Wycieczka szkolna

12 lutego 2016

Szacowany czas lektury: 7 min

Poniższe opowiadanie znajduje się w poczekalni!

Mam na imię Barbara. Jestem mężatką w wieku 45 lat. Pracuję w Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi, uczę historii. Opowiem o przygodzie jaką przeżyłam na wycieczce szkolnej w Krakowie z IV klasą naszego liceum. Jako wychowawczyni klasy IV pojechałam ze swoimi uczniami, jako opiekun. Mieliśmy zarezerwowane pokoje w małym hoteliku. Uczniowie mieli pokoje na II i III piętrze, nauczyciele-opiekuni na I. Po przyjeździe do Krakowa w godzinach porannych od razu przystąpiliśmy do zwiedzania miasta. Wycieczka była wcześniej planowana i mieliśmy uzgodnionych przewodników do zwiedzania. Przewodnikami byli nauczyciele z jednego z liceum z Krakowa. Po całodziennym zwiedzaniu ok. godz. 19 dotarliśmy do hotelu. Po ulokowaniu uczniów w pokojach sama udałam się do swojego pokoju. Moja klasa spała na III piętrze. Po 22 postanowiłam przejść się po III piętrze by sprawdzić jak zachowują się moi uczniowie. Jako, że wcześniej wzięłam kąpiel, na obchód udałam się w szlafroku. Po dotarciu na III piętro zastałam ciszę i spokój. Pomyślałam, że podróż i zwiedzanie miasta wykończyły uczniów. Przechodząc przy kolejnych drzwiach nie słyszałam żadnych rozmów w pokojach. Powoli tak zbliżałam się do końca holu. Miałam już zawracać, gdy usłyszałam głosy wewnątrz pokoju. Były to głosy damskie i męskie. Zdziwiłam się gdyż w pokojach dwuosobowych rozmieszonych było albo dwóch chłopaków, lub dwie dziewczyny. Chciałam sprawdzić co się tam dzieje, ale tak dyskretnie, by nie robić od razu afery. Powoli i delikatnie otworzyłam drzwi i cichutko uchyliłam je by zobaczyć kto jest w środku. Nie musiałam szeroko otwierać drzwi by zobaczyć jak przed łóżkiem stoi Ilona i Łukasz- uczniowie mojej klasy. Wiedziałam, że od dwóch lat stanowili parę. W pokoju panował półmrok. Słyszałam ich rozmowę:

- Jesteś pewna?

- Tak. Przecież rozmawialiśmy już na ten temat. Chcę tego. Z tobą.

- Ja też. Ale, czy nie będziesz żałować?

- Jak tego nie zrobimy, to nie będę tego wiedzieć.

Nie od razu złapałam sens tych słów. Zobaczyłam, że oboje się rozbierają i kładą się do łóżka, zrozumiałam wszystko. Usłyszałam dalej:

- Kupiłeś?

- Tak, mam. Nawet kilka.

- To dobrze, niepotrzebne nam później kłopoty.

Widziałam jak leżąc całują się. Jak pod cienką narzutą ich ręce wędrują po ciałach. Miałam już wkroczyć by przerwać to, puki czas, gdy pomyślałam o swoim pierwszym razie. Było to ponad 25 lat temu. Zamknęłam oczy i jak w telewizorze widziałam siebie i Pawła, ówczesnego mojego chłopaka. Trochę rozmarzyłam się, a co gorsza dalej patrzyłam na to co robią. Przez chwilę nasłuchiwałam czy nikt się nie zbliża. Na piętrze jak i w całym hotelu panował spokój. Coraz bardziej oddawałam się swoim myślom, starając przypomnieć sobie szczegóły. Patrząc przy tym na ich delikatne ruchy i nieśmiałość w poczynaniach, czułam jak ogarnia mnie podniecenie. Wystraszyłam się. Ja dojrzała kobieta, ich wychowawczyni, podniecam się patrząc jak uczniowie przeżywają swój pierwszy raz. Przecież, gdyby ktoś to zobaczył, straciłabym pracę! Ale panowała cisza i spokój. Porzuciłam te myśli i wróciłam do swoich rozmyślań. Mój pierwszy raz miał miejsce na wakacjach na wsi, u babci. Chłopakiem był kolega dwa lata starszy ode mnie. Pamiętam, że mój kochanek nie był za czuły. Prawie od razu przystąpił do rzeczy. A tu?! Łukasz starał się być bardzo troskliwym i czułym kochankiem. Właśnie to podniecało mnie najbardziej. Nagle usłyszałam szept.:

- Nie odwracaj głowy! Nie ruszaj się!

Nie od razu dotarło to do mnie. Początkowo pomyślałam, że to Łukasz mówi do Ilony. W momencie, gdy poczułam na swojej pupie czyjąś dłoń, wiedziałam, że nie przesłyszałam się. Ponownie usłyszałam szept:

- Mówiłem, nie odwracaj głowy! Patrz dalej!

Przez moje ciało przeszedł dreszcz strachu. Wydało się! Co teraz będzie?! Na pewno afera! Przez myśl przeleciało mi jeszcze - Kto to?? Dłoń na mojej pupie zaczęła wędrować po niej. Po prostu ktoś głaskał moją pupę przez szlafrok. W strachu nie odwróciłam głowy. Dalej spoglądałam do wnętrza pokoju. Łukasz i Ilona dalej oddawali się miłosnym igraszkom. Nagle poczułam jak ktoś podciąga dół szlafroka do góry i odsłania moją pupę. Obleciał mnie strach, a zarazem czułam jak ogarnia mnie podniecenie. Co on chce zrobić?? Tymczasem jedna dłoń głaskała mój pośladek, a droga zaczęła jeździć po udzie. Miłosne igraszki Łukasza i Ilony, które obserwowałam i wspomnienia o moim pierwszym razie, w połączeniu ze strachem, powodowały coraz większe podniecenie. Przez myśl przeszło mi jeszcze: A może to uczeń?? Strach nie pozwalał mi na podjęcie próby sprawdzenia, kto to? Tymczasem pieszczoty nieznajomego zaczęły przynosić skutki. Podniecenie wzrastało. Nieznajomy dłońmi na przemian głaskał moją pupę i uda. W pewnym momencie poczułam jak dłoń nieznajomego poprzez majtki dotyka mojej muszelki. Przez moje ciało przeszedł dreszcz strachu, a może podniecenia? Musiał to poczuć. Coraz intensywniej pieścił muszelkę. Czułam ciepło jego dłoni. Jego palce poprzez majtki zagłębiały się w mokrą już muszelkę. Nagle poczułam, że majtki zsuwają się na podłogę. Przez chwilę nie czułam jego rąk. Widocznie przyglądał się mojej pupie z widoczną w całej okazałości muszelką. Nigdy bym siebie o to nie podejrzewała, ale podnieciło mnie to jeszcze bardziej. Nagle na mojej muszelce poczułam jego palec. Jak przesuwa go pomiędzy wargami, delikatnie dotykając ich. Jakie to było podniecające!! Zapomniałam o strachu, o tym co działo się w pokoju. Pragnęłam tylko pieszczot, by zajął się moją muszelką. A on jakby czytając w moich myślach, delikatnie dotykał i przesuwał powoli palec w kierunku mojego nabrzmiałego pączuszka. Cichutko westchnęłam. Następnie powoli i delikatnie zagłębiał palec w muszelce. Nikt nigdy nie robił mi tego w ten sposób. Gdy cały palec schował się, przez chwilę trzymał go w bezruchu. Powoli wysuwał go i ponownie wsadzał. Czułam jak moje soki wypływają z muszelki i delikatnie spływają po udzie. Powoli wyciągnął palec. Przez chwilę nic się nie działo. Trwało to chyba wieczność. Nagle poczułam jak coś grubszego niż palec dotyka mojej muszelki. Jak przesuwa się wzdłuż niej, by powoli zagłębiać się w nią. Czułam jak rozszerzają się mięśnie muszelki, jak ona cała pulsuje. Gdy cały wszedł w moją muszelkę, poczułam jak jego owłosienie przyjemnie gilgocze moją pupę, powodując gęsią skórkę. Byłam już tak podniecona, że nie mogłam już się doczekać kiedy zacznie swoim penisem penetrować moją muszelkę. Po chwili zaczął poruszać biodrami. Wreszcie! Czułam jak jego członek powoli wysuwa i ponownie wchodzi w muszelkę. Były to ruchy powolne i jednostajne. Jeszcze nikt tak delikatnie nie kochał się ze mną. Z pokoju dobiegły do mnie odgłosy rozmowy:

- Już załóż. Teraz.

- Dobrze. Już.

- Wsadzaj powoli. Aaaaaaa! - usłyszałąm.

Widziałam jak Łukasz zakłada prezerwatywę na swojego członka. Wsparł się na rękach nad Iloną i powoli opadał na nią. Wtedy usłyszałam jej cichy krzyk. Dalej widać jak pupa Łukasza porusza się, góra, dół. Mój nieznajomy dalej powoli poruszał biodrami. Jego członek powoli wchodził i wychodził z muszelki. Wszystko to jeszcze bardziej podnieciło mnie, czułam jak płonę. Powolne ruchy bioder nieznajomego pozwoliły mi na opieranie się o ścianę jedną ręką. Drugą dłoń, wsadziłam sobie między nogi i powoli dotknęłam, a następnie złapałam dzwoneczki nieznajomego. Nie wiem dlaczego to zrobiłam? Robiłam to pierwszy raz. Zaczęłam na zmianę, trącać je palcami i delikatnie ściskać w dłoni. Jak mi było dobrze!!! Czułam na jego dzwoneczkach wilgoć soczków mojej muszelki. Zabrałam dłoń z jego dzwoneczków i zaczęłam palcem dotykać, a następnie pieścić sobie pączuszek. Moje podniecenie sięgało zenitu. Czułam jak mięśnie mojej muszelki zaciskają się na penisie nieznajomego. Zbliżał się mój orgazm. Nagle poczułam, że członek zrobił się jeszcze twardszy, a uderzenia bioder nieznajomego jakby mocniejsze. Stało się! Poczułam jego wytrysk w muszelce. Nie wiem czy wydawało mi się, czy naprawdę czułam jak wytrysk spermy uderza o dno mojej muszelki. Wtedy zabrałam szybko dłoń z muszelki i szybko zatkałam sobie usta. Zdążyłam! Mój krzyk rozkoszy ugrzązł w gardle. Nieznajomy powoli wyciągnął penisa i poczułam kolejne wytryski uderzające w drugą moją dziurkę. Poczułam jego gorącą spermę, spływającą z drugiej dziurki po muszelce, aż do mojego nabrzmiałego pączuszka. Powoli dochodziłam do siebie. Nie zwracałam już uwagi co robi Ilona i Łukasz. Powoli odwróciłam głowę. Nikogo za mną nie było. Wyprostowałam się, podniosłam swoje majtki. Zobaczyłam na podłodze krople spermy. Wytarłam je majtkami i powoli zamknęłam drzwi do pokoju Ilony. Wycofałam się. Powoli i cicho wracałam do swojego pokoju. Cały czas rozmyślałam kim był nieznajomy. Uczeń? Ktoś inny? Jak uczeń, to który, z której klasy? Z mojej klasy? Tak dotarłam do swojego pokoju. Na szczęście opiekuni mieli jedynki. Okazało się, że od wyjścia z pokoju minęło 20 minut. Zaledwie 20, czy aż 20. Po wzięciu kąpieli położyłam się spać. Nie zdążyłam zbyt długo rozmyślać o tym co się stało. Zasnęłam. Rano wstałam wypoczęta i w dobrym humorze. Na śniadaniu widziałam rozpromienioną Ilonę i wesołego Łukasza. Oni też mieli udaną noc. Rozejrzałam się po twarzach pozostałych chłopców. Nie zauważyłam nic podejrzanego. Żaden nie próbował ukradkiem zerkać na mnie. Dalej nie wiedziałam kto to mógł być. Cóż?! Czy to ważne? Oprócz zwiedzenia miasta miałam dodatkową przyjemność z tej wycieczki. Czasem warto wyjechać na wycieczkę szkolną.

Ten tekst odnotował 30,378 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.04/10 (92 głosy oddane)

Komentarze (12)

+2
0

Mieliśmy zarezerwowane pokoje w małym hoteliku. Uczniowie mieli pokoje na II i III piętrze, nauczyciele-opiekuni na I.


Mieliśmy – mieli
Może: „uczniowie zakwaterowani zostali w pokojach na II i III piętrze”.

Jako, że wcześniej wzięłam kąpiel…


Przecinek niepotrzebny.

puki czas


póki

Kto to??
Co on chce zrobić??


NIGDY nie wstawia się dwóch pytajników. Jeden wystarczy, a trzy w nadzwyczajnych sytuacjach.

muszelka, dzwoneczki
Nie wierzę, że nie znasz innych określeń. „Muszelka” występuje aż 20 razy! Warto zaglądać do słownika synonimów!

Opowiadanie mające sprawiać wrażenie rzeczywistego jest całkowicie niewiarygodne. Tak po prostu ludzie się nie zachowują. Czytając ten tekst, przed oczami mam niezdarnie zrobiony film animowany. Choć sam pomysł ciekawy, to zabrakło wykonania, właściwej fabuły uwiarygadniającej zdarzenie lub przynajmniej marzenie senne nauczycielki. Napisane jest w zasadzie jak sucha dziennikarska relacja z jakiegoś wydarzenia. Krótko mówiąc: całość do poprawki.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
@Indragor, jak masz już kogoś poprawiać, to sam nie popełniaj przy tym błędów.

Zdanie z tego powiadania: "Po 22 postanowiłam się przejść po III piętrze" czy "mam 45 lat" dobitnie świadczą o tym, że autor nie ogarnia, jak powinno się zapisywać liczebniki - polecam wskazówki w stopce strony "jak przygotować tekst?"

Dzięki tym radom można uniknąć wpadek, które walą po oczach czytelników.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Zwróciłem tylko uwagę na kilka elementów, jako przykłady. Szczegółowa analiza jest moim zdaniem bez sensu, bo jak napisałem całość jest do poprawki.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
-1
Czy ja wiem, zaraz całość do poprawki? Jak dla mnie było kilka błędów, okej. Tylko, że każdemu tutaj zdarza się je popełnić. Z resztą, ja nie piszę jakoś lepiej a moje teksty przeszły. Przyznaję jednak, że przydało by się parę synonimów dla słowa "muszelka"
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Wisielec, uwierz mi, piszesz lepiej. Na dodatek nie brakuje ci wyobraźni. A nadużywanie słowa muszelka nie jest jedynym problemem autora.
Tekst jest najzwyczajniej w świecie drętwy i naiwny. Bohaterka, nauczycielka po czterdziestce, mówi językiem niuni po zawodówce, Opis podglądanej sceny nie pobudza wyobraźni, podobnie jak opis przeżyć bohaterki. Sprawozdanie, do tego napisane bez wyobraźni, płasko.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Jeśli to jest na faktach... To na własnym doświadczeniu mówię, że mogą być z tego kłopoty. Za dużo szczegółów, ktoś może się domyślić.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@paty_128 z powyższego tekstu można pozyskać tak wrażliwe dane jak:

- wiek nauczycielki
- nazwę przedmiotu, którego naucza
- miasto w którym pracuje

Jutro wszystkie nauczycielki historii łódzkich liceów mają budzenie o szóstej w wykonaniu CBA 🙂?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Paty, to opowiadanie moim zdaniem nie może być oparte na faktach. Czterdziestopięcioletnia historyczka pisałaby raczej ciekawszym językiem, i z mniejszą naiwnością. W końcu to osoba po studiach humanistycznych. Język opowiadania przeczy jego autentyczności.

Błąd rzeczowy: bohaterka twierdzi, że jest nauczycielką historii w Łódzkim liceum ogólnokształcącym, jest wychowawczynią klasy czwartej.
Od reformy edukacyjnej w 1999 roku nauka w liceum ogólnokształcącym trwa trzy lata.
więc a) opowiadanie jest stare, sprzed 1999, a autorowi nie chciało się wprowadzić zmiany
albo b) bohaterka jest nauczycielką w czteroletnim technikum
lub ewentualnie c)bohaterka jest wychowawczynią klasy trzeciej

Ten szczegół jest kolejnym argumentem przeciw autentyczności i jakiejkolwiek szkodliwości opowiadania.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Po prostu chcę ustrzec przed błędem 🙂 i nie mówię o pobudce CBA ale o wydaleniu, przeniesieniu czy zawieszeniu
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
a mnie nurtuje, kto dał temu tekstowi dziewięć gwiazdek... i za co...
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Dzwoneczki? Muszelka? Pączuszek? Jesteśmy w podstawówce? 😉 a poza tym, może być 🙂 pzdr
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Droga Marto! Nie wiem ile nasz lat i jakie jest Twoje doświadczenie seksualne, dla mnie takie słowa w ustach czterdziestopięcioletniej bohaterki opowiadania brzmią: niewinnie, seksownie i podniecająco. Dla mnie jest to opowiadanie z potencjałem i chętnie widziałbym ciąg dalszy.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.