Ania i Paweł - zaplanowana nauczka
1 czerwca 2023
Szacowany czas lektury: 10 min
Kontynuacja historii.
Ania
Od naszego wspólnego spotkania we trójkę minął miesiąc. Nie widzieliśmy się przez ten czas z Olą, od czasu do czasu pisałyśmy do siebie. Zaprzyjaźniłam się z nią, byłam świadkiem jak zmienia się jej osobowość, czułam jak staje się odważną i zdecydowaną kobietą. Otwarcie mówiła o swoich pragnieniach, erotycznych fantazjach, ale nadal brakowało jej bliskości męża, podejrzewała go o zdradę, przychodził późno do domu, jadł kolację, kąpał się i kładł spać, czasami zamienił z nią kilka zdań.
Ola nie chciała już takiego nudnego życia, nie chciała go zostawić, ale wydawało jej się, że już nic nie iskrzy w ich związku. Starała się przecież...dla męża ubierała się wyzywająco i seksownie, nic jednak nie działało. Postanowiła dać mu nauczkę, taką, którą zapamięta do końca życia, po której albo obudzi się i będzie dla niej prawdziwym mężczyzną spełniającym jej potrzeby, albo się rozstaną na zawsze.
Otóż Ola wymyśliła, żeby dosadnie dać do zrozumienia jej mężowi jaka jest naprawdę i czego potrzebuje od mężczyzny. Nie byłam do końca przekonana, czy ten pomysł się w ogóle uda. To miało się wydarzyć w najbliższy piątek.
Jacek
Wracałem w piątek z pracy, jak zwykle późnym wieczorem, myślami byłem już w domu ze szklaneczką whisky. Podpisałem dzisiaj ważny kontrakt, było więc co świętować. Przypomniałem sobie, że Ola miała dzisiaj odwieźć Adasia do swojej siostry, więc zapowiadał się spokojny wieczór. Do domu dotarłem chwilę po 21, otworzyłem drzwi i powiesiłem marynarkę na wieszaku. W domu było ciemno, jedynie w sypialni dostrzegłem słabe światło, pomyślałem, że to pewnie Ola czyta jakąś książkę i poszedłem do kuchni. Nalałem sobie whisky i rozsiadłem się wygodnie w fotelu. Z sypialni dotarły do mnie odgłosy śmiechu, pewnie to Ola włączyła telewizor. Odgłosy ucichły, ale po chwili pojawiły się ponownie, zmieniły swój ton, jakby ciche jęki. Czyżby oglądała jakiegoś pornosa? Popiłem kolejny łyk, odstawiłem szklankę i udałem się do sypialni.
Znowu ten śmiech i ciche jęki. Byłem kilka kroków od sypialni, kiedy usłyszałem cichy szept…
- O taaak…nie przestawaj – to był głos mojej Oli!!!
Zatrzymałem się tuż przed progiem. To nie może być prawda, Ona by mi tego nie zrobiła! – pomyślałem. Po chwili usłyszałem kolejny głos, głos kobiety, ale nie mojej Oli!
- Lubisz to prawda …– mruczała wypowiadając te słowa.
Zrobiłem dwa kroki dalej i wszedłem po cichu do sypialni…
Oblał mnie pot kiedy patrzyłem w stronę naszego łóżka. Ola leżała na plecach ze zgiętymi w kolanach nogami, a pomiędzy nimi w cipce mojej Oli buszowała jakaś blondynka. Nie mogłem się w ogóle odezwać, zaschło mi w gardle, dopiero po kilku sekundach napotkałem wzrok mojej żony. Patrzyła na mnie z pogardą, z przymrużonymi, zamglonymi oczami…było jej dobrze…
Blondynka oderwała od niej usta, spojrzała w moim kierunku po czym wstała i powolnym krokiem podeszła do mnie. Chciałem się odezwać, krzyknąć, ale powstrzymała mnie kładąc palec na usta. Obeszła mnie dookoła świdrując wzrokiem, podeszła bliżej i szepnęła mi do ucha…
- Twoja Ola skarżyła się, że nie spełniasz jej oczekiwań…
- Ale ja….
- Ale Ty...nie odzywaj się nieproszony – przerwała mi.
Pchnęła mnie na krzesło, zaszła od tyłu i przyciągnęła ręce za oparcie. Nie wiem dlaczego, ale nie opierałem się, w głowie miałem pełno myśli, ale było już nic do stracenia…nasze życie intymne było naprawdę do dupy. Przywiązała mi ręce z tyłu krzesła, kucnęła przede mną, rozpięła rozporek, ściągnęła spodnie i majtki. Mój kutas zareagował kiedy krępowała mi nogi, przywiązała je mocno do nóg krzesła.
- Tak lepiej…i pamiętaj, masz być grzeczny – rozkazała.
Dopiero teraz dokładniej przyjrzałem się mojej żonie. Miała na sobie czarne rajstopy, które były wysoko podciągnięte pod sam pępek. Nie miała stanika, a jej sutki były twarde i nabrzmiałe. Patrzyła na mnie gładząc swój wzgórek, przesunęła się bliżej na łóżku, skierowała w moją stronę i usiadła na krawędzi łóżka. Rozsunęła nogi, cały czas patrząc mi w głęboko w oczy. Zauważyłem, że w okolicy cipki rajstopy były lekko rozerwane. Przysunęła palce do ust i naśliniła. Włożyła je naprawdę głęboko do gardła i zakrztusiła się.
- Patrz jak Twoja żonka bierze głęboko, brała Ci kiedyś tak głęboko? – zapytała blondynka.
Pokiwałem głową przecząco.
- Jak widzisz jej gardełko przyjmie naprawdę wiele, może będziesz miał szansę się o tym przekonać.
Ola wspięła stopy na palce, wyglądała kusząco, seksowanie, nie mogłem poznać mojej żony, jej wzrok był przeszywający.
Zwilżoną dłoń skierowała na krocze, zaczęła pieścić swoją cipkę pełną dłonią, ale nie delikatnie jak ja zwykle to robiłem…pocierała ją mocno i zdecydowanie. Po chwili zanurzyła w niej trzy palce i zaczęła rozpychać swoją cipkę. Blondynka usiadła obok mojej Oli, ale po chwili odwróciła się opierając kolanami o krawędź łóżka. Schyliła głowę i specjalnie wypięła tyłek w moją stronę. Odwróciła głowę do tyłu i spojrzała na mnie…
- Twoja żonka nigdy nie smakowała jeszcze cudzej cipki, ale zaraz się to zmieni – powiedziała blondynka.
Bez żadnej dodatkowej zachęty moja żonka klęknęła za nią wypinając swoją drobną dupkę. Zachłannie wbiła się językiem w cipkę blondynki, wspomagała się rękoma rozchylając jej wnętrze. Odwróciła twarz w moim kierunku, jej usta ociekały sokami. W końcu moja Ola odezwała się…
- Mam ochotę na jej dupkę…
Szarpnąłem rękoma, ale więzy wystarczająco mocno je krępowały.
- Nie próbuj mnie nawet powstrzymywać – dodała.
Rozchyliła jej pośladki, zbliżyła twarz i przejechała językiem po całej długości. W drodze powrotnej zatrzymała się na jej ciasnej dziurce, zaczęła zataczać koła, a już po chwili sztywnym językiem wbijała się w jej ciasną dupkę. Blondynka wspomagała ją pieszcząc dłonią swoją cipkę, a w tym samym momencie moja Ola wsuwała w nią środkowy palec. Spojrzałem w dół i zauważyłem, że mój kutas zaczął już puszczać soki. Chciałem się oswobodzić i walić go z całych sił, chciałem spuścić się patrząc jak moja żona pieści dupkę tej blondynki, było mi wstyd. Po kilku ruchach mojej żony blondynka przytknęła do swojej dupki dużą, czarną zatyczkę analną. Pieściła cipkę przez dłuższą chwilę, kiedy moja żonka rozchyliła jej pośladki, złapała za końcówkę zatyczki i mocno popchnęła. Blondynka spięła kolana, ale po chwili zatyczka była na miejscu. Z jej dupki wystawał duży, czarny korek.
Podeszły we dwie do krzesła, blondynka odwróciła się do mnie plecami i na wyprostowanych nogach zgięła się w pół mocno wypinając dupkę. Przedmiot wystający z jej tyłka był do tego stopnia duży, że pośladki układały się w nienaturalny kształt i ciasno opinały czarną zatyczkę.
- Kochanie… – odezwała się Ola.
- Ja też tak lubię – kontynuowała.
- Przecież Ty … – nie dokończyłem.
- Wiem, że też to lubię, bo….
Ponownie zaschło mi w gardle, Ola kontynuowała…
- …bo mąż Ani mnie ostro zerżnął…w pupę.
- Jak to…jak mogłaś? – wykrzyczałem.
- Mogłam i…mogę to zrobić w każdej chwili.
Usłyszałem kroki w korytarzu, a po chwili zobaczyłem sylwetkę wysokiego, barczystego mężczyzny. Był całkowicie goły, a między jego nogami dyndał dumnie wielki kutas.
- Twoja piękna żona za chwilę dosiądzie mojego męża – powiedziała blondynka.
- A Ty, będziesz to wszystko oglądał – kontynuowała.
Nie byłem w stanie nic powiedzieć, było mi strasznie wstyd, a mój penis całkowicie już opadł. Facet złapał moją żonę za rękę, poprowadził w kierunku łóżka i tuż przed nim energicznym ruchem sprowadził ją na kolana. Złapał swojego kutasa, a moja żona już czekała na niego z szeroko otwartymi ustami. Przecież ona nie da rady, jest za duży – pomyślałem. Ola nie ociągała się. Już po chwili miała w gardle całego penisa, co prawda nie stał mu jeszcze, ale mimo wszystko był sporej wielkości. Blondynka ułożyła się bokiem na podłodze pod moimi stopami. Miała widok zarówno na mnie, jak i na Olę i swojego faceta. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że ta sytuacja coraz bardziej mnie podnieca. Nie wiedziałem nawet co bardziej, czy blondynka, która pieściła teraz swoją cipkę, czy moja żona, połykająca wielkiego penisa obcego faceta. Wiedziałem na pewno, że nie mogę powstrzymać siebie, mój kutas stał ponownie, a ja byłem bezradny.
Po krótkiej chwili obciągania moja żona zadławiła się nim, ponieważ facet trzymał ją mocno za głowę i dociskał do krocza. Pewnie mu już stał, dlatego moja żona tak się wyrywała. Złapała oddech, podniosła wzrok i spojrzała na mnie trzymając w jednej dłoni wielkiego kutasa w pełnym wzwodzie. Patrzyła na mnie nadal z pogardą nie przestając podgryzać jego jąder. W końcu się odezwała…
- Nikt oprócz Ciebie nie miał mojej cipki, nawet on – spojrzała na niego unosząc głowę.
- Dzisiaj też jej nie dostanie.
- Ale za to bardzo pragnę, aby zerżnął mnie w dupkę, jak poprzednio.
- Masz coś przeciwko? – zapytała?
Nic nie odpowiedziałem.
- Ola zapytała się, czy masz coś przeciwko, żeby mój Paweł zerżnął ją w dupkę? – zapytała blondynka.
Byłem tam podniecony tą sytuacją, że kiwnąłem głową z aprobatą.
- Będziesz grzeczny jak Cię odwiążę? – szepnęła mi do ucha stojąc za mną.
Odpowiedziałem, że tak i już po chwili mogłem w końcu złapać w dłoń swojego kutasa. Robiłem to powoli, ponieważ już w tamtej chwili byłem bliski wystrzału. Ola weszła na łóżko i wypięła mocno pupę.
Chcę żebyś dokładnie zobaczył jak Paweł we mnie wchodzi, podejdź bliżej – odezwała się.
Niepewnie podszedłem do łóżka i usiadłem na jego krawędzi. Kutas tego gościa był naprawdę wielki. Nie mogłem sobie poradzić z tym dziwnym uczuciem, strasznie podnieciła mnie myśl, że za chwilę, ten gość wsunie się w ciasną dupkę mojej żony. Blondynka usiadła tuż za mną na krawędzi łóżka, podała też mojej żonie oliwkę. Ola wylała sporą porcję na pośladki i palcami dokładnie rozprowadziła pomiędzy pośladkami przez cały ten czas patrząc mi prosto w oczy. Blondynka przysunęła się bliżej mnie. Dotknęła mojej dłoni masującej penisa i odsunęła ją, nie mogłem się już dotykać. Zanurzyła swoją dłoń w cipce i po chwili poczułem ją, ciepła i wilgotną na moim kutasie. Moja żonka rozchyliła mocno pośladki, a on przytknął główkę do ciasnej dziurki. Nacisnął na nią kilkakrotnie, Ola złapała głębszy oddech i wpuściła główkę do środka. Poruszał się w niej bardzo powoli, a Ola pomagała mu pieszcząc swoją cipkę. Ruchy stały się bardziej płynne i głębsze. Cały czas patrzyła się na mnie, chciała pokazać mi jaką odczuwa rozkosz. Blondynka nie przestawała głaskać mojego penisa. Robiła to bardzo delikatnie, opuszkami palców obciągała skórkę do samego końca i energicznie puszczała, tak, żeby skórka sama wróciła na miejsce.
- Zobacz jaką jest posłuszną suczką – szepnęła mi do ucha blondynka.
- Podoba Ci się jak mój mąż ją rżnie?
- Tak – odpowiedziałem
- Powiedz to jej!
Spojrzałem się w oczy Oli, były zamglone, pełne rozkoszy…
- Bardzo mi się podoba jak rżnie Cię obcy facet.
Uśmiechnęła się szyderczo, zagryzła wargi po czym odwróciła się do niego…
- Rżnij mnie mocniej, proszę….
Przysunął ją bliżej krawędzi łóżka, dłoń położył na jej karku i zdecydowanie pchnął, aby jej głowa ułożyła się na łóżku. Dupka była teraz idealnie wyeksponowana. Wspiął się trochę wyżej na stopach i mocno pchnął. Cały kutas zmieścił się w dupce mojej żony. Rżnął ją energicznie i zdecydowanie, a Ola niemal wyła z rozkoszy. Jej cipka całą ociekała sokami, tuż pod nią łóżko było mokre. Blondynka czuła, że mój koniec jest bliski, ale wyczekiwała na ten jeden moment. Facet rżnący moją żonę zaczął głośno jęczeć. W tym samym momencie blondynka ścisnęła z całej siły mojego kutasa i zaczęła bardzo mocno obciągać. Czułem jak gromadzi się cały ładunek spermy, ale blondynka bardzo mocno go ściskała opóźniając wytrysk. Ola była już wykończona, wilgotna na całym ciele od wysiłku, zadowolona, w jej oczach widać było ogromną rozkosz. Spojrzała mi prosto w oczy po czym ledwo słyszalnie, niemal błagalnie poprosiła…
- Spuść się w moją dupę, proszę…
Te słowa zadziałały na mnie jak dynamit. Wierzgałem się jak zwierzę, chciałem, żeby blondynka w końcu odpuściła uścisk. Facet rżnący moją żonę wykonał jeszcze kilka energicznych, silnych ruchów, pchnął do końca i zaczął pompować spermę w dupkę mojej żony. Blondynka mocno obciągnęła skórkę, zatrzymała dłoń u nasady i odpuściła uścisk cały czas trzymając obciągniętą skórkę. W końcu poczułem spełnienie, sperma jednostajnym strumieniem wylewała się z mojej główki, spływała po trzonie i jądrach.
Ola opadła na plecy, zdyszana i zadowolona, a ja nie potrafiłem powiedzieć ani jednego słowa. Wstydziłem się, wstydziłem się tego, że strasznie podnieciłem się widząc moją żonę rżniętą analnie przez innego.