Przystojny prawiczek
14 lipca 2012
Szacowany czas lektury: 4 min
Dziewczyna długo czekała, w końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce:)
Wątek opisany w mniej pikantny sposób, gdyż bardziej preferuję subtelniejszy styl, mimo to mam nadzieję, że się podobało.
Emma zamknęła drzwi i walnęła się na łóżku. Trevor umieścił się koło niej. Leżeli oboje na plecach, w ciszy. Trwało to jakieś 10 minut, w końcu dziewczyna, nie mogąc widocznie zasnąć, odwróciła się do niego:
- Nawet nie pochwaliłam Twojej fryzury - przejechała mu ręką po świeżo ściętych włosach, które delikatnie rozczochrane, świetnie się prezentowały. Kobieta uwielbiała taki właśnie wygląd swojego faceta.
- Jest taka, jak zawsze, ale dzięki - uśmiechnął się.
Nadal głaskała go po głowie i chłopaka znów ogarnęła ta dziwna trema. Dziewczyna uśmiechała się, patrząc na niego wnikliwie swoimi niebieskimi oczyma. Trevor kochał ten wyraz twarzy. Delikatnie muskała palcami jego policzki i po chwili zjechała ręką na klatkę piersiową najdroższego. Przeczuwał, co nastąpi i się nie mylił.
Wkrótce go pocałowała. Była przyjemnie ciepła, a jej usta niesamowicie miękkie i elastyczne.
Zaczęła coraz mocniej kleić się do chłopaka. Pocałunek stawał się coraz głębszy... Trevor mógłby tak w nieskończoność. W końcu jednak oderwała się od jego ust i przyssała do szyi. Zaczęła pieścić ją językiem, z każdą sekundą wpijając się coraz bardziej zajadle w skórę faceta. Trwała tak dość długo, po czym wolno zaczęła schodzić w dół.
Chłopak był nieco zestresowany zaistniałą sytuacją. Dziewczyna wiedziała o tym, lecz nie przerywała, wręcz przeciwnie, coraz namiętniej kontynuowała swoje zabiegi.
Doszła do torsu i zaczęła delikatnie pieścić prawą pierś młodego mężczyzny. Jej język był przyjemnie giętki, a Trevor coraz bardziej podniecony.
Bawiła się sutkiem kilka minut, ssąc go i zaczepiając subtelnie zębami, po czym zaczęła kierować się niżej.
Chłopak leżał nieco zdrętwiały i z każdą sekundą coraz głośniej oddychał.
Gdy doszła w okolice pępka i musnęła wargami podbrzusze, chłopak napiął wszystkie mięśnie.
Spojrzała na niego...
- Spokojnie... - uśmiechnęła się, przejeżdżając ręką po jego klatce piersiowej... mężczyzna głośno westchnął...
Dalej drażniła go w tym miejscu, chłopak dostawał coraz większych drgawek... doprowadzała go do obłędu.
Po chwili zaczęła wracać do góry. Nie śpieszyła się za zbytnio, chciała chyba jak najdłużej przeciągnąć te błogie tortury. Za moment znowu była przy jego ustach i wbiła się w nie jeszcze agresywniej... Jej język pracował jak szalony.
Czuła, że facet jest już bardzo mocno pobudzony.
Prawa noga panny cały czas leżała na dolnej części jego ciała, poruszając się delikatnie i ocierając o nią. Przy każdym ruchu chłopak coraz głębiej łapał powietrze. Za chwilę dziewczyna pozbyła się całej swojej garderoby, czyli dwóch rzeczy i znowu na niego wtargnęła. Gdy poczuł jej nagie, piękne ciało na swoim, mocno zadrżał. Serce zabiło szybciej...
Delikatnie objął drobne ramiona kobiety...
Ta żarliwie pieściła jego szyję i barki, tuląc się mocno do chłopaka.
Zdominowała go całkowicie.
Z każdą chwilą odczuwał coraz bardziej rozpalone ciało ukochanej. Leżąca na jego piersi prawa dłoń dziewczyny zaczęła powoli przesuwać się w dół i za chwilę znalazła się w miejscu, gdzie wcześniej była noga. Trevor wydał z siebie cichy jęk... Ręka Emmy pracowała czule na spodenkach, a język na torsie chłopaka. Kobieta chciała za wszelką cenę rozluźnić spiętego mężczyznę. Po chwili ręka gładko wjechała pod bieliznę i zaczęła delikatnie pocierać narząd ukochanego... Trevor o mało nie wyszedł z siebie, trząsł się już cały.
Po kilku minutach zabawy szybkie działanie dziewczyny sprawiło, że facet też został pozbawiony części ubioru.
Położyła się na niego całym ciałem i obsesyjnie przywarła do jego warg. Usta miał już bardzo gorące. Wpijała się w niego bez opamiętania. Po kilku chwilach wstała i usiadła mu na brzuchu, całując go zaciekle. Za parę sekund chłopak poczuł dziewczynę...
Zaczęła się na nim kołysać... delikatnie i bez zbędnego pośpiechu. Trevor oddychał bardzo ciężko, wydając chwilami jakieś stłumione dźwięki. Położył lewą rękę na jej biodrze, a prawą na piersi dziewczyny, czuł, jak się przyjemnie na nim porusza.
Laska przerywała od czasu do czasu swoje działania, żeby go pocałować, ale zaraz zaczynała znowu. Balansowała na nim coraz mocniej, miała już bardzo wilgotną skórę. Trevor głaskał i ściskał jej pierś z coraz większym pożądaniem. Dźwięki dobiegające z ust dziewczyny robiły się coraz wyraźniejsze. Dłonie cały czas trzymała na jego brzuchu, wodząc po nim paznokciami, co chłopak odczuwał całym sobą.
Schyliła się,nie przerywając balansowania. Teraz ocierała się już o mężczyznę prawie całą sobą. Chłopak rozkosznie wzdychał, ona również. Z minuty na minutę dziewczyna ruszała się na nim coraz szybciej, odchylając do tyłu, co wprowadzało Trevora w jeszcze większą euforię. Bujała się na ukochanym z jeszcze większym zapałem i pasją, minuta po minucie drżąc i wijąc się coraz bardziej. Jęki i konwulsje nasilały się co chwila... w końcu ustały.
Emma zsunęła się z ukochanego i położyła na jego klatce piersiowej. Oboje byli lekko spoceni i mocno zdyszani. Przytuliła się do chłopaka, nie odzywając się słowem. Ten był w siódmym niebie. Ochłonęli dopiero po kilku minutach.
Trevor chętnie zapaliłby papierosa, najdroższa wypompowała z niego wszystko.