Fatalne położenie (I)
1 czerwca 2021
Szacowany czas lektury: 12 min
To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość i konstruktywną krytykę :)
- Julia, proszę do mnie do gabinetu - woła ją za lekko otwartych drzwi Artur szef jej działu u którego jest sekretarką.
Za biurka wyłania się niska dwudziestosześcioletnia kobieta o kruczoczarnych falowanych włosach sięgających za łopatki i zielonych oczach, oraz szczupłej sylwetce z niedużymi piersiami i sporym tyłeczkiem typowa talia gruszki. Ubrana w standardowy strój sekretarki biała koszula pod którą krył się również tego samego koloru koronkowy biustonosz. Koszula włożona była w ołówkową spódnice pod którą kryły się czarne stringi. Strój dopełniały pończochy samonośne które idealnie eksponowały jej nogi oraz nie za duże szpilki by były zarazem wygodne i dobrze się na niej prezentowały. Julia zaniepokojona nagłym wezwaniem do gabinetu szefa zbliża się niepewnym krokiem do drzwi, które są otwarte na oścież i widzi siedzącego za biurkiem w skórzanym fotelu postawnego mężczyznę o szerokich ramionach ubrany jak zawsze w dopasowany garnitur. Z twarzy wyglądający nawet przyjemnie brunet z lekkim zarostem i błękitnych oczach. Facet niby po czterdziestce, ale chyba każdy dałby mu przynajmniej z pięć lat mniej.
- Proszę niech pani usiądzie i zamknie za sobą drzwi - wskazując jej ręka na fotel w rękach trzyma jakaś teczkę.
- Tak słucham szefie - odpowiada mu z widoczną niepewnością i zerka cały czas na teczkę która trzyma on w rękach.
- Niestety nie mam dla pani dobrych wiadomości. Zostaje pani zwolniona w trybie natychmiastowym - odpowiada oschle bez jakichkolwiek uczuć.
- Ale dlaczego,proszę pana - mówiąc to pojawiają się łzy w jej oczach.
- Niestety takie czasy,przez cholerny covid musimy ciąć koszta a według mnie pani praca jest najmniej efektowna z waszej trójki pracującej w biurze.
- Szefie ale ja się poprawie. Niech da mi szef szansę, zrobię wszystko by był pan ze mnie zadowolony - odpowiada szybko, łzy jej ciekną po policzkach.
Wie że nie może stracić tej pracy za wszelką cenę musi ją utrzymać. Cholerny wirus zabrał pracę jej męża i ciężko mu póki co znaleźć nową,a mają jeszcze małego synka Aleksa. Jeśli i ona by dziś straciła swoją posadę to z czego będą żyć? Zasiłku dla bezrobotnych,a mają do spłaty kredyt za mieszkanie, już teraz ledwo wiążą koniec z końcem by nie wpaść w długi a co by było bez jej dochodu,nie nie może na to pozwolić.
- Zrobisz wszystko tak,no dobrze mam propozycję. Zgodzisz się zostajesz,a jak nie to się żegnamy jasne? - powiedział to z pewnym uśmieszkiem z poczuciem pana i władcy w tej sytuacji.
- Tak - odpowiada trochę bez zastanowienia emocje wzięły górę. Przeczuwa o co mu chodzi, ale ma nadzieję, że tylko nadinterpretacja jego intencje.
- Będziesz zaspokajała moje potrzeby gdy będę miał ochotę,chyba nie muszę ci tłumaczyć jakie - mimowolnie spogląda na swoje krocze. - Zgadzasz się? - patrzy na nią z pewnym zaciekawieniem.
- Dobrze - odpowiada z upokorzeniem. Jest załamana, ale spodziewała się co ten bydlak będzie od niej wymagał.
- No to chodź sprawdźmy co potrafisz- odsuwa fotel od biurka i daje jej jasny sygnał co ma zrobić.
Julia klęka przed nim i odsuwa klamrę od paska oraz odpina guzik od spodni, z pomocą Artura ściąga w dół jego spodnie wraz z bokserkami za których wyłania się zwykłych rozmiarów lecz gruby penis. Artur czuję że jego fantazja się spełnią odkąd tylko zatrudnił Julię chciał ją wyruchać od zawsze go podniecała, a szczególnie jej ponętny tyłek i nóżki zawsze opięte w ciemne pończochy. Dziewczyna otacza go swoją drobną dłonią i zaczyna wykonywać posuwiste ruchy w górę i w dół. Nie wierzy, że właśnie masturbuje własnego szefa przecież mąż by jej tego nie wybaczył, przecież to już jest zdrada a ona będzie musiała to robić regularnie. Jest wściekła, że wpadła w takie położenia bez wyjścia.
- Kochana a usteczka do czego służą - mówiąc to Artur dłonią do pycha jej twarz do swojego łona.
Kobieta zbytnio się nie opiera i poddaje się jego woli włożyła sobie tego grubego kutasa do ust i zaczyna wykonywać posuwiste ruchy ustami drażni języczkiem jego żołądź to znów wkłada go trochę głębiej, otacza kutasa języczkiem. Artur tymczasem odpiął jej kilka guziczków od koszuli i zobaczył nieduże piersi opięte w koronkowym staniku. Podniecają go te piersiątka nie za duże w sam raz do ugniatania dla jego dłoni. Po czym gdy znów włożyła trochę głębiej jego kutasa Artur wykorzystując moment przycisnął głowę że jej nos znajdował się na jego brzuchu. Julia zaczęła się krztusić łzy zaczęły jej lecieć po policzku nie mogła złapać oddechu. Gdy ją puścił zaczęła szybko łaknąć powietrze. Oburzyło ją takie prostackie zachowanie z jego strony, ale szybko się uspokoiła. "Po prostu muszę mu być posłuszna będę musiała pamiętać by brać mu go głębiej"
- No wstawaj - gdy wstawała klepnął ją w pośladek. Złapał ją w talii i obrócił w kierunku biurka po czym podwinął jej spódnicę do pasa oraz pozbył się stringów obciągając je w dół. Zdaje sobie sprawę, że musi się spieszyć by te baby z jej biura nie zaczęły się czegoś domyślać "szybkie dobre ruchanko też zawsze spoko" pomyślał sobie uśmiechając się sam do siebie. Artur uklęknął przed dziewczyną i zaczął ustami całować jej wargi sromowe ssać je, wprowadza powoli język do jej muszelki wykonuje tam wirujące ruchy. Julia nie mogąc nic zrobić poddała się jego zabiegom i znów złapało ją poczucie winny jak ja mu spojrzę w oczy jak ja się będę z nim kochać widzi teraz przed sobą twarz męża zawiedzioną twarz, która tylko powtarza w kółko "jak mogłaś, przecież jakoś byśmy sobie poradzili". Prowadzone zabiegi przynoszą zamierzony efekt i twarz ukochanego się rozmywa podniecenie bierze górę nad rozsądkiem czuję, że zaczyna być tam mokra. Gdy się ocknęła z tej przyjemności czuję, że Artur już naprowadził swojego penisa na jej cipkę i wprowadza go powoli delektuję się tą chwilą jest tam taka ciasna cofa go na chwilę by znów nim zaatakować i trochę rozepchnąć jej ścianki. Czuje również ciepło jego ciała na swoich plecach oraz mokre pocałunki jakie składa jej na łopatkach i szyji. Wchodzi z każdym pchnięciem trochę głębiej poznając to miejsce coraz to lepiej. Gdy doszedł w pewnym momencie do końca nie zważając na to czy jego kochance będzie sprawiać to przyjemność czy też nie zaczął w niej pracować jak tłok wykonując szybkie posuwiste ruchy by w końcu dojść , dojść w jej gorącym ciasnym łonie. Zacisnął dłonie na jej biodrach uderza miarowo swoim podbrzuszem o jej pośladki czuję że jest już blisko. Widzi zza jej pleców jak jej piersi podskakują wraz z uderzeniami w staniku. Julia mimo początkowego bólu przychodzi teraz przyjemność zaczyna jęczeć. Nie spodziewała się, że ta sytuacja do której została zmuszona wywoła u niej taką przyjemność. Widzi że Artur wie jak zaspokoić kobietę. Czuję jak jego gruba męskość rozpycha jej ciasną cipkę jak coraz bardziej się w niej rozgaszcza, każde pchnięcie sprawia jej sporą nieznaną dotąd przyjemność, która próbuje stłamsić, ale nie potrafi. I w tym momencie zaczął wlewać w nią swoje nasienie z głośnym westchnieniem, jego kutasa zaczyna mięknąć wyjął go spełniony z łona swej sekretarki i wylała się z jej dziurki strużka spermy która zaczęła podróż po jej udzie. Julia opadła na biurko i głośno oddycha nogi się pod nią ugięły jest jej przyjemnie ale wie że właśnie dokonała zdrady swojego kochanego męża.
- Dobra ogarnia się i wracaj do roboty, a i wezwij Baśkę do mnie.
- Dobrze - mówiąc to poprawia swój ubiór i po chwili wychodzi do będącej obok gabinetu łazienki jak najszybciej się da by nikt jej nie zauważył.
Stanęła przed lustrem i poprawia rozmyty makijaż oraz układa ponownie włosy, które są w nieładzie. Właśnie widzi w odbiciu kurewke która puściła się z własnym szefem, lecz po chwili przypomniała sobie że musiała to zrobić by utrzymać pracę ta myśl uspokajała w niej poczucie winny wobec męża, że dopuściła się zdrady, przecież musimy z czegoś się utrzymać. Po około piętnastu minutach w których doprowadziła się do ładu weszła do biura w którym czekały na nią już dwie koleżanki. Trzydziestoszejscioletnia Ewa i pięćdziesięciopięcioletnia Barbara.
- Baśka szef teraz ciebie wzywa - mówi jej spokojnie siadając na swoim stanowisku. Wiedząc że zaraz zamiast niej z pracy pewnie wyleci Basia.
- Dobrze, dobrze już lecę.
Basia pracowała w tej firmie już od prawie dwudziestu lat zawsze oddana i z pełną precyzją wykonywała swoje polecenia a teraz wyleci z pracy tylko za to że młoda ładniejsza koleżanka dała dupy szefowi by ją oszczędził a zwolnił inną.
- Julcia, a co ten nasz Artur cię tak długo tam przetrzymywał - zagaiła rozmowę z widocznym uśmieszkiem Ewa
- Aaa kazał mi dokończyć dokumenty związane z firmą Nowaka - odpowiadam pierwsze co mi przyszło do głowy.
- I tak długo rozmawialiście o tej umowie - widzę że nie uwierzyła w moją wymówkę.
- No tak,wiesz w czasie rozmowy miał kilka telefonów to się przedłużyło - wzruszyłam ramionami i zajęłam się papierami. Lecz za bardzo nie myślałam o tym co robię tylko cały czas myślałem o mnie i Maćku co dalej z naszym małżeństwem. Po około piętnastu minutach wróciła zapłakana Basia.
- Zwo...zwolnił mnie. Ten chuj mnie zwolnił - mówiła te słowa przez łzy była wściekła o czym świadczą wulgaryzmy w jej wypowiedzi. Julia pierwszy raz słyszała by Baśka przeklęła. Po czym zaczęła się pakować swoje rzeczy.
- Zwolnił ciebie,Basiu ale za co?- zapytała zdziwiona Ewa,aż wybałuszyła oczy.
- Podobno przez wirusa wszędzie redukują kadry, i padło na mnie bo jestem najstarsza więc z takim doświadczeniem na pewno znajdę pracę. Też sobie wymyślił, gdzie ja teraz robotę znajdę - odpowiada że złamanym głosem Barbara.
Ewa tylko pokiwała głowa w ramach sprzeciwu, bo co miała innego zrobić jakby nie Baśka to pewnie ona bądź Julia by straciła pracę z jednej strony czuła się szczęśliwa że nie ją to dotknęło.
Resztę czasu w pracy przesiedziały w milczeniu, bo zostały zawalone dodatkową pracą by zapoznać się i przejąć obowiązki Basi. Około godziny osiemnastej Julia skończyła pracę na dziś więc pożegnała się z Ewą i udała się na parking po swoje auto i odjechała do pustego domu. Maciej wraz z synem pojechali na dwa dni do rodziców Macieja by trochę odetchnąć od miastowego zgiełku ale też żeby dać trochę spokoju chociaż po pracy Juli, bo Alek nie odpuszcza jej na krok gdy wróci z pracy.
Julia po powrocie wzięła długa kąpiel w wannie odświeżyła swoje ciało i zarazem duszę przez tą miła chwilę chociaż na moment zapomniała w jakie bagno wpadała,w tej chwili nie myślała o niczym chciała się zresetować. Po wyjściu z wanny włożyła na swoje nagie ciało nocną koszulę z koronkowymi wstawkami. Przygotowała sobie kilka kanapek i cały czas w głowie miała dzisiejsze wydarzenie z biura gdy zdjęła mu spodnie i zaczęła robić mu loda, gdy wziął ją jak chciał sama mu się nastawiła i jeszcze spuścił jej się w środku jak dobrze że się zabezpieczam. Jednak pamięta też jaką przyjemność sprawił jej ten stosunek, ale również znów pojawił się jej mąż który dowiaduje się o zdradzie jednak szybko odgoniła tą myśl znów mówiąc sobie że robi to dla nich wszystkich, że jak tylko znajdzie pracę to ma to w dupie od razu zakończy ten chory romans. Długo jeszcze o tym myślała aż w końcu położyła się spać.
Wstała o stałej porze i zaczęła przygotowywać się do pracy myśli co tu ubrać wybrała podobną stylizację do wczorajszej z tym że biała koszulę zastąpił szary sweterek do tego czarna spódnica; pończochy i tego samego koloru szpilki,a pod ubiorem postawiła na zestaw czarnej koronkowej bielizny tylko koronkę posiadała w swojej szafce.
Weszła do biura rozebrała się i zaczęła przeglądać papiery z wczoraj których nie dokończyła ze spraw Basi. Dzisiejszego dnia Ewa wzięła wolne z powodu przeziębienia i gorączki a że panuje covid nie chciała nikogo narażać i wybrała się na testy. W pewnym momencie do biura wszedł Artur zamykając za sobą drzwi.
- Dzień dobry Julio - przywitał się uprzejmie, podchodząc do kobiety pocałował ją w policzek.
- Dzień dobry - oddała pocałunek.
- Wiesz pewnie w jakiej sprawie przyszedłem - zaczyna rozpinać swój pasek od spodni i ściąga spodnie do kolan.
- Domyślam się - spuściła wzrok w podłogę i uklękła przed nim. Wzięła jego członka w dłoń i zaczęła go masturbować po chwili dołożyła swoje usta. Zaczęła wykonywać koliste ruchy językiem na nim zasysać żołądź,nie chcąc by znów wpychał jej na siłę penisa po same gardło same co jakiś czas wzięła go najgłębiej jak mogła. Między czasie Artur pozbawił jej swetra i odpiął sprzączkę od stanika więc Julia szybko się i go pozbyła zaczął ugniatać raz jedną raz drugą pierś. Zauważyła że Artura to podnieca jego członek wręcz odrazu po tym działaniu stał się twardy jak skała.
- Dobra starczy - zarekomendował Artur
Julia od razu zaprzestała swoich działań za jego poleceniem usiadła na fotel i rozłożyła nogi. Mężczyzna podwinął jej sukienkę do pasa i jednym szybkim ruchem pozbawił jej majtek z których zostały tylko strzępy po czym od razu dossał się do jej cipki zaczął wykonywać wokół niej koliste ruchy pałacami drażni łechtaczkę wszystkie te działania doprowadzają kobietę do szaleństwa zaczyna jęczeć wić się, Artur doskonale czuję jak na jego palcach miarowo zaciskają się ścianki pochwy jego kochanki. Gdy Julia wróciła do przytomności obdarzyła swojego szefa szerokim uśmiechem po czym wstała by ustąpić mu miejsca mężczyźnie na fotelu. Artur rozsiadł się wygodnie i gestem ręki każe Juli by go dosiadła. Kobieta powoli wprowadza członka do swojej pochwy gdy udało się jej do końca zaczyna powoli się unosić i opadać. Artur znów czuję się jak zwycięzca sporej sumy na loterii, znów ta ciaśniutka pizdeczka jest rozpychana przez jego wiernego przyjaciela,czuję jak ociera się o jej mokre ścianki. Na początku powoli z czasem nabierając na sile zaczęła coraz szybszą jazdę na jego penisie , ujeżdżał go jak dorodna klacz która nie mogła doczekać się ogiera. Julia uwielbiała tą pozycję ona w niej mogła dominować bardzo często w ten sposób kochała się z Maćkiem. Artur oglądał z podziwem śliczne ciało Julii i podskakujące małe lecz jędrne piersi, zaczął je ugniatać w dłoni i drażnić sutki. W pewnym momencie znudzeni pozycją przeszli na podłogę i w pozycji na pieska, w szybkim tempie zaczął ją posuwać po same jaja, pewnie i na korytarzu było słychać charakterystyczne klaśnięcie i jęki obu rozpalonych do czerwoności kochanków. Artur czując że zaraz dojdzie obrócił ją do pozycji na mnicha i w tym momencie dochodząc w niej po same jądra wpuścił w nią swoje nasienie.
- Świetnie się spisujesz - poklepał ją po pośladku, po czym ubrał się i udał do swojego gabinetu.
Julia jeszcze chwilę leżała by dojść do siebie po tym, może i nie długim ale intensywnym seksie z Arturem. Po chwili jednak doprowadziła się do porządku i wróciła do swoich obowiązków. Tylko rozszarpane majtki szybko zwinęła w kulkę i wyrzuciła na sam dół kosza. Była zadowolona z tego jaką przyjemność jej sprawił, ale zarówno i ona jemu. Pogodziła się trochę ze swoim losem,"praca jak praca, a że on nie potrafi czegoś godnego sobie znaleźć to musiałam to wziąć w swoje ręce" sobie pomyślała z lekkim uśmieszkiem.