Norna (I)

5 marca 2016

Szacowany czas lektury: 7 min

Spotkali się tam, gdzie zawsze. Osłonięci od spojrzeń i niechcianego towarzystwa.

Jak zwykle zabrał ją na kolację, tak elegancki w każdym calu. Wciągu dnia traktował ją jak księżniczkę, damę, która zasługuje na szacunek, natomiast nocą... Nocą robił wszystko to, o co nikt by go nie podejrzewał.

Wieczorny kieliszek wina w jego mieszkaniu tylko dopełnił rytuał, który tak dobrze znali. On siedział na kanapie zatapiając palce w jej włosach, od czasu do czasu pociągając kosmyki dla swojej przyjemności.

Siedziała bez ruchu ze wzrokiem wbitym przed siebie, ale nie miał zamiaru dłużej czekać.

Zdecydowanym ruchem wyjął kieliszek z jej ręki i odłożył na niewielki stolik, tuż obok swojego, po czym owinął sobie jej długie, kasztanowe włosy dookoła dłoni. Odchylając jej głowę do tyłu spojrzał w oczy. Znał jej twarz na pamięć, więc bez trudu rozpoznał, gdzie znajdują się jej myśli. Rozszerzone źrenice, zamglone tęczówki i... rozchylone usta. Hmm...

Przycisnął do niej wargi chcąc zmieścić w nich całą uległość, jaką dysponuje jej ciało. Położył dłoń na jej szyi i ścisnął.

Uwielbiał ten poddańczy wyraz jej twarzy.

- Lubisz to?

- Tak Panie - wyszeptała.

Nie zadowoliło to go jednak.

- Co powiedziałaś? - Pociągnął silniej jej włosy.

- Tak Panie. - Powtórzyła głośniej. Uniosła się na piętach żeby choć trochę zmniejszyć siłę, która odchylała jej głowę w tył, ale nie pozwolił na to.

- Chcę żebyś teraz zdjęła bluzkę i pokazała mi, czy zrobiłaś to, co ci kazałem.

Bez słowa sięgnęła do zamka, który znajdował się z boku jej ciała i ściągnęła ją jednym ruchem. Przeciągnął palcem pomiędzy jej piersiami i szarpnął czarny stanik.

- To też.

Posłusznie sięgnęła za siebie i zrzuciła go z ze swojego ciała.

- Co miałaś zrobić? - Przemawiał zdecydowanym głosem, natomiast ona nieśmiało spuściła głowę mówiąc półgłosem:

- Trenować, żeby przynieść Panu radość.

- Myślisz, że zasłużyłaś?

- Nie mam obroży. Muszę najpierw zasłużyć na to aby ją ubrać.

- Dobra suka. - Pogłaskał jej włosy i znów mocno ją pocałował sięgając między jej nogi. Była gotowa, jak zwykle.

Włożył w nią dwa palce czując, jak drgnęła zaskoczona, następnie wsunął je w jej pełne usta. Zassała je i omiatała językiem zlizując z nich swój smak.

- Mocniej. - Rozkazał. Widział jej zaangażowanie w jej oczach i coś, co uwielbiał... pełne oddanie. Zauważył u niej to już podczas pierwszego spotkania, kiedy tylko pozwolił jej się dotknąć. - Dobrze. Przynieś obrożę. Wiesz, gdzie się znajduje.

Podniosła się na czworaka i ruszyła w stronę półki. Obserwował, jak jej pośladki poruszają się pod spódnicą w rytm jej kroków i już wiedział, że zaraz poczęstuje ją kilkoma silnymi klapsami lub może nawet batem.

Wróciła między jego nogi trzymając w zębach obrożę. Wyciągnął po nią dłoń, a ona pochyliła kark odsłaniając szyję.

Zapiął obrożę i jak zwykle poprowadził ją za włosy do dużego lustra znajdującego się na korytarzu.

- Możesz być z siebie dumna. - Stanął za nią. - Pozwolę ci na siebie popatrzeć żebyś widziała, jak bardzo ci ona pasuje.

- Dziękuję.

- Chodź.

Spojrzała na niego w lustrze. Wiedziała, że podnieca go ten widok, ta władza, którą nad nią ma, a ona nie miała nic przeciw temu, wręcz przeciwnie - traktowała to, jako nagrodę. Na czworaka wróciła do kanapy idąc za swym Panem, który usiadł wygodnie rozkładając nogi. Zajęła swoje miejsce między nimi.

- Do dzieła. - Kiwnął dłonią.

Ochoczo wzięła się za rozpinanie jego rozporka. Nie odrywała spojrzenia od jego oczu. Jej Pan bardzo lubił takie spojrzenia. Oblizując wargi wyciągnęła jego penisa ze spodni i włożyła sobie w usta. Zawsze na początku musiała być delikatna. Delikatnie przesuwała po nim językiem odgarniając na bok włosy by nie przerwać spojrzenia. Włożyła w to całe swoje zaangażowanie i oddanie. Położyła dłonie z boku jego bioder i pracowała tylko ustami.

Gdy stwardniał wiedziała, co robić. Nie było ważne, że ona tego nie lubiła, podobało się to jej Panu, a to było najważniejsze. Zmieniła nieco pozycję i wysuwając delikatnie język wzięła go całego w usta. Głęboko.

Zakrztusiła się, ale nie przerwała. Zacisnęła powieki i poddała się Panu. Złapał mocno jej włosy i nadawał szybki rytm temu, co robiła. Nie ścierała łez płynących po jej twarzy, nie odsuwała się, starała się dać mu to, czego od niej oczekiwał.

Wstał odciągając jej głowę i ciągnąc za jej obrożę przysunął ją bliżej siebie. Zacisnął dłoń na swoim członku i przesuwając ją wzdłuż niego przycisnął jej głowę do swojego uda. Sięgnęła językiem jego jąder i polizała je, a następnie wciągnęła całe w usta.

Jej Pan jęknął zadowolony i przysunął jej twarz bliżej. Posłusznie wyciągnęła język i czekała na nagrodę. To było zaskoczenie, jak zawsze. Gdy pierwsza salwa spadła na jej twarz przymknęła oczy, ale zaraz je otwarła. Pan lubił w nie patrzeć. Po dwóch następnych połknęła to, co miała na języku i oblizawszy usta zebrała resztę z twarzy.

Po raz ostatni wsunęła go w usta i wylizała do czysta. Gdy jej Pan pogłaskał ją po głowie skupiła się na jego spojrzeniu.

Wiedziała. To był dopiero początek.

- Chodź. - Mruknął łapiąc jej włosy, jak smycz.

W odpowiedzi westchnęła głośno. Dopiero przy nim poczuła, jak bardzo lubi czuć się w ten sposób. Zdominowana, ale potrzebna. Taka relacja jest zbyt skomplikowana by wyrazić ją słowami.

Pan zasiadł na kanapie sięgając ponownie po kieliszek wina. Jego spodnie leżały zrzucone gdzieś w kącie pokoju, razem z jej bluzką i stanikiem. Rozkazał jej siąść na swoim miejscu i leniwie wodził spojrzeniem po jej twarzy.

- Pieść się.

Bez zawahania opuściła dłoń między nogi unosząc się lekko. Czuła, jak cała namiętność, którą miała w sobie wędruje do jej podbrzusza, a następnie spływa w dół po udach. Z jej rozchylonych ust wydarł się gwałtowniejszy oddech. Nie jęczała, nie krzyczała - nigdy; zawsze w ciszy przeżywała wszystkie rozkosze.

Pan patrzył w jej oczy spokojnie popijając alkohol, a ona unosiła się i opadała na kolanach. Obserwował wyraz jej twarzy, zamglone spojrzenie i długie jedwabiste włosy opadające na jej piersi. Złapał za jej obrożę i przyciągnął gwałtownie do siebie.

- Byłaś grzeczna, dlatego dostaniesz nagrodę.

Uśmiechnęła się z radością. Sprawiła radość swojemu Panu. Samo to było dla niej nagrodą.

- Pójdziesz do półki i przyniesiesz swoją ulubioną zabawkę.

Kolejny raz tego wieczora, nie wstając z kolan, przesunęła się w kierunku niskiej szafki. Pan trzymał w niej kilka ciekawych akcesoriów, z których korzystał. Był tu między innymi sporych rozmiarów niebieski wibrator, czarne dildo, czy krótki czarny bacik, po którego sięgnęła teraz.

Przeszył ją dreszcz oczekiwania, kiedy zębami podała Panu zabawkę. Wyglądał na zdziwionego. Był pewien, że wybierze dildo, ale zaskoczyła go swoim wyborem.

Jej ciało napięło się w oczekiwaniu. Wiedziała, co musi zrobić; zdjęła spódnicę obróciła się bokiem i wypięła pupę wyżej prosząc swym ciałem o zabawę.

Pan w duchu też się cieszył. Znali się już na tyle, że wiedzieli czego po sobie oczekiwać, a mimo wszystko nadal się zaskakiwali. To właśnie dlatego wybrali tego rodzaju relację. Teraz nigdy nie wiedziała na co przyjdzie mu ochota. Nie miała pojęcia, czego może od niej zażądać, ale on miał pewność, że go usłucha. Podda mu się bez zbędnych pytań i bez protestów.

Stanął nad nią w rozkroku i pogłaskał nagie pośladki swojej suki po czym wlepił jej mocnego klapsa, a zaraz po nim kolejnego. Odczekał znów kilka chwil i teraz już zamachnął się bacikiem. Pierwszy cios spadł na jej uda. Drgnęła lekko, ale wpięła się wyżej.

Teraz już nie czekał. Okładał jej plecy, pośladki i uda, a ona wzdychała cicho chowając twarz za włosami. Kiedy jej ciało zaczerwieniło się rozkosznie przerwał i pocałował czule jej pupę.

- Lubisz to? - zapytał ponownie tego wieczora odchylając jej ciało w łuk. Jej głowa spoczęła na jego ramieniu, ciało wygięło się w pałąk, szyja napięta była do granic możliwości, a piersi sterczały w górę.

- Tak - wyszeptała.

Pociągnął jej włosy.

- Tak, mój Panie. - Poprawiła się momentalnie.

Odepchnął ją na siedzenie kanapy i spoglądał na nią wypiętą. Przesunął palcem po jej mokrej cipce i wcisnął w nią dwa palce. Zagryzła wargi, ale nie przestawał. Za dwoma pojawił się trzeci.

Drugą dłonią pogłaskał rowek między pośladkami. Wsunął w nią najpierw czubek palca, a potem już całego. Teraz nie mogła się powstrzymać i westchnęła.

Była gotowa przyjąć swojego Pana.

Jednym ruchem zdjął koszulkę i na nowo przylgnął do niej. Odciągnął jej głowę w tył i wszedł w nią jednym ruchem. Straciła równowagę i opadła niżej za co wymierzył jej piekącego klapsa. Trzymając ją mocno posuwał jej ciało, które wabiło go i przyciągało.

Sięgnął pod nią i złapał jej ciężkie piersi ciągnąc mocno za jej sutki. O tak... była jego mokrą, ciasną suką. Jego własnością. Przyjemnie oplatała go całego ciepłym, jedwabistym i wilgotnym kokonem.

Jednak to było za mało.

Wyjął z niej swojego kutasa i rozprowadził jej soki w stronę pupy. Wiedziała, co chce zrobić, więc pochyliła się niżej jeszcze bardziej otwierając się na niego.

Cudowny ciasny pierścień otoczył go ciasno przyjmując do wnętrza. Pierwszy raz wsunął się niemal delikatnie. Niemal, bo już po chwili rżnął ją tak, jak to lubił. Mocno i szybko.

Ten wieczór jest długi, a on ma mnóstwo pomysłów.

cdn.

Ten tekst odnotował 17,904 odsłon

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.45/10 (33 głosy oddane)

Pobierz w formie ebooka

Komentarze (5)

0
0
Wkurwiłeś/aś mnie nagłym zakończeniem. Nie przerywa się w trakcie seksu!
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Seks jest tutaj jednym z wątków, ale nie jedynym.
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Na chwilę obecną widzę go jako jedyny
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
-1
Hej, to jest świetne...

Mogę coś zaproponować?
Może mogłabyś/mógłbyś dookreślić tą kobietę? Delikatnie, szczegółami... U ciebie tutaj seks rodzi się w zupełnej abstrakcji, przez co nieco przypomina wyestetyzowane zdjęcie z okładki jakiejś książki. Jaka jest między nimi różnica wieku, pozycji społecznej, wyglądu... Jakaś mikrokotwiczka w rzeczywistości, którą rozpoznajemy. Myślę że wtedy ich relacja zrobi się jeszcze bardziej sexy.

I słuchaj, czy coś przeoczyłem? Jaka tajemnica kryje się za tym okazaniem piersi? Co ona miała ćwiczyć? To bardzooo ciekawe, a - celowo nie zaglądam drugi raz - nie doczytałem... Coś mrocznego wyczuwam 🙂

Kiedy next?
Zgadzasz się z tym komentarzem?
0
0
Niesamowicie podoba mi się twój styl pisania, przyjemnie i łatwo się czyta. Co do komentarza powyżej, to brak sprecyzowania wyglądu bohaterów jest jak najbardziej na miejscu. Takie zagranie pozwala osobie czytającej samodzielnie dopisanie tych cech, a nawet wczucie się jedną z postaci. Zakończenie jest otwarte i można sobie dopowiedzieć. Świetna rozpałka, więc nic dziwnego, że chciałoby się poczytać jeszcze.
Zgadzasz się z tym komentarzem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.