Szatnia

25 stycznia 2016

Szacowany czas lektury: 11 min

Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc każda krytyka jest mile widziana. Jeżeli spodoba się to opowiadanie ogółowi, to może zamieszczę kolejną część.

Historia, którą wam opowiem zaczęła się w trzeciej klasie liceum. Po dwóch latach w liceum zdecydowałem, że przeniosę się do nowej, sportowej klasy, która utworzyła się w innym liceum i zbierała w trzeciej klasie osoby zainteresowane pójściem na AWF. Charakteryzowała się zwiększoną liczbą zajęć z wychowania fizycznego oraz zmniejszoną liczbą zajęć z innych przedmiotów. Pierwszym zaskoczeniem był fakt, że było bardzo mało chętnych i lista zawierała tylko 17 osób. Drugim, był fakt, iż byłem jedynym facetem w tejże klasie. Początkowo uważałem to za katastrofę, bo i tak nie znałem nikogo w nowej szkole, a wiadomo, że najlepsze znajomości zawiera się w klasie. Jednak czas pokazał jak bardzo myliłem się w tej kwestii.

Pierwszy dzień w szkole zaczęliśmy od lekcji wychowawczej. Wychowawcą naszej klasy została młoda nauczycielka wychowania fizycznego. Lekcję prowadziła dosyć nudnawo, głównie czytając obszerny regulamin szkoły oraz obiektów sportowych. Z tego powodu zacząłem przyglądać się płci pięknej w mojej klasie, a trzeba przyznać, że trafiły się same perełki, co zresztą można było się spodziewać po klasie o profilu sportowym. Każda dziewczyna miała świetną figurę, niektóre szczycić się mogły pięknym, obfitym biustem, a inne mniejszym, lecz jędrnym, ale za to każda mogła się pochwalić cudownym, jędrnym tyłeczkiem. Moją największa uwagę przykuła Marta. Była długonogą blondynką o pięknych zielonych oczach, małych, aczkolwiek na pierwszy rzut oka, jędrnych piersiach. Gdy przyglądałeś się jej ślicznej twarzyczce dostrzegałeś w niej niewinne piękno, niczym nimfa na tafli jeziora, która kusi Ciebie każdym spojrzeniem byś porzucił wszystko co masz i się w niej zatracił w całości. Oczarowała mnie tym tajemniczym urokiem od chwili gdy tylko na nią spojrzałem. Jednak chwilę tego bezgranicznego zatracenia w anielskiej istocie przerwała wychowawczyni.

- Michał? Ziemia do Michała, zakochałeś się czy co? Proszę powiedz mi czego nie wolno robić na sali gimnastycznej. - powiedziała zirytowanym tonem nauczycielka.

- Przepraszam Pani profesor, nie wiem. Zamyśliłem się i przez chwilę nie słuchałem. - odparłem, a po chwili dodałem - To się więcej nie powtórzy, jeszcze raz przepraszam.

- No ja myślę, oby - odpowiedziała, po czym zaczęła nowy temat - Mamy mały problem. Sekcja sportowa szkoły znajduje się obecnie w remoncie, więc podczas naszych godzin mamy do dyspozycji tylko jedną szatnię. Niestety będziecie zmuszone przez przynajmniej pół roku czasu dzielić się szatnią z tym oto królewiczem.

Spowodowało to nie lada poruszenie wśród dziewczyn, zaczęły między sobą żwawo dyskutować, aż wreszcie odezwała się Ania, piękna, rudowłosa dziewczyna, która wyglądała jakby objęła pozycję lidera w klasie,

- Ustaliliśmy między sobą, że to nie będzie jakiś znaczący problem. Jakoś spróbujemy się dostosować Pani Profesor - powiedziała, po czym mrugnęła zachęcająco do mnie.

- No dobrze, skoro to ustaliliśmy, idźcie się przebrać do szatni i za parę minut zaczniemy rozgrzewkę, a potem pokażecie mi co umiecie w biegach na 100 i 50 metrów.

Ruszyliśmy do szatni. W pierwszej chwili nie wiedziałem do końca co tym myśleć. Ekscytowała mnie myśl, że przez przynajmniej pół roku będzie mi dane podziwiać moje piękne koleżanki tylko w bieliźnie, przynajmniej przez chwilę zanim się nie przebiorą. Z drugiej jednak strony, wydawało się to zbyt piękne aby mogło być prawdziwe, a w szatni okaże się pewnie, że są oddzielne przebieralnie i z podziwiania zgrabnych tyłeczków nici.

Po chwili dotarliśmy do szatni i pierwsza myśl, która mnie naszła, "To musi być sen". Co prawda przebieralnia wydawała się dobrze wyposażona, każdy miał swoją szafkę oraz znajdowały się tam wygodne ławeczki, a na przeciwko wejścia do szatni znajdowały się drzwi to toalety i pryszniców, to wyglądało na to, że dziewczęta będą musiały się przebierać na moich oczach. Wzbudziło to nie lada podniecenie, co zaowocowało zgrubieniem się jeansów. Był to problem, zważając na fakt, że zaraz będę musiał rozebrać się aż do bokserek żeby przebrać się w strój sportowy.

Dziewczyny natomiast nie były zadowolone z faktu, że nie było chociaż jednej, oddzielnej, zamykanej na klucz przebieralni. Widać, nie spodziewały się, że jednak będą musiały chwalić się swoimi walorami w bardziej skąpym odzieniu, niż obcisłe spodenki albo przylegająca bluzeczka. Pierwsza przełamała się Ania, która zaczęła się przebierać. Zdjęła najpierw buty, następnie zsunęła spódniczkę, potem czarne rajstopy, aż została tylko w pięknych, czarnych, koronkowych stringach i bluzeczce. Gdy zdjęła bluzkę, oczom moim ukazał się cudowny staniczek. Przez chwile przestała i rzuciła do dziewczyn w lekko żartobliwym tonie,

- Nie ma się czego wstydzić, przecież na plaży czy basenie chodzimy w strojach kąpielowych, a to praktycznie to samo.

- W sumie racja, no dziewczynki, przebieramy się, zresztą nasz królewicz wstydzi się bardziej od nas. - odpowiedziała sarkastycznie Magda, średniego wzrostu brunetka z długim warkoczem sięgającym pupy. Trzeba przyznać, że wyglądała bardzo słodko nosząc okulary, mając piękne, kształtne usta, które idealnie kontrastowały z dużym biustem i kształtnym tyłeczkiem.

Po czym sama ściągnęła obcisłe jeansy oraz koszulę i została w pięknym białym staniczku i białych, pół prześwitujących damskich bokserkach. Wyglądała nieziemsko. W przykład za nią poszły inne dziewczyny i zaczęły się rozbierać. Ja czekałem tylko aż ujrzę bieliznę mojej cudownej nimfy. Stała na przeciwko mnie. Uśmiechnęła się do mnie, po czym zaczęła rozbierać się z obcisłej granatowej sukienki. Miała na sobie granatowe stringi oraz biały staniczek. Wyglądała obłędnie. Raz jeszcze pogrążyłem się w ekscytacji moją boginią, aż z tej ekstazy wyrwała mnie Ania.

- Michaś, no, nie wstydź się, co tak stoisz. - powiedziała lekko się uśmiechając.

Przyznam, że zastygłem na parę sekund, bo zdałem sobie sprawę, że mój przyjaciel ledwo mieści się w spodniach. Powiedziałem sobie w myślach, że jestem debilem, bo założyłem białe bokserki, które zamiast pomóc mi jakoś zamaskować podniecenie, tylko bardziej je eksponują. Jednak nie miałem wyjścia, nie mogłem nigdzie uciec, trzeba było zmierzyć się z rzeczywistością. Zdjąłem najpierw koszulę, potem biały podkoszulek. Zrzuciłem buty, a następnie spodnie. Oczom dziewcząt, które w większości stały już przebrane, ukazało się dużych rozmiarów podniecenie. Nie czekając na jakąś reakcję, ubrałem szybko spodenki oraz koszulkę. Nie mogłem od niej niestety uciec. Pierwsza, z chichotem w głosie odezwała się Magda,

- No ładnie, ładnie, nasz królewicz ma się czym chwalić, przynajmniej wiemy, że jesteśmy atrakcyjne, nie dziewczynki? - powiedziała w lekko sarkastycznym tonie.

- I to jak, nie każdy facet może pochwalić się takimi rozmiarami. - dodała, śmiejąc się Natalia. Była wysoką brunetką, o piwnych oczach. Miała bardzo małe piersi, jednak natura wynagrodziła ją kształtną pupą i najseksowniejszymi nogami jakie w życiu widziałem.

Reszta dziewczyn lekko chichotała i po cichu szeptała między sobą.

Lekko speszony nic nie odpowiedziałem i zdecydowałem, że pójdę na salę gimnastyczną trochę się porozciągać. Będąc już przy drzwiach, spojrzałem tylko na Martę. Patrzyła na mnie i uśmiechała się tylko, a gdy odwracałem głowę, kątem oka zauważyłem jak lekko oblizała palec w seksownym geście. Nie wiedziałem co tym do końca myśleć, więc po prostu wyszedłem.

Na sali już, dziewczyny przestały się głupio uśmiechać i każda skupiła się na bardzo ciężkiej rozgrzewce, a potem na biegach na 100 oraz 50 metrów. Zawsze wydawało mi się, że jestem bardzo szybki. Faktycznie, w klasie byłem prawie najszybszy. Jedyną szybszą ode mnie osobą była Natalia. Można było się tego spodziewać, patrząc na jej piękne, umięśnione nogi. Po skończonym treningu, który trwał 1,5h, udaliśmy się do szatni. Ze zmęczenia, moje podniecenie dawno opadło, więc spokojnie udałem się do łazienki, w celu wzięcia szybkiego prysznicu przed resztą lekcji. Kabiny były trzy, więc udały się ze mną jeszcze dwie dziewczyny. Każda kabina zamykała się na zasuwkę, więc nie było możliwości jakiegoś podglądania. Bardzo podniecał mnie fakt, że w dwóch pozostałych kabinach znajdowały się piękne, nagie dziewczyny. Musiałem sobie ulżyć, więc odkręciłem wodę i w dźwięku prysznica, szybkimi ruchami zmniejszyłem swoje podniecenie. Po wyjściu z prysznica w szatni nie było już większości dziewczyn, a kilka kończyło się ubierać. Sam szybko się przebrałem i poszedłem na resztę lekcji.

Po jakimś miesiącu, dziewczyny przyzwyczaiły się do tego, że zawsze przed treningiem, w szatni, muszą oglądać mój wzwód. Przestały też nawet żartować sobie z tego. Dwa czy trzy razy zdarzyło się, że Ania albo Magda chciały mnie trochę sprowokować i nakładały lekko prześwitujące staniki, gdzie było wyraźnie widać sterczące sutki, albo nakładały górę od stroju kąpielowego, który zasłaniał tylko sutki. Normalką jednak u większości dziewczyn były stringi, które odkrywały cały tyłeczek, a czasami też prześwitywały z przodu więc widać było, która miała wygolone miejsca intymne. Przyznam, że podniecało mnie to jeszcze mocniej. Sam raz zdecydowałem się trochę sprowokować którąś z nich i gdy któregoś razu zostaliśmy sami w szatni akurat z Magda , bo spóźniliśmy się lekko na zajęcia, gdy zdejmowałem spodnie, udałem, że zaczepiłem lekko o bokserki i zsunąłem je na tyle, że było widać część mojego penisa. Magda zauważyła to od razu i uśmiechając się tylko powiedziała,

- Jak już chcesz się pochwalić dokładnie co tam chowasz, to zdejmij te bokserki do końca. - po czym zaczęła ściągać stanik i dodała. - W sumie dzisiaj wypadało by założyć sportowy stanik.

Zrzuciła go całkowicie. Moim oczom ukazały się duże, piękne piersi. Nie wiele myśląc, zsunąłem bokserki do końca, a oczom Magdy ukazał się, sporych rozmiarów, stojący dęba penis. Powiedziała tylko,

- Śliczny, ale mnie bardziej interesuje jak smakuje. - podeszła do mnie, klęknęła, po czym lekko musnęła go językiem. Po całym moim ciele przeszła fala ekstazy. Magda wiedziała co robi. Lizała go tak umiejętnie i namiętnie, że doszedłem w mniej niż trzy minuty. Sperma wytrysnęła obfitym ładunkiem, który Magda cały połknęła. Na koniec jeszcze oblizała mojego przyjaciela, wstała i dodała,

- Mmm... bardzo dobry, ale teraz musisz się odwdzięczyć królewiczu, kładź się.

- Yyy, wiesz, jesteś bardzo seksowna i piękna, a to co przed chwilą zrobiłaś było najlepszą rzeczą jaka dotąd spotkała mnie w życiu, alee... trochę głupio się czuję, bo... - w tym momencie mi przerwała i robiąc seksowną minę dodała,

- Tak, tak, wiem, kochasz się w Marcie, ale spokojnie, to tylko przygoda, nikt się o tym nie wie, a po za tym, odwdzięczyć się musisz, inaczej musiałabym sama sobie poradzić, a wtedy byśmy się pogniewali.

Nie czekając na moją odpowiedź, szybkim ruchem pozbyła się stringów, zwaliła mnie na ziemie, po czym siadając mi na twarzy dodała tylko,

- Mam nadzieję, że lubisz facesitting.

- Mhm... - odpowiedziałem. Następnie poczułem podniecający zapach cipki Magdy. Była już cała mokra. Zacząłem na początku ją delikatnie lizać, a potem wwiercać się językiem do środka, Magdzie to nie wystarczyło i sama zaczęła energicznie poruszać cipką po moich ustach. Mój język chodził jak zaczarowany, rytm zgrał się idealnie. Magda zaczęła lekko pojękiwać, a ja zdecydowałem się przejąć inicjatywę. Złapałem ją mocno za jej zgrabny tyłeczek, przycisnąłem mocniej do siebie i od góry do dołu zacząłem pieścić jej muszelkę moim językiem. Zlizywałem i połykałem wszystkie wypływające z niej soki, a Magda wygięła się w łuk i głośno jęknęła. Mój penis zdążył w tym czasie zesztywnieć ponownie.

- Widzę, że nasz przyjaciel znowu jest gotowy do pracy, trzeba to wykorzystać. - mruknęła seksownie Magda. Wstała i podeszła do mojego kutasa, po czym usiadła na nim.

- A gumka? - szybko zapytałem.

- Spokojnie, biorę tabletki. - odpowiedziała.

Złapałem ją więc za jej, duże, jędrne piersi i ścisnąłem. Magda w tym czasie pozwoliła by mój członek wbił się w jej mokrą i gorącą cipkę. Poczułem ciasną i ciepłą muszelkę. Była cudowna. Ujeżdżała mnie w energicznych ruchach, cały czas zwiększając temp i pojękując. Momentami zwalniała by mój duży penis mógł cały spenetrować jej cudowne wnętrze. Po paru minutach miałem przeczucie, że Magda będzie zaraz szczytować, zresztą ja tez byłem na krawędzi potężnego wytrysku. Madzia nie zważając na to, przyspieszyła tempo, aby po chwili głośno krzyknąć, ja w tym samym czasie też w niej doszedłem. Oboje mocno odetchnęliśmy. To było najlepsze uczucie jakie dotąd doświadczyłem. Magda opadła na mój tors, pocałowała mnie w policzek i szepnęła,

- To było cudowne, dziękuje.

- To ja powinienem dziękować Madziu, to była największa ekstaza mojego życia. - odpowiedziałem i pocałowałem ją w czoło.

Po paru chwilach odpoczynku, Magda wstała i udała się pod prysznic, poszedłem za nią. Myliśmy się w jednej kabinie, a ja mogłem się teraz skupić na jej cudownych piersiach, których wcześniej nie miałem okazji skosztować. Lizałem i leciutko przygryzałem jej stuki. Smakowałem się w jej obfitym biuście. W tym czasie poczułem, że mój przyjaciel jest znowu gotowy do akcji. Postanowiłem samemu podjąć jakieś działania. Magda rozumiejąc sytuację, lekko się wypięła. Już po chwili mój penis znalazł się w ciasnej cipce Madzi. Obrałem szybkie tempo i posuwistym ruchem starałem za każdym razem aby mój olbrzym całkowicie penetrował jej gorące wnętrze. Magda tylko głośno jęczała. Po poprzednim razie, mój kutas nie był już tak wytrzymały i byłem blisko wytrysku jeszcze szybciej. Doszliśmy znowu w tym samym momencie. Magda głośno jęknęła i wygięła się w spazmie rozkoszy. Przez chwile zastanawiałem się czy nie dojść dla niej na plecy, ale nie mogłem się powstrzymać. Wystrzeliłem w jej wnętrzu po raz drugi. Chwilę ciężko oddychaliśmy zmęczeni, a resztę prysznicu dokończyliśmy już bez dodatkowych atrakcji cielesnych. Po wyjściu spod prysznica, wytarciu i ubraniu, Magda tylko rzuciła,

- Wiesz, zastanawiałyśmy się która z nas jako pierwsza okiełzna tą bestię, którą skrywałeś pod bokserkami. I powiem Ci, że jestem zadowolona, że padło na mnie. Ten seks był nieziemski.

- Wow, tego się nie spodziewałem, ale przyznam, że seks był nawet bardziej niż nieziemski, to był najlepszy seks w moim życiu. - odpowiedziałem z uśmiechem.

Wyszliśmy z szatni i poszliśmy na resztę lekcji, bo chcąc nie chcąc, spędziliśmy tam całą godzinę, więc trening miał zaraz się skończyć.

Ciąg dalszy nastąpi...

Jeżeli spodobało się i chcesz poznać bliżej kolejne, seksowne koleżanki z klasy Michała, napisz w komentarzu.

Ten tekst odnotował 45,268 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.76/10 (163 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (28)

0
-1
No nawet fajne tylko brakuje mi zdjęć
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+1
0
Biedny, biedny Michał 🙂 Dawaj ciąg dalszy... A może wprowadzisz do akcji nauczycielkę?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
+2
0
Temat fajny, ale spieprzony przez wykonanie. Opis i akcja, niemal jak w niemieckim pornosie. Same super dupy, same seksowne gesty, bez pruderii i zawstydzenia. Ogólnie bez emocji, ani w trakcie wstępu (którego tak naprawdę brak), jak i w rozwinięciu (gdzie pierwsza akcja rozgrywa się na przestrzeni jednego zdania).
O bohaterze nie wiemy nic, tak samo o bohaterkach. No ewentualnie wiemy, która z nich ma super dupę.
Nie w tą stronę to poszło. Można było zbudować dużo, dużo lepszą historie, gdyby autorowi nie spieszyło się tak do cycków i innych walorów jednej z bohaterek.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Mogłeś przebrać się w kiblu.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
To, że „super dupy” bym się specjalnie nie czepiał, to przecież klasa sportowa. Bardziej już, że same dziewczyny i jeden chłopak… ale mogę przymknąć na to oko 🙂

niektóre szczycić się mogły pięknym, obfitym biustem, a inne mniejszym, lecz jędrnym, ale za to każda mogła się pochwalić cudownym, jędrnym tyłeczkiem.


Czyli obfity to piękny, a mniejszy to już tylko jędrny? Niezręcznie użyłeś dwa razy „jędrny” w tym samym zdaniu. I skąd bohater wie, że wszystkie mają jędrne tyłki? Może lepiej kształtne, seksowne albo po prostu cudowne i by wystarczyło.

Była długonogą blondynką o pięknych zielonych oczach


Faktycznie, opis jak z pornola. I te zielone oczy… co czytam opowiadanie to wszędzie zielone oczy, jakby wszystkie kobiety/dziewczyny miały tylko takie. Jest dużo kolorów oczu, a ich opisów jeszcze więcej. Trochę wyobraźni, proszę! Poza tym zielone występują głównie z rudymi włosami, chyba że przefarbowane 🙂

Zaimki osobowe piszemy małą literą (ciebie, nie Ciebie).

„ jeansy” – lepiej po polsku „dżinsy”.

Nie czekając na jakąś reakcję, ubrałem szybko spodenki oraz koszulkę.


A w co ubrałeś te spodenki i koszulę. I coś z nimi nie tak, trzeba było je ubierać? A może miałeś na myśli „włożyłem spodenki”... albo ostatecznie „ubrałem się w”…

„1,5h” – lepiej „półtorej godziny”.

Zrzuciła go całkowicie. Moim oczom ukazały się duże, piękne piersi. Nie wiele myśląc, zsunąłem bokserki do końca, a oczom Magdy ukazał się, sporych rozmiarów, stojący dęba penis.

Sperma wytrysnęła obfitym ładunkiem

na krawędzi potężnego wytrysku


„Duże piersi”, „sporych rozmiarów penis”, ciasna cipka itd. Używanie tego typu zwrotów, a szczególnie ich powtarzanie, powoduje, że opowiadanie niebezpiecznie dryfuje w kierunku kiepskiego pornola.


aby po chwili głośno krzyknąć


Wątpię, aby dziewczyna wydzierała się w szatni. Ktoś mógłby usłyszeć i wejść, to przecież szkoła.

Wow – jest tyle znacznie lepszych polskich określeń na wyrażenie zachwytu, po co bezmyślnie powtarzać angielskie?

Trochę „przecinkologia” nawala. Tu na przykład są zbędne:
Po jakimś miesiącu, dziewczyny przyzwyczaiły się do tego...
Po paru chwilach odpoczynku, Magda wstała...
Po poprzednim razie, mój kutas…


Inne błędy, które zauważyłem:
Stała na przeciwko mnie. Raczej: Stała naprzeciwko mnie.
wypadało by, raczej: wypadałoby.
po za tym, raczej: poza tym.

Chociaż cała fabuła mocno naciągana, to jak na debiut całkiem przyzwoite. Mam nadzieję, że w miarę zdobywania doświadczenia w pisaniu sam zauważysz, co należałoby rozbudować (opisy, charaktery postaci), a co (i w co 😉 ) ująć inaczej. Ode mnie na zachętę 6 pkt.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Niezłe, niezłe, kontynuuj. Może jakaś grupowa akcja? Zrób z tego serię 😀
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
nie, nie rób serii, pozostaw taki smaczek, napisz po prostu następne opowiadanie
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Tez jestem przeciwna serii. Napisz coś nowego, może bardziej realistycznie, bo tutaj mamy fabułę jak w kiepskim pornosie. Jeśli zrobisz z tego serię, możemy oglądać kolejne seksowne bezpruderyjne laseczki zabawiające się pojedynczo lub grupowo z Michałem, tudzież między sobą na oczach napalonego bohatera, czyli słowem - nuda. Napisz coś nowego, i pokaż ze stać cię na pisanie lepiej.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
A ja bym serię, bardzo chętnie przyjął, pod jednym warunkiem. Wymazaniem tego opowiadania i napisaniem go od początku, z uwzględnieniem tego wszystkiego, jak się serie pisze. Czyli charakterystyk apostaci, niekoniecznie poprzez suche opisy, typu "Magda, zielonooka blondynka z super dupą i dużymi cyckami", ile przez korepetycje, wizyty w bibliotece, klasówki i inne rzeczy, które mogłyby pozwolić czytelnikowi na poznanie bohaterów i oswojenie się z nimi.
Natomiast robienie z tego serii w tym momencie, po takim wstępie, oznacza po prostu serię pornosów. W pierwszej części zaliczenie Magdy, w drugiej Anki, w trzeciej Hildegardy a w czwartej pani nauczycielki, najlepiej na środku parkietu przy aplauzie pozostałych dziewcząt z klasy. Czyli coś, czego nie będzie się dało czytać.

A propos jeszcze niby logicznej obecności "super dup", bo to klasa sportowa... No cóż, nie powinienem może rzucać nazwiskami takich sportsmenek jak Agata Wróbel, czy Marit Bjoergen, wiec powiem tylko krótko, że sport a super dupy, to jednak dość rozbieżne pojęcia. Fajna figura (co zresztą wcale nie jest pewnikiem), nie oznacza jeszcze bycia super dupą.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
A ja chciałbym zobaczyć bieganie tych 100 metrów w hali.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Super pisz więcej!!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dobre.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Napisane dość poprawnie, choć trochę błędów jest. Kilka zdań dobrze by było poprawić. Fabuła przewidywalna i przez to za mało napięcia.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0

Ej, Falanga, co ty gadasz. To przecie swietny pomysl na stworzenie nie jednej ale kilkunastu serii, ewentualnie na ozywienie jakiejs juz istniejacej - patrz blog Falangi ^^



Ożywienie? Czego niby? Mojego blogu? Blogu ze średnią wejść w ostatnim miesiącu po 250 dziennie a w ostatnich dniach po 300? Ożywiać nigdzie nie reklamowany blog z taką liczbą wejść? Wyjątkowo kiepski żart🙂
A pomysł na serię jest, jak najbardziej, ale warunki podałem wcześniej.
Ogólnie widzę, że musiałby się za to jednak wziąć jakiś mistrz a nie uczeń🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Dzięki za wszystkie komentarze. Przepraszam z góry za wszystkie błędy ortograficzne, językowe i stylistyczne, następnym razem obiecuję poprawę. Przyznam szczerze, że jest to moje pierwsze podejście do pisania, nigdy wcześniej nic nie napisałem. Przeczytałem to opowiadanie kilka razy i w zasadzie zgadzam się z dużą większością uwag. Nie było zbyt szczegółowo, zabrakło finezji w pisaniu, stąd taki kwadratowy styl, bez większości emocji oraz opisywania akcji.

Zastanawiam się teraz czy te opowiadanie potraktować jako start, a kolejne opowiadanie przenieść miesiąc, dwa w akcji czym mógłbym to zrestartować. Przedstawić bliżej bohaterów, ich charaktery, pogłębić relację, wejść w bardziej psychologiczną sferę. Z drugiej strony nie jestem pewien czy nie lepiej zachować taki prosty styl, z szybszą akcją, bez przynudzania, a jedynie wpleść więcej szczegółów.

Co do "super dup" i klasy sportowej złożonej z samych dziewczyn i jednego chłopaka - jest moją czystą fantazją, czymś co wiadomo, chciałbym aby przytrafiło się też i mi. Po za tym zaznaczyć muszę, że w opowiadaniu wymieniłem tylko kilka dziewczyn, które swoimi seksapilem i wdziękiem powodują wzrost w spodniach u głównego bohatera. Nie oznacza to przecież, że reszta dziewczyn z klasy bohatera to również piękne księżniczki jak z jakiejś bajki. No ale to był mój błąd, bo uogólniłem opowiadanie i zabrakło tam takich szczegółów. Poprawię się w następnym.

Co Wy myślicie o tym?

Pozdrawiam.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Tragedia.

Pomysł nielogiczny i wykonany również niezbyt ciekawie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Zamiast opowiadania, wyszło Ci sprawozdanie. Brak w tym jakiegokolwiek uczucia. Budujesz zbyt długie, nadmiernie rozbudowane zdania. Czytelnikowi trudno jest zrozumieć sens niektórych kwestii; np.

Nie czekając na jakąś reakcję, ubrałem szybko spodenki oraz koszulkę. Nie mogłem od niej niestety uciec.


Dlaczego nie możesz uciec od koszulki?

Kolejny problem, to błędy ortograficzne, interpunkcyjne i gramatyczne -

wypadało by, na przeciwko

pisze się łącznie. Zanim opublikujesz następny tekst radzę przeczytać kilka książek dobrych autorów-klasyków. Następnie zająć się własnym tekstem. Przeczytać go kilka razy, za każdym razem dokonując niezbędnych poprawek. Rób to aż do momentu, kiedy tekst będzie gładki i zrozumiały. Jeżeli tego nie zrobisz nadal będziesz tworzyć grafomańskie knoty.
Kolejną kwestią jest Twój, rzucający się w oczy, brak doświadczenia w dziedzinie seksu. Nie pokazujesz rzeczywistości, a jedynie własne o niej wyobrażenia. Niestety rozmijają się one z rzeczywistością. Wróć do tematu, gdy już będziesz miał za sobą ten pierwszy raz. I pisz o uczuciu. Wykładanie kawy na ławę nie jest wcale atrakcyjne. Jak dorośniesz zrozumiesz, że niedomówienia i nieco skrywane walory są bardziej podniecające niż naga prawda.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
@Marek
Ty chyba nie za bardzo rozumiesz czym jest fikcja. Ja nie pisałem opowiadania, żeby przedstawić w nim rzeczywistość, w której seks z reguły jest nudny i powtarzalny. Opowiadanie te nie przedstawia rzeczywistości, jest to czysta fikcja, coś co nigdy się nie wydarzy, odnosi się to również do samego w sobie seksu. Zresztą w jakim opowiadaniu seks przedstawiony jest realistycznie? W 95% opowiadaniach (jak nie więcej) każdy facet ma dużego, grubego i żylastego penisa, zawsze gotowego do akcji, to samo odnosi się do kobiet, każda jest piękna i seksowna, nie zależnie od wieku. Taki jest tego format. Realistyczne opowiadanie o seksie nie ma racji bytu i nie jest interesujące, nigdy nie będzie. Po co ktoś ma czytać opowiadanie erotyczne żeby przeczytać o rzeczywistości? Fakt, może i skopałem wykonanie, bo nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu opowiadań erotycznych. Jednak nigdy nie zrozumiem czepiania się w fikcji literackiej, że coś jest nie realistyczne. PRZECIEŻ TO Z GÓRY WIADOMO. Takie jest założenie FIKCJI. Jak tego nie rozumiesz, to nie komentuj. Zresztą, czy ty wiesz kolego czym jest fantazja? Jak zechce to mogę napisać, że mój główny bohater ma 50cm zmutowanego drąga i każdą napotkaną dziewicę rozsadza od środka. I co, wtedy też mi napiszesz, że nie ma to sensu, bo nie ma w tym za grosz uczucia? I nie zamierzam się również dostosowywać do stylu innych autorów, nie zamierzam również powielać ich stylu, bo Tobie się tylko tak podoba. Każdy pisze jak potrafi, widocznie nie jest mi pisane aby się rozwijać w tym kierunku. Nie podoba mi się również to, że na podstawie mojego opowiadania wysnuwasz jakieś daleko idące wnioski. Skąd możesz wiedzieć czy miałem za sobą swój pierwszy raz czy nie? To nie jest Twój interes. Nie masz również żadnego pojęcia w jakim jestem wieku. Takie uwagi zachowaj dla siebie.

A co do zdania, którego nie zrozumiałeś, trzeba czytać cały tekst, a nie kilka zdań wyrwanych z kontekstu.

Nie czekając na jakąś reakcję, ubrałem szybko spodenki oraz koszulkę. Nie mogłem od niej niestety uciec.



Fakt, mogłem ten fragment napisać lepiej, ale gdybyś miał trochę oleju w głowie, to byś zauważył, że odnosi się to do reakcji, co zresztą świadczy dalsza część tekstu, wielki znawco.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Drogi Ashiro
Ponieważ to twój debiut na portalu, byłam łagodna.
Ale czytając twoje wypowiedzi pod opowiadaniem po prostu ciśnienie mi skoczyło, i nie zdzierżyłam.

Realistyczne opowiadanie o seksie nie ma racji bytu i nie jest interesujące, nigdy nie będzie



i tu drogi autorze mamy problem - bo realistyczne opowiadania o seksie to są właśnie te najlepsze. Na tym portalu polecam opowiadania Amandy Ero, opowiadanie autora "Literat" pt"Nabita Faja" - seks jest prawdziwy, bez efektów specjalnych, opowiadanie jest pisane lekkim, przyjemnym językiem.


Nie mówiąc o tym, że wg twojej definicji moje opowiadania nie mają racji bytu... ach, normalnie jak ja się podźwignę po tym ciosie...

nie pisałem opowiadania, żeby przedstawić w nim rzeczywistość, w której seks z reguły jest nudny i powtarzalny


Współczuję ci w takim razie, skoro w twojej rzeczywistości tak to wygląda...
Szczęśliwie nie każdy ma takiego pecha, może warto coś zmienić, i nieco się otworzyć na tą rzeczywistość?
Nie wiem ile masz lat, ale masz pecha, skoro tak postrzegasz seks "rzeczywisty"... Nudny seks... boszzzzz... nie sądziłam że coś takiego przeczytam, i to jeszcze pisane z pełną powagą...

Po co ktoś ma czytać opowiadanie erotyczne żeby przeczytać o rzeczywistości?


Bo rzeczywistość jest świetna. Bo prawdziwy seks potrafi być wspaniały. Bo każdy chce przeżyć rewelacyjny prawdziwy seks, a autor erotyki może dać mu złudzenie (albo i zapewnienie) że taki seks można mieć w prawdziwym życiu, mieszkając w blokowisku.

Jednak nigdy nie zrozumiem czepiania się w fikcji literackiej, że coś jest nie realistyczne. PRZECIEŻ TO Z GÓRY WIADOMO. Takie jest założenie FIKCJI.


Otóż wcale że nie.
Fikcja literacka w zależności od gatunku, może kreować nową rzeczywistość, wtedy mamy do czynienia z Fantasy, political-fiction., SF, albo jeszcze innym gatunkiem na pograniczu fantastyki.
Jednak w literaturze obyczajowej, kryminalnej, sensacyjnej fikcja oddaje, kopiuje rzeczywistość.

I co do realistyczności - zadaniem autora jest przekonać czytelnika do swojej wizji rzeczywistości. Tak ją oddać, tak przedstawił, żeby czytelnik w nią uwierzył.

Jak zechce to mogę napisać, że mój główny bohater ma 50cm zmutowanego drąga i każdą napotkaną dziewicę rozsadza od środka


Ależ oczywiście że możesz. Ale jeśli chcesz zrobić to dobrze, to musisz to napisać tak, aby czytelnik uwierzył, że naprawdę taka mutacja nastąpiła, żeby - jakkolwiek by niemożliwie to brzmiało - bohater i jego MegaPała stali się dla czytelnika realni i prawdziwi.

Twoje postacie są jak plastikowe marionetki, tyleż w nich naturalności i realizmu. Są równie podniecające jak liście buraka pastewnego.

Wiesz dlaczego czytam erotykę?
Uwielbiam seks, jest on dla mnie rodzajem sztuki a jednocześnie misterium, wywołuje w ludziach emocje większe nawet niż pieniądze. Uwielbiam czytać dobre opowiadania o seksie, bo dają mi one wgląd w rzeczywistość seksualną innych ludzi. Tam gdzie jest seks są emocje, intrygi, piękno. czyli dobra lektura.

Czasem czytam erotykę, żeby rozładować własne napięcia seksualne - wtedy potrzebuję opowiadania tak pełnego emocji, ociekającego zmysłowością, żeby moje ręce zaczęły działać bez udziału woli.

Dobre opowiadania erotyczne zdarzają się rzadko. Ale na tym portalu można znaleźć kilka takich, które dostarczą dobrej rozrywki, a także kilka takich które pozwolą szybko i sprawnie pozbyć się napięcia.
Twoje na pewno nie należy do pierwszej kategorii.
Co do pozbywania się napięcia... nie wiem, może dla mało wyrobionego i nie wymagającego czytelnika wystarczy. Dla mnie na pewno nie.

Jeżeli sprawia ci to przyjemność, pisz.
Jeśli nie boisz się krytyki, publikuj.
Ale nastaw się na to, że jeśli dalej będziesz pisał tak jak teraz, to krytyka będzie. I będziesz oceniany jako osoba która nie tylko nie umie pisać o seksie, ale też ma o tym seksie znikome pojęcie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Moje wypowiedzi? Napisałem tylko i wyłącznie dwa komentarze. W jednym przyznałem racje każdej krytyce jaka została tutaj napisana i sam osobiście uważam, że to opowiadanie jest słabe, a dodałem je tylko i wyłącznie po to żeby przeczytać zdanie innych ludzi na jego temat. Drugi komentarz jest to natomiast moja osobista odpowiedź skierowana tylko i wyłącznie do użytkownika "Marek" i nie odnosi się do reszty komentarzy na tej stronie. Jednak nie będę się kajał przed komentarzami, które atakują mnie jako osobę. Moje opowiadanie masz wszelkie prawo zbesztać jak Ci się tylko podoba, to jest tak zwana recenzja, która jest zawsze subiektywna. Wysuwania wniosków na mój temat, bez jakiejkolwiek wiedzy o mnie, tolerować jednakowoż nie będę.

Co do tego czym powinno być opowiadanie erotyczne - prawdopodobnie masz rację. Jednak racji jest wiele. Każdy ma inne zdanie na ten temat. Ja uważam, że opisywanie rzeczywistego seksu jest bez sensu. Oczywiście, większości ludzi zdarzy się w życiu jedna, dwie przygody, które odchodzą od schematów i są spełnieniem jakiejś fantazji. Jednak umówmy się, zdarza się to rzadko, nawet bardzo. Źle to ująłem poprzednio, może nie do końca seks jest nudny i powtarzalny, ale gorące chwile namiętności pomiędzy dwoma kochankami, częsty i długi seks, występują zazwyczaj na początku związku, z czasem ludzie wpadają w rutynę. Może powinien coś zmienić w swoim życiu, skoro mam taki pogląd na te sprawy, ale nie jest to Twoja sprawa, ani nikogo na tym portalu. Osobiście nie lubię czytać opowiadań, które skupiają się tylko i wyłącznie na nieco brutalnej rzeczywistości i eksponują uczucia głównego bohatera/bohaterki w takim stopniu, że jest to główny temat opowiadania lub jego jedna z głównych części. Zgadzam się natomiast, że bohater powinien zostać przedstawiony z jakiegoś punktu psychologicznego, żeby jak to nazwałaś, nie stał się plastikową marionetką, bez wyrazu i smaku. Ja zawaliłem ten temat kompletnie, zresztą zostało mi to już wypunktowane w poprzednich komentarzach. Ba, nawet nie postarałem się aby takie psychologiczne podejście do sprawy znalazło się w tym opowiadaniu. Był to błąd, powodujący, że moje opowiadanie jest płytkie i słabe. Mam nadzieje, że w temacie czy przyjmuję krytykę i ją rozumiem, wszystko wyjaśniłem.

Tobie się wydaje, że skoro odpowiedziałem dosyć agresywnie na jeden komentarz to znaczy, że takie same zdanie mam na temat pozostałych - Nie. W pozostałych komentarzach nikt nie tworzy dodatkowych teorii głoszących jaki jestem, jak sobie radze w łóżku czy ile mam lat. Znajdują się tam tylko uwagi do mojego, kiepskiego niestety, opowiadania.

Zresztą spokojnie, nie będę, bo więcej erotycznych opowiadań nie napiszę. Uznałem, że się do tego nie nadaję.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Biedny, sfochowany chłopiec. Poddajesz się po jednej porażce? W takim razie nawet chłopcem nie jesteś...
PS. Nie lubię cię za zdanie " Realistyczne opowiadanie o seksie nie ma racji bytu i nie jest interesujące, nigdy nie będzie. Po co ktoś ma czytać opowiadanie erotyczne żeby przeczytać o rzeczywistości?"
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Nie każdy musi być pisarzem. Nie każdy może być pisarzem, nawet amatorem czy hobbystą. Jednak każdy, kto cokolwiek upublicznia musi zdawać sobie sprawę, że będą pojawiały się komentarze tendencyjne, a nawet złośliwe. Taka jest ludzka natura. Dlatego każdy autor musi być gruboskórny. Musi też szanować czytelników, bo inaczej oni nie będą go szanowali. Krytykę można brać pod uwagę lub nie, zgadzać się z nią lub nie, ale obrażaniem czy fochami tylko pogorszysz swoją sytuację.


Ashiro napisał:
Ba, nawet nie postarałem się aby takie psychologiczne podejście do sprawy znalazło się w tym opowiadaniu. Był to błąd, powodujący, że moje opowiadanie jest płytkie i słabe.


I teraz należałoby wyciągnąć wnioski, aby następne było lepsze, nikt nie rodzi się mistrzem, tylko…


Ashiro napisał:
Zresztą spokojnie, nie będę, bo więcej erotycznych opowiadań nie napiszę. Uznałem, że się do tego nie nadaję


… z takim podejściem niczego nie osiągniesz. Pierwsza przeszkoda i już nie staje… determinacji.

Żeby nie było: prywatnych wycieczek w stylu „jak dorośniesz zrozumiesz...” czy „w takim razie nawet chłopcem nie jesteś...” nie popieram.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Wy chyba nie potraficie czytać komentarzy ze zrozumieniem. Ja całą konstruktywną krytykę jaka została tutaj napisana w stosunku do tego opowiadania rozumiem i się z nią nawet całkowicie zgadzam. Natomiast nie zgadzam się na pisanie rzeczy o mnie jako osobie i na to będę zawsze odpowiadał złośliwie i mało mnie obchodzi co sobie czytelnicy o tym pomyślą.
Poddałem się? Chyba się nie zrozumieliśmy. Ja w ogóle się nie poddałem. Dać sobie spokój, a się poddać to dwie różne rzeczy. Zamierzam nadal pisać, ale nie opowiadania erotyczne. To był tylko test, czy się do tego nadaję czy nie. I tyle 😉.

PS. Nie lubisz mnie Paty? Ojoj jaka szkoda, zaraz się chyba popłaczę.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Drogi Ashiro!

To ty chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem komentarzy. Czytelnicy przyjęli cię nawet dobrze - owszem, wytknięto ci błędy, dokonano krytyki, ale większość wypowiadała się dość zachęcająco.
Marek pojechał po całości, odnosząc się do Twojego domniemanego braku doświadczenia, jednak taka "krytyka" tez się zdarza. Jak to powiedział Indragor - trzeba mnieć grubą skórę.

Mnie również niekiedy docinają osobiście, jeśli robią to obraźliwie zgłaszam moderatorowi, jeśli nie - w zależności od humoru odpuszczam, albo idę na siłownię wypocić frustrację 😉
Paulo Coehlo powiedział "Nie walcz z idiotami, mają przewagę liczebną".
Cervantes przekonywał, że walka z wiatrakami przynosi przykre konsekwencje, jednak czasami i tak daję się wciągać w wojenki w komentarzach. Taki już urok tego typu stron.

Ja również odbieram twoja wypowiedź jako poddanie się - i ciekawam wielce, na jakiej podstawie uznałeś, że nie nadajesz się do pisania erotyki. Albo raczej porno, bo wyraźnie ciążysz w tym właśnie kierunku.

Ponadto, pozwolę sobie powiedzieć że pisanie erotyki nie różni się zbytnio od pisania obyczajówki, kryminału, horroru, czy fantastyki. Wszelkiej fikcji, w zasadzie.
W każdym przypadku zadaniem autora jest przekonanie czytelnika do swojej wizji. Czy jest to fantazja erotyczna o szesnastu seksownych laseczkach w szatni po WF, czy historia o seryjnym zabójcy w slamsach, czy o nieustraszonym pilocie statków kosmicznych w galaktyce Pegaza. Jeśli autor nie opanuje poprawnie pisowni i interpunkcji, będzie ona utrudniać odbiór opowiadania. Jeśli nie zbuduje swojej rzeczywistości, czytelnik nie zrozumie o co kaman. Jeśli nie będzie stopniował napięcia - czytelnik ziewnie, i pójdzie gdzie indziej.

Napisałeś jedno opowiadanie erotyczne. Słabe, to prawda. Oscylujące w stronę kiepskiego pornosa, to też prawda. Ale napisałeś. Prawdopodobnie dlatego, że sprawiało ci to frajdę. A to naprawdę nie najgorsza motywacja do pisania.
Wprawdzie chwilami opowiadanie sprawia wrażenie "pisanego jedną ręką", chyba wiesz co mam na myśli, ale to też nic złego.

Jednak po komentarzu Marka, i dyskusji na temat realności opowiadania, (wybacz) nudności rzeczywistego seksu, nagle foch z przytupem, że ja już nie będe , bo się nie nadaję.
Faktycznie, sprawia to wrażenie zachowania obrażonego trzylatka, (a wierz mi, wiem co nieco o trzylatkach).

Poddałem się? Chyba się nie zrozumieliśmy. Ja w ogóle się nie poddałem. Dać sobie spokój, a się poddać to dwie różne rzeczy.


taaaa.... nagle dałeś sobie spokój. Pare komentarzy wyżej pisałeś:

Zastanawiam się teraz czy te opowiadanie potraktować jako start, a kolejne opowiadanie przenieść miesiąc, dwa w akcji czym mógłbym to zrestartować. Przedstawić bliżej bohaterów, ich charaktery, pogłębić relację, wejść w bardziej psychologiczną sferę. Z drugiej strony nie jestem pewien czy nie lepiej zachować taki prosty styl, z szybszą akcją, bez przynudzania, a jedynie wpleść więcej szczegółów.



Nie ma nic złego w opisywaniu swoich fantazji.
Ale - jeśli nie nauczysz się urealniać swoich opowiadań, tak aby wciągnąć czytelnika, aby przekonać go, wywołać u niego emocje - polegniesz na każdym polu. Pisząc horrory, kryminały, baśnie, fantastykę - będą one tak samo powierzchowne i miałkie, jak powyższy tekścik.
Pisząc o "urealnianiu" nie mam na myśli opisywania faktycznie istniejących rzeczy, czy zdarzeń z własnego życia, tylko takie opisywanie swojej wizji, aby czytelnik uwierzył, że to się mogło, lub mogłoby wydarzyć, że gdzieś tam w galaktyce pegaza faktycznie pilot może walczyć z kosmicznymi najeźdźcami, że w slamsach grasuje zwyrodnialec i terroryzuje całą okolice, a szesnaście nastolatek naprawdę nie marzy o niczym innym tylko o lizaniu, ssaniu i ujeżdżaniu penisa swojego kolegi, jedynego w klasie. To się da zrobić. Nie za pierwszym razem. Może nie za drugim. Ale w końcu się uda. Znaleźć własny styl i tak dalej.

Nikt cię do pisania erotyki nie zmusi. Może się po prostu na erotykę obraziłeś, może sobie pisanie i publikowanie erotyki wyobrażałeś inaczej. To już twoja sprawa. Moim skromnym zdaniem zbyt szybko się zniechęciłeś. Ale to moje zdanie.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Przebrnąłem przez opowiadanie, skacząc po akapitach. Podobnie uczyniłem z komentarzami do tekstu.
Osobiście rozdzielam teksty na spisane szalone fantazje i pełnoprawne opowiadania. Chyba większość, jeśli nie wszystkie moje teksty należą do tej pierwszej kategorii. Twoje opowiadanie również. Nie jest to złe, ludziom się podoba i nawet kilka osób pozytywnie skomentowało twoje dzieło. Jednakże popełniasz mnóstwo elementarnych błędów, które, jeśli ich nie wyeliminujesz, sprawią, że każde następne opowiadanie będzie okraszone krytyką. Nie odnalazłeś się w erotyce? A uważasz, że jak napiszesz w gatunku np. Hard-SF to wyjdzie lepiej. Otóż nie.
Poszukaj na necie zasad pisowni, interpunkcji, zapisu dialogów (chyba nawet na tym portalu coś znajdziesz). Następnie musisz wyrobić w sobie pewną konsekwentność czyli nie porzucasz tego opowiadania, tylko poprawiasz. Jeśli z tym nie chcesz pracować, to co będzie z dalszymi? Tylko poprzez powtarzanie pewnych czynności, nabieramy w nich wprawy.
Mistrzem pióra nie jestem, też przyjąłem swojego czasu wiele krytyki, ale się nie poddałem. Gdybym zamieściłbym moje pierwsze teksty, byłaby kupa śmiechu i żenady.
Podsumowując, należy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Nie zawadzi też poczytać szeroko pojętej literatury.
Pozdrawiam
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
To był sarkazm z domieszką wyolbrzymienia, Ashiro.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Super opowiadanie 😀 tylko oby kolejne dziewczyny różniły się czymś od siebie a nie były tylko "do zaliczenia" i seks z nimi taki sam 🙂
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Koszmarny pornos z jednakowymi, plastikowymi lalami w rolach głównych. Brak jakiejkolwiek charakterystyki (o rysie psychologicznym nie wspominam) poszczególnych bohaterek poza infantylnym określeniem ich wymiarów oraz wyglądu zewnętrznego. O głównym bohaterze wiemy tyle, że ma dorodnego penisa i zakochał się w Marcie. I że jego głównym zajęciem jest oglądanie dup w sali gimnastycznej i szatni. A nie, na początku jest jeszcze wymieniona informacja na temat przenosin do sportowej klasy.
Kompletnie nieprawdopodobna historia, jeden koleś, same super-laski, flirtujące z nim i chętne, żeby za przeproszeniem nadstawić.
Przeczytanie opowiadania sprawiło mi mniej więcej tyle samo przyjemności, co umycie garnka po gotowaniu buraków na obiad. Myliście kiedyś garnek po gotowaniu buraków? Nie polecam. Albo wyszorowanie pokrytej zaschniętym, starym tłuszczem patelni mając do dyspozycji nadgryzioną zębem czasu gąbkę.
Na temat nadmiernego użycia irytujących zdrobnień nie chce mi się już nawet wspominać.

Jedno z najgorszych opowiadań, z jakimi miałem okazję zapoznać się na Pokątnych. Gdyby zostało opublikowane dzisiaj raczej nie opuściłoby Poczekalni.
Ocena 2 - byłaby "pała", ale Autor na szczęście oszczędził nam wprowadzenia nauczycielki do akcji i chwała mu za to.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.