Oburzonam. Słów brakuje…
Szczęściem – nagle zwrot ciekawy.
- Przerwać tańce – Zawiadują.
- Teraz zaczną się zabawy!
Kilka panien wybierają.
(W tym mnie), zawiązują oczy,
Prowadzą nad niby-strumyk,
nade którym każą kroczyć.
Każda panna ma ten strumień
Wziąć szeroko między nogi.
i tak idziem, słysząc śmiechy,
Niewidome my niebogi.
- Szerzej, szerzej drogie panny!
- Słychać śmiechy, kpiny, krzyki.
Więc rozkraczam się jak mogę,
Myśląc - co to są za fiki-miki?!
Wtem chichotów kanonada.
Każą nam odsłonić oczy
I dopada wstydu lawa!
ależ widok nas zaskoczył!
Oto w miejscu gdzie ciekł “strumyk”
leży młodzian z aparatem!
On, wraz z gośćmi się zaśmiewa
czy nam foto robił zatem?!
Szczęściem – nagle zwrot ciekawy.
- Przerwać tańce – Zawiadują.
- Teraz zaczną się zabawy!
Kilka panien wybierają.
(W tym mnie), zawiązują oczy,
Prowadzą nad niby-strumyk,
nade którym każą kroczyć.
Każda panna ma ten strumień
Wziąć szeroko między nogi.
i tak idziem, słysząc śmiechy,
Niewidome my niebogi.
- Szerzej, szerzej drogie panny!
- Słychać śmiechy, kpiny, krzyki.
Więc rozkraczam się jak mogę,
Myśląc - co to są za fiki-miki?!
Wtem chichotów kanonada.
Każą nam odsłonić oczy
I dopada wstydu lawa!
ależ widok nas zaskoczył!
Oto w miejscu gdzie ciekł “strumyk”
leży młodzian z aparatem!
On, wraz z gośćmi się zaśmiewa
czy nam foto robił zatem?!
brak komentarzy