Brat i siostra
3 czerwca 2013
Szacowany czas lektury: 9 min
- Zamknij się gówniaro!
- Pan wielce dorosły się znalazł!
- Przestań wreszcie wrzeszczeć! Nie jesteś u siebie!
No tak. Tak właśnie wygląda moje życie, od kiedy moja matka postanowiła wyjść za tego fagasa. Już nawet pomijam fakt, że starał się mi podlizać na wszelkie sposoby. To mi kupi nowy telefon, a tu mi da kasę na zakupy. Niech "se" swoje pieniądze w buty włoży. Może będzie wyższy.
Najbardziej denerwuje mnie jego synalek. Wredny, zarozumiały, rozwydrzony osiemnastolatek. Burak myśli, że wszystko mu wolno! Ja jestem z natury kłótliwa, więc nasze rozmowy kończą się burzliwymi sporami. Z tego co pamiętam to potrafi drzeć się na mnie, za to że wypiłam szklankę mleka.
Nie chodzi o to, że ja szukam okazji do kłótni, nie! Ja nie dam się poniżać, besztać. Ileż można wysłuchiwać jego narzekań na decyzję jego ojca. Skoro kocha moją matkę, to chyba mogą żyć sobie szczęśliwi, razem, pod jednym dachem.
Piotrek jest zły, bo jesteśmy z tej niższej grupy społecznej. Mnie i mojej mamy nie było stać na luksusy. Czasem nie było nas stać nawet na jedzenie, a co dopiero na drogie ciuchy, czy błyszczący samochód.
Ja do "taty" Michała nic nie mam. Szanuje mamę, dba o nią. Ale syna wychować nie potrafi. Piotrek sprowadza sobie dziewczyny. Codziennie inną. Wolę nie opowiadać, jakie odgłosy wydobywają się z wnętrza jego pokoju. Zakładam słuchawki, nastawiał muzykę na full i staram się skupić na nauce. Ciężko jest, ale lepsze to niż słuchanie jęków "Mocniej... tak... pokaż mi kocie na co cię... aaa... stać!".
Rozumiem raz w tygodniu, ale że codziennie?!
Raz blondynka, raz brunetka. Raz wysoka raz niska. Raz grubsza, raz chudsza. Jednym razem ma wielkie cycki, drugim razem odstającą dupę! Płytki jest ten mój braciszek, oj płytki.
- Oddawaj tego pilota! – warknął przez zaciśnięte zęby.
- Sam sobie go weź – Pomachałam mu pilotem przed nosem.
- Pamiętaj, że możesz stąd wylecieć – wysyczał.
- Srata tata!
Rzucił się na mnie i przygwoździł mnie do skórzanej kanapy. Złapał oburącz za pilota i wydarł mi go z ręki. Ja w tym czasie ugryzłam go w przedramię. Wstał szybko i zaczął wrzeszczeć, jak panienka. Popatrzył na mnie wściekłym wzrokiem, a ja... a śmiałam się mu bezczelnie w twarz.
- Co tu się do diabła dzieje?! – Do salonu wszedł "tata". Popatrzył na mnie – leżącą na kanapie, z nogami wyłożonymi na oparcie – i na Michała, który podskakiwał rozcierając obolałe ramię.
- Ugryzła mnie suka! – warknął.
- Dotknął mnie, kundel! – Spiorunował mnie wzrokiem. Pewnie rzucił by się na mnie, ale "tata" mu przeszkodził. Damski bokser! Ciekawe czy do kolegów też tak startuje.
- Piotrek, nie zaczynaj, proszę! – powiedział.
- Ja zaczynam?! – krzyknął z wyrzutem obracając się przodem do ojca – To ty je tu sprowadziłeś! Źle nam było?!
- Synu uspokój się – starał się opanować sytuację. Kiepsko mu to jednak szło. Z Piotrka emanowała złość.
- Jeśli one stąd nie znikną, to ja odejdę – zagroził.
- Nie rozśmieszaj mnie – parsknęłam śmiechem – Ty nawet śniadania nie potrafisz sobie zrobić.
- Nie pytałem się o twoje zdanie! – wrzasnął do mnie. – Jesteś nędznym slumsem z ulicy! Nie pasujesz do nas. Powinnaś stać w miniówce na chodniku i czekać na kolejnego klienta.
- Dość tego! Już po dziurki w nosie, a nawet wyżej, mam waszych kłótni! Postanowiłem wysłać was do babci
- CO?! – krzyknęliśmy jednocześnie.
- Jedziecie do babci Lucyny. Razem! – podkreślił ostatnie słowo – Może nareszcie się dogadacie!
***
No tak! Więc teraz siedzę w samochodzie koło Piotrka i słucham muzyki. Już tylko minuty dzieliły nas od spotkania z babcią. Mój braciszek od rana był nabuzowany. Dwa razy skakał do mnie z pyskiem. Raz o mało po nim nie dostał. No i raz o mało ja nie dostałam. Czyli dzienny standard.
- I ja mam z nią wytrzymać dwa tygodnie?! – jęknął.
- Tak! – odparł krótko "tata" Michał.
Oparłam głowę o szybę.
***
Pokój był mały i ciemny. Mała klitka na poddaszu, która miała tylko jedno okno. Żyj nie umieraj! Cudownie!
Usiadłam na twardym łóżku i wyjęłam z plecaka książkę. Erotyczna książka przyprawiała mnie o dreszcze. Wywoływała gorące płomienie w podbrzuszu. To jedyne co mnie podnieca. Filmy erotyczne nie są dla mnie. Obrzydza mnie to. Jak można sprzedać swoje ciało? To tak, jakby stać się dziwką! Choć Piotrek twierdzi, że tylko do puszczania się za pieniądze się nadaję.
Odstawiłam książkę na szafkę nocną. Nie miałam ochoty na czytanie. Jedyne czego chciałam to wrócić do domu. Nie pewnie się czułam. Tutaj tata już nie wystąpi w mojej obronie. Babcia jest kochana, bardzo ją lubię, ale jest już stara i schorowana. Nie bardzo mi pomoże.
Zeszłam na dół. Piotrek siedział na fotelu i oglądał telewizję. Babcia spała. Była zmęczona po całym dniu pracy. Nie dziwię się. Mając dziewięćdziesiąt lat, może brakować energii.
Weszłam do małego saloniku i usiadłam na kanapie. Piotrek spojrzał na mnie spod byka. Prychnęłam pogardliwie i zaczęłam oglądać durny film.
Dopiero po chwili zrozumiałam co oglądam. Puścił sobie pornosa i zadowolony! Blondynka z dużymi cyckami i murzyn zaczęli się obmacywać i rozbierać.
- Wyłącz to! – warknęłam.
- Daj sobie siana! Będę oglądał co mi się będzie podobać! – zaśmiał się.
- Oddawaj pilota! – Wstałam gwałtownie i podeszłam do niego.
- Nie! – krzyknął. Zaczęliśmy się szarpać. Bałam się, że babcia zaraz się obudzi. Oburącz trzymałam pilota i starałam się wyrwać go Piotrkowi z ręki. Szło mi to topornie. A mój "braciszek" miał niezły ubaw. Złapał mnie jedną ręką w tali i przyciągnął do siebie. Unieruchomił mi ręce, tak że nie mogłam się ruszyć. Drugą ręką złapał mnie z podbródek i zmusił bym patrzyła w ekran. Kobieta wypinała się właśnie w stronę podnieconego faceta, a ten całował jej pośladki i ściskał piersi.
- Nie mów, że ci się nie podoba! – wycedził mi do ucha Piotrek – Wiem, że też byś tak chciała.
Akcja w filmie stawała się coraz gorętsza. Członek mężczyzny stał gotowy do akcji. Blondynka gładziła go ręką i całowała delikatnie jego główkę.
No muszę przyznać, że poczułam wilgoć między nogami. To co działo się na ekranie, mocno podgrzało temperaturę. Dotyk ręki Piotrka w okolicy tali przestał mnie irytować, stał się czymś przyjemnym, kojącym.
- Podoba ci się... widzę to. Każda to lubi – szepnął mi do ucha.
Aktorka położyła się na plecach i rozłożyła szeroko nogi. Rozochocony facet nie czekał na zaproszenie. Wpił się w jej kobiecość z impetem. Dziewczyna jęknęła przeciągle i zamknęła powieki.
Dłoń Piotrka wsunęła się pod koszulkę. Oprzytomniałam i uderzyłam go łokciem w żebro.
Uciekłam do swojego pokoju.
***
Leżałam na łóżku wciąż czując podniecenie. Moja cipka nadal była mokra i chętna do pieszczot. Nawet nie musiałam czytać książki, by czuć przyjemnie ciepło w podbrzuszu. Wsunęłam rękę pod kołdrę i dotknęłam rozgrzanej kobiecości. Jęknęłam przeciągle czując na palcach soczki wydobywające się z mojego wnętrza. Chciałam osiągnąć orgazm, zaspokoić ciało i umysł. Odsłoniłam kołdrę i zdjęłam piżamę.
Otwartą dłonią przejechałam po brzuchu. Miły dreszcz przebiegł od palców stóp po czubek głowy. Uciskałam piersi i szczypałam sutki. Rozkoszowałam się chwilami uniesień. Moje pierś unosiła się w rytm przyśpieszonego oddechu. Ciche jęki wydostawały się spomiędzy rozchylonych warg. Po przyjemne gorąco rozchodzące się po ciele.
Jedna dłoń dopchnęła warg mojego skarbu. Odchyliłam głowę do tyłu wbijając ją w poduszkę. Palec nieśmiało wślizgnął się między wagi i dotknął łechtaczki. Silny dreszcz rozszedł się po wywołują jęk i westchnienie. Uwielbiałam się pieścić. Czuć to miłe napięcie. Te intymne chwile były dla mnie najwyższą rozkoszą.
- Siostrzyczko... - krzyknęłam i podkuliłam nogi. W drzwiach stał Piotrek i opierał się o framugę drzwi. Luźne bokserki nie potrafiły ukryć erekcji. Uśmiechał się lubieżnie i taksował spojrzeniem moje obnażone ciało – Zaspokajasz się, a ja leżę w łóżku sam.
- Wyjdź! – warknęłam starając się zasłonić poduszką.
- Nie mam zamiaru! Babcia wzięła kropelki na sen, a ja mam ochotę pokazać ci prawdziwą przyjemność – powiedział ochryple zbliżając się do mnie. Odsunęłam się najdalej, jak mogłam. Usiadł na krawędzi łóżka i zdjął koszulkę. Jego opalony, ładnie wyrzeźbiony tors wyglądał imponująco.
Wyrwał mi poduszkę z ręki i rzucił ją w kąt pokoju. Starałam się rękoma zasłonić niewielkie piersi.
- Pokaż co tam masz
Złapał mnie za kostki i wyciągnął na środek łóżka. Położył się obok mnie i opuszkami palców zaczął kreślić wzory na moim brzuchu. Musiałam przyznać, że bardzo mi się to podoba. Delikatny męski dotyk wywoływał dreszcze. Stawał się coraz śmielszy. Jego dłonie niebezpiecznie zbliżały się do piersi.
Poczułam jego gorący oddech na policzku. Chcąc mu spojrzeć w oczy obróciłam głowę. Wykorzystał to i przywarł ustami do moich warg. Językiem dotknął mojego podniebienia. Zatraciłam się całkowicie. Oderwał się od moich ust i przywarł do sutków. Jęknęłam przeciągle i wplotłam palce w jego kruczoczarne włosy.
Przygryzał sutek, lizał brodawkę. Doprowadzał mnie do rozkosznego szału. Czułam, że osiągam najwyższy poziom podniecenia. Ręka Piotrka dotknęła mojej kobiecości. Pisnęłam cicho.
- Tak lubisz – sapnął i przejechał palcem po łechtaczce – Piszcz mała, pokaż jak bardzo ci się podoba.
Jęknęłam przeciągle i uniosłam biodra ponad pościel. Jego palec ślizgał się po rowku zahaczając co chwile o łechtaczkę. Gęsia skórka pojawiła się na brzuchu, rękach, udach.
Chciał włożyć jeden palec do mojego wnętrza, ale nie pozwoliłam na to.
- Nie – powiedziałam cicho – Ja jeszcze nigdy tego nie robiłam.
- Więc czas to zmienić
Zdjął z siebie bokserki pokazując mi swoją męskość w pełnej okazałości. Była imponująca. Nie długa, ale dość gruba, nieco wygięta do góry. Z moich ust wydobyło się westchnienie.
- Podoba się... dotknij
Nieśmiało dotknęłam sterczącego penisa. Był śliski i gorący. Poczułam suchość w gardle. Zaraz stracę dziewictwo. Z Piotrkiem, moim bratem.
Rozłożył mi szeroko nogi i ułożył się między udami. Główka penisa ocierała się o wargi. Jęknęłam przeciągle i poczułam, jak wsuwa się w moje wnętrze. Było mi tek przyjemnie, tak cudownie!
- Aaaa..! – z ust wydobył się pisk. Przyjemność prysła, a zastąpił ją ból. Silny i przenikliwy.
- Cii... - uspokajał mnie Piotrek, gładząc delikatnie włosy. Jego słowa były takie ciepłe, tak czułe.
Zaczął się powoli we mnie poruszać. Ból zelżał i znowu poczułam to niesamowite uczucie wypełnienia. Ciarki na plecach, przyśpieszony oddech... coś nie do opisania!
Przyśpieszył. Zaczęłam głośniej i przeciągle jęczeć. Czułem oddech Piotrka na twarzy. Pachnący miętą i świeżością. Nie sądziłam, że przeżyje ten pierwszy raz w ten sposób.
Westchnienia i jęki wydobywające się z ust brata miło łechtały moją dumę. W końcu to ja doprowadziłam go do takiego stanu.
- Ja już nie mogę... - jęknął
Ja już też nie mogłam! Zacisnęłam uda na jego biodrach. Dreszcz przeszedł mnie od stóp po czubek głowy. Wbiłam paznokcie w plecy mojego kochanka. Poczułam jak lepka substancja rozpływa się we mnie. Zamknęłam oczy i odcięłam się od reszty świata.
Piotrek wtulił twarz w moje włosy. Jego mięśnie drgały z wysiłku. W życiu nie pomyślałabym, że seks może być, aż tak wyczerpujący.
Poczułam rozgrzane usta na szyi.
- Jesteś cudowna... - wyszeptał.
- Ty też jesteś nie najgorszy.
- Następnym razem pokażę ci więcej sztuczek...
- Trzymam cię za słowo braciszku