł wstać z łóżka. Popatrzył na nagą kobietę leżącą bezwładnie na łóżku w samych wełnianych podkolanówkach. To było coś, musimy ją jeszcze kiedyś odwiedzić, pomyślał. Mężczyźni ubrali się, zabrali wypełnioną kosztownościami torbę. Przed wyjściem Roman zabrał na pamiątkę czarne stringi, które Ania miała w buzi podczas rżnięcia. Tomek zaś zrobił zdjęcie telefonem swojej ofiary. Będą mieli co wspominać.

Do czasu powrotu męża z pracy Anna doszła do siebie, obmyła się z otaczającej całe jej

ciało spermy i olejku, zmieniła pościel, całą brudną od ich soków, po czym zmęczona położyła się spać. Gdy Andrzej wrócił z pracy, po cichu przebrał się w piżamę, ucałował żonę w czoło i położył się obok niej spać. Jedyną rzeczą, która go zdziwiła był nóż, leżący w korytarzu.

Ten tekst odnotował 107,693 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.28/10 (71 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (56)

0
0
Opowiadanie w podobnym klimacie jak seria LaVendy o Joannie - za każdym razem ta sama Anna, dojrzała , a jednak w pewien sposób niewinna, wierna - przeżywa zaskakującą ją przygodę erotyczną, w której staje się zabawką seksualną żądnego seksu samca/samców.
Jest to jakaś formuła, przyznaję.
Ja wprawdzie preferuję serie w których bohaterka/bohater ewoluuje, dojrzewa, w których kolejne opowiadania to kolejna sytuacja, wcześniejsza lub późniejsza - vide seria o Kamili FalangiJONSA, seria o Milenie Palmera, czy nielubiana przeze mnie ze względu na postać głównego bohatera seria o Sebastianie Tartakusa.
Jednak taka formuła tez ma swoje zalety, tworzysz jakby równoległe rzeczywistości dla tej samej Anny, zawsze tak samo niewinnej, zawsze tak samo ulegającej i bezradnej.

Ciekawa jestem co dalej naszykowałeś dla biednej Ani 😉

Opowiadanie słabsze od pierwszego - potknięć jest więcej, niektóre określenia zgrzytają w uszach (nieszczęsna pusia... to brzmi jak imię dla kota! Nie jestem też zwolenniczką muszelki. Muszelki zbieram na plaży.) Jednak jest to rzecz gustu.
Polecam jednak dokładniejszą korektę przed publikacją - niby malutkie błędy, a jednak bardzo psują odbiór...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@MarySue można powiedzieć, że "wychowałem się" na LaVendzie stąd to nawiązanie.
Też właśnie zdałem sobie sprawę, że troszke za wcześnie wypuściłem to opowiadanie, bez większej korekty. Czyli to co mi ślina na język przyniesie że tak powiem. 😛
No cóż może poczytam wymienione przez Ciebie opowiadania i nauczę się ewoluować mojego bohatera. Pozdro! 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Z wymienionych przeze mnie Kamila jest najlepsza 🙂 Pozostałe dwie serie... cóż, zdarzają się lepsze przypadki na świecie i w necie 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Nie Ty jeden wychowałeś się na LaVendzie i nie Ty jeden w pewien sposób czerpiesz z jego (jej?) twórczości (nie mam na myśli kopiowania).
Problem w tym, że siłą opowiadań LaVendy, oprócz pewnego ładunku perwersji, był przede wszystkim klimat. U niego rozwijało się to wolno, po prostu ciekawsza była droga do seksu, niż sam seks. U Ciebie tego klimatu nie ma zbyt wiele. W pierwszym opowiadaniu można było go poczuć, w drugim nie bardzo. Takie są przynajmniej moje odczucia.
Innymi słowy - zamiast nauczyć się tworzenia klimatu od LaVendy, pożyczyłeś sobie od niego tylko Joannę. I to nie jest dobra droga, przynajmniej według mnie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
A ja mogę jeszcze się poprzyczepiać???

nie słysze sprzeciwów 😀

Strasznie drażniące są zdrobnienia - cycuszki, brzuszki, i tak dalej. Piszesz pornograficzne teksty dla dorosłych, gdzie sperma leje się strumieniami, a nie teksty dla czterolatków, nie musisz zdrabniać nazw części ciała 😀
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Porównania do LaVendy jak wyżej zauważono są słuszne ale sorry nim/nią nigdy nie będziesz (moim zdaniem nikt nie dorówna do tego poziomu). Co do opowiadania to słabsze niż Twoje 1 opowiadanie chyba z powodu braku tego klimatu akcja toczy się szybciej niż poprzednio.
Zgadzam się z Falangą - nie powtarzaj schematu Joanny, po przeczytaniu 1 opowiadania spodziewałem się kolejnego wątku z udziałem Anny i Marcina a tu widzę że podobnie jak u LaVendy jest Anna i ktoś inny ale w każdym opowiadaniu Anna/Joanna nie kochała się z innym mężczyzną niż z mężem a przeciez czytelnik wie już o innym kochanku.
Teraz nie wiem czy spodziewać się kontynuacji przygód Anny i Marcina czy kolejnego opowiadania z serii Anna i ...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
A ja co do opisu chociażby sceny sexu... Czy nie można opisać emocji, sprzeczności, leków itd jakie targają bohaterami zamiast suchego: wszedł w nią ostro, spuścił sie, miała 3 orgazmy?też myślę, że pierwsza część była lepsza.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Tak, to jest jeden z najsłabszych momentów w opowiadaniu>

Cały czas liżąc jej nabrzmiałe sutki, delikatnie ją posuwał. Trwali w takiej pozycji ok. 10 minut. W tym czasie Anna doznała 3 orgazmów.



Stać cię na więcej. Nie mówię o orgazmach 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Rozwalił mnie ten moment... choć 3 orgazmy w 10 minut🙂 brzmi interesująco;d
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Ahahahaha ^^
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Co autora tak cieszy?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
hmmm... może fakt że znów się przyczepiłyśmy niczym wyjątkowo dożarte piranie? 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0

Tomek zaś zrobił zdjęcie telefonem swojej ofiary



A dlaczego nie zrobił zdjęcia swoim telefonem?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Ano właśnie trzeba umieć organizować szyk słów w zdaniu🙂 @MarySue, a Czy my się czepiamy? Ja tam tylko piszę to co myślę🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
JUStyna - szczerość niekiedy jest postrzegana jako czepianie 😀

Szyk słów to jedna sprawa. Interpunkcja druga.

Przykład?
Pewien profesor literatury angielskiej napisał na tablicy zdanie:
Woman without her man is nothing

i kazał uzupełnić odpowiednimi znakami.

Studenci uzupełnili tak
Woman without her man, is nothing.

A studentki uzupełniły następująco:
Woman: without her, man is nothing


To tak ku przestrodze autorów 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Ale wiesz @MarySue miałaś racje. Bohaterka pozostała bezbronną Niunią bez pazurka🙂 a szkoda:p
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Może szanowny autor uzna że już wystarczająco się nainspirował Joanną LaVendy -i dla odmiany stworzy serie o kobiecie z harakterem?

A może będąc (jak sam twierdzi) facetem stworzy dla nas serię o podbojach jakiegoś bohatera? Notorycznie znajdującego się w dwuznacznych sytuacjach, uwodzonego, niekiedy wykorzystywanego, czasami samemu wykorzystującego i uwodzącego... Hmmm????

WetDream? Dasz radę? Stworzysz nam fikcyjnego faceta, któremu każdy facet będzie zazdrościł przeżyć i przygód, a którego każda kobieta zapragnęłaby chociaż raz w życiu spotkać?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
A zatem WetDream wierzymy w Ciebie🙂 być może męska część Pokątnych nie lubi kobiet z charakterem.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Nie ma co się łudzić - dorodne cycki i jędrne pośladki dla panów są bardziej seksi niż intrygująca osobowość 😉 nie mówię że dla wszystkich, jednakże dla większości 🙂
Jednak, drodzy panowie, to sie nie musu wykluczać! Można mieć piękne piersi i jednocześnie charakter!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@ MarySue mi sie wydaje ze to wykluczone. Zazwyczaj jesli dziewczyna ma ladne piersi to ma pelno adoratorow. Zbyt duza liczba kompelentow i latwosc w oczarowyaniu panow sprawia, ze dziewczyna staje sie popsuta. Znow takie ktore maja duzo kompleksow sa inne lepsze w srodku. Niektore laski moga sprawiac takie wrazenie ale po glebszym spotkaniu okazuja sie wybredne... Wedlug mnie lepiej pokladac zaufanie tylko w pewnych ''inwestycjach''. W innym przypadku mozna skonczyc na lodzie z dziura nie tylko w zyciorysie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
WKTR Co rozumiesz w pewnych "inwestycjach"?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
przepraszam jesli urazilem jakas ''Pania-wyjatek''
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
wszystko spalenie sie calkowicie oddanie wszystkiego co sie ma...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Po Twoim komentarzu wnioskuję, że nie można spotkac mądrej i ładnej dziewczny... Ech faceci...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@WKTR jak zwykle myślisz stereotypami...

Często dziewczyny z ładnymi piersiami (a także innymi częściami ciała) bardzo szybko robią odsiew, i automatycznie odrzucają tych adoratorów którzy lgną tylko do tych zewnętrznych walorów. Dziewczyna z kompleksami ma niskie poczucie własnej wartości, przez co może być zazdrosna i zaborcza harpią.

Charakter mam, osobowość mam - tego się nie da ukryć 😉
Idąc za tokiem twojego rozumowania dla równowagi powinnam mieć coś nieładnego - może piersi, może inną część ciała 😉 Nie mam ochoty zbyt krytycznie myślec o swojej "powłoce cielesnej" - zatem rozumiesz, dlaczego się z toba nie zgadzam? 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Ehh nie powiedzialem, ze nie mozna tylko, ze mi sie WYDAJE, ze nie mozna.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
WKTR masz rację, WYDAJE ci się 😉

Mówię to jako posiadaczka zarówno piersi jak i osobowości 😉
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Ewentualnie taka kobieta "z górnej półki" swoim wyglądem może odstraszać(niezbyt udolne słowo?) Tzn sprawiać wrażenie nie do zdobycia🙂 Zwłaszcza dla mniej zadufanych w sobie panów:p
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Przepraszam, jesli was urazilem dziewczyny. Same dobrze wiecie, ze was kocham😉 i nigdy nie zakwestionowalem waszej atrakcyjnosci cielesnej..
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Oby kiedyś ktoś wyprowadził Cię z tego błędu🙂 i przekonasz się na własnej skórze:d
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@MarySue chcial bym, zeby to byly stereotypy. Jednak nie byl bym wtedy sam heh...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@JUStynA haha Myslalem, ze natrafilem na taka. Konwersaccji konca nie bylo a cialo miala takie ze nie jedna 16 by jej go pozazdroscila. Otworzylem sie bardziej niz powinienem... i co? Mozna by bylo powiedziec ze bylem za grzeczny, ale chcialem jej pokazac co bardziej doceniam;p
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Oj tam moze przegapiłeś swoja szansę, albo jeszcze jej mi bylo... Nie przyznawaj się, że jestes sam bo wszystkie się na Ciebie rzucą:p
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@JUStynA poczucie humoru to Ty masz;p hahaaha
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Tak, wiem Ale nikt nie mówił, ze będzie łatwo i za pierwszym razem🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@JUStynA jakim pierwszym?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Masz szczęście, ze określiłeś to jako poczucie humoru, a nie złośliwość🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
jeszcze jedno: to że kobieta ma zarówno ciało jak i osobowość wysokiej klasy nie oznacza automatycznie że związek z nią będzie udany 🙂

Wręcz przeciwnie. Skomplikowani ludzie bardzo często tworzą skomplikowane związki...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Za pierwszym razem gdy poznasz tak wartościową osobę jak to mowisz godną inwestycji🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@MarySue chyba w 100% trafnie określiłaś moje relacje🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Wiem jedno. Drogie Panie, bez obrazy ale jak kolwiek niewiarygodna byla by niewiasta niewarty taki zwiazek takiego bolu.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Czyli co z perspektywy czasu twierdzisz, że ona nie warta była tego co dla niej robiłeś? Chcesz Isc dalej na łatwiznę?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Przepraszam. To poprostu jest to, co czuje. To wszystko.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
A ja myślę, że spotkasz jeszcze kogoś o kogo trzeba walczyć i warto, bo nie zawiedzie🙂 wierze w Ciebie
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@JUStynA Latwizne? Nie nazwal bym tego tak. To raczej niezbedne srodki ostroznosci.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@WKTR Niezbędne środki ostrożności bo? Bo nie trzeba się tak angażować, Czy nie warto skupiać uwagi na takich kobietach?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@JUStynA odsylam do skrzyneczki😉 koniec obnazania sie publicznie;p
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Sorry nie było mnie. Ze względu na mój stan fizyczny ( jestem lekko mówiąc padnięty 🙂) zajmie mi trochę czasu przeczytanie komentarzy, które pojawiły się pod moją nieobecność i włączenie się do rozmowy.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
WetDream - nie wiem dlaczego to twoje opowiadania akurat mają zdolność wywoływania długich dialogów i dyskusji, ale proszę, pisz dalej!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@MarySue Ty tez sprawdz skrzyneczke;p
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Rzeczywiście, zamiast komentarzy, spam w cholerę. A forum leży i kwiczy. Może by tam przenieść te rozmówki?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
przepraszam
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@Falanga to wszystko z emocji jakie wzbudza powyższe opowiadanie🙂 Ale moze faktycznie za bardzo sie rozpędzilismy... Jednak wszystkim się nie dogodzi. I zawsze ktos bedzie niezadowolony choćby z ilości i jakości komentarzy...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Hmm, opowiadanie nie jest złe w swoim zamyśle... Do wykonania już się nie odniosę, bo powyższe uwagi są bardzo słuszne. Chciałam tylko dodać, że dla mnie najbardziej beznadziejne są wstawki: "Po dobrych 10 minutach ciągłego ssania", "W takiej pozycji była rżnięta niecałe 5 minut" i bawią mnie niezmiernie... bo zamiast skupić się na "akcji" zaczynam się zastanawiać, ile to dokładnie te niecałe 5 minut trwało😀😀😀 I ciśnie mi się pytanie "Kto u diaska uprawia seks ze stoperem w ręku???"
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
witam.autor jeszcze ma zamiar cos napisać? czy już sobe dał spokój z opowiadaniami?🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
dobre opowiadanie
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.