Studiuję poza rodzinnym miastem. Korzystam z gościnności wujków, którzy oddali mi do dyspozycji jeden pokój w ich domu.
Mam małe doświadczenie erotyczne i trochę mnie nosi. Może właśnie dlatego nie idzie mi z dziewczynami.
W tym marazmie pojawiła się nadzieja. Kilka dni temu podsłuchałem rozmowę telefoniczną mojej cioci z jej przyjaciółką. Wspominała o mnie i sugerowała, że niezłe że mnie ciacho.
Ciocia zbliża się do pięćdziesiątki. Jej aparycja nie powala, ale szczerze to nic jej nie brakuje. Ostatnie dni obsesyjnie ją obserwuję i coraz więcej rzeczy mi się w niej podoba. Mam też wrażenie, że ciocia mnie kokietuje: dwuznaczne docinki, sięganie po garnek jak stoję za nią w kuchni, itp.
Boję się zrobić śmielszy krok wobec ciotki. Waham się. Nie chce się sparzyć. Ponadto czy jej rozmowa z przyjaciółką, to wystarczający sygnał by coś zrobić w jej kierunku, a jeśli tak to co konkretnie? Pomożecie, doradzicie?
Mam małe doświadczenie erotyczne i trochę mnie nosi. Może właśnie dlatego nie idzie mi z dziewczynami.
W tym marazmie pojawiła się nadzieja. Kilka dni temu podsłuchałem rozmowę telefoniczną mojej cioci z jej przyjaciółką. Wspominała o mnie i sugerowała, że niezłe że mnie ciacho.
Ciocia zbliża się do pięćdziesiątki. Jej aparycja nie powala, ale szczerze to nic jej nie brakuje. Ostatnie dni obsesyjnie ją obserwuję i coraz więcej rzeczy mi się w niej podoba. Mam też wrażenie, że ciocia mnie kokietuje: dwuznaczne docinki, sięganie po garnek jak stoję za nią w kuchni, itp.
Boję się zrobić śmielszy krok wobec ciotki. Waham się. Nie chce się sparzyć. Ponadto czy jej rozmowa z przyjaciółką, to wystarczający sygnał by coś zrobić w jej kierunku, a jeśli tak to co konkretnie? Pomożecie, doradzicie?
Jak Ci się podobało?