Weselisko (III)

17 listopada 2023

O nie! Chodźmy w tany!
Antoś idzie, puszcza – oko.
W tańcu mocno mną wiruje.
Frunie kiecka hen wysoko!

Wszyscy patrzą na to kino.
Ech, niełatwy los kobiety.
Goście widzą moje nogi,
nawet pończoch mych manszety!

Wszystko winą tej sukienki
Tej kokiety, szytej z koła.
Ech, przejęci są panowie!
Który ujrzeć majtki zdoła?!

Nie chcę więcej ja obrotów.
Więc do Antka wnet się tulę.
Znowu na dojrzałym torsie
Gniotą się moje półkule.

Chłop do siebie mnie przyciska
I się z tego wielce cieszy
- Martuś aleś ty ponętna.
Chciałbym ja z tobą pogrzeszyć!

Zawstydzona, ale także
Podniecona: - Mój Antoni…
Niewybredne propozycje!
Tak je składać?! - Niech Bóg broni!

60
Ja rozumiem, to alkohol,
Oraz tańce – stąd podnieta.
Ale wiedz to rozpustniku,
jam porządna, cna kobieta!


Patrząc w dekolt mi bezecnie,
ależ mu kraśnieje micha!
Szepcze w ucho mi frywolnie:
- Martuś masz ty czym oddychać!

Czy lowelas sobie myśli,
że tak łatwo mnie uwiedzie?!
Niemal liżąc moje ucho:
- Masz ty panno na czym siedzieć!

Jakby chciał to udowodnić
Że nijakich tu pomyłek,
Bez pardonu swoim łapskiem
Wolno zjeżdża na mój tyłek!

Jestem jak zamurowana
i przyjmuję bierną rolę,
dziwię ja się sobie sama
- Na zbyt dużo mu pozwolę?

A tymczasem rozochocon,
coraz śmielszy, choży dziadek,
bez krępacji i bez wstydu,
raźno maca mój pośladek!

Co za chłopy! Co za dranie!
Śmiem powiedzieć nawet - szuje!
Maca, jakby szukał majtek,
ale przecie - nic nie czuje.

Bo wszak stringi mam na pupie.
Cała się czerwona robię,
A ten ancymonek pewnie,
żem bez majtek - myśli sobie!

Szepcze w uszko: - Się wydała
Twoja tajemnica mała,
szykując się na wesele
coś tam panna zapomniała!

Może wcale to nie pamięć,
ale zamysł był to taki,
coby otworzyć podwoje?
Łatwiej by mieli chłopaki?!

70
- Ach Antoni, co za potwarz!
Ja żem panna jest cnotliwa
nie puszczalska ladacznica,
nie jakaś weselna dziwa!

Oburzona postanawiam
przerwać z niecnym Antkiem tany
ale zanim się spostrzegam,
słyszę hasło - odbijany!

Oto owy niski, gruby
sołtys! w pół mnie chwyta
i przyciska nazbyt mocno
patrząc sprośnie, ów łachmyta!

4
- Aleś ładna! Co za buźka!
- Szepcze prosto mi do ucha.
- W okularkach, jak ta lala!
Oj! Seksowna żeś dziewucha!

Nogi długie pokazujesz
Zgrabna masz, jako ta łania!
A usteczka pełne, krwiste,
stworzone do… całowania!

I uciekam mu ustami.
Bo całusa przez przypadek
Próbuje. Wtem: – Ale dupa!
- Krzycząc, łapie mnie za zadek!

- Pięknie cycki pokazujesz!
Widać, jaka żeś cycata!
I widzę, Antoni - nie łgał!
W portkach pręży się armata!

Gdy przyciąga mnie, to czuję
Jego męskość na mej nodze…
Wreszcie chwacko sam, pomiędzy
uda me wdziera się srodze!

Bez pardonu gniecie tyłek
a ja cała oniemiała!
Obcesowo zagaduje:
- Może byś ty co mi dała?!

Jak Ci się podobało?

Komentarze (0)

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.